12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

H IPO LIT BORATYŃSKI. 1 5 1— Do tegoż wreszcie przyszło z Michałem Glińskim, przyjacielemdwóch królów, hetmanem i kniaziem? Do tegoż-li on przywiódłswoich wiernych przyjaciół, że poszli na hańbę, na zgubę, i śmierć?Nie poglądajcie tak na mnie pogodnem okiem przyjaźni; mnie spotkałoto co zasłużyłem; ale wy! Złamana już moja duma, prześniłem mojemarzenia! gdybym was tylko mógł uratować, to niech się zaraz potemstanie to, com sobie zgotował nie w jednśj ponurej i złowrogiój godzinie.Po krótkiej chwili mówił znowu dalej :— Nie ostatni to czyn ściągnął na moję występną głowę zasłużonąkarę; ściągnął ją pierwszy, najpierwszy czyn, który wykonałem za rozkazemduchów ciemności. Cofnięcie się na drodze nieprawości jest nadertrudne, i kiedym to ja zamyślał, rozumiałem, że jestem swobodnym dowoli działania, nie czułem kajdanów, które sam na siebie włożyłem,a które teraz ciągną mnie w przepaść. Ale taka jest kolej występnego,że kiedy zbacza z drogi obranej, wnet opuszczają go potęgi ciemności,które go broniły, a on idzie na zemstę niebios, które utracił!— Nie upadaj zupełnie, kniaziu, pod ciężarem niedoli! — odpowiedziałem.— Jesteś sławnym i potężnym hetmanem, masz przyjaciółbez liczby od brzegów Niemna aż do Moskwy. Pomnij, że zostajeszpod opieką cesarza Maksymiliana! Bądź też dobrej myśli, kniaziuGliński!— Dobrze mówisz, drogi mój Janie! — zawołał pan Michał,a promień wesołości mignął na jego bladem obliczu. — Jak to jednakrzecz jest prawdziwa, że dusza, której nie zachmurza tchnienie występku,inaczej oświeca życie jego, i jego przewijające się wypadki,aniżeli umysł — i dodał ciszej — podobny mojemu? N ie ! naGlińskiego przystoi być wyższym w więzieniu i swobodniejszym.I mamże-li ja, który nieszczęście zasiałem, stać jak ten płaczący chłopieci dziwić się, że nieszczęście podnosi się? To, coście powiedzieli0 Maksymilianie austryackim, nie jestbezzasadnem, a może nawet jestjedyną kotwicą, na której nadzieja utrzymać się może; wszelako terazjestem gotów na wszystko, co tylko mnie czeka. Wy Janie Lacki,1 wy kniaziu Bielski, przebaczyliście m i! Widzę to z waszego wejrzenia,słyszę z waszej mowy. Inaczej ja wcale spodziewałem się! A więccokolwiek jeszcze nastąpi, to będę znosił!W pośród tym podobnych i innych rozmów, przeszła noc lepiej,aniżeliby można mniemać w podobnem położeniu; chwiejący się umysłpana Michała pochwycił z chciwością nadzieję, którą w nim obudziłem;gniew jego i boleść zamieniły się w pogardę. Sami możecie osądzić,mości hetmanie, ile mu ta duma przystała; wszelako my pozwalamynieszczęśliwemu, co powaśnił się z losem i z sobą, tej chwilowćj pociechy.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!