12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

H IPO LIT BORATYŃSKI. 148się dzieje. Ale nie chcę ja, aby mówiono, że to co się wielkiem zaczęło,wzięło nikczemny i mały koniec! Niech sobie kto zechce będzienamiestnikiem nad Litwą i najznakomitszym sługą cara w kraju,który może nigdy zdobyty nie będzie; ale ja muszę wstąpić na tronksiążęcy w Smoleńsku, który mi sam car przyrzekł; a nim tego dokonam,głowa moja nie legnie w spoczynku! Oto jest nagroda, jakąchcę ztąd odnieść; ażeby nie mówiono, że niesłychane rzeczy zdziałałemtak, jak nierozmyślny chłopiec, co nie zastanawia się nad przyszłością.Co zasię dalej stać się może, to jeszcze jest całkiem zakryte!— Obyście — zawołałem z głębi wzruszonego serca — naprawilito, co was mogło poróżnić z królem. I przystoi tak wam działać, ażebywas współcześni i potomni nie pomawiali o płochość i niestateczność:bo do waszego imienia i wy, i niejeden szlachetny mąż losyswoje przywiązał!— Chętnie słyszę was tak mówiących, panie Lacki! — odpowiedziałkniaź. — Głos wasz jest głosem przyjaciela i rodaka, któregooddawna już nie słyszałem wpośród zgiełku i wrzawy. Ale powiadamwam, że skoro usłyszycie wielki dzwon na Kremlinie rozlegającysię w czasie uroczystości weselnej, to bądźcie gotowi; bo dzień rozstrzygnieniasprawy jest blizki! Bywajcie zdrow i! Jedźcie szczęśliwiw swoją drogę; bo nieprzyjaciele są podejrzliwi, a jak uważałem,zewsząd mnie otaczają!Tak zły duch i niespokojność i niechęć dręczyły Glińskiego, gdyteraźniejszość i przeszłość, zatruwające jego chwile, ciągłemu tylko ukazywałystracone dobra, albo te, których nie mógł dosięgnąć, a blizkimbył dzień, w którym spaść mu miała z oczu zasłona, i kiedy miał poznać,że już wszystko utracił!Tymczasem we czternaście dni potem przybyli swatowie od cara dobraci Glińskich, i mówili: że car postanowił pannę Helenę Wasilównęwynieść na swoje małżonkę, a wielką księżnę Moskiewską. I wszyscyLitewscy panowie, co tylko było ich w mieście, w bogatym stroju i licznympoczcie udali się do pałacu, gdzie zamieszkiwał pan BazyliLwowicz, młodszy kniaź Gliński, ażeby najjaśniejszej oblubienicy towarzyszylido Kremla. A ona, okryta w gęste zasłony, niesiona byław lektyce; przy niej po prawej stronie szedł pan Michał stryj, a ojciecpo lewej. Ale ojciec dumniejszy sio zdawał, niż kiedy! Tak postępowałorszak powoli do carskiego pałacu, przy odgłosie dzwonów, hukudział i przeciągiem hura! pospólstwa. A na stopniach wielkiegoganku we dworcu, stał wielki książę Wasil Iwanowicz, ubrany w szatymonarsze, w około zaś niego kniaziowie i bojary i patryarcha, w licznymorszaku duchowieństwa. Wtedy zniżono lektykę, a HelenaGlińska siedziała w milczeniu ze spuszczonemi na dół oczami, wedługobyczaju greckiej oblubienicy. Tu kanelerż Zaeharyn donośnym gło­

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!