12.07.2015 Views

Pokaż treść!

Pokaż treść!

Pokaż treść!

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

130 ALEKSANDER BRONIKOWSKI.Nie długo potem przybył do obozu Iwan Andrzejewicz Celadyn,z wielką okazałością, dla dokończenia układów z kniaziem Glińskim,i z wyższego polecenia obiecywał mu wielkorządztwo Litwy i księztwoSmoleńskie w dziedzictwo. Jego nazwisko przywiodło mi na pamięćową nocną rozmowę Hassana z nieznajomym; zacząłem więc sobieprzypominać okoliczności i domyśliłem się dopiero prawdy, że to nieo ojcu panny, której i na świecie nie masz, toczyła się wówczas rozmowa,jedno wcale o czem innem. Tak to i mnie i wielu innych szlachetnegorodu młodzieńców prowadzono za sobą marną przyłudąa oszukaństwem, ażeśmy nareszcie tam zaszli, zkąd żadnej drogi jużdo powrotu nie było.Tymczasem wszyscy malkontenci z Litewskiej szlachty cisnęli siętłumami do pana Michała; a pomiędzy innymi kniaziowie Druccy,kniaź Michał Lingwiniewicz i Stanisław Albrechtowicz Gastold, pierwszymąż królowej Barbary, i otwarli mu swoje miasta i warownezamki.Tak tedy kniaź Michał ciągnął ze swojem wojskiem pod Kiecko,a pana Bazylego wysłał do Kijowa, ażeby starał się. odciągnąć ruskąszlachtę od króla Zygmunta, i namówił ją wielkiemi obietnicami a pochlebstwami,ażeby wykonali przysięgę lenności Carowi i Glińskiemu,jego namiestnikowi. Mnie zaś posłał ze swoim bratem; b o ja znanybyłem w tym kraju jeszcze od czasów mojego ojca, który był kasztelanemKijowskim i połączony pokrewieństwem z wielą szlacheckiemi domami.Udało się wielu na swoję stronę przeciągnąć i powróciliśmydo pana Michała Lwowicza z licznym orszakiem, a do tego jeszcze jasam zebrałem do ośmiudziesięciu jazdy i około trzystu piechoty z moichwłasnych dóbr i zamków.Tymczasem kniaź wyciągnął pod Słuck z licznem wojskiem i trapiłgwałtownie twierdzę i kraj pustoszył. Kiedy zaś przybyłem do jegoobozu z panem Bazylim, i kiedy mu obadwaj zdaliśmy sprawę z naszychpoleceń; tedy odprawił drugich, a mnie samemu kazał zostaću siebie. I potem tak mówił do mnie:— Mój kochany panie Janie! Jużeśmy nieraz przetrwali pospołuróżne niebezpieczeństwa i przygody, a związek nasz stał się tak mocny,że go śm ierć tylko jedna rozłączyć potrafi; zaczem pozwólcie, ażebymwam powiedział wyraz ufności. Przypominacie sobie zapewneczas, któryśmy przepędzili w Nowogródku, i jakeśmy odwiedzali waszękrewnę, księżnę Anastazyą. Bolałem wtedy na odpowiedź, jaką midała, i udawałem jakobym mniej dbał o to ; wrszelako rzecz się miaławcale inaczej. Już oddawna stoi mi w umyśle ta wysoka dama i odkądją zobaczyłem, nigdy mnie obraz jej nie opuści. Bo czego raz misię zachciało, tego muszę dokonać, i nie porzucę aże uskutecznię. Zaczemchciejcie mi Avyświadczyć łaskę i jedźcie do zamku, który wam

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!