12.07.2015 Views

Polska Zbrojna nr 11/2012

Polska Zbrojna nr 11/2012

Polska Zbrojna nr 11/2012

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

prawie na pewnoprawie na pewno prawie na pewnoMariuszJanickiNie ma byłych żołnierzySalutujmy tym, którzy stoją na straży. I tym, którzy stali.Autor jestkomentatorem„Polityki”.Szybka reakcja resortu obronyi zadeklarowana chęć pomocyodnalezionemu w Tatrach młodemuczłowiekowi, który okazałsię byłym żołnierzem, cieszy,a przy okazji skłania do szerszych refleksji.Jeszcze raz okazuje się, jaką psychicznątraumą może być udział w działaniachwojennych, bo nawet jeśli niestwierdzono, że dramatyczny stan odnalezionegomężczyzny wynika bezpośrednioz jego przeżyć z okresu służby, to przecieżnie można tego wykluczyć, a nawet jest tocałkiem prawdopodobne.To wszak niejedyny taki przypadek,a stres związany z uczestnictwem w działaniachzbrojnych jest sprawą znaną i zbadaną.Nie chodzi tu o roztrząsanie jednej biografii,ale o szersze zjawisko. Postaci byłychżołnierzy, mających kłopoty z powrotemdo rzeczywistości, pojawiają się jużw naszych serialach i paradokumentalnychnowelach, tak jak wiele lat temu, po wojniewietnamskiej, weterani stali się bohateramimnóstwa dzieł kultury w USA. W dzisiejszejkonsumpcyjnej, hedonistycznej, nastawionej na rozrywki rzeczywistościświadome narażanie życia w imię służby i honoru – tak przecieżjest, a zawodowy charakter armii tego wcale nie zmienia – wydaje sięczymś trochę „niedzisiejszym”, otarciem się o sprawy ostateczne.A współczesna cywilizacja boi się, unika spraw ostatecznych, takich jakodwaga, poświęcenie czy lojalność w obliczu śmierci.W czasach, kiedy w naszej części świata szczęśliwie nie doświadczamyjuż od dawna wojen (z pewnymi wyjątkami, jak na przykład Bałkanyw latach dziewięćdziesiątych), ci, którzy przez pewien czas znajdąsię w ich wirze, stają się innymi ludźmi, dojrzewają, mężnieją, poważnieją,ale w niektórych przypadkach być może przeżywają to głębieji dotkliwiej. Zderzenie jest twardsze, niż może sami sądzili, ale możewiedzieli i godzili się z tym. Ludzie wychowywani w pokoju i dla poko-ju – tak bywa – czasami muszą wypełniać obowiązki z bronią w ręku, braćudział w interwencjach, misjach, akcjach. Nawet jeśli jest to „niemodne”,niecool. Teoretycznie nie muszą tego robić, od czasu kiedy nie ma przymusowegopoboru – co jest zresztą wielkim osiągnięciem polskiej demokracji– ale przecież ktoś to wyzwanie w końcu musi podjąć. W całej populacjipowinna się jednak znaleźć, i znajduje, odpowiednia liczba dzielnych mężczyzn,ale też przecież kobiet, którzy pojadą, wezmą broń do ręki, narażążycie, wypełnią rozkaz. I bywa, że zapłacą za to wysoką cenę. Czasami najwyższą.Znowu brzmi to patetycznie, jakby powiedzieli młodzi ludzie– „oldskulowo” – ale rzeczywistość, jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, jestczasami patetyczna i nic się na to nie poradzi.Psychologowie i socjologowie zwracają uwagę, że nie jest łatwo pełnićwojskową służbę w coraz bardziej cywilnym otoczeniu. Dominujące wzorcekulturowe i moralne odbiegają daleko od cnót wciąż wymaganych w wojsku,zwłaszcza na pierwszej linii, stanie zagrożenia, kiedy widziało się już poległychkolegów. Ktoś, kto spędza dzień w biurze, a wieczór przed telewizorem,z wielkim trudem może sobie wyobrazić, albo i nie, sytuację, kiedy każdywyjazd z bazy, każdy patrol w wiosce, każdy zakręt na drodze może byćostatnim. Za każdym wzgórzem może kryć się śmiertelny wróg. Łatwo czasamikomentować: to ich obowiązek, taką mają pracę, ja robię w swoim fachu,a oni w swoim. Ale, z całym szacunkiem dla wszelkich profesji, to nie tosamo. W dzisiejszym, nieuważnym, rozbieganym świecie bez problemuzrównuje się różne sfery: gdzieś walczą, gdzieś się bawią, tu starcie, a tamimpreza, nowa strzelanina, nowy serial. Zewszystkiego relacje w mediach po równe półminuty, żeby nikt się nie znudził, ale kosztyludzkie, stres, skala przeżyć – nieporównywalne.Dlatego ludziom, którzy podejmują się czegoś,o czym większość z nas boi się nawet pomyśleć,należą się szacunek, uznanie, a jeśli trzeba, totroskliwa pomoc, jak temu niemal zamarzniętemubyłemu żołnierzowi z szałasu w Tatrach.Wszyscy, którzy walczyli, stanowią wielkąwspólnotę, także z cywilami, ze społeczeństwem.I to na zawsze. Bo nie ma byłych żołnierzy.Można zdjąć mundur, ale honor nie jestw mundurze, lecz w człowieku. Salutujmy tym,którzy stoją na straży. I tym, którzy stali.•82 POLSKA ZBROJNA NR <strong>11</strong> | <strong>11</strong> mARcA <strong>2012</strong>

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!