12.07.2015 Views

Polska Zbrojna nr 11/2012

Polska Zbrojna nr 11/2012

Polska Zbrojna nr 11/2012

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

FOT. STudiO iwONA/iSwpoznań 20<strong>11</strong>Zbrodnie wojenne popełniają tylko nasi wrogowie.Plując na żołnierski gróbideoloMarek SarjuSz-WolSkiJeżeli chcemy rozumieć otaczający nasświat, musimy go widzieć jako całość, a niejedynie jako fragment dostrzegalny z naszegopunktu widzenia”. To spostrzeżenie TizianoTerzaniego z jego „Listów przeciwko wojnie”trudno uznać za zuchwale odkrywcze. A jednaknasz fundament aksjologiczny uporczywie każeusprawiedliwiać swoich, a wskazywać winnychwokół. Najczęściej zresztą w najbliższym otoczeniu.Mało nas wszak zaprzątają irlandzkie dylematy,opisane choćby przez weterana RobertaWiddersa w książce „Plując na żołnierski grób”.Był on jednym z pięciu tysięcy irlandzkichochotników w brytyjskiej armii uznanych przezrząd w Dublinie (który złożył III Rzeszy kondolencjepo samobójstwie Hitlera) za dezerterówi poddanych po wojnie represjom. Nucąc „Kochamcię jak Irlandię”, nie poddajemy wiwisekcjiostatniego adresu Alana Shattera, ministrasprawiedliwości i obrony, skierowanego do Żydów:„Nasza neutralność okazała się moralnymbankructwem”.Kiedy jedni porywają się na zdzieranie masek,inni konsekwentnie budują apokryfy, które pozostawiąkolejnym pokoleniom. Frank Wuterich,sierżant marines, wydał w Iraku dobrze znanyz historii rozkaz: „Najpierw strzelajcie, a potemzadawajcie pytania”. Podkomendni zamordowaliwięc 24 cywilów; dzieci, kobiety i starców. Groziłymu 152 lata więzienia za zbrodnię wojenną,ale skończyło się na degradacji po tym, jak przyznałsię do zaniedbań podczas służby („negligentdereliction of duty”). Terzani, zmarły w 2004roku reporter z Florencji, polemizując z esejemOriany Fallaci „Wściekłość i duma”, wołał: „Jeżelinaprawdę wierzymy w nienaruszalność życia,musimy uznać nienaruszalność życia wszystkich!”.Bo w takich werdyktach, jak w przypadkuFranka Wutericha, umierają najlepsza częśćludzkiego umysłu – rozsądek, oraz najlepszaczęść serca – empatia.„Wyobraźcie sobie tysiące obcych żołnierzypatrolujących amerykańskie miasta, by zapewnićnam bezpieczeństwo i promować demokrację.Wyobraźcie sobie, że zabijają kobiety i dzieci,walczących w obronie ziemi i suwerenności Amerykanównazywają terrorystami, a wydaje im się,że jeżeli zastrzelą wystarczająco dużo tubylców,to problem ruchu oporu zniknie”. To słowa RonaPaula, kandydata na prezydenta USA, które tamtejszyestablishment przyjął z konsternacją. A zatemnależy uznać, że obie furie są powiązane.„Desperacja talibów to nie tylko efekt prania mózgówdokonywanego w szkołach koranicznych.W znacznej mierze bierze się ona z poczucia klęskii niemocy, z upokorzenia muzułmańskiej cywilizacjiprzez arogancki Zachód”, odwołajmysię znów do Tiziana Terzaniego, który wszelakozastrzega, że nie oznacza to, iż mamy mylićofiary z katami.A jeśli ktoś jest i ofiarą, i katem? SierżantFrank Wuterich spuścił psy wojny w Al-Hadisiepo tym, jak w wyniku wybuchu miny zginąłjeden z marines. He<strong>nr</strong>yk Pawelec, świętokrzyskipartyzant dwukrotnie odznaczony Virtuti Militari,za mordowanie ukrywających się („w poczuciuklęski i niemocy”) Żydów nazwał swego byłegodowódcę Barabasza zbrodniarzem. Sprawastanęła na forum publicznym w latach pięćdziesiątych,kiedy hrabina Zofia Mycielska oskarżyłaBarabasza o napad na jej dwór i zabicie ukrywającegosię Żyda. Historycy potwierdzili toi wiele innych morderstw. Zresztą Barabasz byłsądzony za swe czyny i skazany na siedem latwięzienia. Było to jednak apogeum stalinowskiegoterroru, więc w niepodległej RP został uznanyza niewinnego. I nie ma znaczenia, że kapitanBolesław Jackiewicz, cichociemny, dawał świadectwo,że dopilnowałby postawienia Barabaszaprzed prawdziwie niezawisłym sądem.Barabasz był później ulubieńcem MieczysławaMoczara, a He<strong>nr</strong>yk Pawelec został usunięty zeŚwiatowego Związku Żołnierzy AK. „Decyzjamoże być tylko jedna”, mówił w trakcie tajnegoprocesu Andrzej Jankowski, przewodniczącysądu koleżeńskiego, który urodził się długo powojnie. Uznajmy zatem, że on lepiej niż uczestnicywydarzeń wie, jak powinna wyglądać przeszłość.Nasi bohaterowie nie mogą przecież popełniaćzbrodni.•POLSKA ZBROJNA NR <strong>11</strong> | <strong>11</strong> mARcA <strong>2012</strong>3

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!