12.07.2015 Views

Polska Zbrojna nr 11/2012

Polska Zbrojna nr 11/2012

Polska Zbrojna nr 11/2012

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

wanych miejscach przyszpitalnych w Zakopanemi na terenie kilku krakowskich placówekmedycznych.„Podtrzymujemy nawyki. Każdy pilot mawykonać minimum dziesięć akcji ratowniczychw roku, z czego jedna jest kontrolowana i oceniana”,mówi kapitan Jastrzębski. Jeden z pilotówporucznik Sylwester Kanadys wyjaśnia,że specjalnie do treningów opracowywane sąscenariusze akcji ratunkowych. „Na trasie naszegoprzelotu wystawiamy rozbitka, który mawłączoną radiostację. Załoga musi go odnaleźći wykonać wszystkie czynności zgodnie z instrukcjąratowania i poszukiwania”.Niestety, ze względu na ograniczeniasprzętowe od pewnego czasu na pokładzieśmigłowców Mi-8 nie wolno korzystać z wyciągarki,co oznacza, że w czasie akcji ratunkowychnie można wypuszczać na linach zapiętychw uprzęże ratowników i lekarzy. Podjęcierannego odbywa się jedynie po wylądowaniu.Na razie nie wiadomo, kiedy ten problemzostanie rozwiązany. Piloci i technicymają nadzieję, że nastąpi to do końca resursuśmigłowców, który w przypadku Mi-8 przedłużonodo 2018 roku.dyżury bez nudyNa wojskowej części lotniska w Balicachcodziennie czeka w gotowości śmigłowiecLotniczego Pogotowia Ratunkowego. Ratownicysą wzywani do różnego rodzaju wypadkówi mają bardzo dużo pracy. Załogi GPRprzyznają, że chciałyby włączyć się w częśćzadań wykonywanych przez LPR.„Nie nudzimy się na dyżurach. Prawda jestjednak taka, że moglibyśmy być lepiej wykorzystani.Dodatkowo my dyżur trzymamyprzez całą dobę, a LPR lata tylko w dzień”,mówi jeden z pilotów. „A gdyby tak co dziesiątaakcja LPR przypadała nam?”, zastanawiasię drugi.Jest w tym trochę racji.Po pierwsze, 3 GPR dysponuje dużymśmigłowcem, który jednorazowo może zabraćtrzech rannych na noszach i kilku lżejrannych w pozycji siedzącej.Po drugie, członkowie grupy jako ratownicylotniczy mogliby pracować nocą.Po trzecie, dla żołnierzy byłoby to cennedoświadczenie, a pacjenci i poszkodowanimieliby zapewnioną całodobową opiekę.Nie jest to jednak takie proste. „Te służbydziałają w zupełnie innych wymiarach. LPRpracuje niczym latająca karetka, a istnienieGPR warunkują międzynarodowe umowy,które zobowiązują nas do utrzymywania służbyratownictwa lotniczego SAR na tereniePolski”, wskazuje kapitan WłodzimierzBaran, rzecznik prasowy 3 Skrzydła LotnictwaTransportowego, i dodaje: „Na pewnobyłoby to ważne doświadczenie, jeśli mówimyo udzielaniu pierwszej pomocy. Ale totylko część działalności GPR. Załogi musząnajpierw znaleźć rozbity statek, a dopierow drugiej kolejności zabezpieczają miejscezdarzenia, udzielają pomocy poszkodowanymi transportują ich do szpitali”. •Start i lądowaniew przygodnymterenie, zwłaszczazimą, to dla załogidobry sprawdzianumiejętności.FOT. mAgdALeNA KOwALSKA-SeNdeKPOLSKA ZBROJNA NR <strong>11</strong> | <strong>11</strong> mARcA <strong>2012</strong>29

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!