czesc 2.indd

trzeba wykonywać. Na tym rozmowa między nami zakończyła się i konkretnienic nie ustaliliśmy. Po upływie 2-ch tygodni przyszedł do mnie łącznikod „prowidnyka” OUN z a- Chorobrowa -a i przekazał mi kartkę, w którejbyły wymienione nazwiska rodzin: PUŁAWSKIEGO Piotra, PIETRU-SZEWSKIEGO Jakuba, [CZABANA] Iwana, a- BUTIŃCA -a Michała, KA-SIUKA Mirona, [JABŁOŃSKIEGO Włodzimierza,] BASZUKA (imieniabrak – nie pamięta), które podlegały likwidacji. „Prowidnyk” pisał takżei o tym, że tegoż wieczoru do mnie przyjdzie bojówka, która wykona tęakcję i polecił, abym oczekiwał jej u siebie w domu. Jeśli ja nie wykonamjego rozkazu to odpowiem głową. Tegoż wieczora do mnie przyszło 5-ciualbo 6-ciu bandytów, wśród których był Dak Teodor ze wsi Fedorówka.Pozostałych bandytów nie znałem, gdyż byli oni ubrani w niemieckiemundury. Ode mnie wszyscy udaliśmy się do wsi. Po drodze przypadkowospotkaliśmy DUBASA Piotra i HOŁOTĘ Eugeniusza. Kolegowałem sięz DUBASEM i HOŁOTĄ, ufałem im, dlatego zdecydowałem się wziąć ichze sobą, mając na uwadze to, że oni będą świadkami, że ja osobiście mieszkańcówswojej wsi nie zabijałem. Dlatego zaproponowałem DUBASOWIi HOŁOCIE pójść razem z nami i opowiedziałem im, że „prowid” OUNzadecydował likwidację niektórych rodzin i że my powinniśmy wskazaćbojówce, gdzie te rodziny mieszkają.DUBAS i HOŁOTA nie chcieli iść, ale po moim rozkazie oni poszlirazem z nami. Wszyscy razem przyszliśmy pod dom BASZUKA. Do wewnątrzdomu weszło 2 lub 3 bandytów i wyprowadzili b- stamtąd BASZU-KA, -b którego przeprowadzono obok rzeki Zachodni Bug i tam rozstrzelano,a trupa jego wrzucono do rzeki.Idąc dalej na drodze spotkaliśmy a- JABŁOŃSKIEGO -a Włodzimierza.Bandyci zastrzelili go na tej drodze i ciało jego pozostało na drodze. Następniewszyscy razem poszliśmy do domu b- KASIUKA Mirona. -b Do wewnątrzweszło 2-ch lub 3-ch bandytów, a ja, DUBAS, HOŁOTA i reszta bandytówzostaliśmy na dworze. Gdy bandyci zlikwidowali całą rodzinę KASIUKAi jego samego, poszliśmy do domu CZABANA Iwana. Do domu CZABANAweszło 2-ch lub 3-ch bandytów, a reszta pozostała na dworze.Po chwili bandyci wyszli z domu i oświadczyli, że CZABANA nie maw mieszkaniu. Następnie poszliśmy do domu PIETRUSZEWSKIEGO Jakuba.[Na kartce było napisane, żeby zlikwidować całą rodzinę PIETRU-SZEWSKIEGO Jakuba jako Polaka.] Powiedziałem bandytom, że żonaPIETRUSZEWSKIEGO jest narodowości ukraińskiej i poprosiłem, by niezabijać jej i córki. Bandyci usłuchali mnie i ich nie zabili oświadczając, żebiorę to na swoją odpowiedzialność.Od domu PIETRUSZEWSKIEGO poszliśmy do szkoły. Wiedziałem,że PUŁAWSKI Piotr jako członek samoobrony w tę noc pełni dyżur1335