czesc 2.indd

181Informacja KW MO w Lubliniez 12 grudnia 1968 r. udzielona Julianowi Stankiewiczowiw sprawie zabójstwa uciekinierów z Wołyniaa-Odpis z oryginału -aRelacja Komendy Wojewódzkiej MO w Lublinie, Oddział Śledczyw Lublinie, przekazana za pośrednictwem por. Jerzego Kwaska w sprawiezamordowania b- rodziny Palczyńskich tj. Ambrożego, Czesława i Marii Palczyńskiejz Nowin pow. Włodzimierz Woł[yński] i Feliksa Stankiewiczas. Konstantego z Witoldowa pow. Włodzimierz Woł[yński] oraz LudwikiPalczyńskiej z Lisek Horodelskich. -bW roku 1944 przybyła do b- Lisek Horodelskich -b pow. Hrubieszów rodzinaPalczyńskich z Równego (Wołyń). Trochę później do Lisek Horodelskichprzyjechała rodzina Palczyńskich z b- Nowin -b tj. Ambroży, żona jegoMaria i syn Czesław. Z uwagi na zagrażające niebezpieczeństwo rodzinamiała wyjechać do Przeworska. Przewiezienia rodziny podjął się FeliksStankiewicz z racji posiadanego munduru kolejowego i przybył do Lisekwieczorem 25 III 1944 r. Ambroży Palczyński prosił Antoniego Palczyńskiego,żeby pomógł zabrać dobytek i pojechał z nim do Przeworska. Transportmiał zabezpieczyć Feliks Stankiewicz. Antoni był jednak chory i niemógł wyruszyć w drogę. Przewiezienia ich końmi podjęła się żona AntoniegoPalczyńskiego imieniem Ludwika. Zorganizowała furmankę. Ponieważmieli jednego konia, pożyczyli u sąsiadów drugiego. Rano dnia b- 26 III1944 r. -b postanowili wyjechać furmanką w kierunku Hrubieszowa, w tymczasie można było tylko a- jechać -a przez miejscowość Dziekanów lub Moroczyn,a tam stacjonowały oddziały ukraińskich legionów pod dowództwemoficerów niemieckich 1 . Nikt z osób wymienionych nie dotarł do Hrubieszowa,ani nie wrócił do Lisek Horodelskich. Arcelina Jakubiec (obecniesekretarka szkolna w Nieledwi, pow. Hrubieszów) poszła do Hrubieszowazapytać, czy ich ktoś nie widział. Nikt nic na ten temat nie mógł powiedzieć.Ojciec Antoni Palczyński, który był chory w dniu wyjazdu rodziny– dopytywał się, chodził, szukał. Odkrywał świeże groby przy drogachi na polach, chciał rozpoznać swoich bliskich, ale to nie były te osoby.W kwietniu 1944 r. przeniósł się do Hrubieszowa. Dowiedział się, że wDziekanowie jest jakaś świeża nie rozpoznana mogiła. Odkrył ten gróbsam, ale to nie były te osoby. Później Antoni Palczyński [...] spotkał jakiegośmieszkańca z miejscowości b- Gródek -b [Nadbużny] pow. Hrubieszów i ten1311