czesc 2.indd

174Fragment biuletynu OUN z czerwca–lipca 1942 r.dotyczący wydarzeń w Chełmskiem[...]W sprawie wydarzeń w ChełmskiemChełmskie i Podlasie – te najdalej wysunięte na zachód skrawki ukraińskiejziemi po raz kolejny przechodzą gehennę. Tragizm [obecnej sytuacji]przerasta nie tylko to, co działo się w 1938 roku, w czasie słynnego paleniacerkwi oraz nawracania bagnetami na rzymski katolicyzm, ale równieżpodobne praktyki Rosji z czasów Mikołaja I i Aleksandra II, z czasów nawracaniatej samej ludności na prawosławie moskiewskie 1 .Na terenach Chełmskiego i Podlasia od kilku miesięcy mamy polsko--bolszewicką partyzantkę i niemiecką akcję pacyfikacyjną wymierzone[wspólnie] przeciwko ludności ukraińskiej. Na pierwszy rzut oka wydajesię to absurdalne, jednak tak właśnie dzieje się w rzeczywistości. Okrucieństwapacyfikacji odczuwają nie same bandy, nie czynniki wspierająceje duchowo i materialnie, nie tereny stanowiące bazę ich działań, lecz niewinnaludność ukraińska.** *Mamy szereg meldunków z różnych okolic nękanych cierpieniami zachodnichkresów. Meldunków, które malują tak straszliwy obraz wydarzeń,że nawet w tych czasach, kiedy słowo „śmierć” przestało robić wrażenie,musi wstrząsnąć do głębi każdym, w czyich żyłach płynie krew ukraińska.Oto fragmenty jednego z nich, częściowo obrazujące rozwój tych polsko-bolszewickichakcji, których krwawy cień spada na ukraińską ludnośćChełmskiego i Podlasia.„Zimą bolszewicy zaczęli zrzucać masowo swoich spadochroniarzy,którzy na razie nic nie robili, tylko włóczyli się w terenie. W połowie zimyzaczęły tworzyć się małe grupki na obszarze całego Chełmskiegoi Podlasia. Na Podlasiu już z początkiem zimy powstały nawet duże grupy,które przeszły na Polesie, przeprawiając się przez Bug. Jednocześnie pojawiłysię polskie bandy, których członkowie podczas napadów usiłowalimówić łamanym rosyjskim. Ciekawe, że wszystkie te bandy występowałyna terenach ukraińskich lub mieszanych, a nie było ich na ziemiach rdzenniepolskich. Odpowiedzią Niemców na pojawienie się polskich band były1259