czesc 2.indd

Ostatnio przyjechały z Wołynia polskie rodziny (ok. 600 osób; wszyscyprzebywają w obozie w Przemyślu), co jeszcze zwiększyło nienawiść doUkraińców i strach. Przybyłe kobiety i dzieci chodzą po ulicach Przemyślai proszą przechodniów o pomoc; Polacy ze współczuciem pomagają, leczjednocześnie oskarżycielskim tonem rzucają: „Ale żeście się dali tak załatwićbandytom”, na co ci odpowiadają: „Taki odważny jest pan (pani) tutajw Przemyślu”. Niemcy usiłują odesłać ich z powrotem na Wołyń, lecz oniw żadnym wypadku nie chcą tam wracać.Oddziały partyzanckie wciąż siedzą po lasach i nie podejmują poważniejszychakcji, z wyjątkiem Jarosławskiego i Leżajskiego, gdzie uzbrojonaw lekką broń palną ok[oło] dwustuosobowa grupa nadal terroryzuje ludnośćukr[aińską]. Z okolic Krosna, Jasła, Sanoka i Krynicy donoszą tylkoo lokalnych wypadach polskich band. Natomiast mamy pewne informacjeo nasileniu pol[skich] akcji part[yzanckich] w okolicach Katowic [!].Polskie podziemie nie traci na aktywności: magazynuje żywność, amunicjęi środki medyczne oraz [organizuje] przenoszenie pol[skiego] elementudo miast, co wciąż pozostaje sprawą aktualną.Następstwa, a raczej przyczyny śmierci Sikorskiego przeważnie oceniająjako „cyniczne” posunięcie Anglii w [celu rozwiązania] polskiegoproblemu politycznego. Na przykł[ad], na terenie powiatu rzeszowskiegopol[ska] organizacja konspiracyjna powiadomiła w komunikacie (ok. 10VIII) swoich członków, że Sikorski zginął z rąk Anglików i z tego powoduw walce o niepodległą Polskę należy liczyć na własne siły (ulotkę dał doprzeczytania naszemu Ukraińcowi Polak, po czym ją zabrał).[...]Ogólne wiadomości z terenu:Dnia 1 VIII we wsiach Kosztowa i Chodorówka (okolice Dynowa) pol[ska]policja sterroryzowała i przeprowadziła rewizję [w gospodarstwach]ukr[aińskich] chłopów, pod pretekstem poszukiwania zrabowanego w czasiewojny żelaza. W Chodorówce skonfiskowali Ukraińcowi Hnatewowiżelazo oraz kupione na Bezugsschein ubranie i trzewiki, a resztę porozrzucalipo chacie. Na koniec pobili wszystkich członków rodziny (żonęi dzieci), tak że następnego dnia odwieziono ich do szpitala. W obu wspomnianychwsiach napadli na około 15 rodzin ukr[aińskich], wykrzykującpodczas bicia: „Chcieliście Ukrainy po Rzeszów, no to macie po Kraków!”.Po tej całodniowej akcji wycofali się do Krosna.4–5 VIII polska bojówka dokonała napadu na o. Ołeszkę (Ukraińca)we w[si] Stefkowa (Sanok). Duchownego poturbowali, obrabowali domi wycofali się.909