12.07.2015 Views

Polska Zbrojna - Ministerstwo Obrony Narodowej

Polska Zbrojna - Ministerstwo Obrony Narodowej

Polska Zbrojna - Ministerstwo Obrony Narodowej

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

| bezpieczeństwo Bliski Wschód|w Iraku demokracja jest nie do przyjęcia, ale na pewno będzieona inna niż nasza. W Iraku mamy szczególnie skomplikowanąsytuację. Przede wszystkim, wciąż liczy się struktura plemienna:w każdym plemieniu jest szejk, który ma głos decydujący.Potem są ugrupowania w ramach islamu: szyizmi sunnizm. Wreszcie są grupy etniczne: Arabowie, Kurdowie,Turkmeni. Podobnie jest w Afganistanie. Plemienność w najmniejszymstopniu występuje w Egipcie, bo „rozpłynęła się”w wielomilionowej ludności miejskiej. Miejski proletariatstracił więzy ze wsią, a co za tym idzie – starszyzna utraciłaswe wpływy.Oazą spokoju wydawała się dotychczas Turcja – zlaicyzowanepaństwo muzułmańskie. Choć i na tym modeluostatnio pojawiły się rysy.W Turcji na początku silną władzę wprowadził MustafaKemal Atatürk – zwolennik laicyzacji i europeizacji. Po jegośmierci rządy powoli przejmowała armia i utrzymywałaświeckie państwo. Wreszcie wojskowi musieli ustąpić i zaczęłasię demokracja – w ten sposób niepostrzeżenie powstałateokratyczna republika. Rządząca Partia Sprawiedliwościi Rozwoju (AKP) to ugrupowanie religijne, muzułmańskie,co nie wszystkim się podoba. Społeczeństwo jestpodzielone, ale w Turcji utrzymuje się w miarę demokratycznysystem.Dotychczas sprawdzał się model tureckiej demokracji.Islamiści zaczynają jednak wprowadzać swoje przepisyw dość zlaicyzowanym społeczeństwie. Czy na tym tle niedojdzie do konfliktu?Konflikt na pewno będzie, ale czy poważny? Nie jest towykluczone, choć pozostaję optymistą. W trakcie ostatnichprotestów na placu Taksim Turcy zbliżyli się do niebezpiecznejgranicy. Przez lata przyzwyczaili się już dodemokracji, a ten ustrój pozwala na protesty i wyrażaniewłasnych opinii.Który z bliskowschodnich krajów uważa Pan za najbardziejdemokratyczny?Bez wątpienia Liban. Ale spójrzmy,co się dzieje w tym kraju. Hezbollahprowadzi własną politykę, atakujeIzrael. Tel Awiw odpowiada, niszczącBejrut i zachodni Liban. Armia libańskanie ma większego znaczenia izwykle bywa biernym obserwatoremdziałań zbrojnych milicji, rząd nie panujenad sytuacją, władzą dzielą sięreligijne ugrupowania i rody. W Libaniejest wręcz za dużo demokracji, comoże doprowadzić do bezhołowia.Czy arabska wiosna i wewnętrznekłopoty państw bliskowschodnichnie sprawiły, że problem palestyńskizostał zmarginalizowany?Dawniej, gdy wybuchały wewnętrznebunty i niepokoje, władzemówiły, że walczymy za Palestyńczykówi musimy zacisnąć pasa. DziśWIZYTÓWKAProfesordoktorhabilitowanyJanusz DaneckiJest pracownikiem naukowym Katedry Arabistykii Islamistyki na Wydziale OrientalistycznymUniwersytetu Warszawskiego. Wcześniej,w latach 1981–2005, był kierownikiemZakładu Arabi styki i Islamistyki UW. Profesorjest między innymi członkiem Polskiego TowarzystwaOrientalistycznego i Komitetu NaukOrientalistycznych Polskiej Akademii Naukoraz autorem licznych publikacji naukowycho islamie i języku arabskim.ta propaganda nie jest już potrzebna. Świat arabskizawsze będzie wspierał Palestyńczyków, bo dla niegoważne stały się naród i pochodzenie. Kiedyś istotniejszabyła religia.Mówimy głównie o państwach położonych na BliskimWschodzie i na północy Afryki, a przecież kontynent afrykańskido dziś pozostaje najbardziej dyktatorskim rejonemświata. Dyktatury w wielu krajach były następstwemkolonizacji, ale czy nadal jest to jedyny model władzy, jakisprawdza się w tym regionie?Na północy Afryki przeszłość kolonialna wyraża sięw tym, że mamy jeden arabski naród podzielony na wielepaństw. Większość krajów afrykańskich to królestwa udającerepubliki, a ich władcy są jak królowie. Dla Zachodu lepiej,gdy rządzi jeden władca, ale czy lepiej dla rozwojutych państw? Spójrzmy na Chiny. Komunistyczny kraj z silnąwładzą jednej partii, a trudno mówić tam o demokracji.To państwo jednak sprawnie funkcjonuje i jednocześnieewoluuje, a jego władze mają społeczną akceptację. Czy podobnaewolucja możliwa jest w Afryce? Niektórzy długorządzący prezydenci, jak Zajn al-Abidin ibn Ali w Tunezjiczy Husni Mubarak w Egipcie, nie przeprowadzali koniecznychreform. Podobnie było w Jemenie. Tymczasem głębokieprzemiany, związane na początku z dużymi wyrzeczeniami,są tym kierunkiem, w którym te kraje powinny iść.Łatwiej będzie to zrobić państwom arabskim położonym napółnocy Afryki, ponieważ w głębi kontynentu kraje bywajązlepkami różnych narodowości czy plemion.Plemienność to problem nie tylko Afryki, lecz także Afganistanu.Tak. Tam również toczą się rozgrywki między plemionami.Demokracja panuje w Kabulu, a na prowincji rządzą przywódcyplemienni. Nie zmuszajmy Afgańczyków do przyjęciakonstytucji, w której zostanie zapisany parytet kobiet i mężczyzn.Skąd w Afganistanie wziąć wykształcone prawniczki,gdy w całym kraju jest dziś pięć kobiet sędzi?Czy rewolucja ogranicza się do światapolityki, czy wywołuje też zmianyobyczajowe?Niestety, nastąpiła europeizacja moralności.Kiedyś w społeczeństwach muzułmańskichkobieta była nietykalna,a dziś 97 procent Egipcjanek narzeka namolestowanie. Negatywnym zjawiskiemjest także wzrost przestępczości.To może lepsza jest dyktatura? Podobno30 procent światowej populacjiżyje w tym ustroju.Władza absolutna absolutnie demoralizujei prowadzi do wypaczeń. Gdybyw państwach, o których rozmawiamy,panowały dyktatury, Europa byłabyspokojniejsza o ewentualny rozwój wypadków.Dla mieszkańców tych krajówlepsza jest jednak demokracja, ale taka,jakiej chcą oni, a nie my.•84NUMER 9 | wrzesień 2013 | POLSKA ZBROJNA

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!