12.07.2015 Views

Polska Zbrojna - Ministerstwo Obrony Narodowej

Polska Zbrojna - Ministerstwo Obrony Narodowej

Polska Zbrojna - Ministerstwo Obrony Narodowej

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

ezpieczeństwogłaby prowadzić do wojny domowej. Takiego zagrożeniaw Egipcie nie było. Gdyby ludzie uznali, że rządy islamistówsię nie sprawdziły, to w następnych wyborach z pewnościąwybraliby inne partie.Czy w Egipcie są autorytety i siły polityczne mogące przeciwstawićsię islamistom?Tak. Myślę zarówno o młodych ludziach, jak i politykachstarszego pokolenia, takich jak chociażby obecny prezydentAdli Mansur czy Muhammad el-Baradei. Mansur wcześniejbył przewodniczącym trybunału konstytucyjnego, jedynej demokratycznejinstytucji w systemie władzy już za czasówMubaraka. Do tego organu można było składać skargi nawszystkich urzędników oprócz prezydenta. Niestety ten politykstracił swój dorobek, gdy przyjął prezydenturę od generałów.Na usunięciu Mursiego straciła też armia, która do tejpory była szanowana przez wszystkie strony konfliktu politycznego.Niekiedy pojawiają się obawy, że Egipt może pogrążyć sięw wojnie domowej, podobnie jak Syria.Taki scenariusz jest mało prawdopodobny. Do jego zrealizowaniamogłoby dojść, gdyby znaleźli się chętni na dostarczaniebroni i funduszy islamistom, a tych nie ma. Za to możliwesą różne rodzaje nieposłuszeństwa obywatelskiego, czylipodobne działania jak w Polsce w latach osiemdziesiątychXX wieku.Czy zgodzi się Pan z opinią, że rozwój sytuacji w Egipciebędzie miał wpływ na inne państwa Bliskiego Wschodui Afryki Północnej?Oczywiście. Już to widać w wypadku Tunezji, gdzie ośmielonaakcją armii egipskiej opozycja świecka podjęła próbęobalenia rządu, któremu przewodzą islamiści.Powtórzy się tam egipski scenariusz?Raczej nie. Tunezja jest innym krajem, w którym pozostałysilne wpływy zachodnie, będące dziedzictwem długiejzależności od Francji. Dlatego jest tam mocno zakorzenionatradycja republikańska, państwa bez religii,a więc i bez islamu. Ten model przeforsował prezydentHabib Burgiba, który rządził Tunezją przez 30 lat. Terazzatem nastąpiła kontrreakcja religijna, która jak sądzę potrwajedną kadencję parlamentarną. W Tunezji nie przewidujęwielkich wstrząsów, ale problemy, zwłaszcza społeczne,będą tam na pewno.Egipt uniknie, Pana zdaniem, wojny domowej, Tunezjateż. Co spowodowało, że inny kraj arabski pogrążył sięw krwawym zamęcie?Syria to zupełnie odmienny przypadek. Tamtejsza opozycja,która nie miała żadnego zaplecza politycznego ani społecznegow kraju, otrzymała silne wsparcie zewnętrzne odpaństw zachodnich i arabskich, takich jak chociażby Katar.Dostawy broni, przekazy pieniężne, między innymi na opłacenienajemników, stały się paliwem, które roznieciło pożogę.Po ponad dwóch latach konfliktu widać, że żadna ze stron niema szans na pełne zwycięstwo. Syryjska wojna domowa niemoże się zakończyć bez porozumienia sił zewnętrznych– wielkich mocarstw, ale i Iranu.Z perspektywy dwóch i pół roku można skonstatować, żez arabskiej wiosny obronną ręką wyszły monarchie.Mam własną teorię, że dotąd mieliśmy na Bliskim Wschodziedwa typy władzy. Pierwszym były fałszywe demokracje,czyli podobne do naszej demokracji socjalistycznej. U nas głoszonoslogany o władzy ludu, podobno demokratycznie sejmwybierał premiera i przewodniczącego Rady Państwa, a ludziei tak wiedzieli, że o wszystkim decyduje partia. Na BliskimWschodzie prezydent rządził do naturalnej śmierci lub zamachustanu, w którym go obalano. W monarchiach natomiasttakiego fałszu nie było. Poddani mieli świadomość, że władcąjest król bądź emir i on o wszystkim decyduje.Pojawiły się jednak niepokoje w Bahrajnie...Ich powodem jest struktura społeczna tego kraju. Bahrajnemrządzi dynastia sunnicka, która przybyła na archipelagz Półwyspu Arabskiego około 1800 roku. Większość mieszkańcówBahrajnu to szyici, a władza jest sunnicka. Pomimoupływu dwóch wieków miejscowi traktują swych władców jakonajeźdźców i okupantów, a zarazem ludzi prezentującychniższy poziom kultury. Najlepiej o podziale świadczy to, żezamieszkujący Bahrajn sunnici i szyici posługują się całkowicieróżnymi dialektami języka arabskiego. W innych królestwachPółwyspu Arabskiego też są wyznawcy szyizmu, alestanowią oni mniejszość.Jak zdefiniować Iran? W tym kraju mamy mieszankę demokracjii monarchii – wszystkie decyzje muszą mieć akceptacjęgłównego religijnego przywódcy.Iran bardziej przypomina republikę teokratyczną niż monarchię:o wszystkim decyduje rada ekspertów. Szyizm miałzawsze grupę specjalistów – prawników przypominającychduchowieństwo. I tym się różni on od sunnizmu, gdzie nie mawarstwy, która tworzyłaby taką strukturę kościelną. W Iraniejest hierarchia uczonych biegłych w prawie muzułmańskim,a ten, kto zna się na prawie, rządzi państwem. A ponieważ jesthierarchia, najwyższy specjalista jest uprawniony do ostatecznychinterpretacji. To specyfika szyizmu. W 1979 roku po razpierwszy od VII wieku przedstawiciele tego nurtu zdobyliwładzę. Przedtem zwykle pozostawali w opozycji albo wspieralirządzące dynastie. Co ciekawe, najwyższy przywódca– ajatollah Ali Chamanei – nie jest Irańczykiem, tylko pochodziz irańskiego Azerbejdżanu. Jest Azerem, a nie Persem.Czy po wyborach i zmianie prezydenta Iran ma szansę nanowe otwarcie?Od dawna powtarzam, że ze strachu przed bronią atomowąprowadzimy złą politykę wobec Iranu. Stawiamy tamtejszewładze w niewygodnej pozycji wobec społeczeństwa. Chcemyje zmusić do określonego działania. Ale przecież jeśli ulegnąZachodowi, stracą twarz. Politycy zachodni tego nie rozumieją.Wprowadzają embarga i restrykcje, na czym cierpinaród irański. Obecny prezydent Rouhani już zaproponowałnowe otwarcie. Ciekawy jestem, jaka będzie reakcja StanówZjednoczonych, Europy, no i Izraela. Znów nieufność?Jak ocenia Pan iracką demokrację, którą zaprowadziływ tym kraju wojska koalicji?Podobną demokrację mamy w Afganistanie. Wątpliwe jestwprowadzanie tego ustroju i reform siłą. Nie oznacza to, żeNUMER 9 | wrzesień 2013 | POLSKA ZBROJNA83

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!