12.07.2015 Views

pobierz pdf - Prestiz Magazyn szczeciński

pobierz pdf - Prestiz Magazyn szczeciński

pobierz pdf - Prestiz Magazyn szczeciński

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Rozmowy w pociągukażdąJoanna OsińskaDziennikarka TVP, prezenterkaprogramu informacyjnegoTVP Szczecin „Kronika”.Prowadzi serwis ekonomiczny„Biznes” w TVP.Infokobietę, nawet tę najtwardszą możnazdobyć czułym słowem. Do tego jeszcze kilkacelnych, gładkich gestów i gotowe. Bramyślepej namiętności i wiecznej tęsknotyotwarte. Kobiety mają bujną wyobraźnię,która bywa zdradliwa, ale zatrzymuje czas w świeciemarzeń o mężczyźnie idealnym już na wieki.Która z nas nie pamięta sceny z „Nocy i dni”. Wybornetowarzystwo stoi na łące u stóp jeziora porośniętegonenufarami. Mężczyzna w białym garniturze,który jeszcze przed chwilą brodził po pas w wodzie,teraz klęka przed Barbarą ofiarowując jej całe naręczekwiatów. Tylko dla niejzerwał. Ta chwila skradłaserce Barbary na wieki.Żyła tą miłością kompletniezaślepiona. Nie liczyłosię, że hrabia nie ożenił sięz nią, ponieważ nie miałamajątku. Liczył się tylko tengest – kwiaty dla Barbary,tylko dla niej, kiedy wokółbyło tyle kobiet… Ona byłatą jedyną. Ta chwila pięknai wzniosła stała się sensemżycia, wieczną, niespełnionątęsknotą, zatrutą strzałą.Tak więc kobietę zdobywasię słowem i gestem. Jeślitrafi się celnie, to nawet gdy zostanie porzucona, niezapomni swego kochanka. Będzie pielęgnować wspomnienia,listy i zdjęcia. Będzie budzić w pamięci chwilete najczulsze, a zamykając oczy przywoływać dzikąnamiętność, której doznała. Własnym już dotykiembędzie pieścić swoje ciało jakby on to robił. Pojawił sięw jej życiu tak niespodziewanie, zrealizował wszystkiejej pragnienia i zniknął. Nie wiadomo, co mogło byćdalej. Może nic, ale to już nie ważne. Liczy się tylkowspomnienie, te chwile, które gotują krew w żyłach,poruszają zmysły, aż do krzyku rozkoszy.Inny książę na białym koniu, którego w życiu pragnęłamnajbardziej, to mężczyzna silno-słaby. Zdobyłmnie najpierw spojrzeniem, potem słowem i na koniecgestem, ale to, co mnie w nim najbardziej pociągało,to jego charyzma, siła wewnętrzna. Drzemały w nimdwa żywioły: łagodność i nie cierpiąca zwłoki stanowczość.Nigdy się nie mylił, nigdy nie kłamał. Jego słowoKażda kobieta tęskni za księciem, który pewnegodnia przyjedzie na białym koniu i wykradnieją z wieży samotności, nie spełnionych pragnień.Przystojny, bogaty, rozpalony z miłościna wieki tylko do niej. Gotowy spełniać jej zachcianki,ale też stanowczy, władczy i mądry.było jak hartowana stal, podobnie jak ramiona, w którychnic nie mogło mi się stać. Pozwalał mi na wiele.Na grymasy, szalony śmiech, podróże samotne gdytego chciałam, poszukiwanie własnej drogi. Lecz jeślizdarzyło się, że upadłam, zbłądziłam na tych swoichścieżkach, pojawiał się nie wiadomo skąd, by mnie ratować,kochać, pieścić, rozmawiać. Potem znów puszczałmnie wolno, bo wiedział, że tego pragnę, że chcębyć wolna i jednocześnie zniewolona, ale tylko przezniego.To był proszę pani mój mąż. Odszedł pierwszy, aleja już wybieram się w drogę do niego. Tylko 40 lat razemtu na ziemi, minęło tak szybko, ale wieczność będzienależała do nas.Pociąg przemierzał pola i lasy. Jechał bardzo szybko,jakby chciał przeskoczyć barierę czasu. Słuchałam tejkobiety, bardzo już zmęczonej czasem, jak zahipnotyzowana.Jej sposób mówienia, wypowiedzi, jej spojrzenie,były jak z arystokratycznych romansów. Tyle, żejej historia była prawdziwa. Czyli…? Rycerz na białymkoniu może i nas odnaleźć, drogie Panie.Do zobaczenia w następnej podróży…."A czymże jest prawdziwa miłość, jeśli niewymieszanymiw odpowiednich proporcjach klasą i szaleństwem?"Andrzej Sapkowski – Pani JezioraOwoce morza – w kontrastach.Warzywa (seler, marchew, pietruszka, por), mieszankaowoców morza (mogą być też same krewetki),miód, mandarynki, cytryna, gorczyca, oregano, pieprzCayenne, sos sojowy, koncentrat pomidorowy, kaparkiw zalewie.Włoszczyznę pokroić w dość cienkie słupki. Rozgrzaćolej przez krótką chwile, podprażyć Gorzyce, dodaćczosnek i po chwili dorzucić słupki warzyw. Wcisnąćsok z kilku mandarynek i cytryny. Dodać kaparki, oregano,pieprz Cayenne, odrobinę sosu sojowego, łyżkęprzecieru. Gdy się poddusi – wrzucić blanszowaneowoce morza. Po chwili zdjąć z palnika. Dodać łyżkęmiodu. Wymieszać. Podawać na ryżu ugotowanym nasypko lub makaronie penne (al dente).Joanna Osińska8 / PRESTIŻ / Luty 2011

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!