12.07.2015 Views

Lecha Kaczyńskiego

Lecha Kaczyńskiego

Lecha Kaczyńskiego

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

4 Polska w żałobieNiedziela 11 kwietnia 2010 + Gazeta Wyborcza + www.wyborcza.plwww.wyborcza.pl wychodzi 24 godziny na dobęTRAGEDIA W SMOLEŃSKU | POLITYKA W CIENIU KATASTROFYPaństwo będzie funkcjonowałoPo śmierci <strong>Lecha</strong> Kaczyńskiego jego obowiązki przejął marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.W ciągu 14 dni musi zarządzić wybory prezydenckie, które odbędą się najpewniej w czerwcuRENATA GROCHALAGNIESZKA KUBLIKWOJCIECH SZACKIBOGDAN WRÓBLEWSKI– Bóg dopuścił na nas, na naród, napaństwo niezwykłą tragedię – powiedziałabp Tadeusz Gocłowskiw Gdańsku. Skala katastrofy lotniczejw Smoleńsku przekraczagranice wyobraźni. Zginęli: prezydent,dwóch wicemarszałków Sejmu,wicemarszałek Senatu, prezesNBP, rzecznik praw obywatelskich,ministrowie z Kancelarii Prezydenta,parlamentarzyści, dowództwoarmii.– Państwo polskie musi funkcjonowaći będzie funkcjonować– zapewnił premier Donald Tusk.Zgodnie z konstytucją obowiązki<strong>Lecha</strong> Kaczyńskiego przejął BronisławKomorowski. W ciągu 14 dnizdecyduje o dacie przyspieszonychwyborów prezydenckich, któremuszą się odbyć w ciągu 60 dniod postanowienia marszałka. Wyborybędą zapewne w czerwcu.W wieczornym orędziu marszałekzapowiedział, że poinformujeo dacie wyborów, gdy upłynie żałobanarodowa.– Nie ma dziś podziału na lewicę,prawicę, wszyscy jesteśmy razem– powiedział Bronisław Komorowski.Straszny obowiązekPremier Donald Tusk, marszałekKomorowski i brat prezydenta prezesPiS Jarosław Kaczyński o tragediidowiedzieli się rano od szefaMSZ Radosława Sikorskiego. – Tobył mój straszny obowiązek – mówi„Gazecie” Sikorski.Donald Tusk zwołał nadzwyczajneposiedzenie rządu, które rozpoczęłosię minutą ciszy.– To wielka tragedia, ale nie oznaczaona, że państwo nie funkcjonuje– mówi „Gazecie” marszałek SenatuBogdan Borusewicz. – Ale zginęliszefowie wielu instytucji i trzebazapełnić tę lukę.W samolocie byli szefowiewszystkich rodzajów sił zbrojnych.Według naszych rozmówców rządnominuje ich następców na pełniącychobowiązki, bo nominacje naszefa sztabu i dowódców trzech rodzajówsił zbrojnych to uprawnienieprezydenckie (może to zrobićteraz marszałek Sejmu).– Największym zadaniem dla politykówjest kontynuowanie dzieła,które prowadzili ci, którzy zginęli.Państwo będzie funkcjonowało, możetylko być ciężko nam zapełnić tęlukę i znaleźć równie ofiarnie pracującychdla Polski ludzi, niezależnieod tego, jak bardzo nas dzieliłypoglądy – mówi nam wiceszef klubuPO Rafał Grupiński.Do Sejmu wejdzie 15 nowych posłów– kolejne osoby z list wyborczychz 2007 r. W trzech okręgachodbędą się wybory uzupełniającedo Senatu. Sejm wybierze prezesaNBP, IPN i rzecznika praw obywatelskich.We wtorek odbędzie się nadzwyczajne,żałobne posiedzenieSejmu.– Takiego dramatu współczesnyświat nie widział – mówił premierpo posiedzeniu rządu. – Chciałemw imieniu wszystkich Polaków złożyćnajgłębsze wyrazy współczuciai kondolencje rodzinie tragiczniezmarłego pana prezydenta <strong>Lecha</strong>Kaczyńskiego, jego córce, matce,Sobota, godz. 13.40. Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski ogłasza, że przejmuje kompetencje prezydenta RPOrędzie Bronisława KomorowskiegoPolska jest w żałobie. Zginęliczłonkowie Sejmu i Senatu,ministrowie, posłowie i senatorowiewszystkich klubów parlamentarnych,zginęli generałowiei biskupi, zginęli, pełniąc swą służbępubliczną na rzecz dobra wspólnego,jakim jest Polska. Zginęliw drodze na uroczystości w Katyniu,gdzie 70 lat temu ginęły tysiącepolskich oficerów, w imię zasady,że miłość ojczyzny żąda czasamiofiary najwyższej.Dzisiaj w obliczu naszego narodowegodramatu jesteśmy razem.Dziś nie ma podziału na lewicęi prawicę, różnice poglądów,wyznania nie mają dzisiaj znaczenia,dziś jesteśmy razem, stojącwobec wielkiego dramatu,wnuczkom, bratu, a także rodzinomwszystkich, którzy tam zginęli. Łączęsię w bólu ze wszystkimi, dla którychten dzień jest najtragiczniejszymw ich życiu – dodał premier, który jeszczewczoraj udał się do Smoleńska.Na miejsce tragedii poleciał też bratprezydenta Jarosław Kaczyński.Dziś w południe dwiema minutamiciszy zostaną uczczone ofiary katastrofy.– Podobnie uczcimy dzieńuroczystości pogrzebowych – mówiłpremier.w obliczu śmierci wielu ludzi. Łączymysię w bólu z rodzinamiofiar i w trosce o dalsze losy osieroconejprzez nich ojczyzny.Szanowni państwo, drodzyrodacy, art. 131 konstytucji nakładana marszałka Sejmu obowiązekzapewnienia ciągłościwładzy prezydenta, głowy państwapolskiego.W ramach tych obowiązków,które dziś na mnie spadły, ogłosiłemw całym kraju tygodniową żałobęnarodową. Połączmy się wszyscyw żałobie, zarówno w wymiarzeoficjalnym, jak i prywatnym,w wymiarze przeżycia wspólnotowego,jak i indywidualnego, takpo ludzku, z głębi współczującegoserca.Moim obowiązkiem jest wyznaczenietakże w ciągu dwóch tygodniterminu wyborów na prezydenta,które muszą się odbyć niepóźniej niż 60 dni od daty ich ogłoszenia.Zamierzam to uczynić pokonsultacjach z wszystkimi klubamiparlamentarnymi.Składam hołd wszystkim, którzyzginęli w strasznej katastrofiekoło Smoleńska. Ale swoje serdecznemyśli i modlitwy oraz wyrazyosobistego współczucia kierujęprzede wszystkim do bliskichofiar, w tym do rodziny pana prezydenta<strong>Lecha</strong> Kaczyńskiego, do jegomatki, córki i brata.W tych trudnych dniach dla naszejojczyzny bądźmy wszyscy razem.ADAM KOZAKPomoc i śledztwoTusk zapowiedział pomoc rodzinomofiar. – Wiem, że tym nie ugasimy niczyjegobólu, sam czuję go wyjątkowomocno, ale nikt nas nie zwalniaz obowiązków – zaznaczył. Dodał, żedo Smoleńska pojechali już polscyprokuratorzy, którzy rozpoczęli śledztwow sprawie katastrofy.Dwie godziny po katastrofie prokuratorgeneralny Andrzej Seremetna wniosek ministra sprawiedliwościpowołał zespół prokuratorów,którzy mają wyjaśnić jej okoliczności.Kierować nim będzie KrzysztofParulski, naczelny prokurator wojskowy.– Prokuratorzy są gotowi dowyjazdu do Smoleńska. Czekają nadecyzję o transporcie, która zapadniena szczeblu rządowym – informujerzecznik Seremeta MateuszMartyniuk.Płk Mikołaj Przybył z WojskowejProkuratury Okręgowej w Poznaniupoinformował, że prokuratorzy wojskowijuż „zabezpieczyli materiał dowodowyna lotnisku Okęcie związanyze stanem technicznym samolotu”.– Po stronie rosyjskiej śledztwemkieruje generalny prokurator RosjiJurij Czajka, jesteśmy z nim w bardzodobrych kontaktach – mówi „Gazecie”Jerzy Szymański, dyrektorbiura ds. przestępczości zorganizowanejProkuratury Generalnej. Dowyjazdu do Smoleńska byli gotowiteż „cywilni” prokuratorzy, ale uznano,że śledztwo będzie prowadziłaprokuratura wojskowa.Dzwonił Putin i ObamaKondolencje na ręce Tuska złożyliprezydent Rosji Dmitrij Miedwiediewi premier Rosji Władimir Putin.– Jesteśmy nadal w szoku. Mamwrażenie, że władze rosyjskie też.Przysłuchiwałem się rozmowie, chybabezprecedensowej, gdy nasz premierrozmawiał z premierem i prezydentemRosji, którzy podawali sobiesłuchawkę telefonu. W Rosji ogłoszonożałobę, a premierzy obu krajówuzgodnili, że spotkają się w Smoleńsku– mówi „Gazecie” szef MSZRadosław Sikorski.– Jesteśmy z całym narodem polskim– mówił w rozmowie z TuskiemMiedwiediew. Dodał, że jest to takżetragedia dla Rosjan, a „dramat jesttragicznym zbiegiem okoliczności,który sprawia, że jego miejsce stajesię mistyczne”.Z kondolencjami dzwonił do premieraprezydent USA Barack Obama.– Przekazał wyrazy sympatii, solidarności,złożył ofertę pomocy. Byłateż rozmowa na moim szczeblu,Hillary Clinton przekazała wyrazyszacunku – mówi szef dyplomacji. Dodaje,że premier nie weźmie udziałuw szczycie nuklearnym w Waszyngtonie.– Jest rozważany mój udział.Chodzi o to, by pokazać światu, żepaństwo polskie funkcjonuje sprawnie– mówi Sikorski.Szef MSZ zdecydował, że polskieflagi przed wszystkimi naszymi ambasadamibędą opuszczone do połowymasztu.„I cisza jest na wysokościach”Straszne straty poniósł PiS – zginęliwicemarszałek Krzysztof Putra, szefowaklubu Grażyna Gęsicka, wiceszefowiepartii Aleksandra Natalli--Świat i Przemysław Gosiewski, byłyminister Zbigniew Wassermann...Lech Kaczyński miał być kandydatemPiS na prezydenta.– Nie potrafię teraz nic powiedzieć– powtarzało nam kilkoro politykówtej partii.Jan Ołdakowski, poseł PiS i szefMuzeum Powstania Warszawskiego,miał lecieć tym samolotem, ale ustąpiłmiejsca.Zginęli liderzy SLD: kandydat naprezydenta i wicemarszałek SejmuJerzy Szmajdziński, wiceszefowa partiiJolanta Szymanek-Deresz, posłankaIzabela Jaruga-Nowacka. SzefSojuszu Grzegorz Napieralski przerwałwizytę w USA.Poseł SLD Ryszard Kalisz: – Katyńjuż po wsze czasy będzie miejscemprzeklętym. I miejscem spoczynkunajlepszych synów i córek narodupolskiego.Zginęli wicemarszałek Senatu KrystynaBochenek z PO, wiceszef klubuPlatformy Grzegorz Dolniak i sekretarzklubu Platformy SebastianKarpiniuk, a także poseł ArkadiuszRybicki.Zginęli posłowie PSL Wiesław Wodai Leszek Deptuła.W południe w Krakowie odezwałsię dzwon Zygmunt, który bije w najważniejszychdla narodu chwilach.Setki osób przyszły pod Pałac Prezydenckiw Warszawie. Odwołano imprezyrozrywkowe i sportowe. W całymkraju odprawiano msze w intencjiofiar.Na stronie prezydenckiej zawisnąłcytat ze Zbigniewa Herberta: „I ciszajest na wysokościach i dymi mgłą katyńskilas...”. PAP1


www.wyborcza.pl wychodzi 24 godziny na dobęPolska w żałobie 5www.wyborcza.pl + Gazeta Wyborcza + Niedziela 11 kwietnia 2010TRAGEDIA W SMOLEŃSKU | BEZ PREZYDENTA, BEZ DOWÓDZTWAKto teraz obejmiestanowiskaWOJCIECH SURDZIEL1MARSZAŁEK PRZEJMUJEZADANIA PREZYDENTAŚmierć prezydenta oznacza, że wszystkiejego kompetencje, z wyjątkiem prawado rozwiązania Sejmu przed upływemkadencji, przejmuje marszałekSejmu. W ciągu najdalej 14 dni musiogłosić wybory prezydenckie.Wybory musi wyznaczyć na wolnyod pracy dzień przypadający niepóźniej niż 60 dni od daty ogłoszeniawyborów. Oznacza to, że wybory odbędąsię w ciągu 74 dni, czyli najpóźniejw niedzielę 20 czerwca.Jeżeli marszałek Sejmu „nie może”wykonywać obowiązków prezydenta,przejmuje je marszałek Senatu.Jednak – zdaniem prof. JerzegoCiemniewskiego, byłego sędziego TrybunałuKonstytucyjnego – chodzi tuwyłącznie o niemożność fizyczną, a nienp. o zapowiadaną przez marszałkaBronisława Komorowskiego sytuację,gdy na czas kampanii prezydenckiejjako kandydat PO weźmie urlop.Przejęcie przez marszałka kompetencjiprezydenta oznacza m.in., żemoże, choć nie musi, podpisywać ustawy,które czekają na podpis prezydenta,zarówno te, które przesłano tamz Senatu, np. zmiana ustawy o IPN, jaki te, które wróciły z Trybunału Konstytucyjnegopo uchyleniu przepisów,których brak nie uniemożliwia wejściaustawy w życie – np. ustawa o finansowaniupartii politycznych.Marszałek może także podpisaćnominację na zastępcę prokuratorageneralnego, a także ratyfikować międzynarodowekonwencje, do którychratyfikowania wcześniej Sejm upoważniłprezydenta – na taką ratyfikacjęczeka np. konwencja w sprawiekontaktów z dziećmi.RZECZNIK PRAWOBYWATELSKICHRzecznik praw obywatelskich nie mazastępcy, który mógłby przejąć jegoROZMOWA ZRadosławem Sikorskimministrem spraw zagranicznychRENATA GROCHAL: To pan przekazał informacjęo tragedii premierowi, marszałkowiSejmu i bratu prezydentaprezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu.RADOSŁAW SIKORSKI:Jako pierwszy dowiedziałemsię o tej straszliwej tragedii.Na początku nie było jasne, czy towypadek, czy awaria. Była nadzieja,że ocaleją. Ale niestety, uzyskałem tęstraszną pewność, kiedy połączyłemsię z naszym ambasadorem w RosjiJerzym Bahrem, który stał sto metrówod wraku samolotu. Wtedy poinformowałempremiera, marszałka Sejmu,a także Jarosława Kaczyńskiegoo tym tragicznym wydarzeniu. To byłstraszny obowiązek.Premier, gdy dowiedział się o skalitragedii, zapłakał.Z kondolencjami dzwonili do premieraprezydent Rosji Dmitrij Miedwiediewi premier Rosji Władimir Putin.– Jesteśmy nadal w szoku wobectego, co się stało. Także – mam wrażenie– władze rosyjskie. Przysłuchiwałemsię rozmowie, chyba bezprecedensowej,gdy nasz premier rozmawiałjednocześnie z premieremi prezydentem Rosji, którzy podawalikonstytucyjne obowiązki. Ale nie mateż żadnych uprawnień władczych. Doczasu wyboru nowego rzecznika niktnie może wykonywać jego konstytucyjnychi ustawowych uprawnień. Aleurząd może działać normalnie, poza np.podpisywaniem wniosków do TrybunałuKonstytucyjnego czy wystąpieniamigeneralnymi do organów władzy.Art. 131 konstytucji2. Marszałek Sejmu tymczasowo,do czasu wyboru nowego PrezydentaRzeczypospolitej, wykonuje obowiązkiPrezydenta Rzeczypospolitej w razie:1) śmierci Prezydenta Rzeczypospolitej.(…)3. Jeżeli Marszałek Sejmu nie możewykonywać obowiązków PrezydentaRzeczypospolitej, obowiązki teprzejmuje Marszałek Senatu.4. Osoba wykonująca obowiązkiPrezydenta Rzeczypospolitej nie możepostanowić o skróceniu kadencji Sejmu.Art. 128 konstytucji2. Wybory Prezydenta Rzeczypospolitejzarządza Marszałek Sejmu (…) w razieopróżnienia urzędu PrezydentaRzeczypospolitej – nie później niżw czternastym dniu po opróżnieniuurzędu, wyznaczając datę wyborówna dzień wolny od pracy przypadającyw ciągu 60 dni od dnia zarządzeniawyborów.Jeśli Janusz Kochanowski przedśmiercią nie upoważnił nikogo do reprezentowaniago w sprawach już zawisłychprzed Trybunałem Konstytucyjnymczy sądami – do czasu wyborunowego RPO muszą być zawieszone.Rzecznika powołuje Sejm za zgodąSenatu na wniosek marszałka Sejmu albogrupy 35 posłów.Tryb zgłaszania kandydatur określaregulamin Sejmu. Kandydatury w razie„stwierdzenia wygaśnięcia mandatu”zgłasza się przed upływem 21 dni,głosowanie zaś może się odbyć nie wcześniejniż siedem dni po otrzymaniuprzez posłów druków sejmowych.PREZES IPNSikorski: Tusk nie leci do Waszyngtonusobie słuchawkę telefonu. Jak wiemy,w Rosji ogłoszono żałobę, a premierzyobu krajów uzgodnili, że spotkają sięw Smoleńsku. Premier Putin poinformowałnaszego premiera, że odnalezionoczarne skrzynki samolotu. Mamynadzieję, że to pomoże ustalić, dlaczegodoszło do lądowania w tak trudnychwarunkach.Z kondolencjami dzwonił też do premieraprezydent USA Barack Obama.Przekazał olbrzymie wyrazy sympatii,solidarności, złożył ofertę pomocy. Późniejbyła też rozmowa na moim szczeblu,pani Hillary Clinton przekazała wyrazyszacunku. Z oczywistych przyczynpremier nie weźmie udziału w szczycienuklearnym w Waszyngtonie. Jest rozważanymój udział, chodzi o to, by pokazaćcałemu światu, że państwo polskiefunkcjonuje sprawnie. Teraz odbieramkondolencje, dzwonił ministerspraw zagranicznych Niemiec GuidoWesterwelle, ministrowie spraw zagranicznychLitwy, Hiszpanii, Rosji, Ukrainy,Białorusi, Francji, Wielkiej Brytanii,Niemiec, Indonezji, większość zaprzyjaźnionychpaństw złożyła kondolencje.Otrzymaliśmy je też od szefa KomisjiEuropejskiej.Czy prezydent Obama lub Hillary Clintondeklarowali, że pojawią się na pogrzebieprezydenta i jego żony?– Na razie nie, ale nie wykluczałbymtego.Nikt nie przejmuje kompetencji prezesaIPN. Te kompetencje to przede wszystkimdecyzje personalne, gdzie nie mapilnych spraw (wszystkie ważne decyzyjnefunkcje są obsadzone).Podobnie jak w przypadku RPO będąmusiały ulec zawieszeniu sprawyprzed sądami – przede wszystkim administracyjnymi– w których JanuszKurtyka nikogo nie upoważnił do występowaniaw swoim imieniu. Zawieszeniuulegną też sprawy, w których zainteresowaniodwoływali się do prezesaIPN od decyzji szefów poszczególnychoddziałów IPN (np. w sprawie odmowyudostępnienia akt).Kadencja Janusza Kurtyki upływaław grudniu. Według obowiązującejjeszcze ustawy (art. 10) prezesa IPN powołujei odwołuje Sejm większościątrzech piątych głosów za zgodą Senatu,na wniosek Kolegium IPN, które wpierwogłasza konkurs na prezesa.Ale jest możliwe, by prezesa wybrałonie obecne Kolegium IPN, ale nowaRada IPN. Przewiduje to nowelizacjaustawy o IPN, która czeka na podpisprezydenta (może ją teraz podpisaćmarszałek Sejmu). Jednak przytym trybie znacznie wydłużyłby sięczas potrzebny do powołania nowegoprezesa. Najpierw musiałaby zostaćwybrana Rada IPN, a to proces skomplikowany.Władze uczelni i placóweknaukowych musiałyby najpierw wybraćkolegium elektorów, które z koleiprzedstawi kandydatów do wyboruSejmowi, Senatowi i prezydentowi. Dopierowtedy Rada IPN ogłasza konkursna prezesa i przedstawia zwycięzcęSejmowi. Ten zaś wybiera go zwykłąwiększością głosów. EWA SIEDLECKAO sytuacji w NBP – s. 11Czy wiadomo już coś na temat przyczyntej katastrofy, tego, co działo sięna pokładzie? Wiemy, że ostrzegano,by samolot nie lądował ze względu natrudne warunki.– Na razie to spekulacje. Byłempierwszą osobą, która dosłownie kilkaminut po tragedii dostała tę wiadomość.I pierwsze informacje były takie, że wieżaodradzała lądowanie. Jednak skoromamy czarne skrzynki, to myślę, że powinniśmypowstrzymać się od spekulacjii pozwolić specjalistom ustalić przebiegtragedii.Jakie ustalenia zapadły na nadzwyczajnymposiedzeniu Rady Ministrów?– Po pierwsze, że badamy przyczynytej tragedii, na miejsce udają się prokuratorzy.Zapadła decyzja o pomocyrodzinom ofiar katastrofy, godnymuczczeniu ofiar, perfekcyjnym przygotowaniupogrzebu. Wszyscy są do dyspozycji.Być może odbędzie się kolejneposiedzenie Rady Ministrów po powrociepremiera ze Smoleńska, bo dorozstrzygnięcia jest kwestia transportuciał ofiar do Polski, kwestia pogrzebupaństwowego. Zginęła urzędująca głowapaństwa, zapewne wiele zaprzyjaźnionychz nami krajów będzie chciałouczcić pamięć naszego prezydentai wziąć udział w pogrzebie na bardzowysokim szczeblu.Wiadomo, kiedy ma być pogrzeb?– Nie, jeszcze nie wiadomo. Żołnierze przed katedrą polową, w której odprawiono wczoraj żałobną mszę świętąPolska została bezdowództwa armiiNa pokładzie rządowego tupolewaznajdowali się niemal wszyscy najważniejsidowódcy Sił Zbrojnych RP.W jednej chwili kraj stracił całe dowództwo.Zginęli: szef Sztabu Generalnego WojskaPolskiego gen. Franciszek Gągor,dowódca Wojsk Lądowych gen. TadeuszBuk, dowódca Marynarki Wojennejwiceadmirał Andrzej Karweta,dowódca wojsk specjalnych gen.Włodzimierz Potasiński, szef dowództwaoperacyjnego polskiej armiigen. Bronisław Kwiatkowski i dowódcaSił Powietrznych gen. AndrzejBłasik.Zginął też wiceminister obronynarodowej Stanisław Komorowski,a także biskup polowy Wojska Polskiegogen. Tadeusz Płoski.Do tej pory praktyką było, że w uroczystościachkatyńskich, z racji tego,że zostali tam rozstrzelani oficerowieWojska Polskiego, wielokrotnie uczestniczyliniemal wszyscy najważniejsidowódcy polskich sił zbrojnych.– Nie ma przepisów dotyczącychwspólnych lotów wojskowych. Na pewnonie powinni być w jednym samolocierazem prezydent i premier – mówiekspert w sprawach lotnictwa GrzegorzHołdanowicz. – Ale to nauczka,o której trzeba pamiętać na przyszłość.Dowódcy powinni lecieć osobno, i toz różnych powodów. Przerażające jestteż to, że nie ma kraju, w którym w ciągusześciu lat dochodzi do dwóch takichkatastrof: śmigłowca premiera[Leszka Millera w grudniu 2003 r.], a terazsamolotu prezydenta.– Po katastrofie samolotu CASAbyło wyraźne zalecenie, by dowódcyjednostek nie przebywali na pokładziejednego samolotu. Tym bardziejdotyczy to dowódców różnych rodzajówwojsk – podkreśla jeden z naszychrozmówców w MinisterstwieObrony Narodowej.Dlaczego wszyscy dowódcy lecielitym samym samolotem? – pytamyrzecznika MON Janusza Sejmeja. – Nazaproszenie prezydenta RP – odpowiada.Rzecznik MON zapewnia też: – Pokatastrofie dowodzenie polską armiąodbywa się płynnie.Generałowie, z którymi rozmawialiśmy,podkreślają, że kierowaniesiłami zbrojnymi Polski automatycznieobjęli zastępcy dowódców różnychrodzajów wojsk. – We wszystkich rodzajachwojsk działają już sztaby kryzysowe,zajmują się one m.in. zabezpieczeniemdokumentów związanychz bezpieczeństwem państwa, a takżeopieką nad rodzinami zmarłych wojskowychoraz przygotowaniami do pogrzebów– mówi „Gazecie” jeden z polskichdowódców.I dodaje: – Nie ma mowy o żadnympodwyższaniu stanu gotowości polskiegowojska. Dowodzenie armią objęlizastępcy poszczególnych dowódcówrodzajów wojsk. Sztabem Generalnymkieruje generał broni MieczysławStachowiak. Wojskami Lądowymidowodzi generał Edward Gruszka,który etatowo jest szefem sztabu dowództwaWojsk Lądowych. Tych dowódców,którzy na weekend wyjechalido swoich rodzin, postawiono w stangotowości, by w każdej chwili moglistawić się w swoich sztabach.Szef MON Bogdan Klich złożył kondolencjerodzinom ofiar. „To niewyobrażalnyw swej skali dramat całegopaństwa polskiego i jego sił zbrojnych”– napisał.Flagi we wszystkich jednostkachsił zbrojnych i bandery na okrętachzostały opuszczone do połowy. MARCIN GÓRKA


www.wyborcza.pl wychodzi 24 godziny na dobęPolska w żałobie 7www.wyborcza.pl + Gazeta Wyborcza + Niedziela 11 kwietnia 2010TRAGEDIA W SMOLEŃSKU | WSPOMNIENIAPAPI w nas tenKatyń zostaniePrzez całe życie się nasłuchałem, i od mamy, i od babci,o Katyniu. A teraz dalej ten Katyń i w nas do śmierci pozostanie– mówi Franciszek Borowski. W katastrofie stracił matkę i synaLas Katyński. Krzesła, na których miała usiąść prezydencka delegacjaDARIUSZ BARAŃSKIJego dziadek ppor. Franciszek Popławskiwalczył już jako legionista poddowództwem Józefa Piłsudskiego,brał udział w wojnie 1920 r. W wolnejPolsce był żołnierzem zawodowym.Przed wojną służył w Łużkach w województwiewileńskim, w korpusieochrony pogranicza.Aresztowany 17 września 1939 r.był osadzony w Kozielsku, a w kwietniu1940 r. zamordowany w Lesie Katyńskim.To na jego grób, swojego ojca,chciała jeszcze raz pojechać córkaAnna Borowska. Miała jechać pociągiem,jak dziesięć lat temu, kiedy poraz pierwszy modliła się przy grobieojca. Jednak ze względu na wiek zdecydowano,że skoro jest okazja poleciećsamolotem...Towarzyszył jej wnuk Bartosz.– Cieszyła się na ten wyjazd, a syn bardzochciał tam z nią pojechać, jakoopiekun, ale też zobaczyć, bo przecieżtak jak my wszyscy od dzieciństwa słuchało dziadku, o Katyniu, zesłaniu doKazachstanu. Zawsze gdy rodzina sięzbierała, to przecież wspominano,więc się interesował. Może gdyby byłamłodsza, pojechałaby sama. Ale mamaskończyła już 82 lata, a i przeżyciazrobiły swoje – mówi Franciszek Borowski.Drżącymi rękoma wyciąga z szufladypamiątki – pożółkłe listy, kartki z Kozielska.Na nich rysowane ołówkiemprzez kolegę portrety stojącego w celiojca pani Anny.– On już wtedy coś przeczuwał. Niemógł napisać do rodziny wprost: uciekajcie.Pisał i zagadkowo nalegał, żebyjechali do jego siostry – opowiada panFranciszek. Rodzinę wywieziono jednakwkrótce do Kazachstanu, gdzie byliaż do 1946 r. Tam ciężko pracowali i głodowali.– Mama opowiadała o pracy w cegielni,o tym, jak wymykali się kraść „nakłosy”, żeby nie zginąć z głodu. Do końcacierpieli głód, więc jak przyjechali doPolski, na ziemie zachodnie, to tak jakbyPana Boga za nogi chwycili. Mieligdzie spać, dostali ziemniaki, pracę, mlekatrochę od krowy i pracowali po 12 godzinw PGR-ze. A potem przenieśliśmysię do Gorzowa, żebym mógł chodzićdo szkoły. Życie mamy również po wojnienie rozpieszczało, nie zdobyła wykształceniaprzez te przejścia, ciężkopracowała fizycznie. Mówiła zawsze, żema przepracowane 60 lat. I jeszcze telata, które pracowała na zesłaniu. Żyliśmyskromnie, bez rozgłosu, ale z Bogiem.Kochaliśmy się wszyscy w rodzinie.Mama najbardziej się udzielała– w Rodzinie Katyńskiej, w kościele,w Apostolacie Maryjnym. Zawsze odlat stała w poczcie sztandarowym RodzinyKatyńskiej podczas uroczystości.Nigdy się nie spodziewaliśmy, że tak odnas odejdzie. A przede wszystkim, żerazem z nią odejdzie mój syn. Nie mogęsię z tym pogodzić – mówi FranciszekBorowski.Bartosz miał 31 lat, skończył studiainżynierskie na Akademii Rolniczejw Szczecinie, zamierzał kiedyś skończyćstudia magisterskie. Niedawno sięjednak ożenił, zaledwie kilka miesięcywcześniej, i pracował jako kierowca ciężarówki.– Mieli potrzeby, chcieli się jakoś urządzić,planowali dziecko. A teraz... najukochańszeosoby, jakie mieliśmy, namzabrano – panu Franciszkowi łamie sięgłos.A Kamil, brat Bartosza, dodaje przezłzy: – Jego żona była właśnie w Niemczech.On przed wyjazdem napisał jejkartkę: „Kocham Cię, do zobaczenia, doniedzieli”. I narysował obok dwa serca.A teraz już nie wróci. Lech był prywatnyROZMOWA ZJoanną Kluzik--Rostkowskąposłanką PiSPIOTR PACEWICZ: Jak Go zapamiętasz?JOANNA KLUZIK-ROSTKOWSKA: Uśmiechniętyczłowiek, który chodzi po gabinecie.Bo jak się trzeba było zastanowić,to lubił chodzić. Po prostu łatwiej się Lechowimyślało, gdy chodził.A uśmiech?– Jakby się uśmiechał pod wąsem,choć już od dawna nie nosił wąsów. Miałemocje na wierzchu. Zwykle ludzie nawysokich stanowiskach, także w prywatnychrelacjach, dają ci do zrozumienia,jak są ważni. Lech był tego zaprzeczeniem.Różne funkcje, które pełnił,nie odciskały na nim piętna, nie zmieniałyjego stosunku do ludzi, szczególniedo kobiet.Długo trwało, zanim przeszliśmy naty. Był prezydentem Warszawy, współpracowaliśmyze sobą, a ja wciąż mówiłamdo niego „panie prezydencie”.W końcu nie wytrzymał i pyta, czy możemysobie mówić po imieniu. I dalej:„Ja ci przecież tyle dawałem znaków,czekałem, aż mi zaproponujesz, w końcusię ośmieliłem”.Uważał, że to kobieta powinna wykonaćten krok.– Ja na to, że to raczej on powinien,bo jest starszy i jest prezydentem. Alestanowisko się dla niego nie liczyło. Miałpodobne trudności, gdy w różnych bardzooficjalnych sytuacjach trzeba byłoprzejść przez jakieś drzwi. PrezydentWarszawy, a potem Polski powinien iśćpierwszy, ale dla niego było oczywiste,że przodem idą kobiety. Był prywatny,nie stawał się oficjalny.Publicznie jawił się jako raczej napięty,często niezadowolony, może nawetsfrustrowany.– Trudno mi to ocenić, zbyt dobrzego znałam i rozumiałam. Ale tak, widziałam,kiedy jest zadowolony, a kiedyzły. Lech był bardzo emocjonalny, jakbył zły, to widać było, że jest zły. To goodróżniało od Jarosława, który raczejreaguje chłodno, zachowuje dystans,panuje nad emocjami.Był dowcipny?– W miły sposób. Mówił do mnie często„Kluzico”. „Znowu narozrabiałaś,Kluzico”.Bo zdarzało ci się zająć stanowisko inneniż twoja partia, np. w sprawie in vitro.– W różnych sprawach zajmowałamraczej nietypowe dla PiS stanowisko.Czasem to musiało być niewygodne i dlaniego, ale nigdy nie usłyszałam złego słowa.Brzmi mi raczej w uszach: „I tak ciębędę bronił, Kluzico”. Zresztą Lech Kaczyńskimiał na tle PiS poglądy centrowei często po prostu zgadzał się ze mną.Raz mi szczególnie pomógł, gdy jako wiceministerpracy przeprowadzałamprzez Sejm ustawę przedłużającą urlopmacierzyński. I wtedy posłowie z wszystkichklubów – poza Platformą Obywatelską– wymyślili, by dołożyć kobietomspecjalny okres ochronny po powrociez urlopu. Wyglądało niby ładnie, ale taknaprawdę byłaby to kolejna bariera w zatrudnianiukobiet. Zadzwoniłam: „No,prezydencie, jesteś specjalistą od prawapracy, co ty na to?”. Lech powiedział,że jako prezydent się nie wypowie, alejako specjalista może powiedzieć: „Masz100 procent racji”. Poszłam do klubuPiS i mówię im, co uważa prezydent.I PiS zmiękł.Łatwo się wściekał?– Nigdy nie widziałam go wściekłego,ale poirytowany bywał. Pamiętam,jak kiedyś zrobił coś takiego, co musiałozdenerwować opozycję. I opozycjago zaatakowała. A on chodzi po gabineciei się złości. „Leszek, co się denerwujesz?Przecież było jasne, że tak zareagują”– tłumaczymy mu. A on na to,że mamy rację, ale i tak go to wkurza.O co wtedy poszło?– Nie mogę sobie przypomnieć. Widzisz,zginęło kilkudziesięciu moichprzyjaciół. Jeszcze wczoraj wieczoremrozmawiałam z Grażyną Gęsicką, OląNatalli-Świat, to były moje przyjaciółki.Olka Szczygło znam 20 lat, z WładkiemStasiakiem pracowałam w Warszawie.Przemek Gosiewski, z którym się częstospierałam, to kolega jeszcze z NZS.Bardzo lubiłam się też z Izą Jarugą-Nowacką,zdecydowała się lecieć w ostatniejchwili. Nagle zrobiła się dookołamnie dziura.Prezydent był uparty?– Tak, jest uparty, ale chyba każdy politykpowinien być.Potrafił się śmiać z siebie?– Wielokrotnie śmiał się ze swoichprzywar. Miał dystans do siebie.Myślisz, że był szczęśliwy jako polityk?Robił często wrażenie, że go to męczy.– Chyba to nie jest dobre słowo, to raczejpasuje do życia prywatnego. W polityceto można mieć poczucie racji, siłyczy słabości.On był w polityce długo. Tyle doświadczyłw „Solidarności”, jako szefNIK, minister, prezydent Warszawy,potem wygrał wybory na najwyższestanowisko. Miał też kilka trudnychlat, gdy wypadł z polityki i wrócił nauczelnię. Żadne z uczuć polityka – odspełnienia do kompletnej porażki – niebyło mu obce.Były żarty, że Maria Kaczyńska traktujemęża jak dużego chłopca, za którymtrzeba nosić śniadanie.– Zawsze, jak ich widywałam, miałamwrażenie, że są nie tylko dobrymmałżeństwem, ale że jest między nimisilna przyjaźń. Taki mocny związek. I żesię dobrze rozumieją i szanują. Są bardzozżyci.Nie wiemy, czy mieli czas się pożegnać.– Myślałam o tym, jak to mogło wyglądać.Kołowanie nad lotniskiem – tomusiało budzić niepokój. Salonka prezydenckajest na samym przodzie tupolewa,z lewej strony są dwa fotelenaprzeciwko siebie, z prawej kanapai dwa inne fotele. Nie wiemy nawet,na których fotelach siedzieli. Możepo lewej? ROZMAWIAŁ PIOTR PACEWICZ1Biskupi: A teraz musimy być razem, musimy się zjednoczyć„Trudno to dzisiejsze wydarzeniezrozumieć i wyjaśnić w kategoriachczysto ludzkich” – napisałprymas abp Henryk Muszyński.– W tak tragicznym momencie w historiinaszego narodu nie ma słów,które potrafiłyby wyrazić tragedięludzi, którzy zginęli, ich rodzin,współmałżonków, dzieci. Można sobietylko wyobrazić, co się dziejew ich domach – mówił wczorajabp Kazimierz Nycz na konferencjiw kurii biskupiej w Warszawie. Zaapelował:– Nie jest to czas na zadawaniepytań o przyczyny, bo onemogłyby nas podzielić. A teraz musimybyć razem, musimy się zjednoczyć.Abp Nycz stwierdził, że pytanie,dlaczego tak się stało, „trudno teżzadawać samemu Panu Bogu”.Konferencję prasową zwołał teżEpiskopat. Jego sekretarz generalnybp Stanisław Budzik powiedział:– Każde serce jest napełnione bólemi smutkiem. Solidaryzujemy się z tymi,którzy utracili bliskich i przyjaciół.Nie mówimy o nich, że umarli,ale że odeszli do Domu Ojca.Prymas Polski abp Henryk Muszyńskiprzesłał kondolencje na ręcemarszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego.„Trudno to dzisiejsze wydarzeniezrozumieć i wyjaśnić w kategoriachczysto ludzkich. Można tylkowierzyć, że podobnie jak nie byładaremna ofiara życia tysięcy Polakówzamordowanych na Wschodzie, nieokażą się również daremne wysiłeki śmierć tych, którzy przez lata zabiegalio pojednanie narodów polskiegoi rosyjskiego” – napisał prymas.Przewodniczący Episkopatu abpJózef Michalik powiedział KAI, że widziw tragedii „wielką symbolikę”: – Elitaludzi sprawujących najwyższe urzędyw państwie swoim życiem uczciładziś elitę II Rzeczypospolitej, oficerówzamordowanych w Katyniu.Oświadczenie wydał Synod KościołaEwangelicko-Augsburskiego:„Symbolika miejsca i czasu dzisiejszejtragedii powinna być dla naswszystkich znakiem potrzeby jedności,wzajemnego braterstwa i należnegodla przyszłości Polski zaangażowaniaw budowaniu prawdziwejmiłości”.Wczoraj wieczorem odprawionomsze żałobne za wszystkich, którzyzginęli w katastrofie w Smoleńsku.Na mszę w katedrze wawelskiej przyszłytłumy krakowian. – Ojczyzno! Doznałaśjeszcze jednego bolesnego doświadczenia,ale ufamy, że ofiara naszychbraci i sióstr, którzy dziś ponieśliśmierć, zaowocuje dobrem,przyniesie pokój i pojednanie wszystkichPolaków – mówił w kazaniu kard.Stanisław Dziwisz.Mszę w warszawskiej katedrzepolowej Wojska Polskiego odprawiłnuncjusz apostolski abp Józef Kowalczyk.KATARZYNAWIŚNIEWSKA


8 Polska w żałobieNiedziela 11 kwietnia 2010 + Gazeta Wyborcza + www.wyborcza.plwww.wyborcza.pl wychodzi 24 godziny na dobęTRAGEDIA W SMOLEŃSKU | DECYDOWAŁ PILOTOstatni lot tupolewa numer 101Dla cze go nie zre zy gno wa li, dla cze go pró bo wa li lą do wać w ta kich wa run kach?MI KO ŁAJ CHRZANSą lotniska, na których samoloty mogąlądować przy zerowej widzialności.Takim lotniskiem jest np. londyńskieHeathrow. Dzięki najbardziejrozwiniętej wersji systemu InstrumentLanding System (ILS) samolotbezpiecznie sprowadza się tam na ziemię,nawet gdy mgła spowija cały passtartowy.Na lotnisku Siewiernyj w Smoleńskusystemu ILS nie ma. Są pomoceradionawigacyjne starszego typu.– Wyobraźmy sobie, że lecimyz prędkością 300 km na godz. przezgęstą mgłę. Za oknami zupełnie biało.Mając system ILS, w tej mgle widzimywyświetloną ścieżkę, po którejsamolot ma się zniżać, by trafić napas. Jeśli schodzimy według radiolatarniNDB – a taki system prawdopodobniebył w Smoleńsku – pilot wietylko, że jest na osi pasa i w jakiej odniego odległości, ale o odpowiednimprofilu zniżania decyduje sama załoga.Natomiast jeśli chmury sięgają samejziemi, to w ogóle nie ma możliwości,by bezpiecznie wylądować– mówi nam pilot wojskowych odrzutowców.W Smoleńsku widzialność byłabardzo słaba. Lotnisko spowite byłomgłą, widzialność dochodziła do500 m. Pilot w samolocie stojącym nakrawędzi pasa startowego w Smoleńsku,który liczy 1600 m, nie widziałbynawet jego połowy.– Trudne warunki to nie żadnanadzwyczajna sytuacja. Codziennieileś lotnisk jest spowitych mgłą, aledo katastrof nie dochodzi, bo pilociznają minimalne warunki pogodowe,poniżej których nie mają prawalądować. W lotnictwie cywilnym nicsię nie ukryje, kapitan, który by przesadził,wie, że jeśli nawet bezpieczniewyląduje, to będzie miał poważnekłopoty – opowiada pilot boeingów737 w Locie.TVPTu-154MW Polsce nazywane czasem„tutkami”, nie mają dobrej prasy.Kojarzą się przede wszystkimz licznymi usterkami technicznymipodczas oficjalnych lotów,np. ostatnio na Haiti (awaria układusterowniczego), w 2008 r.w Mongolii (awaria klap)czy w 2005 r. w Wiedniu(awaria akumulatorów).Jednak w wyniku tych ustereknikt nie ucierpiał.Choć piloci 36. SpecjalnegoPułku Lotnictwa Transportowegowielokrotnie chwalili „tutki”,to w statystykach katastrof niewypadają one zbyt korzystnie.Według branżowej stronyAviation-safety.net dotychczasdoszło do 57 katastrof tu-154,w których zginęło 2 tys. 725 osób.Łącznie Rosjanie wyprodukowali1015 maszyn tego typu.Dla porównania: na 4 tys. 225wyprodukowanych airbusów A320rozbiło się 16. Z kolei spośród6 tys. 285 boeingów 737rozbiło się 135Wiadomo, że do katastrofy doszłowtedy, gdy pilot próbował wzbić maszynępo nieudanym podejściu. Wedługróżnych źródeł była to pierwszaalbo druga próba lądowania. Samolotuderzył w antenę nadawczą, a potemprzechylony – o drzewa i roztrzaskałsię w pobliżu lotniska.Eksperci mówią, że przyczyną katastrofna ogół nie jest pojedynczy element,lecz splot niekorzystnych wydarzeń.– Zła pogoda nie jest wytłumaczeniem– mówi pilot wojskowych śmigłowców.– Po prostu jeśli lądowanie jestniemożliwe, leci się na lotnisko zapasowe,gdzie pogoda jest lepsza.Taką decyzję podjęli piloci iła-76z oficerami rosyjskiego BOR-u, którzytakże lecieli do Smoleńska, i zawrócilina moskiewskie Wnukowo.Czy mogła zawieść technika? – Tak,choć to najmniej prawdopodobna przyczyna,bo samolot był świeżo po remoncie– mówi Tomasz Hypki ze„Skrzydlatej Polski”.Tu-154M o numerze 101 (na zdjęciu:po katastrofie w Smoleńsku) był jednymz dwóch takich samolotów należącychdo 36. Specjalnego Pułku LotnictwaTransportowego i został wyprodukowanyw Rosji w czerwcu 1990 r.Tu-154M może wylatać w sumie 30 tys.godzin. Prezydencki 101 wylatał 5 tys.141 godzin, a ostatni z remontów zakończyłsię 21 grudnia 2009 r. DowództwoSił Powietrznych zapewnia, żewszystkie bieżące obsługi wykonanoprzed lotem zgodnie z procedurami.Kolejna możliwość to błąd pilotów.– Mogą być tu podobieństwa do wypadkuwojskowej CAS-y w Mirosławcu w styczniu2008 r. Tam także wojskowi pilocipodchodzili do lądowania przy złej pogodziei niesprawnym systemie ILS nalotnisku, choć najlepszą decyzją byłbylot na lotnisko zapasowe – mówi wojskowyekspert. – Tam także na pokładziebyli dowódcy lotnictwa, którzy nawetjeśli nie wpływali na decyzję pilotów, tojuż samą obecnością mogli wywierać nazałodze presję wykonania zadania.Czy piloci tu-154 znaleźli się pod podobnąpresją? Czy zdecydowali się lądować,mimo że warunki nakazywałylot na inne lotnisko? Na to pytanie niema dziś odpowiedzi.Wiadomo natomiast, że w sierpniu2008 r. prezydencki tu-154M leciał doAzerbejdżanu i w trakcie lotu urzędnicyprezydenta poprosili kpt. GrzegorzaPietruczuka, by zmienił plan lotui lądował w Tbilisi (było to kilka dnipo wybuchu konfliktu między Gruzjąa Rosją).Pilot skonsultował się przez radioze swoim dowódcą i odmówił, tłumaczącsię względami bezpieczeństwa.Wtedy do kabiny wszedł sam prezydenti miał go namawiać do zmiany decyzji.Dziennikarzom na pokładzie mówił:– Jeśli ktoś decyduje się być oficerem,to nie powinien być lękliwy.Ostatecznie samolot wylądowałzgodnie z planem w Azerbejdżanie.Później kpt. Pietruczuk został odznaczonysrebrnym medalem za zasługidla obronności kraju przez szefa MONBogdana Klicha za „przestrzeganie proceduri poczucie odpowiedzialności zabezpieczeństwo czterech prezydentówna pokładzie” (oprócz <strong>Lecha</strong> Kaczyńskiegow samolocie byli prezydenciEstonii, Litwy i Łotwy). Zgodnie z proceduramiostateczne decyzje o starciei lądowaniu podejmuje bowiem zawszekapitan.W sobotnim tragicznym locie załogęstanowiło osiem osób. Byli to kapitanArkadiusz Protasiuk, drugi pilotmajor Robert Grzywna, nawigator porucznikArtur Ziętek, technik pokładowychorąży Andrzej Michalak oraztrzy stewardesy: Barbara Maciejczyk,Natalia Januszko i Justyna Moniuszko.Kiedy w październiku 2008 r. trwałspór prezydenta i premiera o to, któryz nich ma lecieć na szczyt UE do Brukseli,choroba jednego z dwóch pilotówtupolewów uniemożliwiła wylot dwóchsamolotów. Zachorował wtedy właśniekapitan Protasiuk.Dwa miesiące temu, 4 lutego, całazałoga, która zginęła w sobotniej katastrofie,została odznaczona za operacjętransportu polskich ratowników naHaiti. Dziękował im gen. Andrzej Błasik,dowódca Sił Powietrznych, którytakże zginął w sobotę. Katastrofy, w których zginęli światowi przywódcy26 lu te go 2004 r.Prezydent Macedonii Bo rys Traj kowskileci na konferencję ekonomicznąw bośniackim Mostarze. Na miejscupogoda jest fatalna – ulewa i gęsta mgła.Mały samolot Beechcraft Super Kingrozbija się o zbocze góry w pobliżuwioski Rotmilja, 15 km od lotniska.Zgi nę ło dzie więć osób – wszy scy pasażerowiei załoga. Akcja ratunkowabyła utrudniona, bo okolica zostałazaminowana podczas bośniackiej wojnydomowej. Przyczyny są niejasne– we dług jed nych win ni są pi lo ci, którzyw trudnych warunkach straciliorientację, według innych nieścisłeinformacje podali im kontrolerzy lotówSFOR, czyli sił stabilizacyjnychNATO w Boś ni. Pi lo ci nie lu bią lot niskaw Mostarze, które jest otoczonegó ra mi i nie wy po sa żo ne w no wo -czesną aparaturę naprowadzającą,co spra wia, że w gę stej mgle trud notam lądować.6 kwiet nia 1994 r.Samolot z dwoma prezydentami napokładzie – Juvéna lem Ha by a ri ma nąz Ruan dy i Cy prie nem Nta ry a mi rąz Burundi – kołuje nad stolicą RuandyKigali. Obaj wracają z Tanzanii, zeszczytu państw afrykańskich. Ntaryamirakorzysta z gościnności Habyarimany,którego samolot Dassault Falconjest znacz nie szyb szy. Kie dy podchodządo lądowania, maszynę trafiajądwie ra kie ty – jed na w skrzy dło, drugaw tył ka dłu ba. Gi ną wszy scy na pokładzie – dzie więć osób. Do dziś nie mapewności, kto odpalił rakiety. Najpewniejbyli to bojownicy Tutsi niezadowoleniz polityki prezydenta, który przez20 lat faworyzował konkurencyjne plemięHutu. Śmierć prezydentów stałasię iskrą, która rozpaliła między obomaplemionami straszliwą wojnę domową.Sto dni po katastrofie prezydenckiegosa mo lo tu nie ży ło już 800 tys. (a mo żenawet milion) obywateli Ruandy – jednapiąta populacji tego kraju.17 sierp nia 1988 r.Prezydent Pakistanu Mu ham mad ZiaUl-Hak, który popierał afgańskich mudżahedinówwalczących z Armią Radziecką,oglą da czoł gi za ku pio ne odAmerykanów w Bahawalpurze. Zarazpo star cie z tej wio ski wie ża kon trol natraci kontakt z wojskowym herculesemC-130 z prezydentem Ul-Hakiem i ambasadoremUSA w Pakistanie. Świadkowieopowiadali, że samolot tańczyłw powietrzu, a potem zanurkował i rozbiłsię o zie mię. Nikt z 30 osób na po kładzienie przeżył. Pakistańska komisjaśledcza podejrzewała zamach, np. rozpyle nie ga zu, któ ry ode brał świa do -mość pilotom.31 lip ca 1981 r.APSobota w polskiej restauracji na Greenpoincie w Nowym JorkuGenerał Omar Tor ri jos Her re ra, któ ryod pu czu woj sko we go w 1968 r. de factorzą dzi Pa na mą, for mal nie za cho -wu jąc tyl ko fun kcję do wód cy GwardiiNarodowej, wraca samolotem z objazdujednostek wojskowych po kraju.Sa mo lot De Ha vil land Twin Ot terzni ka z ra da rów w bar dzo złych warunkach atmo s fe rycz nych, si ły specjalne od naj du ją je go szcząt ki kil kadni później. Przyczyny wypadku pozostająnieznane.4 grud nia 1980 r.Premier Portugalii Fran ci sco Sá Carnei ro le ci na wiec wy bor czy do Porto,by we sprzeć kan dy da ta so cjal de -mo kra tów na pre zy den ta. Z nie zna -nych przy czyn ma lut ka ces sna 421tuż po star cie z Liz bo ny spa da i uderzaw budynek mieszkalny na przedmieściach. Port lot ni czy w Liz bo niezo sta je na zwa ny imie niem pre mie -ra mi mo gło sów, że pa tro nem lot ni -ska nie po win na być ofia ra ka ta stro -fy lot ni czej.17 wrześ nia 1961 r.Sekretarz generalny ONZ Dag Hammarskjöldle ci do Kon ga, by łej ko lo -nii bel gij skiej, któ ra rok wcześ niejogłosiła niepodległość i pogrążyła sięw woj nie do mo wej. Ham marskjöldchce skło nić do za war cia ro zej muzbun to wa ną pro win cję Ka tan ga napo łud niu kra ju. Z nie zna nych przyczyndouglas DC-6 rozbija się wdżungli,gi ną wszy scy na po kła dzie– 16 osób. Po ja wia ją się plot ki, że sekretarz ge ne ral ny padł ofia rą za machu.Trzy ko mi sje, w tym po wo ła naprzez ONZ, ba da ją wy pa dek, ale żadnanie zdo ła ła ni cze go usta lić.4 lip ca 1943 r.Premier polskiego rządu na uchodźstwiei naczelny wódz generał Wła dysławSi kor ski wra ca z kil ku ty god -niowej inspekcji polskich sił zbrojnychna Bliskim Wschodzie. Ma międzylądowaniew Gibraltarze. 16 sekund postar cie li be ra tor spa da do mo rza600 m od końca pasa startowego, a pokil ku mi nu tach to nie. Z 17 osób napo kła dzie prze żył tyl ko pi lot, CzechEdu ard Prchal. Bry tyj skie śledz twoustaliło, że zaciął się ster wysokości,ale nie po tra fi ło wy jaś nić, dla cze gotak się sta ło. Nie ca łe trzy mie sią cewcześ niej, 13 kwiet nia, Niem cy ogłosili,że znaleźli w Katyniu ciała 4 tys.pol skich ofi ce rów za mor do wa nychprzez NKWD. Zwią zek Ra dziec kiobar czył od po wie dzial no ścią zazbrod nię Niem ców. Mi mo to gen. Sikorski za żą dał śledz twa Mię dzy na -rodowego Czerwonego Krzyża. W odpowiedzi26 kwietnia Moskwa zerwałastosunki dyplomatyczne z polskimrządem, oskarżając go o współpracęz III Rze szą. MZ1


www.wyborcza.pl wychodzi 24 godziny na dobęPolska w żałobie 9www.wyborcza.pl + Gazeta Wyborcza + Niedziela 11 kwietnia 2010TRAGEDIA W SMOLEŃSKU | ROSYJSKIE ŁZYRosjanie płaczą razem z PolakamiObok głównej bramy polskiej ambasady przy ul. Klimaszkina w Moskwie rośnie stos kwiatów.Ludzie przynoszą bukiety białych i czerwonych goździków albo róż. Zapalają zniczeWACŁAW RADZIWINOWICZMOSKWAKtoś żegna się, ktoś pochyla się w głębokimukłonie przed fotografią Mariii <strong>Lecha</strong> Kaczyńskich ustawionąza bramą przez pracowników ambasady.Młoda dziewczyna podjeżdża narowerze, z plecaka wyciąga owiniętyw celofan goździk i zapala małąświeczkę. Chcę podejść, zapytać, alewidzę, że dławi ją płacz. Nie pytam,dziewczyna odjeżdża.Przed bramą stoi starsza kobietaw kapeluszu. Też ociera łzy. – Tak sięcieszyłam, że w końcu w naszej telewizjipokazali „Katyń” AndrzejaWajdy. I kiedy premier Władimir Putinpojechał na uroczystości katyńskie.Myślałam, że to koniec sporówmiędzy Polakami a Rosjanami. A tutakie nieszczęście. I znowu w tym feralnymmiejscu. Katyń znów zbieraofiary – mówi.I prosi jeszcze, żeby koniecznieprzekazać list z wyrazami współczuciapolskiemu ambasadorowi.– Od Eleonory Iosifowny, zwykłejmieszkanki Moskwy – dodaje.Pod ambasadę podjeżdża KonstantinKosaczow, przewodniczącykomisji spraw zagranicznych rosyjskiejDumy.On też bardzo poruszony, załamującymsię głosem mówi mi: – Jestembardzo wstrząśnięty tą katastrofą.Zginęli w niej też ludzie, którychznałem osobiście. Dzwoniłemdziś do moich kolegów w Polsce – doTadeusza Iwińskiego, Jacka Saryusza-Wolskiegoi innych. Składałemkondolencje, prosiłem, żeby powiedzieliswoim bliskim i komu tylkomogą, że my, Rosjanie, podzielamywasz smutek.- Mnie też męczy myśl o tym, żedo katastrofy doszło w tym feralnymmiejscu. Katyń rzeczywiście znowuzbiera ofiary – mówi niezwykle wpływowyw rosyjskiej polityce poseł i dodaje,że bardzo by nie chciał, by tragediastała się teraz przedmiotem jakichkolwiekgier i spekulacji politycznych.Putin i Miedwiediew zapalają świeczki za ofiary katastrofy w kaplicy w prezydenckiej rezydencji Gorki pod MoskwąKwiaty pod polską ambasadą w MoskwieREUTERSAPPodczas mojej rozmowy z Kosaczowemza jego plecami młody chłopakpisze na asfalcie po rosyjsku:„Smucimy się razem z Wami”.Pytam, dlaczego tu przyszedł, czymoże ma jakiegoś krewnego lub przyjacielaw Polsce. Tłumaczy, że nie. – Tydzieńtemu oglądałem w telewizji waszfilm [„Katyń”]. I męczy mnie myśl, żeten Katyń jak wir wciąż wciąga noweofiary. Aż dreszcze przechodzą – zwierzasię.W sobotę od południa, jak tylko błyskawicznierozeszła się wieść o katastrofiesamolotu w Smoleńsku, zaczęlido mnie dzwonić znajomi. – Cóż, nicsię nie da zrobić. Ale chcę powiedzieć,że nas też to boli – powiedział mi znanypisarz Wiktor Szenderowicz i odłożyłsłuchawkę.– Bywa w historii taki feralny ciągwydarzeń. 70 lat temu wymordowanoprawie 22 tys. Polaków, elitę waszegonarodu. A teraz prawie w tymsamym miejscu w katastrofie ginie politycznaelita Polski. To straszne. Bardzowam współczuję – mówi prof. JurijAfanasjew, historyk, założyciel i wieloletnirektor Moskiewskiego PaństwowegoUniwersytetu Humanistycznego.Następne minuty spędzam nasprawdzaniu dla prof. Afanasjewa listyofiar. Profesor pyta o wspólnychznajomych, którzy powinni byli poleciećz prezydentem.Państwowe telewizje rosyjskie pokazałycoś, czego tu jeszcze nie było– prezydenta Dmitrija Miedwiediewai premiera Władimira Putina modlącychsię wspólnie w kaplicy w rezydencjigłowy państwa w Gorkach podMoskwą za ofiary katastrofy w Smoleńsku(zdjęcie obok).A potem była rozmowa dwóchprzywódców Rosji o tym, jak możnapomóc bliskim ofiar tragedii. Też omawianaw rosyjskiej telewizji.Premier obiecał, że ciała zabitychzostaną tak szybko, jak to tylko możliwe,przewiezione do Moskwy doidentyfikacji. Krewni ofiar otrzymająwizy wjazdowe od ręki i bezpłatnie;ambasada Rosji w Warszawie otrzymałapolecenie błyskawicznego ichwydawania.Prezydent zapowiedział z kolei, żeeksperci z Polski będą brać udziałw śledztwie na równych prawach zespecjalistami rosyjskimi.Prezydent w emocjonalnym orędziudo – jak to określił – „przyjaciółobywateli Rzeczypospolitej Polskiej”(tekst orędzia publikujemy na s. 3) zapowiedział,że w poniedziałek Rosjaobchodzić będzie żałobę narodową.A poniedziałek to nie jest u naszychsąsiadów zwykły dzień. Akurat12 kwietnia obchodzi się tu rocznicępierwszego lotu Jurija Gagarina, czyliDzień Kosmonautyki.Aleksiej Wenediktow, redaktor naczelnyradia Echo Moskwy, we wczorajszejpoświęconej katastrofie w Smoleńskuaudycji słusznie powiedział, że„Rosja w obliczu tego, co się stało, zachowujesię godnie”. POWIEDZIELI „GAZECIE” PO KATASTROFIE1ZBIGNIEWBRZEZIŃSKIbyły doradca ds. bezpieczeństwaprezydenta USA Jimmy’ego CarteraKatyń to fatum, symbol tragedii.Prezydent Kaczyński zginął na posterunku.Całe życie uważał, słusznie, żeniepodległość państwa jest rzeczą nadrzędną.W tym duchu, by ją wzmacniaći by budować pojednanie z Rosją,jechał do Katynia.Oby ten niewyobrażalny dramatzbliżył Polskę i Rosję. Pierwsze krokipremiera Putina, który leci właśnie doKatynia, i prezydenta Miedwiediewa,który ogłosił żałobę narodową w Rosji,są dobre, obiecujące. Jest szansa,że przywódcy Rosji w tej bezmiernietragicznej sytuacji postarają się wzmocnićproces pojednania polsko-rosyjskiego,nadać mu bardziej ludzki charakter,którego brakowało. Jest szansa,by Katyń już nie tylko kojarzył sięz największą tragedią w dziejach stosunkówpolsko-rosyjskich, ale by stałsię też symbolem pojednania. Miejmynadzieję, że tak będzie.Nagła śmierć tak wielkiej części elitypaństwa i wojska to ogromna tragedia.Jednak trzeba zachować powagęi spokój. Polska jest konstytucyjną demokracjąjuż 20 lat, państwem dojrzałym,niepodległość jest zakorzeniona.Ta tragedia to egzamin dla strukturpaństwa, ale jestem pewien, że one gozdadzą. Tymczasowy prezydent marszałekSejmu Bronisław Komorowskii premier Donald Tusk będą sprawniewspółpracować. KARL-GEORGWELLMANNposeł CDU odpowiedzialnyza kontakty z PolskąJesteśmy głęboko wstrząśnięci tym,co się stało, i łączymy się w żałobie z Polakami.Odszedł dobry człowiek i wielkipolityk. Mam nadzieję, że jego tragicznaśmierć w tak symbolicznym miejscujak Katyń wzmocni siłę polsko-rosyjskiegopojednania. To ważny procesdla całej Europy. Myślę, że życzyłby gosobie sam Lech Kaczyński. VICTOR ASHEnajdłużej w historii urzędującyambasador USA w Polsce (2004-09)Znałem większość tych wspaniałychludzi, którzy byli w samolocie. I nie tylkozawodowo – wielu było przyjaciółmimoimi i mojej żony. Z Mariuszem Handzlikiemodbyłem jedną z moich ostatnichrozmów w Polsce przed powrotem doUSA w lipcu 2009 r. Przyjaźniliśmy sięz ministrem Komorowskim, generałemGągorem, oczywiście z prezydentemLechem Kaczyńskim i Pierwszą Damą,z wieloma, wieloma innymi... To, co sięstało, jest trudne do wyobrażenia. I w dodatkuta tragiczna ironia, że Katyń razjeszcze jest miejscem wielkiej polskiejtragedii. Znów zginęli tam najlepsi Polacy.Jesteśmy z Polską. DANIEL FRIEDambasador USA w Warszawie w latach1997-2000, były zastępca sekretarzastanu USA, dziś specjalnyprzedstawiciel prezydenta Obamyds. zamknięcia obozu w GuantanamoMy, przyjaciele Polski w Amerycei na całym świecie, jesteśmy dziś razemw bólu z rodziną Kaczyńskich i z rodzinamiwszystkich ofiar. Znałem chybawiększość z nich. Chciałbym być razemz tysiącami Polaków przed Pałacem Prezydenckimna Krakowskim Przedmieściu.Co za tragedia!Nic nie osłabi bólu, ale można się tylkopocieszać, że to polskie pokolenie,którego najlepsi przedstawiciele dziśzginęli, osiągnęło swój najważniejszycel: zobaczyło Polskę wolną, o którą walczyło.Chcę powiedzieć wszystkim Polakom:w tej ogromnej tragedii nie jesteściesami. CHRISTOPHERHILLambasador USA w Warszawie w latach2000-04, dziś ambasador USAw BagdadzieRano zobaczyłem te wieści w telewizjiw Bagdadzie i do teraz jestemw szoku. Nie wiem, co powiedzieć...Znałem z moich lat w Warszawie tyluz tych wspaniałych ludzi. PrezydentKaczyński, jeszcze jako prezydentWarszawy, wielokrotnie bywału mnie w domu. Znałem MariuszaHandzlika, Jerzego Szmajdzińskiego,Andrzeja Kremera i przyjaźniłemsię z nimi...Znałem kilku z generałów. I leciałemkilka razy tym samolotem, np.z prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskimna oficjalne wizyty doUSA... Nazywaliśmy tego staruszkapieszczotliwie „tutką”. Naprawdę brakujesłów... CORNELIA PIEPERwiceminister spraw zagranicznychNiemiec, pełnomocnik rząduds. kontaktów z PolskąMyślałam, że to jakiś zły sen. Nawetnie wiem, czy na pokładzie samolotunie było moich znajomych, bo niemiałam jeszcze jak sprawdzić listyofiar. To straszliwa tragedia.Ostatni raz spotkałam prezydentaKaczyńskiego na obchodach 65-leciawyzwolenia Auschwitz. To był bardzosympatyczny, ciepły człowiek. Jestemministrem dopiero od jesieni zeszłegoroku i bardzo chciałam poznać gobliżej, ale zabrakło okazji.Odegrał bardzo ważną rolę jakopolityk demokratycznej opozycji i poprzemianach w 1989 r. To, że Polskajest silnym i nowoczesnym krajemUE, jest także jego zasługą. Był polskimpatriotą i Europejczykiem. Toprawda, że często prowadził z namiróżne spory, ale spór jest wpisanyw naturę demokracji. A Lech Kaczyńskibył właśnie demokratą, a spierałsię w sposób konstruktywny. Jegoprzedwczesna śmierć to cios dlaPolski i Europy.Ma w sobie też okropną symbolikę.W Katyniu 70 lat temu zamordowanotysiące polskich oficerów, terazginie tam polska delegacja rządowa.To dwie zupełnie różne sprawy, ale tetragedie się łączą.Niemcy są bardzo przejęci tą tragedią,niektórzy wręcz przybici. O sprawiedużo mówią nasze media. Szczerzełączymy się z Polską w bólu. Jesteścienaszymi przyjaciółmi, sąsiadami,to więc także nasza żałoba.


10 Polska w żałobieNiedziela 11 kwietnia 2010 + Gazeta Wyborcza + www.wyborcza.plwww.wyborcza.pl wychodzi 24 godziny na dobęTRAGEDIA W SMOLEŃSKU | REAKCJE ŚWIATAŚwiat jest w całkowitym szokuZ całego świata nadchodzą kondolencje dla rodzin ofiar i wszystkich Polaków. W wielu miastach na świeciepod polskimi ambasadami i konsulatami ludzie składają kwiaty i zapalają zniczeMARTA URZĘDOWSKABARTOSZ T. WIELIŃSKITo była w sobotę najważniejsza wiadomość na świecie„Z Katyniem kojarzyć się będą terazdwa dramaty – zamordowanie polskichoficerów przez radzieckie władzew 1940 r. i katastrofa samolotu,w której zginął prezydent Lech Kaczyński”– napisał belgijski „Le Soir”.Informacja o katastrofie samolotu <strong>Lecha</strong>Kaczyńskiego była w sobotę najważniejsząwiadomością w mediachcałego świata. Dzienniki telewizyjnei radiowe zaczynały swe serwisy oddoniesień ze Smoleńska i z Polski.W internetowych wydaniach wszędziena pierwszych miejscach byłyrelacje i zdjęcia z miejsca katastrofy,wypowiedzi polskich polityków, a takżeomówienia środowych uroczystościw Katyniu.„Zgliszcza, dymiące części rozbitegosamolotu, strażacy szukający ofiar”– opisywał miejsce katastrofy niemieckiREUTERSREUTERSOfiary katastrofy minutą ciszy uczcili wczoraj wieczorem piłkarze Realu Madryt i FC Barcelona oraz 80 tys. kibiców na stadionie w stolicy Hiszpanii. Ten mecz,nazywany Gran Derbi, oglądały na całym świecie miliony kibiców. Rezerwowym bramkarzem Realu jest Polak Jerzy DudekKwiaty i znicze składano wczoraj w wielu polskich miejscach na świecie,m.in. przed ambasadą RP w Brukseli– Jestem do głębi wstrząśnięta – mówiładziennikarzom kanclerz NiemiecAngela Merkel, która wczorajrano odwiedzała dowództwo operacyjneniemieckiej armii pod Poczdamem.Po południu wydała specjalneoświadczenie. „Myślami jestemz rodziną <strong>Lecha</strong> Kaczyńskiegoi rodzinami ofiar. Polski prezydentkochał swój naród i był walecznymEuropejczykiem. Pamiętam wiele naszychspotkań – gdy zaprosił mnie nagalę z okazji 90-lecia odzyskania niepodległościczy do swojej rezydencjina Helu, gdzie godzinami rozmawialiśmyo polskiej i europejskiej historii.Będzie nam go brakować”– oświadczyła Merkel.Gdy w telewizji kondolencje składałszef niemieckiego MSZ GuidoWesterwelle, załamał mu się głos. – Todla mnie osobista strata. Wspominamgo jako bardzo mądrego i pełnegożycia rozmówcę. Europa mogłana nim polegać – mówił. – Cały niemieckinaród jest w żałobie, chcemyprzekazać Polakom, że jesteśmy z nimi– oświadczył.Prezydent USA Barack Obamatelefonicznie przekazał kondolencjepremierowi Donaldowi Tuskowi.Wydał też oświadczenie. „Dzisiejszastrata to ogromny cios dlaPolski, Stanów Zjednoczonych i dlaświata. Prezydent Kaczyński był wybitnymmężem stanu, który odegrałkluczową rolę w ruchu »Solidarności«i był podziwiany w USA jakoprzywódca oddany sprawie postępu,wolności i ludzkiej godności– oświadczył amerykański prezydent.– Jesteśmy dziś w Ameryce pogrążeniw wielkim smutku, bo USAłączą z narodem Polski głębokie i nierozerwalnewięzi”.Szefowa dyplomacji UE CatherineAshton telefonicznie przekazałakondolencje Radosławowi Sikorskiemu.– Chciałabym przekazaćnarodowi polskiemu płynące z głębiserca kondolencje i wyrazić nasząsolidarność z wami w tym bardzotrudnym i smutnym czasie– oświadczyła.Kondolencje przekazał też przewodniczącyKomisji Europejskiej JoséManuel Barroso. – Blisko współpracowałemz prezydentem Kaczyńskim.Szanowałem go jako zdeterminowanegopolskiego patriotę,który był jednocześnie bardzo oddanysprawom Unii i wartościom takimjak wolność i solidarność – mówił.Do połowy masztów opuszczone zostałyflagi przed siedzibą Komisjiw Brukseli.Bardzo poruszony śmiercią prezydentaPolski był prezydent FrancjiNicolas Sarkozy. „W tym bolesnym momencieprzekazuję wyrazy współczuciarodzinie prezydenta Kaczyńskiegooraz rodzinom wszystkich ofiar tegowypadku i pragnę złożyć, w swoimwłasnym imieniu oraz w imieniu narodufrancuskiego, najgłębsze kondolencje.Lech Kaczyński kierował się„Der Spiegel”. „Die Welt” przypominałkontrowersje wokół obchodów 70. rocznicymordu katyńskiego. „Gdy premierWładimir Putin zaprosił premiera DonaldaTuska do Katynia, prezydent LechKaczyński ogłosił, że też chce być obecnyw Katyniu. Osiągnięto kompromis– najpierw do Katynia przyjechali Tuski Putin, a trzy dni później miał się tam pojawićpolski prezydent. Szczególnie tragicznejest to, że w prezydenckim samolocierazem z Lechem Kaczyńskimlecieli krewni oficerów zamordowanychw Katyniu” – pisał „Die Welt”.Kreśląc sylwetkę <strong>Lecha</strong> Kaczyńskiego,przypominał kontrowersje, które wywoływałpolski prezydent. „Był wiernyswoim przekonaniom, nawet jeśli budziłyone zdumienie za granicą. Polskastraciła znaczącego polityka” – napisał„Die Zeit”. „Razem ze swoim bratemżarliwym patriotyzmem i poświęciłżycie dla swego kraju” – napisał francuskiprezydent.– Ta katastrofa to kolejny w historiiPolski cios dla jej elit – uważa szef francuskiejdyplomacji Bernard Kouchner,który nazwał <strong>Lecha</strong> Kaczyńskiego „mężemstanu o dużych walorach moralnych”.Według premiera Wielkiej BrytaniiGordona Browna „cały świat jestpogrążony w smutku z powodu śmiercipolskiego prezydenta <strong>Lecha</strong> Kaczyńskiego”.bliźniakiem tworzyli zespół. Byli świadomiswojej władzy, wyczuwali nastrojerodaków i sprawiali, że Unia Europejskawstrzymywała oddech” – dodawał„Der Spiegel”.„Skłamałbym, gdybym powiedział,że nie żałuję, że zostałem prezydentem”– przypominał słowa <strong>Lecha</strong> Kaczyńskiegofrancuski „Le Monde”. „Polska zdekapitowana”to nagłówek z portalu „Le Figaro”,który napisał: „W sobotę Polskaobudziła się w szoku. Kraj stracił nie tylkoprezydenta, ale także wielkiego polityka,jakim był Lech Kaczyński. Opróczniego zginęło wiele innych osobistości,w tym ministrowie i ich zastępcy”. Zmarłegoprezydenta „Le Figaro” wspominajako człowieka walki.„New York Times” podkreślał, żeśmierć prezydenta Kaczyńskiego narosyjskiej ziemi to kolejny tragicznywypadek w burzliwych stosunkachmiędzy Rosją i Polską. „Ta katastrofa,będąca porażającym ciosem dla Polski,nie tylko spowodowała śmierć najważniejszychosób w państwie, ale teżdla wielu odświeżyła horror masakryw Katyniu”.„Polska przecierpiała więcej, niż powinnocierpieć jakiekolwiek państwo”– napisał brytyjski „Daily Telegraph”.„70 lat temu w Katyniu polscy oficerowie,intelektualiści i urzędnicy zostalizamordowani przez NKWD. W ten sposóbStalin próbował zdekapitować Polskę,likwidując jej elitę. Dziś rano w pobliżukatyńskiego lasu miała miejsce kolejnadekapitacja. Dzisiaj wszyscy Polacy,nawet najbardziej zagorzali przeciwnicyKaczyńskiego, są w szoku”.Inny brytyjski dziennik – „Guardian”– nazwał katastrofę najgorszą politycznąPremier Włoch Silvio Berlusconistwierdził, że „zaprzyjaźniony krajogarnęła wielka żałoba, do której Włosiprzyłączają się całym sercem”.Kondolencje z powodu śmierci prezydentazłożył sekretarz generalnyNATO Anders Fogh Rasmussen:„W imieniu całego Sojuszu i własnymskładam głębokie wyrazy współczuciapolskiemu narodowi, rodzinie prezydenta,a także rodzinom pozostałychofiar tego strasznego wypadku”.„Głęboko wstrząśnięty” jest prezydentAustrii Heinz Fischer, który złożyłkondolencje rodzinie Kaczyńskich,bliskim ofiar i wszystkim Polakom. Fischerprzypomniał, że wielokrotniespotykał się z Lechem Kaczyńskimi miał spotkać się z nim kolejny razw połowie maja w Warszawie.Katastrofa zszokowała prezydentaCzech Vaclava Klausa. – To ogromnatragedia i wielka strata, okrutne wydarzenie,które dotknęło mnie osobiście– mówił. Na znak solidarności Klauskazał wywiesić na Hradczanach polskąflagę.Wyrazy współczucia złożył premierLitwy Andrius Kubilius. – PrezydentLech Kaczyński pozostanie w naszejpamięci jako jeden z najwybitniejszychpolskich polityków, wielki i szczeryprzyjaciel Litwy – przekonywał. Na Litwierównież wprowadzono dzień żałobynarodowej.– Podzielamy ból straty, którą poniósłzaprzyjaźniony naród, i smucimysię wraz z rodzinami ofiar – stwierdziłprezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz.Pod polskie ambasady i konsulatyw wielu krajach świata przychodzą ludziez kwiatami i ze świecami, by wyrazićswoje współczucie. MieszkańcyMoskwy składają kwiaty z żałobnymiwstęgami. Przed ambasadą RP w Sofiiludzie zostawiają kwiaty i zapaloneświece. Polacy mieszkający we Włoszechna znak żałoby w sobotę wieczoremzapalili w oknach świeczki.W polskim kościele w Rzymie odbyłasię msza w intencji ofiar. Także w Brukseliod rana rosły pod polską ambasadąstosy kwiatów.Benedykt XVI wysłał telegram domarszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego.„Głębokim bólem napełniłamnie wiadomość o tragicznejśmierci Pana Prezydenta <strong>Lecha</strong> Kaczyńskiego,jego żony oraz osób, któretowarzyszyły mu w drodze do Katynia– napisał papież. – Wszystkie ofiarytego dramatycznego wypadku – parlamentarzystów,polityków, przedstawicieliwojska i Rodzin Katyńskich,a także inne osoby – polecam łaskawościmiłosiernego Boga. Niech przyjmieich do swojej chwały. Rodzinomtych, którzy zginęli, i wszystkim Polakomskładam szczere kondolencje i zapewniamo mojej duchowej bliskości.Na ten trudny czas wypraszam dla narodupolskiego szczególne błogosławieństwowszechmogącego Boga”. tragedią od czasu II wojny światowej. Gazetaprzypomniała, że to pierwszy przypadektragicznej śmierci urzędującegopolskiego przywódcy od katastrofy lotniczejw 1943 r., w której zginął gen. WładysławSikorski.O „wielkiej tragedii wszystkich Polaków”napisał portal BBC i dodał: „Prezydenti jego otoczenie lecieli tupolewem154, samolotem zaprojektowanym w latach60. W Polsce od lat mówi się o wymianiesamolotów rządowych”.„Z Katyniem kojarzyć się będą terazdwa dramaty – zamordowanie polskichoficerów przez radzieckie władzew 1940 r. i katastrofa samolotu,w której zginął prezydent Lech Kaczyński– stwierdził belgijski „Le Soir”.– Śmierć przedstawicieli najwyższychwładz oznacza dla Polski bezprecedensowykryzys”. BART, MK2


www.wyborcza.pl wychodzi 24 godziny na dobęPolska w żałobie 11www.wyborcza.pl + Gazeta Wyborcza + Niedziela 11 kwietnia 2010TRAGEDIA W SMOLEŃSKU | CO Z GOSPODARKĄ1NBP nie powinien czekaćObowiązki prezesa NBP po śmierci Sławomira Skrzypka przejął pierwszy wiceprezesPiotr Wiesiołek. Wybór nowego szefa banku centralnego to jedno z najpilniejszychzadań marszałka Sejmu Bronisława KomorowskiegoPATRYCJA MACIEJEWICZEkonomiści uspokajają:złoty i giełda są bezpieczneRada Polityki Pieniężnej w pełnym składzie. Pośrodku – prezes NBP Sławomir SkrzypekWprzypadku śmierciprezydenta marszałekSejmu przejmujewszystkie uprawnieniagłowy państwa. Toznaczy, że Bronisław Komorowskimoże także wskazać kandydata nanowego prezesa NBP. Kandydaturęprzyjmuje lub odrzuca Sejm zwykłąwiększością głosów. Kadencja prezesatrwa sześć lat.Teoretycznie Komorowski mógłbypoczekać do wyborów prezydenckich.NBP uspokaja, że bankfunkcjonuje normalnie (obowiązkiprezesa przejął pierwszy wiceprezesPiotr Wiesiołek) i kontroluje wszystkieobszary, które są w jego gestii.Konstytucjonaliści są jednak zdania,że marszałek nie powinien zwlekaćaż do końca czerwca (zapewnewtedy wybierzemy nowego prezydenta).– Następcę Sławomira SkrzypkaSejm powinien wybrać „bez zbędnejzwłoki” – uważa konstytucjonalistaprof. Piotr Winczorek.– Uregulowanie sytuacji w wojsku[wskazanie czterech dowódców]i wskazanie kandydata na szefa NBPto najpilniejsze zadania marszałkaSejmu – powiedział „Gazecie” konstytucjonalistadr Marek Chmaj. Dodajejednak, że wskazany kandydatpowinien mieć odpowiednią wiedzęi przygotowanie z zakresu finansóworaz funkcjonowania rynków finansowych.– Dlatego decyzja marszałkapowinna być poprzedzona namysłem– dodaje Chmaj.Prof. Winczorek zwraca uwagę,że głosowanie nad kandydaturą powinnosię jednak odbyć dopiero pouzupełnieniu składu Sejmu. – W katastrofiezginęło wielu posłów, zostałanaruszona równowaga polityczna. Głosowaniepowinno się odbyć, gdy zaprzysiężenizostaną nowi posłowie – wyjaśnia.Piotr Wiesiołek będzie pełnił obowiązkiprezesa NBP – tu nie ma wątpliwości.Jednak okazało się, że są wątpliwości,jeśli chodzi o funkcję przewodniczącegoRady Polityki Pieniężnej.Wiceprezes uczestniczy w posiedzeniuRPP, ale nie ma prawa głosu. Zdaniemekonomistów i prawników nie może byćprzewodniczącym RPP. Tymczasem todo przewodniczącego należy zwoływanieposiedzeń Rady. Jej regulaminstanowi, że posiedzenia mogą być zwoływanetakże na pisemny wniosek przynajmniejtrzech członków Rady. Ale zawiadomienieo posiedzeniu musi podpisaćprzewodniczący RPP i dostarczyćpozostałym członkom przynajmniejtrzy dni przed jego terminem.Katastrofa w Smoleńsku niewstrząśnie ani polską walutą, ani warszawskągiełdą – zapewniają specjaliści.– Nie ma podstaw do dłuższego albointensywniejszego ataku spekulacyjnegona złotego – mówi Andrzej Sadowski,ekspert Centrum im. AdamaSmitha. – To, kto zasiada w fotelu prezesaNBP, jest dla polskiej gospodarkibardzo ważne. Dlatego jego zastępcamusi przejąć obowiązki szybko i sprawnie,tak żeby zminimalizować ewentualneszkodliwe skutki tragedii.– Nie można wykluczyć, że wobectego, co się stało, spekulanci będą próbowalizarabiać na złotym – uważa prezesKrajowej Izby Gospodarczej AndrzejArendarski. Według niego nowyprezes NBP powinien być powołanyjak najszybciej, żeby „pokazać,że ktoś stoi na straży” polskiej waluty.– Jestem dobrej myśli, bo realnąwładzę sprawuje rząd, a jego skład znaczącosię nie zmienił. Jest też osobapełniąca obowiązki szefa NBP, którama wszystkie potrzebne kompetencje,by móc interweniować – dodał.Kilkugroszowego osłabienia złotegospodziewa się Paweł Cymcyk,analityk AZ Finanse. – Powinna być tojednak reakcja krótkotrwała i już podkoniec dnia złoty może wrócić do poziomuz piątku – tłumaczy.Nie należy się też spodziewać dużychspadków na warszawskim parkiecie.– Poniedziałkowa sesja na warszawskiejgiełdzie rozpocznie się zgodniez planem – zapewnił Ludwik Sobolewski,prezes GPW.Ekonomiści spodziewają się, żew pierwszych godzinach notowań możebyć trochę nerwowo, ale w ciągu dniawszystko powinno się uspokoić.– Wśród ofiar nie ma ludzi bezpośredniozwiązanych z biznesem państwowymi prywatnym. Z tego też powodunie należy się obawiać przecenykonkretnych spółek na GPW lub wstrzymaniaprywatyzacji największych przedsiębiorstw– mówi Paweł Cymcyk.Wtóruje mu Jacek Wiśniewski, głównyekonomista Raiffeisen Banku. – Sądzę,że do poniedziałku część emocjiopadnie – powiedział „Gazecie”. Jegozdaniem reakcja rynków będzie wyważona.– Wszyscy poczekają na informacje,kto będzie pełnił najważniejszefunkcje w państwie – dodał.Podobnego zdania są analitycy z domówmaklerskich. – Nie spodziewałbymsię drastycznych spadków na giełdach– mówi jeden z analityków giełdowychproszący o to, żeby nie podawać jegonazwiska. Podkreśla, że procedury w tejsytuacji są jasne i przejrzyste dla rynku.– Prezydent nie skupia w swoich rękachwładzy wykonawczej, a prezesNBP również nie działa samodzielnie– podkreśla.Podstaw do niepokoju nie widzi teżKomisja Nadzoru Finansowego.„W związku z tragedią pod Smoleńskiemw ocenie KNF nie zachodzi ryzyko zakłóceńna polskim rynku finansowym”– napisała w komunikacie. PAT, MAB, PAPCzy to oznacza, że do czasu powołanianowego prezesa NBP Rada PolitykiPieniężnej nie będzie mogła sięspotykać i podejmować decyzji o stopachprocentowych?Szczęśliwym zrządzeniem losu prezesSkrzypek przed wypadkiem zwołałposiedzenie RPP na poniedziałek.Miało ono dotyczyć zastrzeżeń NIKpo corocznej kontroli. Jak powiedziała„Gazecie” członkini Rady Anna Zielińska-Głębocka,w poniedziałek Radawybierze więc nowego przewodniczącego,który będzie pełnił obowiązkido czasu powołania następcySkrzypka. – Będziemy wybierać spośródczłonków Rady – powiedziała.Regulamin NBP mówi, że jeśli przewodniczącyjest nieobecny na posiedzeniu,to pozostali członkowie (jeślijest ich przynajmniej pięciu) wybierająprowadzącego obrady większościągłosów.– Kolejne posiedzenia będą się odbywać.Ich harmonogram został przyjęty.Polityka pieniężna będzie prowadzonazgodnie z przyjętymi założeniami– zadeklarowała z kolei ElżbietaChojna-Duch.Najbliższe posiedzenie w sprawiestóp procentowych jest zaplanowanena 27-28 kwietnia. Analitycy nie sądzą,by w najbliższym czasie potrzebna byłaich zmiana. Ważniejszą sprawą jestprzyjęcie sprawozdania finansowegoNBP, na co Rada ma czas tylko do końcakwietnia.Zielińska-Głębocka powiedziała, żeczęść członków Rady pojawiła się w sobotęw NBP, jednak nie odbyło się formalneposiedzenie. – Jesteśmy gotowizjechać się w każdej chwili, jeśli byłybypotrzebne decyzje Rady. Choć narazie na to nie wygląda. Czekamy doponiedziałku – dodała Zielińska-Głębocka.Piotr Wiesiołek kieruje NBPObowiązki zmarłego prezesa NarodowegoBanku Polskiego przejął jegopierwszy zastępca Piotr Wiesiołek. ZeSławomirem Skrzypkiem znali się i przyjaźniliod 20 lat.46-letni Wiesiołek wiceprezesem NBPjest od marca ubiegłego roku. Podlegamu zarządzanie 45 mld euro naszychrezerw walutowych. Jego kadencja jakoczłonka zarządu narodowego bankuskończy się w 2014 r.Po śmierci Skrzypka będzie zajmowałsię bieżącymi sprawami NBP. Niewejdzie jednak do składu Rady PolitykiPieniężnej inie będzie jej przewodniczył.W NBP pracował już w latach 1992 --96 jako analityk w departamencie operacjizagranicznych i diler, a potem kierownikwydziału analiz i polityki inwestycyjnej.Karierę rozpoczął w 1992 r. jakoanalityk portfeli papierów wartościowych.Jest też specjalistą w dziedziniezarządzania aktywami. Pracowałw bankach komercyjnych, m.in.Deutsche Banku i JP Morgan, a takżebankach centralnych Anglii i Belgii.Kiedy w 2001 r. Sławomir Skrzypekzostał wiceprezesem Narodowego FunduszuOchrony Środowiska i GospodarkiWodnej (głównego inwestoraw Banku Ochrony Środowiska), Wiesiołekwszedł do zarządu banku. Zostałwiceprezesem odpowiedzialnymm.in. za departament skarbu. Pełniłtam też funkcję przewodniczącego KomitetuZarządzania Aktywami i Pasywami.Piotr Wiesiołek skończył anglistykęna KUL i podyplomowe studia na WydzialeEkonomii Uniwersytetu Warszawskiego(kierunek: pieniądz i bankowość).MABFILIP KLIMASZEWSKI WOJCIECH OLKUŚNIKDla GazetyTra ge dia lu dzi,spo kój in sty tu cjiHan na Gron kie wicz-Waltzby ły pre zes NBP,pre zy dent War sza wyPrezesa Skrzypka poznałam, gdy byłamwiceprezesem Europejskiego BankuOdbudowy i Rozwoju, a on był wiceprezydentemWarszawy i starał się o dofinansowaniemiejskich inwestycji. Potemnie mieliśmy okazji współpracować.To był mło dy czło wiek, osie ro ciłdwóch chłop ców.O dzia ła nie NBP się nie oba wiam.Obowiązki prezesa pełni Piotr Wiesiołek,który pracował wcześniej w bankachkomercyjnych. Poza tym drugimwiceprezesem jest Witold Koziński, któryzastępował mnie, gdy byłam szefowąNBP. To czło wiek, któ ry wie le latprzepracował w banku centralnym, znago doskonale, daje mu niezbędną stabilność.W piątek przeprowadził pierwsząod 12 lat in ter wen cję na ryn ku walutowym,udaną. El żbie ta Choj na-Duchczłon ki ni RPPTo niewyobrażalna tragedia dla krajui bli skich osób, któ re zgi nę ły, ale państwofunkcjonuje nieprzerwanie. Na poniedziałekmieliśmy wyznaczone posiedzenieRady Polityki Pieniężnej. Prezesa już na nim nie bę dzie. Jest mi szczególniesmutno, w piątek wieczorem długorozmawiałam z prezesem o sprawachbieżących banku. Właśnie wrócił z zagranicy,był bardzo zmęczony i mówił,że w so bo tę ra no bę dzie le ciał do Ka tynia.Wy znał, że to szcze gól ny za szczytdla niego lecieć tam z prezydentem Kaczyńskim.Zaprzyjaźniliśmy się mimosporów merytorycznych. Tak barwnejpo sta ci na pew no już nie bę dzie. An drzej Brat kow skiczło nek Ra dy Po li ty ki Pie nięż nejTo bar dzo trud ny dzień. Nie czas na raziemyśleć, co z wyborem nowego prezesa.Wyobrażam sobie, że NBP mógłbyfunkcjonować i kilka miesięcy bezszwan ku. Za rząd dzia ła, RPP się niezmie ni ła. Bank sku pi się te raz na bie żącejdziałalności operacyjnej. Nie ma naszczęście niczego pilnego, czym należałobysię zająć. Ta tragiczna z punktuwidzenia ludzkiego sytuacja jest całkowicieopanowana z punktu widzenia instytucji.Nie sądzę, by to miało jakikolwiekwpływ na ryn ki fi nan so we. Da riusz Ro sa tiby ły czło nek Ra dy Po li ty ki Pie nięż nejPrezesa Skrzypka znałem mało, obejmowałto stanowisko w kontrowersyjnychoko licz no ściach. Ale uczył się szybko,stawał się coraz lepszym prezesem.Uwa żam – po ludz ku – że je go śmierć towielka szkoda, choć krytykowałem czasemjego decyzje.O re ak cję ryn ków się nie mar twię.Zawsze w takich sytuacjach jest jakaśnie pew ność, ale nie stwa rza ona żad negoryzyka. Ciągłość instytucji jest zachowana. NOT. PATW SKRÓCIEW NIEDZIELĘ ZAMKNIĘTE SKLE-PY. – Chcemy, żebyśmy wszyscy poświęciliten dzień na chwilę zadumyi refleksji – tłumaczą właściciele siecihandlowych skupionych w Polskiej OrganizacjiHandlu i Dystrybucji. Taką samądecyzję podjęła Polska Rada CentrówHandlowych. Zamknięte będą Auchan,Carrefour, E.Leclerc, Biedronka,Kaufland, Lidl, Metro Group, Real, MakroCash & Carry, Media Markt, Saturn,Pepco, Schiever, Selgros Cash & Carry,Tesco, Żabka Polska. DODWOŁANY EUROPEJSKI KONGRESGOSPODARCZY. 14 kwietnia nie rozpoczniesię Europejski Kongres Gospodarczyw Katowicach. Nowa data ma byćznana w ciągu dwóch tygodni. D


12 Polska w żałobieNiedziela 11 kwietnia 2010 + Gazeta Wyborcza + www.wyborcza.plwww.wyborcza.pl wychodzi 24 godziny na dobęTRAGEDIA W SMOLEŃSKU | POLACY ODDAJĄ HOŁD OFIAROM KATASTROFYSmuteknaszjednoczyłTysiące ludzi przed Pałacem Prezydenckim.Msze żałobne, marsze pamięci, kolejkido ksiąg kondolencyjnych – tak wyglądaławczoraj cała PolskaWOJCIECH KARPIESZUKPotok ludzi przelewał się przez KrakowskiePrzedmieście cały dzień.Wszyscy szli pod Pałac Prezydencki,który wczoraj stał się pomnikiemtragicznej śmierci 96 pasażerów Tu--154. Z kwiatami, z flagami i ze zniczami.Młodzi i starsi. Wyborcy PiSi ci, którzy na partię i jej kandydatównigdy nie głosowali. Każdej godzinytłum pod Pałacem gęstniał. Księgikondolencyjne w jego podcieniachmiały być wyłożone do 18, ale dobrzepo 19 stała jeszcze długa kolejka tych,którzy chcieli się wpisać.– Boże, co chcesz nam przez tę tragediępowiedzieć? Katyń, ten strasznysymbol i ta straszna rocznica – mówiłaEdyta Prusińska, nauczycielkainformatyki z Radomia. Z mężem i córkąprzyjechała do Warszawy późnympopołudniem. W okolicach PałacuPrezydenckiego były już tysiące ludzi.– Nie mogliśmy siedzieć w domu. Czuliśmy,że musimy tu być. Tu jest dziśpomnik pamięci tych, którzy zginęli.Warszawiacy ruszyli pod Pałac,kiedy tylko podano pierwszą wiadomośćo katastrofie. Od rana bylitam też harcerze. To oni kierowaliakcją układania zniczy i wiązanek.Przez cały dzień pełnili wartę przedbramą do Pałacu Prezydenckiego.– Kilka godzin temu przylecieliśmyz Moskwy. Kiedy po wylądowaniuwłączyłam komórkę i przeczytałamSMS-a o katastrofie, myślałam,że to jakiś potworny żart– opowiadała Iwona Dzięba, któraprzyszła z córką. – Ale po chwili wszyscyw samolocie zaczęli o tym mówić.Nieważne, co ktoś kiedyś myślał,co nas dzieli. Dziś musimy siętrzymać razem.Podobnie mówił Le Thiet Hungze Wspólnoty Wietnamczykóww Polsce. Kilkunastu ubranych naczarno Wietnamczyków ze zniczamii z wieńcami pojawiło się pod Pałacempo południu. – Musicie się teraztrzymać razem. To boli, ciężko pojąćto, co się stało. Ale jak będziecie razem,to dacie radę – stwierdził Le Thiet.Mówił, że przyszedł, bo Polska to jegodruga ojczyzna.Przyszli też amerykańscy Żydzi,którzy byli akurat byli w Warszawiena wycieczce. – Chcieliśmy być z wami– mówili. Ze swoimi narodowymiflagami i z flagami Polski pod Pałacemstawili się mieszkający w WarszawieCzeczeni.Obcokrajowcy z niedowierzaniempatrzyli na milczący tłum. Szybko podPałacem zjawili się też zagraniczni dziennikarzenajwiększych telewizji. Obraztysięcy zniczy i stosów kwiatów poszedłw świat. Co jakiś czas ktoś intonowałmodlitwę. Niektórzy klękali.Na stosach kwiatów leżały portretyprezydenckiej pary, ale były też zdjęciaIzabeli Jarugi-Nowackiej, JerzegoSzmajdzińskiego.Harcerze z wrocławskiej drużyny„Poszukiwacze Przygód”, uczniowiepodstawówki i gimnazjum, przerwaliwycieczkę po Warszawie szlakiemPowstania Warszawskiego i przyszlina Krakowskie. Każdy kupił po czerwonymtulipanie.– To jest niewyobrażalna tragedia.Na bok odkładamy dziś takie drobiazgijak to, kto był z jakiej partii. To nie manajmniejszego znaczenia – mówiłaAgnieszka Strus. – Zginęło tylu wybitnychludzi. Jeszcze wczoraj brali udziałw telewizyjnych programach, komentowalito, co się w Polsce dzieje.Wielu, z którymi rozmawialiśmy,porównywało to, co się stało, do śmiercipapieża. Pytali, czy teraz życie politycznew Polsce się odmieni. Czy znikniezłość z debaty politycznej? Ale zarazsami sobie dopowiadali, że tak jakpięć lat temu zmienimy się pewnie tylkona chwilę.Po zmroku pod Pałac ciągle przychodzilinowi ludzie z zapalonymi zniczami,które kupowali na straganachustawionych przy Krakowskim Przedmieściuco kilka metrów. 12 3WOJCIECH OLKUŚNIKAP1 WarszawaKrakowskie PrzedmieścieMorze zniczy i kwiatówprzed Pałacem Prezydenckim2 Warszawaplac PiłsudskiegoWieczorne czuwanie, na któremieszkańcy zwołali się SMS-ami3 Warszawamsze żałobne– W pobliżu Katynia jest jakby dyskretnywłaz do nieba – mówił podczaswczorajszej mszy w katedrze polowejWojska Polskiego prymas Józef Glemp.– Przed 70 laty co noc szli tędy polscyoficerowie. Dziś to grupa skromniejsza,ale są w niej: para prezydencka,marszałkowie Sejmu, parlamentarzyści,ministrowie, biskupi. Plac przed katedrązapełniły tysiące ludzi. Podobnie byłogodzinę później przed archikatedrą1


www.wyborcza.pl wychodzi 24 godziny na dobęPolska w żałobie 13www.wyborcza.pl + Gazeta Wyborcza + Niedziela 11 kwietnia 2010PREZYDENCKIEGO SAMOLOTU2św. Jana. Też nie pomieściła tłumów,które przyszły na mszę w intencji ofiarkatastrofy. Ludzie wypełnili ulicęŚwiętojańską i plac Zamkowy,gdzie nabożeństwo transmitowanona telebimie. Koło ołtarza stanęły dwabiałe klęczniki (na zdjęciu) przywiezionez kaplicy Pałacu Prezydenckiego.Należały do prezydenta <strong>Lecha</strong>Kaczyńskiego i prezydentowejMarii Kaczyńskiej. Na obu położonowiązanki biało-czerwonych róż4 Flagi do połowy masztuFlagi przed ambasadami i urzędamibędą opuszczone do połowy masztudo końca tygodniowej żałobyNa zdjęciu: opuszczona flagana teatrze w Toruniu5 WarszawaKrakowskie PrzedmieścieMieszkańcy Warszawy pod PałacemPrezydenckim6 Sopotdom Marii i <strong>Lecha</strong> KaczyńskichPod sopockim domem paryprezydenckiej przy ul. Armii Krajowej 55od rana czuwali sąsiedzi, politycy,mieszkańcy Trójmiasta. Przynosilikwiaty – często w narodowych barwach– oraz znicze, modlili się. Policjazamknęła dla samochodów część ulicy,przy której znajduje się dom.Po godz. 16 przed domem zgromadzilisię przedstawiciele pomorskiego PiS.Złożyli kwiaty i odmówili modlitwę.Na zdjęciu z lewej Hanna Foltyn-Kubicka.Lech Kaczyński, choć był rodowitymwarszawiakiem, w Sopocie spędził20 lat – przeniósł się tam zarazpo studiach, by rozpocząć pracęna Uniwersytecie Gdańskim7 Gdańskstadion LechiiO godz. 17 na stadionieprzy ul. Traugutta piłkarze LechiiGdańsk mieli rozegrać mecz z PoloniąBytom. Z powodu tragedii wszystkieimprezy sportowe zostały odwołane.Kibice Lechii postanowili przyjśćna stadion i uczcić pamięć zmarłych,wśród których byli też wielcysympatycy biało-zielonych– Arkadiusz Rybicki i Maciej Płażyński.Przyszło około 200 osób ze zniczami,flagami klubowymi i narodowymi.Na płocie zawisła też flagaprzygotowana specjalnie na rocznicęzbrodni katyńskiej. Kibice w milczeniuodpalili race, odśpiewali hymnnarodowy i się rozeszliDokończenie na s. 14 SŁAWOMIR KAMIŃSKIKAMIL GOZDAN DOMINIK WERNER KUBA ATYSWOJCIECH KARDAS4567


14 Polska w żałobieNiedziela 11 kwietnia 2010 + Gazeta Wyborcza + www.wyborcza.plwww.wyborcza.pl wychodzi 24 godziny na dobęWszystkich Polaków jednoczy doświadczeniejednej z największych tragedii w powojennej historii Polski.W katastrofie lotniczej pod Smoleńskiemzginął najwyższy przedstawiciel Państwa Polskiego,Prezydent Rzeczypospolitej PolskiejLech Kaczyńskiz MałżonkąMarią KaczyńskąWraz z Nimi śmierć ponieśliRyszard Kaczorowskiostatni Prezydent RP na UchodźstwieKrzysztof PutraiJerzy SzmajdzińskiWicemarszałkowie SejmuKrystyna BochenekWicemarszałek SenatuStanisław Jerzy KomorowskiWiceminister Obrony NarodowejAndrzej KremerWiceminister Spraw ZagranicznychTomasz MertaWiceminister KulturyJanusz KochanowskiRzecznik Praw ObywatelskichSławomir SkrzypekPrezes Narodowego Banku PolskiegoJanusz KurtykaPrezes Instytutu Pamięci NarodowejGrażyna GęsickaPrzemysław GosiewskiLeszek DeptułaGrzegorz DolniakIzabela Jaruga-NowackaSebastian KarpiniukAleksandra Natalli-ŚwiatMaciej PłażyńskiArkadiusz RybickiJolanta Szymanek-DereszZbigniew WassermannWiesław WodaEdward WojtasPosłowie na Sejm RPJanina FetlińskaStanisław ZającSenatorowieMariusz HandzlikiPaweł WypychMinistrowie Kancelarii PrezydentaAleksander SzczygłoSzef Biura Bezpieczeństwa NarodowegoWładysław StasiakSzef Kancelarii Prezydenta RPgen. Franciszek GągorSzef Sztabu Generalnegooraz najwyżsi rangą przedstawiciele Sił ZbrojnychAndrzej PrzewoźnikSekretarz Generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i MęczeństwaJoanna Agacka-IndeckaPrezes Naczelnej Rady AdwokackiejPrzedstawicieleKościołów i wyznań religijnych,Rodzin Katyńskich i stowarzyszeń,oraz wiele Osób towarzyszących.Od tej chwili Las Katyński będzie budził w naswspomnienie również i dzisiejszej katastrofy.Stajemy z pokorą wobec wyroku losu, który w przedziwny sposóbpowiązał z tym miejscem kolejny dramat naszego Narodu.Rodzinom Zmarłychtowarzyszymy w Ich cierpieniu.Składam Im najszczersze wyrazy współczuciaMarszałek Sejmu RPBronisław Komorowski29171335891011BARTŁOMIEJ BARCZYKMICHAŁ ŁEPECKIMARCIN KUCEWICZ Dokończenie ze s. 138 Księgi kondolencyjneW całym kraju w wielu miejscachwystawiono księgi kondolencyjne.W Pałacu Prezydenckimprzy Krakowskim Przedmieściuw Warszawie będzie się możnawpisywać w niedzielęod godz. 8 do 22. W sobotę wpisały siętysiące osób. Tworzyły się kolejki.W sobotę wieczorem księgękondolencyjną wystawiono w Sejmie.Wpisał się do niej m.in. marszałekSejmu Bronisław Komorowski pełniącyobowiązki prezydenta (na zdjęciu).Tuż po nim zrobił toTadeusz Mazowiecki, pierwszyniekomunistyczny premier RP9 Katowice, Marsz dla ŻyciaBlisko dwa tysiące pogrążonychw żałobie mieszkańców Śląskaprzeszło w sobotę ulicami Katowicw Marszu dla Życia. – To, co się stałow Smoleńsku, pokazuje, że życie jeststrasznie kruche i trzeba o nie dbać– mówił im ksiądz Jacek Plech,diecezjalny duszpasterz młodzieży.Były grupki harcerzy, kombatantów,górników i polityków. Wiele osób miałoznicze i kwiaty. – Kiedy w Nowym Jorkuwaliły się wieże World Trade Center,wiedziałam, że to wydarzenie zmienihistorię świata. Nie mam wątpliwości,że to, co wydarzyło się w Smoleńsku,wpłynie na historię Polski – stwierdziłaOla Fraszeń z Chorzowa.Marek Kempski, były wojewoda śląski,do Katowic przyjechał z synami.Na pokładzie było wiele osób, które znałosobiście. – Maciek Płażyńskipo powrocie z Katynia miał wpaśćwieczorem na imprezę z okazji moich50. urodzin. Nie dociera do mnie, że sięjuż nigdy nie zobaczymy – mówił. Dodał,że równie mocno przeżył śmierć KrystynyBochenek, wicemarszałek Senatu10 Kraków, msza na Wawelu– W naszych sercach jest ból i wielkiżal. Próbujemy zrozumieć to tragicznewydarzenie. Stając wobecniespodziewanej śmierci, usiłujemypojąć ten dramat i wytłumaczyć gosobie. Na usta ciśnie się pytanie:Dlaczego? – mówił kard. StanisławDziwisz podczas wczorajszejpopołudniowej mszy w katedrzewawelskiej odprawianej za tych,którzy zginęli w katastrofie samolotu.Na Wawelu byli młodzi i starzy, rodzinyz małymi dziećmi. – To taka lekcjapatriotyzmu. Dlatego przyprowadziłamdo katedry czteroletnią córkę.Niewiele rozumie z tego, co tu siędzieje, choć mam nadzieję,że to poczucie wspólnoty,które rodzi się w tak tragicznychsytuacjach, zapamięta – mówiłakrakowianka Ida Kościelniak11 Flagi na autachi motocyklachWielu kierowców jeździło wczorajz wywieszonymi flagami narodowymiprzepasanymi kirem.Na zdjęciu: motocykliści z RadomiaWOJCIECH OLKUŚNIK1


www.nekrologi.wyborcza.plNEKROLOGI KRAJOWERodzinie i NajbliższymMarii i <strong>Lecha</strong> Kaczyńskichwyrazy głębokiego współczucia z powodutragicznej śmierciskładaZarząd Banku Gospodarstwa KrajowegoRodzinom i BliskimOfiartragicznej katastrofy lotniczej pod Smoleńskiemwyrazy najgłębszego współczuciaskładająZarząd i pracownicyMiędzynarodowych Targów PoznańskichNaród polski dotknęła ogromna, niepowetowana strata.Wstrząśnięci tragedią śmierciPrezydenta Rzeczpospolitej Polskiej<strong>Lecha</strong> Kaczyńskiegoi wszystkich towarzyszących MuOsóbłączymy się w najgłębszym bólu z IchRodzinami, Przyjaciółmii WspółpracownikamiCześć Ich pamięci!Zarząd i pracownicy PKP Polskie Linie Kolejowe S.A.Pogrążeni w głębokim żalu w obliczu śmierciPrezydenta Rzeczypospolitej Polskiej<strong>Lecha</strong> Kaczyńskiegooraz Jego MałżonkiMarii KaczyńskiejskładamyNajbliższymwyrazy współczucia w imieniuRady Dyrektorów Grupy ITIMariusz Walter, Bruno Valsangiacomo, Łukasz Wejchert,Wojciech KostrzewaNekrologi 15www.wyborcza.pl + Gazeta Wyborcza + Niedziela 11 kwietnia 2010Poruszeni tragiczną śmierciąMinisterGrażyny Gęsickiejskładamy wyrazy najgłębszego współczuciaRodzinie oraz BliskimElżbieta BieńkowskaMinister Rozwoju Regionalnegowraz z Kierownictwem i pracownikami resortuRodzinom i NajbliższymOfiarkatastrofy lotniczej samolotu prezydenckiegopod Smoleńskiemwyrazy głębokiego współczuciaskładająZarząd i pracowicy Banku Gospodarstwa KrajowegoRodzinom oraz BliskimOfiartragicznej katastrofy samolotu Tu-154składam wyrazy głębokiego współczuciaElżbieta BieńkowskaMinister Rozwoju RegionalnegoW imieniu mieszkańców Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowałączymy się w bólu ze wszystkimi Rodakami dotkniętymi jedną z największych tragedii w historii Polski.Rodzinie i BliskimŚPPrezydenta Rzeczypospolitej Polskiej,Pana <strong>Lecha</strong> KaczyńskiegoorazRodzinom Wszystkichktórzy towarzyszyli Panu Prezydentowi w tej ostatniej, tragicznej drodzeskładamy wyrazy najgłębszego współczuciaJózef PilchPrzewodniczący Rady Miasta KrakowaJacek MajchrowskiPrezydent Miasta Krakowa229171264


16 NekrologiNiedziela 11 kwietnia 2010 + Gazeta Wyborcza + www.wyborcza.plwww.nekrologi.wyborcza.plZ głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o katastrofie lotniczejpod Smoleńskiem,w której zginęliPrezydent Rzeczypospolitej Polskiej,PanLech Kaczyńskii PaniMaria Kaczyńskaoraz ostatni Prezydent RP na Uchodźstwie,PanRyszard Kaczorowskia także liczni przedstawiciele polskich elit społecznych i politycznych.W związku z katastrofą samolotu Tu-154 oraz tragiczną śmiercią<strong>Lecha</strong> KaczyńskiegoPrezydenta RPMarii KaczyńskiejPierwszej Damy RPoraz pozostałych Pasażerów i Członków załogi samolotu,w tym Członków służby zagranicznejAndrzeja KremeraPodsekretarza Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych RPMariusza HandzlikaPodsekretarza Stanu w Kancelarii Prezydenta RPGłęboko wstrząśnięci śmiercią w katastrofie lotniczej w SmoleńskuPrezydenta RP<strong>Lecha</strong> Kaczyńskiegoi Jego MałżonkiMarii KaczyńskiejorazOsóbIm towarzyszących,w tym pełniących najwyższe funkcje w krajuRodzinom, Bliskimi Współpracownikom Ofiarskładamy wyrazy szczerego współczuciaPolski Związek Piłki Nożnej i całe środowisko piłkarskieTo jedna z największych tragedii w historii naszego kraju.Trudno opisać, jak wielka to strata dla naszej Ojczyzny.Słowa są zbyt małe, by wyrazić bezmiar bólu i ciężar łez.Na usta cisną się pytania, na które trudno znaleźć odpowiedzi.Dlaczego dzisiaj,kiedy mieliśmy wspólnie przeżywać doniosłe wydarzenia w Katyniu,kiedy cała Polska jednoczyła się wokół tego miejsca pamięci?Dlaczego w tym momencie,kiedy choć na chwilę ustawały wszelkie podziały polityczne?Doszła kolejna trudna karta w polskich dziejach.W chwili tragedii w Lesie Katyńskimodbywały się ostatnie przygotowaniado ważnych dla nas wszystkich uroczystości.Pośród zgromadzonych tam przedstawicieli licznych środowiskbyła tam także oficjalna delegacja naszego województwa.Do modlitwy za Dusze pomordowanych oficerówdołączyli także intencje za Ofiary tragedii.Oddając cześć Zmarłym,składamy serdecznie kondolencje IchRodzinom i BliskimŁączymy się w żałobie ze wszystkimi pogrążonymi w smutku Polakami.W imieniu mieszkańców Województwa Kujawsko-PomorskiegoPiotr CałbeckiMarszałek WojewództwaKrzysztof SikoraPrzewodniczący Sejmiku WojewództwaStanisława KomorowskiegoPodsekretarza Stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej RPorazMariusza KazanyDyrektora Protokołu Dyplomatycznegow Ministerstwie Spraw Zagranicznych RPRodzinom oraz Bliskim Zmarłychskładamy wyrazy głębokiego współczuciaRadosław SikorskiMinister Spraw Zagranicznych RPKierownictwo oraz pracownicy Ministerstwa Spraw ZagranicznychZ powodu tragicznej śmierciPrezydenta Polski na UchodźstwieRyszardaKaczorowskiegoRodziniewyrazy głębokiego żalu i współczuciaskładająAmbasador RP w Wielkiej Brytanii w latach 1990-1993Tadeusz de Virionwraz z MałżonkąWstrząśnięci niewyobrażalną tragedią,jaka dotknęła dziś Polskę,łączymy się w bólu zRodzinami Ofiarkatastrofy lotniczej w Smoleńskuoraz wszystkimi Polakami pogrążonymi w żałobiepo śmierciPrezydenta RPi wybitnych przedstawicieli elit naszego Narodu.Na długiej liście ofiar znajdują się także reprezentanciziemi pomorskiej - parlamentarzyści:Maciej Płażyński,Arkadiusz Rybickii Izabela Jaruga-Nowacka,legenda SolidarnościAnna Walentynowiczoraz dowódca Marynarki Wojennej,Wiceadmirał Andrzej KarwetaW takiej chwili zjednoczmy się w cierpieniu i wspólnej modlitwieMieczysław StrukMarszałek Województwa PomorskiegoBrunon SynakPrzewodniczący Sejmiku Województwa PomorskiegoW dotkliwym bólu z powodu tragicznej śmierciPrezydenta Rzeczypospolitej Polskieji Jego MałżonkiMarii i <strong>Lecha</strong> Kaczyńskichwyrazy najgłębszego współczuciaskładająZarząd i pracownicyMiędzynarodowych Targów PoznańskichWstrząśnięta tragiczną śmierciąPrezydenta RP<strong>Lecha</strong> Kaczyńskiegooraz JegoMałżonkiskładam wyrazy najgłębszego współczuciaRodzinie i BliskimElżbieta BieńkowskaMinister Rozwoju RegionalnegoWielki ból i smutek...Odeszło od nas wielu wspaniałych Polaków.OjcowieMatkiSynowieCórkiTo wielka tragedia dla Ich Rodzin.Ich ostatnie kroki skierowane były do Lasu Katyńskiego,niemego świadka tragicznych wydarzeńsprzed siedemdziesięciu lat.Nie dotarli...Rodzinom i Bliskimnam Wszystkim- wyrazy głębokiego współczuciaWojewoda Kujawsko-PomorskiRafał BruskiZ ogromnym smutkiem przyjąłem wiadomośćo tragicznej śmierciPana<strong>Lecha</strong> KaczyńskiegoPrezydenta Rzeczypospolitej Polskiejoraz Małżonki,PaniMarii Kaczyńskieja także wszystkich Członków delegacji udającej się do Katynia.Wyrazy najgłębszego współczucia oraz żaluRodzinomskładaMinister SprawiedliwościKrzysztof Kwiatkowskiwraz ze współpracownikami2


www.nekrologi.wyborcza.plNekrologi 17www.wyborcza.pl + Gazeta Wyborcza + Niedziela 11 kwietnia 2010Z bólem i smutkiemżegnamyPrezydenta Rzeczypospolitej Polskiej<strong>Lecha</strong> Kaczyńskiegooraz wybitnych Przedstawicieli życia publicznego,towarzyszących Panu Prezydentowiw tragicznie przerwanej podróży do KatyniaZbigniew DerdziukPrezes Zakładu Ubezpieczeń SpołecznychPolskę dotknęła niewyobrażalna tragedia.Los brutalnie zranił naszą Ojczyznę odbierając najważniejsze,najcenniejsze, niezastąpione, tak bliskie wszystkim nam osoby.Porażeni i wstrząśnięci nie potrafimy wyrazić naszego głębokiego żalu,bezgranicznego współczucia oraz słów otuchy dlaRodzin i NajbliższychwszystkichOfiarTo tragedia całego naszego narodu.Hołd poległym.Jan Kulczyk i Zarząd Kulczyk Holding S.A.Z wielkim żalem przyjęliśmy wiadomośćo tragicznej katastrofie, w której zginęli wybitni przedstawicieleNarodu i Państwa Polskiego,a wśród nichPrezydent Rzeczypospolitej PolskiejLech Kaczyńskiwraz zMałżonkąoraz ostatniPrezydent RP na UchodźstwieRyszard KaczorowskiRodzinom i Najbliższymskładamy wyrazy głębokiego współczuciaKonfederacja Pracodawców PolskichWyrazy głębokiego współczuciaRodzinomZ głębokim bólem przyjąłem wiadomość o śmierciPrezydenta Rzeczypospolitej Polskiej<strong>Lecha</strong> Kaczyńskiegoi JegoMałżonkiPrezydentaRyszarda KaczorowskiegoPosłów i Senatoróworaz Osób towarzyszących Prezydentowiw podróży do Katynia 10 kwietnia 2010 roku.Składam wyrazy szczerego współczucia wszystkim,którzy stracili swoichBliskichw katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem.Łączę się w bólu z moimiRodakamiBogdan BorusewiczMarszałek Senatu RPZ głębokim żalem przyjęliśmy wiadomośćo tragicznej śmierciSławomira SkrzypkaPrezesa Narodowego Banku PolskiegoOfiarkatastrofy pod Smoleńskiem.Z ogromnym żalemw poczuciu niepowetowanej stratyRodzinom i BliskimOfiarkatastrofy samolotu w Smoleńskuwyrazy najgłębszego współczuciaŁącząc się w bólu i smutkuwyrazy najgłębszego współczuciaRodzinie i BliskimWobec tej niewyobrażalnej tragedii,w której zginęło tak wielu wybitnych i zasłużonychdla Polski ludzi, łączymy się w bóluz Ich Rodzinami i NajbliższymiStanisław KluzaPrzewodniczący Komisji Nadzoru Finansowegowraz ze współpracownikamiskładająGrupa ITI i Grupa TVNŻegnamyskładająStanisław KluzaPrzewodniczący Komisji Nadzoru Finansowegowraz ze współpracownikamiZ powodu tragicznej śmierciPrezydenta Polski<strong>Lecha</strong> KaczyńskiegoiJego MałżonkiMarii KaczyńskiejZ głębokim żalem przyjęliśmy wiadomośćo tragicznej śmierciPrezydenta RP<strong>Lecha</strong> KaczyńskiegoorazJego MałżonkiMarii KaczyńskiejPawła Wypychabyłego PrezesaZakładu Ubezpieczeń SpołecznychPogrążeni w smutkuPrezes, Zarząd i pracownicyZakładu Ubezpieczeń Społecznych„Gdyby nie było śmierci,życie nie wydawałoby się nam takie piękne”Mikołaj GogolRodziniewyrazy głębokiego żalu i współczuciaskładająAmbasador RP w Wielkiej Brytanii w latach 1990-1993Tadeusz de Virionwraz z MałżonkąŁącząc się w bólu i smutkuwyrazy najgłębszego współczuciaRodzinie i BliskimskładająStanisław KluzaPrzewodniczący Komisji Nadzoru Finansowegowraz ze współpracownikami2


18 NekrologiNiedziela 11 kwietnia 2010 + Gazeta Wyborcza + www.wyborcza.plwww.nekrologi.wyborcza.pl29171232Wstrząś nię ci wiel ką tra ge dią, któ ra do tknę ła Pol skę – dra ma tycz ną śmier ciąLe cha Ka czyń skie goPre zy den ta Rze czy pos po li tej Pol skieji Je go Mał żon kiMa rii Ka czyń skieja tak że śmier cią to wa rzy szą cych im naj wy bit niej szych Przed sta wi cie li Na ro du Pol skie go, w tym bli sko zwią za nych z na szym re gio nemAlek san dra Szczyg łoSze fa Biu ra Bez pie czeń stwa Na ro do we goks. bp. gen. dyw.Ta de u sza Pło skie goOr dy na riu sza Po lo we go Woj ska Pol skie goskła da my wy ra zy współ czu cia i so li dar no ści zRo dzi na mi Ofiari Wszyst ki mi do tknię ty mi tą na głą, bo les ną i nie po we to wa ną stra tą pol skie go spo łe czeń stwaZbi gniew Dąb kow skiPrze wod ni czą cy Ra dy Mia sta Ol sztynPiotr Grzy mo wiczPre zy dent Mia sta Ol sztyn291713062


www.wyborcza.pl wychodzi 24 godziny na dobęW obliczu niewyobrażalnego dramatu – tragicznej śmierciZGINĘLI W KATASTROFIEPolska w żałobie 19www.wyborcza.pl + Gazeta Wyborcza + Niedziela 11 kwietnia 2010Prezydenta Rzeczypospolitej<strong>Lecha</strong> Kaczyńskiegoi Jego MałżonkiMariiTVPoraz wszystkichOsóbktóre zginęły w katastrofie lotniczejłączymy się w przejmującym bólu i żarliwej modlitwie za Ich DuszeRodzinom i Bliskimtragicznie Zmarłych1składamywyrazy najszczerszego współczucia i naszej solidarnościZarząd i Rada Nadzorcza oraz pracownicy Katowickiego Holdingu Węglowego SAZ najgłębszym żalem przyjęliśmy informację o tragicznej śmierciPrezydenta Rzeczypospolitej Polskiej<strong>Lecha</strong> Kaczyńskiegooraz Jego MałżonkiMarii KaczyńskiejSzczere wyrazy współczuciaRodzinie oraz Bliskim ZmarłychskładaZarządPKN ORLEN SAZ ogromnym smutkiem przyjęliśmy informacjęo katastrofie samolotu Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej,w wyniku której śmierć ponieśli Członkowie najwyższych władz państwowych,wybitni reprezentanci świata polityki, przedstawiciele Sił Zbrojnych RP, Kościołaoraz przedstawiciele organizacji i instytucji państwowych i kombatanckich.Pragniemy na ręceBliskich oraz RodzinwszystkichOfiartragediizłożyć kondolencje oraz wyrazy szczerego współczuciaZarządPKN ORLEN SA291710832917125529171293Ewa Bąkowskawnuczka gen. bryg. MieczysławaSmorawińskiego, który zginąłw KatyniuAnna Maria Borowskawiceprzewodnicząca gorzowskiejRodziny KatyńskiejBartosz Borowskiprzedstawiciel Rodzin Katyńskichppłk Zbigniew Dębskiczłonek Kapituły Orderu WojennegoVirtuti MilitariKatarzynaDoraczyńskaosoba towarzysząca, radna PiSEdward Duchnowskisekretarz generalnyZwiązku SybirakówAleksanderFedorowicztłumacz języka rosyjskiegoppłk Jarosław Florczakfunkcjonariusz BORst. chor. Artur Francuzfunkcjonariusz BORgen. bryg. KazimierzGilarskidowódca garnizonu Warszawaks. prałat BronisławGostomskiprzedstawiciel Rodzin Katyńskichmjr Robert Grzywnadrugi pilot samolotupor. Paweł Janeczekfunkcjonariusz BORDariusz JankowskiKancelaria PrezydentaNatalia Januszkostewardesao. Józef Joniecprzedstawiciel Rodzin Katyńskich,prezes stowarzyszenia Parafiadagen. bryg. StanisławNałęcz-KomornickiKanclerz Orderu WojennegoVirtuti Militarichor. Paweł Krajewskifunkcjonariusz BORks. Zdzisław Królb. kapelan Warszawskiej RodzinyKatyńskiejks. Andrzej Kwaśnikkapelan Federacji RodzinKatyńskichWojciech Lubińskilekarz prezydentaTadeusz Lutoborskiprzedstawiciel Rodzin Katyńskich,syn ppłk. Adama Lutoborskiego,oficera 46. Pułku UłanówBarbara MaciejczykstewardesaBarbara MamińskaKancelaria PrezydentaZenonaMamontowicz-Łojekprezes Polskiej Fundacji Katyńskiejchor. AndrzejMichalaktechnik pokładowy samolotukpt. DariuszMichałowskifunkcjonariusz BORStanisław Mikkeadwokat, przewodniczący RadyOchrony Pamięci Walk i MęczeństwaJustyna MoniuszkostewardesaJanina Natusiewicz--Mirerosoba towarzyszącappor. Piotr Nosekfunkcjonariusz BORBronisława Orawiec--LöfflerStowarzyszenie Rodzin Katyńskichz Podhala, bratanica FranciszkaOrawca, oficera zamordowanegow KatyniuKatarzyna Piskorskawarszawska Rodzina Katyńskamł. chor. AgnieszkaPodródka-Węcławekfunkcjonariuszka BOR, stewardesakpt. ArkadiuszProtasiukpilot, dowódca załogi samolotuWojciech Sewerynprzedstawiciel Rodzin KatyńskichLeszek Solskiprzedstawiciel Rodzin Katyńskichchor. Jacek Surówkafunkcjonariusz BORIzabela TomaszewskaKancelaria PrezydentaMarek Ulerykfunkcjonariusz BORTeresa Walewska--Przyjałkowskaprzedstawicielka Rodzin Katyńskich,wiceprezes fundacji GolgotaWschodupor. Artur Zięteknawigator samolotuGabriela Zychprezes zarządu kaliskiegoStowarzyszenia Rodzina KatyńskaProsimyo wspomnieniaZnałeś jedną zofiar tragediiwSmoleńsku? Czułeś emocjonalnyzwiązek zjedną znich? Napiszwspomnienie. Opublikujemy jewserwisie Wyborcza.pl, niektóretakże wpapierowej „GazecieWyborczej”. Piszcie:wspomnienie@g.pl


22 Polska w żałobieNiedziela 11 kwietnia 2010 + Gazeta Wyborcza + www.wyborcza.plwww.wyborcza.pl wychodzi 24 godziny na dobęBARTOSZ BOBKOWSKITRAGEDIA W SMOLEŃSKU | ZGINĘLI W KATASTROFIEJanusz KurtykaPrezes Instytutu Pamięci Narodowej (ur. 1960)Sławomir SkrzypekPrezes NBP (ur. 1963)Jego wybór na to stanowiskow styczniu 2007 r. był wielkimzaskoczeniem. Ten absolwentPolitechniki Śląskiej w Gliwicachi studiów MBA Uniwersytetu Wisconsin-LaCrosse uchodził za bliskiegowspółpracownika prezydenta<strong>Lecha</strong> Kaczyńskiego. Często wspominał,że przyszłego prezydenta poznałjeszcze w latach 80., gdy byłdziałaczem nielegalnego wówczasNiezależnego Zrzeszenia Studentów.Lech Kaczyński był szefem SławomiraSkrzypka, gdy ten w latach1993-97 pracował w NIK i później,gdy był zastępcą prezydenta Warszawy.Początkowo Sławomir Skrzypekzostał przyjęty nieufnie przez większośćkomentatorów finansowychi mediów. Na stanowisku prezesa NBPradził sobie jednak nadspodziewaniedobrze. Musiał zmierzyć się z największymod lat kryzysem finansowymi z zadaniem tym sobie poradził.Nawet osoby niesympatyzujące z prezesemprzyznawały, że Polska przeszłaprzez kryzys finansowy suchąnogą między innymi dzięki dobrymdecyzjom NBP. WGJanusz KochanowskiRzecznik praw obywatelskich (ur. 1940)WOJCIECH OLKUŚNIKFILIP KLIMASZEWSKIHistoryk po Uniwersytecie Jagiellońskim,w PRL działaczNiezależnego Zrzeszenia Studentów.W latach 90. naukowiec PAN,gdzie kierował też „Solidarnością”.W IPN od powstania Instytutu, jako szefoddziału w Krakowie, a od 2005 r. prezes(w 2010 r. kończyła się jego kadencja).Specjalizował się w średniowiecznejhistorii Krakowa, a z dziejów naj-nowszych – w działalności podziemianiepodległościowego po 1944 r., szczególnieruchu Wolność i Niezawisłość.Autor 144 publikacji naukowych. Żonaty,osierocił dwóch synów. WDoktor nauk prawnych i wykładowcaUniwersytetu Warszawskiego.Był ekspertem senackiejkomisji praw człowieka i praworządności,konsulem generalnymw Londynie. W 2004 r. bez powodzeniastartował w wyborach do ParlamentuEuropejskiego z ramienia PiS.W 2006 r. wybrany przez Sejm narzecznika praw obywatelskich. PSCZŁONKOWIEDELEGACJIJoannaAgacka-Indecka(ur. 1964)Prezes Naczelnej Rady Adwokackiejod 2007 r. Absolwentka uniwersytetuw Łodzi (1988) i wykładowcatamtejszej uczelni. Od 1996 r.adwokat. WRÓBabp MironChodakowski(ur. 1957)Arcybiskup hajnowski, prawosławnyordynariusz Wojska Polskiego,gen. brygady, dr teologii, wikariuszdiecezji warszawsko-bielskiej. JHPCzesław Cywiński(ur. 1926)Prezes Światowego Związku ŻołnierzyAK, żołnierz AK, ppłk WP, inżynier,współinicjator wielu akcji upamiętniającychdziałalność AK w całym kraju.Janusz Krupski(ur. 1951)Kierownik Urzędu do spraw Kombatantówi Osób Represjonowanych.Historyk po KUL, w opozycji odlat 70., redagował m.in. wychodzącepoza cenzurą „Spotkania”. W 1980 r.wszedł do zarządu Regionu „Solidarności”w Gdańsku. Po wprowadzeniustanu wojennego działał w podziemiu.W 1983 r. został w Warszawieporwany przez bojówkę SB, która porzuciłago w Puszczy Kampinoskiejciężko pobitego i oblanego kwasem.W latach 90. prowadził prywatne wydawnictwoi brał udział w pracach nadzwyczajnejkomisji badającej skutkistanu wojennego i w komisji odpowiedzialnościkonstytucyjnej. W latach2000-06 był wiceprezesem IPN.Po skończeniu kadencji został szefemUrzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych.Zostawił żonę i siedmiorodzieci. WStefan Melak(ur. 1946)Prezes Komitetu Katyńskiego, kierowałgłośną konspiracyjną akcjąustawienia 31 lipca 1981 r. w tzw. DolinceKatyńskiej na cmentarzuna Powązkach w Warszawie pierwszegow Polsce Pomnika Katyńskiego.PAPPiotr Nurowski(ur. 1945)Prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego.Prawnik, wieloletni działaczsportowy – już w 1972 r., mając 27 lat,został wiceprezesem, a rok późniejprezesem Polskiego Związku LekkiejAtletyki.W drugiej połowie lat 70. kierowałwydziałem propagandy i kultury KomitetuWojewódzkiego PZPR, nadzorującwarszawskie media. Od 1981 r.pracował w dyplomacji, m.in. w ambasadziew Moskwie.W 1991 r. związał się z ZygmuntemSolorzem, wraz z nim tworzył telewizjęPolsat. W 2005 r. został wybranyna prezesa PKOl. PNks. ppłk JanOsiński(ur. 1975)Wicekanclerz Kurii Polowej WojskaPolskiego i sekretarz biskupa polowego.Święcenia kapłańskie przyjąłw 2001 r. Był naczelnym kapelanemStraży Ochrony Kolei i kapelanemKomendy Głównej Straży OchronyKolei w Warszawie oraz kapelanem1. Bazy Lotniczej w Warszawie.W 2008 zdobył na Uniwersytecie KardynałaStefana Wyszyńskiego w Warszawielicencjat kanoniczny w zakresieprawa kanonicznego. Wcześniejspecjalizował się w filozofii prawa. KAIks. ppłk AdamPilch(ur. 1965)Od 1999 r. zastępca EwangelickiegoBiskupa Wojskowego, od 2000 – dziekanWojsk Lądowych. JHPks. gen. TadeuszPłoski(ur. 1956)Z duszpasterstwem wojskowym byłzwiązany od 1992 r. W 1995 r. mianowanogo dziekanem NadwiślańskichJednostek Wojskowych MinisterstwaSpraw Wewnętrznych i Administracji,a gdy pięć lat później je rozwiązano,został kapelanem Biura OchronyRządu.Ukończył Podyplomowe StudiumOperacyjno-Strategiczne AkademiiObrony Narodowej w Warszawie, czylitzw. szkołę generalską. Był pierwszymkapelanem wojskowym, któryskończył te studia.Biskupem polowym Wojska Polskiegomianował go w 2004 r. Jan PawełII.Urodził się w Lidzbarku Warmińskim,miał dwoje rodzeństwa. KAWIks. prof. RyszardRumianek(ur. 1947)Od pięciu lat był rektorem UniwersytetuKardynała Stefana Wyszyńskiegow Warszawie, rodowity warszawiak,profesor biblistyki i pasjonatksiąg biblijnych. Od 1999 r. prowadziłwykłady z Pisma Świętego naAkademii Teologii Katolickiej (dziśUKSW). Często mówił o swojej fascynacjiKsięgą Ezechiela ze względuna jej symbolikę i wizyjność. Opublikowałwiele książek i artykułów biblijnych,m.in. „Wizje pomyślnościw Księdze Ezechiela” i „Motyw miłościcudzołożnej w Ez 16 i 23”. Jakoswoją dewizę życiową podawał: „Respicefinem” („Patrz na koniec”).KAWI1


www.wyborcza.pl wychodzi 24 godziny na dobęPolska w żałobie 23www.wyborcza.pl + Gazeta Wyborcza + Niedziela 11 kwietnia 2010TRAGEDIA W SMOLEŃSKU | ZGINĘLI W KATASTROFIEMaria KaczyńskaŻona prezydenta <strong>Lecha</strong> Kaczyńskiego,Pierwsza Dama Rzeczypospolitej (ur. 1950)Ryszard KaczorowskiOstatni prezydent Rzeczypospolitejna uchodźstwie (ur. 1919)WOJCIECH OLKUŚNIKWOJCIECH SURDZIELMąż mówił, że nie przetrwałbybez niej w polityce. Urodziłasię w Machowie, matka byłanauczycielką, a ojciec leśniczym. Rodzinaprzybyła na teren dzisiejszej Polskiz Wilna. Ojciec walczył w wileńskiejpartyzantce, jeden z jego braci w szeregachKorpusu gen. Andersa pod MonteCassino. Drugi brat zginął w Katyniu.Z wykształcenia była ekonomistką,w przeszłości pracowała w InstytucieMorskim.Od 2005 r., gdy zamieszkała w PałacuPrezydenckim, odgrywała aktywnąrolę, szczególnie w działalności charytatywnej.W 2007 r. uczestniczyła m.in.w otwarciu Domu Polskiego w Petersburguwraz z Ludmiłą Putin, żoną wtedyprezydenta, dziś premiera Rosji. ReprezentowałaPolskę na forum UNICEForaz działała na rzecz Centrum ZdrowiaDziecka. W 2008 r. podpisała apelo niezmienianie zapisów ustawy antyaborcyjnej,czym naraziła się na atak zestrony skrajnych sił politycznych.W 2009 r. uczestniczyła w KongresieKobiet Polskich.Osoby, które ją znały, zawsze podkreślałyjej ciepło, inteligencję i poczuciehumoru. W 2009 r., mówiącw wywiadzie dla „Gazety ” o tym, żepolskie kobiety powinny aktywnieuczestniczyć w polityce, przypomniała,że zrezygnowała z zajęć zawodowychi poświęciła się wychowaniu dzieci, bomąż był zajęty pracą. PWW1990 r. na Zamku Królewskimw Warszawie przekazałinsygnia prezydenckie IIRzeczypospolitej, tekst konstytucjikwietniowej z 1935 r. oraz insygnia OrderuOrła Białego prezydentowi LechowiWałęsie, nawiązując w ten sposóbhistoryczną łączność Polski przedwojennejz III RP.Przed II wojną światową działałwharcerstwie wBiałymstoku, apo wejściuSowietów do miasta – w SzarychSzeregach. W 1940 r. aresztowany przezNKWD i zesłany na Syberię. Odbył szlakbojowy z armią gen. Władysława Andersa,walczył m.in. pod Monte Cassino.Był posłem emigracyjnej Rady Narodowej,w 1989 r. na mocy konstytucjiz 1935 r. został wyznaczony na prezydentaPolski.Od lat 90. brał aktywny udział w życiupolitycznym Polski. Przyjeżdżał nauroczystości rocznicowe, spotkaniakombatantów. PW1AndrzejSariusz-Skąpski(ur. 1937) pre zes Fe de ra cjiRo dzin Ka tyń skichJego ojciec, przed wojną prokuratorwMinisterstwie Sprawiedliwości, zostałzamordowany wKatyniu, amatka zmarław1942r. Wla tach 1996-2003 był wi ce -przewodniczącym Rady Federacji RodzinKa tyń skich, aw 2006r. zo stał pre -zesem Federacji Rodzin Katyńskich. Anna Walentynowicz(ur. 1929)Urodziła się w Równem na Wołyniu.W latach 70. operatorka suwnicyw Stoczni Gdańskiej, współtwórczynii działaczka Wolnych Związków Zawodowych.Jej wyrzucenie z pracyspowodowało wybuch strajku w Sierpniu’80. i powstanie „Solidarności”.W stanie wojennym internowana i więziona.Należała do działaczy związkukrytycznych wobec <strong>Lecha</strong> Wałęsy (zarzucałamu współpracę z SB) i OkrągłegoStołu. IPN ujawnił, że była inwigilowanaprzez ponad 100 agentów SB,zaś w 1981 r. podobno planowano jejotrucie. Po odzyskaniu niepodległościna marginesie polityki. Zagrała samąsiebie w „Człowieku z żelaza” AndrzejaWajdy. Jej biografia była inspiracjąfilmu „Strajk” Volkera Schlöndorffa.Prezydent Lech Kaczyński odznaczyłWalentynowicz Orderem OrłaBiałego. PSJanusz Zakrzeński(ur. 1936)Znany aktor teatralny i filmowy. Najbardziejznany z roli marszałka JózefaPiłsudskiego – m.in. w filmie „PoloniaRestituta”. Publiczność kochała go teżm.in. za epizod w „Misiu” StanisławaBarei – jako reżyser filmu „Ostatnia paróweczkahrabiego Barry Kenta”. Byłczłonkiem rady programowej ZwiązkuPiłsudczyków. W 2008 r. ŚwiatowyZwiązek Sybiraków przyznał mu nagrodęAmbasador Sybiraków za rolęw spektaklu „Bezgłośny krzyk”. WKGENERAŁOWIEgenerał broni pilotAndrzej Błasik(ur. 1962)Dowódca Sił Powietrznych RP. To jegopodwładni zginęli w największej dotej pory katastrofie samolotu wojskowegoCASA w Mirosławcu w 2008 r.Jako pilot miał na koncie 1300 godzinnalotu w powietrzu. Zostawił żonęi dwoje dzieci. generał dywizjiTadeusz Buk(ur. 1960)Dowódca Wojsk Lądowych RP. Dla żołnierzy„Wódz”. Dowodzenie wojskamilądowymi objął we wrześniu 2009 r.,żołnierze czekali właśnie na awans Bukana stopień generała broni (trzygwiazdki). Zanim trafił do DWL, byłm.in. dowódcą IX zmiany polskiegokontyngentu wojskowego w Iraku. generałFranciszek Gągor(ur. 1951)Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego,najwyższy rangą polski dowódca.Był wcześniej m.in. zastępcądowódcy polskiego wojska w operacji„Pustynna burza”. Potem dowodziłmisjami ONZ w Iraku, na WzgórzachGolan, był też polskim przedstawicielemwojskowym przy komitetachNATO i UE w Brukseli.Od lutego 2006 r. w stopniu generałabroni, a potem czterogwiazdkowegogenerała, wtedy został też powołanyna stanowisko szefa SztabuGeneralnego. Zajmował je do chwilikatastrofy.Odznaczony m.in. Krzyżami Oficerskimi Kawalerskim Orderu OdrodzeniaPolski, Złotym Krzyżem Zasługi,odznaczeniami resortowymii wieloma odznaczeniami innychpaństw, m.in.: amerykańską LegiąZasługi czy francuską Legią Honorową.Jego ostatnim dziełem było przygotowaniewielkiej reformy armii. Gągorrazem ze współpracownikamizmienili cały system szkolenia. To onprzeprowadził polskie wojsko z poborowegodo zawodowego, co stało sięformalnie z początkiem tego roku.Gen. Gągor interesował się historią,literaturą angielską oraz problematykąoperacji kryzysowych, tenisem ziemnym,siatkówką, narciarstwem. Zostawiłżonę i dwoje dzieci. wiceadmirałAndrzej Karweta(ur. 1958)Dowódca Marynarki Wojennej RP od2007 r. Wcześniej był m.in. polskimprzedstawicielem w dowództwie transformacjiNATO w Norfolk w USA. Zostawiłżonę, dwie córki i syna. generał broniBronisławKwiatkowski(ur. 1950)Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych.Uchodził za jednego z najbardziej kompetentnychpolskich dowódców. Jegokadencja na tym stanowisku dobiegaławłaśnie końca. generał dywizjiWłodzimierzPotasiński(ur. 1956)Dowódca Wojsk Specjalnych. Wcześniejdowodził m.in. polskim kontyngentemwojskowym w siłach pokojowychONZ w Syrii. Dwukrotnieuczestniczył w międzynarodowejoperacji „Iraqi Freedom”, m.in. pełniącfunkcję zastępcy dowódcy WielonarodowejDywizji Centrum-Południe.MARCIN GÓRKA


24 Polska w żałobieNiedziela 11 kwietnia 2010 + Gazeta Wyborcza + www.wyborcza.plwww.wyborcza.pl wychodzi 24 godziny na dobęTRAGEDIA W SMOLEŃSKU | ZGINĘLI W KATASTROFIELech KaczyńskiLech Kaczyński był czwartym prezydentem III Rzeczypospolitej, drugim po Gabrielu Narutowiczuprezydentem w historii Polski, który w trakcie kadencji zginął tragicznieMACIEJ ŚWIERCZYŃSKIMówił o sobie, że gdybyurodził się przedwojną, zapewne należałbydo PolskiejPartii Socjalistycznej.Zaraz po zaprzysiężeniu pojechałna Wawel, by złożyć kwiaty na grobiemarszałka Józefa Piłsudskiego.Należał do nielicznych już politykówgeneracji pierwszej „Solidarności”.Działalność publiczną rozpocząłw 1977 roku, kiedy związał się z ruchemopozycyjnym. Za pośrednictwemZbigniewa Romaszewskiegonawiązał kontakt z Komitetem ObronyRobotników. Po latach, gdy przedwyborami prezydenckimi ujawniałswoją teczkę z SB, ze szczególną irytacjąmówił o partactwie esbeków, bowedług niego znacznie częściej odwiedzałJacka Kuronia i rozmawiałz nim, niż raportowali o tym bezpieczniacy.W połowie lat 70. wyjechał na Wybrzeże,by pisać doktorat na UniwersytecieGdańskim. Podobnie jak jegobrat bliźniak Jarosław został ukaranyprzez władze i nie dostał się na aplikacjęprokuratorską i sędziowską zato, że wziął udział w proteście przeciwzmianom w Konstytucji PRL uzależniającymPolskę od sojuszuz ZSRR. Młody doktorant – specjalistaod prawa pracy – przewoził do Trójmiastanielegalne wydawnictwa, pisywałw podziemnym „Robotniku Wybrzeża”,doradzał, jak chronić prawapracownicze.Jako pracownik Uniwersytetu Gdańskiegood początku związał się z powstającymw sierpniu 1980 r. na WybrzeżuNiezależnym Związkiem Zawodowym„Solidarność”. Tworzył komisjeinterwencji związku.Internowany w stanie wojennym,w drugiej połowie lat 80. stał się jednymz najbliższych współpracowników przewodniczącegozwiązku <strong>Lecha</strong> Wałęsy,a z czasem jego nieformalnym zastępcą.Jak sam wspominał, działalność w ruchuzwiązkowym nauczyła go umiejętnościpracy z ludźmi, także z tymi, z którymisię nie zgadzał.Uczestniczył w rozmowach OkrągłegoStołu, w tym w negocjacjachw Magdalence. Wbrew politycznym radykałom,którzy Okrągły Stół nazywalizdradą, oceniał go jako przełomowykrok na drodze do niepodległości. Uważałjednak, że później strona opozycyjnazbyt długo przestrzegała jego ustaleń.W latach 1989-91 pełnił funkcję zastępcyprzewodniczącego „S”, faktyczniekierując związkiem.W 1991 r. w czasie kampanii prezydenckiejbył najbliższym współpracownikiem<strong>Lecha</strong> Wałęsy i współautoremkoncepcji „przyspieszenia”. GdyWałęsa ustąpił ze stanowiska przewodniczącego„S”, chciał, by szefemzwiązku został Lech Kaczyński. Jednakpo zwycięstwie Wałęsy drogi prezydentai <strong>Lecha</strong> Kaczyńskiego się rozeszły.Lech Kaczyński jako prezes NajwyższejIzby Kontroli w latach 1992-95reformował tę instytucję. W 2000 r. wróciłna scenę polityczną jako ministersprawiedliwości w rządzie Jerzego Buzka.Popularności przysporzyło Kaczyńskiemuhasło ostrej walki z przestępczością.– To przestępca ma się bać,a nie uczciwy obywatel – powtarzał minister.Zdymisjonowany przez premieraBuzka współtworzył nową partię – Prawoi Sprawiedliwość, ugrupowanie, któregogłównym postulatem była początkowowłaśnie walka z przestępczością.Na czele partii stanął jego bratJarosław.W 2002 r. Lech Kaczyński zwyciężyłw wyborach na prezydenta Warszawy.Tym razem występował pod hasłemoczyszczenia sytuacji w stolicy.Jego największym osiągnięciem byłabudowa Muzeum Powstania Warszawskiego,hołd powstańcom warszawskim,wśród których był jego ojciecRajmund. Matka braci Kaczyńskich,Jadwiga, wychowała synów w kulciePowstania. Obchody 60-lecia PowstaniaWarszawskiego, których był gospodarzem,to jego sukces osobistyi wstęp do zwycięskiej kampanii prezydenckiej2005 r. Występował w niejpod hasłem „silny prezydent, uczciwaPolska” i promował konstytucję IV Rzeczypospolitej,która miałaby znaczniezwiększać uprawnienia prezydenckie.Wygrał wybory z obecnym premieremDonaldem Tuskiem, mimo żepoczątkowo sondaże dawały przewagękandydatowi Platformy Obywatelskiej.W czasie wieczoru wyborczegozwrócił się do brata: „Panie prezesie,melduję wykonanie zadania”. Dla jednychbyła to deklaracja politycznej podległości,dla innych świadectwo związkuz bratem bliźniakiem. Jego lojalnośćwobec Jarosława była wyjątkowa, mówiono,że „Lech Kaczyński jest w staniewybaczyć każdą zniewagę z wyjątkiemtej uczynionej bratu”.Po wyborach za najważniejsze zadanieuznał zasypanie historycznychpodziałów między Polakami oraz budowępaństwa pozbawionego elementówustroju PRL. W polityce zagranicznejchciał promować wizję Polskijako silnego i samodzielnego gracza politycznego.Argumentował, że we współczesnejEuropie znana jest koalicja silnych,więc Polska powinna budowaćkoalicję państw słabych w Unii Europejskiej.Wśród osiągnięć jego prezydenturynajważniejsze było wynegocjowaniekorzystnych warunków traktatu lizbońskiegopodczas szczytu Unii w Brukseliw 2007 r. Prezydent nie podpisywałustawy ratyfikacyjnej do 2009 r.Starał się rozwijać dobre relacje zewschodnimi sąsiadami Polski, szczególniez Ukrainą i Litwą. Podróże doWilna i Kijowa były stałym elementempolityki zagranicznej prezydenta. W ramachtej polityki ideą było otwarcie południowegokorytarza energetycznegona Kaukazie. Przez ten korytarz miałypłynąć surowce energetyczne do Polski.W 2008 r. mobilizował międzynarodowąopinię publiczną do obronyGruzji, której terytorium zaatakowałaRosja. Wraz z przywódcami państw bałtyckichi Ukrainy w trakcie konfliktuprzyleciał do Tbilisi, a potem wielokrotniepopierał stanowisko Gruzji naforum międzynarodowym.W 2007 r. ciężko przeżył porażkęwyborczą Prawa i Sprawiedliwości i rząduJarosława Kaczyńskiego. Wielokrotniepowtarzał w mediach, że największymbłędem rządu brata było to,że nie potrafił prezentować swoich osiągnięć.Gdy wsiadał do samolotu, który miałgo zawieźć na uroczystości 70. rocznicyzbrodni NKWD do Katynia, jeszczenie było wiadomo, czy wystartuje w kolejnychwyborach prezydenckich, choćwezwała go do tego partia, z którą byłnajbardziej uczuciowo związany – Prawoi Sprawiedliwość. PAWEŁWROŃSKI1

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!