W CIENIU EURO - Małopolski Związek Piłki Nożnej

W CIENIU EURO - Małopolski Związek Piłki Nożnej W CIENIU EURO - Małopolski Związek Piłki Nożnej

mzpnkrakow.pl
from mzpnkrakow.pl More from this publisher
12.07.2015 Views

Wywiady z wiceprezesamiZbigniew LachMłodzież, nasze oczko w głowie- Niewątpliwie szkoda, że pod-sumowania sportowego dorobkuostatniej kadencji MZPN nieprzyszło dokonywać przed rokiem.Wtedy panowała inna pogoda, nie-wątpliwie znacznie lepsza. Wisłabyła mistrzem Polski, Cracovia traktowanaw ekstraklasowych katego-riach...- To jasne, że ostatni sezon nienależał do udanych dla obu zasłużonychklubów. Wisła znacznie spuściłaz tonu, wyraźnie zeszła poniżejpiłkarskiej przyzwoitości. Cracovia,choć doczekała się pięknego stadionu,spadła na nim o jedno piętrowyczynu. Oba kluby z jednej stronystanowią wizytówkę MZPN, ale zdrugiej istnieje jasna granica, którejnam nie wolno przekraczać. Klubymają swoich właścicieli i nic nam dopodejmowanych przez nich decyzji.Co najwyżej można wyrażać żal, żesprawy nie mają się ciekawie.- Niewiele brakowało, aby nacentralnym afiszu znalazły sięzupełnie nowe miejscowości. Nie-ciecza, Stróże...- Nieciecza zdawała się byćjeszcze krótko przed zakończeniemsezonu w pierwszej lidzenader poważnym kandydatem doawansu. Na temat przyczyn finiszowejzadyszki rozpowszechnianesą różne wersje. Ostro włączył siędo rozgrywki Kolejarz, ale trochęmu zabrakło. Oba kluby bez wątpienianależały do ścisłej czołówki,w przeciwieństwie do Sandecji. Ta zkażdą kolejką grała coraz gorzej.- Za to nadzwyczaj udany sezonmiał Okocimski Brzesko.- Hm, przecież był o krok odkapitalnego osiągnięcia, czylizachowania przez okrągły sezonzupełnie czystego konta strat. Ale itak awansował w cuglach, to byłaimponująca seria. Puszcza uplasowałasię w elicie drugoligowej, Garbarniaprzetrwała ciężkie chwile podkoniec rozgrywek. Teraz z uwagąśledzić będziemy poczynania innegozasłużonego klubu, Unii Tarnów. Bowierzę, iż wspólnym wysiłkiem udasię pokonać przeszkody i „Jaskółki”skorzystają z prawa awansu.- O jedną klasę rozgrywkowąwyżej, w III lidze, znajdzie się terazHutnik.- Cieszy mnie to bardzo. Przypomnę,że jako Związek czyniliśmyduże wysiłki, aby w kryzysowej sytuacjidopomóc klubowi, który wychowałwielu reprezentantów Polski.Wtedy nie było szans, aby Hutnikdokończył rozgrywki na trzecioligowympoziomie. Ale znów goosiągnął, ponadto wraca na SucheStawy. Tylko tam jest dla Hutnikawłaściwe miejsce.- W tej samej dzielnicy Krakowajest zlokalizowana nowa placówkaszkolna o profilu piłkarskim.- Przed wrześniem 2008 sprawapowołania Wojewódzkiego OśrodkaSzkolenia Sportowego Młodzieżyna os. Szkolnym wywołała mnóstwoniepotrzebnych namiętności. Tobyła burza w szklance wody, spowodowananiepokojami innej placówkio stracenie monopolu w naszymJerzy KowalskiUnowocześnianie, usprawnianie...Przez dziesięciolecia biuro Krakowskiego,a następnie MałopolskiegoZwiązku Piłki Nożnej, miało twarzRomana Rupalskiego. Pana Romanaznali niemal wszyscy działacze piłkinożnej w województwie ze stolicąw Krakowie. Kiedy w futbolowymświatku natrafiano na problem, gdynależało zinterpretować regulaminowezawiłości, podjąć szybką decyzję,zwracano się do Rupalskiego.Wiedza, doświadczenie i autorytetsekretarza generalnego sprawiały, żepełnił niejednokrotnie rolę ostatecznejinstancji. Z końcem 2008 roku panRoman przeszedł na zasłużoną emeryturę.Tak zakończył się trwający zgórą 60 lat nierozerwalny związekczłowieka i organizacji, dobiegła kresuepoka Rupalskiego w KOZPN i jegosukcesora - MZPN.Jak skutecznie zastąpić człowieka,który przez dekady był sercem organizacji,nadawał rytm pracy biura,jego charakter i ton? W jakim kierunkupoprowadzić działania organizacyjne,aby w nowej rzeczywistościsprawy piłkarskie posuwać skuteczniedo przodu? Kierownictwu MZPNprzyszło powyższy dylemat rozwiązać.Należało organizacyjne sprawypowierzyć kompetentnemu następcy.Wybór padł na Jerzego Kowalskiego,wiceprezesa MZPN.Doświadczony piłkarski działaczzwiązany z krakowską centralą futbolowąod początku 1993, długoletniwiceprezes ds. sportowych KOZPN iMZPN, objął 1 stycznia 2009 funkcjęszefa organizacyjnego MZPNw randzie wiceprezesa MZPN, zrównoczesnym kierowaniem biuremMZPN. Przejął kompetencję panaRomana, wespół z licznymi własnymiobowiązkami.Komputeryzacja,informatyzacja...Wraz z objęciem funkcji przeznowego wiceprzewodniczącego ds.organizacyjnych rozpoczął się procesreorganizacji biurowej pracy.- Zintensyfikowaniu uległ proceskomputeryzacji i informatyzacjiMZPN - mówi Jerzy Kowalski. -Była to potrzeba chwili. Czas naglił,bowiem Zarząd Polskiego ZwiązkuPiłki Nożnej już w maju 2005 podjąłuchwałę w sprawie wprowadzeniasystemu kart identyfikacyjnych dlazawodników od 12 roku życia. System,nazwany Extranet, zrewolucjonizowałsposób identyfikacji graczy oraz prowadzeniai weryfikacji rozgrywek.- Nastał więc żmudny czas wpro-wadzenia ogólnopolskiego systemukomputerowego mającego na celuinformatyzację wszelkich aspektówzarządzania futbolowym życiem.- Rozpoczęto od identyfikacjizawodników. Należało rozesłać doklubów formularze, które były drukamiścisłego zarachowania. Następniewypełnione w klubach formularzewraz z potwierdzeniem płatnościwracały do Związku, a dane z nichwprowadzano do systemu Extranet.W kolejnym etapie gotowe kartyprzekazywano do klubów.- Niewątpliwie rewolucyjnazmiana cywilizacyjna, którą byłowprowadzenie systemu kompute-rowego, należało uznać za cenną,wskazaną i wręcz niezbędną.Jednak na początku proces, niewszyscy byli przekonani do jejdobrodziejstw?- Zrazu system Extranet napotkałtyluż zwolenników, co przeciwników.Ci drudzy podważali koniecznośćzmian, wręcz bali się informatyzacji.Podkreślano koszty, które niesie nowysystem identyfikacyjny. Brakowałobowiem sprzętu komputerowego iłącz internetowych.- Z czasem opór zaczął słabnąć?- Włożyliśmy wiele pracy, abyprzekonywać do dobrodziejstwinformatyzacji i komputeryzacji.Na początku drogi, sześć lat temu,wykorzystywaliśmy Extranet jedyniedo rejestracji zawodników i ewidencjiich przynależności klubowej. Trzylata później do systemu zaczętowprowadzać terminarze wszystkichlig i uzupełniać wyniki spotkań. Dzisiajregułą jest, że najpóźniej w ciągu12 godzin od zakończenia meczu naboisku wprowadzane są do Extranetusprawozdania ze składamidrużyn oraz żółtymi i czerwonymikartkami zawodników, co umożliwiaautomatyczną weryfikację spotkań.Jeśli coś jest nie tak, system nie tylkoo tym informuje, ale podpowiada, jakiwystąpił błąd - np. w uprawnieniachzawodników do gry, braku wymaganejliczby zawodników młodzieżowychitp., o czym można natychmiastpoinformować klub, wydziały gier i10

Wywiady z wiceprezesamimieście. Najwyraźniej zapomniano,że to właśnie MZPN zakładał SMSprzy ul. Szablowskiego i przez kilkanaścielat łożył duże środki na jejutrzymanie. W związku z powyższymmiał prawo wglądu w politykęfinansową szkoły. Emocje z czasemopadły, choć stosunki międzyobiema placówkami chyba jeszczedługo będą chłodne. Dla nas jestnajważniejsze, że pomysł wcielonyw życie przed czterema laty bezwątpienia obronił się. Na Szablowskiegożycie biegnie swoim torem,na osiedlu Szkolnym swoim. Właściwymtorem. I nic złego nie dzieje się.Przeciwnie, o czym świadczy określonydorobek nowohuckiej szkoły.Doczekaliśmy się już pierwszychmaturzystów, najzdolniejsi uczniowiezdążyli awansować w klubach,Alan Uryga nawet zadebiutował wekstraklasie. Młodzież ma gdzieuczyć się, mieszkać (internat), trenowaćw dobrych warunkach i stanowićtrzon reprezentacji Małopolskiw poszczególnych kategoriachwiekowych. Bo trzeba wiedzieć, żewspólnie z Wydziałem SzkoleniaMZPN podjęliśmy decyzję o stworzeniuwłaśnie w WOSSM wielorakotraktowanej bazy dla tychże reprezentacji.Łącznie z pracą w szkoleniektórych trenerów tych drużyn.- Młodzież gra na okrągło, przezcały rok.- Zgadza się. Młodzież, mówiącmoże górnolotnie, ale zarazemprawdziwie, jest naszym oczkiemw głowie. Cieszymy się z sukcesówprzykładowo w Pucharze Michałowicza,bo to przecież znaczy tyle,co zdobycie mistrzostwa Polski.Jest kwestią szalenie istotną, abymłodzież stale podnosiła poziom.Musi ją szkolić najbardziej wykwalifikowanakadra. Należy ją edukować,co czynimy m. in. poprzezorganizowane rokrocznie konferencjetrenerskie na obiektach krakowskiejAWF. Frekwencja, od dawnabardzo wysoka, ciągle rośnie.Choćby w tym tkwi odpowiedź, czywarto te konferencje organizować.Zima jest dla młodzieży, bo halewe wszystkich zakątkach Małopolskipękają w szwach podczascyklu turniejów halowych, zakończonychfinałami wojewódzkimi. Zkolei lato to czas wakacji. Najlepiej„Małopolskich wakacji z piłką”, cona stałe i od kilku lat weszło dokalendarza imprez bez wątpieniabardzo pożytecznych. To sensowneprzedłużenie sportowej aktywnościw okresie laby, już po zakończeniurywalizacji w Turnieju Wielgusa i „Zpodwórka na stadion”. Nie wolnozapominać o Aleksandrze Hradeckimi jego współpracownikach,dzięki którym w Dniu Dzieckawybiega na piłkarskie boiska położoneobok siebie około 600 dziewczyneki chłopców. To imponujące.Wreszcie, po bardzo długiej przerwie,wróciły na Błonia wiosennebiegi przełajowe.- To niby slogan, ale zwłaszczaw małych klubach bieda aż pisz-czy.- Dostrzegamy to. Czasemzmuszają nas do tego siły natury,skutki powodzi jeszcze pogorszyłyfinanse klubów dotkniętychklęską. Konkretnymi liczbami niema sensu podpierać się, zresztądane o wysokości pomocy finansowejstanowią publiczną tajemnicę.Walczyliśmy o jak największe dotacjew Warszawie, nie należy zapominaćo wsparciu UEFA. I była towalka skuteczna. Musimy trzymaćsię rygorów finansowych, tojest bezdyskusyjne. Ale też, świadomisytuacji, staramy się nie byćzanadto restrykcyjni w stosunku doklubów, które ledwie wiążąc koniecz końcem zalegają z wpłatamina rzecz Związku. Rozkładamyje na dogodne raty, kiedy możnaprzymykamy oko. Bez klubów,również tych peryferyjnych, naszadziałalność straciłaby rację bytu.Straciłaby sens. Chcę serdeczniepodziękować tym wszystkimdziałaczom, często anonimowym,dzięki którym wyraźnie podniósłsię poziom małopolskich klubów,poczynając od pierwszej ligi, a kończącna znacznie niższych klasachrozgrywkowych. A i liczba klubówteż jest większa niż w 2008. Zpozycji wiceprezesa sportowegoMZPN raz jeszcze dziękuję zatę pracę, najczęściej wykonywanąspołecznie.RozmawiałJERZY CIERPIATKAdyscypliny. To oszczędność czasupracy, szybsza weryfikacja meczów.- Wprowadzenie informatyzacjisystemu wiązało się z akcją doposa-żania MZPN i ogniw związkowych wterenie w sprzęt komputerowy.- W ramach umowy Extranet- PZPN operator zobowiązał sięprzekazać środki na sprzęt komputerowydla terenowych ogniw. MZPNzakupił i przekazał laptopy dlaponad połowy podokręgów. Pozostałeotrzymają stosowny sprzęt jeszczew bieżącym roku. Informatyzacjasprawiła, że obecnie korespondencjamiedzy małopolską centralą piłkarskąa ogniwami terenowymi Związkuoraz klubami prowadzona jest drogąelektroniczną. To forma tańsza i bardziejmobilna.Unifikacja rozgrywek- Zaangażowane w rozgrywkikluby są bardzo wyczulone na prze-bieg rywalizacji. Działacze roszcząsobie pretensje do jedynie prawdzi-wej, swojej interpretacji zdarzeń.Wiceprezes organizacyjny kierującybiurem MZPN jest członkiem kie-rownictwa Związku wypełniającymnierzadko funkcję bufora.- W piłce nożnej, zwłaszcza tejterenowej i klubowej, pracuje wieluspontanicznych działaczy, patrzącychna własne stowarzyszeniebardziej sercem, niż rozumem. Niewidzę w tym nic dziwnego. Zdarzasię, że w sytuacjach dotykającychich zespół obnoszą się z pretensjamido organów związkowych, poswojemu czytają regulaminy. Abyredukować problemy na linii Związek- klub (czytaj działacz) należyuczynić ligową rywalizację maksymalnieprzejrzystą. Służą temujasne, dobrze przemyślane regułyligowych batalii i precyzyjnie napisaneregulaminy zmagań. Pilnujemy,aby w terminie były dostępnena stronie internetowej MZPN, bykluby zapoznawały się z nimi. Eliminowanieniejasności i dwuznacznościoto antidotum na narzekania, niezadowolenie,pretensje. A, że czasamisię zdarzają, to naturalna składowadziałalności.- Być może nazbyt częste reor-ganizacje rozgrywek wprowadzająnerwowość i chaos?- Futbol stale się rozwija i modernizuje.Formy międzyklubowej rywalizacjimuszą te zjawiska uwzględniać,czynić rozgrywki atrakcyjnymi i równocześnieadekwatnymi do możliwościfinansowych klubów. DodatkowoPZPN narzuca unifikację ligowychschematów w wojewódzkich związkach.To między innymi dlategoMZPN zlikwidował V ligę. Ponadtonaszą rolą jest także wsłuchiwaniesię w głosy płynące z tzw. terenu.Właśnie sygnały z olkuskiego stały zadecyzją włączenia klubów tamtegoPodokręgu do rywalizacji w ramachkrakowskich struktur ligi okręgowej.Olkuskie związane z Krakowem (anie z Wadowicami) otrzymało szansęrozwojową w kierunku Miechowa.- Na tym nie koniec reform orga-nizacyjnych?- Zapewne tak. Już w najbliższymsezonie 2012/2013 dojdzie doreformy systemu rywalizacji juniorów.PZPN zdecydował o powołaniuczterech lig międzywojewódzkich wPolsce. Obecnie prowadzone sądyskusje, w trakcie których ustalanesą szczegółowe regulaminy nowychrozgrywek. Na reformę czeka takżeII liga. PZPN podjął swego czasuuchwałę o czterech grupach IIfrontu. Kiedy zostanie wdrożona -tego nie wiem.- Kierownictwo MZPN nie zapominatakże wychowawczej roli fut-bolu, którą najpełniej egzemplifikująbohaterowie dumnej przeszłości kra-kowskiego futbolu.- Przed z górą trzema laty Związek,wespół z krakowską Wisłą,wmurował przy wejściu do sportowejhali klubu tablicę upamiętniającąpostać Adama Obrubańskiego,piłkarza, arbitra międzynarodowego,trenera, dziennikarza, poległegow Lasku Katyńskim oficeraWojska Polskiego. Dwa miesiącetemu kolejna tablica, tym razemprzy obiekcie Cracovii, upamiętniłazałożyciela i pierwszego prezesaPZPN, dr Edwarda Cetnarowskiego.Związkowi działacze uczcilitakże pamięć swoich działaczy. Tęwielokierunkową aktywność należypropagować.Otwarci, służebni...- MZPN to jednak przede wszyst-kim organ administracji futbolowej...- ... służebny wobec piłkarskiej społeczności.Nasze biuro przy ul. Krowoderskiejotwarte jest codziennie od 9 ranoaż do późnego wieczora. Gdy zachodzipotrzeba szybkiej rejestracji ważnegodla naszych klubów piłkarza, pani EwaGajewska jest do dyspozycji nawet wsoboty i niedziele. Znając trudną sytuacjęklubów z duża tolerancją podchodzimydo terminowości opłat statutowych narzecz Związku, które na terenie MZPNsą niższe, niż gdzie indziej w Polsce.- Malkontenci narzekają na nie-dogodne położenie biura MZPN natrzecim pietrze, na ciasnotę.- Nigdy nie żyliśmy „na bogato”.Decydowaliśmy się na obecną lokalizacjęZwiązku także z powoduniskiego czynszu. Ale nigdy niezarzuciliśmy starań o większy, adekwatnydo naszych potrzeb lokal.Po wybudowaniu nowych stadionównadarzyła się okazja pozyskaćpomieszczenia biura MZPN wnowej trybunie stadionu Wisły. Mamnadzieję, że nową kadencję władzMałopolskiego Związku rozpoczniemyjuż w nowy lokum.- Dziękuję za rozmowę.JERZY NAGAWIECKImaj 2012 nr 5 (86)11

Wywiady z wiceprezesamimieście. Najwyraźniej zapomniano,że to właśnie MZPN zakładał SMSprzy ul. Szablowskiego i przez kilkanaścielat łożył duże środki na jejutrzymanie. W związku z powyższymmiał prawo wglądu w politykęfinansową szkoły. Emocje z czasemopadły, choć stosunki międzyobiema placówkami chyba jeszczedługo będą chłodne. Dla nas jestnajważniejsze, że pomysł wcielonyw życie przed czterema laty bezwątpienia obronił się. Na Szablowskiegożycie biegnie swoim torem,na osiedlu Szkolnym swoim. Właściwymtorem. I nic złego nie dzieje się.Przeciwnie, o czym świadczy określonydorobek nowohuckiej szkoły.Doczekaliśmy się już pierwszychmaturzystów, najzdolniejsi uczniowiezdążyli awansować w klubach,Alan Uryga nawet zadebiutował wekstraklasie. Młodzież ma gdzieuczyć się, mieszkać (internat), trenowaćw dobrych warunkach i stanowićtrzon reprezentacji Małopolskiw poszczególnych kategoriachwiekowych. Bo trzeba wiedzieć, żewspólnie z Wydziałem SzkoleniaMZPN podjęliśmy decyzję o stworzeniuwłaśnie w WOSSM wielorakotraktowanej bazy dla tychże reprezentacji.Łącznie z pracą w szkoleniektórych trenerów tych drużyn.- Młodzież gra na okrągło, przezcały rok.- Zgadza się. Młodzież, mówiącmoże górnolotnie, ale zarazemprawdziwie, jest naszym oczkiemw głowie. Cieszymy się z sukcesówprzykładowo w Pucharze Michałowicza,bo to przecież znaczy tyle,co zdobycie mistrzostwa Polski.Jest kwestią szalenie istotną, abymłodzież stale podnosiła poziom.Musi ją szkolić najbardziej wykwalifikowanakadra. Należy ją edukować,co czynimy m. in. poprzezorganizowane rokrocznie konferencjetrenerskie na obiektach krakowskiejAWF. Frekwencja, od dawnabardzo wysoka, ciągle rośnie.Choćby w tym tkwi odpowiedź, czywarto te konferencje organizować.Zima jest dla młodzieży, bo halewe wszystkich zakątkach Małopolskipękają w szwach podczascyklu turniejów halowych, zakończonychfinałami wojewódzkimi. Zkolei lato to czas wakacji. Najlepiej„Małopolskich wakacji z piłką”, cona stałe i od kilku lat weszło dokalendarza imprez bez wątpieniabardzo pożytecznych. To sensowneprzedłużenie sportowej aktywnościw okresie laby, już po zakończeniurywalizacji w Turnieju Wielgusa i „Zpodwórka na stadion”. Nie wolnozapominać o Aleksandrze Hradeckimi jego współpracownikach,dzięki którym w Dniu Dzieckawybiega na piłkarskie boiska położoneobok siebie około 600 dziewczyneki chłopców. To imponujące.Wreszcie, po bardzo długiej przerwie,wróciły na Błonia wiosennebiegi przełajowe.- To niby slogan, ale zwłaszczaw małych klubach bieda aż pisz-czy.- Dostrzegamy to. Czasemzmuszają nas do tego siły natury,skutki powodzi jeszcze pogorszyłyfinanse klubów dotkniętychklęską. Konkretnymi liczbami niema sensu podpierać się, zresztądane o wysokości pomocy finansowejstanowią publiczną tajemnicę.Walczyliśmy o jak największe dotacjew Warszawie, nie należy zapominaćo wsparciu UEFA. I była towalka skuteczna. Musimy trzymaćsię rygorów finansowych, tojest bezdyskusyjne. Ale też, świadomisytuacji, staramy się nie byćzanadto restrykcyjni w stosunku doklubów, które ledwie wiążąc koniecz końcem zalegają z wpłatamina rzecz Związku. Rozkładamyje na dogodne raty, kiedy możnaprzymykamy oko. Bez klubów,również tych peryferyjnych, naszadziałalność straciłaby rację bytu.Straciłaby sens. Chcę serdeczniepodziękować tym wszystkimdziałaczom, często anonimowym,dzięki którym wyraźnie podniósłsię poziom małopolskich klubów,poczynając od pierwszej ligi, a kończącna znacznie niższych klasachrozgrywkowych. A i liczba klubówteż jest większa niż w 2008. Zpozycji wiceprezesa sportowegoMZPN raz jeszcze dziękuję zatę pracę, najczęściej wykonywanąspołecznie.RozmawiałJERZY CIERPIATKAdyscypliny. To oszczędność czasupracy, szybsza weryfikacja meczów.- Wprowadzenie informatyzacjisystemu wiązało się z akcją doposa-żania MZPN i ogniw związkowych wterenie w sprzęt komputerowy.- W ramach umowy Extranet- PZPN operator zobowiązał sięprzekazać środki na sprzęt komputerowydla terenowych ogniw. MZPNzakupił i przekazał laptopy dlaponad połowy podokręgów. Pozostałeotrzymają stosowny sprzęt jeszczew bieżącym roku. Informatyzacjasprawiła, że obecnie korespondencjamiedzy małopolską centralą piłkarskąa ogniwami terenowymi Związkuoraz klubami prowadzona jest drogąelektroniczną. To forma tańsza i bardziejmobilna.Unifikacja rozgrywek- Zaangażowane w rozgrywkikluby są bardzo wyczulone na prze-bieg rywalizacji. Działacze roszcząsobie pretensje do jedynie prawdzi-wej, swojej interpretacji zdarzeń.Wiceprezes organizacyjny kierującybiurem MZPN jest członkiem kie-rownictwa Związku wypełniającymnierzadko funkcję bufora.- W piłce nożnej, zwłaszcza tejterenowej i klubowej, pracuje wieluspontanicznych działaczy, patrzącychna własne stowarzyszeniebardziej sercem, niż rozumem. Niewidzę w tym nic dziwnego. Zdarzasię, że w sytuacjach dotykającychich zespół obnoszą się z pretensjamido organów związkowych, poswojemu czytają regulaminy. Abyredukować problemy na linii Związek- klub (czytaj działacz) należyuczynić ligową rywalizację maksymalnieprzejrzystą. Służą temujasne, dobrze przemyślane regułyligowych batalii i precyzyjnie napisaneregulaminy zmagań. Pilnujemy,aby w terminie były dostępnena stronie internetowej MZPN, bykluby zapoznawały się z nimi. Eliminowanieniejasności i dwuznacznościoto antidotum na narzekania, niezadowolenie,pretensje. A, że czasamisię zdarzają, to naturalna składowadziałalności.- Być może nazbyt częste reor-ganizacje rozgrywek wprowadzająnerwowość i chaos?- Futbol stale się rozwija i modernizuje.Formy międzyklubowej rywalizacjimuszą te zjawiska uwzględniać,czynić rozgrywki atrakcyjnymi i równocześnieadekwatnymi do możliwościfinansowych klubów. DodatkowoPZPN narzuca unifikację ligowychschematów w wojewódzkich związkach.To między innymi dlategoMZPN zlikwidował V ligę. Ponadtonaszą rolą jest także wsłuchiwaniesię w głosy płynące z tzw. terenu.Właśnie sygnały z olkuskiego stały zadecyzją włączenia klubów tamtegoPodokręgu do rywalizacji w ramachkrakowskich struktur ligi okręgowej.Olkuskie związane z Krakowem (anie z Wadowicami) otrzymało szansęrozwojową w kierunku Miechowa.- Na tym nie koniec reform orga-nizacyjnych?- Zapewne tak. Już w najbliższymsezonie 2012/2013 dojdzie doreformy systemu rywalizacji juniorów.PZPN zdecydował o powołaniuczterech lig międzywojewódzkich wPolsce. Obecnie prowadzone sądyskusje, w trakcie których ustalanesą szczegółowe regulaminy nowychrozgrywek. Na reformę czeka takżeII liga. PZPN podjął swego czasuuchwałę o czterech grupach IIfrontu. Kiedy zostanie wdrożona -tego nie wiem.- Kierownictwo MZPN nie zapominatakże wychowawczej roli fut-bolu, którą najpełniej egzemplifikująbohaterowie dumnej przeszłości kra-kowskiego futbolu.- Przed z górą trzema laty Związek,wespół z krakowską Wisłą,wmurował przy wejściu do sportowejhali klubu tablicę upamiętniającąpostać Adama Obrubańskiego,piłkarza, arbitra międzynarodowego,trenera, dziennikarza, poległegow Lasku Katyńskim oficeraWojska Polskiego. Dwa miesiącetemu kolejna tablica, tym razemprzy obiekcie Cracovii, upamiętniłazałożyciela i pierwszego prezesaPZPN, dr Edwarda Cetnarowskiego.Związkowi działacze uczcilitakże pamięć swoich działaczy. Tęwielokierunkową aktywność należypropagować.Otwarci, służebni...- MZPN to jednak przede wszyst-kim organ administracji futbolowej...- ... służebny wobec piłkarskiej społeczności.Nasze biuro przy ul. Krowoderskiejotwarte jest codziennie od 9 ranoaż do późnego wieczora. Gdy zachodzipotrzeba szybkiej rejestracji ważnegodla naszych klubów piłkarza, pani EwaGajewska jest do dyspozycji nawet wsoboty i niedziele. Znając trudną sytuacjęklubów z duża tolerancją podchodzimydo terminowości opłat statutowych narzecz Związku, które na terenie MZPNsą niższe, niż gdzie indziej w Polsce.- Malkontenci narzekają na nie-dogodne położenie biura MZPN natrzecim pietrze, na ciasnotę.- Nigdy nie żyliśmy „na bogato”.Decydowaliśmy się na obecną lokalizacjęZwiązku także z powoduniskiego czynszu. Ale nigdy niezarzuciliśmy starań o większy, adekwatnydo naszych potrzeb lokal.Po wybudowaniu nowych stadionównadarzyła się okazja pozyskaćpomieszczenia biura MZPN wnowej trybunie stadionu Wisły. Mamnadzieję, że nową kadencję władzMałopolskiego Związku rozpoczniemyjuż w nowy lokum.- Dziękuję za rozmowę.JERZY NAGAWIECKImaj 2012 nr 5 (86)11

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!