12.07.2015 Views

• Nr 29 BELGRAD 2006 • - Polonia-serbia.org

• Nr 29 BELGRAD 2006 • - Polonia-serbia.org

• Nr 29 BELGRAD 2006 • - Polonia-serbia.org

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

olniczych czyli przyszłych agroinżynierów,którzy okazali sporezainteresowanie nowymi technologiami, którym poświęcona była sporaczęść prezentacji.Po części gospodarczej obecni widzowie mogli zachwycać się fotografiamiStanka Kosticia, na których autor uwiecznił obyczaje i tradycjeWschodniej Serbii, przepiękne pejzaże i twarze charakterystyczne dla tegoobszaru.Po przerwie rozpoczął się program zadedykowany dla wszystkichwielbicieli dobrej muzyki i pieśni.Promocję kultury zaplanowanej w drugiej części programu Serbia iCzarnogóra - Tradycja – Kultura – Gospodarka rozpoczęło słowo wstępnegospodarza imprezy w Nowym Sączu pani Zdzisławy Zasłony, prorektorPaństwowej Wyższej Szkoły Zawodowej koncert. W imieniu Fundacji DA-GOR do publiczności zwrócili się Dagmara Luković i Goran Obradović.Zarówno gospodarze, jak i <strong>org</strong>anizatorzy programu akcentowali to, że polskapubliczność w ciągu ostatnich piętnastu lat nie miała okazji rozkoszowaćsię kulturą tej części Bałkanów i że impreza ta ma ogromne znaczeniei ze względu na oferowane treści, i ze względu na jej niemalże pionierskicharakter po wieloletniej przerwie.Po mówcach sprawy w swoje ręce wzięli artyści. Publiczność zebranaw ośrodku Krokus oniemiała słysząc pierwsze dźwięki utworów BraciTeofilović. W powietrzu było niemalże namacalne zdziwienie i niedowierzanie,jak to możliwe, że muzyka w wykonaniu acapella ma taką moc itak głęboko przenika do ludzkich dusz. Wrażenie było tym potężniejsze, żepolska publiczność nie miała dotychczas okazji rozkoszować się koncertamiBraci Teofilović i że ten rodzaj muzyki jest dla polskiej publicznościnieznany.Publiczność jeszcze się „nie otrząsnęła” z jednego przyjemnego szokuartystycznego, kiedy na scenie pojawili się artyści z zespołu folklorystycznego„Branko Cvetković” z Belgradu.Tak zakończyła się artystyczna część programu Serbia i Czarnogóra- Tradycja – Kultura – Gospodarka.Nie był to jednak koniec oferty programowej zaplanowanej na tendzień.Po koncercie odbyło się konwersatorium na tema „Muzyka starobałkańskai stroserbska”, na którym gośćmi bili Bracia Teofilović. Zebranychstudentów oraz pracowników naukowych PWSZ w Nowym Sączu w imieniuFundacji DAGOR przywitała Dagmara Luković.Obecni nie tylko uważnie słuchali, ale i aktywnie brali udział w konwersatoriumco potwierdzały zadawane przez nich pytania. Wykład wzbogaconyzostał również praktycznymi przykładami w interpretacji BraciTeofilović.Publiczność nowosądecka bardzo pozytywnie przyjęła nasz program.Dowodem na to niech będą słowa jednego z obecnych: „Pragnę wampodziękować za to, że do nas przyjechaliście.Dotychczas o Serbiimówiono poprzez obrazy przestępstwi masakr. Wy pokazaliścienam inną twarz kraju, którego wrzeczywistości nie znamy – wspaniałąduchową muzykę, rozśpiewanąi roześmianą młodzież…Przygotowaliście nam prawdziwąucztę dla zmysłów i dla duszy…”25Wesele serbsko-polskie w PetrovcuWmalowniczym miasteczku Petrowac nad Mlawą (Petrovacna Mlavi), odbyło się 9 września bardzo huczneserbsko-polskie wesele. Urocza Dorotka z Sopotu znadBałtyku wypowiedziała przed popem w cerkwi prawosławnej słowa„nie obiecywałam siebie innemu”, a uroczy Aleksandar rodem z Petrovcabardzo wyraźnie, głośno i radośnie orzekł „nie obiecywałemsiebie innej”!Tej wypowiedzi wysłuchało i ślub oglądało aż 23 zacnych gościz Polski. A ponieważ tego dnia w Petrowcu był dzień targowy, a pogodadopisała, uroczystości przyglądało się tłumy gapiów. Państwomłodzi jechali przez miasteczko udekorowaną kwiatami dorożką zaprzężonąw dwa siwe konie, przydźwiękach głośnej muzyki zespołusłynnych trębaczy z Guczy.Międzynarodowe przyjęcieodbyło się w starej restauracji „Lovac” i trwało do rana.Co się jadło?Była zakąska, był gulasz z pieczarkami, sarma (gołąbki z kiszonejkapusty), pieczeń z prosiaka, jagnię pieczone, grill z kilku gatunkówmięsa, liczne sałatki i przepyszny tort owocowy.Co się piło?Stara rakija cieszyła się ogromnym powodzeniem, nie mówiącjuż o domowych winach.Co tańczono?Tango, walczyki, serbskie kola, „vlaške” czyli wołoskie kola, rockand roll itd. Atrakcją były wspaniałe fajerwerki w nocy. Takiego weselaPetrovac nie pamięta!Niezapomniane chwile uwiecznił na fotografiach Stanko Kostić,a wzruszeni Danuta i Lale Jovanowić z restauracji Lovac dzielą się zczytelnikami Słowa YU Polonii swoją radością.DanutaJovanović

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!