12.07.2015 Views

Pobierz - Wiatr

Pobierz - Wiatr

Pobierz - Wiatr

SHOW MORE
SHOW LESS
  • No tags were found...

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

magazyn dla żeglarzy pierwszy bezpłatny miesięcznik o sportach wodnych STYCZEŃ 2011reklamaROMANPASZKERejs po rekordSYDNEY – HOBARTRegaty z piekła rodem


druga strona medaluOD REDAKCJIWygraj czarter jachtuDrodzy czytelnicy! Ogłaszamy konkurs „Diamentowe Pióro” magazynu <strong>Wiatr</strong>. To druga edycja konkursudla żeglarzy, których ciągnie nie tylko na wodę, ale także do pióra. Fundatorem głównej nagrody jest firma„Żegluga Wiślana” (www.zeglugawislana.pl).Samychdobrych wiatrów„W Nowym Roku białych żagli takwydętych dobrym wiatrem, byśmy zawszeżeglowali do archipelagu pragnień.”Wszystko, co w tych dniachchcemy Wam przekazać, najpiękniejwyśpiewał Andrzej Korycki w żeglarskiejkolędzie „Życzenia noworoczne”(do słów Jacka Chmielewskiego).Oddajemy w Wasze ręce świątecznynumer „<strong>Wiatr</strong>u” mocno wierząc,że każdy znajdzie na łamach coś dlasiebie. Ten numer pisma jest dwumiesięcznymwydaniem na grudzieńi styczeń 2011. Zachęcamy do udziałuw konkursie „Diamentowe Pióro”(szczegóły obok) i gorąco polecamyrozmowę z Andrzejem Koryckim, którytak jak wszyscy marzy o tym, byświat wokół nas zwolnił.Odwiedźcie nas w porcie Facebook(profile: „Magazyn <strong>Wiatr</strong>” oraz„Krzysztof Olejnik”). Podzielcie sięswoją opinią. Wrzućcie zdjęcie lub filmz ostatniego rejsu. Zaproponujcie ciekawytemat do kolejnego numeru magazynu„<strong>Wiatr</strong>”, który ukaże się w lutym.Krzysztof OlejnikZawodnicy z klas bojerowychsprawdzają płozownice, trymujążagiel i liczą na bogaty sezon.Bojerowy Puchar Mikołajek(8-9.01. Mikołajki) Zima przyszłaszybko i od razu pokazała na co ją stać.Na szczęście wiele akwenów zamarzłodopiero po silnych opadach śniegu zpoczątku grudnia, więc jest szansa nadobre latanie. Puchar Mikołajek planujesię rozegrać w klasach DN (seniorzy,juniorzy i juniorzy młodsi) oraz w klasieIce-Optimist.Puchar Warszawy(15-16.01. Zagrze) Z Mikołajek bojerowcyprzeniosą się nad Zalew Zegrzyński,gdzie zaplanowano regatyPuchar Warszawy. Organizatorem jestYKP. Klasy te same: DN (seniorzy, juniorzyi juniorzy młodsi) oraz w Ice-Optimist.Puchar Caliguli(22-23.01. Mikołajki) W połowie styczniaczęść zawodników wyjedzie doEstonii na mistrzostwa świata i Europyjuniorów w klasie DN oraz w klasieOpiszcie swój rejs! Jeśli przeżyliście niezwykłą przygodę,byliście na ciekawym akwenie lub szlaku, maciewspomnienia, które warto opisać – zapraszamy na łamy„<strong>Wiatr</strong>u”. Nieważne gdzie odbyliścieswój rejs. Nieważne czypływaliście kajakiem, spacerowąmotorówką czy luksusowym katamaranem.Ważne byście chcieliopisać swoje przygody i doświadczenia.Prosimy przysyłajcie swoje prace (teksty i fotografie wysokiejrozdzielczości) na adres redakcja@magazynwiatr.pl(termin nadsyłania prac mija 15 marca 2011 roku). Autorównajciekawszych materiałów nagrodzimy. Zdobywca pierwszejnagrody czyli „Diamentowego Pióra” otrzyma tygodniowyczarter jachtu typu houseboat Weekend 820. Tąspacerową motorówką mieszkalną może podróżować siedemosób. Fundatorem czarteru jest firma „Żegluga Wiślana”,która od kilku lat buduje flotę jachtów motorowych naWisłę, Żuławy Wiślane i Kanał Elbląski. Laureat wyruszyna Pętlę Żuław lub Wisłę Krakowską. Przekazanie jachtunastąpi w Marinie Gdańsk lubw zakolu Wisły pod Wawelem.Zwycięzca będzie mógł zabraćrodzinę lub przyjaciół i wyruszyćna szlak w dowolnym terminie(uzgodnionym wcześniej z armatorem).Laureaci drugiej i trzeciejnagrody otrzymają zestawy przewodników turystycznychufundowanych przez wydawnictwo Pascal.Wyniki konkursu ogłosimy w kwietniowym wydaniu„<strong>Wiatr</strong>u”. Wszystkie wyróżnione materiały opublikujemyna łamach oraz na naszym portalu internetowym www.magazynwiatr.pl.Regulamin konkursu dostępny jest na stronie internetowejwww.magazynwiatr.pl.Bojerowcy ostrzą płozyIce-Optimist (9-23.01). Później flotaseniorów zawita do Mikołajek na PucharCaliguli. Organizatorem tej imprezyjest Jerzy Zakrzewski.Lodowy Puchar Giżycka(29-30.01. Giżycko) Nad Niegocinempod koniec stycznia zameldują się zawodnicyz klas DN i Ice-Optimist. LodowyPuchar Giżycka organizuje WojciechCaban. Jeśli warunki pozwolą tobędzie piękne latanie, bo Niegocin jestdoskonałym akwenem dla bojerowychregat.reklamaWysokie rabaty przy rezerwacji na dwa tygodnieWIND CONVERTER°B 0 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12węzły 0 1–3 4–6 7–10 11–16 17–21 22–27 28–33 34–40 41–47 48–55 56–63 >63m/s 0–0,2 0,3–1,5 1,6–3,3 3,4–5,4 5,5–7,9 8–10,7 10,8–13,8 13,9–17,1 17,2–20,7 20,8–24,4 24,5–28,4 28,5–32,6 >32,6km/h 0 1–6 7–11 12–19 20–29 30–39 40–50 51–62 63–75 76–87 88–102 103–117 >117opis cisza, flauta powiewsłabywiatrłagodnywiatrumiarkowanywiatrdośćsilny wiatrsilny wiatrbardzosilny wiatrsztormsilnysztormbardzo gwałtownysilny sztorm sztormhuraganFot. str. 1 Rolex / Daniel Forster2 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


peryskopSamotnicyzakładająstowarzyszeniePo 35 latach nieformalnej działalnościklub samotnych żeglarzypostanowił zarejestrować stowarzyszenie.W spotkaniu, któreodbyło się pod koniec listopada,uczestniczyło 18 polskich żeglarzyoraz Ruda Krautschneiderz Czech.reklamaTom Slingsby podczas wyścigu olimpijskiej klasy Laser.Żeglarze Roku 2010Australijczyk Tom Slingsby żeglującyna olimpijskiej łódce klasyLaser oraz Hiszpanka BlancaManchon żeglująca na desce RS:Xotrzymali tytuły ISAF Rolex WorldSailor of the Year 2010. To prestiżowenagrody przyznawane przezMiędzynarodową Federację ŻeglarskąISAF.Tom Slingsby został wyróżniony za złotymedal mistrzostw świata oraz za trzyzwycięstwa w regatach zaliczanych doPucharu Świata. Slingsby pokonał międzyinnym słynnego Francka Cammas,który w marcu zakończył niezwykły rejsna jachcie Groupama 3. Cammas opłynąłwraz z załogą świat w rekordowym czasie(48 dni, 7 godzin i 44 minuty).Polskie Radio SzantyJerzy Porębski, Andrzej Korycki,Cztery Refy, Stare Dzwony,Ryczące Dwudziestki, Zejmani Garkumpel, EKT Gdynia – wystarczykliknąć, by zaśpiewaliz głośników naszego komputera.Pod koniec listopada ruszyłnowy, internetowy kanał muzyczny„Szanty”.Z okazji swych 85 urodzin PolskieRadio uruchomiło 85 internetowychstacji. Wśród najpiękniejszych polskichpiosenek, wywiadów WojciechaManna i Marka Niedźwieckiego czybajek dla dzieci, znalazł się kanał muzyczny„Szanty”. Sporo serca w tenradiowy projekt włożyły dwie żeglarkii miłośniczki morskich pieśni. MalinaRaduła posiada ogromną kolekcję płytszantowych, od morskich pieśni pracy,po nasze mazurskie piosenki szuwarowo– bagienne. Malina tak mocnopokochała żeglarstwo i szanty, że napodłodze swojego nowego mieszkaniakazała wyryć różę wiatrów. KatarzynaSkorska to dziennikarka PolskiegoRadia, podróżniczka, żeglarska, wielokrotnauczestniczka żeglarskich mistrzostwPolski dziennikarzy rozgrywanychco roku w Mikołajkach.Polskie Radio Szanty ma ambicjezgromadzić i prezentować słuchaczomnajbogatszy zbiór szant w polskim wykonaniu:pieśni kubryku, pieśni wielorybnicze,folk i rock marynistyczny,piosenki i ballady żeglarskie. Już dziśw szantowym kanale Polskiego Radiamożemy posłuchać między innymiHiszpanka Blanca Manchon otrzymaławyróżnienie za tegoroczne sukcesy naolimpijskiej desce klasy RS:X. Polskiezawodniczki z teamu Pawła Kowalskiegomogą sobie pomyśleć: „niech innedziewczyny zdobywają laury i zegarkina bankietach, my wolimy zdobywaćolimpijskie medale”. Tego życzymywszystkim polskim żeglarzom.„Życzeń noworocznych” AndrzejaKoryckiego, piosenki „Ja stawiam”zespołu EKT Gdynia, przeboju „Gdzieta keja” Jurka Porębskiego oraz wieluinnych, także mniej znanych utworów.Załoga „Szant” liczy na Wasząwspółpracę przy kolekcjonowaniu żeglarskichpieśni. Może macie w swoimzbiorze trudno dostępne płyty lubnowości, które właśnie udało Wamsię zdobyć? Informujcie nas o wschodzącychgwiazdach muzyki marynistycznejpisząc na adres redakcja@magazynwiatr.pl. Wszystkie informacjedotyczące polskiej sceny szantowejprzekażemy do radia „Szanty”.„Szanty” to jeden z 85 kanałów muzycznychi słownych Polskiego Radia.Wszystkie internetowe stacje możnaznaleźć na stroniehttp://moje.polskieradio.pl/Życzenia pomyślnych obrad przesłalinieobecni na spotkaniu żeglarze samotnicy:Richard Konkolski z USA orazHenryk Jaskuła z Przemyśla. Stowarzyszenieprzejmuje tradycję i historię KlubuŻeglarzy Samotników. Komandoremzostał kapitan Janusz Charkiewicz,wieloletni członek klubu, czterokrotnyuczestnik Bałtyckich Regat SamotnychŻeglarzy o Puchar „Poloneza”.Do zarządu zostali wybrani: ZygmuntKowalski, Michał Kęszycki, KrzysztofKrygier i Andrzej Wojciechowski.Podstawowym celem Klubu ŻeglarzySamotników jest rozwój żeglarstwa,w tym żeglarstwa uprawianegoprzez żeglarzy samotników, na tereniemiasta Szczecina, a także na tereniecałego kraju i za granicą. Klub będzieintegrował żeglarzy z różnych państw.Będzie organizował regaty żeglarskiei rejsy żeglarzy samotnych. Będzieprowadził szkolenia i doszkalania żeglarzyi sędziów. Opracuje też systemwspółzawodnictwa sportowego.Członkami zwyczajnymi Klubu, wpisywanymido „Księgi Wpisów”, mogązostać żeglarze którzy przepłynęli samotnie500 mil w morskim rejsie podżaglami, bez zawijania do portów lubukończyli Bałtyckie Regaty SamotnychŻeglarzy o Puchar „Poloneza”.Członkami wspierającymi (z prawemczłonków zwyczajnych, ale bezobecności w „Księdze Wpisów”) mogązostać osoby fizyczne i prawne wspierającedziałania klubu. Członkamimogą być również cudzoziemcy.Klub Żeglarzy Samotników powstałw sierpniu 1975 roku z inicjatywy „GłosuSzczecińskiego” i przy współpracyJacht Klubu Wyższej Szkoły Morskiej.Na apel redakcji, reprezentowanej przezredaktora Tadeusza Karwackiego, odpowiedziałowówczas 16 żeglarzy samotników:Jerzy Siudy, Eugeniusz Ryżewski,Władysław Góralski, Kazimierz Jaworski,Zygmunt Kowalski, Jerzy Przybysz,Wiesław Zaremba, Antoni Brancewicz,Robert Kiełpiński, Barbara Chmielewska,Richard Konkolski, KrzysztofBaranowski, Andrzej Sokołowski, JerzyKarpiński, Włodzimierz Przysieckii Zbigniew Puchalski. Wszystkich tychżeglarzy łączyła wspólna, morska przygodai mile przebyte w samotności. Dziśw „Księdze Wpisów” Klubu ŻeglarzySamotników figuruje 46 nazwisk.Magazyn „<strong>Wiatr</strong>” objął patronatemmedialnym działalność Klubu ŻeglarzySamotników. Na łamach pisma oraz naportalu www.magazynwiatr.pl będziemyinformować o działalności stowarzyszenia,planach, regatach i o przedsięwzięciachżeglarskich członków klubu.Fot. Rolex / Dan Nerney, Rys. Polskie Radio4 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


peryskopMedale targówPodczas listopadowych targówżeglarskich Boatshow przyznanoliczne nagrody produktomprezentowanym na poznańskiejimprezie. Poniżej przedstawiamylaureatów.Złoty medal w kategorii „Jachty Żaglowe”– Sedna Yachts za jacht żaglowySedna 30. Wyróżnienia: StoczniaJachtowa Sułkowski za jacht żaglowyLaguna 30, Mawamed Sp. z o.o. zajacht żaglowy Sigma 600.Złoty medal Targów w kategorii„Jachty Motorowe” – A.M.S. BOATSza jacht motorowy Rinker 246CC. Wyróżnienia:Janmor Stocznia Jachtowaza jacht motorowy Numo 500, ProriverSp. z o.o. za jacht motorowy BritamarineR24.Złoty medal w kategorii „Wyposażenie,osprzęt, usługi...” – eNavigare.pl (Unicorn Poznań Sp. z o.o.) za programdo nawigacji Time Zero NavigatorPL. Wyróżnienia: Oliva Sp. z o.o.za Antifouling PTFE, Biuro TurystykiŻeglarskiej Róża <strong>Wiatr</strong>ów za produkt„Rejs przez całe Mazury”.Nagroda dziennikarzy: Sxe Sp. z o.o.za katamaran Windcat 350. Wyróżnienia:Kevisport za lodowo-wodny katamaranratowniczy, Libra Yachts zajacht żaglowy Libra 44.Złoty Dzwon Targów PolskiegoZwiązku Żeglarskiego: Stocznia JachtowaSułkowski za jacht żaglowy Laguna30. Wyróżnienie: Libra Yachts zajacht żaglowy Libra 44.Wyróżnienie firmy Interservis: BaltYacht Sp. z o.o. za barkę turystycznąSunCamper 30.Targi Boatshow zorganizowano po razdwunasty. Impreza zajęła najbardziej reprezentacyjnehale MiędzynarodowychTargów Poznańskich. Na zwiedzającychczekała wyjątkowa niespodzianka– kadłub jachtu Janmor 25 Green.Zlot żaglowców w Szczecinie w 2007 roku.Szczecin portem finałowymThe Tall Ships' Races 2013Miasto Szczecin ma kilkuletniąumowę z firmąSail Training International,która jest organizatoremsłynnych regat żaglowców.Dzięki tej umowie w 2013 rokufinał The Tall Ships' Races odbędziesię w Szczecinie. To jużdrugie takie wydarzenie w historiimiasta.Fot. Zbigniew Wilczekto miejsce, gdzie żeglarze czują się dobrze– powiedział podczas podpisania umowyPiotr Krzystek, prezydent Szczecina.Konsekwencją regat z 2007 rokubyło ogłoszenie przez miasto programu„Szczecin – Przyjazny Port”, powołanieMiędzyszkolnego OśrodkaSportowego „Euroregionalne CentrumEdukacji Wodnej i Żeglarskiej”, organizacjaw centrum miasta wielu imprezżeglarskich i przygotowanie dobudowy nowej mariny.– Jestem szczęśliwy, że mogłem przyjechaćod Szczecina i że miałem okazjębyć tutaj w 2007 roku – powiedział ChristerSamuelsson. To był ogromny sukces.Po raz pierwszy w historii przekroczyliśmy2 mln osób odwiedzających naszewydarzenie. Czekamy na 2013 rok.Źródło: www.szczecin.euNa targach zaprezentowano modelesterowane radiem. Odbyły się zawodyw rollboardingu i skimboardingu. Z kibicamispotkali się mistrzowie olimpijskiejdeski z polskiej reprezentacji klasyRS:X. Prezentowano pneumatyczne i pirotechniczneśrodki ratunkowe. Sporezainteresowanie wzbudzała łódka RSTera, nowa klasa regatowa dla młodzieży.A także jacht Nautica 450, o którymobszernie piszemy w tym numerze „<strong>Wiatr</strong>u”.Chcąc wejść na pokład łodzi Libra44, największego jachtu wystawianegow Poznaniu, trzeba było stać w kolejce.Kilka tygodni temu porozumieniew tej sprawie podpisano w szczecińskimurzędzie miejskim. Piękne żaglowceprzypłynął do Szczecina w sierpniu 2013roku. Będzie to jedno z najważniejszychwydarzeń żeglarskich w naszej częściEuropy. Umowę podpisali: Christer Samuelsson– przewodniczący Tall Ships'Races (Europe) Limited i Gwyn Brown– dyrektor do spraw komercyjnych TallShips' Races (Europe) Limited oraz PiotrKrzystek, prezydent miasta Szczecini Elżbieta Masojć, zastępca prezydenta.– Dla morskiego Szczecina zlot żaglowcówto ważne wydarzenie, które w naszymmieście odbędzie się już po raz drugi.Finał regat był jednym z największychwydarzeń Europy w 2007 roku. SzczecinWyprawa śladami ŚmiałegoRejs jachtem „Polonus” przez Atlantyk,dookoła Ameryki Południoweji do portów Grenlandii to jedno z największychpolskich przedsięwzięćżeglarskich. Początek wyprawy zaplanowanona koniec maja. Zakończenieprzewidziane jest po 16 miesiącachczyli we wrześniu 2012 roku.Całą trasę „Śladami Śmiałego, a nawetjeszcze dalej...” podzielono na 22etapy. Pierwsza załoga wyruszy zeŚwinoujścia do Amsterdamu. Później„Polonus” zawinie na Wyspy ZielonegoPrzylądka, do Brazylii, Argentyny,opłynie Horn i Amerykę Południowąwzdłuż zachodniego brzegu. W kwietniu2012 „Polonus” przejdzie KanałPanamski i dotrze do karaibskiej wyspySt. Martin. Następnie odwiedziGrenlandię, Danię i przez Amsterdamwróci do Polski.Więcej informacji o rejsie na stroniewww.pagaj.pl. Znajdziecie tam terminyi dokładny podział wyprawy na etapy,kontakty do osób prowadzących rejsy,a także pomoce nawigacyjne. Uwaga:na część etapów wszystkie miejsca sąjuż zarezerwowane.BOAT YARD POLAND www.janmor.com.plreklamawww.magazynwiatr.plstyczeń 2011 • magazyn dla żeglarzy5


iznesPolska BarcelonaBavaria Sport 38Ponad 1000 łodzi i jachtówna targach w HamburguOkoło 100 tys. zwiedzającychodwiedziło na początku listopadaMiędzynarodowe Targi ŻeglarskieHanseboot w Hamburgu. Tojedna z największych na świecieimprez wystawienniczych prezentującychjachty i sprzęt dosportów wodnych.Wystawcy prezentowali jachty żaglowei motorowe, sprzęt do windsurfingui nurkowania, wyposażenie łodzi, ofertyfirm czarterowych, marin, przystanioraz portów morskich i śródlądowych.W 10 halach wystawiało się 755 firmz Europy, Ameryki Południowej i Azji.Z Polski dotarło do Hamburga 14 przedsiębiorstw.Większość z nich to firmyz Polski wschodniej, które wystawiałyswe produkty w ramach trzech stoiskzorganizowanych przez Polską AgencjęInwestycji Zagranicznych (dwa stoiskaw hali z jachtami żaglowymi i jedno stoiskow hali z łodziami motorowymi).Na targi przybyło około 100 tys. osób,to więcej, niż przed rokiem. Spośródankietowanych gości targowych 63proc. stanowiły osoby, które już posiadająłódź lub jacht, a 9 proc. to zwiedzający,którzy mają deskę surfingową lubkite’a. 18 proc. korzysta z czarterów.Wystawie zorganizowanej pod dachemtowarzyszyła ekspozycja 40 nowychjachtów o długości ponad 10 metróww porcie hamburskim Hanseboot-Hafen.W sumie wystawcy tarów zaprezentowaliponad 1000 łodzi, w tym wiele premierowychproduktów, oto one:Bavaria Cruiser 36, Bavaria Cruiser40, Bénéteau First 30, Clarc 33,Combi-Tri, Comfortina 35 neu, Dehler32, Dehler 35, Dufour 375, FarmontKetsch, Faurby 396 JB, Hanse 325,Hanse 355, Hanse 455, Heol 7,4, JeanneauSun Odyssey 409, Lagoon 400,Moody 41, Najad 570, Oyster 57.5,Saare 38, Scandinavia 27, Stadtship56, Sunbeam 36.1, T-34, Tofinou 8.0,XC 38, AMT 170 BR-S, AMT 200DC, Aquador 22 HT, Aqualine 750 S,Bavaria Sport 34, Bavaria Sport 38,Bavaria Sport HT 38, Bayliner Cruiser285 SB, Bella 26 Fantino, BusterM, Galeon 340 Fly, Galeon 350 HTC,Grand Sturdy 43.9 AC, Jeanneau CapCamarat 635, Jeanneau Merry Fisher595, Jeanneau Merry Fisher 6, JeanneauRunabout 755, Minor Offshore28, Nordstar 37 Patrol, Pinasse 46, Prestige390, Quicksilver Active 675, SeaRay 200 Sundeck, Sea Ray 235 Weekender,Sealine F46, Silver Eagle DC650, Silver Shark DC 580, SunCamper30, Sunseeker Portofino 48, Targa 27.1,Targa 44 CFC, TG-Alfa, Yamarin 59C, Yamarin 61 CC, Yamarin 64 DC.Na hiszpańskich targachSalon Nautico Polacyzdobywali rynek jachtowyPółwyspu Iberyjskiego.Targi w Barcelonie były w tym rokuwyraźnie mniejsze, niż w minionychlatach. Najpierw zwiedziłem częśćwystawy znajdującą się w porcie, gdzieprezentowano łodzie motorowe, jachtyi katamarany o długości powyżej 13metrów. Tuż przy wejściu na wystawęstał jacht rodem z Gdańska – czarnySunreef 62 Argonauta V ze stoczniSunreef Yachts. Łódź prezentował hiszpańskiprzedstawiciel polskiej firmy.Ale największe zainteresowanieodwiedzających budził inny jacht zbudowanyw Gdańsku, 24-metrowy „Intuition”,żaglowa limuzyna ze stoczniSun Yacht. To była największa jednostkaprezentowana na targach w Barcelonie.Jacht był tak oblegany, że armatormusiał w pewnymmomencie podnieśćtrap i ograniczyćwizyty napokładzie. Przyjemniebyło widziećogromną polskąbanderę wśródn a j w i ę k s z y c h ,luksusowych łodziprezentowanychna hiszpańskiejwystawie.Arek RejsPóźniej wsiadłemw targowy autobus,który zabrałmnie do trzechhal wystawienniczych.Wystawcy prezentowali tamprawie wszystko czego dusza możezapragnąć: od szekli i silników, przezżeglarskie ubrania dla dzieci, po ubezpieczeniai jachty. Chętni mogli nawetzaciągnąć się do hiszpańskiej marynarkiwojennej.Pierwszym stoiskiem, na które wpadaligoście targowi była powierzchniazajmowana przez polskie stoisko FundacjiKlaster Polskie Jachty i firmyICM Nautica. Prezentowano tu prawiewszystko co pływa i przyjechało znadWisły - kajaki, małe łodzie otwartopokładowe,kabinowe motorówki i jachtyżaglowe niemal w każdym rozmiarze.Stoisko przyciągało spora liczbę gości.Mogli zobaczyć łodzie ze stoczniNautiner, Balt-Yacht, Darek Co., BondYachts, Mirage Boats, Northman, AMYacht, Pegazus, Raptor Yachts, SkipperYachts i Sobusiak Yacht Yard. Obokstoiska fundacji prezentowano budowanew Polsce motorówki marki Quicksilver.Kilka kroków dalej mogliśmypoznać ofertę stoczni Wojtka BrzozowskiegoNavia Boats oraz stacjonującejtuż obok stoczni Tes – Yacht. Wprzejściu między halami można byłowejść na pokład Tes-a, a dalej czekałanas wizyta na pokładzie jachtu Antila24 oraz motorowego Galeona 325Open.Niektóre jachty z Polski prezentowanebyły przez hiszpańskich przedstawicieli,ale to głównie dzięki stoczniSun Yacht oraz Fundacji Klaster PolskieJachty o naszych łodziach mówiliw Barcelonieprawie wszyscyzwiedzający i eksperci.Skąd na takodległych targachaż tyle polskichłodzi? I to łodzipochodzącychczęsto z mniejszychi mniej znanychfirm? Grupaekonomistówi przedsiębiorcówpowołała FundacjęKlaster PolskieJachty, którazjednoczyła osiemstoczni z północno-wschodniejPolski. Dzięki współpracyz polsko-hiszpańską firmą ICMNautica fundacja rozpoczęła promocjęnaszych marek w Hiszpanii i Portugalii.Połączone siły kilku producentówsprawiły, że polskie stoisko w Barceloniebyło bardzo mocno widoczne. KlasterPolskie Jachty chce zjednoczyć jaknajwiększą liczbę polskich stoczni, copozwoli w przyszłości uzyskać większerządowe dofinansowanie na rozwójpolskiego przemysłu jachtowego. Kolejnymcelem fundacji jest udział w wystawiew Lizbonie (luty 2011).Arek Rejs, BarcelonareklamaW barcelońskim porcie jachtowym prezentowano największe jachty i motorówki.Fot. Arek Rejs, Bavaria Yachts6 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


iznes<strong>Wiatr</strong> i Woda 2011Warszawskie targi żeglarskie„<strong>Wiatr</strong> i Woda”odbędą się w tym rokuwyjątkowo wcześnie, bo jużw dniach 3-6 marca. Czyż tonie piękne? Zaledwie dwa miesiącepo Sylwestrze będziemyplanować wyprawy i zakupy nażeglarski sezon.Miejsce imprezy tradycyjne: haletargowe Warszawskiego CentrumXXI przy ul. Prądzyńskiego. Wystawie„<strong>Wiatr</strong> i Woda” po raz drugi będątowarzyszyć Targi Sprzętu Wędkarskiego„Na Ryby”. Zaplanowano zorganizowaniemiasteczka nurkowego,gdzie każdy chętny będzie mógł podopieką instruktora postawić pierwszykrok do krainy podwodnego błękitu.Bardzo ciekawie zapowiada się uroczystespotkanie wystawców (piątek,4 marca), na którym po raz pierwszyprzyznane zostaną nagrody w konkursie„Jacht Roku w Polsce”. Wśródnominowanych łodzi są między innymi:Bavaria 32 Cruiser, Delphia47, łódź motorowa Galeon 325 orazciekawe jachty typu houseboat: VillaMarine 950, Haber 20 mini Reporteri SunCamper 30.Poza tym tradycyjnie organizatorimprezy uhonoruje prezentowaneprodukty nagrodami „Gwóźdź targów<strong>Wiatr</strong> i Woda”. Swoje wyróżnieniaprzyzna też Polska Izba PrzemysłuJachtowego i Sportów Wodnych.Zaplanowano wykłady i warsztatynawigacyjne.Podczas ostatniej edycji targów„<strong>Wiatr</strong> i Woda” mogliśmy się zapoznaćz ofertą 367 wystawców z Polski, Brazylii,Niemiec, Ukrainy, Włoch, WielkiejBrytanii, Chorwacji, Danii i KoreiPołudniowej. Zaprezentowano osprzęt,odzież, wyposażenie łodzi, usługi,produkty finansowe oraz 127 jachtów.Hale targowe odwiedziło ponad 34 tys.osób z Polski i zagranicy. Akredytowanoblisko 130 dziennikarzy.Jachty nominowane do nagrody Polish Yacht of the Year 2010Jachty żaglowedo 7,5 metra długości:Maxus 24, stocznia NorthmanPhobos 25, stocznia Dalpol YachtHaber 660 C2 kuter, stocznia YachtServiceJachty żaglowepowyżej 7,5 metra długości:Bavaria 32 Cruiser, Armator YachtsPolskaDelphia 47, stocznia Delphia Yachts KotAntila 27, stocznia Antila-YachtGaleon 325, nominowany w kategorii jachty motorowe cruiser.Jachty żaglowe specjalne:Nautica 450, Nautica BoatsHaber 800 C4, stocznia Yacht ServiceLagoon 400 katamaran, zgłoszonyprzez firmę Dobre JachtyJachty motorowe open:Sea-Doo Challenger 210, zgłoszonyprzez firmę Taurus Sea PowerFrauscher 717 GT, zgłoszony przez firmęGlobal CompanyRegal 2300 Bowrider, zgłoszony przezfirmę Astex ŁodzieJachty motorowe cruiser:Baia Flash 48, zgłoszona przez firmęEllite Yachts PolandPrestige 60, zgłoszony przez firmęDobre JachtyGaleon 325, stocznię GaleonJachty motorowe wypornościowe:SunCamper 30, stocznia Balt YachtHaber 20 mini Reporter, zgłoszonyprzez stocznię Yacht ServiceVilla Marine 950, zgłoszona przez firmęVilla MarineMAANFot. Galeonreklamawww.magazynwiatr.plstyczeń 2011 • magazyn dla żeglarzy7


żaglach North SailsbiznesPracownicy fabryki w Minden (Nevada, USA) muszą się wykazać cierpliwością i dużą sprawnością fizyczną.temu powstają paski kompozytoweo szerokości 10 centymetrów, któresą dużo cieńsze od włókien wykorzystywanychw żaglach 3DL. Abyspowolnić termoutwardzanie paskiprzechowywane są w zamrażarce.Później maszyna układa je na formęwedług schematu przygotowanegoprzez projektanta (wykorzystywanesą te same formy, na których laminujesię żagle 3DL). W celu utwardzeniastruktury materiału ostatnim etapemformowania żagla jest obróbkatermiczna w próżni.Paski kompozytowe nachodzą na siebietworząc jednolitą strukturę. Dziękiwielokierunkowemu ułożeniu włókienw żaglu 3Di wytrzymałość żagla jestjednakowa w każdym kierunku. Żagielpraktycznie się nie odkształca.Producent zapewnia, że żagle powstałew nowej technologii są lekkie,wyglądają i zachowują się jakskrzydła, są trwałe i bardzo odpornena rozciąganie. Nowe żagle nie wybrzuszająsię i nie zmieniają kształtupodczas silniejszych uderzeń wiatru.Czy technologia, w którą North Sailstak mocno uwierzył, zastąpi popularnew morskim żeglarstwie regatowymżagle 3DL? Odpowiedź na to pytaniepoznamy już wkrótce.North Sails posiada 63 oddziały rozsianew 29 krajach świata. Kilka tygodnitemu przedstawicielstwo firmyrozpoczęło działalność także w Polsce.Więcej informacji na stronie internetowejwww.northsails.pl.Przekrój formy do laminowania żagli.reklamawww.magazynwiatr.plstyczeń 2011 • magazyn dla żeglarzy9


iznesLUSTRO W MOSIĘŻNYM BULAJUCiekawa propozycja na prezent – bulaj, w którym można sięprzejrzeć. Bulaj jest otwierany (ale nie jest wodoszczelny). Możnago zamontować w jachtowej toalecie lub na drzwiach, a takżew domu. Podkreśli żeglarską pasję lokatora i przy okazji będziepełnił funkcję normalnego lustra. Bulaj ma przekrój 29 cm.Źródło: www.szopeneria.plKABESTANY FIRMY ŁYSIAKDostępne są w czterech rozmiarach. Producent obecny jest na rynku od ponad 10 lat.Atuty oferowanych kabestanów to trzyletnia gwarancja oraz przystępna cena.Źródło: www.bosman.sklep.plOPASKI POWER BALANCEShaquille O’Neal i Rubens Barrichello – to jedni z wielu znanych sportowców, którzy noszą opaski PowerBalance poprawiające siłę, elastyczność i balans ciała. Różnokolorowe wersje opasek mieli na swoich nadgarstkachkolarze biorący udział w tegorocznym Tour de France oraz piłkarze reprezentacji Hiszpanii. Poopaski sięgają także koszykarze, surfingowcy, tenisiści i golfiści - sportowcy, których wyniki w dużymstopniu zależą od równowagi, siły i elastyczności. Power Balance pochodzi ze Stanów Zjednoczonych. Wykorzystujetechnologię mającą uaktywnić naturalne zasoby energii. Silikonowa opaska jest dostępna w wielukolorach oraz stylach i zawiera dwa hologramy z Mylaru. To właśnie one mają pobudzać organizm do wykorzystaniacałego potencjału.Źródło: www.powerbalance.comZEGAREK DO NURKOWANIAZegarek SEA-Touch marki Tissot wskazuje dwie strefy czasowe, oblicza prędkośći głębokość zanurzania, posiada zintegrowany, cyfrowy chronograf, termometr,alarm, wieczny kalendarz oraz specjalny logbook rejestrujący historię nurkowań.Wszystkie funkcje są aktywowane za pomocą dotykowego szkła (szafirowe szkłoz powłoką antyrefleksyjną jest odporne na zarysowania).Zegarek wypełnia wszystkie kryteria Normy Europejskiej nr EN13319 dotyczącejakcesoriów do nurkowania, w zakresie luminescencji, odporności na wstrząsy, odpornościna wpływ pola magnetycznego, trwałości bransolety oraz funkcji pomiaruczasu. Zegarek dostarcza szeregu pożytecznych danych w trakcie nurkowania. Gdynurek wchodzi do wody i przekracza głębokość 1,4 metra wskazówki przesuwają sięna godzinę 9. Od tego momentu wskazówka minutowa pokazuje głębokość zanurzeniana specjalnej skali naniesionej wokół lunety. Wskazówka godzinowa pokazujeprędkość zanurzania się nurka w metrach na minutę. Skala dla tej funkcji znajdujesię na tarczy zegarka. Doskonałą czytelność wskazań uzyskano dzięki specjalnejsubstancji luminescencyjnej oraz efektywnemu podświetleniu tarczy. Technologiapodwójnego zabezpieczenia przycisków (przy pomocy gumowych osłonek) pozwalana swobodne korzystanie z nich pod wodą. Cena: 3,2 tys. zł.Źródło: www.tissot.chWIATROMIERZSKYWATCH METEOSZaawansowany przyrząd pomiarowyszwajcarskiej firmy JDCElectronic. Cechuje się wysokąjakością wykonania i dokładnościąpomiaru. Model Meteosmierzy siłę wiatru w różnych jednostkach,wylicza również średnieprędkości. Posiada funkcjępomiaru temperatury oraz elektronicznykompas. Przyrząd jestwodoodporny, ma czytelny, podświetlanywyświetlacz. Ta małastacja meteo może się przydaćzarówno doświadczonym zawodnikompodczas regat, jak i początkującymżeglarzom. Cena 295 zł.Żródło: www.easy-surfshop.plLONGBOARDLongboard to dłuższa wersja tradycyjnej deskorolki. Służy do dłuższych skrętów, szybkiejjazdy po nachylonych alejkach, a nawet do akrobacji. Najlepsi zawodnicy potrafiązjeżdżać w dół i jednocześnie niemal tańczyć na sprężystej, delikatnie wyprofilowanejdesce lub wykonywać skomplikowane tricki. Longboard to ciekawa propozycja na prezentdla młodych, którym znudziły się rolki lub stare, krótkie deski.Źródło: www.loadedboards.com10 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


iznesBEZPRZEWODOWYZESTAW DO POMIARUWIATRUNie trzeba prowadzić kabli w maszcie,by kontrolować siłę i kierunek wiatruna naszym pokładzie. <strong>Wiatr</strong>omierzTacktick dokonuje pomiaru, a następniebezprzewodowo przesyła dane do wyświetlaczaMicronet. Instalacja zestawuprzebiega w szybki i łatwy sposób, a kalibracjaurządzenia następuje poprzezwyświetlacz. Urządzenie wskazujekierunek i siłę wiatru rzeczywistego,pozornego oraz dane dotyczące kursu.Zestaw zasilany jest baterią słoneczną,która przy dużym zachmurzeniu pozwolina korzystanie z wiatromierzanawet przez 300 godzin. W przypadkubraku możliwości ładowania energiąsłoneczną wyświetlacz może być zasilanyz instalacji pokładowej 12V.Źródło: www.majer.com.plNOWA GAMA SŁUCHAWEKPhilips i O’Neill połączyli siły, by stworzyćlinię słuchawek dla aktywnych. ModelStretch jest najbardziej zaawansowany, oferujenajwyższe parametry. Słuchawki są odporne nanacisk i uderzenia. Wykonano je z materiału odpornegona działanie temperatury, zachowują twardość i wytrzymałośćzarówno w tropikach, jak i w mroźnym klimacie(do minus 25 stopni Celsjusza). Model Snug to składane na płaskosłuchawki zapewniające idealne dopasowanie i jakość dźwięku.Model douszny Specked z zestawem wkładek w trzech rozmiarach wyposażonyjest w mocny, estetyczny, nieplączący się przewód. W kampaniipromującej nowe słuchawki wezmą udział zawodnicy z zespołu O’Neill,między innymi Jeremy Jones, dziewięciokrotny snowboardzista roku w kategoriibig mountain, Mark Mathews surfujący po największych falach oraz Ane Enderud,narciarka uprawiająca konkurencję freeride. Źródło: www.philips.plTORBA FIRMYPUMATorba pochodzi z żeglarskiejkolekcji Pumyinspirowanej regatamiVolvo Ocean Race.Główna przegroda zamykanajest zamkiembłyskawicznym z dwomasuwakami. Z bokuznajduje się poręcznaprzegroda na drobiazgi.Torba posiada regulowanypasek na ramięoraz mniejsze paski naspodzie, które pozwalająregulować wielkośćwnętrza.Źródło:www.puma.comNÓŻWICHARDYACHTMESSERNóż jest niezbędnyna każdym jachciei w każdej skrzyncebosmańskiej.Oto sprawdzony nóżznanego producentaw nowym, atrakcyjnymwykonaniu. WichardYachtmesser posiadaotwieracz do butelek,szeklownik, ostrzei marszpikielprzydatny w pracachbosmańskich.Źródło: www.bakista.plBUTY NEWTON ENERGYButy firmy Clarks, model Newton Energy, nawiązują doklasycznego, żeglarskiego stylu, ale przeznaczone są docodziennego użytku. Wykonano je z wysokiej jakości cielęcejskóry. Wierzchy w kolorze granatowym kontrastująz białą, kauczukową, elastyczną podeszwą. W ten modelbutów wyposażony został team Zbigniewa Gutkowskiego,który płynie w regatach samotników Velux 5 Oceans.Źródło www.apia.plwww.magazynwiatr.plstyczeń 2011 • magazyn dla żeglarzy11


jachtySzkoła wróci na morzeRozmowa z Krzysztofem Baranowskim, szefem Fundacji Szkoła pod Żaglami.„Fryderyk Chopin” pod pełnymi żaglami.Fot. Marek CzasnojćBukszpryt – to jego pęknięcie było przyczyną złamania masztów żaglowca.Magazyn <strong>Wiatr</strong>: Złamane masztyżaglowca „Fryderyk Chopin” przezkilka dni były głównym tematemserwisów informacyjnych. O losiestatku informowała telewizja BBC.Premier Donald Tusk mówił o Wasna konferencji prasowej w Brukseli.Zapewniał, że w sprawie jachtui załogi kontaktuje się z premieremWielkiej Brytanii Davidem Cameronem.W końcu ekipa TVN 24 wyruszyłaz kamerą na ocean, a „Chopin”trafił na czołówki gazet i serwisówinternetowych. Czy ten wypadek– przykry i niebezpieczny, ale dającySzkole pod Żaglami ogromny rozgłos– może być dla fundacji wydarzeniemprzełomowym? Czy pozwoliWam rozwinąć skrzydła i zyskaćnowych sponsorów?Kapitan Krzysztof Baranowski: Mediarzeczywiście zareagowały na wypadek„Chopina” bardzo żywo. Szkoda,że o żeglarstwie mówi się tak dużo tylkowtedy, gdy dzieje się coś, czego mywolelibyśmy uniknąć. Widać takie sączasy. Najważniejsze jednak jest to, żenikomu nic się nie stało i wszyscy uczniowie(zdrowi i pełni wiary w kontynuacjęrejsu) mogli wrócić do domów.Trudno powiedzieć czy rozgłos pozwolifundacji poprawić kondycję finansową.Raczej nie spodziewam sięrychłego nadejścia lepszych czasów dlanaszej idei. Ale zainteresowanie szkołąrzeczywiście jest spore. Moje książki zaczęłysię lepiej sprzedawać. Nawet dawniwrogowie przypominają sobie o moimistnieniu i podrzucają kondolencje.Podczas targów Boatshow w Poznaniuzaprosił Pan kolejnych gimnazjalistówdo rywalizacji o „paszporty”Szkoły pod Żaglami. Rozstrzygnięcienowego konkursu nastąpi w czerwcu.Fot. www.fryderykchopin.pl12 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


jachtyRys. www.fryderykchopin.pl / Studio graficzne magazynu <strong>Wiatr</strong>Jak duże zainteresowanie będzie miećten nabór uczniów?Spodziewam się, że do nowego konkursuzgłosi się dziesięć razy więcejosób. To byłaby doskonała wiadomość.Proszę pamiętać, że ideą Szkoły podŻaglami są rejsy „Dookoła świata zapomocną dłoń”. Uczniowie w swoichśrodowiskach pomagają starszym, chorymi angażują się w akcje społeczne.Później rywalizują między sobą w konkurencjachsportowych. Najlepsi mogąza darmo odbyć rejs marzeń i przeżyćprzygodę swojego życia. Jednak popularnośćtej inicjatywy oraz liczba chętnychnie będzie mieć wpływu na pracefundacji, ani na przebieg rejsu. I tak napokład może wejść nie więcej, niż jednaduża klasa czyli około 35 uczniów.Kto finansuje wyprawy „za pomocnądłoń”?Fundacja „Szkoła pod Żaglami”dzięki wpływom od swoich sponsorów.Największym mecenasem przerwanegorejsu był armator jachtu (EuropejskaWyższa Szkoła Prawa i Administracjiz Warszawy), który oddał nam jacht pokosztach, bez opłaty czarterowej. Takigest to rezygnacja z około 300 tys. zł.(czarter „Chopina” kosztuje od 6 tys.zł za dzień – przyp. red.). Wspieralinas także producent płynu „Ludwik”oraz grupa architektów WierzowieckiGroup. Proszę jednak pamiętać,że rejs takim żaglowcem to nie tylkokoszty związane z wynajmem jachtu,ale także z jego utrzymaniem w trakciepodróży. Na żywność wydajemy ponad80 tys. zł. Dwukrotne tankowaniekosztuje ponad 100 tys. zł.Cztery miesiące na morzu zamiastw szkole, to piękna sprawa. Ale jakwygląda skuteczność nauczaniaw warunkach jachtowych?Rezultaty są doskonałe! Uczniowieuczą się chętnie, nie ma mowy o jakimśluźnym traktowaniu szkolnychobowiązków. Poza tym w żadnej innejszkole uczniowie nie przebywają z nauczycielem24 godziny na dobę, niechodzą z nim po rejach i nie prowadząwieczornych dyskusji. A groźba zakazuwyjścia na brzeg w obcym porcieskutkuje pilnym odrabianiem zadań„domowych”.W jakich okolicznościach doszłodo wypadku „Chopina”?Wiało 9 stopni Beauforta. Jacht znajdowałsię w miejscu, w którym falaoceaniczna natrafia na krawędź szelfukontynentalnego i staje się bardzo nieprzyjemna.Warunki naprawdę byłypaskudne. Na szczęście w chwili wypadkudoskonale zachowała się załoga.Kiedy pękł bukszpryt i można się byłospodziewać, że za chwilę nie wytrzymaolinowanie stałe podtrzymujące maszty,kapitan Ziemowit Barański wykonałmanewr, który spowodował, że opadającedrzewce runęły za burtę, a nie napokład. Później pojawił się statek rybacki.Jego szefowie zwęszyli dobry interes.Podali hol i już nie chcieli go odebrać.Nawet wówczas, gdy przypłynęłaspecjalistyczna jednostka ratownicza.Dla tych rybaków był to zapewne najlepszypołów. Dziś prawnicy obu stronnegocjują wysokość wynagrodzenia dlaarmatora rybackiej jednostki.Rozmawiał Krzysztof Olejnikżagle fryderyka chopina6543211. grotżagiel (grot)2. grotmarsel dolny3. grotmarsel górny4. grotbramsel5. grotbombramsel6. grottrumselRozkład pomieszczeń1. salon kapitański2. kajuta nr 123. kajuta nr 144. kajuta nr 225. kajuta nr 246. kajuta nr 30a7. kajuta nr 30511. zejściówka rufowa2. magazyn p-poż.3. akumulatorownia22 36 4321 16 17 18 19 20457 8 97. grotsztaksel8. grotbramsztaksel9. grotbombramsztaksel10. fokżagiel (fok)11. fokmarsel dolny12. fokmarsel górny8. mesa załogowa9. kajuta nr 3610. kajuta nr 36a11. kajuta nr 3812. łazienki dziobowe14. linowania i magazynki15. kajuta nr 36b13. fokbramsel14. fokbombramsel15. foktrumsel16. stenkliwer (nieużywany)17. bramkliwer18. bombramkliwer7616. kajuta nr 35a17. kajuta nr 3518. kambuz19. pentra20. luk maszynowni21. kajuta nr 19 (bosmańska)22. kajuta nr 27 (karton)8923. łazienka śródokręcia24. łazienka załogi zawodowej25. mesa oficerska26. kajuta nr 1727. łazienka Kapitana28. kajuta Kapitana29. kajuta mechanikakoła ratunkowe 1 tratwy ratunkowe pontony i/lub szalupy2119. latacz20. trumslatacz21. sterżagiel1 25 24 23 20 1912142029283274. kabina radiowa5. kabina nawigacyjna6. generator awaryjnyRozkład Śródków ratunkowych264225 6 7 8 9217. warsztat (bosmanka)8. klasa9. malarnia18617101116 15wyjścia ewakuacyjne1414151413121110www.magazynwiatr.plstyczeń 2011 • magazyn dla żeglarzy13


test jachtuNowa motorówka JeanneauSzybka, zwrotna, z pomysłowymi patentami i bardzo gustowna.Jeanneau NC 11 – francuska motorówka nawiązująca do skandynawskich konstrukcji.Francuska stocznia Jeanneauwprowadza na ryneknową linię jachtów,które przyjęły nazwę NC (skrótod słów New Concept). Pierwsząjednostką z tej serii jest jedenastometrowyNC 11.Inspiracją dla konstruktorów nowychjachtów Jeanneau były łodzieskandynawskie. Francuska firma chcew ten sposób zaistnieć na północy Europy.Nowe jachty mają gwarantowaćbezpieczną żeglugę oraz wygodnąi przestronną część mieszkalną. JachtNC 11 zwiedziłem kilka razy od stępkipo antenę radaru, aż wreszcie nadarzyłasię okazja, by sprawdzić nową konstrukcjęw akcji na wodzie.Na łódź czekałem w barcelońskimPort Vell. Jacht się spóźniał, więc miałemczas, by przetestować lornetkęMarine 7x50 IF WP Compass, w którąna ten rejs wyposażyła mnie firmaNikon. Wypatrzyłem między innymijacht Pelorus należący do rosyjskiegooligarchy Romana Abramowicza. Dlatreningu, korzystając z wbudowanegoreklamaw lornetce kompasu, ustalałem pozycjegeograficzne kolejnych łodzi, chociażprzyznam, że bardziej interesowałomnie to, co działo się w kokpitachi na pokładach. Lornetka z siedmiokrotnympowiększeniem pozwala podglądaćdziewczyny siedzące nawet podrugiej stronie portu. Pod hiszpańskimniebem to dość wciągające zajęcie... Naszczęście NC 11 wreszcie przypłynął.Kokpitz fotelem na szynachNC 11 wyraźnie odbiega kształtemod pozostałych jachtów Jeanneau, którecharakteryzują się dosyć pękatyminadbudówkami. Jednostka jest niższai ma więcej prostych linii. Bardzo wyraźniewidać tu skandynawskie inspiracje,szczególnie jachtami Aquadori Nimbus. Duży kokpit i boczne drzwiprzy sterówce to elementy dokładniesprawdzone przez Skandynawów.NC 11 to jacht stworzony do spokojnego,rodzinnego wypoczynku w cichej zatoce.Jedynym elementem przydającymlekkiej agresywności są ciemne pasyz bulajami ciągnące się wzdłuż burt. Nałódź wchodzimy szeroką platformą kąpielową.Stąd dostajemy się do obszernegokokpitu, w którym poza gniazdemrozkładanego stołu znajduje się jedyniedwuosobowa kanapa zamontowana naspecjalnych szynach. Po jej przesunięciuku rufie powierzchnia kokpitu ulegaznacznemu powiększeniu.Salonz czarodziejskimi kanapamiKokpit oddzielono od salonu czteroczęściowymi,przesuwanymi drzwiami.Można je otwierać na lewą lub prawąFot. Jeanneau (4)14 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


test jachtuPrzestronny salon z tylnymi drzwiami, a właściwie z przesuwaną ścianą.burtę. Dlaczego jest to tak ważne w tejjednostce? Stanowisko sternika znajdujesię w dość nietypowym miejscu, polewej stronie. Widoczność zza steru kurufie jest dużo lepsza, gdy drzwi przesuniemyna prawą stronę.W tylnej części salonu znajduje siędwuosobowa kanapa. Kiedy drzwiprzesuniemy w lewo, kanapę możemyłatwo obrócić. Wystarczy przesunąćjej oparcie, by stała się elementem wystrojukokpitu. Podobnie można zmieniaćpołożenie kanapy znajdującej sięw przedniej części salonu. Może onabyć miejscem dla gości ustawionymfrontem do stołu lub kanapą skierowanąprzodem do kierunku jazdy. Torozwiązanie również znane jest zeskandynawskich łodzi.Przy szerokim stole znajdującym sięna prawej burcie może wygodnie zasiąśćsześć osób. Kolejne dwie osobymogą skorzystać z puf ukrytych za stołemi stanowiących wypełnienie dwuosobowegołóżka, które można rozłożyćw salonie. Wzdłuż lewej burty znajdujesię kambuz z dwupalnikową kuchenką,piekarnikiem i zlewozmywakiem,a wszystko to zostało ukryte pod drewnianymblatem, który w razie potrzebyunosimy. O tym, że znajdujemy się wkuchni, przypomina jedynie niezabudowanyfront piekarnika. W tylnej ścianiekambuza ukryto telewizor, któryw razie potrzeby wysuwamy za pomocąprzełącznika umieszczonego przy kanapachna przeciwnej burcie.Sterówka ze stanowiskiem dla jednejosoby znajduje się na lekkim podwyższeniu,dzięki czemu widoczność zzasteru jest idealna. Właściwie nic nieogranicza widoczności, a przeszklony,otwierany dach zapewnia światło,świeże powietrze i optycznie powiększapomieszczenie. Jedynym mankamentemjaki zauważyłem, to zbyt wąskistopień przy sterówce. Wychodzączza steru trzeba uważać, by nie stracićgruntu pod nogą. Ale to zapewnekwestia przyzwyczajenia i obeznaniaz łódką.Z łóżka prosto do morzaNa jachcie znajdują się dwie dwuosobowekabiny mieszkalne oraz jednatoaleta z oddzieloną kabiną prysznicową.Po otwarciu drzwi od armatorskiejkabiny na dziobie wystarczy pokonaćtrzy stopnie i już jesteśmy na poziomiesalonu, kokpitu oraz platformy kąpielowej.Do wody można by wjechać narolkach, bo nie ma tu innych stopni, aniprzeszkód. W pierwszym egzemplarzutego jachtu kabina dziobowa była wyposażonaw łóżko w kształcie litery V.reklamawww.magazynwiatr.plstyczeń 2011 • magazyn dla żeglarzy15


test jachtuKokpit i szerokie półpokłady dają poczucie sporej przestrzeni.Później uznano, że miejsca jest na tyledużo, by zamontować normalne, dwuosobowełóżko wyspę. Na prawej burcieznalazło się nawet miejsce na niewielkągarderobę. Po przeciwnej stronie sądrzwi, które prowadząbezpośredniodo toalety i kabinyprysznicowej (wyposażonejw wygodnesiedzisko, wyłożonedrewnem).Kabina gościnnawyposażona jestw dwa oddzielnełóżka, które możemyłatwo połączyć,tworząc szerokie,dwuosobowe łoże.Jest tu też niewielkagarderoba, a dziękidużemu bulajowikabina jest dobrzedoświetlona.Projektanci tego jachtu bez problemówmogliby znaleźć miejsce na wydzieleniejeszcze jednej kabiny, jednakz założenia miał to być jacht rodzinny,z ogromnym salonem i tarasem. Jeśligoście zechcą zostać na noc, to rozkładamydla nich łóżko w salonie.Pod podłogą jachtu znajdują się dwaogromne schowki. W schowku bliżejdziobu przygotowano nawet specjalneszuflady. To idealne miejsce na spiżarnię,którą można wypełnić przeddłuższym rejsem. Dzięki tym dwómschowkom projektanci mogli zrezygnowaćz upychania szafek w każdymkącie jachtu. Dzięki temu zyskał ondość nowoczesny, oszczędny wystrój.Środki ratunkowe umieszczonow przesuwanej kanapie w kokpicie.Ślizg w siedem sekundW moim rejsie u brzegów Barcelonyjacht miał uszkodzony silnik. Bezsprawnej turbosprężarki łódź z dużymwysiłkiem wchodziła w ślizg, ale i takudało nam się osiągnąć prędkość 26węzłów. Wróciliśmy jednak do portu,by dokonać naprawy. Wykorzystałemten czas, aby znów trochę pomęczyćmoją lornetkę. Zerknąłem z oddali napokład jachtu Abramowiczalicząc, że dostrzegęjakieś gwiazdyfilmu albo żony piłkarzyChelsea, ale wypatrzyłemjedynie ekipęObiektywy techniczną.Kiedy silnik NC11był już w pełni sprawny,znów ruszyliśmyzapewniają-na morze. Tym razemłódź bez problemówosiągnęła maksymalnąprędkość 31 węzłów.Nawet przy ostrychskrętach nie traciłamocy i trzymała kurs.Dwa silniki VolvoPenta D3, o łącznej mocy 400 koni, potrzebowałyzaledwie siedmiu sekund,by wprowadzić mocno obciążoną łódźw prędkość ślizgową (na pokładzie byłamaksymalna liczba osób, do tego mieliśmypełny zbiornik paliwa i prawiepełny zbiornik wody). Po kolejnych 15sekundach jacht pędził z maksymalnąszybkością. To był doskonały moment,by sprawdzić odporność lornetki nasłoną wodę, która zalewała miejscaTestowana lornetka Nikon Marine 7x50 IF WP Compass jest wodoszczelnai odporna na zaparowanie. Posiada wbudowany kompas z podświetleniemi skalą, który pozwala odczytaćnamiar w czasie obserwacji.mają na soczewkachw i e l o w a r s t wowepowłoki antyodblaskowece jasny i wyrazistyobraz w dzień i w nocy.Aluminiowy korpus pokrytogumową powłoką.Cena: 1799 zł.Kabinę armatorską zlokalizowano na dziobie. Gościnną na prawej burcie. Po lewej stronie znajduje się wspólna łazienka.najbardziej narażone na atak fal. Lornetkapokryła się delikatnym nalotemsoli, trochę posiwiała, poza tym działaładoskonale. Po powrocie do hoteluwrzuciłem ją pod kran z bieżącą wodą.Sól całkowicie została spłukana i lornetkadalej chodzi jak burza. Korzystającz lornetek często zdarza się, żeobraz jest lekko zamglony. W moimmodelu, dzięki specjalnym powłokomi łatwemu przystosowaniu lornetki dowady wzroku, nie było z tym kłopotów.Wróćmy do jachtu. Przy żadnejprędkości nie czułem uderzeń o wodę,nic nie stukało i nie brzęczało. Ciemnobrązoweobicie znajdujące się przedsterówką skutecznie pochłaniało słonecznerefleksy. Jedyne czego mi brakowałow salonie to relingi. Nie szukałemich przy prędkości spacerowej,ani podczas cumowania w porcie, alekiedy łódź pędziła na pełnym gazie,chodzenie po salonie nie było zbyt bezpieczne.Próby przytrzymania się blatuprzykrywającego kambuz groziłyprzytrzaśnięciem palców. Zwróciłemteż uwagę na dość ostro zakończoneklamki w drzwiach do pomieszczeńmieszkalnych. Przy dużym zafalowaniui utracie równowagi można sięo nie skaleczyć. Zupełnie bezpiecznieczułem się natomiast na pokładzie.Chcąc wyjść na zewnątrz w trakcierejsu wystarczy zrobić szybki skokprzez drzwi obok sterówki. Trafiamyna szeroki półpokład zabezpieczonyrelingami i solidnymi uchwytamiw nadbudówce.Myślę, że jachty Jeanneau z nowejlinii New Concept mają spore szansena zdobycie klientów nie tylko w Skandynawii,ale także na wielu innychrynkach. Łódź oferuje ogromny, jasnysalon z bogato wyposażonym kambuzemi sporą przestrzenią na wszelkiezapasy. Zapewnia wygodny nocleg dlaczterech osób i gwarantuje bezpieczeństwow dobrze zabudowanym kokpiciei na półpokładach. Co dalej z linią NC?Dowiedziałem się w Barcelonie, że jużwkrótce poznamy kolejną łódź NewConcept.Arek Rejs, BarcelonaJEANNEAU NC11Długość10,85 mSzerokość3,73 mWyporność5900 kgZanurzenie0,9 mZbiorniki paliwa700 litrówZbiorniki wody250 litrówLiczba kabin 2Silniki 2 x Volvo Penta D3, 200 KMKategoria CE B-8 / C-10Cena189 tys. euro nettoObroty Prędkość Zużycie Hałassilnika (węzły) paliwa (dB)na min.(l/h)700 3,8 1,5 541000 5,2 3,3 581500 7,3 10,3 632000 8,9 22,7 682400 11 37 732800 15,7 47,6 743000 18,7 49,9 773400 25,3 56,7 773800 28,9 72,9 794000 30,7 82,1 7916 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


jachtySzczecin zbuduje port jachtowyMarina powstanie na WyspieGrodzkiej, naprzeciwko WałówChrobrego. Z pewnością będzieto jedna z najpiękniej położonychprzystani na południowymBałtyku.Marina pomieści 150 jachtów cumującychprzy pływających pomostachrozmieszczonych po obu brzegachrzeki Duńczyca (pomiędzy WyspąGrodzką, a Łasztownią). Przez rzekęprzerzucona zostanie zwodzonakładka piesza. W południowej częściwyspy, obecnie porośniętej dziką roślinnością,wyrośnie amfiteatr, będąmałe boiska sportowe, kawiarnia, restauracjaoraz zaplecze sanitarne dlazałóg z toaletami, pralnią i suszarnią.W zachodniej części wyspy powstaniebulwar spacerowy z wypożyczalniąsprzętu wodnego oraz kilkoma miejscamipostojowymi dla jachtów i tramwajuwodnego.Hunter wraca do PolskiPo kilkunastoletniej przerwie znów otwarto w naszym kraju przedstawicielstworenomowanej stoczni ze Stanów Zjednoczonych– Hunter Marine Corp. To producent z dyżymi tradycjami, istnieje narynku od ponad 35 lat.Hunter produkuje jachty żaglowe w wielkości od 15 do 50 stóp. Łodzie zza oceanudostępne są poprzez sieć dealerską na wszystkich kontynentach. W Polsce przedstawicielemstoczni z USA jest spółka Maan. Już na marcowych targach „<strong>Wiatr</strong> i Woda” firmazaprezentuje jacht Hunter 31. To łódź dla żeglarzy szukających komfortu mieszkalnegoi dobrych właściwości nautycznych. Hunter 31 ma wyjątkowo niskie zanurzenie – ze stałym,krótkim kilem wynosi ono jedynie 1,19 metra. Dlatego ten jacht może być polecanytakże mazurskim żeglarzom. Produkcją kadłuba z tak małym zanurzeniem w wersjistandardowej może się pochwalić niewielu producentów. Flagowa jednostka stoczni,Hunter 50 CC (z centralnie umieszczonym kokpitem) ma zanurzenie wynoszące jedynie1,68 metra. Jesteśmy bardzo ciekawi jak Hunter poradzi sobie na naszym rynku.Wnętrze Huntera 38 wyróżnia się jakością wykonania i ciekawą aranżacją.Infrastruktura portu umożliwi uzupełnieniewody, naładowanie akumulatorów,zrzucenie nieczystości, zatankowaniepaliwa oraz postawienie lubpołożenie masztu. Dla armatorów, którzyw tym miejscu będą chcieli zwodowaćswoją jednostkę, dostępny będziedźwig o nośności 1500 kg.Władze Szczecina liczą, że nowyport przyciągnie żeglarzy pływającychpo Bałtyku oraz tych przepływającychprzez miasto w drodze z Berlina. Bliskiesąsiedztwo centrum pozwoli gościomw szybki sposób poznać najważniejszeatrakcje miasta. Dziś wiele jachtów omijaSzczecin, bo nie ma gdzie się zatrzymać.Po wybudowaniu portu załogi będąmogły stanąć w bezpiecznym i atrakcyjnymmiejscu, a później ruszyć dalej naZalew Szczeciński.Miasto Szczecin liczy na finansowewsparcie z funduszy unijnych. Wrazz powiatem Uecker Randow stworzyłowspólny projekt „Baza turystykiżeglarskiej – Port Jachtowy Szczecini ZeRUM Ueckermunde – na transgranicznymszlaku wodnym” (wartość projektuto około 5 mln euro). Po stronieNajwiększy jacht na świeciePodpisano kontrakt na budowęnajwiększego na świecie, luksusowego,prywatnego jachtu żaglowego.W przedsięwzięcie zaangażowanesą trzy firmy specjalizującesię w budowie wielkich jachtów.Na razie nie ujawniono wielu szczegółówdotyczących tego projektu. Wiadomojedynie, że będzie to drewniany,czteromasztowy szkuner utrzymanyw klasycznym stylu. Znamy takżenazwę jachtu i jego długość – DreamSymphony będzie mierzył aż 141metrów. Sygnatariuszami umowy sąturecka stocznia Dream Ship Victoryz Marmaris oraz dwa biura projektowe.Dykstra & Partners z Holandiiniemieckiej przewidywana jest rozbudowaprzystani ośrodka ZeRUM: pogłębieniebasenu, umocnienie nabrzeży,zakup i montaż pomostów, rozbudowazaplecza (wartość: około 2 mln euro).Szczecin w ramach projektu sfinansujejedynie jeden z etapów całejinwestycji. Około 3 mln euro będziekosztować część nawodna: zwodzonakładka i pomosty pływające. Równocześniez innych środków (około 10 mlnzł) planowane jest podniesienie poziomupołudniowo – wschodniego brzeguwyspy oraz uzbrojenie tego terenuw media. Ta część inwestycji zostaniezrealizowana przed finałem regat „TheTall Ships’ Races”, który odbędzie sięw sierpniu 2013 roku. Kolejnym etapembędzie podniesienie i zagospodarowaniepołudniowej części wyspy, umocnieniezachodniego i północnego nabrzeża,postawienie budynków socjalnych, klubowychi kawiarni (wartość inwestycji:około 35 mln zł). Etap czwarty (14 mlnzł) przewiduje budowę amfiteatru, restauracjii stacji paliw. Cała inwestycjazwiązana z portem jachtowym ma kosztowaćokoło 70 mln zł.odpowiedzialne jest za projekt kadłuba,natomiast Ken Freivokh Designz Wielkiej Brytanii zaprojektuje wnętrzajachtu.Rozpoczęcie budowy tej superłodziprzewidziane jest na rok 2011. Nie wiadomojednak kiedy dokładnie nastąpi położeniestępki, ponieważ stocznia DreamShip Victory właśnie prowadzi budowętrzech innych żaglowców: Mikhail Vorontosov(65 metrów), Princess Maria (55metrów) i Imagination (42 metry), którezajmują niemal całą przestrzeń w halachfabrycznych. Dream Symphony będziepowstawał przez trzy lata.Dziś największym jachtem żaglowymna świecie jest Eos (92,9 metra)zbudowany w 2006 roku. Arek RejsFot. Hunter Marine Corporation, Podczaszy Pracownia Architektury / UM Szczecin18 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


abc czarterówDlaczego Lofoty?Geologiczne arcydzieło, które zachwycaturystów z całego świata.Wlipcowym numerze„<strong>Wiatr</strong>u” opublikowaliśmytekst o Norwegiiprzedstawiający żeglarskieatrakcje południa i fiordów.Dziś zerkamy na północ, kuLofotom. To najchętniej odwiedzanyarchipelag tej częściSkandynawii, leży tuż powyżejkoła podbiegunowego.Północna Norwegia to słońce, którew letnie tygodnie może być widoczneprzez 24 godziny na dobę. Totakże dziewicza przyroda, ogromneprzestrzenie, mocno rozbudowanalinia brzegowa oraz bardzo małe zaludnienie.W tym rejonie żyją zaledwiecztery osoby na kilometr kwadratowy.Archipelag Lofotów leżyniespełna 30 kilometrów na północod koła podbiegunowego i przypominaswym kształtem kosę, którejpoczątek znajduje się gdzieś pod Narwikiem,a ostrze daleko w morzu.Tak pięknego połączenia gór,morza i wiosek rybackich niema chyba nigdzie w Europie.Niektóre szczyty są strzelistei ostro zakończone, niczymnasz tatrzański Mnich. Płynącku wyspom z południamamy wrażenie że Lofotyto wielka ściana gór, którawyłania się z oceanu.Lofoty słyną z krystalicznejwody, turkusowej jak naKaraibach. Z piaszczystychplaż, które są białe niczymśnieg. Z ciekawego muzeumWikingów w miejscowościBorg, z doskonałychwarunków do nurkowaniaz akwalungiem, a takżez tradycyjnych osad rybackichi małych, kolorowychdomków na wynajem. MagazynNational Geographic uznałLofoty za „arcydzieło geologicznezanurzone w pieczołowicie pielęgnowanejtradycji”.Choć to region leżący dalekona północy, latem temperaturajest całkiem przyjemna. W dzieńwaha się w okolicy 20 stopni Celsjusza,a w nocy dochodzi do 15 stopni.Tak wysoką temperaturę (jak na tąszerokość geograficzną) żeglarzei mieszkańcy wybrzeża zawdzięczająGolfsztromowi, ciepłemu prądowipółnocnego Atlantyku.Chcąc dopłynąć z Polski doarchipelagu Lofotów, trzebaby zaplanować bardzodługi rejs. Dlatego corazwięcej osób decydujesię na czarter jachtuw Norwegii.Można toLofotyzrobi ćna połu d n i ukraju, napr z yk ładw Oslo lubBergen, alestąd wciążdo Lofotówmamy dośćdaleko. Dlategomoże wartowylądować odrazu na północy,w Tromsø leżącymokoło 200 kmod Lofotów. To największemiasto w okolicy.W miejscowej marinieznajdziecie między innymijachty ze stoczni Bavaria(o długości od 39 do51 stóp, przeważają nowejednostki). Tygodniowyczarter w okresie odpołowy maja do końcasierpnia kosztuje od 3,5do 4,9 tys. euro. Są takżedostępne łodzie typuDufour 455 od 3,1 tys.euro za tydzień czarteru,Gib Sea 37 od 2 tys. euro,Hanse 411 w cenie od 2,9tys. euro, jest także polskaDelphia 47 z 2009 roku (pięćkabin, dziesięć koi) za 3,7 tys.euro. Kaucja wynosi zwykle od2 do 2,2 tys. euro. Dodatkowo zapłacimyza końcowe sprzątanie (od 80do 100 euro).Na morskie i lądowe wyprawy polecamyprzewodnik Pascala. Znajdziecie w nimzdjęcia, mapy i informacje praktyczne.Co można zobaczyćw archipelagu Lofotów?Turyści odwiedzają wyspęRøst leżącą na końcu „kosy”,gdzie podziwiają niezwykłe siedliskaptaków i wspinają się na latarnięmorską, która jest doskonałym punktemwidokowym na ocean (wyspę Røstotacza 365 wysepek i porośniętychtrawą szkierów). Można zaszyć się naodpoczynek w jednej z rybackich zatok.Na przykład wioska Nusfjord tokompleks budynków, które zachowałydawny wygląd. Nie były niszczoneprzez pożary, ani historyczne zawieruchy.Można też wypłynąć na małąprzygodę wędkarską. Na rejs do Norwegiizawsze warto zabrać swój sprzęt(do łowienia sprzętem sportowym niepotrzeba żadnych zezwoleń). Na Lofotachznajdziecie także jedno z najpiękniejpołożonych pól golfowych, gdziew trakcie białych nocy można celowaćdo dołków przez całą dobę.Fot. www.shutterstock.comreklamawww.magazynwiatr.plstyczeń 2011 • magazyn dla żeglarzy19


abc czarterówModa na rejsy rodzinneŻeglowanie z małymi dziećmi – przygoda czy utrapienie?Dwie rodziny, piątka dzieci,jeden jacht – katastrofaczy przepis nacudowny rejs? Coraz częściejpolskie firmy czarterowe zachęcająnas do organizowaniarodzinnych wakacji pod żaglami.Nie tylko na Mazurach, aletakże w Chorwacji, w Grecjii na odleglejszych akwenach.Co zrobić, by dzieci na pokładzienie zatruły życia pozostałymczłonkom załogi?Na czarterowym rynku znajdzieciefirmy, dla których żeglowanie z dziećmistało się wizytówką. Szefowie tychagencji zachęcają nas, by nie zostawiaćdzieci u dziadków, ale całą ferajną,z pieluchami i nocnikiem, ruszać w rejs.Gdy przeglądam żeglarskie katalogipełne zdjęć z uśmiechniętymi przedszkolakami,nie mogę się powstrzymaćod wspomnień z moich własnych rejsówrodzinnych. Wybaczcie ten osobistywątek, ale żeglarskie wyprawy z rodzinąi dziećmi należą do tych, które przywołujęw myślach najczęściej.Pamiętam Mazury i te plastykoweskrzynki pełne bezglutenowego chleba,modyfikowanego mleka, słoiczków,pampersów, wygotowanych łyżeczek– nasze zapasy wyglądały tak, jak byśmyruszali przez Atlantyk. Żeglowaniez dwuletnim alergikiem wymagapodwójnej determinacji, ale dziś nieżałujemy ani jednego dnia. Później byłaChorwacja i Grecja. Wózek typu „parasolka”przypięty do relingów. Nosidełkobez którego trudno wyruszyć nawycieczkę. Ulubiony stateczek zacumowanylinką do rufy. Miska pełniąca rolędziecięcej wanienki do wieczornej kąpieli.W kolejnych latach lekcje z zerówkiodrabiane w kokpicie podczas przelotuna Mykonos. Pierwsze urodzinydrugiego syna obchodzone w ateńskiejmarinie Kalamaki. Ktoś pewnie pomyśli,że takie wakacje, to wariactwo, boprzy dzieciach nie sposób wypocząć.Ale po latach wiem, że tamtych rejsównie zamieniłbym na żadne inne.Jeśli mamy w planach Adriatyk lubMorze Egejskie, to warto kilka miesięcyprzed rejsem pomyśleć o biletachlotniczych. Nie wszystkie dzieci potrafiąwytrzymać długą podróż samochodemlub autokarem. Moi chłopcy jużpo 10 kilometrach pytali: „mamo, czyjeszcze daleko?” Nie ważne czy jechaliśmydo Giżycka czy do Splitu.Zabierając na pokład dzieci trzebazrezygnować z dalekich, nocnychprzelotów. Zapomnijcie o ostrej jeździew nocy i nie próbujcie przeorać Adriatykuw trzy dni. Dzieci będą mieć frajdęwtedy, gdy po kilku godzinach żeglugizejdą na ląd, zjedzą lody, pobiegają poplaży, zanurkują w basenie i zbudują zamekz piasku. Dziesięć lub dwadzieściamil na dzień to wystarczający przebieg.Dlatego rodzinne rejsy warto planowaćZabierając na pokład dzieci trzebazrezygnować z długich przelotów.Nie próbujmy przeorać Adriatyku w trzy dni.na kameralnych, raczej osłoniętychakwenach, z wyspami na wyciągnięcieręki i bezpiecznymi zatokami, do którychmożna uciec w każdej chwili.Wybierajmy postoje w portach lubmałych przystaniach, bo na kotwicydzieci się nudzą. Pytajmy armatorówi pośredników czarterowych o możliwośćzamontowania na relingach siatki.Zabierzmy blok rysunkowy, plastelinę,kredki oraz ulubione bajki na płytachCD. U nas do dziś największym bohateremjest łaciaty słoń Bombik. Kiedyrodzice nie dają rady, to właśnie Bombikprzychodzi z odsieczą. Warto teżpamiętać o tym, by dziecko zabrałowłasny plecaczek z ulubionymi zabawkami.Jeśli samo go spakuje, to późniejchętniej będzie zaglądać do środka.Wyruszając w rejs z dzieckiem, naMazury czy na południe, zawsze wartozabrać własną, dziecięcą kamizelkęasekuracyjną. Sprzęt, który jest nawyposażeniu czarterowych jednostek,zamówiono z myślą o dorosłych lub uczniachgimnazjum. Dla pięciolatka takiejkamizelki nie dopasujemy. To samo dotyczyszelek. Wato także mieć przy sobiekilkumetrową linkę z małym, zakręcanymkarabińczykiem. Nasze dzieci biegałypo kokpicie tam i z powrotem, obserwowaływodę wychylając głowę nadrelingami, moczyły nogi siedząc na rufowejplatformie kąpielowej – jeśli maciew domu żywe srebro, to lepiej przypiąćje na smyczy. Dzieci zazwyczaj szybkoFot. Lagoon (3)20 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


abc czarterówprzyzwyczajają się do takiej asekuracjii nie mówią, że lina im przeszkadza.Jeśli chcemy, by nasze pociechy miałydużo przestrzeni do zabaw podczas rejsu,a dorośli mogli żeglować i wypoczywaćbez dzieci na kolanach (ale mając jew zasięgu wzroku), warto przemyślećwyczarterowanie katamaranu. To jednostkinieco droższe od jednokadłubowców.Są za to wygodniejsze, stabilne(kredki nie uciekają podczas przechyłów),bezpieczne i wbrew pozorom dośćproste w obsłudze podczas manewrów.Katamaran posiada dwa silniki.W porcie można nim manewrować jakczołgiem. Prawy silnik do przodu, lewywstecz i nasz dom na wodzie obraca sięniemal w miejscu. Salon znajduje się natej samej wysokości, co obszerny kokpit.Obie przestrzenie oddzielone są przesuwanymidrzwiami. Dziecko w każdejchwili może wejść do kuchni po kanapkęlub sok, ponieważ nie ma problemu z pokonywaniemschodów w zejściówce. Dladzieci schody na jednokadłubowych jachtachzwykle są poważną przeszkodą.Żagle znajdują się wysoko nad nadbudówką,więc jest naprawdę bezpiecznie.Katamaran jest na tyle obszerny, żepozwala nam wyruszać z dzieckiem namałe przechadzki, także w trakcie żeglugi.- Wielką atrakcją dla maluchówjest siatka znajdująca się przed masztem.Można się tu wylegiwać godzinami,podskakiwać, wrzucać kamyki dowody, obserwować ryby i fale, a nawetpluć przez siatkę – wylicza AgnieszkaOlszewska z agencji czarterowej BlueSails, której córka przed kolejnym rejsemw stanowczych słowach oznajmiła:„ja chcę łódkę z trampolinką”.Popularne dwukadłubowce przygotowanedo czarterów zwykle mają od38 do 50 stóp długości, ale na początekwarto zacząć od mniejszych jednostek.Trzeba zapytać pośrednika o aranżacjęwnętrza, bo te same typy jachtów mogąmieć zupełnie inną zabudowę. W rejsachrodzinnych najlepiej sprawdzająsię katamarany z czterema dwuosobowymikabinami i czterema łazienkami.Bardziej luksusowe wersje jachtówwyposażone są w odsalarkę, generatorprądu, klimatyzację, telewizor, odtwarzaczDVD, a nawet Playstation.Katamaran Lagoon 380 (rocznik2003) można wyczarterować w Chorwacjiza 2,3 tys. euro na tydzień(pierwsza połowa maja). Większyi nowszy jacht Lagoon 440 kosztujeod 3,8 tys. euro (w pierwszej połowiemaja i w październiku) do 5,9 tys. euro(w pierwszej połowie lipca i drugiejpołowie sierpnia). Nieco wyższe stawkimają armatorzy z Grecji – od 5,4 tys.Rufa jest królestwem zabawy. Można zamoczyć nogi, puścić małą motorówkę lub popływać.euro do 8,2 tys. euro za dwuletni katamaranLagoon 440. Warto wziąć poduwagę model Lagoon 400. Zadebiutowałw 2010 roku i szybko zdobywapopularność. Głównie ze względu nadużą przestrzeń „wyczarowaną” z kadłubao długości 40 stóp.Na Karaibach (sezon od grudniado kwietnia) katamaran Lagoon 380(rocznik 2009) można mieć od 2,7 tys.euro za tydzień. Lagoon 400 (2010) od3,2 tys. euro za tydzień, a Lagoon 440(2009) od 3,8 tys. euro za tydzień (cenypo zniżkach). Kaucja wynosi zwykleod 2 do 3 tys. euro.Żeglując na katamaranach trzeba pamiętać,że opłaty za postoje w marinachbędą wyższe o około 50 proc. (w porównaniuz jednokadłubowcem tej samejdługości). Ponieważ katamaran zajmujesporo przestrzeni przy kei, w popularnychprzystaniach powinniśmy szukaćmiejsca trochę wcześniej. Warto wziąćto pod uwagę przy planowaniu trasyrejsu. Mimo tych niedogodności katamaranysą dziś tak popularne, że modelecieszące się największym wzięciemtrzeba rezerwować nawet rok przed planowanymwyjazdem.Krzysztof OlejnikPrzykładowa aranżacja wnętrza czarterowego katamaranu (Lagoon 400). Wokół salonu i kokpitu rozmieszczono cztery dwuosobowekabiny. Każda ma osobną łazienkę.Rodzinne żeglowaniena katamaranieChorwacja25.06 – 02.07.201102.07 – 09.07.2011www.blue-sails.com(22) 211 15 45info@blue-sails.comPopradzka 17/5704-979 Warszawareklamawww.magazynwiatr.plstyczeń 2011 • magazyn dla żeglarzy21


sportPrzez ocean po rekordKatamaran Renault eco² będzie się ścigał z czasem na Atlantyku.Kapitan Roman Paszke,aktor Bogusław Linda,doświadczony skipperRobert Janecki, rajdowiec i podróżnikRobert Szustkowskioraz siedmiu innych żeglarzywyruszy na początku styczniaprzez Atlantyk na pokładzie katamaranuRenault eco². Załogaplanuje pokonać 3250 mil morskichi ustanowić rekord na trasieLas Palmas – Guadelupa.Katamaran Renault eco² (do niedawnażeglujący pod nazwą GeminiIII) to najszybszy jacht jaki kiedykolwiekpływał pod polską banderą.Na pokonanie 200 mil ze Świnoujściado Gdyni potrzebował zaledwie 8godzin, 55 minut i 50 sekund. Na tejłodzi można żeglować z szybkościąponad 30 węzłów. Maksymalna prędkośćjaką zanotowano na pokładzie toponad 38 węzłów czyli 70 km/h. Dlajachtu napędzanego wiatrem to doskonaływynik.Roman Paszke zbudował swójogromny jacht z zamiarem bicia rekordóww rejsach oceanicznych,a przede wszystkim w samotnymrejsie dookoła świata. Trzy lata temubył bliski startu, ale opuścił go sponsor.Przez ostatnie miesiące kapitanPaszke organizował komercyjnerejsy i wciąż szukał funduszy. Podkoniec listopada zadzwonił i powiedział:„wreszcie światełko w tunelu.Jacht zmienia nazwę i wyrusza przezAtlantyk po rekord”.Pierwszego dnia grudnia cała Europazostała sparaliżowana przez śniegi mróz. Podczas meczu piłkarzy Lechai Juwentusu Turyn panowała zamieć,a temperatura odczuwalna spadłado minus 30 stopni Celsjusza. Włosidzwonili zębami, a delegat UEFAchciał nawet przerwać mecz. W Warszawiesypał śnieg. Kraków sparaliżowany.We Frankfurcie nad Menem,w jednym z najruchliwszych portówlotniczych Europy, odwołano ponad300 lotów. A prognoza pogody dlawojewództwa zachodniopomorskiegobrzmiała wyjątkowo paskudnie: „opadomtowarzyszyć będzie silny wiatro prędkości w porywach do 85 km/h,powodujący zawieje i zamiecie śnieżne.”W takich warunkach katamaran„Renault eco 2 ” żeglował przez Bałtyk,mijał lewą burtą Łebę i kierował sięna zachód.Na pokładzie było sześciu żeglarzy(Roman Paszke dołączył do ekipyw Kilonii, a reszta załogi zaokrętujesię dopiero po świętach Bożego Narodzeniaw Las Palmas). Wiało ponad8 stopni Beauforta. Fala przekraczałacztery metry. Mróz był tak potworny,że załodze nie udało się podnieśćna maszt zamarzniętego grota. AleKapitan Roman Paszke.Katamaran Romana Paszke w nowych barwach.i tak nie był potrzebny. Jacht pędziłze wschodnim wiatrem 25 węzłów.Na samym foku i na maszcie, któregopowierzchnia sięga 50 metrów kwadratowych.Kiedy następnego dniarano cała Polska odśnieżała ulicei odkopywała samochody katamaranRenault eco² był już na wysokościwyspy Fehmarn.Jak przygotować się do rejsu w takekstremalnych warunkach? – Trzebamieć oceaniczny sztormiak, a podspodem odzież termiczną. Tylewarstw, ile zdołamy zmieścić. Najachcie jest ogrzewanie, więc podpokładem można wytrzymać, jesttam około 8 stopni Celsjusza. Wachtysą godzinne, by nikt nie przymarzłdo koła sterowego – mówiRoman Paszke.Z Kilonii Renault eco² przepłyniedo jednego z portów Bretanii.Tam katamaran przejdzie serwis,sprawdzona zostanie między innymipokładowa elektronika. Późniejłódź pożegluje do Portugalii, a poświętach do Las Palmas na WyspachKanaryjskich. – Kiedy dotrzemy doGuadelupy, będę chciał jak najszybciejwyruszyć w powrotny rejs doEuropy – mówi Roman Paszke.DługośćSzerokośćJacht Renault eco²Wysokość masztuGrotPrzedni żagielGenakerPowierzchnia masztuZanurzenieWyporność27,43 m14,0 m33 m240 m kw.110 m kw.330 m kw.49 m kw.0,46 m / 4,9 m9,8 tonyCO TO JEST ECO²Znakiem eco² zostały oznaczone samochodyemitujące poniżej 140 g CO 2/kmoraz charakteryzujące się niskim spalaniem(do 5,3 l/100 km w przypadkusilników wysokoprężnych oraz do 5,9l/100 km w przypadku silników benzynowych).Symbolami eco² oznaczone zostałysamochody przyjazne dla środowiskai przystępne cenowo.Muszą spełniać trzy kryteria: produkcjaw fabryce posiadającej certyfikatISO 14001, czyli spełniającej normęochrony środowiska dla zakładówprzemysłowych, silniki emitują mniej,niż 140 g CO 2/km lub są przystosowanedo zasilania biopaliwami, 95 proc.ich masy nadaje się do powtórnegowykorzystania, zawierają również blisko5 proc. tworzyw sztucznych pochodzącychz recyklingu.22 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


Trasa RENAULT ECO 2 RACEzostała wyznaczona i będzie monitorowanaprzez WSSRC, ŚwiatowąOrganizację Żeglarskich RekordówPrędkości. – Szacujemy, że przepłynięcietej trasy zajmie nam od 7 do 10dni. W zależności od siły i kierunkupasatów – mówi Roman Paszke, organizatorrejsu i kapitan Renault eco 2 .Próba ustanowienia atlantyckiegorekordu to część przygotowań do samotnegorejsu Romana Paszke dookołaglobu (bez zawijania do portów,ze wschodu na zachód), którego startzaplanowano na drugą połowę lutego2011 roku.Program Renault eco² to projekt,którego celem jest zminimalizowanienegatywnego wpływu samochodu naśrodowisko naturalne na wszystkichetapach jego życia. Koncern Renaultzintensyfikował działania na rzeczochrony środowiska, o czym świadczystan zaawansowania realizacjiprogramu Renault eco². W 2015 rokuRenault chce zostać europejskim lideremw zakresie redukcji emisjiCO 2.Ambicją Renault jest odegranie rolipioniera w rozwoju zrównoważonejmobilności dostępnej dla wszystkich.Założeniem projektu Renault eco² jestoferowanie zaawansowanych technologiiprzyjaznych środowisku jak najszerszejgrupie odbiorców za przystępnącenę. W tym celu Renault podejmujedziałania w dwóch kierunkach: wprowadzenienowych technologii np. upowszechnianiedownsizingu silnikówbenzynowych i wysokoprężnych, któryznacząco przyczyni się do obniżeniapoziomu emisji CO 2oraz bezprecedensowezaangażowanie w projekt ZeroEmisji zakładający wprowadzenie domasowej sprzedaży w 100-procentachelektrycznych silników. Pierwsze trzymodele pojazdów elektrycznych wejdąna europejski rynek w 2011 roku, rokpóźniej dołączy do nich kolejny.Będzie to pełna gama samochodówze 100-procentowym napędemelektrycznym i o zerowej emisji CO 2w czasie eksploatacji. Alians Renault--Nissan podpisał już ponad 70 porozumieńz rządami państw, władzamimiejskimi oraz koncernami energetycznymi,aby umożliwić masoweRenault ECO 2 RaceŚwiat, w którym naprawdę dbamyo środowisko naturalne, a środki transportuspełniają wymagania zrównoważonegorozwoju jest marzeniem, którezamienia się w rzeczywistość. W Renaultstworzyliśmy globalny ProgramRenault eco 2 – jego celem jest zminimalizowanienegatywnego wpływusamochodu na środowisko naturalnena wszystkich etapach jego życia. ZnakiemECO 2 oznaczamy samochody,które są przyjazne dla środowiska w całymcyklu ich istnienia, począwszy odprojektu, poprzez produkcję, eksploatacjęoraz recykling. Emisja CO 2tychaut jest mniejsza lub równa 140 g/km.Kolejnym krokiem tego programu jestwprowadzenie na rynek do 2012 rokuwprowadzenie do sprzedaży samochodówz napędem elektrycznymoraz korzystanie z nich we wszystkichczęściach świata.GAMA SAMOCHODÓWELEKTRYCZNYCHRENAULTRenault Z.E. (Zero Emisji) – czyliprzyszła gama samochodów elektrycznychRenault dostępnych dlakażdego. Samochody elektryczneRenault: TWIZY Z.E., FLUENCEZ.E. oraz KANGOO Z.E. pojawią siępierwszej, złożonej z 4 modeli, gamypojazdów z napędem elektrycznymo zerowej emisji podczas użytkowania(Z.E. – Zero Emisji). Pierwsze samochodyelektryczne Renault pojawią sięw sprzedaży na rynkach europejskichjuż w przyszłym roku.Współpraca z Romanem Paszkei zaangażowanie w Renault eco 2 Racewpisuje się w prowadzoną przez nasproaktywną politykę na rzecz ochronyśrodowiska. W ramach projektu Renaulteco 2 współpracujemy także z brytyjskążeglarką Ellen MacArthur, do którejnależał ustanowiony w 2005 r. rekordw samotnym rejsie dookoła świata.Grzegorz ZalewskiPrezes Renault Polskaw sprzedaży już w 2011 roku, natomiastZOE Z.E. uzupełni gamęelektrycznych modeli Renault rokpóźniej. Tym samym w 2012 rokuRenault, jako pierwszy producent,zaoferuje swoim klientom na całymświecie pełną gamę niezawodnych,praktycznych, bezpiecznych i przystępnychcenowo samochodów elektrycznychdostępnych dla każdego.Koncern Renault będzie oferowaćsamochody z napędem elektrycznymo parametrach identycznychjak obecne modele, zarówno podrenault eco 2względem ilości miejsca, jakości,jak też komfortu oraz bezpieczeństwa.Jednocześnie Renault pracujenad rozwojem infrastruktury umożliwiającejładowanie samochodówelektrycznych, która ma być gotowaw momencie pojawienia się na rynkugamy pojazdów Renault Z.E.EKOLOGICZNA FLOTARENAULT ECO 2Aktualnie Renault posiada w sprzedażysamochody o obniżonej emisji CO 2.Samochody ze znakiem renault eco 2emitują poniżej 140 g CO 2/km i jednocześniecharakteryzyją się niskimzużyciem paliwa. Wszystkie modeleRenault z gamy eco 2 spełniają ściśleokreślone kryteria: są produkowanew fabryce posiadającej certyfikat ISO14 001, czyli spełniającej normę ochronyśrodowiska dla zakładów przemysłowych;są wyposażone w silnikiemitujące mniej niż 140 g CO 2/km lubsą przystosowane do zasilania biopaliwami;aż 95% ich masy nadaje się dopowtórnego wykorzystania i zawierająblisko 5% tworzyw sztucznychpochodzących z recyklingu. W ubiegłymroku w Polsce sprzedanych zostałoponad 11 000 samochodów osobowychRenault i Dacia ze znakiemeco 2 , co stanowi ponad połowę całejsprzedaży.artykuł promocyjnywww.magazynwiatr.plstyczeń 2011 • magazyn dla żeglarzy23


sportRegaty Sydney – Hobart 2010Świąteczny wyścig z piekła rodem.Załoga jachtu „Loki” walczy z falą podczas wyścigu w 2006 roku. W tym roku znów startują.Ponad 100 jachtów zgłosiłosię do regat Sydney –– Hobart, najsłynniejszegowyścigu na południowej półkulirozgrywanego od 1945 roku. Startjak zawsze w drugi dzień świąt BożegoNarodzenia. Trzymajmy kciukiza pomyślne wiatry i szczęśliwypowrót na ląd wszystkich załóg.Jacht „Quantum Racing” podczas wyścigu w 2007 roku.W Australii Święty Mikołaj chodziw szortach i nosi okulary przeciwsłoneczne,bo grudzień na Antypodach topełnia lata. Ale bywa też tak, że w tymczasie Morze Tasmana zamienia sięw kipiący rondel. Fale osiągają wysokość16 metrów. W Alpach Australijskichsypie śnieg. <strong>Wiatr</strong> przekraczaprędkość 150 km na godzinę. A jachtyłamią maszty, drą żagle i toną. W 1998roku wystartowało 115 łodzi. Ponad 70jednostek wycofało się z wyścigu. Pięćjachtów utonęło. Życie na morzu straciłosześciu żeglarzy. To nie byli niedzielnituryści, ale doświadczeni skipperzyi załoganci. Wyposażeni w doskonałejachty i sprzęt. Dlaczego południowo-wschodnie wybrzeże Australii bywatak niebezpieczne?Kiedy jachty żeglującena południeopuszczająwschodnie brzegikontynentu,trafiają na przeciągiszalejącew cieśninie Bass,która oddziela Australięod Tasmanii.To jedno z najniebezpieczniejszychmiejsc do żeglowania.Układy niżowe nakładają siętu na przeciwne prądy morskie. Wodapo prostu szaleje jak wulkan. Fale stajądęba. W 1998 roku to wszystko wydarzyłosię podczas niezwykle silnego huraganu– zimne powietrze znad Antarktydyspotkało się z gorącym frontem,który przez cieśninę wdzierał się naMorze Tasmana. Zapanowały warunki,w których nawet sprawdzone w bojachjednostki koziołkowały jak łupinki.Skipper jachtu Business Post Naiadzmarł na atak serca. Jego załogant utopiłsię w kokpicie przewróconego kadłuba.Trzech żeglarzy z „Winstona Churchilla”zmarło w tratwach ratunkowych.Szósta ofiara została zmyta przez falez pokładu „Sword of Orion”. Tałódź była jednym z faworytówwyścigu. Ofiarmogło być znaczniewięcej, ale doskonalespisały sięsłużby ratownicze.Na statki i wojskoweśmigłowce podjętoaż pięćdziesięciurozbitków. To były drugie,najtragiczniejsze regatyw historii morskich zmagań. Wcześniej,w 1979 roku, podczas wyściguFastnet Race u wybrzeży Wielkiej Brytanii,życie straciło 19 żeglarzy.Regaty sprzed 12 lat nie zostały przerwane.Nie odwołano także kolejnychedycji imprezy. Premier Australii uciąłwszelkie dyskusje medialne na ten temati oznajmił, że wyścig jest ważnymFot. Rolex / Carlo Borlenghi, Rolex / Daniel Forster24 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


sportelementem australijskiej tradycji, niemożna przerwać, ani odwołać. Choćbymorze stało się piekłem. Ci, którzy niewrócili na ląd z pewnością chcieliby,aby ta tradycja trwała nieprzerwanie.Regaty rozegrane w 1998 roku wygrałmiliarder Larry Ellison, właściciel jachtu„Sayonara”, twórca firmy komputerowejOracle, zdobywca Pucharu Ameryki,człowiek, który napisał książkęzatytułowaną: „Różnica między PanemBogiem, a Larry Ellisonem”. To byłwyjątkowo gorzki triumf. Larry wygrałwyścig, ale morze zabrało mu przyjaciółi radość z wygranej. Gdy tylko dowiedziałsię o tragicznym przebiegu regatbył tak przybity, że zamierzał nawetzrezygnować z uprawiania żeglarstwa.Jak wiemy słowa nie dotrzymał.Cztery lata temu znów na trasie regatbyło niebezpiecznie, ale tym razem naszczęście ucierpiał tylko sprzęt. Dwajachty, które prowadziły wyścig („Maximus”i „ABN Amro”) straciły masztyw nocnym sztormie. Trzech rannychżeglarzy z pokładu nowozelandzkiegoMaximusa ewakuował śmigłowiec.Dwóch innych przejął statek policji.Jacht „Ray White Koomooloo”, zwycięzcaregat z 1968 roku, zatoną, a jegoośmioosobową załogę podjął z wodybrytyjski jacht „Adventure”.Regaty Sydney – Hobart mimo swejtragicznej historii i wielu dramatycznychzdarzeń wciąż gromadzą na starciekilkuset żeglarzy. Do regat zgłaszająsię zawodowe załogi na jachtach wartychmiliony oraz amatorzy na tradycyjnychłodziach. Dla nich sam udziałSpirit of Koomooloo, 49-stopowy, klasyczny jacht z Sydney.w wyścigu oraz szczęśliwe dotarcie domety jest spełnieniem marzeń. Częstymuczestnikiem imprezy jest na przykładdziewięciometrowa, drewniana łódź„Maluka” z gaflowym grotem. Ten tradycyjnyjacht, zbudowany w 1932 roku,był w ostatnich edycjach imprezy najmniejsząjednostką we flocie.Krzysztof OlejnikREGATYSYDNEY – HOBARTPierwszy wyścig1945 rokDystans628 milRekord frekwencji 371 jachtów (1994)Kibice na brzegu do 300 tys. osóbStart26 grudniaZWYCIĘZCY OSTATNICH EDYCJI2009 – Alfa Romeo2008 – Wild Oats XI2007 – Wild Oats XI2006 – Wild Oats XI2005 – Wild Oats XI2004 – Nicorette2003 – Skandia2002 – Alfa RomeoFot. Rolex / Daniel ForsterCruiser 32 Cruiser 36 Cruiser 40 Cruiser 45 Cruiser 50 Cruiser 55ZACHWYCAJĄCA JAK BEZKRES OCEANÓWBAVARIA CRUISER 45’Prezentujemy najmniejszy z możliwych jachtów czterokabinowych: Cruiser 45’. Nowocześnie zaprojektowane wnętrze zachwycaswoją obszernością. Zarówno w wersji trzy- jak i czterokabinowej mamy trzy kabiny sanitarne i oddzielną kabinę prysznicową– to nowość w jachtach w tym segmencie. Cruiser 45’ – zrób sobie i swojej załodze przyjemność.Stworzony w kooperacji z Farr Yacht Design i BMW Group Designworks USAWięcej informacji na stronie www.armatoryachts.plw w w . a r m a t o r y a c h t s . p lSALON SPRZEDAŻYWARSZAWA: GRÓJEC,Podole 9,tel.+48 48 661 26 01,728 351 219, 606 912 321SALON SPRZEDAŻYMIKOŁAJKI: SŁONECZNY PORT,ul.Mrągowska 20,tel.+48 606 912 321,604 221 292reklamawww.magazynwiatr.plstyczeń 2011 • magazyn dla żeglarzy25


sportZbigniew Gutkowskidrugi na meciew KapsztadzieZbigniew Gutek Gutkowski zająłdoskonałe, drugie miejscew pierwszym etapie wyściguVelux 5 Oceans rozegranym na trasiez La Rochelle do Kapsztadu.Polak spędził na morzu 31 dni, 6godzin i 3 minuty. Pokonał 8153mile morskie, a jego średniaprędkość wynosiła 10,87węzła. Za drugie miejsceGutek otrzymał 10 punktóworaz nagrodę pieniężnąw wysokości15 tys. euro. ZwyciężyłAmerykaninBrad Van Liew.Fot. onEdition26 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


sportGutek trzy razy wchodził namaszt, stracił trzy żagle, naprawiłhydrogenerator prądu orazsamoster. Nie udało mu się naprawićodsalarki, ale świetnie poradziłsobie z założeniem szwówna własnej głowie. Najbardziejzadowolony był z tego, że udałomu się dotrzeć do mety cało i bezpoważniejszych strat w sprzęcie.„Od początku mówiłem, że dla mnieukończenie każdego z etapów będziedużym sukcesem. Mówiłem też, że jeżelizajmę jakieś inne miejsce, niż ostatnie,będzie to duża niespodzianka. Na mecieczułem jednak niedosyt, bo można byłobyć zdecydowanie bardziej z przodu.Nie wiem czy pierwszy, ale zdecydowaniebardziej z przodu” – mówił ZbyszekGutkowski po dotarciu do Kapsztadu.Regaty się dopiero zaczęły, przed zawodnikamijeszcze cztery etapy i całyświat do opłynięcia (start do kolejnegoodcinka – 12 grudnia. Trasa – z Kapsztadudo Wellington w Nowej Zelandii).Zbigniew Gutkowski, 36-letni żeglarzz Gdańska, wystartował na jachcie OperonRacing klasy Eco 60 w gronie pięciuzawodników. Czwartego dnia regat,jeszcze na wodach Zatoki Biskajskiej,ku zaskoczeniu międzynarodowych obserwatorówobjął prowadzenie na prawietrzy doby. Jego decyzje taktyczne wtrudnym nawigacyjnie rejonie okazałysię najlepsze. Niestety z powodu awarii(utraty żagla) i konieczności wchodzeniana maszt, pozycję lidera przejąłBrad Van Liew (Le Pingouin).Amerykanin Brad Van Liew na swoim jachcie wpływa jako pierwszy do portu w Kapsztadzie.Gutek pomimo kolejnych kłopotów zesprzętem nieustannie gonił Amerykanina.Kiedy w połowie trasy zdołał naprawićsamoster, to wyraźnie przyspieszyłi strata do rywala zaczęła się zmniejszać.Po kilku dniach Gutkowski wyprzedziłBrada, ale niestety na krótko, gdyż zerwałsię fał i polski jacht stracił kolejny genaker.Ze względu na warunki żadne naprawynie były możliwe. Mimo dużej faliGutek wszedł na maszt, dokonał niezbędnychnapraw, ale niestety później podarłsię ostatni żagiel umożliwiający płynięciepełnym kursem – spinaker. Zdarzyło sięto na kilka dni przed metą. Gutek sfrustrowanyśledził więc Brada dopływającegodo RPA trzy dni przed nim. Byłabsolutnie świadomy tego, że rywalizacjao pierwsze miejsce mogła trwać dosłowniedo ostatnich metrów.Po raz pierwszy w historii regatVelux 5 Oceans na starcie stanąłPolak. Jacht Operon Racing to najstarszaz pięciu łodzi. Jest o dziesięćlat starsza od jachtu jakim dysponujegłówny przeciwnik Brad VanLiew. Posiada też mniejsze żaglei jest cięższa. Ale mimo to OperonRacing jest doskonałym, sprawdzonymjachtem. Awarie zdarzały sięrównież innym zawodnikom. JedynieAmerykanin uniknął ich prawiedo samej mety.Fot. Ainhoa Sanchez / W-W-I.comreklamawww.magazynwiatr.plstyczeń 2011 • magazyn dla żeglarzy27


sportOd równika do Cape TownRelacje Zbigniewa Gutkowskiego z pokładu Operon Racing.i grube. Koloru zielonego. Pozbycie siętego czegoś zajęło mi ponad dwie godziny.Wykorzystałem zapasową listwędo grota i kilka metrów liny z supłamizawiązanymi co pół metra. Zadziałało.Łódka pozbyła się wreszcie tej kotwicy,co wyraźnie dało się odczuć. Prawdopodobniepłynąłem z tym wężem odmojego wypadku. Wtedy poczułem, żełódka coś złapała i wyraźnie zwolniła.Zdjąłem parę glonów z płetwy sterowej,natomiast do kila nie doszedłem – przeszkodziłmi wiatrak od generatora prądu,który uderzył mnie w głowę. Bradzwiększył przewagę. Zobaczymy jaksię będzie układać pogoda, może jeszczezdołam zniwelować straty.2 LISTOPADALista rzeczy, którychzapomniałem zabrać w rejsProwizoryczna naprawa hydrogeneratoraokazała się skuteczna i wciąż„trzyma”. Oby tak dalej. Mam ciąglewłączoną całą elektronikę, a teraz nawetlodówkę. Myślę o tym, czego zapomniałemzabrać ze sobą na pokład.Jakiegoś zwykłego jedzenia i owoców.Jakiejś książki. No i oczywiście instrukcjiobsługi niektórych urządzeńzainstalowanych na jachcie w językupolskim lub angielskim. Mam tylkowersję francuską, a nie znam tego języka.Przychodzi mi jeszcze parę rzeczydo głowy i zastanawiam się: „dlaczegoja tego nie zabrałem?”.Wciąż trwa walka z autopilotem. Jesttam elektromagnes odpowiedzialny zawłączanie i wyłączanie (bądź zwalnianie)siłownika hydraulicznego, któryjest bezpośrednio połączony ze sterem.Ten elektromagnes nie działa. Jak wyłączęsamoster w panelu, to przestajekompletnie reagować, bo się blokuje.Nie mogę wtedy nawet wziąć do rękikoła sterowego i jest problem. Aby odzyskaćkontrolę nad łódką muszę skoczyćbardzo szybko do rufy (jak mocnowieje to mam na to 2-3 sekundy),wyciągnąć zawleczkę, na siłę zdjąćsiłownik, wyskoczyć, chwycić za ster,ustawić łódkę na kurs, żeby nie skręcała,znowu wskoczyć do środka, podłączyćdrugi samoster (trzeba trafićotworem na taką szpilkę), wyskoczyći włączyć dopiero przycisk, żeby drugiautopilot działał na przykład na kompas.Przeżywałem to przy 35 węzłachwiatru. Świetnie.3 LISTOPADAOcean pusty i gorącyOperon Racing pod pełnymi żaglami. Niestety nie wszystkie żagle dopłynęły z Gutkiem do mety.30 PAŹDZIERNIKAWąż strażackizaczepiony o kilPo dwóch dobach stawiania i zrzucaniażagli mam już trochę dość. Nadodatek cały wolny czas pomiędzytrymowaniem łódki, a nawigacją,poświęcam na to, by dowiedzieć siędlaczego nie działa mój autopilot. Odkryłemco mogło być przyczyną mojejwolniejszej żeglugi przez ostatnie dni.Na kilu zaczepione było coś, co przypominałowąż strażacki. Bardzo długiePo wielu dniach spędzonych w rufiejachtu udało się naprawić samoster. Terazdziała jak nowy, hurra. Będę mógłjuż normalnie płynąć. Rany na głowiesię zagoiły. Pozostaje tylko wyrównaćwłosy, bo opcja wysokiego czoła jeszczemi nie odpowiada. Prawdopodobniejutro wypłynę z pasatu południowegoi zacznie się ślizganie pomiędzywyżem św. Heleny, a układami niskiegociśnienia. Będzie można sporo stracićlub zyskać. Do tej pory warunkibyły stabilne, co faworyzowało Pin-Fot. onEdition28 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


sportgwina. Do mety w Kapsztadzie pozostałojeszcze 3 tysiące mil, więc sporoprzed nami. Z pierwszego samotnegoprzepłynięcia równika ceremonii nierobiłem, przespałem ten moment!Woda w oceanie nadal ma ponad 31stopni Celsjusza, więc tu nic nie pływapoza latającymi rybami. Dzisiaj spotkałemdrugi statek od chwili minięciaprzylądka Finisterre. Średnia to jedenspotkany statek na 2 tysiące mil.4 LISTOPADAJak naprawić samosterprzez internet?Trwało to bardzo długo, męczyłemsię siedem dni, różnych sposobów próbowałem,ale w końcu doszedłem downiosku, że to musi być jakaś mała,do ręki, podłączyłem do prądu – niedziała! Więc wyczyściłem, włożyłemi działa jak nowe!Dzisiaj prognoza pogody się niesprawdziła. Miało być 10 węzłów wiatru,a jest dwadzieścia. To akurat dobrze,bo łódka jedzie szybko, ponad 14węzłów. Ale przez to nie spałem przezcałą nic, bo nie miałem pewności,czy nie będzie innych niespodzianek.Jedna prognoza różni się od drugiejbardzo, więc trzeba na bieżąco analizowaćsytuację. W tym miejscu takiemałe układy niskiego ciśnienia budująsię błyskawicznie, a to zmienia całąprognozę pogody. Ja mam na przykładprognozę sprzed trzech godzin, ale onarównież może już być nieaktualna.Jacht Operon Racing minął 17 stopieńszerokości geograficznej południowej.5 LISTOPADAKiełbasa wśród częścido silnikaPo tygodniu żeglowania od równikadotarłem do strefy lekkiego wiatruwyżu Św. Heleny. Temperatura w nocyjest już zdecydowanie niższa, więc niedługodostanę się w cyrkulację OceanuPołudniowego. Z ostatniego raportupozycji wszystkich startujących zawodnikówwynika, że mam jeszcze 0,2mili straty do Brada. Po 4 tys. mil tonaprawdę coś niesamowitego.Udało mi się odrobić stracony dystansdzięki możliwości ścięcia zakrętuw kierunku Kapsztadu, dużo mocniejniż Brad. Taki scenariusz w prognoziepogody dla południowego Atlantykuukładał się już od kilku dni. Z każdąW pojemniku na części do silnika znalazłem kiełbasę. Francuskasucha. Musiała się zapodziać podczas rejsu kwalifikacyjnego.Taki prezent po trzech tygodniach na morzu – super!nieistotna rzecz w samym siłownikusamosteru, która blokuje ster, przezco samoster nie może przejąć kontrolinad łódką. Napisałem kilka maili. Dostałemodpowiedzi. Poprosiłem kolegęz Francji, który ma taki sam samoster,aby wziął go do ręki i rozkręcił na części.Chciałem zobaczyć co odpowiadaza taką funkcję w samosterze. Przysłałmi zdjęcie, ja to wykręciłem, wziąłemDo mety pozostaje jeszcze około 2,8 tys.mil czyli mniej więcej 10 dni żeglugi(w zależności od warunków pogodowychi obranej strategii). Płynę w ostatnichpodmuchach pasatu, bardzo blisko jestjuż wyż Św. Heleny i niż, który budujesię nad Ameryką Południową. Teraz sądwa wyjścia – albo płynąć dookoła, alboprzebijać się pomiędzy i dostać się doniższych szerokości geograficznych.nową prognozą nanosiłem poprawki dostrategii i taktyki pokonania wyżu Św.Heleny. Od trzech dni starałem się płynąćmożliwie jak najostrzej do wiatru,aby znaleźć się po wschodniej stroniew stosunku do pozycji geograficznejłódki „Le Pingouin”. Plan, jaki sobiezałożyłem, jak na razie się sprawdza.Na pełny efekt tej strategii trzeba poczekać,aż dostanę się w silne wiatryniskiego ciśnienia. Jeśli wszystko pójdziezgodnie z planem, jutro będę podrugiej stronie strefy słabego wiatru.Z życiowych spraw: zjadłem ostatniąpomarańczę! Zostało mi już tylko liofilizowanejedzenie. W pojemniku naczęści zapasowe do silnika znalazłemkiełbasę. Francuska sucha! Musiałasię zapodziać podczas rejsu kwalifikacyjnego.Taki prezent po trzech tygodniachna morzu – super!8 LISTOPADAChce mi się płakać!Fot. Operon Racing / Juerg KaufmannGutek w trakcie sesji fotograficznej.Całą noc naprawdę szybko płynąłem,by nadążać za układem niskiegociśnienia. Nagle zerwał się kolejny fał!Tym razem topowy genaker wpadł dowody. Po dwóch godzinach usuwaniatej poważnej awarii wróciłem na właściwykurs żeglowania.Od wczoraj mam naprawdę dobrewarunki do szybkiej jazdy – 27 węzłówwiatru. Jestem załamany, zmęczonyi zawiedziony tymi wszystkimiawariami! Niestety został mi tylko fok,nie mam się na czym ścigać z Bradem.W tej sytuacji nie miałem możliwościratowania żagla. W wodzie natychmiastsię podarł.9 LISTOPADAPłynę jak wędkarz,tylko wędek nie mamCzy można postawić inny żagiel,niż ten fok, który został? Jest możliwośćpostawienia spinakera, alemusiałbym wjechać na maszt, pozakładaćtam wszystko, a fala jest takduża, że nie chcę ryzykować. Tymbardziej, że Brada i tak nie dogonię.reklamawww.magazynwiatr.plstyczeń 2011 • magazyn dla żeglarzy29


sportŁóżko i stół nawigacyjny – centrum świata pod pokładem.On się utrzymał z poprzednim układempogodowym, a mnie się nie udałoi musiałem odpuścić. On też widzijak ja jadę i stawia tylko tyle żagli,żeby utrzymać przewagę. Miałem jużgo na widelcu, ale niestety sprzęt niewytrzymał. Zaliczyłem fantastycznyprzebieg dobowy. Nie wiem, czy niebył to rekord łódki, bo zrobiłem 350mil (gdybym nie dryfował dwie godzinybyłoby ze 380 mil).Brad dobrze płynie, ma szybkąłódkę. A ja niestety głównie walczęz awariami. On pilnuje mnie cały czas.Ja oczywiście nie jestem ze szkółkiżeglarskiej. Jakbym jechał sam, to teżbym tak płynął.Jazda 20 węzłów to jest dużo, przynajmniejna mojej łódce. Jak ja jechałem21-22 węzły, on mógł jechać ze30, a to już naprawdę duża prędkość.To jednak kosztuje sprzęt. Gdyby któryśz nas trochę odpuścił, może byłobybezpieczniej dla obu.Mały genaker jest do naprawy, niejest bardzo popsuty, sam bym go naprawił,gdybym miał maszynę do szycia,ale nie mam, więc mogę zapomnieć.W tej chwili jestem zmuszony płynąćna zarefowanym grocie, chociaż niemusiałbym. Ale mam tylko foka, któryjest mały, więc balans pomiędzyprzodem, a tyłem łódki byłby zakłócony,gdybym postawił więcej grota. Noi tak sobie płynę. Jak wędkarz. Tylkowędek nie mam!Z dużego genakera nic nie zostało,udało mi się uratować tylko roler odgóry. To droga część, dlatego walczyłembardzo długo, żeby ją wyciągnąć.Normalnie powinienem wziąć nóżi wszystko odciąć po prostu. Ale toponad 2 tysiące euro, więc warto byłopróbować. Przy 30 węzłach wiatrustrasznie walczyłem i naprawdę brakowałomi siły.Woda ma już 18 stopni, warunki sięzrobiły jak na Oceanie Południowym,wszędzie duże fale. Albatrosów jestbardzo dużo, w zasadzie same albatrosylatają. Jest zimno. Wczoraj w nocywypatrzyłem Krzyż Południa, bowcześniej jakoś nie mogłem go znaleźć,bo ciągle płynąłem w kierunku bardziejwschodnim, niż południowym,a w dodatku na lewym halsie żagle mizasłaniały widok. A wczoraj przecieżzrobiłem rufę! Pierwszy raz od WyspAzorskich zmieniłem hals - teraz jadęna prawym, a pół świata jechałem nalewym. Teraz na łódce wszystko mi niepasuje, bo jest odwrotnie. Powinienemzmienić koję, ale mi się nie chce.Musiałem odpalić ogrzewanie, bow środku nic nie schło, sztormiakimokre, nie chciałbym zachorować.Mam takie malutkie pomieszczenie,tam wrzuciłem sztormiaki i włożyłemrurę z nawiewem powietrza, suszą się.Sporo czasu zajęło mi przełożenie zapasowegojarzma steru, w którym jestmój generator wodny. Działa dobrze,płyniemy dalej. Czekają mnie chybajeszcze dwie rufy, nie wiem zresztądokładnie jak to będzie.11 LISTOPADAWspinaczka na masztDzisiaj od samego świtu myślałem jakdostać się na top masztu i zamontowaćnowy fał. Zabierałem się do tej wspinaczkiprawie cały dzien. Czekałem ażosłabnie wiatr. Jak spadł do 18 węzłów,to podjąłem decyzję. Wchodzę. Warunkina wodzie wciąż były ekstremalne. Niemogłem ustać na nogach w kokpicie –co będzie się działo na 26 metrach? Falemiały od czterech do sześciu metrówwysokości. Do tego bardzo poszarpane.Tylko szaleniec by wchodził – tak sobiepomyślałem. Przygotowałem sobiewszystko do tej samobójczej operacji.Nie będę opisywać jak było w drodzena górę, ale modliłem się, żeby nie zabrakłomi sił na trzymanie się masztu.Jak odpadnę, to już się nie złapię.Zabrałem ze sobą kamerę. Sądziłem,że coś nakręcę. Bez szans! Oczywiściejak jestem na maszcie to samoster zaczynasię zachowywać nienormalnie. Usłyszałemalarm dźwiękowy i po chwiliłódka skręciła do wiatru i fali. Pięknie,już nie żyję – pomyślałem. Okazało się,że jakimś sposobem włączyła się funkcjaczłowiek za burtą. Całe szczęścieSponsorzy polskiego jachtuGłównym sponsorem jest Wydawnictwo Pedagogiczne Operon. Jakpomagają pozostali? Firma Puma Polska udostępniła ekipie ZbigniewaGutkowskiego kolekcję odzieży żeglarskiej, w której pływa team PumaOcean Race przygotowujący się do słynnych regat Volvo Ocean Race.To specjalistyczna kolekcja dla profesjonalnych żeglarzy. Jej zadaniemjest zapewnienie komfortu w każdych warunkach pogodowych.Od firmy Lyofood Gutek otrzymał 500 porcji gotowych dań liofilizowanych.By uzyskać pełnowartościowy posiłek wystarczy do nich dolać wody. Lyofoodzaopatrywał dotąd głównie podróżników (Mark Kamiński, Arkadiusz Pawełek),ale współpracował też z kapitanem Romanem Paszke.Patronat technologiczny nad polskim jachtem sprawuje HP Polska, która przekazałanotebooki, drukarki i komputery stacjonarne. Firma Renault Zdunek na czastrwania rejsu udostępniła ekipie Gutka samochód Renault Megane. Miasto Sopotzapewniło miejsce dla jachtu w nowo budowanej marinie. Firma Eljacht pomogłaGutkowskiemu w częściowym wyposażeniu elektrycznym i elektronicznym łódki.Przekazała między innymi baterie żelowe, panele słoneczne Solara, monitor stanubaterii BEP, ogrzewanie kabiny oraz system identyfikacji statków AIS markiRaymarine. Firma Apia, kolejny sponsor, zaopatrzyła polski zespół w pakiet butów.Apia pochodzi z Trójmiasta, importuje buty włoskich i światowych marek, firmauczestniczyła wcześniej w kilku największych polskich projektach żeglarskich. MaciejBanach, prezes firmy GHB (ogólnopolska sieci hurtowni materiałów budowlanych)wspierał przygotowania do rejsu Gutka od początku prac nad tym projektem.zabrałem ze sobą pilota do samosterui udało się odpaść z wiatrem. Zszedłemna pokład po około dwóch godzinach.Nie czułem rąk, ani nóg. Fizycznie byłemwycieńczony, ale zadowolony żeżyję i że znowu mam fał.Sprawdziłem prognozę pogody, bysię dowiedzieć, czy mogę bezpieczniepłynąć przez noc na spinakerze o powierzchni400 metrów kwadratowych.<strong>Wiatr</strong> 13-16 węzłów. Zrobiło się ciemno,chciałem poczekać do rana z tymspinakerem, ale jak zerknąłem na prędkośćłódki (6 knotów) – nie miałem jużwątpliwości. Wciągnąłem, odpaliłem,wytrymowałem i po chwili mogłemjuż użyć tylko noża do odcięcia resztekspinakera. Wyleciał z ramek po minuciepracy. Kurde, tak się narażałemi wszystko na marne! Znowu płynę jakturysta. Brak mi słów. Żagiel był uszytydo 20 węzłów wiatru. Wiało około13, więc to nie było za dużo. Jednakwysoka, nierówna i stroma fala zwiększyłachwilowe obciążenia. Miałemdużo wyciągania, odcinania i obawo to, że resztki żagla zaplączą się o kil– wszystko czarną nocą.Podobno w Super Expressie napisano,że mój budżet to 1 milion euro.Szkoda, że to nieprawda. Miałbym tylenowego sprzętu do łódki...12 LISTOPADAAlbatrosy, delfinyi kałamarniceOd dziś będę już mógł płynąć bezpośredniow kierunku Kapsztadu. Teraznie ma wiatru, więc stoję w miejscu.Mój „Standard C” nie działa prawidłowo.To urządzenie ostrzegające o bliskościgór lodowych. Na tej szerokościjest potrzebne. Kiedy byłem w tymmiejscu na pokładzie Warty-Polpharmy,były tu już dwie góry lodowe.Teraz co prawda jest wiosna, ale prądciągnie od lodu.W tym rejonie nie ma już właściwieżadnych statków, muszę więc uważać.Radar mnie jeszcze nigdy nie zawiódł,ale chciałbym mieć pewność, że uniknęspotkania z górą lodową. Jestem w kontakciez komisją regatową, obiecali, żebędą monitorować sytuację lodową i informowaćmnie bezpośrednio. Zepsułosię coś w połączeniu „Standardu C”z komputerem, dotąd wszystko działałodobrze. Pytałem co się mogło popsuć,ale jak na razie nie udało się z tym niczrobić.Po przejściu 40 równoleżnika towarzyszymi masa ptaków, różnych ptaków,nie tylko albatrosów. Pojawiły się równieżdelfiny, nie zdążyły mnie dogonić,bo łódka szła 12-13 węzłów, ale były, widziałem.Dzisiaj rano, jak wyszedłem napokład, znalazłem mnóstwo kałamarnicna pokładzie. Jak łódka wbija się w fale,to dużo wody wchodzi na pokład. Pochwili woda spływa, a żyjątka zostają.Mógłbym zjeść kałamarnicę, ale niemam jak jej przygotować.15 LISTOPADAStoję jak pomnikPrawie miesiąc rejsu za nami. Zostałomi jeszcze 580 mil. Nadal halsuję zesłabym wiatrem od rufy. Jest to najgor-Fot. Operon Racing / Juerg Kaufmann30 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


sportszy układ jaki mógł mi się trafić. Bezprzednich żagli stoję prawie jak pomnik!Dobrze, że miałem sporą przewagęnad kolejnymi zawodnikami,bo ciężko było by utrzymać pozycję.W tym momencie chyba jest niezagrożona.Niestety im wolniej płynę, tymbardziej się denerwuję.16 LISTOPADAIm dłużej płynę,tym wolniej płynę<strong>Wiatr</strong>u nie ma. Powoli się obraca.Ale to wciąż 5 węzłów – co to jest?Przez ostatnie trzy doby zrobiłemmniej, niż normalnie robię w dobę.Im dłużej płynę, tym wolniej płynę.Tak wolno się przemieszczam, że niechce mi się na to patrzeć. Na szczęściewyjechałem z mgły, nie jest już takmokro.Cały czas skręcam delikatniew lewo, wczoraj zrobiłem rufę i mamnadzieję, że to była ostatnia rufa.<strong>Wiatr</strong> powinien skręcić na południowy,a potem na południowo-wschodni,a ja powinienem już dojechać tymhalsem. Patrzę do tyłu, co tam chłopakimają, ale raczej nie ma szans żebymnie dogonili. Oni też nie będą mieliżadnego korzystnego wiatru, więctym się nie martwię. No ale ile możnatu parkować?Brad popłynął w tym wyścigu tak,jak miał popłynąć. Był z przodu, pilnowałmnie, cały czas wiedział co siędzieje. Utrzymał się w tym fronciei dojechał z nim do końca. Na pewnomusiał się napracować, bo to nie byłwolny front. Brad to bardzo dobry zawodnik.Młynek mu się wysypał... wszystkomusiał stawiać z małego kabestanu.Tylko, że ja robię tak cały czas. W ogólenie mam młynka! Młynek jest super,ułatwia wiele rzeczy, ale niestety sporokosztuje. Dlatego ja robię wszystkoz ręki, każde stawianie żagli, każdarufa, za każdym razem muszę się nakręcićtrzy razy mocniej, niż on.Od samego początku awaria goniawarię. Naprawa usterek zabiera miwiększość wolnego czasu, nie myślęo niczym innym, tylko o naprawach.To dość trudne. Poza tym zawsze jakjest dobry wiatr, to coś się psuje, a jakwszystko działa, to znowu wiatru niema. Jak dotąd jeszcze nie było takiejsytuacji, aby wszystko było po mojejmyśli. Może taki czas przyjdzie. Mamnadzieję, że limit nieszczęść i wypadkówjuż wyczerpałem.Nie mam już kawy, ani niczego słodkiego.Tylko słodzik w drażetkachmi został, ale tego przecież nie da sięjeść. Potrawy meksykańskiej już niechcę. Wygląda na to, że ona dominujew moim worku z jedzeniem. Mam jejdość! Na co dzień nie lubię słodyczy,ale teraz coś słodkiego bym zjadł. Alenawet irysa jednego nie mam!Większość czasu spędzam terazw środku, bo na zewnątrz zimno, a i taknie mam co trymować. Raz na jakiś czaswyjdę, popatrzę czy coś się nie odkręciłoalbo nie urwało i wracam z powrotem.Zamykam się i siedzę. Muzyki w zasadzienie słucham, w komputerze coś tammam, ale tylko w kabinie mogę słuchać,bo gra zbyt cicho. Mam jakieś płyty – aleJacksona już nie włączam, bo mi się znudził,a Manu Chao słucham od dziesięciulat i też mam dość. Poza tym jak coś gra,to nie słyszę alarmów.17 LISTOPADAJak nie mam motywacji,to mi się nie chceDziś po raz pierwszy poczułem siętrochę zmęczony, bo miał być półwiatr,ale się obróciło i była halsówka. Musiałemostrzyć, obyło się bez zwrotów, alewiatr był bardzo duży, a fala przepotężna,więc bałem się, że na samym końcucoś się stanie z łódką. Na szczęście udałosię i dojechałem.Na jakieś 3-4 mile przed Kapsztademokazało się, że nie ma tu wiatru.Podejrzewałem, że tak może być. To zewzględu na wysokie skały. Pojechałemwięc bardzo mocno dookoła. Ostatnie12 godzin jechałem na 3 refie,bez foka – miałem ponad 50 węzłówwiatru i ośmiometrową falę z boku,więc napędu było aż nadto. Potem,wchodząc do portu, znowu musiałemrefować żagle, bo zaczęło wiać30 węzłów, a ja jechałem na pełnymzestawie. Trochę się zmęczyłem tymiwszystkimi ćwiczeniami, tym bardziej,że było już po zachodzie słońca.Ale ogólnie rejs mnie nie zmęczył,mogę tak pływać, tylko muszęmieć motywację. Bo jak już nie mammotywacji, to mi się nie chce. A największąmotywacją jest konkurencjai to, że można z kimś wygrać. Terazidę spać, bo tak naprawdę nie spałemod dwóch dni. Tak rzucało, że razbyłem na materacu, raz pod sufitem,a w połowie lotu mnie obracało. Niebyło warunków, by spać.Fot. Ainhoa SanchezMILKA JUNGRelacji Gutka z pokładu Operon Racing wysłuchuje Milka Jung. Możecie ich szukaćmiedzy innymi na stronach www.velux5oceans.com oraz www.magazynwiatr.pl.Milka Jung jest dziennikarką, tłumaczką i instruktorem żeglarstwa. Pisze o żeglarstwieod 10 lat. Publikuje teksty w branżowych czasopismach, a także w GazecieWyborczej i Rzeczpospolitej. Tłumaczy książki żeglarskie dla wydawnictw Almapressi Solis – „Żeglowanie w trudnych warunkach”, „Nawigacja elektroniczna”,„Pozostawiony śmierci”, „Żeglarstwo bez tajemnic”. Obecnie dla regat Velux 5Oceans pisze informacje prasowe oraz tworzy polską wersję językową strony internetowej.Od 5 lat mieszka w leśniczówce na Mazurach.Przyszłość jest Dzisiaj!Po raz pierwszy w Polsce premiera jachtu Greenline 33!Zapraszamy na Targi WIATR i WODA od 3 do 6 marca 2011 w Warszawie,Centrum EXPO XXI, ul. Prądzyńskiego 12/14CHODZI O ŚRODOWISKOGreenline 33 Hybrid to pierwsza fabrycznie produkowana łódź hybrydowa o napędzie elektrycznymi diesla oraz zasilana panelami solarnymi produkującymi prąd z energii słonecznej. Za swojąinnowacyjność, zastosowane technologie oraz jakość Greenline 33 Hybrid otrzymała wieleprestiżowych nagród za osiągnięcia techniczne, użytkowe, ekologiczne, wzornicze i projektowe,wśród nich tą najważniejszą – Tytuł Łodzi Motorowej roku 2010 (POWERBOAT of the Year 2010). Nigdyw historii żadna łódka nie otrzymała tylu nagród.CHODZI O WYDAJNOŚĆW dzisiejszym nowoczesnym świecie najważniejsza jest wydajność, rozumiana jako sposób w jakizużywamy energię. Chroniony patentem superwypornościowy kadłub i napęd hybrydowy nie tylkopozwalają wydajniej wykorzystywać napęd elektryczny, ale przede wszystkim 4-krotnie redukujązużycie paliwa, które dla Greenline 33 Hybrid wynosi tyle ile dla żaglówki!CHODZI O CIEBIENiezależnie od tego czy są Państwo doświadczonymi i zapalonymi żeglarzami lub motorowodniakamiczy kompletnymi nowicjuszami w świecie jachtingu, Greenline 33 Hybrid jest najlepszym wyborem dladwóch osób czy małej rodziny, którzy okazjonalnie chcą ugościć na swojej łodzi znajomych. Ten jacht,o niepodważalnej jakości, stawia na pierwszym miejscu Państwa dobre samopoczucie, odnosząc sięjednocześnie z wymaganym szacunkiem do morza i wszystkich uznanych tradycji żeglarskich.CZAS NA ZMIANY. CZAS NA GREENLINEDoceniamy i podzielamy Waszą pasję, a bezpieczeństwo i przyjemność z relaksującego rejsu to naszegłówne wyznaczniki. Dlatego oferujemy jachty takie Greenline. W użytkowaniu Greenline 33 Hybridnie tylko dostarcza więcej wygody, swobody oraz zabawy niż jakakolwiek inna łódź, ale jej innowacyjnyprojekt nadaje całości kompletnie nowy wymiar.Zapraszamy Żeglarzy oraz Motorowodniaków do zarejestrowania się na naszej stroniewww.bluelineyachts.eu/kontakt.htmlTo wyjątkowa okazja – wszystkim zarejestrowanym prześlemy imienneZaproszenie na prezentację jachtu Greenline 33BlueLine Yachts – Wyłączny Przedstawiciel Seaway Group na Polskę: Greenline, Skagen, Shipman www.bluelineyachts.eu www.greenlinehybrid.plreklamawww.magazynwiatr.plstyczeń 2011 • magazyn dla żeglarzy31


sportKlasa Nautica 450Jacht dynamiczny jak skiff i szybki jak olimpijska łódka klasy 470.Nautica 450 – egzemplarz przetestowany przez dziennikarzy z niemieckiej prasy.Przy trzech stopniach Beaufortawchodzi w ślizg. Możepłynąć z prędkością nawet14 węzłów. Poza tym jest stosunkowoprosta w obsłudze. Nautica450 to mała łódź dla wszystkich,którzy w żeglarstwie szukająprędkości, dynamiki i adrenaliny.Michał Korneszczuk z Gdańska szukałjachtu, który będzie prosty w obsłudze,wybaczy błędy amatorom weekendowychwyścigów i zapewni radośćz szybkiej jazdy. To miała być łódkaz regatową duszą dostępna dla wszystkich.Dla żeglarskich turystów szukającychnowych wyzwań oraz dla regatowców,którym brakuje czasu i pieniędzy,by rywalizować na drogich, typowosportowych konstrukcjach. Projekt wykonaliEugeniusz i Robert Ginterowie.Nautica 450 Fun Nautica 450 RaceDługość 450 cm 450 cmSzerokość 192 cm 192 cmPowierzchnia żagli 13,0 m kw. 14,5 m kw.Grot 8,3 m kw. 9,8 m kw.Fok 4,7 m kw. 4,7 m kw.Genaker 18,2 m kw. 21,8 m kw.Zanurzenie 120 cm 120 cmMasa kadłuba 95 kg 95 kgZałoga 1-3 osoby 1-3 osobyAle choć Nautica 450 nie jest jachtemdla zawodowców z klas olimpijskich,z wyglądu przypomina rasowy bolid.Najbogatsze wersje mają żagiel z pentexu- to regatowa tkanina wzmocnionamodyfikowanym poliestrem. Drzewcewykonała znana firma Selden. Rolęobciągacza bomu pełni sztywny „wpychacz”zamocowany przy rogu halsowymgrota. Dzięki temu w przedniejczęści łodzi załogant ma więcej miejscai nie musi się obawiać, że podczaszwrotów uderzy go linka obciągacza.Wzdłuż szerokiego, płaskiego kokpituciągną się dwa rzędy pasów balastowych.Genaker stawiamy i zrzucamyw łatwy i szybki sposób – wystarczyenergiczniej pociągnąć za fał. W pełniotwarta rufa, skośne burty, profilowanepółpokłady – kształt kadłubanadaje łódce sportowego charakteru.reklamaNorth Sails Polskatel. 58 352 37 13www.northsails.plNareszcie w Polscenajwiększa żaglownia na świecieFot. Karolina Korneszczuk32 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


sportStawiając jacht po wywrotce woda natychmiastwydostaje się przez otwartąrufę.Poza tym jest to konstrukcja bezpieczna.Jacht ma głęboki i przestronnykokpit, a bom umieszczono dość wysoko(jak w klasie Snipe), więc mniej doświadczenizałoganci nie będą narażenina uderzenia podczas zwrotów. – Ktośpowiedział, że Nautica 450 to skiff dlaamatorów. Jest w tym określeniu sporoprawdy. Jacht łatwo wchodzi w ślizg,ale nie wymaga od załogi takiej sprawnościjak na przykład olimpijski 49er– mówi Michał Korneszczuk.Prototyp jachtu wykonano pod koniec2008 roku. Sprzedaż ruszyłakilka miesięcy później. Każdy nowyegzemplarz łódki otrzymuje kolejnynumer – jak w klasie Laser. Pod koniecminionego sezonu zwodowano jachtz numerem 29, ale firma Nautica Boatsprzygotowuje już kolejnych pięć jednostek.Na razie Nautica 450 największąpopularność zdobyła w Niemczechi w Polsce. Po jednej łódce zakupiliAustriacy, Szwajcarzy i Holendrzy.U naszych zachodnich sąsiadów żeglarzenajczęściej wybierają wersję Race.W Polsce większym zainteresowaniemcieszy się wersja Fun, z nieco mniejszymgrotem, mniejszym genakerem,nieco uboższym olinowaniem stałymi masztem niższym o 20 cm. Obiewersje mogą uczestniczyć w regatachi obie mogą być wyposażone w żaglez pentexu.W minionym sezonie polska flota ścigałasię w czterech imprezach (Lublin,Zegrze, Giżycko, Gdańsk). Pierwszemistrzostwa kraju rozegrano podczasregat Nord Cup, które są częścią BalticSail. Regaty tych jachtów odbywają siętakże w Niemczech – w Bawarii orazw Berlinie. Być może w przyszłymroku obie floty (polska i niemiecka)będą rywalizować w jednym cyklu imprez.– Chcemy aby Nautica 450 stałasię amatorską klasą międzynarodową– mówi Michał Korneszczuk. W sierpniupodczas targów „<strong>Wiatr</strong> i Woda naWodzie” w Gdyni łódkę nominowanodo nagrody Jacht Roku w Polsce (kategoria:jachty specjalne).Krzysztof OlejnikNautica 450 Fun kosztuje 24 tys. złnetto. Wersja Race jest o 2 tys. zł droższa.Więcej informacji o klasie na stronieinternetowej www.nauticaboats.pl.Odpływowa rufa, wygodne burty, szeroki kokpit – to charakterystyczne cechy kadłuba jachtu.W ślizgu już od trzech stopni Beauforta.CZARTERY JACHTÓW MOTOROWYCH(HAUSBOTÓW) NA WSZYSTKICH ŻEGLOWNYCHRZEKACH I KANAŁACH W POLSCE, m.in. WIŚLE,ŻUŁAWACH, KANALE OSTRÓDZKO-ELBLĄSKIM• setki kilometrów bezpiecznych dróg wodnych• wynajem bez skipera i bez uprawnień • kompleksowe szkolenie przed rejsem• pełen komfort i bezpieczeństwo • nowoczesna flota hausbotówInfolinia: 784 017018www.zeglugawislana.pl, e-mail: biuro@zeglugawislana.plreklamawww.magazynwiatr.plstyczeń 2011 • magazyn dla żeglarzy33


eklamawww.magazynwiatr.pl www.magazynwiatr.pl www.magazynwiatr.plPortal informacyjny magazynu szybka informacja w świecie sportów wodnych codziennie nowe newsy, zawsze ciekawe artykułyPędzimy jak WIATRstyczePOBIERZ 2011nowy numerjudost pnybezp atniewww.magazynwiatr.pl www.magazynwiatr.pl www.magazynwiatr.pl34 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


sportPiotr Myszka, mistrz świata 2010.Statuetki „Kryształowego Surfera”wręczono czołowym polskimzawodnikom i zawodniczkom,którzy w 2010 roku zdobylimedale na mistrzostwach światai Europy. Uroczysta gala odbyłasię w ośrodku wypoczynkowym„Dobry Brat” w Osieku.Rok 2010 był niezwykle udany dlapolskich deskarzy – 23 zawodnikówścigających się w windsurfingu letnimi zimowym wywalczyło w różnychklasach i kategoriach 31 medalimistrzostw świata i Europy. Największymsukcesem było zdobycie dwóchnajcenniejszych medali na mistrzostwachświata olimpijskiej klasy RS:X.Piotr Myszka wywalczył złoto, a PrzemysławMiarczyński srebro.Oto pełna lista zawodników nagrodzonychstatuetkami „KryształowegoSurfera”.Michał Aftowicz MOS 2 WarszawaMarta Hlavaty SKŻ Hestia SopotJacek Piasecki SKŻ Hestia SopotMaciej Rutkowski MOS 2 WarszawaPaweł Frydrychowicz SKŻ Hestia SopotArkadiusz Brzozowski Baza MrągowoBarbara Dumchowska Baza MrągowoŁukasz Grodzicki SKŻ Hestia SopotHanna Idziak SKŻ Hestia SopotNatalia Kacprzyk CŻ SzczecinZofia Klepacka YKP WarszawaPrzemysław Miarczyński SKŻ SopotFot. Łukasz ŁapińskiDrużyna kryształowych surferówPiotr Myszka AZS AWFiS GdańskKamila Smektała YKP WarszawaPaweł Tarnowski SKŻ Hestia SopotMaks Wójcik SKŻ Hestia SopotHanna Zembrzuska CŻ SzczecinBłażej Błażowski CŻ SzczecinDawidFurmański DKŻ DobrzyńJan HandkeCŻ SzczecinPaweł Kowalski DKŻ DobrzyńCezary Rośleń AZS AWFiS GdańskJakub SkorupskiCŻ SzczecinPKZ Barcelony dookoła świata na jachcie FruitKrzysztof Owczarek, znany kapitanze Szczecina oraz FrancuzArmand Coursodon, nawigatori żeglarz oceaniczny, wystartująrazem pod polską banderą w regatachBarcelona World Race.Początek wyścigu w Sylwestra.Trasa: dookoła świata wokółtrzech przylądków, bez zawijaniado portów. Meta: w Barceloniepod koniec marca.Do regat przygotowano jachty klasyIMOCA Open 60. To łódki zaprojektowanespecjalnie do oceanicznychwyścigów. Na starcie stanie 15 dwuosobowychzałóg. Wśród nich jedenteam kobiecy – Brytyjka Dee Caffarii Hiszpanka Anna Corbella. Jedenzespół mieszany – Francuz MichèleParet i Szwajcarka Dominique Wavre.Dookoła świata wyruszy także JeanPierre Dick, 45-letni kawaler z Nicei,członek zwycięskiej załogi z pierwszejedycji Barcelona World Race.Popłynie z Loïckiem Peyron, słynnymfrancuskim żeglarzem oceanicznymi specjalistą od wielokadłubowców. Naznanym jachcie Hugo Boss wystartujezałoga Alexa Thomsona, jednegoz czołowych żeglarzy Brytyjskich.Jakie szanse w tej stawce ma polskiżeglarz? Sponsorzy, których pozyskałKrzysztof Owczarek, sfinansowali zakupdoskonałego jachtu, jednego z najlepszychw tej klasie. Łódź, na której popłynienasza ekipa, dwa razy z rzędu wygrałasłynne regaty samotników Vendée Globereklama(solo i bez zawijania do portów). W 2000roku zwyciężył Michel Desjoyeaux,a w 2004 roku Vincent Riou. Czy terazta sprawdzona w bojach łódź, z polskimżeglarzem i pod polską banderą, wygraokołoziemskie regaty po raz trzeci?Na początku listopada Krzysztof Owczarekzaliczył rejs kwalifikacyjny natrasie Port la Foret – Azory – Marsylia.Łódź, która przyjęła nazwę „Fruit”, żeglowaładzielnie osiągając prędkość 18,5węzła. Po kilku dniach przeprowadzonojacht do Hiszpanii, gdzie rozpoczęły sięostatnie prace przy sprzęcie. Start zaplanowanona 31 grudnia. Załogi spędzą najachtach około trzech miesięcy. Przygotowaniado regat oraz przebieg wyścigumożna śledzić na stronie internetowejwww.barcelonaworldrace.org.www.magazynwiatr.plstyczeń 2011 • magazyn dla żeglarzy35


dystrybucja magazynu wiatrOto www.magazynwiatr.pl.ZACHODNIOPOMORSKIESklep Bakista, Szczecin, Przestrzenna 23,tel. (91) 469 23 24Sklep Smart, Szczecin, Jana z Kolna 21a,tel. (91) 488 33 53Sklep Aura, Szczecin, Przestrzenna 13,tel. (91) 461 39 92Sklep Bras, Świnoujście,Wybrzeże Władysława IV 27, tel. (91) 321 54 09Sklep Neptun, Kołobrzeg,Sienkiewicza 17e, tel. (94) 35 40 696Tawerna U Pirata, SEJK Pogoń, Przestrzenna 3,tel. (91) 461 41 72COŻ PZŻ Trzebież, Rybacka 26, tel. (91) 31 28 241Centrum Żeglarskie, Szczecin, Przestrzenna 21,tel. (91) 46 00 319Tawerna Cutty Sark, Szczecin, BohaterówWarszawy 111, tel. 502 078 478JK AZS Szczecin, Przestrzenna 9,tel. (91) 461 27 34JK HOM, Szczecin, Żaglowa 2, tel. (91) 460 08 52Barnim Goleniów, GMDS i przystańw Lubczynie, tel. 693 134 838JK Kamień Pomorski, Wilków Morskich 4,tel. (91) 38 20 882JK Kotwica Świnoujście, Steyera 6,tel. (91) 324 25 35Tramp Mielno, Chrobrego 32, tel. (94) 318 93 33Marina Gocław, Szczecin, Lipowa 5/6,tel. (91) 423 06 56Marina Hotele, Szczecin, Przestrzenna 7,tel. (91) 469 38 00Marina Świnoujście, Wybrzeże Władysława IV,tel. (91) 321 91 77JKM Joseph Conrad, Kołobrzeg, Warzelnicza 3Tawerna Fiddler’s Green, Kołobrzeg,Dubois 16c/20, tel. (94) 35 460 73Szkuner Myślibórz, Marcinkowskiego 5,tel. (95) 747 25 12POMORSKIESklep Wind, Gdańsk, Szafarnia 10,tel. (58) 301 66 30Sklep Clipper, Gdynia, Jana Pawła II 11,tel. (58) 661 60 85Biuro Mariny Gdynia, (58) 661 93 66Sklep Smart, Gdynia, Jan Pawła II 5,tel. (58) 661 17 50Sklep Neptun, Gdynia, Jana Pawła II 11a,tel. (58) 621 68 00Sklep Sail–Ho!, Gdynia, Jana Pawła II 9,tel. (58) 669 46 05Sklep Bakista, Łeba, Jachtowa 1, tel. (59) 866 47 50SKŻ Hestia Sopot, Hestii 3, tel. (58) 555 72 00Tawerna Mistral, Puck, Lipowa 1,tel. 655 513 551Klub Bukszpryt, Gdynia, Morska 81–87,tel. (58) 69 01 227CHKŻ, Charzykowy, Rybacka 1, tel. (52) 398 81 20Harcerski Ośrodek Funka, CharzykowyGKM LOK, Gdańsk, Tamka 19a, tel. (58) 305 04 50Jachtklub Portowiec, Gdańsk, Śnieżna 1,tel. 602 157 607KS Zatoka Puck, Lipowa 3a, tel. (52) 398 81 20LKS Charzykowy, Rybacka 8, tel. (52) 398 81 60Port Jastarnia, Portowa 43, tel. (58) 673 59 60NCŻ, Gdańsk, Stogi 20a, tel. (58) 322 26 03Plaża Piratów, Sopot, Mamuszki 14,tel. (58) 555 30 31Przystań COSA AZS, Gdańsk, Stogi 20,tel. (58) 324 81 00Marina Gdańsk, Szafarnia, tel. (58) 301 33 78Przystań Kusznierewicza, Swornegacie,Regatowa 1, tel. 515 034 904Sklep JMB, Puck, Lipowa 1, tel. 601 631 957PPHU Sobczak, Brzeźno Człuchowskie 30,tel. (59) 397 25 69YK Północny, Gdańsk, Tamka 5, tel. (58) 305 05 07JK Conrada, Gdańsk, Przełom 26.tel. (58) 307 39 12WARMIŃSKO-MAZURSKIEPrzystań Hobby – Tawerna Zielony <strong>Wiatr</strong>, StareSady 6, tel. (87) 42 16 743Centrum Promocji i Informacji Turystycznej,Giżycko, Wyzwolenia 2, tel. (87) 428 52 65Czarter Korsarz, Ryn, Mazurska 10a,tel. 512 086 887Pod Czarnym Łabędziem, Rydzewo,Mazurska 98, tel. (87) 421 12 52Hotel Roś, Pisz, Turystów 3, tel. (87) 423 49 60KŻ Ostróda, Sowińskiego 12, tel. (89) 646 21 64Letni Ogród, Wygryny 30a, tel. (87) 423 61 96MOS Iława, Chodkiewicza 5, tel. (89) 648 25 96Sklep Kopi, Mikołajki, Okrężna 12,tel. (87) 421 63 09Sklep Raksa, Gronity, Olsztyńska 59,tel. (89) 527 19 18Sklep Szekla, Mikołajki, Kowalska 3,tel. (87) 421 57 03główne punkty, do których dociera Magazyn <strong>Wiatr</strong>. Wersje elektronicznePDF wszystkich numerów magazynu dostępne są na portalu informacyjnymTawerna Portowa, Mikołajki, al. Kasztanowa 6,tel. (87) 421 57 22Sklep Szot, Mrągowo, Nadbrzeżna 9,tel. (89) 741 57 15Nauticus Olsztyn, OSIR, ul. Lotnicza,tel. 606 783 413Tawerna Tortuga, Olsztyn, Pieniężnego 15Neptun Club, Giżycko, Wojska Polskiego 35,tel. (87) 428 31 02LOK Giżycko, Brunona 4, tel. (87) 428 14 08Pod Dębem, Rucian Nida, Żeglarska 15,tel. (87) 423 66 21Pod Omegą, Iława, Sienkiewicza 24,tel. (89) 648 40 93Tawerna Kaper, Iława, Sobieskiego 10,tel. (89) 648 63 73Cicha Zatoka, Mikołajki, Spacerowa 1,tel. (87) 421 50 11Gniazdo Pirata, Mikołajki, Kowalska 3,tel. 607 306 929U Faryja, Ruciane Nida, Dworcowa 6g,tel. (87) 423 10 06Port Keja, Węgorzewo, Ejsmontów 2,tel. (87) 427 18 43Port Millennium, Górkło 4c, tel. (87) 562 27 03Port Sailor, Giżycko, tel. (87) 429 32 92Korektywa, Piaski 2, tel. (87) 423 11 22Sklep Aqua, Olsztyn, Lubelska 50,tel. (89) 532 03 02Sklep Żeglarz, Giżycko, Nadbrzeżna 1a,tel. (87) 428 21 42Port Wierzba, Wierzba 7, tel. (87) 423 16 19Stanica Stranda, Pierkunowo, GiżyckoHotel Amax, Mikołajki, Al. Spacerowa 7,tel. (87) 421 90 00Statek Chopin, Mikołajki, Al. Spacerowa 7,tel. 600 890 838Hotel Robert’s Port, Stare Sady 4,tel. (87) 429 84 00Hotelik Caligula, Mikołajki, Plac Handlowy 7,tel. (87) 421 98 45Hotel Mazur, Mikołajki, Plac Wolności 6,tel. (87) 421 69 41Bar Bart, Mikołajki, Kowalska 2,tel. (87) 421 65 11Marina Miko, Al. Spacerowa,tel. 501 54 18 26Hotel Ognisty Ptak, Ogonki, Sztynorcka 6,tel. (87) 427 28 79WIELKOPOLSKIEHKŻ Navigare, Poznań, Wilków Morskich10/11, tel. 515 186 315JKW, Poznań, Wilków Morskich 17/19,tel. (61) 848 26 81AZS Poznań, Nad Jeziorem 103,tel. (61) 848 29 40Rzemieślniczy JK Poznański, Kiekrz,Wilków Morskich 45Sklep Easy Surf, Poznań, Mogileńska 4,tel. (61) 653 31 92LOK Boszkowo, Żeglarska 1, tel. (65) 537 11 45Wielkopolski OZZ, Poznań, św. Jerzego 3,tel. (61) 835 47 77PKM LOK, Poznań, Nad Jeziorem 120,tel. (61) 848 29 34Klub Szkwał, Kiekrz, Księdza E. NawrotaSklep Hobby, Poznań, Węglowa 1/3,tel. (61) 842 71 70Sklep Kada, Poznań, Dąbrowskiego 158a,tel. (61) 847 45 55Sklep Szopeneria, Słomczyce 8f,tel. (63) 275 60 41Sklep Hi–Wind, Korwetowa 6a, Kiekrz,tel. (61) 896 03 05ŻLKS Kiekrz, Wilków Morskich 2,tel. (61) 848 27 01ŻMKS, Poznań, Wilków Morskich 37/39,tel. (61) 852 97 03KŻ UAM, Poznań, Nad Jeziorem 101Przystań Posnania, Krzyżowniki,Międzyborska 1Bumerang, Kiekrz, Chojnicka 72,tel. (61) 848 28 49Tawerna Mykonos, Poznań, Plac Wolności 14,tel. (61) 853 34 36Sklep Auto Żagiel Sport, Konin, Kolejowa 1c,tel. (63) 242 46 69Sklep Funsport, Poznań, Górecka 30,tel. (61) 661 04 44WKŻ Wolsztyn, Niałek Wielki 60g,tel. (68) 347 35 84Przystań Boszkowo, Turystyczna 5,tel. 601 564 334ZKŻ Zbąszyń, Łąkowa 7, tel. (68) 384 60 60MAZOWIECKIE30 czytelni Biblioteki Publicznej w warszawskiejdzielnicy Śródmieście15 filii Biblioteki Publicznej w warszawskiejdzielnicy MokotówOśrodek AZS, Zegrze Południowe,Warszawska 45, tel. (22) 782 20 35AZS Środowisko Warszawa, Szpitalna 5/19,tel. (22) 827 28 63Sklep Wawer, Warszawa,Wał Miedzeszyński 377, tel. (22) 616 02 79Centrum Kultury w Żyrardowie,Plac Jana Pawła II 3, tel. (46) 855 30 54Narodowy Ośrodek Informacji TurystycznejRepubliki Chorwacji, Warszawa, Koszykowa 54,tel. (22) 828 51 93Academia Nautica, Warszawa, Lentza 35,tel. (22) 651 90 35Agencja Żeglarska Kubryk, Stara Wieś, Piękna 21oraz w sezonie na wszystkich jachtach agencjiMarina WTW Zegrze, Warszawska 1,tel. (22) 793 02 72Sklep Smart, Nieporęt, Wojska Polskiego 3OYA, Platanowa 2d, Michałów-Grabina,tel. (22) 772 41 31PZŻ, Warszawa, Chocimska 14, tel. (22) 848 04 83Port Nieporęt, Wojska Polskiego 3,tel. (22) 772 50 00Port Pilawa, Białobrzegi, Plażowa 1,tel. (22) 772 33 10Port SWOS, Zegrze Południowe,Warszawska 21, tel. (22) 782 21 83Sklep Szekla, Warszawa,Wał Miedzeszyński 377, tel. (22) 616 10 95Sklep Forsail, Warszawa, Nowolipki 27,tel. (22) 654 32 61Sklep Żeglarz, Waryńskiego 3, tel. (22) 825 17 62Sklep Skipper, Warszawa, Kobylańska 30,tel. (22) 651 86 40Spójnia Warszawa, Wybrzeże Gdyńskie 2,tel. (22) 839 59 89Szanta Cafe, Zegrze Południowe,Warszawska 47, tel. 509 288 201Tawerna 10B, Warszawa, Racławicka 139,tel. 509 758 503Tawerna Czarna Perła, Warszawa,Kolejowa 8/10, tel. (22) 374 75 11Tawerna Gniazdo Piratów, Warszawa,Ogólna 5, tel. (22) 633 71 82Tawerna Tuż za Horyzontem, Warszawa,Wioślarska 6, tel. (22) 625 04 10Neptun, Warszawa, Wał Miedzeszyński 379Wodnik Nieporęt, Zegrzyńska 10,tel. (22) 774 87 60YKP Warszawa, Róża <strong>Wiatr</strong>ów,Wał Miedzeszyński 377, tel. (22) 617 63 11Radio OKO, Ostrołęka, Korczaka 4,tel. (29) 760 76 68KUJAWSKO–POMORSKIESklep Adventure, Inowrocław, Poznańska 265,tel. (52) 358 64 28KS Zjednoczeni, Bydgoszcz, Huculska 9,tel. 601 68 47 62Sailing Club, Bydgoszcz, Podwale 8,tel. 510 949 296MKŻ Żnin, Szpitalna 18, tel. (52) 30 22 184Port Tazbirowo, Koronowo, Biwakowa,tel. 606 770 843Pub Kubryk, Bydgoszcz, Podwale 3,tel. (52) 321 27 01Sklep Inter Sport Yachting, Bydgoszcz,Pomorska 25, tel. (52) 345 68 37YC Anwil, Włocławek, Uskok 5,tel. (54) 255 02 55PODLASKIEMOS Augustów, Zarzecze 1, tel. (87) 643 32 04Port Szekla, Augustów, Nadrzeczna 70a,tel. 609 083 601Sklep Boatshop, Augustów, Wojska Polskiego 29,tel. (87) 643 35 55Przystań Czarna Perła, Augustów, Sportowa 1Sklep M. Myszkiewicz, Białystok,Św. Rocha 10/1, tel. (85) 744 56 96Tawerna Ryczące 40, Białystok,Orzeszkowej 15, tel. (85) 732 30 30LUBUSKIEYC Sława, Wschowska 23, tel. 601 401 388LKŻ Sława, Odrodzonego WP 23,tel. (68) 356 62 03ŁÓDZKIETawerna Gniazdo Piratów, Łódź,Żeromskiego 52, tel. (42) 632 66 84JK Elektron, Bełchatów, Kujawska 4,tel. 500 147 270Sklep Bosman, Łódź, Rudzka 129,tel. (42) 681 79 57Sklep Hals, Łódź, Gliniana 12,tel. (42) 676 33 58Tawerna Keja, Łódź, Kopernika 46,tel. 609 152 420ŁKR Latający Holender, Bronisławów,tel. 605 737 787Szkoła Bluebingo, Tomaszów Mazowiecki,Przeskok 3, tel. 663 567 514Port Maruś, Swolszewice Małe, Żeglarska 1,tel. (44) 710 86 82ŚWIĘTOKRZYSKIESklep turystyczno-żeglarski, Kielce,Warszawska 147, tel. (41) 368 60 75LUBELSKIEYC Politechniki, Lublin, Chrobrego 1,tel. 502 365 964DOLNOŚLĄSKIESklep Hobby, Wrocław, Nyska 59/61,tel. (71) 339 03 74JK AZS Wrocław, Wyspiańskiego 40,tel. (71) 328 23 25DOZŻ, Wrocław, Plac Św. Macieja 5,tel. (71) 343 56 65Akademia Żeglarska Talar Sisters, Wrocław,Skrzetuskiego 68ŚLĄSKIESklep Hobby, Czeladź, Katowicka 109,tel. (32) 265 19 18Częstochowski OZŻ, Broniewskiego 3Klub Fregata, Dąbrowa Górnicza, Żeglarska 14,tel. 505 53 22 63ŚKŻ Halny, Bielsko–Biała,Grota Roweckiego 4, tel. 607 696 783YC Opty, Chełm Śląski, Leonida Teligi 2,tel. (32) 225 75 38ŚOZŻ, Katowice, Wojewódzka 16,tel. (32) 251 41 49TS Kuźnia Rybnik, Rudzka 394Garland LOK, Pyskowice, Nad Kanałem 7JK Pogoria III, Dąbrowa GórniczaTKŻ Kabestan, Rybnik, Rudzka 240b,tel. 605 282 169OPOLSKIEMarina Lasoki, Kędzierzyn Koźle, Lasoki 1KŻ Nauta, Kędzierzyn Koźle, Skarbowa 3a,tel. 502 630 356CSW Mantra Extreme, Opole, Leśmiana 19,tel. 509 75 70 78MAŁOPOLSKIESklep Hals, Kraków, Jaskółcza 2, tel. (12) 294 06 70Tawerna Stary Port, Kraków,Straszewskiego 27, tel. (12) 430 09 86YKP Kraków, Przystań nad Wisłą,tel. (12) 642 28 29Horn Kraków, Kozia 22, tel. (12) 653 05 08PTŻ Nowy Targ, Kluszkowce, tel. 609 320 772YC PTTK Beskid, Znamirowice, tel. (18) 443 74 57PODKARPACKIEYK Stalowa Wola, Wałowa 1Sklep Afma, Rzeszów, Podkarpacka 71,tel. (17) 854 34 69Tawerna Żeglarska, Rzeszów, Rynek 6,tel (17) 862 02 39magazyn dla żeglarzyPierwszy bezpłatny miesięczniko sportach wodnych.www.magazynwiatr.plZAŁOGA: Andrzej Skrzat, Roman Paszke, AndyZawieja, Maciej Grabowski, Zbigniew Malicki,Dariusz Urbanowicz, Piotr Salecki, Piotr Siedlewski,Wiesław Seidler, Arek Rejs, Małgorzata Talar, AgataPyziak, Łukasz Bobrowski, Marek Karbowski (foto),Paula Kopyłowicz (foto), Paweł Albrecht (foto),Łukasz Łapiński (foto), Krzysztof Olejnik.PROJEKT GRAFICZNY, SKŁAD:Bogusław LepieszaWYDAWCA: Olejnik Media,ul. Starowiejska 1g/11, 61–664 PoznańKONTO:47 1140 2004 0000 3202 5816 7247KONTAKTY:redakcja@magazynwiatr.plreklama@magazynwiatr.plTel. 609 190 160DRUK: Presspublica Sp. z o.o.http://drukarnia.rp.plZa treść ogłoszeń redakcja nie ponosi odpowiedzialności.Niezamówionych materiałów i utworów redakcja i wydawcanie zwracają. Redakcja zastrzega sobie prawo do adiustacjii skracania tekstów zaakceptowanych do druku.Magazyn <strong>Wiatr</strong> jest członkiem Polskiej Izby PrzemysłuJachtowego i Sportów Wodnych.36 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


kultura30 lat pieśni żeglarskiejRozmowa z Andrzejem Koryckim, żeglarzem i muzykiem.Dominika Żukowska i Andrzej Korycki podczas plenerowego koncertu w Sandomierzu.Fot. Tomasz GolińskiMagazyn <strong>Wiatr</strong>: Kto ma gorzej?Żeglarz, który pędzi dookoła światasamotnie i bez zawijania do portów,jedząc podłe żarcie i pijąc kiepskąwodę czy może żeglarski pieśniarz,który gra pięć koncertów tygodniowood Radomia po Świnoujście,ogląda świat zza szyby samochodui wciąż spotyka ludzi, którzy żądająby zaśpiewał „Hiszpańskie dziewczyny”...Andrzej Korycki: Myślę, że żeglarzi pieśniarz mają ze sobą wiele wspólnego.Z pewnością oboje od czasu doczasu psioczą na swój los. Żeglarz myśli:„Boże, nigdy więcej nie ruszę sięz portu”, a muzyk obiecuje sobie, żepo powrocie do domu wyłączy telefoni nie opuści rodziny przez miesiąc.Ale potem i tak jadą grać i żeglować,bo to kochają. Żeglarstwo jest chybaostatnim bastionem romantyzmu wewspółczesnym świecie. Bo jak nazwaćdorosłego faceta, który płynie gdzieśpo horyzont, patrzy na zachodzącesłońce i roni łzę nucąc ulubioną pieśń?Jak nazwać muzyka, który wykonujeproste, dla wielu wręcz banalne, infantylnepiosenki? Ludzie morza i szantymenito niepoprawni romantycy.Ich losy są jak rejs. Samotny żeglarzmógłby zapewne płynąć przed siebiedo ostatnich dni. Ja chciałbym zgasnąćna scenie, wzruszając ludzi, z którymiłączy mnie pasja i wrażliwość.W duecie z Dominiką Żukowskągra Pan koncerty niemal bez przerwy.Czy ktoś je policzył?Rzeczywiście gramy dużo, ale nienotujemy występów. Intensywność naszegomuzykowania rozpoznajemy pozmęczeniu.W planach na grudzień czytamy:1 grudnia – koncert w Gdyni, 3 grudnia– Poznań, 4 grudnia – Poznań,5 grudnia – Poznań, 10 grudnia – Lublin,12 grudnia – Warszawa, 15 grudnia– Łódź, 18 grudnia – Szczecin. Czynie ma Pan wrażenia, że daliście sięzapędzić w jakiś kierat. Jak tu znaleźćmiejsce na sztukę, na refleksję i na pisanienowych utworów?To prawda. Dzieje się dużo i szybko.Właśnie zarzynamy trzeci samochóddobrej marki, mimo, że olej wymieniamyco kilka tygodni. Najgorzej jestwtedy, gdy trafia się „trójkąt bermudzki”czyli w piątek gramy w Szczecinie,w sobotę w Suwałkach, a w niedzielęgdzieś na południu. Czasem myślęsobie, że moim największym marzeniemjest dwutygodniowy oddech odcodziennych spraw, koncertów, pracy,zwykłych kłopotów. Usiadłbym sobiena poddaszu i napisał wreszcie piosenki,które chodzą mi po głowie od dawna.Niektórzy mają do mnie pretensjeo to, że nie wprowadzamy do repertuarunowych, autorskich utworów. Alekiedy mam je poskładać, skoro pociągpędzi i nie chce się zatrzymać...Może warto zaryzykować i wyskoczyć?A potem poczekać na następny?Samotny żeglarz mógłby zapewne płynąć przed siebiedo ostatnich dni. Ja chciałbym zgasnąć na scenie,wzruszając ludzi, z którymi łączy mnie pasja i wrażliwość.To nie jest proste. Ludzie dzwoniąi proszą byśmy przyjechali i zagrali.Musiałbym zacząć odmawiać, a z tymczułbym się źle. Nie jesteśmy jakimiścelebrytami, nie chowamy się za plecamimenedżerów. Jak dzwonią na przykładharcerze z żeglarskiej drużyny, tonie można im odmówić.Jakie są stawki za jeden występ?To dość skomplikowany temat. Zależykto dzwoni i o co prosi. Zdarza namsię grać na zamkniętych imprezach dlafirm, ale występujemy także na kameralnychkoncertach w zaprzyjaźnionychmiejscach. Graliśmy na promie,w kopalni soli, nawet na żeglarskimweselu. Jak mawia Jurek Porębski:„zgodziłeś się robić za psa, to szczekaj”.Pamiętam koncert w mazurskimpensjonacie Zielony <strong>Wiatr</strong>. To byłwystęp dla czteroosobowej publiczności.Ktoś zadzwonił i powiedział, żewww.magazynwiatr.plstyczeń 2011 • magazyn dla żeglarzy37


kulturaAndrzej Korycki . Fot. Tomasz Goliński Dominika Żukowska. Fot. Tomasz Golińskireklamachciałby naszym koncertem odwdzięczyćsię przyjacielowi za jego ogromnąpomoc. W dość małym ogródkuupchnięto spore, plenerowe nagłośnienie.Po godzinie usłyszałem, że corazwiększa grupa ludzi śpiewa z nami.Okazało się, że mieszkańcy okolicznychośrodków i pensjonatów zbieglisię w ciemnościach nocy, usiedli przydrodze za płotem i śpiewali. Dla takichchwil warto muzykować.Czy z żeglarskiej piosenki możnasię utrzymać?Nie jesteśmy zawodowcami w pełnymtego słowa znaczeniu. Dominikapracuje w szpitalu jako psycholog. Jajestem instruktorem w Centrum Kulturyw Żyrardowie. Kiedyś uczyłemmuzyki w szkole, ale wiadomo – tamdzieci muszą się uczyć, a tu chcą. Janie mam ani czasu, ani ochoty na pracęz ludźmi których muzyka męczy.Prowadzę zajęcia, inspiruję młodzieżdo zakładania własnych zespołów i zachęcamdo grania i śpiewania piosenekżeglarskich, a przede wszystkim dożeglowania.Jak to wszystko się zaczęło? Kiedyrozpoczął Pan swój „rejs” z żeglarskąpiosenką?Był rok 1983. W Krakowie organizowanodrugą edycję festiwalu Shanties.Pojechałem tam w mundurku jako reprezentanthufca Żyrardów i zaśpiewałempiosenkę „Wilki morskie”. Szybkozostałem zaakceptowany przez szantoweśrodowisko, ale było mi wstyd,bo oni traktowali mnie jak członkazałogi, a ja nie byłem wtedy jeszczeżeglarzem. Niemal od razu pojechałemna Mazury zrobić kurs. Tak wsiąkłemw żeglarstwo i w szanty, choć jako laureatFestiwalu Piosenki Radzieckiejmogłem wybrać inną drogę. Mogłempojechać do Soczi na zgrupowanie dlamuzyków z naszego bloku i być możezdobywać laury na Festiwalach Interwizji.Kim byłby dzisiaj Andrzej Korycki,gdyby powędrował drogą doSoczi?Nie wiem kim bym był, ale nie byłbymtym kim jestem i bardzo bym tegożałował.Nie przejmujemy się tym, że nie grająnaszych piosenek w radiu. Cały ten cyrkzwiązany z popkulturą jest nam obcy.Polska scena szantowa to fenomen.Mamy setki zespołów i wciąż powstająnowe. Niemal co miesiąc organizowanyjest duży festiwal. W sezonieszanty płyną z portów, klubów,knajpek. Przez cały rok możemy ichsłuchać w popularnych tawernach.Co jest takiego w tej muzyce, że stałasię polską specjalnością?Szanty pasują do naszej słowiańskiejmuzykalnej natury. W piosenceżeglarskiej mamy niezwykłą różnorodnośćstylów. Są ballady, jest trochęcountry, bluesa, są tradycyjne morskiepieśni pracy. To nam pasuje. Poza tymżeglarska nuta doskonale wpisała sięw nasz narodowy romantyzm.Szantowa scena rzeczywiście jestu nas niezwykła. Kilka lat temu, podczaspobytu Starych Dzwonów w Chicago,zaproszono nas do jednego z najstarszychamerykańskich jachtklubów,który od lat organizował swój prestiżowyfestiwal szantowy. Co roku na widownizasiadało zaledwie kilkanaścieosób. Kiedy zapowiedziano występ„Dzwonów” do klubu ściągnęła licznagrupa polonijnych żeglarzy. Organizatorzyimprezy nie wiedzieli co siędzieje. Nie byli przygotowani na takinajazd. Później opowiadaliśmy im,że u nas w Polsce duży festiwal szantto niemal Woodstock. Do Giżyckaprzyjeżdża 17 tys. osób, a na festiwalw Krakowie kilkaset. Nie chcieli w touwierzyć.38 magazyn dla żeglarzy • styczeń 2011 www.magazynwiatr.pl


kulturaPrywatnie bardzo lubię Stinga. Alenie wiem czy wytrzymałbym na jegokoncercie, gdyby trwał cztery godziny.A my często musimy grać do późnejnocy, bo ludzie nie chcą nas wypuścićze sceny. Czasem żartuję i mówię, żegramy dla bezdomnych. Siedzą, bo niemają dokąd pójść. Ale tak poważnieto jesteśmy po prostu szczęściarzami.Mamy wierną publiczność i nie zamienimyjej na żadną inną. Na mojąskrzynkę przychodzą setki maili z podziękowaniamiza koncerty i wzruszenia.Przepraszam wszystkich, ale niejestem w stanie na całą tą korespondencjęodpowiadać. Zresztą od zawszestresowała mnie ortografia, więc jaktylko mogę, to unikam pisania!Skoro Wasza muzyka spotyka sięz tak ciepłym odbiorem, to może wartowyjść poza scenę szantową i małekluby. Może Korycki mógłby zostaćpolskim Leonardem Cohenem?Nie ciągnie nas do oficjalnegoshowbiznesu. Nie przejmujemy siętym, że nie grają naszych piosenekw radiu i nie zapraszają na kanapę doKuby Wojewódzkiego. Wierzę zresztą,że Cohen też nie dałby się na nią zaciągnąć.Ten cały cyrk związany z telewizyjnąpopkulturą jest nam obcy.Nie jesteśmy typowo morskim krajem.Nie mamy takich tradycji jakFrancja czy Wielka Brytania. Alemuzyka żeglarska bije u nas rekordypopularności. Skąd to się wzięło?Nie mamy tradycji pamiętającej czasykliprów, ale mamy młodszą tradycję. Naszeżaglowce należą do najpiękniejszychi najlepszych na świecie. Mamy doskonałychproducentów i konstruktorów.Nasi żeglarze odnoszą sukcesy. Polacysą w każdym ważnym porcie na świecie.Organizują niezwykłe rejsy. A naprzykładzie krakowskiego festiwalu„Shanties” możemy stwierdzić, że żeglarskapieśń ma już u nas co najmniejtrzydziestoletnią historię. Nasza tradycjamoże nie jest stara, ale jest żywa. Myślę,że cała ta szantowa kultura mogłasię rozwinąć dzięki zespołowi „StareDzwony” i niezwykłym osobowościom,które go stworzyły. Gdyby świat miał takie„Dzwony” jak my, to też by oszalałna punkcie szant. Jerzy Porębski, MarekSzurawski, Ryszard Muzaj, Janusz Sikorski– bez nich ta muzyka w Polsce niebyłaby taka, jak dziś.Jakie gatunki szant są dziś najpopularniejsze?Publiczność wciąż chętnie słuchaszant klasycznych czyli pieśni pracy.Popularne są pieśni kubryku (to domenanaszego duetu, mówią o nas „klimaciarze”)oraz utwory, które można określićmianem współczesnych piosenekżeglarskich. Nie brakuje też ciekawycheksperymentów. Ryczące Dwudziestkiwplatają elementy muzyki gospel.Prawdziwe Perły czerpią z tradycyjnejmuzyki irlandzkiej. Najważniejsze, byznaleźć swój styl i swoją publiczność.Cieszyć się muzyką i nie udawać kogoś,kim się nie jest. Czasami drobnai subtelna nastolatka śpiewa „hej ho– ciągnij go” albo opowiada w piosence,że cały dzień biegała po pokładziez harpunem i upolowała wieloryba. Nocóż, wszyscy jakoś zaczynaliśmy ten„rejs”. Jednak do prawdziwej morskiejpieśni trzeba spokojnie dorosnąć i dojrzeć.Warto też przeżyć morską przygodęna własnej skórze.Rozmawiał Krzysztof OlejnikFestiwal Shanties 2011Krakowski festiwal „Shanties”to jeden z największychi najważniejszychfestiwali pieśni żeglarskiejw Europie. Tegoroczną edycjęrozpocznie koncert AndrzejaKoryckiego i Dominiki Żukowskiej.Występ duetu zatytułowano:„Tu się zaczęło”.Pierwsza edycja „Shanties” odbyłasię w 1981 roku. Wówczas festiwalmiał charakter kameralnego spotkania(20 wykonawców i około 100 widzów)zainicjowanego przez pasjonatów żeglarstwai szant związanych z MłodzieżowymKlubem Morskim „Szkwał”.W krótkim czasie impreza zyskała rangęogólnopolską, a od 1987 roku takżemiędzynarodową. Wykonawcy i widzowieprzenieśli się do Centrum KulturyRotunda. Gośćmi festiwalu były sławnezespoły szantowe z Anglii: BristolShantymen, Sollent Breeze, StormalongJohn oraz Stan Hugill – człowieklegenda, ostatni szantymen pracującyna żaglowcach, marynarz, pisarz, poetai malarz marynista. Na krakowskimfestiwalu rodziły się polskie gwiazdy:Stare Dzwony, Packet, Zejman i Garkumpel,Ryczące Dwudziestki, MechanicyShanty i Cztery Refy to tylko niektórzyzdobywcy wielu nagród w krajui za granicą związani od samego początkuz krakowskim festiwalem.XXX JubileuszowyMiędzynarodowy FestiwalPiosenki Żeglarskiej ShantiesWtorek, 22 lutegoKoncert poezji „Tu się zaczęło”. WystąpiąAndrzej Korycki i DominikaŻukowska. Ul. Mikołajska, godz. 19.Środa, 23 lutegoKoncert z okazji 30-lecia MKMSzkwał. Prowadzenie: Marek Szurawski.Wystąpią: Andrzej Korycki,Ryszard Muzaj, Jerzy Porębski, MarekSzurawski. Rotunda, godz. 19.Czwartek, 24 lutegoKoncert wspomnień. Prowadzenie: JerzyPorębski, W. Mieczkowski. Wystąpiąmiędzy innymi: Jacek Jakubowski,Andrzej Korycki, Mirosław Kowalewski,Ryszard Muzaj, Jerzy Porębski,Ryczące Dwudziestki, Anna Sojka,Marek Szurawski, Grzegorz Tyszkiewicz,Witek Zamojski, Dominika Żukowska.Rotunda, godz. 19.Piątek, 25 lutegoKoncert dla dzieci. Prowadzenie:S. Gołąb. Wystąpi zespół Klang. Rotunda,godz. 12.Koncert „Gwiazdy XXX-lecia”. Prowadzenie:M. Kowalewski, Z. Murawski.Wystąpią między innymi: BananaBoat, Brasy, Flash Creep, Klang, MirosławKowalewski, Zbigniew Murawski.Rotunda, godz. 18.Opera żeglarska „Shenandoah” 2011.Wystąpią: Beata Bartelik, Brasy, CzteryRefy, Flash Creep, Andrzej Korycki,Mirosław Kowalewski, ZbyszekMurawski, Ryczące Dwudziestki,Grzegorz Tyszkiewicz, Dominika Żukowska,Witek Zamojski. Rotunda,godz. 23.Koncert szanty rock. Prowadzenie:P. Aleksanderek. Wystąpią: MietekFolk, Mordewind, Nor Folk, OrkiestraSamantha, Strefa Mocnych <strong>Wiatr</strong>ów.Klub Żaczek, godz. 20.Sobota, 26 lutegoKoncert dla dzieci. Prowadzenie:M. Kowalewski, Z. Murawski. Wystąpią:Zejman i Garkumpel. Rotunda,godz. 11.Koncert pieśni kubryku. Prowadzenie:S. Klupś, M. Szwaja. Wystąpią:Atlantyda, Cztery Refy, Flash Creep,Formacja, Groms Plass (Norwegia),Mechanicy Shanty, Prawdziwe Perły,Stare Dzwonnice, Armstrong’s Patent(Holandia). Rotunda, godz. 17.Koncert współczesnej piosenki żeglarskiej.Prowadzenie: M. Jędrzejko,W. Harmansa.Wystąpią: EKT Gdynia, Mietek Folk,Orkiestra Samanta, Smugglers, Zejmani Garkumpel, Les Souilles de Fond deCale (Francja). Rotunda, godz. 22.Koncert Szanty & Jazz. Wystąpią: OldMetropolitan Band & Jerzy Porębski.Art Club, godz. 21.Niedziela, 27 lutegoKoncert szanty klasycznej. Prowadzenie:J. Ozaist, M. Gramatyka, A. Grzela.Wystąpią: Banana Boat, PrawdziwePerły, Qftry, Ryczące Dwudziestki,Sąsiedzi, Stare Dzwony, Armstrong’sPatent (Holandia). Rotunda, godz. 12.Koncert finałowy XXX-lecia. Prowadzenie:M. Szurawski, G. Tyszkiewicz.Wystąpią: Cztery Refy, MechanicyShanty, Packet, Qftry, RycząceDwudziestki, Sąsiedzi, Stare Dzwony,Groms Plass (Norwegia), Zejmani Garkumpel, Les Souilles de Fond deCale (Francja). Rotunda, godz. 18.reklamawww.magazynwiatr.plstyczeń 2011 • magazyn dla żeglarzy39

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!