11.07.2015 Views

Palm Piotr - TMZB w Bogatyni

Palm Piotr - TMZB w Bogatyni

Palm Piotr - TMZB w Bogatyni

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

pokos zbierały kobiety aż do objętości snopa, który obwiązywały linami ze słomy powrozem,po czym około siedmiu snopów ustawiano w tzw. „lelek”, kłosami zawsze do góry, żeby podeszczu szybko mogły wyschnąć na polu. Zawsze toczyła się walka z pogodą, ażeby zwieźćwysuszone snopy do stodoły, bo tylko takie mogły być tam włożone (przedtem załadowaniena wozy jak opisano przy sianie, ale widłami tylko z dwoma zębami). Gdyby zboże byłomokre w stodole zgniłoby i mogłoby dojść do samozapalenia. Na zboże czyhały, rzecz jasna,i myszy, z tej racji koty na gospodarstwie były uznanymi współpracownikami rolnikówi zabronione było w nudnych dniach deszczowych ścinać im nożycami brody, jak ja tozrobiłem; to była awantura, jeszcze dziś w rodzinie mówi się o tym.Na polach zbiory były też zagrożone przez innych rabusiów. Drobni hodowcy kur np.nocą jechali rowerem z kocem na pole, rower odwracano do góry kołami, ręką szybkokręcono pedały, kłosy wkładano w szprychy i na podłożony koc leciały ziarna.Ciężką robotą w kurzu było mechaniczne młócenie zboża w stodołach. W stodołachspotykało się jeszcze też na ręczne cepy z zeszłych wieków, które tylko raz w użyciu widziałem,kiedy młockarnia się popsuła, a były potrzebne ziarna dla kur. W domu chłopskim, przypołudniowej ścianie szczytowej, na górnym piętrze znajdowała się jasna sucha izba, do którejEryk nosił worki z wymłóconymi ziarnami, żeby tam wszystko szeroko rozsypać i co jakiśczas przemieszać drewnianą szuflą, by utrzymać w suchym stanie. Z obserwacji tego ciąguciężkiej pracy na roli później łatwo można było zrozumieć prośbę „...chleba naszegopowszedniego daj nam dziś”.Na odwiedzinach u ojca cioci Luizyw Opolnie ZdrojuPonieważ byłem chłopczykiem nieco za szczupłym, to miałem przywilej przy okazji teżbrać udział w śniadaniu na gospodarstwie Eryka, gdzie zazwyczaj zjawiałem się wcześnie,18

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!