11.07.2015 Views

Czekają na siódmy prezent... - Głos Ludu

Czekają na siódmy prezent... - Głos Ludu

Czekają na siódmy prezent... - Głos Ludu

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

8NASZE SZOPKIsobota | 22 grudnia 2012REDAKTORZY »GŁOSU LUDU« ODWIEDZILI SZOPKI W RAJECKIEJ LESNEJ,Słowacja kłania się JezusowiSzopka w Rajeckiej Lesnej powstawała 17 lat.By zobaczyć „Słowackie Betlejem”Jozefa Pekary, <strong>na</strong>jwiększą wyrzeźbionąz drew<strong>na</strong> ruchomą szopkę <strong>na</strong>Słowacji, trzeba pojechać do RajeckiejLesnej, podgórskiej wioskileżącej ok. 30 kilometrów <strong>na</strong> południeod Żyliny. W centrum gminystoi Bazylika pw. Narodzenia PannyMarii, a obok niej Dom BożegoMiłosierdzia, <strong>na</strong>zywany też DomemBożego Narodzenia. Zbudowany zostałspecjalnie z myślą o szopce, którajest mistrzowskim dziełem o charakterzereligijnym, ale też <strong>na</strong>rodowymi historycznym. Na placu przed kościołemz<strong>na</strong>jduje się piękny ołtarzpolowy. Rajecká Lesná to miejscepielgrzymkowe, a odbywające się wczerwcu i we wrześniu odpusty przyciągajątłumy. We wsi z<strong>na</strong>jduje sięjeszcze jedno miejsce, które wartoodwiedzić – to Kalwaria Frivaldzka,której stacje – małe kapliczki – rozsianesą <strong>na</strong> zalesionym zboczu.Kawałek od bazyliki stoi DomPielgrzyma, ozdobiony dużym freskiemz wizerunkami słowiańskichświętych Cyryla i Metodego. WLesnej motywy religijne <strong>na</strong> każdymkroku przeplatają się z motywami<strong>na</strong>rodowymi. Na frontowej ścianieDomu Bożego Miłosierdzia widniejewizerunek Matki Boskiej, <strong>na</strong>tylnej podwójny krzyż <strong>na</strong> szczytachgór – element godła państwowego.Przed budynkiem wisi słowacka flaga.Przypomi<strong>na</strong> mi się polskie hasło„Bóg, honor, Ojczyz<strong>na</strong>” i uświadamiamsobie, jak dużo Słowacy mająwspólnego z Polakami. I jak odmienniepodchodzą do tych spraw Czesi.„Słowackie Betlejem” moż<strong>na</strong> zwiedzaćcodziennie, z wyjątkiem poniedziałku– i to przez cały rok. Odkustosza Miroslava Majbika dowiadujęsię, że <strong>na</strong>jwięcej zwiedzającychjest latem oraz w grudniu i styczniu.Pan Miroslav uruchamia szopkę, aja stoję i podziwiam – <strong>na</strong>jpierw całość,później poszczególne sceny. Wwyrzeźbionej z drew<strong>na</strong> kompozycji,o długości 8,5 metra, szerokości 2,5i wysokości trzech metrów, z<strong>na</strong>jdujesię ok. 300 figurek. Połowa z nich jestruchoma. Korowód osób w strojachludowych z różnych regionów Słowacjiidzie się do stajenki pokłonićJezusowi. W Terchowej gra kapela,w innym miejscu odbywa się wesele,grupa młodzieży właśnie stawia„moja”. Koło rajecko-leśniańskiejbazyliki przechodzi procesja odpustowa.Ale większość ludzi pracuje:<strong>na</strong> polu, w kuźni, w kopalni, w winnicy,w warsztacie stolarskim, przyobróbce lnu. Kobiety przędą <strong>na</strong> kołowrotkach,lepią garnki z gliny, bacapasie owce, rzeźbiarz zamienia kawałdrew<strong>na</strong> w figurę świętego. Autoraszopki, który rzeźbił ją przez siedem<strong>na</strong>ścielat, nie moż<strong>na</strong> już spytaćo to, jak powstawała. Kilka lat temuzmarł. Ale od kustosza dostaję DVDz filmem dokumentalnym. Jozef Pekaraopowiadał w nim o pierwszychnieśmiałych pomysłach i o realizacjidzieła, któremu mógł się poświęcićdopiero wtedy, gdy przeszedł<strong>na</strong> emeryturę. – Ludzie często mówiąmi, że sceny rzemiosł są bardzowierne. To dlatego, że przyglądałemsię im z bliska, robiłem sobie notatki,rysunki. Kiedy <strong>na</strong> przykład chciałemprzedstawić podkuwanie konia, poszedłemdo kowala i obserwowałem,Fot. DANUTA CHLUPjak to dokładnie wygląda – wyjaśniłrzeźbiarz w filmie.Rajecka szopka to nie tylko przekrójżycia słowackiego ludu, ale też„album” zabytków. Kościoły, zamkii inne z<strong>na</strong>ne budowle umieszczonezostały <strong>na</strong> samej górze. – Pan Pekarapodzielił szopkę <strong>na</strong> trzy części:Słowację Środkową, Zachodniąi Wchodnią – wyjaśnia MiroslavMajbik i wymienia <strong>na</strong>zwy zabytków:Devin, Zamek Bratysławski i typowydla tego miasta most, bazylika wTr<strong>na</strong>wie, katedra w Nitrze, zamekw Trenczynie, teatr i katedra w Żylinie...Posuwamy się coraz dalej <strong>na</strong>wschód, aż do Preszowa, Koszyc iBardejowa. W środku, między jednąi drugą serią zabytków, pnie się kuniebu Krywań.To, że szopka z<strong>na</strong>jduje się właśniew Rajeckiej Lesnej, jest zasługąbyłego proboszcza, również nieżyjącegojuż ks. Pavola Šadláka. Kiedydowiedział się, że mieszkający wRajeckich Teplicach Jozef Pekarapracuje <strong>na</strong>d wyjątkowym dziełem,kupił je dla swojej parafii i, dziękiofiarności darczyńców, wybudowałdla niego godne zaplecze. Od 1995roku „Słowackie Betlejem” podziwiajątysiące pielgrzymów i turystów.Kustosz nieustannie musi dbać o to,by sprawnie działało. Prowadzi mnie<strong>na</strong> tyły szopki, gdzie pracują motorki,przesuwają się dźwignie i kółkazębate, które regularnie trzeba smarować.Dzięki temu również w tymroku ludzie z Rajeckiej Lesnej i całejSłowacji będą się mogli pokłonić Jezusowiw żłobie. Nie tylko żywi, aleteż ci wystrugani z drew<strong>na</strong>.DANUTA CHLUPSzopka z pni i mchówCo to takiego szopka trzeszczyńska?– zasta<strong>na</strong>wiałam się, kiedy się dowiedziałam,że jed<strong>na</strong> z nich, o szerokościpięciu i wysokości trzech metrów, mabyć <strong>na</strong>jwiększym i <strong>na</strong>jciekawszymekspo<strong>na</strong>tem tegorocznej wystawyszopek <strong>na</strong> Zamku Śląskoostrawskim.Poszłam ją zobaczyć i... nie mogłamod niej oderwać oczu – nie od figureki budynków, lecz od krajobrazu.Ten wygląda jak miniatura <strong>na</strong>turalnejkrainy, którą tworzą skały, urwiska,jaskinie, wąwozy i łąki, <strong>na</strong> którychpasą się owce. Podstawowymmateriałem są pnie oraz mchy.Třešť (Trzeszcz), miasto leżące wpobliżu Igławy, słynie ze specyficznychszopek, gdzie urok rzeźbionychfigur idzie w parze z pięknem krainy,tworzonej z <strong>na</strong>turalnych materiałów.Szopki są wystawiane nie tylko wmuzeum, ale też w prywatnych domach.Co ciekawe, co roku od drugiegodnia świąt Bożego Narodzeniaaż do 2 lutego, prywatni właścicieleudostępniają je zwiedzającym. WCentrum Informacji Turystycznejmoż<strong>na</strong> odebrać mapkę z adresamidomów, do których każdy śmiałomoże zapukać. Jest ich ok. 20.Tomáš Pavlík, autor szopki trzeszczyńskiejwystawionej w Ostrawie,nie pochodzi jed<strong>na</strong>k z Trzeszcza. Jegorodzinne Ivančice koło Br<strong>na</strong> dzieliod tego miasta ok. stu kilometrów. –Jako mały chłopiec byłem ministrantemw Ivančicach w kościele. Ksiądzproboszcz zabierał <strong>na</strong>s co roku doTrzeszcza, by <strong>na</strong>m pokazać szopki.Jedną z nich otrzymał w darze, a mypomagaliśmy ją budować. Próbowaliśmyteż rzeźbić – <strong>na</strong> początek tylkoowieczki. Później zacząłem budowaćwłasną szopkę. Teraz ja rzeźbię, a wbudowaniu pomagają ojciec i brat –opowiada twórca.Budowa szopki to praca <strong>na</strong> całyrok. – Najpierw szukamy nowychpni, które zastąpią te, które zbutwiały.Najlepsze są tak zwane pnieTę okazałą szopkę moż<strong>na</strong> oglądać w Zamku Śląskoostrawskim.Fot. DANUTA CHLUP„wodne”, utwardzone przez wodę ibłoto, ponieważ nie atakują ich korniki.Jesienią jadę do lasu po mech.Na budowę dużej szopki trzeba gobardzo dużo, w dodatku nie każdysię <strong>na</strong>daje do użycia – dowiadujęsię. Nie wolno też zapomi<strong>na</strong>ć o figurkachi budowlach. Pavlík co rokustara się dodać do swojej szopkinowe postaci. Figurki trzeba nie tylkowyrzeźbić, ale też pokolorować, wprzeciwnym razie w barwnej sceneriinie byłyby widoczne. – Wie pan,mi się wydaje, że głównym waloremtego typu szopki nie są postacie, leczkrajobraz – mówię trochę nieśmiało,bo nie wiem, czy nie obrażę mistrza.Ale on przyz<strong>na</strong>je mi rację.Kiedy są już figurki i materiał, rozpoczy<strong>na</strong>się budowa szopki. – Najpierwbudujemy rusztowanie z tylnąścianą oporową, <strong>na</strong> której mocujemy„lanczoft” – tak <strong>na</strong>zywa<strong>na</strong> jest <strong>na</strong>malowa<strong>na</strong><strong>na</strong> papierze część krajobrazu.Kiedy jest dobrze wyko<strong>na</strong><strong>na</strong>, jak ta,którą dla mnie <strong>na</strong>malował pan Bílýz Trzeszcza, widz się nie zorientuje,gdzie kończą się mchy, a zaczy<strong>na</strong>papier i farba – opowiada Pavlík.– Później rozmieszczamy poszczególnepnie. Zaczy<strong>na</strong>my od głównego,który tworzy jaskinię dla Jezusa,Marii i Józefa. Następnie umieszczamykoryta <strong>na</strong> wodę. Siatką drucianąpokrywamy <strong>na</strong>jwiększe nierównościi wolne miejsca. Jedną z <strong>na</strong>jważniejszychczynności jest układaniemchów. Nimi kryjemy dużą częśćpni oraz całą siatkę. Na koniec ustawiamyfigury.W szopkach trzeszczyńskich nierazstosuje się zwierciadła. – Dziękinim widz ma wrażenie, że jest tamogrom<strong>na</strong> przepaść czy doli<strong>na</strong>, któraciągnie się daleko. Kiedy zwierciadłasą prawidłowo umieszczone, nikt sięnie zorientuje, że to tylko złudzenieoptyczne – zdradza twórca. – A więcten wąwóz, który podziwiałam wpa<strong>na</strong> szopce, w rzeczywistości nie byłwcale taki głęboki? – pytam z niedowierzaniem.– Nie był, tam też byłozwierciadło. Nie poz<strong>na</strong>ła tego pani,prawda? – śmieje się Tomáš Pavlík zsatysfakcją.Jego dzieło oraz całą wystawęszopek moż<strong>na</strong> zwiedzać <strong>na</strong> ZamkuŚląskoostrawskim do Święta TrzechKróli.DANUTA CHLUP

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!