11.07.2015 Views

Pobierz - Ministerstwo Obrony Narodowej

Pobierz - Ministerstwo Obrony Narodowej

Pobierz - Ministerstwo Obrony Narodowej

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

spis treściModułowy okręt wielozadaniowypłk dypl. w st. spocz. Zygmunt Czarnotta..................76Platformy klasy Harbourkpt. mar. Rafał Miętkiewicz..........................................80prawo i dyscyplinaDowódca w postępowaniu karnymppłk Wojciech Kubica...................................................86z życia flotkmdr por. Maciej Nałęcz................................................92siły morskieinnych państwsiły morskieinnych państwstr. 69mgr inż. Andrzej NitkaFregaty z chińskiegokontraktuPakistan jest znaczącym odbiorcąchińskiego uzbrojenia.W wypadku marynarki wojennejnajwiększymi jednostkamipowstałymi w wyniku tej współpracysą fregaty typu Zulfiquar.Kutry dla wolontariuszykmdr por. rez. dr hab. Krzysztof Kubiak......................98historia morskaORP „Wilia”kmdr ppor. Piotr Adamczak.........................................101str. 80textron systemsNajszybszy krążownikcarskiej flotymgr inż. Ryszard Jędrusik.........................................108Zapomniane miejsce w Warszawiekpt. mar. rez. Wiesław Czajka.....................................115recenzje i omówieniaLotniczy Puckdr hab. prof. Maciej Franz...........................................119technikai uzbrojeniekpt. mar. Rafał MiętkiewiczPlatformyklasy HarbourAwangardą floty na akwenachprzybrzeżnych staną się dobrzeuzbrojone, szybkie i zwrotnebezzałogowe jednostki nawodne.przegląd morski 5


NR 02/2013polityka i gospodarka morskakmdr por. rez.Maciej JaniakPoczuć wiatr od morzaJeśli spojrzymy na mapę, wniosek jest oczywisty:Polska jest krajem morskim. W ponadtysiącletniej historiiobywała się jednak w zasadzie bez floty wojenneji nie prowadziła przemyślanej polityki morskiej.Współczesny globalny porządek światajest odzwierciedleniem minionej morskiejaktywności narodów. Historiagwałtownie przyspieszyła i nabrała nowegowymiaru wraz z podjęciem przez człowiekażeglugi oceanicznej. W jej wyniku, wysiłkiem flotpaństw, które zamorski kierunek ekspansji podniosłydo rangi swojej naturalnej racji stanu, świat zostałodkryty, nazwany, zorganizowany, następnieutrzymywany w stanie względnego ładu. W czasachwspółczesnych przemian cywilizacyjnych,określanych mianem globalizacji, utrzymanie światowegoporządku nabiera szczególnego i pierwszorzędnegoznaczenia.Polska do grona tych elitarnych krajów nigdynie należała i nie należy. Może jednak do nichprzystać, jeżeli jej Marynarka Wojenna podejmiewspółdziałanie z ich flotami na morzu – zasadniczejarenie kształtowania globalnych przemian.Kraj nasz, dzięki przystąpieniu do UniiEuropejskiej i Organizacji Traktatu Północnoatlantyckiego,stał się formalnie partnerem państw,których narody od wieków swoją pozycję budowałyznojnym i wytrwałym „uprawianiemmorza”. Zakotwiczył także w zorganizowanychprzez nie strukturach euroatlantyckich – konstrukcji,dla której siły morskie stanowią jeden z głównychfilarów. Ten historyczny przełom otworzyłprzed Marynarką Wojenną RP niedostępne do tejpory możliwości, postawił nowe wyzwania orazspowodował, że jej racja bytu jest powiązana z naszymiambicjami narodowymi, z rolą, jaką wśródinnych krajów wyznaczy sobie Polska i do którejbędzie aspirować. Bez Marynarki Wojennej będzieto rola mocno ograniczona, niepewna i jedynielokalna.Nowy światDzieje narodu i państwa polskiego sięgają ponadtysiąca lat. Przez większość tego czasu naturalnąpółnocną granicę naszego terytorium, w sposóbzróżnicowany co do statusu, długości i lokalizacji,wyznaczało wybrzeże Bałtyku. Mimo nadmorskiegopołożenia, przez dziewięć wieków nasi rodacynie przejawiali zainteresowania zagadnieniami„uprawiania morza”, a państwo nie prowadziło żadnejprzemyślanej i długofalowej polityki morskiej.Na czynniki obiektywnie generujące powyższą sy-6przegląd morski


NR 02/2013polityka i gospodarka morskaFot. 2. W czasie drugiej wojny światowej, po raz pierwszy w historii, nasze okręty były zaangażowanena rozległych akwenach morskich i oceanicznych w przedsięwzięcia decydujące o losach światanarodowe archiwum cyfroweległości, rozwijano morską edukację społeczeństwa,mającą na celu zaznajomienie z wartościamioferowanymi przez morze oraz wyłonienie kadryzłożonej z ludzi szczególnie zafascynowanych morskimhoryzontem.Pionierska praca, podjęta u zarania DrugiejRzeczypospolitej i kontynuowana przez krótkiokres jej istnienia, przyniosła wspaniały dorobekw wielu dziedzinach związanych z „uprawianiemmorza”. Najbardziej imponujące wyniki osiągniętona polu rozbudzenia morskiej świadomości narodowej.Zadziwia przejawiana wówczas aktywność,dojrzałość, zasięg oraz różnorodność formi metod stosowanych dla osiągnięcia zamierzonegocelu. Konkretne rezultaty działalności prekursorówpolskiej myśli morskiej okresu dwudziestoleciamiędzywojennego na zawsze będą stanowićgłówny fundament naszej dalszej aktywności namorzach i oceanach.W okresie międzywojennym siły morskie stanowiłyjeden z głównych komponentów określającychmiejsce poszczególnych państw w rankingu ichznaczenia na arenie międzynarodowej. Z tego powodufloty, jeśli chodzi o ich parytety i limity, byłyistotną kartą w rozgrywkach prowadzonych przezdelegacje ówczesnych mocarstw, krajów do tej roliaspirujących oraz tych z ambicjami morskimi nalicznych konferencjach oraz podczas dodatkowozawieranych układów i umów bilateralnych.Druga Rzeczypospolita, w miarę krzepnięciastruktur określających nowo powstałe państwo, rozwojugospodarczego, także rozwoju poszczególnychdziedzin gospodarki morskiej, starała się rozbudowywaćswoje siły morskie. Ich wielkośći struktura, wpisane w obowiązujące, wspomnianeparytety i limity, miały być adekwatne do ambitnychzałożeń definiujących polityczne znaczenienaszego kraju na forum międzynarodowym.Młodemu państwu, na dorobku we wszystkich dziedzinachokreślających jego byt, o nieugruntowanychbliższych i dalszych sojuszach, w złożoneji dynamicznej sytuacji polityczno-militarnej regionubałtyckiego i perspektywie przeciwstawienia sięflocie niemieckiej i (lub) radzieckiej, było bardzotrudno określić optymalne parametry stanu własnychsił morskich. Jeszcze trudniej, biorąc pod10przegląd morski


polityka i gospodarka morskauwagę realne możliwości ekonomiczne i technologiczne,było te plany urzeczywistnić.W 1934 roku Kierownictwo Marynarki Wojennejnakreśliło program rozbudowy floty o docelowejwyporności 208 tysięcy ton. Dwa lata później przybrałon formę sześcioletniego planu rozwoju, zmodyfikowanegorok później. W chwili wybuchu wojnywyporność posiadanych okrętów wynosiła17 tysięcy ton, a wyporność okrętów znajdującychsię w budowie niespełna siedem tysięcy ton 3 .Rozwój wydarzeń, kształtujących charakter zagrożeńna Bałtyku, uniemożliwiał właściwie wybórwariantu dającego nadzieję na osiągnięcie powodzenia.Nieodległa historia w zasadzie wykluczałabliskie, sąsiedzkie, bałtyckie koalicje. Było zbytmało czasu, by nadrobić wielowiekowe zaległościi w ramach ugruntowania dopiero co zawiązanychsojuszy z Francją i Wielką Brytanią wyrobić sobieopinię wiarygodnego partnera dla ich flot. Okazałosię zresztą, że w czasie najważniejszej próby ich interwencjana Bałtyku nie wchodziła w rachubę,a krótko potem floty tych państw, nawet na najbliższychim akwenach, nie były w stanie udzielićwsparcia Danii, Norwegii, a potem samej Francji.Wielce trafiona okazała się więc decyzja o odesłaniuczęści okrętów Polskiej Marynarki Wojennejdo Wielkiej Brytanii.W czasie drugiej wojny światowej, mimo przegranejkampanii we wrześniu 1939 roku i początkowosymbolicznego stanu posiadanych sił zbrojnychna Zachodzie, Marynarka Wojenna wzmocnionaokrętami otrzymanymi na czas wojny, wykorzystującabazy sprzymierzonych i operacyjnie podporządkowanabrytyjskiemu dowództwu, w sposóbzauważalny zaznaczyła swój udział w alianckimwysiłku wojennym. Po raz pierwszy w historii naszeokręty były zaangażowane na rozległych akwenachmorskich i oceanicznych w przedsięwzięciadecydujące o losach świata – także o losach Polski(fot. 2). Było to pierwsze takie doświadczenie naszychrodaków – walka ich okrętów na Atlantyku,kanale La Manche, morzach Śródziemnym,Północnym czy Norweskim albo na wodachDalekiej Północy była bezpośrednio i w pełni wpisanaw walkę o wolność Ojczyzny. Marynarze mielimożność przejmowania wzorców od najlepszych.Szkoda, że osiągniętej wówczas przez MarynarkęWojenną pozycji, prestiżu oraz nawiązanych bezpośrednichkontaktów nie udało się po zakończeniuwojny, z powodu zmian ustrojowych, zachowaći uczynić stałymi wartościami.Sojuszniczy nadzórNabyte podczas wojny doświadczenia nie mogłybyć po 1945 roku, w okresie Polski Ludowej,w pełni wykorzystane. Największą wartością, wyniesionąz wojennych zmagań, były bowiem praktycznei teoretyczne umiejętności, jakie posiedli ichbezpośredni uczestnicy – kadra i marynarze. Takżeci, którzy zdecydowalisię na powrót do krajuParadoksalnie, Polacy odkrylii poznali morzez zamiarem dalszejsłużby. Niestety, pol-przezską MarynarkąWojenną faktyczniedowodzili oficerowiez floty ZSRR i reprezentowaniepolskich,narodowych interesówna morzu nie byłogłówną determinantąjej racji bytu.sąsiadów – zaborców. Todzięki tym rodakom u zaraniaodrodzonej państwowościsformułowano generalnezałożenia polskiejpolityki morskiej i zaczętowprowadzać je w życie.Stosunkowo niewielka liczba naszych oficerówi podoficerów walczących na Zachodzie, która znalazłasię w jej szeregach, została w zdecydowanejwiększości, w ciągu kilku lat, z tych szeregów wyrugowana.Należy jednak podkreślić z całą mocą,że kadra ta odegrała wówczas, podczas reaktywacjipolskich sił morskich na odzyskanym w najszerszychhistorycznie granicach odcinku Wybrzeża,wyjątkowo chlubną rolę. Byli to ludzie, którzy poraz pierwszy w dziejach naszej floty, pod biało--czerwoną banderą, brali długotrwały udział w działaniachprowadzonych na morskim euroatlantyckimteatrze wojny, do tego w składzie Royal Navy– floty o największej tradycji, sprawności i skuteczności.Umiejętności jakie posiedli, ich wiedza, postawai autorytet stanowiły wzorce, z których czerpanoprzez długie lata. Ducha przekazanych przeznich zasad wyczuwało się w atmosferze ówczesnegożycia okrętowego, atmosferze baz morskich3 Za: A. Makowski: Problemy polityki morskiej państwa polskiego.2008, s. 9. Maszynopis w posiadaniu autora.przegląd morski 11


NR 02/2013polityka i gospodarka morskaFot. 4. Podczas operacji „Pustynna tarcza” polskie okręty otrzymały zadanie patrolowania ZatokiPerskiej i w razie konieczności udzielenia pomocy poszkodowanym. Na zdjęciu ORP „Wodnik”ludmiła pileckarze zostały zresztą maksymalnie ograniczone,a w końcu praktycznie zawieszone.W tym czasie proces alienacji struktur decyzyjnychMarynarki Wojennej od reszty sił osiągnąłswoje apogeum. Gremia te, w wytworzonej przezsiebie aurze megalomanii skrywającej rozlicznekompleksy, w zagadnieniach morskich coraz bardziejprzenosząc czystą teorię nad praktykę, straciłycałkowicie kontakt z flotą. Doprowadziło to napoczątku 1990 roku do pełnej zapaści, u której podstawleżała utrata zaufania, głównie do DowództwaMarynarki Wojennej, wyrażona otwarcie przez dużączęść kadry od 22 stycznia do 9 lutego.Tak więc, Trzecia Rzeczypospolita zastała swójmorski rodzaj sił zbrojnych w stanie głębokiej depresjii zastoju. Pod wieloma względami sytuacjabyła gorsza niż w 1918 czy 1945 roku. W wymęczonymspołeczeństwie nie było entuzjazmu tamtychlat. Zabrakło także wizji elit z początkuXX wieku, nie pojawiło się, jak po drugiej wojnieświatowej, wsparcie kadrą doświadczoną współdziałaniemz najlepszą flotą. Nikt uprzedzająco niepodjął żadnych studiów kreślących koncepcję funkcjonowaniapolskich sił morskich w nowej rzeczywistości.Tak rozpoczął się okres nie zawsze uzasadnionych,licznych skreśleń okrętów ze stanu floty,przy jednoczesnych niewystarczających zabiegacho pozyskanie w ich miejsce uzupełnień od nowychsojuszników, reorganizujących wówczas swojesiły morskie, dużych trudności z wcieleniem dosłużby i uzasadnieniem racji bytu okrętów otrzymanychw ramach wsparcia, ale i braku koncepcjiwykorzystania udoskonalonych okrętów oraz kompromitacji,jeśli chodzi o budowę jednostek w stoczniachkrajowych.Doszło do tego, że okręty po zakończeniu służbykończyły tak jak ORP „Tukan”, który opuszczonyzatonął przycumowany do nabrzeża swojej macierzystejbazy morskiej – teraz już byłego PortuWojennego Hel. Doczekał się gorszego końca niżwspomniane OORP „Burza”, „Iskra” i „Sęp”.Tym większa chwała tym, którzy zadecydowalio wysłaniu i poprowadzili w grudniu 1990 rokuokręty do Zatoki Perskiej, a w kwietniu 1995 rokuwysłali ORP „Iskrę” w rejs dookoła świata (fot. 4).Jako pierwsi uczestniczyli też w przedsięwzięciachorganizowanych przez siły morskie NATO. •Autor jest absolwentem Akademii MarynarkiWojennej. W latach 1982–1990 był dowódcąORP „Hydrograf”. W 1990 roku przeszedł do rezerwy.14przegląd morski


polityka i gospodarka morskakmdr ppor. Grzegorz KolańskiDowództwo Marynarki WojennejOperacja„Unified Protector”Wybuch wojny domowej w Libii spowodowałinterwencję kilku państw zachodnich.Od koalicji, pod przywództwem Amerykanów,dowodzenie nią przejęło NATO.Wdziałaniach sił morskich u wybrzeżyLibii w 2011 roku wyodrębnić możnatrzy fazy. Pierwsza to ewakuacjaobywateli innych państw z ogarniętegozamieszkami kraju. Faza druga i trzecia łącząsię z rezolucjami Rady Bezpieczeństwa ONZ 1970i 1973, które dotyczyły, między innymi, wprowadzeniaembarga na dostawy broni, zamrożeniaśrodków finansowych reżimu oraz ochrony ludnościprzed atakami sił prorządowych. Efektemich przyjęcia było ustanowienie strefy zakazu lotównad terytorium Libii oraz strefy kontroli nawydzielonych akwenach Morza Śródziemnego.Jednocześnie została zabroniona okupacja terytoriumtego państwa. Ostatni warunek wskazywałna rolę, jaką w przyszłych działaniach miały odegraćsiły powietrzne i morskie.Wielka ucieczkaEwakuacja obywateli innych państw z Libii odbywałasię z wykorzystaniem lotnictwa oraz środkówpływających. W wypadku obywateli krajówsąsiadujących z Libią (Egipt, Tunezja) w więk-szości zagrożony obszar opuszczali oni lądem.Drogą tą podążali także obywatele innych państw,którzy liczyli na transport do ojczyzny z krajówościennych. W większości ewakuacja odbywałasię z wykorzystaniem wyczarterowanych samolotóworaz statków pasażerskich.Przykładem efektywnej i efektownej ewakuacjisą działania rządu Chińskiej Republiki Ludowej.Od 22 lutego do 5 marca 2011 roku z Libii drogąlądową, morską i powietrzną wywieziono 35 860obywateli chińskich. Wyczarterowano w tym celu126 przelotów przewoźników cywilnych, ponadto12 lotów odbyły samoloty wojskowe. Drogąmorską ewakuację prowadzono z użyciem pięciustatków towarowych oraz liniowców pasażerskich,które wykonały 11 rejsów 1 .Spośród sił okrętowych aktywny udział w ewakuacjibrały udział jednostki brytyjskie. Wśródnich fregata HMS „Cumberland”, która do Libiizostała skierowana, gdy wracała z pięciomiesięcz-1China’s miraculous evacuation from Libya widely applauded.english.peopledaily.com.cn. 7.03.2011.przegląd morski 15


NR 02/2013polityka i gospodarka morskaMoronDecimomannuPisaJoint Force Command NaplesAllied Maritime Command NaplesAvianoNeapolGioia del ColleAktionTrapaniAndravidaSigonella AraxosSoudaTrypolisAllied Air ComponentCommand IzmirIzmirDalamanAkrotiriUnified Protectorobszar operacjiembargo handlu broniąstrefa zakazu lotówbazy lotniczedowództwaLIBIAmilitarium studioCelem działań prowadzonych w ramach operacji „Świt Odysei” było zapobieżenie lub zmuszenielibijskich sił wiernych reżimowi do zaprzestania ataków na ludność cywilną. Próbowano toosiągnąć za pomocą ataków na: wojska zmechanizowane i jednostki artylerii, stanowiska obronypowietrznej, stanowiska dowodzenia, linie komunikacyjne oraz inne obiekty, uniemożliwiając improwadzenie działań.nego oddelegowania do Zatoki Perskiej.Z Bengazi zabrała 454 osoby, które przewiezionona Maltę w dwóch rejsach. Z kolei na pokładzieniszczyciela HMS „York” przetransportowanodalsze 43 osoby. Okręt ten, odwołany z planowanegopatrolu w rejonie południowegoAtlantyku, do Bengazi dostarczył ponadto żywnośći medykamenty 2 .Obecność sił okrętowych danego państwa w rejonieMorza Śródziemnego miała przede wszystkimcharakter demonstracyjny. Pod pretekstemewakuacji własnych obywateli w rejon ten skierowałyokręty między innymi RFN (dwie fregatyi zaopatrzeniowiec w rejsie szkoleniowym)i Chińska Republika Ludowa (fregata, pierwszyw historii chiński okręt w tym rejonie). Działaniaewakuacyjne były także doskonałym pretekstemdo zgromadzenia u wybrzeży Libii sił okrętowych,które mogły być użyte do prowadzenia rozpoznania,a później wykorzystane w działaniach bojowych.Można także przypuszczać, że obszar przyszłychdziałań był rozpoznawany już znaczniewcześniej, dzięki obecności w rejonie MorzaŚródziemnego okrętów podwodnych.„Świt Odysei”Druga faza działań rozpoczęła się 19 marca2011 roku, dwa dni po przyjęciu przez RadęBezpieczeństwa rezolucji 1973, i trwała do31 marca 2011 roku. Dowództwo nad tą częściąoperacji sprawowały Stany Zjednoczone. Głównodowodzącymzostał amerykański generał CarterF. Ham, dowódca samodzielnego dowództwa wojskowegona Afrykę (US Africa Command– AFRICOM). Działania taktyczne koordynowałopołączone dowództwo (Joint Taks Force), naktórego czele stał admirał Samuel J. Locklear III,2D. Sloggett: A unified approach: how naval agility helpedwin In Libya. „Jane’s Navy International”, March 2012.16przegląd morski


polityka i gospodarka morskadowódca amerykańskich sił morskich w Europiei Afryce (US Naval Forces Europe and Africa)oraz Połączonego Dowództwa NATO w Neapolu(Allied Joint Force Command Naples). Stanowiskodowodzenia zostało umieszczone na okręcie USS„Mount Whitney”. Na pokładzie jednostki znajdowalisię także oddelegowani oficerowie marynarkibrytyjskiej i francuskiej oraz oficerowie łącznikowiz innych krajów biorących udział w operacji(rys.) 3 .Działania amerykańskich sił zbrojnych odbywałysię w ramach operacji „Świt Odysei”(„Odyssey Dawn”). Siły kanadyjskie nadały swojejoperacji miano „Mobile”, francuskie„Harmattan”, a brytyjskie „Ellamy”.Wprowadzona strefa zakazu lotów obejmowałapraktycznie całe terytorium północnej Libiiwraz z przyległymi akwenami. Na morzu natomiastobszar, na którym siły koalicji egzekwowałyembargo, rozciągał się od wybrzeży Tunezji poKretę.Z chwilą rozpoczęcia drugiej fazy działań koalicjadysponowała w rejonie Morza Śródziemnegowydzielonymi siłami okrętowymi i powietrznymi,które wcześniej zabezpieczały między innymiewakuację obywateli zagranicznych. Opróczokrętu dowodzenia – „Mount Whitney” – marynarkawojenna Stanów Zjednoczonych (US Navy)dysponowała trzema atomowymi okrętami podwodnymi(USS „Scranton” – SSN756, USS„Providence” – SSN719 i USS „Florida”– SSGN728), dwoma niszczycielami (USS„Stout” – DDG55, USS „Barry” – DDG52) oraztrzema okrętami zaopatrzeniowymi (USNS„Lewis and Clark”, USNS „Robert E. Peary”,USNS „Kanawha”). Ponadto w rejonie znajdowałasię także 26 Jednostka Ekspedycyjna PiechotyMorskiej (26th Marine Expeditionary Unit) z okrętamidesantowymi USS „Kearsarge” (LHD3)i USS „Ponce” (LPD15). U wybrzeży Libii przebywaływ tym dniu również trzy okręty włoskie(niszczyciel „Andrea Doria”, fregata „Euro”, zaopatrzeniowiec„Etna”) oraz po jednej jednostce:kanadyjskiej (fregata HMCS „Charlottetown”),francuskiej (niszczyciel „Jean Bart”) i brytyjskiej(fregata HMS „Westminster”) 4 . Prawdopodobniew strefie bardziej oddalonej od wybrzeży działaniaprowadziły: brytyjski okręt podwodny HMS„Triumph” i fregata HMS „Cumberland” orazfrancuski niszczyciel „Forbin” (tab.).Działania militarne rozpoczęły się 19 marca.Samoloty francuskie zaatakowały z powietrza wybranecele w rejonie Bengazi. W godzinach wieczornychprzeprowadzono atak z użyciem pociskówmanewrujących Tomahawk, które wystrzelonoz okrętów amerykańskich i brytyjskiego:USS „Barry”, USS „Stout”, USS „Florida”, USS„Providence”, USS „Scranton” i HMS „Triumph”.Prawdopodobnie wykorzystano 112 pocisków,a w godzinach rannych następnego dnia 12 kolejnych.Ich celem było 20 obiektów, wśród nichmagazyny amunicji oraz stanowiska obrony powietrznejsystemów SA-5 Gammon, SA-3 Goai SA-2 Guideline wokół lotnisk libijskich 5 .W okresie tym pierwsze ataki przeprowadziłytakże cztery samoloty AV-8B Harrier II, stacjonującena pokładzie okrętu desantowego USS„Kearsarge”. Wsparcie elektroniczne zapewniałsamolot EA-18G Prowler.Od początku działań zadaniem dwóch francuskichniszczycieli była kontrola przestrzeni powietrznejnad strefą, gdzie obowiązywał zakaz lotów.20 marca bazę morską w Tulonie opuścił lotniskowiec„Charles de Gaulle” z ośmioma samolotamiRafale M F3, sześcioma Super Etendard,dwoma E-2C Hawkeye oraz 10 śmigłowcami napokładzie. W skład zespołu lotniskowca wchodziłytakże: niszczyciel „Dupleix”, fregata „Aconit”oraz zaopatrzeniowiec „Meuse”. Pierwsze loty samolotyRafale, wyposażone w zasobniki rozpoznawczeReco NG, wykonały z pokładu lotniskowca22 marca. Prawdopodobnie zespołowi towarzyszyłtakże atomowy okręt podwodny typuRubis 6 .Do działań u wybrzeży Libii siły morskie Włochwydzieliły także lotniskowiec „Giuseppe Garibaldi”z ośmioma samolotami AV-8B Harrier II,3Operation Odyssey Dawn (Libya): Background and Issuesfor Congress. www.crs.gov. 13.05.2012.4Ibidem.5J. Rosamond, L. Peruzzi: France, UK and US enforce no--fly zone over Libya. „Jane’s Navy International”, April 2012.6Ibidem.przegląd morski 17


NR 02/2013polityka i gospodarka morskatrzema śmigłowcami EH101 i dwoma AB212.W składzie sił włoskich znalazły się także: okrętdesantowy „San Marco”, okręty patrolowe„Comandante Borsini”, „Sirio”, „Libra” i „Spica”,okręt zaopatrzeniowy „Vesuvio” oraz okręt podwodny.W ciągu następnych dni głównym zadaniem siłokrętowych było utrzymanie embarga na dostawyzaopatrzenia wojskowego do Libii. 23 marca działaniapatrolowe prowadziło sześć okrętów koalicji.Lwią część zadań ogniowych wykonywało lotnictwo,w tym także pokładowe. Z dostępnych informacjiwynika, że ataki z wykorzystaniem rakietTomahawk z pokładu HMS „Triumph” zostaływykonane przynajmniej jeszcze raz – 24 marca(ogółem okręt wystrzelił sześć pocisków tegotypu). Obecność brytyjskich fregat u wybrzeżyLibii stanowiła skuteczny środek zapobiegającyatakom sił morskich wiernych reżimowi na nadbrzeżnemiasta.28 marca miał miejsce incydent z udziałem samolotówkoalicji oraz libijskich okrętów nawodnych(jednostka patrolowa straży granicznej typuVittoria i dwa mniejsze kutry). Okręty zostały rozpoznane,gdy ostrzeliwały miejscowość Misrata.Samolot lotnictwa marynarki amerykańskiej P-3COrion wycelował wówczas w jednostkę patrolowąrakiety AGM-65F Maverick. Po ataku załogaokrętu skierowała go do brzegu. Był to pierwszyprzypadek użycia tego typu rakiet przez samolotP-3C przeciwko celowi nawodnemu.Dwa mniejsze kutry zostały zaatakowane przezsamolot A-10 Thunderbolt ogniem z działka pokładowegokalibru 30 mm (sytuacja stosunkoworzadka, jak na samolot bezpośredniego wparciawojsk lądowych). W wyniku ataku jedna łódź zatonęła,a drugą opuściła załoga.Działania te pod względem informacyjnym byłyzabezpieczane z pokładu niszczyciela USS„Barry”, który kontrolował przestrzeń powietrznąoraz sytuację nawodną 7 .Oprócz samolotów patrolowych (cztery amerykańskieP-3C Orion, dwa kanadyjskie CP-140Aurora i jeden hiszpański CN-235) w operacji„Świt Odysei” wziął także udział amerykańskiEC-130J Comando Solo. Z pokładu tej platformyprowadzono działania informacyjne, między innymiostrzegano okręty i statki libijskie przedopuszczaniem portów 8 .„Zjednoczony obrońca”31 marca o godzinie szóstej GMT (GreenwichMean Time) dowództwo nad działaniami sił koalicjiu wybrzeży Libii zostało przekazaneOrganizacji Traktatu Północnoatlantyckiego. Odtej chwili działania były prowadzone w ramachoperacji o kryptonimie „Unified Protector”(„Zjednoczony obrońca”). Jednocześnie zakończonooperacje „Świt Odysei” i „Harmattan”. Dlapodkreślenia kanadyjskiego i brytyjskiego wkładuw działania koalicji kontynuowano natomiastoperacje „Mobile” i „Ellamy”. Działania w ramachoperacji „Zjednoczony obrońca” zostały zakończone31 października 2011 roku, podobniejak „Ellamy”, „Mobile” natomiast dzień później.Po przejęciu odpowiedzialności przez NATOdowódcą operacji został kanadyjski generałCharles Bouchard, stacjonujący w Neapolu.Komponentem lotniczym kierował stacjonującyw Izmirze w Turcji amerykański generał RalphJ. Jodice II, a morskim włoski admirał RinaldoVeri (Neapol, Włochy). W szczytowym okresieoperacji działania u wybrzeży Libii prowadziło21 jednostek, wliczając w to lotniskowce, okrętypodwodne, fregaty, niszczyciele i jednostki zaopatrzeniowe(tab.) 9 .Najważniejszym zadaniem, przypisanym siłomokrętowym koalicji, było utrzymanie embarga nadostawy zaopatrzenia wojskowego dla sił reżimu.Strefą patrolowania objęto centralną część MorzaŚródziemnego. Zastrzeżony akwen rozciągał sięod wschodnich wybrzeży Sardynii do linii wyznaczonejprzez wschodni kraniec Krety i zachodniewybrzeże Turcji. W części zachodniej działaniasił koalicji były skumulowane wokół liczącegookoło 140 kilometrów przejścia między wybrzeżemAfryki a Sycylią. Po drugiej stronie strefykażda jednostka zmierzająca do Libii musiałaby7S. Lagrone, D. Wasserbly: Libya ops mark system debuts.„Jane’s International Defence Review”, May 2011.8D. Sloggett: A unified approach…, op.cit.9Operation UNIFIED PROTECTOR NATO-led Arms Embargoagainst Libya. www.nato.int. 12.10.2012.18przegląd morski


polityka i gospodarka morskaSiły okrętowe, które brały udział w operacji„Odyssey Dawn” i „Unified Protector”Państwo Klasa Nazwa, numer TypBelgia NiMNarcis, M923FlowerLobelia, M921FlowerBułgaria FrR Drazki, 41 WielingenLo Charles de Gaulle, R91 Charles de GaulleAOP Améthyste, S605 RubisJean Bart, D615CassardForbin, D620ForbinNiR Chevalier Paul, D621ForbinDupleix, D641Georges LeyguesGeorges Leygues, D640Georges LeyguesFrancjaAconit, F713La FayetteFrRCourbet, F712La FayetteKoCommandant Birot, F796A69Lieutenant de vaisseau Lavallée, F790 A69ODDTonnere, L9014MistralMistral, L9013MistralOZaop Meuse, A607 DuranceGrecja FrR Limnos, F451 ElliOPTramontana, S-74GalernaN/UGalernaHiszpaniaÁlvaro de Bazán, F101Álvaro de BazánFrR Almirante Juan de Borbón, F102 Álvaro de BazánMéndez Núñez, F104Álvaro de BazánHr.Ms. „Haarlem”, M853AlkmaarNiMHolandiaHr.Ms. „Vlaardingen”, M863AlkmaarOBaza Hr.Ms. „Mercuur”, A900 MercuurKanada FrRHMCS „Charlottetown”, 339HalifaxHMCS „Vancouver”, 331HalifaxRumunia FrR Regele Ferdinand, F221 Type 22opracowanie własneprzepłynąć na południe Krety, którą od wybrzeżaAfryki dzieli ponad 300 kilometrów.Akwen w rejonie Cieśniny Sycylijskiej oraz zachodniewybrzeża Libii patrolowały samolotyP-3C Orion. W czasie trwania operacji w bazieSigonella na Sycylii stacjonowało od czterech dosześciu samolotów US Navy. Podobnego wsparcialotniczego zabrakło we wschodniej częściMorza Śródziemnego, chociaż na Cyprze znajdujesię brytyjska baza Akrotiri. Niestety, samolotyNimrod MR.2 zostały z niej wycofane w marcu2010 roku (rok wcześniej niż pierwotnie planowano)10 .Pomocne w tworzeniu obrazu sytuacji nawodnejokazały się ogólnoświatowe systemy informacyjne,dostarczające danych o przemieszczaniusię statków, oraz doświadczenia z operacji „ActiveEndeavour”(„Aktywny wysiłek”). Szczególnie10D. Sloggett: A unified approach…, op.cit.przegląd morski19


NR 02/2013polityka i gospodarka morskaprzydatny był system informacji o bezpieczeństwiena morzu (Maritime Safety and SecurityInformation System – MSSIS). W początkowymokresie działań dowództwo NATO śledziło300 celów dziennie. Gdy zaczęto wykorzystywaćMSSIS, liczba potencjalnych celów wzrosłado 10 tysięcy na dzień. Cennym źródłem informacjiokazał się też system automatycznej identyfikacji(Automatic Identification System– AIS), w którym są podawane dane dotyczące,między innymi, kursu, prędkości, portu przeznaczeniai ładunku. Informacje z obu systemów byłyłączone z danymi wywiadowczymi, co pozwalałona wytypowanie listy podejrzanych celów 11 .W trakcie operacji „Unified Protector” 3175statków zostało wezwanych do podania szczegółowychinformacji dotyczących przewożonego ładunkuoraz portu przeznaczenia. Jeśli budziły onewątpliwości, wchodzono na pokład i sprawdzanoładunek. Kontrole tego typu zostały przeprowadzone296 razy, a w 11 wypadkach statkom odmówionoprawa do kontynuowania rejsu i zmuszonodo powrotu. Najwięcej wejść na pokład odnotowanow czerwcu (72) i w lipcu (65) 12 .Podobnie jak podczas operacji „OdysseyDawn”, w czasie „Unified Protector” większośćzadań ogniowych przypadła lotnictwu. Od 31 marcado końca października siły powietrzne koalicjiwykonały 26 530 lotów, z czego 9710 było lotamibojowymi (do tej kategorii zaliczono nie tylkoloty zakończone zrzutem uzbrojenia, ale takżezwiązane z identyfikacją celów) 13 . Wśród najczęściejniszczonych celów wymienia się przedewszystkim stanowiska i punkty dowodzenia, składyamunicji, magazyny zaopatrzenia oraz uzbrojeniei sprzęt wojskowy (czołgi, pojazdy opancerzone,zestawy artylerii lufowej i rakietowej, systemyprzeciwlotnicze).W początkowym okresie operacji „UnifiedProtector” działania nad terenem Libii prowadziłotakże lotnictwo pokładowe, w którego skład –oprócz amerykańskich i włoskich samolotówHarrier – wchodziły także samoloty stacjonującena pokładzie lotniskowca francuskiego. Operacja„Harmattan” stała się okazją do praktycznegosprawdzenia przez francuskie siły morskie założeńcyklu dynamicznego wskazywania celów dlalotnictwa pokładowego. Około 90 procent lotówfrancuskiej grupy lotniczej zaokrętowanej na lotniskowcubyło związanych właśnie z tym procesem.Jego implementacja wynikała z potrzebyszybkiej reakcji na zmieniającą się sytuację na lądzie,a celem były głównie libijskie pododdziałyzmechanizowane atakujące powstańców. Ponieważlotniskowiec „Charles de Gaulle” prowadził działaniastosunkowo blisko wybrzeży Libii, samolotyz jego pokładu mogły znaleźć się nad obiektemataku po około 40 minutach lub nawet w czasiekrótszym od momentu otrzymania przez analitykówinformacji o potencjalnym celu.Szczególnie przydatne w ocenie rozwoju sytuacjina lądzie okazały się zasobniki rozpoznawczeReco-NG, za pomocą których można było przesyłaćwybrane dane w czasie zbliżonym do rzeczywistego.Zaokrętowana na lotniskowcu grupalotnicza wykonała ponad 1500 lotów, z których385 miało charakter rozpoznawczy, a 785 uderzeniowy14 .Na pokładzie włoskiego lotniskowca „GiuseppeGaribaldi” znajdowało się osiem samolotówAV-8B Harrier II Plus, trzy śmigłowce EH101MPH, dwa typu SH-3D Sea King oraz jedenAB212. W początkowym okresie operacji samolotyHarrier, uzbrojone w rakiety AIM-9LSidewinder oraz AIM-12 AMRAAM, wykonywałyzadania związane ze zwalczaniem lotnictwalibijskiego. W późniejszym okresie, po zdobyciuprzewagi w powietrzu, głównie wyznaczano imloty z zasobnikami rozpoznawczymi Litening II.W połowie kwietnia zakres zadań został rozszerzonydo uderzeń na cele naziemne, podczas którychsamoloty zrzuciły 160 bomb kierowanych(naprowadzanych laserowo GBU-12/16 PavewayII i satelitarnie GBU-32 JDAM).Śmigłowce EH101 głównie dostarczały danychprzy tworzeniu obrazu sytuacji nawodnej, ale,11Ibidem.12Operation Unified Protector Daily Operational Media Update.www.arrc.nato.int. 12.10.2012.13Ibidem.14J.M. Brenot: Libya: the French carrier battle group and dynamictargeting. „Jane’s International Defence Review”, February2012.20przegląd morski


polityka i gospodarka morskaSiły okrętowe, które brały udział w operacji„Odyssey Dawn” i „Unified Protector”Państwo Klasa Nazwa, numer TypUSS „Scranton”, SSN756Los AngelesAOP USS „Providence”, SSN719Los AngelesUSS „Florida”, SSGN728OhioNiRUSS „Stout”, DDG55Arleigh BurkeUSS „Barry”, DDG52Arleigh BurkeFrR USS „Halyburton”, FFG40 OHPUSS „Kearsarge”, LHD3WaspStanyUSS „Bataan”, LHD5WaspZjednoczone ODD USS „Carter Hall”, LSD50Harpers FerryUSS „Ponce”, LPD15AustinUSS „Mesa Verde”, LPD19San AntonioODow USS „Mount Whitney”, LCC20 Blue RidgeUSNS „Lewis and Clark”Lewis and ClarkOZaopUSNS „Robert E. Peary”Lewis and ClarkUSNS „Kanawha”Henry J. KaiserUSNS „Big Horn”Henry J. KaiserOPTCG „Preveze”, S353PrevezeTCG 1. İnönü, S360GürTCG „Gaziantep”, F490GabyaTCG „Gemlik”, F492GabyaTurcjaTCG „Gelibolu”, F493GabyaFrR TCG „Gökçeada”, F494GabyaTCG „Yildirim”, F243YavuzTCG „Zafer”, F253TepeTCG „Kemalreis”, F247BarbarosOZaop TCG „Akar”, A590 Akaropracowanie własneuzbrojone w rakiety Marte Mk 2/S, pozostawałytakże w gotowości do zwalczania celów nawodnych.Ogółem, do chwili wycofania lotniskowca20 czerwca, startujące z jego pokładu samolotyspędziły w powietrzu 1220 godzin 15 .Prawdopodobnie w związku z rosnącymi kosztamiużycia francuskiego lotniskowca, pod koniecmaja został on wycofany z bezpośredniego udziałuw operacji. Jego miejsce zajął okręt desantowy„Tonnere” ze śmigłowcami bojowymi SA 342MGazelle wojsk lądowych. W tym samym czasiew rejon operacji przybył brytyjski desantowiecHMS „Ocean” ze śmigłowcami WAH-64DApache AH.Pierwsze działania z użyciem śmigłowców startującychz pokładu tych dwóch okrętów miałymiejsce w nocy z 3 na 4 czerwca. Maszyny brytyjskiez użyciem rakiet Hellfire oraz pokładowychdziałek kalibru 30 mm zniszczyły stację radiolokacyjnąoraz punkt kontrolny w miejscowościMarsa al-Burajka, leżącej w południowo--wschodnim rejonie zatoki Wielka Syrta.Śmigłowce bojowe zabezpieczały powietrzne stanowiskakontroli przestrzeni utworzone ze śmigłowcówSea King Mk 7 ASaC (Airborne15L. Peruzzi: Overlooked output: Italian influence in Libya.„Jane’s International Defence Review”, February 2012.przegląd morski 21


NR 02/2013polityka i gospodarka morskaSurveillance and Control) lotnictwa marynarkioraz śmigłowców Lynx AH Mk 7 lotnictwa piechotymorskiej. Francuskie Gazelle były uzbrojonew przeciwpancerne pociski kierowane HOT,a ich działania wspierał śmigłowiec Tigre HAP,uzbrojony w działko kalibru 20 mm oraz niekierowanepociski rakietowe kalibru 68 mm 16 .Pięć zaokrętowanych na HMS „Ocean” śmigłowcówApache miało zastąpić wycofane ze służbysamoloty pionowego startu i lądowania Harrier.Śmigłowce te były jedynymi platformami, którew krótkim czasie mogły wesprzeć działania na lądzie.Po zbliżeniu się okrętu desantowego do ląduśmigłowce wykonywały loty nad Libią na małychwysokościach. Ogółem w ramach operacji„Unified Protector” grupa lotnicza HMS „Ocean”wykonała około 1300 lotów 17 .Zadania śmigłowców koalicyjnych były związanetakże ze zwalczaniem celów nawodnych.17 maja załogi brytyjskie miały możliwość poraz pierwszy przeprowadzić szkolenie z tymzwiązane. Odpaliły dziewięć pocisków typuAGM-114 Hellfire oraz wystrzeliły 550 pociskówkalibru 30 mm 18 . Doświadczenie nabytepodczas szkolenia przeprowadzonego w okolicachGibraltaru zostało poddane praktycznej próbie13 czerwca. Wykonujący zadania patrolowew rejonie zajętej przez rebeliantów Misraty okrętsił koalicji wykrył grupę dwóch nawodnych jednostekkierujących się w stronę portu. W wynikuostrzału ze śmigłowców Apache, startującychz pokładu HMS „Ocean”, jednostki te zostałyzatopione. W tym samym dniu celem śmigłowców,tym razem zniszczonym przez rakietęHellfire, był także samobieżny zestaw przeciwlotniczyZSU-23-4.Jednostki libijskie prawdopodobnie zamierzałypostawić miny na podejściu do portu. Wcześniej,29 kwietnia, grupa jednostek wykonujących takiezadanie została rozpoznana w rejonie Misratyprzez francuski samolot patrolowy BreguetAtlantique 2. Skierowana w zagrożony akwen fregata„Courbet” wezwała je do zawrócenia, a gdynie odniosło to skutku, otworzyła do nich ogień.Jedna z nich została uszkodzona i opuszczonaprzez załogę, pozostałe natomiast zawróciły. Pozbliżeniu się do tonącej jednostki załoga fregatyzauważyła w jej sąsiedztwie i na pokładzie minykontaktowe typu M08.W następstwie tego incydentu dowództwo siłkoalicji zadecydowało o rozpoczęciu działań mającychna celu oczyszczenie podejścia do Misratyz ewentualnego zagrożenia minowego. Zadanieto wykonywały od 1 do 5 maja dwa okręty przeciwminowe:brytyjski HMS „Brocklesby” orazbelgijski „Narcis”, zabezpieczała je kanadyjskafregata HMCS „Charlottetown” 19 .W późniejszym okresie okręty przeciwminoweprowadziły działania w strefie brzegowej. Trzecimniszczycielem min u wybrzeży Libii był holenderskiHrMs „Haarlem”, wyposażony między innymiw bezzałogowe środki podwodne REMUS100 (Remote Environmental Measuring UnitS).Pojazdy tego typu były używane przez holenderskizespół zaokrętowany na jednostce belgijskiejw czasie prac prowadzonych w rejonie Misraty.W połowie czerwca jeden aparat tego typu zostałutracony 20 .Obecność okrętów koalicyjnych w rejonie wybrzeżalibijskiego stwarzała okazje do przeprowadzeniana nie ataków z lądu. Zarówno jednostkibrytyjskie, jak i francuskie oraz kanadyjska kilkakrotnieznajdowały się pod ostrzałem niekierowanychpocisków rakietowych kalibru 122 mm,wystrzeliwanych z wyrzutni BM-21 Grad.Libijskie siły wierne reżimowi stosowały przy tymtaktykę polegającą na wystrzeleniu w kierunkuokrętów pojedynczej rakiety w celu dokładniejszegookreślenia namiarów, a dopiero następnieodpalały całą salwę.Okręty koalicji w sprzyjających warunkach odpowiadałyna ostrzał z lądu, a do korygowaniaognia artylerii pokładowej jednostek brytyjskichbyły używane pokładowe śmigłowce Lynx. Na16J. Rosamond: Europe takes the strain on Operation ‘UnifiedProtector’. „Jane’s International Navy “, July/August 2011.17D. Sloggett: A unified approach…, op.cit.18C. Hoyle: UK Apaches score 100% in maritime Hellfire tests.www.flightglobal.com. 17.05.2011.19The babysitter: HMCS Charlottetown supports mine-clearancein Misratah Harbour. ww.comfec.forces.gc.ca.24.05.2011.20J. Rosamond: Europe takes the strain on Operation…,op.cit.22przegląd morski


polityka i gospodarka morskaSiły okrętowe, które brały udział w operacji„Odyssey Dawn” i „Unified Protector”Państwo Klasa Nazwa, numer TypAOPHMS „Triumph”TrafalgarHMS „Turbulent”TrafalgarNiRHMS „York” Type 42HMS „Liverpool” Type 42HMS „Westminster F237” Type 23WielkaHMS „Sutherland F81” Type 23FrRBrytaniaHMS „Iron Duke F234” Type 23HMS „Cumberland F85” Type 22ODD HMS „Ocean L12” OceanNiMHMS „Brocklesby”, M33HuntHMS „Bangor”, M109SandownOZaop RFA „Fort Rosalie”, A385 FortLo Giuseppe Garibaldi, C551 GaribaldiODDSan Marco, L9893San GiorgioSan Giusto, L9894San GiorgioOPGazzana, S525SauroN/UN/UNiRAndrea Doria, D553Andrea DoriaFrancesco Mimbelli, D561Durand de la PenneEuro, F575MaestraleWłochy FrR Libeccio, F572MaestraleBersagliere, F584ArtigliereComandante Borsini, P491ComandanteKo Comandante Bettica, P492ComandanteSirio, P409SirioOPaLibra, P402CassiopeaSpica, P403CassiopeaOZaopVesuvio, 5329StromboliEtna, A5326Etnaopracowanie własnepokładach okrętów brytyjskich przebywały takżezespoły łącznikowe utrzymujące łącznośćz amerykańskimi samolotami patrolowymi P-3COrion oraz kanadyjskimi CP-140 Aurora. W wypadkustwierdzenia dzięki samolotom aktywnościsił reżimowych w rejonie wybrzeża, informacjao tym była przekazywana na okręty znajdującesię zazwyczaj poza horyzontem. Stosunkowonieduży zasięg dział kalibru 114 mm często zmuszałjednostki do podejścia do brzegu, zwłaszczagdy wykryte cele znajdowały się w głębi lądu.W dostępnych źródłach brak jest informacjio skuteczności ognia artyleryjskiego, ale możnaprzypuszczać, że jego oddziaływanie miałowiększy wpływ na morale przeciwnika niż na jegouzbrojenie. Głównym mankamentem pokładowychsystemów artyleryjskich pozostawał brakamunicji o odpowiednim zasięgu i precyzji rażenia.Ogółem w ramach operacji „Ellamy” okrętybrytyjskie wystrzeliły 240 pocisków odłamkowychi oświetlających kalibru 114 mm. Przy oka-przegląd morski 23


NR 02/2013polityka i gospodarka morskazji tych działań niszczyciel HMS „Liverpool”dziesięć razy znalazł się pod ostrzałem z lądu 21 .9 lipca w rejonie Misraty załoga brytyjskiegoniszczyciela mogła się wykazać także wyszkoleniemw zwalczaniu szybkich i małych celów nawodnych.Celem okrętu były trzy łodzie hybrydoweRHIB (Rigid-Hulled Inflatable Boat), któreostrzelano z armaty kalibru 114 mm. W efekciezrezygnowały one z kontynuowania zadania(prawdopodobnie próby postawienia min) i zawróciłydo portu w Zlitan. Jedna z nich zostałaosadzona przez załogę na plaży i zniszczonaogniem z HMS „Liverpool”. Przynajmniej razpodczas operacji „Unified Protector” wsparciaogniowego udzielił także okręt podwodny HMS„Triumph” (17 maja), wystrzeliwując pociski manewrująceTomahawk 22 .Ponieważ samoloty wczesnego wykrywaniai kontroli przestrzeni powietrznej E-3 Sentry niezawsze znajdowały się w powietrzu, zadania tegotypu były przejmowane przez okręty. I tak na przykładbrytyjski niszczyciel HMS „Liverpool” 13 razypełnił funkcję stanowiska zarządzania przestrzeniąpowietrzną. W tym czasie okręt koordynowałprzemieszczanie się samolotów z 14 państw, którewykonywały do 130 lotów dziennie.Siły morskie Libii wierne prezydentowiMuammarowi Kaddafiemu nie przedstawiaływiększej wartości bojowej. Na ich stanie odbiłysię lata zaniedbań. Licząca około 30 większychjednostek flota nie podejmowała więc akcji zaczepnychwobec sił koalicji. Prawdopodobniewiększość sił wiernych reżimowi została zneutralizowanadzięki przewadze koalicji na morzui w powietrzu.20 maja koalicyjne samoloty dokonały nalotuna trzy porty libijskie: Trypolis, Al-Chumsi Syrtę. Według ówczesnego dowódcy libijskiejstraży granicznej podczas nalotu uszkodzono:fregatę znajdującą się w doku oraz osiem kutrówstraży granicznej 23 . W nocy z 7 na 8 wrześniabrytyjski samolot Tornado poważnie uszkodziłostatnią dużą jednostkę pozostającą w rękach reżimu.Już wcześniej uszkodzona korweta„Al Ghardabia” typu Koni przebywała w porciew Trypolisie, gdzie dosięgła ją kierowana laserowobomba Paveway IV 24 .Przynajmniej jeden większy libijski okręt przetrwałoperację „Unified Protector” w stanie umożliwiającymjego operacyjne wykorzystanie po zakończeniudziałań. Była to korweta „Al Hani” typuKoni, przejęta przez siły powstańcze w Bengazirazem z korwetą „Tariq Ibn Ziyad” typu Nanuchka.31 sierpnia okręt wszedł do Trypolisu eskortowanyprzez siły koalicji jako jednostka flagowa nowegorządu.Koszty ekonomiczneWedług dostępnych danych szacunkowy kosztbrytyjskiego udziału w działaniach u wybrzeżyLibii mógł wynieść około 160 mln GBP (funt brytyjski).Do kwoty tej należy jeszcze doliczyć kosztyamunicji, które wtedy określano na około 140mln GBP. Podczas operacji wojska brytyjskiezniszczyły około 640 celów używszy 1530 sztukamunicji kierowanej (Brimstone, Paveway II i IV,Storm Shadow, Tomahawk) oraz 4100 sztuk amunicjikalibru 30 mm i 240 kalibru 114 mm 25 .Koszty jakie poniosła Francja w ciągu pierwszychtrzech miesięcy operacji dość ostrożnie zostałyoszacowane na około 87 mln euro. Wedługwypowiedzi francuskiego ministra obronyz 21 czerwca 2011 roku, w kwocie tej uwzględnionozużycie amunicji (60 mln) oraz dodatki finansowedla żołnierzy (25 mln) 26 . Ogółem w trakcieprowadzonych działań (do końca operacji„Unified Protecor”) siły francuskie zużyły 4621sztuk amunicji, w tym: 15 pocisków manewrującychScalp po 500 tysięcy euro za sztukę, 225 kierowanychsatelitarnie bomb AASM (ArmementAir-Sol Modulaire), ponad 900 bomb innych typówkierowanych laserowo i satelitarnie oraz431 przeciwpancernych pocisków kierowanychHOT. Okręty francuskie wykorzystały trzy tysią-21D. Sloggett: A unified approach…, op.cit.22Libya: Operations Updates. www.mod.uk. 13.10.2012.23Libyan naval vessels bombed in three ports by NATO forces.nydailynews.com. 21.05.2011.24S. LaGrone: RAF aircraft target Libyan frigate. „Jane’s DefenceWeekly”, 17.08.2011.25UK, France detail sorties mounted, ordnance expended.„Jane’s Defence Weekly”, 2.11.2011.26J. Rosamond: Europe takes the strain on Operation…,op.cit.24przegląd morski


polityka i gospodarka morskace sztuk amunicji kalibru 100 i 76 mm. Całkowitykoszt francuskiego udziału w operacjach u wybrzeżyLibii wyniósł od 330 do 350 mln euro 27 .Udział Stanów Zjednoczonych w operacji„Odyssey Dawn” (19–28 marca) został określonyna około 373 mln dolarów (USD). W kwotę tęwliczono także koszty utraconego samolotu F-15(75 mln USD) oraz amunicji (184 rakietyTomahawk i 45 bomb JDAM za 260 mln USD) 28 .Ogółem podczas obu operacji amerykańskie okrętywystrzeliły 221 pocisków manewrującychTomahawk 29 .Wyzwanie dla EuropyOperacja „Unified Protector” pokazała, że państwaeuropejskie są zdolne do przeprowadzeniaograniczonej operacji militarnej w bezpośredniejbliskości Starego Kontynentu. Działania prowadzonew jej ramach ujawniły jednak wiele niedostatków,z jakimi borykają się siły zbrojnepaństw europejskich. Głównym powodem tegostanu jest zapewne ograniczenie wydatkóww budżetach obronnych i związane z tym kurczeniesię liczebności dostępnych platform lotniczychi morskich. Niedostatki te stały się widocznezwłaszcza dzięki postawie StanówZjednoczonych, które tym razem zrezygnowałyz szerszego zaangażowania swojego potencjałuwojskowego.Szczególnie silnie kryzysowe oszczędności dotknęłybrytyjską Royal Navy, która pozbyła sięswoich lotniskowców (HMS „Ark Royal” wycofanyze służby, a HMS „Illustrious” przerobionyna śmigłowcowiec) wraz z samolotami pokładowymii ratowała się użyciem śmigłowców wojsklądowych. Dalsze ubytki sił okrętowych (m.in. wycofaniefregat typu 22) budzą poważne wątpliwości,czy brytyjska flota w przyszłości podołałabypodobnym operacjom.Coraz mniejsza liczba okrętów powoduje ichrozproszenie i szybkie wyczerpanie resursóww trakcie intensywnych działań. Powszechnie obowiązującatendencja do konstruowania oszczędnychw eksploatacji platform powietrznych i morskichwydaje się pustym sloganem wobec przedstawianychkosztów użycia nowoczesnych systemówuzbrojenia i wyposażenia. Na szczęście dlasił koalicji, zarówno libijskie siły morskie, jaki powietrzne, nie postawiły wysoko poprzeczkii nie okazały się przeciwnikiem wymagającym.Jak każdy tego typu konflikt, działania w Libiibyły doskonałą okazją do przetestowania zarównotaktyki użycia sił, jak i systemów rozpoznaniaoraz uzbrojenia. Swój debiut bojowy przeszły naprzykład pociski manewrujące Scalp. Do patrolowaniastrefy zabronionej do lotów użyto, międzyinnymi, bezzałogowych statków powietrznychRQ-4 Global Hawk. Zadania rozpoznawcze wykonywałytakże MQ-8B Fire Scout (USA) orazMQ-9 Reaper (Włochy) i Harfang (Francja).Zadania uderzenioweOprócz marynarek wojennychUSA, Wielkiej Brytanii,Francji, Włoch, Kanady,Holandii i Belgii, udziałw działaniach u wybrzeżyLibii brały także: Grecja,Turcja, Hiszpania oraz Bułgariai Rumunia.z kolei amerykańskieMQ-1 Predator.Ogólnie, w świetledostępnych informacji,działania koalicyjnychsił morskich podczaskonfliktu w Libiimożna ocenić dośćwysoko. Szczególniejeśli chodzi o organizacjęi przeprowadzeniedziałań blokadowychi kontrolnych w warunkach małej ilości dostępnychplatform lotniczych i okrętowych.Dobrze wypadły również okręty przeciwminowe.Pozytywnie można ocenić także działania związaneze wsparciem ogniowym, chociaż w tym wypadkupodkreśla się ograniczone możliwości użytychsystemów artyleryjskich. Spośród zaangażowanychw działania okrętów swoją przydatnośćwykazały stosunkowo duże jednostki wielozadanioweklasy fregata i niszczyciel, mogące wykonywaćcałe spektrum zadań.•Autor jest absolwentem WAT oraz studiówpodyplomowych na Wydziale Dowodzeniai Operacji Morskich AMW. Mundur morskiego rodzajusił zbrojnych nosi od 1997 roku.27UK, France detail sorties mounted…, op.cit.28Operation Odyssey Dawn (Libya)…, op.cit.29Statement of admiral Jonathan Greenert chief of navaloperations. www.navy.mil. 14.10.2012.przegląd morski 25


NR 02/2013polityka i gospodarka morskamgr Ewa Szustek-JagielskaAkademia <strong>Obrony</strong> <strong>Narodowej</strong>mgr inż Artur BiernatAkademia <strong>Obrony</strong> <strong>Narodowej</strong>Energiapod specjalnym nadzoremBudowa niezawodnego krajowego systemu energetycznego,zapewnienie dostępu do zasobów surowców energetycznych,zagwarantowanie ich stabilnych dostaw i opłacalnościsą warunkami bezpieczeństwa energetycznego kraju.Bezpieczeństwo energetyczne jestzwiązane, między innymi, z pozyskiwaniemropy naftowej. Chodzi o to,aby były zapewnione stabilne dostawytego surowca na poziomie gwarantującym zaspokojeniepotrzeb krajowych 1 . Jego cena powinnabyć akceptowalna, przy założeniu optymalnegowykorzystania krajowych zasobów surowcówenergetycznych oraz przez dywersyfikację źródełi kierunków dostaw. Głównym celem polityki energetycznejpowinny być działania zmierzające dozwiększania źródeł dostaw ropy naftowej z różnychregionów świata, za pomocą niezależnych drógtransportowych 2 . Niezmiernie ważne jest równieżposiadanie magazynów o pojemności zapewniającejciągłość dostaw, z uwzględnieniem możliwościwystąpienia różnych sytuacji kryzysowychbądź konfliktów polityczno-militarnych 3 .Światowe złoża ropy naftowej OrganizacjaKrajów Eksportujących Ropę Naftową(Organization of the Petroleum ExportingCountries – OPEC) szacuje na około 1200 mldbaryłek. Ich rozmieszczenie na świecie jest nierównomierne.Największe, stanowiące około61 procent zasobów światowych, są zlokalizowanena Środkowym Wschodzie. Duże złoża ropynaftowej występują również w AmerycePołudniowej, Rosji oraz Afryce. W Europie natomiast,nie wliczając złóż rosyjskich, jej zasobykształtują się na poziomie jedynie około 15 mldbaryłek. Największymi światowymi producentamiropy naftowej są Arabia Saudyjska i Rosja 4 .ImportNasz kraj jest prawie całkowicie uzależnionyod importu ropy naftowej. Sprowadzamy ją z Rosji1 Polityka energetyczna Polski do 2030 roku. Warszawa2009.2 Polityka Rządu RP dla przemysłu naftowego. Warszawa2007.3 T.Z. Leszczyński: Bezpieczeństwo energetyczne UE do2030 roku. Warszawa 2009.4 OPEC Annual Statistical Bulletin 2007. Wiedeń 2008.26przegląd morski


polityka i gospodarka morskaProdukcja gazu ziemnego i ropy naftowej przez PGNiGProdukt Jednostka 2009 r. 2008 r. 2007 r. 2006 r. 2005 r.Gazmld m 3 4,11 4,07 4,28 4,28 4,32ziemny*mln boe 26,4 26,1 27,5 27,5 27,7Ropatys. ton 504 498 528 541 618naftowa*mln boe 3,7 3,6 3,9 3,7 4,5Razem mln boe 30,1 29,7 31,4 31,2 32,2* W przeliczeniu na gaz wysokometanowy (E); ** Wraz z kondensatem i z testami z produkcji. Źródło: http://www.pgnig.pl.(ok. 93 proc. przerobu) z rejonu Morza Północnego,oraz Iranu i innych krajów Bliskiego Wschodu.Rurociąg „Przyjaźń”, stanowiący główną infrastrukturętransportującą ropę naftową, biegniez rejonu Wołgi i Uralu, gdzie się łączy z rurociągamitransportującymi ropę syberyjską przez zachodniąRosję i Białoruś do Polski. Rocznie średniotylko około 5 procent ropy przerabianej w rodzimychrafineriach pochodzi z krajowych zasobówsurowcowych.Na obszarze Polski rurociąg „Przyjaźń” składasię z trzech zasadniczych odcinków:– wschodniego (o wydajności 50 mln ton ropynaftowej rocznie) – łączącego bazę zbiornikowąw Adamowie (na granicy z Białorusią) z bazą surowcowąw Płocku;– zachodniego (o wydajności 27 mln ton ropynaftowej rocznie) – łączącego bazę surowcowąw Płocku z bazą magazynową w Schwedt;– północnego (pomorskiego), o wydajności:Gdańsk–Płock – 30 mln ton ropy naftowej rocznie,Płock–Gdańsk – 27 mln ton ropy naftowejrocznie, który łączy bazę surowcową w Płockuz bazą manipulacyjną w Gdańsku.W wypadku przerwy w dostawach surowca, ropanaftowa alternatywnie może docierać do polskichrafinerii drogą morską, przez terminal naftowyw Gdańsku o zdolności przeładunkowej napoziomie 24 mln ton rocznie.Polskie złożaWedług danych Państwowego InstytutuGeologicznego mamy 89 złóż ropy, których zasobywydobywalne wynoszą około 23,4 mln ton.Ropa naftowa jest w naszym kraju wydobywanagłównie przez Polskie Górnictwo Naftowei Gazownictwo (tab.). Grupa Kapitałowa PGNiGprowadzi prace poszukiwawcze i rozpoznawczew kraju i za granicą. W ramach działań są opracowywanedane historyczne, analizy geologiczneoraz podejmowane badania geofizyczne i wiertnicze.W 2009 roku prace poszukiwawczo-rozpoznawczeoraz geofizyczne spółek GrupyKapitałowej PGNiG były umiejscowione w trzechrejonach kraju: na terenie Karpat, przedgórzaKarpat oraz na NiżuPrzetwarzaniem ropy naftowejw Polsce zajmuje sięsześć rafinerii, skupionychw dwóch grupach kapitałowycho łącznej zdolnościprzerobowej (zapotrzebowaniu)około 25 mln ton narok.Polskim. Na terenachtych Grupa PGNiGprowadziła prace w 27otworach: 19 poszukiwawczychi 8 rozpoznawczych,z czegow siedmiu odwiertachwiercenia rozpoczętow 2008 roku. Od 2006roku Grupa PGNiGjest zaangażowanaw działalność na norweskimszelfie kontynentalnym. Jest to jedenz elementów strategii, mającej na celu zwiększeniewydobycia gazu ziemnego i ropy naftowej pozagranicami kraju.W 2012 roku PGNiG poinformowało, że dokonałoodbioru technicznego kopalni ropy i gazuLubiatów–Międzychód–Grotów i może zaczynaćjej rozruch. Spółka spodziewa się, że dzięki uruchomieniutam wydobycia, podwoi krajową produkcjęropy. Budowa tej kopalni to jedna z naj-przegląd morski 27


NR 02/2013polityka i gospodarka morskastudio iwona/iswKonieczne jest zwiększenie przepustowości rurociągów naftowych i paliwowych wraz z infrastrukturąprzeładunkową i magazynową oraz budowa nowej, alternatywnej infrastruktury transportowej.większych inwestycji w ostatnich latach, jej kosztwyniósł 1,7 mld zł brutto. PGNiG podkreśla, żezłoża te należą do największych w kraju – udokumentowanezasoby wydobywalne ropy naftowejwynoszą 7,25 mln ton (fot.).Grupa Lotos również zajmuje się poszukiwaniemi wydobyciem ropy naftowej, jej przerobemoraz dystrybucją i sprzedażą produktów i towarównaftowych. Przedsiębiorstwo Poszukiwańi Eksploatacji Złóż Ropy i Gazu Petrobaltic SA(spółka zależna Lotosu) odkryło i udokumentowałow 2003 roku, w polskiej części dna Bałtyku,nowe złoże ropy naftowej. Wielkość zasobów surowcaoszacowano na trzy miliony ton. Wydobycieropy naftowej z dna Morza Bałtyckiego przezPetrobaltic wynosi około 200 tys. ton rocznie.PerspektywyW 2011 roku PERN i Oiltanking GmbH podpisałyumowę joint venture dotyczącą zaprojektowaniai wybudowania terminalu magazynowo--przeładunkowego materiałów płynnych. Baza tazostanie wybudowana w Porcie Północnymw Gdańsku. Zaletą tej lokalizacji jest jej bliska odległośćod Naftoportu, dysponującego pirsamio dużej wydajności załadunkowo-rozładowczej.Na działce przeznaczonej na bazę będzie możnazbudować magazyny o pojemności ponad 800 tysięcymetrów sześciennych, dostosowane do przechowywaniai przeładowywania ropy naftowej, produktówropopochodnych i petrochemicznych.PERN i Oiltanking spodziewają się, że będzie onasłużyła głównie do przeładunku, dystrybucji, jakrównież łączenia i rozdzielania ładunków.Jednocześnie mogłaby świadczyć usługi dodatkowe,takie jak podgrzewanie, blending, uszlachetnianieitp. Opracowanie projektu, budowę, nadzóri działalność ma prowadzić spółka celowa OiltankingPERN Gdańsk Sp. z o.o. PERN i Oiltanking będąw niej posiadać po 50 procent udziałów.W 2011 roku PERN podpisał z Grupą Lotos listintencyjny, dotyczący wspólnej budowy podziemnychzbiorników ropy naftowej i paliw płynnych,która ma zostać zrealizowana w dwóch etapach do2020 roku. Wtedy też powstaną magazyny o łącznejpojemności 7 mln metrów sześciennych.28przegląd morski


polityka i gospodarka morskaW przyszłości, w miarę rosnących potrzeb rynku,ich pojemność może się zwiększyć nawet do15–20 mln metrów sześciennych.Orlen również chce nadal inwestować w zwiększaniepojemności swoich magazynów w systemachkawernowych. Ponadto strategia Grupy Orlenzakłada systematyczny rozwój działalności poszukiwawczo-wydobywczej,co ma zagwarantować dostępdo złóż ropy naftowej. Obecnie w ramach tejdziedziny działalności trwa projekt poszukiwawczo-rozpoznawczyw łotewskiej strefie ekonomicznejszelfu Morza Bałtyckiego. Planuje się także zanalizowanie150 potencjalnych projektów poszukiwawczo-wydobywczychi kontynuowanie działańtego typu na Lubelszczyźnie oraz w okolicachSierakowa.W związku z tymi projektami przeprowadzonoprzygotowania do wykonania badań sejsmicznychoraz rekomendowano dalsze prace poszukiwawcze,w tym wytypowanie miejsc wiercenia otworów 5 .Lotos realizuje program rozwoju, który przewidujemiędzy innymi zwiększenie własnego wydobyciaropy naftowej. Spółka, oprócz złóż na Bałtyku,posiada udziały w złożach na szelfie norweskim.Do 2015 roku wydobycie ropy naftowej ma wzrosnąćz 200 tysięcy ton do ponad miliona ton surowcarocznie, a w roku 2020 do poziomu pięciu milionówton ropy rocznie. W kolejnych latach aktywnośćposzukiwawczo-wydobywcza Petrobalticbędzie się koncentrować zarówno na obszarach lądowych,jak i morskich w rejonie MorzaBałtyckiego, na norweskim szelfie kontynentalnymoraz na Litwie 6 .Słabości systemuBiorąc pod uwagę wydajność naszych rafinerii,wolumen transportowanego surowca przez rurociąg„Przyjaźń” zapewnia ponad 90 procent polskiegozapotrzebowania. Jednakże jakiekolwiekprzerwy w dostawie ropy naftowej tą trasą, spowodowanezarówno przyczynami technicznymi,jak i możliwymi decyzjami o charakterze politycznym,mogłyby zagrozić bezpieczeństwu energetycznemukraju.Słabą stroną sektora naftowego są niewielkierodzime złoża ropy naftowej oraz brak dostępupolskich spółek do złóż surowcowych za granicą.BezpieczeństwoenergetyczneJednym z celów polskiej polityki energetycznej jest zapewnieniedostaw ropy naftowej z różnych regionów świata,między innymi przez budowę infrastruktury przesyłowejdla ropy naftowej z regionu Morza Kaspijskiegow ramach projektu Euroazjatyckiego Korytarza TransportuRopy Naftowej.Światowe zasoby złóż ropy naftowej zmniejszająsię na skutek ciągłego ich eksploatowania.Jednocześnie struktura światowej konsumpcji ropynaftowej zmienia się na rzecz rynku azjatyckiego.Konsekwencją jest utrzymujący się trendwzrostu cen ropy naftowej oraz ryzyko ograniczeniawielkości dostaw surowców dla poszczególnychrafinerii.Dlatego też jest konieczne zwiększenie przepustowościrurociągów naftowych i paliwowychwraz z infrastrukturą przeładunkową oraz magazynowąoraz budowa nowej, alternatywnej infrastrukturytransportowej.Rurociąg Odessa–Brody powstał z zamiaremprzesyłania kaspijskiej ropy naftowej do naszegokraju. Według planów ma on po 2021 rokutłoczyć nawet 30 mln ton ropy rocznie. Wstępniejego uruchomienie planowano na rok 2016.Koszt projektu po stronie polskiej oszacowanona około 1,6 mld złotych. W związku z tym, żepolski odcinek magistrali nie został jeszcze zbudowany,przesyłano nim dotychczas surowiec5 PKN Orlen. Raport roczny 2010. www.orlen.pl6 Grupa Lotos SA. Raport roczny 2010. www.lotos.plprzegląd morski 29


NR 02/2013polityka i gospodarka morskafotolia©rosyjski, który płynął nawschód – z Brodów doOdessy. Do zmiany kierunkutłoczenia doszłodzięki Białorusi, któradąży do dywersyfikacjiźródeł dostaw paliw.W październiku ubiegłegoroku władzew Mińsku podpisałyumowę z Wenezuelą,zgodnie z którą kupiąod niej do 2013 roku30 mln ton ropy.W styczniu Białoruśi Ukraina ustaliły, że rocznie cztery miliony tontego surowca będą przesyłane rurociągiemOdessa–Brody 7 .We wrześniu 2011 roku prezydent BronisławKomorowski zapowiedział, że będzie rekomendowałrządowi, by podjął stosowne decyzje dotyczącenaszego uczestnictwa w projekcie Odessa––Brody–Płock–Gdańsk. Jednocześnie zaznaczył,że jest cały szereg spraw niewyjaśnionych do końca,jeśli chodzi o uzasadnienie ekonomiczne tegoprzedsięwzięcia, co także ma swoje skutki polityczne.W ocenie prezydenta zbliża się moment,w którym będzie można w kontaktach bezpośrednichz partnerami na Wschodzie zbadać stopieńich determinacji, gotowości do uczestniczeniaw realizacji tego projektu. Jak dotąd nie zostałojednak podpisane porozumienie międzynarodowew sprawie jego realizacji 8 .Mówiąc o budowie rurociągu Odessa–Brody––Płock–Gdańsk nie należy zapominać o rosyjskichdziałaniach dotyczących rurociągu BTS-2(Bałtycki System Rurociągowy 2). Rosyjski koncernpaństwowy Transnieft zakończył przygotowaniado uruchomienia jego pierwszej nitki, obecniesą przeprowadzane testowe próby transportusurowca. Ta biegnąca do portu Ust-Ługa podSankt Petersburgiem rura ma stanowić alternatywęwobec magistrali „Przyjaźń”, a także zmniejszyćzależność Rosji od Białorusi i Ukrainy jakokrajów tranzytowych.Na oddaniu do eksploatacji BTS-2 może ucierpiećteż nasz kraj. Transnieft nie ukrywa, że po zakończeniurozbudowy BałtyckiegoSystemu Rurociągowego koncernmoże zrezygnować z wykorzystywaniatej części rurociągu„Przyjaźń”, która biegnie przezBiałoruś i Polskę do RFN. Gdybytak się stało, musielibyśmy całąpotrzebną ropę sprowadzaćtankowcami przez Naftoportw Gdańsku. Ewentualna rezygnacjaprzez Rosję z transporturopy rurociągiem „Przyjaźń”i przekierowanie surowca doUst-Ługi mogłyby też zagrozićplanom budowy ropociągu Odessa––Brody–Gdańsk. Oznaczałoby to bowiem,że gdański Naftoport, zamiast ekspediowaćw świat ropę z regionu Morza Kaspijskiego, musiałbysię nastawić na odbiór tego surowca 9 .Jedno jest pewne – celem naszego kraju powinnabyć dywersyfikacja dostaw ropy naftowej.Rozważając różne rozwiązania należy dążyć douzyskania maksymalnie dobrych efektów ekonomiczno-biznesowych,jak również brać pod uwagęaspekty polityczne – mając na względzie fakt,że wypracowane rozwiązania muszą mieć charakterdługoterminowy i w sposób zasadniczy będąwpływać na bezpieczeństwo energetyczne Polskiw nadchodzących latach.•Ewa Szustek-Jagielska jest absolwentką PolitechnikiRadomskiej. Obecnie jest doktorantką w InstytucieLogistyki Akademii <strong>Obrony</strong> <strong>Narodowej</strong>.Artur Biernat jest absolwentem AkademiiTechniczno-Rolniczej w Bydgoszczy, Politechniki Łódzkiejoraz doktorantem w Instytucie Logistyki AON. Pracowałjako dyrektor produkcji OBR PR Płock (paliwa lotnicze).Obecnie jest dyrektorem w Biurze Zakupów PKN Orlen.7 http://www.wprost.pl/ar/231623/Rurociag-Odessa-Brody--tloczy-rope-na-Bialorus/.8 http://forsal.pl/artykuly/547973,rada_bezpieczenstwa_narodowego_debatuje_o_rurociagu_odessa_brody.html.9 http://nafta.wnp.pl/rurociag-naftowy-bts-2-gotowy-doeksploatacji,155538_1_0_0.html30przegląd morski


polityka i gospodarka morskamgr KatarzynaPiotrowskaFlota Czarnomorskaw suwerennej UkrainiePo rozpadzie ZSRR Flota Czarnomorska pozostała na Krymie.Prawne uregulowanie zasad jej funkcjonowania w obcym,niezawisłym państwie stało się więc koniecznością .Zmiany terytorialne, jakie nastąpiłyna początku lat dziewięćdziesiątychXX wieku w Europie Środkoweji Wschodniej (zjednoczenie Niemiec,rozpad Jugosławii i Związku SocjalistycznychRepublik Radzieckich oraz podział Czechosłowacji),doprowadziły do powstania wielu wątpliwości dotyczącychfundamentalnych zasad prawa międzynarodowego.Chodziło przede wszystkim o sukcesjępaństw w odniesieniu do traktatów i mienia państwowego.Chociaż w chwili dokonywania się tychzmian istniały pewne rozwiązania prawne mającezastosowanie do wspomnianych kwestii spornych,opierające się w głównej mierze na konwencji wiedeńskiejz 1978 roku o sukcesji państw w odniesieniudo traktatów i z 1983 roku – o sukcesji państww odniesieniu do mienia państwowego, archiwówi długów państwowych, to pamiętać należy,że w omawianym okresie jeszcze one nie weszływ życie. Dlatego też nie na wszystkie powstałewówczas pytania doktryna prawa międzynarodowegoznalazła odpowiedzi, a wiele kwestii pozostałonierozwiązanych do dziś.Głównym sukcesorem ZSRR została Rosja.Żadne państwo nie protestowało przeciwko temu,z wyjątkiem byłych republik nadbałtyckich, któreogłosiły się państwami odrodzonymi i całkowicieodrzuciły jakąkolwiek formę sukcesji po ZSRR 1 .To co najważniejsze, to fakt, że w drodze rozpaduZwiązku Radzieckiego powstała niepodległaUkraina, która bez ugruntowanej tradycji demokratycznej,wyraźnie określonych granic, goszcząc naswoim terytorium jednostki wojsk rosyjskich, pozostałaniejako w poradzieckiej próżni.Nieco historiiPoczątki Floty Czarnomorskiej datują się na koniecXVIII wieku, kiedy to, po aneksji Krymu doRosji w 1783 roku, Katarzyna II zleciła założeniew Sewastopolu rosyjskiej bazy marynarki wojennej.Wywołało to napięcie w stosunkach międzyRosją a imperium osmańskim. Odprężenie nastąpiłodopiero pół wieku później, gdy 23 czerwca1833 roku podpisano traktat Unkiar-Iskielessi, zawartyna wypadek wojny. Zgodnie z nim Rosja powinnapomóc Turcji, jeśli dotknęłaby ją wojna,1 W. Czapliński: Zmiany terytorialne w Europie Środkoweji Wschodniej i ich skutki międzynarodowoprawne(1990–1992). Warszawa 1998, s. 112–113.przegląd morski 31


NR 02/2013polityka i gospodarka morskaTurcja natomiast miała zamknąć swe cieśniny, jeślinastąpiłby atak na Rosję. Co ciekawe, mocarstwazachodnie podejrzewały, że jednocześnie podpisanosekretną klauzulę dotyczącą akceptacji wojskowejobecności floty rosyjskiej na Krymie i zgodyna przeprowadzanie przez cieśniny Bosfori Dardanele okrętów wojennych.Dopiero w 1841 roku w konwencji londyńskiejudało się niejako unormować status cieśnin czarnomorskich.Mocarstwa jednomyślnie uznały,że zgodnie ze starym prawem państwa osmańskiego,przejście okrętów wojennych obcych banderprzez cieśniny Bosfor i Dardanele jest zabronione,jeżeli imperium znajduje się w staniepokoju 2 .Uwzględniwszy uwarunkowania geograficzneobszaru czarnomorskiego, należy wnioskować, żena mocy zawartego porozumienia pole manewrówFloty Czarnomorskiej w czasie pokoju w połowieXIX wieku zostało ograniczone tylko doakwenu Morza Czarnego. Jednakże rozbieżne interesyImperium Rosyjskiego i osmańskiego,w tym także spór religijny o opiekę nad ludnościąprawosławną na terytoriach tureckich, w krótkimczasie doprowadziły do wybuchu wojny 3 .30 listopada 1853 roku doszło do pierwszegohistorycznego zwycięstwa Floty Czarnomorskiejnad flotą turecką w bitwie pod Synopą (południowaczęść Morza Czarnego). Mocarstwa zachodnie,poruszone takim przebiegiem zdarzeń, wsparłyimperium osmańskie w walce z Rosją. Szybkareakcja przyczyniła się do zdobycia całegoPółwyspu Krymskiego, oblężenia Sewastopola,zatopienia wielu okrętów Floty Czarnomorskieji przegranej Rosji. Wojna została zakończona podpisaniem30 marca 1856 roku traktatu paryskiego,na mocy którego Morze Czarne zostało zamkniętedla okrętów wojennych, a Turcji i Rosjizakazano utrzymywania instalacji wojskowych najego wybrzeżu 4 .Stan demilitaryzacji Morza Czarnego zostałutrzymany do 1870 roku, kiedy to Rosja, sprzeciwiającsię klauzuli traktatu paryskiego, rozpoczęłaodbudowywanie swojej potęgi morskiej. Na przełomieXIX i XX wieku podjęto w Rosji decyzjęo budowie nowoczesnych jednostek, które miałyznacznie wzmocnić siłę Floty Czarnomorskiej.W przededniu pierwszej wojny światowej liczyłaona około 40 tysięcy, a po mobilizacji w 1914roku niemalże 70 tysięcy marynarzy 5 . Co istotne,był to tygiel narodowościowy z przewagą Rosjani Ukraińców. Nic więc dziwnego, że po utworzeniuUkraińskiej Centralnej Rady i postulowaniu autonomiiUkrainy, część załóg, zadeklarowanych jakoukraińskie, podniosła ukraińską banderę i odłączyłasię od floty. Doszło nawet do walk międzyrosyjskimi a ukraińskimi okrętami. Jednakże po zajęciuSewastopola przez Niemców, następnie interwencjifrancuskiej, część okrętów została włączonado flot wspomnianych państw, zatopiona lub zezłomowana.Po zwycięstwie bolszewików rozpoczętoodbudowę floty, która trwała przeszło dziesięćlat i jako Flota Czarnomorska funkcjonowałado 1935 roku, kiedy przemianowano ją naCzarnomorską Flotę ZSRR, nazywaną równieżFlotą Czerwoną 6 .Historia niejako pierwszej Czarnomorskiej FlotyZSRR, jak zauważa Michał Glock w swojej obszernej,dwutomowej monografii Flota Czerwona naMorzu Czarnym, nie zapisuje się na długo w dziejach,gdyż po ataku III Rzeszy na ZSRR w 1941roku lotnictwo niemieckie prawie całkowicie ją wyeliminowałoz walki. Dopiero po zakończeniu drugiejwojny światowej udało się ZwiązkowiRadzieckiemu odbudować potęgę czarnomorskąw takim stopniu, by możliwe było demonstrowaniejej siły nie tylko na Morzu Czarnym, ale takżeŚródziemnym.zasady podziałuPo rozpadzie ZSRR władze niepodległej Ukrainyzgłosiły roszczenia do całości poradzieckich siłzbrojnych znajdujących się na jej terytorium,uznawszy siebie za ich zwierzchnika. Postulat tendotyczył zarówno jednostek wojsk lądowych, tak-2 W. Dobrzycki: Historia stosunków międzynarodowych1815–1945. Warszawa 2007, s. 52.3 J. Gozdawa-Gołębiowski: Od wojny krymskiej do bałkańskiej.Gdańsk 1985, s. 54–59.4 W. Dobrzycki: Historia stosunków..., op.cit., s. 54–56.5 Chernomorskij Flot – Istorija. http://flot.sevastopol.info/history/potemkin.htm.1.08.2012.6 M. Glock: Flota Czerwona na Morzu Czarnym. T. 1. Wielkaimprowizacja 1941–1942. Warszawa 2011, s. 21–28.32przegląd morski


polityka i gospodarka morskatycznych i strategicznych arsenałów broni jądrowej,jak i Floty Czarnomorskiej 7 . Kwestie władztwa nadFlotą Czarnomorską oraz jej stacjonowania w portachUkrainy udało się wstępnie rozwiązać dopierow 1997 roku.W początkowej fazie rozpadu ZSRR ostateczneuregulowanie wszystkich kwestii było trudne, dlategoteż zawierano wiele porozumień tymczasowych,których celem było uregulowanie aktualnejsytuacji prawnej dla normalizacji stosunków w destabilizującymsię bloku radzieckim. Takimi porozumieniamibyły, na przykład, umowa międzyUkraińską Socjalistyczną Republiką Radziecką(USRR) i ZSRR zawarta 19 listopada 1990 rokuoraz umowa między Ukrainą i Federacją Rosyjskąw sprawie dalszego rozwoju stosunków dwustronnych,podpisana 23 czerwca 1992 roku. W duchutych traktatów miała być rozwiązana kwestia FlotyCzarnomorskiej.Jej podział następował etapami. Najpierw przekształconoFlotę Czarnomorską ZSRR we FlotęCzarnomorską Wspólnoty Niepodległych Państw(WNP). Taki stan przejściowy miał trwać nie dłużejniż do 1 października 1992 roku.Kolejnym krokiem było podpisanie 3 sierpnia1992 roku w Jałcie umowy między Ukrainąi Federacją Rosyjską w sprawie zasad tworzenia siłmorskich Ukrainy i rosyjskiej marynarki wojennejz Floty Czarnomorskiej. W jej artykule 1 stwierdzasię, że celem rozdzielenia floty jest określeniebazy Marynarki Wojennej Federacji Rosyjskiej naUkrainie. W kolejnych artykułach ustanowionookres przejściowy na powstanie MarynarkiWojennej Ukrainy do 1995 roku. Na mocy umowyprzekazano także zwierzchnictwo nad FlotąCzarnomorską bezpośrednio prezydentowi Ukrainyi prezydentowi Federacji Rosyjskiej (z pominięciempośrednictwa WNP). Do końca drugiego okresuprzejściowego pobór do Floty Czarnomorskiejmiał się odbywać w równych proporcjach (50 proc.do 50 proc.) z Ukrainy i Rosji (art. 5). Oznaczałoto, że i flota została wstępnie podzielona równomiędzy obie zainteresowane strony.Państwa, w myśl umowy, miały się także dzielićinstalacjami militarnymi oraz systemem logistyki,którymi dysponuje Ukraina w swoich portach naPółwyspie Krymskim, z założeniem braku ingerencjiw wewnętrzne sprawy którejkolwiek ze stron.Zarówno Ukraina, jak i Federacja Rosyjska, zobowiązałysię również do prowadzenia polityki przekształcaniaakwenu Morza Czarnego w bezatomowąstrefę pokoju i stabilności.Na podstawie umowy z 3 sierpnia 1992 rokuw sprawie zasad tworzenia sił morskich Ukrainyi rosyjskiej marynarki wojennej z FlotyCzarnomorskiej byłego ZSRR miesiąc później– 3 września 1992 roku – podpisano kolejne porozumienie,dotyczące symboli Floty Czarnomorskiej,ustalonych na okres przejściowy. Okręty pływającepod banderą Floty Czarnomorskiej miały podnosićflagi ukraińską i rosyjską. Określono także szczegółyceremoniału morskiego, w tym kolejność odgrywaniahymnów państwowych na okrętach.Przy okazji omawiania zasad podziału FlotyCzarnomorskiej w okresie przejściowym, warto odnieśćsię także do sposobu jej finansowania, którywstępnie ustalono już 17 czerwca 1993 rokuw Moskwie. Przyjęto, że całkowite szacowane nakładyna utrzymanie floty od 1993 roku będą ustalanew walutach krajowych i corocznie zatwierdzaneprzez ministerstwa obrony Ukrainy i FederacjiRosyjskiej. Koszty te powinny uwzględniać wypłatęmarynarzom i pracownikom wojska uprawnieńpłacowych, racje żywieniowe i umundurowanie,koszty eksploatacji i konserwacji broni i sprzętuwojskowego, koszty paliwa i inne związane z bieżącymutrzymaniem i eksploatacją floty. Ciężar finansowaniapodzielono, tak jak i obowiązek przeprowadzaniapoboru, równo w proporcjach 50 procentdo 50 procent. Co istotne, przyjęto, że kwotauposażenia marynarzy, tak jak i kwoty ewentualnychodszkodowań, powinny być równe, bez względuna narodowość czy przynależność państwową.15 stycznia 1993 roku, w myśl artykułu 3 umowyz 3 sierpnia 1992 roku w sprawie zasad tworzeniasił morskich Ukrainy i rosyjskiej marynarki wojennejz Floty Czarnomorskiej byłego ZSRR, namocy wspólnej decyzji prezydenta Ukrainy i prezydentaFederacji Rosyjskiej wyznaczono dowódcęFloty Czarnomorskiej. Został nim wiceadmirałEdward Baltin. Zgodnie z porozumieniem7 A. Eberhard, E. Posel-Częścik: Polityka obronna Ukrainy.„Biuletyn” PISM 2003 nr 8 (112), s. 739.przegląd morski 33


NR 02/2013polityka i gospodarka morskaz 17 czerwca 1993 roku utworzono dowództwo flotyna czas przejściowy z równej liczby przedstawicielistron. Oficjalnie powołano też siedzibę wspólnegodowództwa w Sewastopolu. Postanowiono,że będzie ono prowadzić badania i analizy wojskowo-politycznew regionie, a raporty i plany działaniabędą składane do prezydenta Ukrainy i prezydentaFederacji Rosyjskiej.dwie formacjeW celu dalszego budowania partnerstwa międzyUkrainą a Federacją Rosyjską oraz neutralizacji rozbieżnychinteresów na linii podziału FlotyCzarnomorskiej podjęto działania na rzecz pilnegoutworzenia sił morskich Ukrainy i marynarkiwojennej Rosji z Floty Czarnomorskiej. 17 czerwca1993 roku podpisano w związku z tym stosownąumowę. Po raz pierwszy pojawił się zapis, żeFlota Czarnomorska, która przejdzie w skład rosyjskiejmarynarki wojennej, nadal będzie używać portówi instalacji ukraińskich. Ceną za przebywanierosyjskich sił morskich na wodach terytorialnychUkrainy, zgodnie z umową, miało być przekazanie,tak jak dotychczas zakładano, 50 procent jednostekwchodzących w skład Floty Czarnomorskiej, a więcpołowy ze wszystkich okrętów nawodnych, podwodnych,sił powietrznych i lądowych, instytucji,obiektów operacyjnych, bojowych, technicznych,logistycznych, biurowych, broni, amunicji, sprzętuwojskowego i innego sprzętu ruchomego.Postanowienia te były dość kontrowersyjne, dlategoteż umowa w tej sprawie nie spotkała się zezbytnim entuzjazmem. Jej przepisy odebrano raczejjako deklaracje niż uregulowania możliwe dowprowadzenia w życie. Dlatego już 15 kwietnia1994 roku podpisano kolejny dokument w sprawiestopniowego rozwiązywania problemów odnoszącychsię do Floty Czarnomorskiej. W jego artykule1 i 2 stwierdza się, wbrew dotychczasowym ustaleniom,że oddzielne siły morskie Ukrainy będąobejmować od 15 do 20 procent jej okrętów.Podział taki potwierdzono i sprecyzowanow umowie z 9 czerwca 1995 roku między Ukrainąa Federacją Rosyjską w sprawie Floty Czarnomorskiej,kończącej okres przejściowy. Stała się ona podstawądo stworzenia dwóch odrębnych formacji: sił morskichUkrainy i Floty Czarnomorskiej, jako częścimarynarki wojennej Federacji Rosyjskiej. Ukrainieprzekazano 18,3 procent, a Rosji 81,7 procent okrętów.Sewastopol został obrany na główną bazę rosyjskiejFloty Czarnomorskiej. Potwierdzono teżmożliwość korzystania przez flotę z udogodnieńw Sewastopolu, a także znajdujących się w innychmiastach ukraińskich – miejscach rozmieszczeniaokrętów, lotnictwa, sił lądowych, zaplecza technicznegoi logistycznego na Krymie. Rządy zainteresowanychstron zobowiązały się także do podpisaniaodrębnej umowy odnoszącej się do nieruchomościfloty, z założeniem podziału 50 procent do50 procent.Oficerowie oraz marynarze Floty Czarnomorskiejbyłego ZSRR otrzymali możliwość wybrania miejscapełnienia służby.Zdecydowano też o konieczności przyjęcia dalszychregulacji prawnych, w tym związanych zewspółpracą sił morskich obydwu państw.28 maja 1997 roku podpisano kolejny pakietumów mających na celu unormowanie statusu siłmorskich Ukrainy i Federacji Rosyjskiej. Miał onna celu uszczegółowienie dalszego rozdziału majątkufloty. Umowa między Ukrainą i FederacjąRosyjską w sprawie podziału Floty Czarnomorskiejzostała uzgodniona w sposób specyficzny. Treśćartykułów 2 i 3 narzuciła strona rosyjska, uregulowaniapozostałych znalazły się w gestii strony ukraińskiej,przy założeniu kompromisowych rozwiązańz drugą stroną (fot.).Rosjanie potwierdzili, że główna siedziba dowództwaFloty Czarnomorskiej znajduje sięw Sewastopolu. Tam też będą rozlokowane inne organyi jednostki wojskowe, przedsiębiorstwa, organizacjei jednostki floty. Ponadto założono przejęcie31 Centrum Obiektów Obronnych, lotniskaw Gwardijsku z obiektami zabezpieczającymi, wojskowegosanatorium w Jałcie, poczty i przekaźnikakomunikacji w Jałcie, węzła komunikacyjnegow Sudaku, 2436 Magazynu Paliwa Rakietowego.Dalsze decyzje, dotyczące podziału ruchomościi nieruchomości Floty Czarnomorskiej byłegoZSRR, podjęto w wyniku porozumienia ministrówobrony obydwu stron. Ustalono, że uzbrojenie konwencjonalne,które pozostało na Ukrainie jako spuściznapo ZSRR, oraz inny sprzęt wojskowy, będącyw posiadaniu Floty Czarnomorskiej, znajdują34przegląd morski


polityka i gospodarka morskasię na Ukrainie tymczasowo i, zgodnie z traktatamio konwencjonalnych siłach zbrojnych w Europiez 19 listopada 1990 roku i z 15 maja 1992 roku, nieprzekroczą liczby 132 bojowych wozów opancerzonychi 24 sztuk artylerii o kalibrze 100 mmi większym. Zgodzono się także, że liczba samolotówFloty Czarnomorskiej byłego ZSRR, znajdującychsię na terytorium Ukrainy, nie przekroczy22 jednostek bojowych, a więc i w tym wypadkunie naruszono żadnego z traktatów o konwencjonalnychsiłach zbrojnych w Europie.Stan rosyjskiej floty na Ukrainie ustalono w wynikuporozumienia między Ukrainą i FederacjąRosyjską w sprawie statusu i warunków stacjonowaniarosyjskiej Floty Czarnomorskiej na Ukrainie.Zgodnie z umową dotyczącą tej kwestii, na terytoriumUkrainy, w portach Sewastopol, Teodozjai Mikołajów, Rosja może posiadać 388 okrętów,w tym 14 podwodnych, a na lotniskach w Gwardijskui Kaczy 161 samolotów i śmigłowców. Stan osobowyfloty na Krymie – gdzie jest skoncentrowane70 procent jej infrastruktury, nie może przekraczać25 tysięcy marynarzy 8 .Obowiązki i uprawnieniaW myśl zawartych porozumień strona rosyjskama bezzwłocznie powiadamiać stronę ukraińską,za pośrednictwem kanałów dyplomatycznych,o mianowaniu dowódcy Floty CzarnomorskiejFederacji Rosyjskiej. Corocznie ma też informowaćstronę ukraińską o liczbie personelu i głównychrodzajach broni swojej floty na terytoriumUkrainy, przy założeniu, że nie mogą one przekroczyćlimitów ustalonych w umowie w sprawie podziałuFloty Czarnomorskiej oraz że w ramach jednostekwojskowych przebywających w bazie rosyjskiejna terytorium Ukrainy nie będzie wprowadzanabroń jądrowa.Ustalono też, że jednostki wojskowe na obszarachoperacyjnych będą działać zgodnie z prawem rosyjskim,przy poszanowaniu suwerenności Ukrainyi nieingerowaniu w jej sprawy wewnętrzne. Ponadtodziałalność gospodarcza przedsiębiorstw, organizacjii instytucji Floty Czarnomorskiej nie może byćsprzeczna z ustawodawstwem Ukrainy.Władze Ukrainy zostały z kolei zobowiązane doszanowania statusu sił zbrojnych, podejmowaniakoniecznych środków zapewniających bezpieczeństwopracowników bazy rosyjskiej, przy nieingerowaniuw ich życie prywatne, prawo własności i konserwacjęmienia sił zbrojnych. Budownictwo dróg,mostów, budynków i innych obiektów przez stronęrosyjską na terenie rozmieszczenia ich sił zbrojnychmoże następować tylko w porozumieniu z odpowiednimiwładzami Ukrainy. To samo dotyczy prowadzeniaćwiczeń oraz innych przedsięwzięć szkoleniowych,składowania odpadów, planowania terenówpozycyjnych czy zakazanych stref w przestrzenipowietrznej.Okręty wojenne mogą żeglować po wodach terytorialnychUkrainy po dostarczeniu odpowiednichpowiadomień właściwym organom ukraińskim.Podjęcie jakichkolwiek środków ochronnychprzez stronę rosyjskąwymaga zgody odpowiednichwładz ukra-Uzbrojenie konwencjonalneoraz inny sprzęt militarny,będący w posiadaińskichi może następowaćtylko w granicachprawa. Pojazdyniu Floty Czarnomorskiej,służbowe FlotyCzarnomorskiej musząmieć specjalne numeryrejestracyjne i wyraźneoznakowanie,a eksploatacja pojazdówsilnikowych flotyjest zgodny z traktatamio konwencjonalnych siłachzbrojnych w Europiez 19 listopada 1990 rokui z 15 maja 1992 roku.ma być zgodna z obowiązującymi na Ukrainie przepisamio ruchu drogowym, w tym z zasadami postępowaniaw miejscu wypadku czy transportu towarówniebezpiecznych.Osoby, które są częścią jednostek wojskowych,przy przekraczaniu ukraińsko-rosyjskiej granicy sązobowiązane do okazania wojskowej karty identyfikacyjnej,a dorośli członkowie ich rodzin – paszportów.Środki przyznane z budżetu FederacjiRosyjskiej na siły zbrojne Floty Czarnomorskieji osoby w niej służące nie podlegają opodatkowaniupodatkiem dochodowym na Ukrainie. Firmy,organizacje i instytucje Floty Czarnomorskiej8 R. Śmigielski: Militarne i polityczne znaczenie stacjonowaniaFloty Czarnomorskiej po zawarciu umowy o przedłużeniujej stacjonowania na Ukrainie. „Biuletyn” PISM, nr 64(682) z 14.05.2010, s. 2220.przegląd morski 35


NR 02/2013polityka i gospodarka morskaUmowa dotycząca statusu i zasad przebywania rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na terytoriumUkrainy z 28 maja 1997 roku została zawarta na dwadzieścia lat.marynarki wojennej, statków cywilnych agencjiFederacji Rosyjskiej przez porty na Ukrainie, zapisanonatomiast, że będzie się on odbywał wedługzasad ukraińskiego kodeksu morskiego, odpowiednichuregulowań portowych, na podstawie przepisówo bezpieczeństwie żeglugi, ochronie środowiskai rybołówstwa Ukrainy.Strona rosyjska zobowiązała się też zwracaćszkody, które mogą być spowodowane działaniamilub zaniechaniami jednostek wojskowych lub osóbwchodzących w ich skład podczas wykonywaniaswoich obowiązków, powstałe na obywatelach lubosobach prawnych Ukrainy, obywatelach lub podmiotachpaństw trzecich, którzy przebywali naUkrainie, w wysokości określonej kwoty i na podstawiewniosków złożonych zgodnie z ustawodawstwemukraińskim. W wypadku przestępstw popełnionychprzez osoby należące do sił zbrojnych lubczłonków ich rodzin przebywających na Ukrainiestosuje się prawo państwa pobytu, a organami właściwymido podjęcia stosownych kroków są sądy,prokuratury i inne instytucje ukraińskie. Jednakże,jeżeli osoby, które popełniły przestępstwo, są obyrussiannavyFederacji Rosyjskiej nie zostały objęte immunitetemfiskalnym i zostały zobowiązane do płaceniapodatków zgodnie z prawem Ukrainy.Transport żołnierzy, którzy są częścią jednosteki podróżują samodzielnie lub w sposób zorganizowany,transport broni, sprzętu i innych urządzeń logistycznych,podejmowany w interesie rosyjskiejFloty Czarnomorskiej, ma być traktowany priorytetowona granicy ukraińsko-rosyjskiej. Kontrolacelna i pozostałe kontrole państwowe przy okazjitego transportu mają następować tak, jak przewidujeustawodawstwo ukraińskie, ale z przyznaniemprzywileju pierwszeństwa.Przewóz ładunków niebezpiecznych ma się odbywaćzgodnie z podpisanym 23 grudnia 1993 rokuw Aszchabadzie w ramach WspólnotyNiepodległych Państw traktatem o transporcie międzypaństwowymładunków niebezpiecznych, ładunkówspecjalnych i produktów wojskowych.W zawartym 26 maja 1995 roku w Mińsku w ramachWspólnoty Niepodległych Państw traktacie,dotyczącym przewozu ładunków specjalnych i produktówwojskowych z wykorzystaniem okrętów36przegląd morski


polityka i gospodarka morskawatelami Federacji Rosyjskiej będącymi członkamisił zbrojnych lub ich rodzin, a przestępstwo zostałopopełnione przeciwko Rosji lub wobec osóbnależących do sił zbrojnych lub ich rodzin oraz gdyosoby będące członkami rosyjskich sił zbrojnychpopełniły przestępstwo w trakcie pełnienia służbyw miejscu lokalizacji rosyjskich jednostek wojskowychna Ukrainie, to prawem właściwym do rozstrzygnięciabędzie prawo rosyjskie, a organamiwłaściwymi sądy, prokuratury lub inne instytucjeFederacji Rosyjskiej. W szczególnych przypadkach,na wniosek jednej ze stron, może nastąpić przekazanielub przyjęcie jurysdykcji w danej sprawie.Strona ukraińska przekazała również możliwośćnabywania praw własnościowych przez członkówrosyjskich sił zbrojnych i ich rodzin na terytoriumUkrainy do budynków mieszkalnych przez nichużytkowanych, z możliwością przekazania czy zbyciatych praw. Także budynki zajmowane przez dowództworosyjskich sił zbrojnych zostały przekazanedo dyspozycji strony rosyjskiej. Osoby, któresą częścią sił zbrojnych i członkowie ich rodzin uzyskałyponadto, na równi z obywatelami ukraińskimi,prawo do nauki w szkołach kształcenia ogólnegona poziomie podstawowym, ponadpodstawowymi wyższym zawodowym, a także możliwośćkorzystania z przedszkoli, opieki zdrowotnej i innychusług socjalnych.Strony powołały także wspólną komisję do rozwiązywaniasporów. Jeśli spór nie będzie mógł zostaćjednomyślnie rozstrzygnięty, przewidziano,zgodnie z porozumieniem z 28 maja 1997 roku,przekazanie go na drogę dyplomatyczną.Umowa dotycząca statusu i zasad przebywaniarosyjskiej Floty Czarnomorskiej na terytoriumUkrainy z 28 maja 1997 roku została zawarta nadwadzieścia lat. Okres ten liczy się od daty rozpoczęciajej tymczasowego stosowania. Przyjęto, żeumowa będzie automatycznie przedłużana na kolejneokresy pięcioletnie, chyba że jedna z umawiającychsię stron powiadomi drugą na piśmie o wypowiedzeniuumowy nie później niż rok przed wygaśnięciemkolejnego okresu obowiązywania.Rozliczenia finansoweUkraina i Rosja podpisały także umowę o wzajemnychrozliczeniach związanych z podziałemFloty Czarnomorskiej byłego ZSRR na siły morskieUkrainy i Flotę Czarnomorską FederacjiRosyjskiej na Ukrainie. Strona rosyjska zobowiązałasię w niej zrekompensować Ukrainie wartośćokrętów wyłączonych z podziału Floty Czarnomorskiejbyłego ZSRR. W związku z zadłużeniemUkrainy, związanym z dostarczanym z Rosji gazem,zdecydowano się na przekazanie FederacjiRosyjskiej kolejnych 117 okrętów floty.Rekompensatę za dodatkowe okręty oszacowanona 521,06 mln USD.Wynegocjowana należność za dzierżawę ziemii wód portu w Sewastopolu i Teodozji to 5,449 mlnUSD za 1998 rok. Łączną kwotę 526,509 mln USDzobowiązano się przesunąć na poczet spłaty pożyczekzaciągniętych przez Ukrainę w Rosji na mocyumowy z 26 maja 1993 roku, zawartej międzyrządem Federacji Rosyjskiej a rządemUkrainy w sprawie kredytu państwowego w wynikustosunków handlowo-gospodarczych w latach1992–1993. W ten sposób spłatę kredytu zaciągniętegona kwotę 2500 mln USD, w wysokości 3074mln USD po uwzględnieniu odsetek, przewidzianodo 2007 roku.Ochrona środowiskaKolejne uszczegółowienia, dotyczące funkcjonowaniabazy rosyjskiej na Ukrainie, znalazły sięw umowie z 18 grudnia 1998 roku zawartej międzyrządem Federacji Rosyjskiej a gabinetem ministrówUkrainy i dotyczyły ochrony i kontroli środowiskana obszarach na Ukrainie, gdzie stacjonujei działa Flota Czarnomorska Federacji Rosyjskiej.Chodziło o podjęcie działań mających na celuochronę środowiska i zasobów naturalnych.W umowie Federacja Rosyjska potwierdziłazgodność działalności Floty Czarnomorskiej z wymogamiobowiązującego ustawodawstwa ukraińskiegow dziedzinie ochrony środowiska, ochronyprzed promieniowaniem i racjonalnego wykorzystaniazasobów naturalnych. Tym samym zobowiązałasię do płatności za emisję i zrzuty zanieczyszczeń,usuwanie odpadów z jednostek wojskowych,statków, przedsiębiorstw, organizacji i instytucjiFloty Czarnomorskiej i rekompensaty szkód wyrządzonychw środowisku naturalnym, z wyjątkiemnagłych przypadków związanych z obecnością ro-przegląd morski 37


NR 02/2013polityka i gospodarka morskasyjskiej Floty Czarnomorskiej na terytoriumUkrainy. Potwierdzono także prawo Ukrainy doprzeprowadzania kontroli na obszarach zajmowanychprzez Flotę Czarnomorską pod kątem sprawdzeniazgodności z przepisami dotyczącymi ochronyśrodowiska.Strona rosyjska zobowiązała się także do wybudowaniai uruchomienia do 2005 roku wymaganejliczby pływających i stacjonarnych urządzeń do odbiorui oczyszczania wód z odpadów przemysłowych,gospodarstwa domowego i żywności ze statkówrosyjskiej Floty Czarnomorskiej na terytoriumUkrainy oraz do poprawy do 2012 roku wyposażeniastatków, będących własnością FederacjiRosyjskiej, w środki techniczne służące do uzdatnianiawody i systemy do usuwania odpadów zestatków, zgodnie z ustawodawstwem ukraińskim.W 2000 roku, na mocy umowy z 16 marca, zawartejmiędzy rządem Ukrainy i rządem FederacjiRosyjskiej w sprawie wykorzystywania wojskowychpoligonów Marynarki Wojennej Ukrainyprzez jednostki wojskowe Floty CzarnomorskiejFederacji Rosyjskiej stacjonujące na terytoriumUkrainy, rosyjskie oddziały wojskowe uzyskałymożliwość przeprowadzania szkoleń bojowych napoligonach ukraińskich. Zobowiązały się przy tymdo przestrzegania przepisów o ochronie środowiskai zadośćuczynienia wszelkim możliwym wyrządzonymw trakcie tych szkoleń szkodom.Zgodnie z umową Flota Czarnomorska FederacjiRosyjskiej może wykorzystywać do ćwiczeń bojowychpoligony Marynarki Wojennej Ukrainy podwarunkiem złożenia stosownego wnioskuDowództwu Marynarki Wojennej Ukrainy nie późniejniż siedem dni przed planowanym terminemćwiczeń i uzyskania zgody co najmniej na 24 godzinyprzed planowanym ich rozpoczęciem.Regulacje szczegółoweW odrębnej umowie, z 16 marca 2000 roku, potwierdzonoi uszczegółowiono regulacje dotyczącepersonelu Floty Czarnomorskiej i jego rodzin.Chodziło o prawo do nauki w szkołach kształceniaogólnego na poziomie podstawowym, ponadpodstawowymi wyższym zawodowym, a także możliwośćkorzystania z przedszkoli, opieki zdrowotneji innych usług socjalnych na równi z obywatelamiukraińskimi. Określono także zasady wzajemnegouznawania praw i regulacji prawa własnościzasobów mieszkaniowych i zasobów do celów społecznychFloty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiejw miejscach stacjonowania jej sił zbrojnych naUkrainie.W latach późniejszych zawierano umowy uszczegóławiającezasady przekazywania informacjio personelu Floty Czarnomorskiej FederacjiRosyjskiej przebywającym na terytorium Ukrainy,zasadach kontroli poziomu zbrojeń, zarządzaniamajątkiem państwowym czy procedurach przekraczaniagranicy państwowej przez jednostki wojskowe,okręty wojenne i samoloty Floty Czarnomorskiejstacjonującej na Ukrainie.Cena za gazZa prezydentury Wiktora Juszczenki podnoszonoargumenty, że dalsza obecność rosyjskiej flotybędzie niezgodna z artykułem 17 konstytucjiUkrainy, zakazującym rozmieszczania na jej terytoriumobcych baz wojskowych. Artykuł 14 przepisówprzejściowych ustawy zasadniczej dopuszczajednak wykorzystywanie istniejących baz wojskowychprzez obce siły zbrojne na warunkachokreślonych umową międzynarodową ratyfikowanąprzez Radę Najwyższą Ukrainy 9 , tak jak ma tomiejsce w wypadku umowy o stacjonowaniu FlotyCzarnomorskiej.W tym samym czasie deputowani na Ukrainiezaczęli opracowywać projekt umowy o wycofywaniurosyjskiej Floty Czarnomorskiej ze względu nakoniec ważności umowy między Ukrainąi Federacją Rosyjską w sprawie statusu i warunkówstacjonowania Floty Czarnomorskiej FederacjiRosyjskiej na terytorium Ukrainy z 28 maja 1997roku. Przewidywano jej wygaśnięcie, a wraz z niąumów o zasadach podziału Floty Czarnomorskiejoraz o wzajemnych rozliczeniach związanych z podziałemFloty Czarnomorskiej byłego ZSRR na siłymorskie Ukrainy i Flotę Czarnomorską FederacjiRosyjskiej na Ukrainie, podpisanych w tym samymdniu. Zgodnie z projektem, miała zostać przeprowadzonainwentaryzacja zajmowanych obiektów,po czym nastąpiłoby przekazanie praw własności9 Ibidem.38przegląd morski


polityka i gospodarka morskana rzecz strony ukraińskiej, rozwiązanie umów leasingui wycofanie wojsk rosyjskich.Po dojściu do władzy Wiktora Janukowycza, który25 lutego 2010 roku objął fotel prezydenta, zrezygnowanoz planów wypowiedzenia ukraińsko--rosyjskiego porozumienia o stacjonowaniu FlotyCzarnomorskiej na wodach terytorialnych Ukrainy.21 kwietnia 2010 roku w Charkowie podpisano dokumento przedłużeniu działania umowy zawartejmiędzy rządem Ukrainy i rządem FederacjiRosyjskiej w sprawie statusu i warunków stacjonowaniaFloty Czarnomorskiej Federacji Rosyjskiejna terytorium Ukrainy z 28 maja 1997 roku, a takżepodpisanych w tym samym dniu umów o zasadachpodziału Floty Czarnomorskiej oraz o wzajemnychrozliczeniach z tym związanych.Przedłużenie obowiązywania umów przewidzianona dwadzieścia pięć lat, licząc od 28 maja 2017 roku.Będą one następnie automatycznie przedłużanena kolejne okresy pięcioletnie, chyba że którakolwiekze stron powiadomi drugą stronę na piśmieo zakończeniu ich obowiązywania nie później niżrok przed wygaśnięciem. Wysokość opłat za stacjonowanieFloty Czarnomorskiej FederacjiRosyjskiej ustalono na 100 mln USD rocznie.Postanowiono także o znacznym obniżeniu cen gazudostarczanego na Ukrainę.Jeśli porównamy podstawowe zasady prawa międzynarodowegodotyczące zawierania umów o tworzeniubaz wojskowych, należy stwierdzić, że traktatyzawarte między Ukrainą a Rosją w tej materiiw żaden sposób nie odbiegają od powszechnejpraktyki państw. Określają bowiem rodzaj ograniczeniawykonywania praw zwierzchnich przezUkrainę w stosunku do bazy wojskowej FederacjiRosyjskiej na terytorium Ukrainy. Precyzują teżrodzaj rosyjskich jednostek stacjonujących naUkrainie, ich liczebność, uprawnienia, możliwyzakres podejmowanych działań oraz wykorzystywaneprzez Federację Rosyjską instalacje militarnei infrastrukturę. Uregulowano także wysokośćodpłatności za dzierżawę gruntów zajmowanychprzez Federację Rosyjską i sposób jej pobieraniaprzez odliczanie ustalonej sumy od wysokości należnościza gaz, jaki Federacja Rosyjska sprzedajeUkrainie. Ustalono też prawo własności do zajmowanychbudynków i sposoby jego nabywaniaprzez cudzoziemców. Określono immunitety: cywilny,karny, fiskalny, zasady przekraczania granicyczy komunikacji między terytorium macierzystyma bazą.Kontrowersje wokół Floty CzarnomorskiejFederacji Rosyjskiej dotyczą jednak nie samychkwestii formalnoprawnych, ale raczej ceny politycznej,jaką Ukraina musiała zapłacić za flotę.Z jednej strony unormowanie stosunków niejakomilitarnych między dwiema stronami umożliwiłoUkrainie przystąpienie do Rady Europy (9 listopada1995 r.) – warunkiem ZgromadzeniaParlamentarnego Rady Europy było bowiem uregulowaniesprawy Floty Czarnomorskiej. Przyczym, zaznaczyć trzeba, że w tym wypadku znaczeniemiało też podpisanie 14 czerwca 1994 rokuporozumienia o partnerstwie i współpracy międzyUnią Europejską a Ukrainą. Jednakże rezygnacjaz wycofywania Floty Czarnomorskiej po wygaśnięciuumowy zawartej w roku 1997 postawiła podznakiem zapytania nie tylko zbliżenie Ukrainyz Unią Europejską, ale także jej przystąpienie doNATO, o które tak żarliwie zabiegano.Przekształcenie Krymu w militarny przyczółekRosji sprawiło, że Ukraina z państwa bezblokowegoponownie stała się przedsionkiem Rosji. Nie dasię jednak ukryć, że taka decyzja na pewno poprawisytuację gospodarczą Ukrainy. Jak oszacowałJanusz Onyszkiewicz, były minister obrony narodowej,dzięki nowej umowie z Rosją w ciągu dziesięciulat Ukraina może zaoszczędzić ponad 40 mlnUSD, co być może wpłynie na jej rozwój 10 . Z drugiejstrony umowne ceny gazu na Ukrainie są i takwyższe niż te oferowane przez Rosję państwomEuropy Zachodniej. 40 mln USD w perspektywiedziesięcioletniej to więc niezbyt wygórowana cenaza związanie Ukrainy z Rosją przynajmniej do2042 roku.Konflikt gruzińsko-rosyjskiW wyniku zatargów między Gruzinamia Osetyjczykami oraz dążeń Osetii Południoweji Abchazji do secesji, przy dużym zaangażowaniu10 J. Onyszkiewicz: Flota Czarnomorska i przyszłość Ukrainy– zamrożony problem? http://sea.org.pl/?q=pl/node/764.16.08.2012.przegląd morski 39


NR 02/2013polityka i gospodarka morskaRosji doszło w nocy z 7 na 8 sierpnia 2008 roku dowybuchu wojny. Separatystyczne wojska Abchazjii Osetii, wspierane licznie przez wojska FederacjiRosyjskiej, starły się z siłami gruzińskimi. Obydwiestrony utrzymywały przy tym, że odpowiadają jedyniena ataki strony przeciwnej.9 sierpnia 2008 roku społeczność międzynarodowazostała poinformowana o tym, że stacjonującena Krymie rosyjskie okręty FlotyCzarnomorskiej wypłynęły z portu i kierują sięw stronę Abchazji 11 . Ich statutowym celemw tym konflikcie było zapewnienie wsparcia dlarosyjskich sił lądowych w regionie oraz gotowośćdo transportu uchodźców z obszaru konfliktu.Cele te były zgodne z oświadczeniem rządurosyjskiego w początkowej fazie konfliktu.Rząd rosyjski twierdził bowiem, że prowadzioperację wsparcia dla pokojowego kontyngentujego wojsk w Osetii Południowej, który zostałzaatakowany przez siły gruzińskie 8 sierpnia 12 .10 sierpnia ukraińskie ministerstwo spraw zagranicznychwydało oświadczenie, w którymstwierdzono, że w celu zapobieżenia sytuacji,w której Ukraina może zostać wciągnięta w konfliktzbrojny i działania militarne przez udziałw nich jednostek Floty CzarnomorskiejRosyjskiej Federacji tymczasowo stacjonującejna terytorium Ukrainy, strona ukraińska zastrzegasobie prawo zakazania powrotu na terytoriumUkrainy okrętów i jednostek, które mogą wziąćudział we wspomnianym konflikcie 13 . Nadmienićtrzeba, że z portów krymskich wypłynęły samenajznamienitsze jednostki – krążownik rakietowy„Moskwa”, niszczyciel „Smietliwyj”, korweta„Miraż”, okręt rozpoznawczy „Ekwator”, trałowiec„Wiceadmirał Żukow” i wiele innych.Zniszczyły one instalacje wojskowe w porcie Potioraz rozbiły jednostki gruzińskiej straży granicznej,głównie za pomocą ostrzału rakietowego 14 .Pomijając zatem fakt działań niezgodnych z początkowymizadaniami Floty Czarnomorskiej,jednoznacznie stwierdzić należy, że dopuściłasię ona celowego aktu agresji.Wróćmy jednak na płaszczyznę wybiegów dyplomatycznych.Kolejnym krokiem podjętymprzez Ukrainę było jednostronne zaostrzenie zasadwpływania na jej wody terytorialne okrętówFloty Czarnomorskiej stacjonujących w portachukraińskich. Zgodnie z nowymi przepisami Rosjapowinna informować o swoich manewrach przynajmniejna 72 godziny przed ich podjęciem.Żadne oświadczenie władz ukraińskich niezmienia jednak faktu, że zgodnie z artykułem 2lit. e rezolucji 3314 Zgromadzenia OgólnegoONZ z 14 grudnia 1974 roku, działalność państwapolegająca na udzieleniu zezwolenia w odniesieniudo terytorium oddanego do dyspozycjidrugiego państwa, by było one użyte przez topaństwo do dokonania aktu napaści przeciwkotrzeciemu państwu, także jest uznawana za aktnapaści. Co prawda, Ukraina nie zezwoliła nastacjonowanie Floty Czarnomorskiej na jej wodachterytorialnych stricte z myślą o ataku naGruzję. Pozwoliwszy jednak na utworzenie takiejbazy i mając świadomość napiętych relacjigruzińsko-rosyjskich stworzyła w regionie realnezagrożenie takiego ataku przez jego ułatwienie.I chociaż sama Ukraina w tym konflikcieagresorem nie była, to fakt udziału jednostek bojowych,których portem macierzystym jest w zasadzieSewastopol, postawił Ukrainę w trudnejsytuacji i dodatkowo skomplikował relacje ukraińsko-rosyjskiei ukraińsko-gruzińskie. Co więcej,uwzględniając fakt przedłużenia okresudzierżawy ukraińskich obiektów przez FederacjęRosyjską można wyciągnąć wnioski o akceptacjistatus quo po wojnie rosyjsko-gruzińskiej orazakceptacji samej agresji rosyjskiej na Gruzjęw 2008 roku.•Autorka jest absolwentką UniwersytetuKardynała Stefana Wyszyńskiegooraz Uniwersytetu Warszawskiego.11 N. Shachtmana: Inside the Battle of the Black Sea. http://www.wired.com/dangerroom/2008/08/while-the-media.15.08.2012.12 D. Gorenburg: The Russian Black Sea Fleet after the GeorgianWar. „PONARS Eurasia Policy Memo” 2008 nr 48, s. 2.www.ponarseurasia.org. 16.08.2012.13 J. Junko: Ukraina ostrzega rosyjską Flotę Czarnomorską.http://konflikty.wp.pl/kat,1020223,title,Ukraina-ostrzega-rosyjska-Flote-Czarnomorska,wid,10241576,wiadomosc.html?ticaid=1effc.16.08.2012.14 D. Gorenburg: The Russian Black …, op.cit., s. 2–4.40przegląd morski


polityka i gospodarka morskappłk w st. spocz. drJerzy GarstkaZimna wojnana Dalekim WschodzieSpory terytorialne, rywalizacja o rynki zbytu i surowce,rozbudowa i modernizacja potencjału militarnego Chini wywołany tym wyścig zbrojeń na Dalekim Wschodzie każąprzypuszczać, że mamy do czynienia z azjatycką zimną wojną.Nieprzewidywalność działań polityczno-militarnychKorei Północnej,a także intensywne zbrojenie sięChin, wywołują poważne obawy nietylko w Stanach Zjednoczonych Ameryki, ale takżew Indiach, Australii, Korei Południowej, Japoniii Tajwanie. W rezultacie cztery ostatnie państwa,przy czynnym udziale Stanów Zjednoczonych,opracowują wspólne plany obronne, którym towarzysząćwiczenia sił morskich i lotnictwa, główniena wodach Pacyfiku. W ramach przygotowańobronnych mamy do czynienia z nową dyslokacjąjednostek bojowych, zmieniło się także ich uzbrojenie.Nastąpiło wyraźne wzmocnienie zdolnościbojowych państw sojuszniczych w rejonie Pacyfiku.Wszystko to pozwala przypuszczać, że zimna wojnana morzach Azji Wschodniej stała się faktem.Komu zagraża Korea Północna?Koreańska Republika Ludowo-Demokratyczna(KRLD) uczyniła z broni masowego rażenia narzędzieprowadzenia polityki i oficjalnie nie wykluczajej militarnego użycia. Nie unika równieżbezpośredniej konfrontacji z armią RepublikiKorei, o czym świadczą powtarzające się incydentyna Morzu Żółtym, na przykład zatopienie26 marca 2010 roku przez północnokoreańskiokręt podwodny południowokoreańskiej korwety„Cheonan”, w wyniku czego śmierć poniosło46 marynarzy.Poważne zaniepokojenie międzynarodowej społeczności,głównie Stanów Zjednoczonych, KoreiPołudniowej, Japonii, wywołały zarówno druga(w 2009 r. ), jak i trzecia (początek 2013 r.) próbynuklearne oraz seria testów rakietowych, w tymwystrzelenie rakiety dalekiego zasięgu (6–10 tys.km) Taepodong-2 (ulepszona wersja Taepodong-1o zasięgu 2200–2500 km) z głowicą o masie390–1000 kg (Korea Północna dysponuje równieżrakietami średniego zasięgu – Rodong 1 i 2 o donośności1300–1500 km, i krótkiego zasięgu– Hwasong-5 o donośności 320–340 km, orazHwasong-6 o donośności 500–700 km). Te właśnieśrodki, zdolne do przenoszenia broni jądrowej,budzą największe obawy rządów KoreiPołudniowej i Japonii. Agencje ONZ sugerują, żeprzegląd morski 41


NR 02/2013polityka i gospodarka morskaKRLD może dysponować wystarczającą ilościąwzbogaconego uranu do wyprodukowania więcejniż 12 bomb (głowic) nuklearnych.Obawy potęguje też wzrost gospodarczy i militarnyChin przy słabnących Stanach Zjednoczonych,które od czasu drugiej wojny światowejbyły najważniejszym gwarantem równowagi siłw Azji. Według nowozelandzkiej Białej księgi, zawierającejocenę zagrożeń do 2035 roku, głównymipunktami zapalnymi w Azji są: PółwysepKoreański, wyspiarski Tajwan oraz wyspy naPacyfiku i Morzu Południowochińskim.Podzielony półwysepRepublika Korei jest jednym z niewielu państwfunkcjonujących w stanie ciągłego zagrożenia inwazjązewnętrzną. Jest ono wynikiem układu sił,jaki wytworzył się na Półwyspie Koreańskim potrwającej trzy lata (1950–1953) wojnie. Zakończyłasię ona terytorialnym i politycznym patem, a z formalnegopunktu widzenia trwa nadal. Działaniazbrojne zostały jedynie „wstrzymane” umową rozejmowąpodpisaną 27 lipca 1953 rokuw Panmundżomie.Nierozwiązany stan zawieszenia broni naPółwyspie Koreańskim powoduje, że do 2009 rokuw Korei Południowej stacjonowało około 37tysięcy żołnierzy amerykańskich, z czego 14 tysięcywzdłuż granicy. Przed czterema laty obapaństwa uzgodniły, że liczba żołnierzy amerykańskichzostanie ograniczona do 28,5 tysiąca.Obecnie trwają negocjacje o rozlokowaniu naterenie Korei Południowej strategicznych bezzałogowychstatków powietrznych RQ-48 GlobalHawk. Zastąpią one wyeksploatowane już samolotyrozpoznawcze U-2 różnych wersji. Głównezadania rozpoznawcze RQ-48 pozostałyby niezmienione:monitorowanie aktywności wojskowejKorei Północnej i Chin. Global Hawki będą mogłyrozpocząć swoje loty niezwłocznie po podpisaniuumów Stany Zjednoczone – KoreaPołudniowa.Republika Korei jest uwikłana nie tylko w konfliktz Koreą Północną, toczy też spory z Japoniąo wyspy Tokto (kor. Dokdo, jap. Takeshima) orazo strefy morskie między Japonią, Chinami i KoreąPołudniową. W spornym rejonie znajdują się teżobfite złoża gazu ziemnego. W tych sprawachAmerykanie starają się być mediatorem, jakkolwieknie najlepiej im to wychodzi. Partnerstwoz Koreą Południową, podobnie jak z Japoniąi Tajwanem, odgrywa ważną rolę w strategiiStanów Zjednoczonych w rejonie Azji i Pacyfikui służy utrzymaniu amerykańskich wpływów orazdominacji na tym zapalnym obszarze. Obecna taktykaWaszyngtonu polega na zjednywaniu Japonii,Korei Południowej i Tajwanu (ostatnio Australii)dla działań mających na celu hamowanie wzrostuznaczenia militarnego Chin na OceanieSpokojnym.Niepokój w TokioZmiany polityczno-militarne, jakie zachodząw Azji Wschodniej, spowodowały, że Japonia zaczęłaprowadzić inną niż dotychczas politykę– odeszła od zimnowojennej strategii obronnej,w której za główne zagrożenie uważano ZwiązekRadziecki, a później Rosję. Japońskie SiłySamoobrony – morskie, lotnicze i lądowe – doniedawna były w stanie zapewnić pełne bezpieczeństwoobywatelom kraju. Poczucie to dodatkowozwiększał kontyngent amerykański z piechotąmorską, która przez dziesięciolecia stanowiłaochronę południowo-zachodniego obszarutego państwa. Obecnie jest on w części wycofywany,co powoduje, że Japończycy są zmuszenizwiększyć zdolności bojowe i mobilność własnychwojsk.Doraźne spięcia Japończyków z Koreą Północnąi Chinami to niejedyny ich problem. Do dzisiajtrwa spór z Rosją o Wyspy Kurylskie i z KoreąPołudniową o wyspy Tokto (bogate łowiska ryb –fot. 1). Rząd japoński zdaje sobie sprawę, że możesię stać pierwszą ofiarą ataku rakietowego czynuklearnego Pjongjangu. Wyraźne poparcie Chindla Korei Północnej jeszcze mocniej te obawy powiększa.Budowanie przez Japonię tarczy antyrakietowejprzypuszczalnie skłoni Chiny oraz KoreęPółnocną do rozbudowy własnej broni uderzeniowej,aby zniwelować zdolności obronne tego systemu.Zmiany potencjalnych źródeł zagrożeń nie pozostanąbez wpływu na reformę i dyslokację SiłSamoobrony. Zmodyfikowana strategia obronna42przegląd morski


polityka i gospodarka morskaFot. 1. Republika Korei toczy spory z Japonią o wyspy Tokto (kor. Dokdo, jap. Takeshima)archiwum autoraJaponii (ogłoszona w grudniu 2010 r.) przewiduje,że najpoważniejsze zagrożenia dla bezpieczeństwakraju mogą się pojawić ze strony KoreiPółnocnej; zaś w przedziale średnioterminowymtakże Chin. Oprócz wzmocnienia potencjału obronnego,Japonia chce też rozwijać współpracę w sferzebezpieczeństwa i obrony nie tylko ze StanamiZjednoczonymi, ale także z Koreą Południową orazAustralią, a w miarę możliwości z Rosją i Chinami.Przyjęty narodowy program obrony do roku 2011i na lata następne przewiduje w ciągu najbliższychpięciu lat wydanie na obronę 276 mld USD (23 bilionyi 48 miliardów jenów).Tokio od dawna rości sobie pretensje do WyspKurylskich. Latem 1945 roku zajęła je ArmiaCzerwona, nazywając Terytoriami Północnymi.W ostatnim czasie po obu stronach padły ostre słowa,gdy przedstawiciele władz Japonii skrytykowaliniedawną wizytę na Kurylach rosyjskiego ministraobrony Anatolija Sierdiukowa. Podobne napięciewywołało przybycie tam w listopadzie 2010roku prezydenta Dmitrija Miedwiediewa.Roszczenia Japończyków dotyczące wysp archipelaguKuryli Południowych nie pozostały w Rosjibez echa. W grudniu 2011 roku zapowiedziano, żena wyspach Iturup i Kunaszir powstaną nowe rosyjskieposterunki wojskowe. W 2012 roku byłygotowe ich projekty, a prace budowlane rozpocznąsię w roku 2013. Ponadto zostanie odnowione lotniskona Kurylach, z którego korzystają zarównosamoloty wojskowe, jak i cywilne. Według agencjiITAR-TASS, stacjonujące na Kurylach jednostki18 Dywizji Artylerii i Karabinów Maszynowychotrzymają nowe uzbrojenie. Także dwa okręty desantowetypu Mistral, które Rosja zamówiła weFrancji, mogą trafić do Floty Pacyfiku (wg agencjiRIA-Novosti z 9 lutego 2011 roku). Ich przydziałpowiązano z nierozstrzygniętym sporem terytorialnymz Japonią o te właśnie wyspy. Mistrale mająw razie potrzeby przerzucić posiłki dla stacjonującychtam garnizonów.Japonię niepokoi także modernizacja i rozbudowachińskich sił morskich, rakietowych i lotnictwa.Jest ona bowiem z Chinami w sporze terytorialnymo Wyspy Senkaku (przez Chińczykównazywane Diaoyu Tai), leżące na MorzuWschodniochińskim (ok. 120 mil morskich na południeod Tajwanu). Tokio zwierzchnictwo nadnimi sprawuje od 1985 roku i są one traktowanejako część prefektury Okinawa. Roszczenia ChRLi Republiki Chin (Tajwan) wywodzą się natomiastz zamierzchłej historii (1372 r.).przegląd morski43


NR 02/2013polityka i gospodarka morskaTe wyspy niezgody co jakiś czas dają o sobieznać. W końcu listopada 2011 roku władze Tokiozaproponowały Pekinowi stworzenie „mechanizmuzarządzania kryzysowego”. W mediach japońskichzostał on określony jako schemat regularnegodialogu między ministerstwami spraw zagranicznychi obrony obu państw, agencjami odpowiedzialnymiza energetykę i rybołówstwo oraz strażamiprzybrzeżnymi. Taki schemat działania stałsię niezbędny po incydentach w tym rejonie.Przed dwoma laty Chiny zaczęły rościć pretensjedo bogatych zasobów naturalnych znajdującychna wodach przybrzeżnomorskich Filipini Wietnamu. Zagrożone państwa poprosiłyWaszyngton o udział w mediacjach w tej sprawie.Incydenty stanowią niewątpliwie demonstracje,które oprócz wymiaru czysto terytorialnego służątakże wzajemnemu określeniu pozycji ChRLi Japonii w nowo kształtującej się strukturze bezpieczeństwatego rejonu. Spornymi regionami(akwenami) Chiny są zainteresowane ze względówgeograficzno-wojskowych, gdyż biegnie przez nienajkrótsza trasa między bazą amerykańską naOkinawie a Tajwanem. Rozpoznanie warunków hydrologicznychw tym rejonie ma olbrzymi wpływna możliwość efektywnego wykorzystania w wypadkukryzysu lub konfliktu sił podwodnych.Tego typu incydenty między Japonią a ChRL powodują,że obecnie ponad 52 procent Chińczykówboi się odrodzenia japońskiego militaryzmu, zaś70 procent Japończyków wskazuje na Chiny, jakona źródło zagrożenia militarnego dla ich kraju. Zewzględu na niechlubną historię z drugiej wojnyświatowej rząd japoński nie może odpowiedzieć namilitarne inwestycje Chin zbyt demonstracyjnąi otwartą rozbudową własnych arsenałów uderzeniowych(oprócz obronnych). Azjatyccy sąsiedzidobrze bowiem pamiętają agresywną ekspansję imperiumjapońskiego w Azji w pierwszej połowieXX wieku. Dlatego dla Japonii ważne są bliskiestosunki ze Stanami Zjednoczonymi, które zapewniająjej, między innymi, tak zwany ochronny parasolnuklearny.Amerykanie w JaponiiStrategiczne partnerstwo z Japonią, podobniejak z Koreą Południową i Tajwanem, służy utrzymaniuamerykańskiej strefy wpływów oraz dominacjina tym zapalnym obszarze. Do WyspSenkaku, oprócz Chin i Japonii, rości sobie prawoTajwan. Nie ustalono też stref morskich międzytymi państwami, co grozi nieprzewidywalnymkonfliktem zbrojnym między nimi. Z tej teżprzyczyny rozmieszczenie na swym terytoriumamerykańskich baz wojskowych jest na rękęJaponii, która na mocy traktatów amerykańsko--japońskich z lat 1951 i 1960, stała się ważnymsojusznikiem w strategii bezpieczeństwa StanówZjednoczonych w regionie Azji i Pacyfiku.Jeszcze do końca 2009 roku na japońskich wyspachstacjonował największy w Azji kontyngentsił zbrojnych Stanów Zjednoczonych. W bazie lotniczejYokota znajduje się dowództwo 5 ArmiiLotniczej (5th Air Force), a w bazie morskiejYokosuka na wyspie Honsiu – DowództwoVII Floty.Bazami większości okrętów VII Floty, w którejskład wchodzi grupa bojowa lotniskowca USS„George Washington”, są porty Yokosukai Sasebo (fot. 2). Wyspa Okinawa pozostaje głównymobszarem stacjonowania DowództwaMorskich Sił Ekspedycyjnych (NavalExpeditionary Combat Command – NECC) i kilkunastotysięcznych3 Sił EkspedycyjnychPiechoty Morskiej (3 rd Marine ExpediotionaryForce). Niektóre „wyczyny” marines spowodowały,że pod naciskiem ludności japońskiej zawartow 2006 roku porozumienia o wycofaniu do roku2014 ośmiu tysięcy marines i przeniesieniu ich nawyspę Guam, położoną 1300 mil morskich na południowywschód od Japonii.Chińskie zbrojeniaChińczycy od końca XX wieku intensywnierozbudowują swoje siły zbrojne, w tym marynarkęwojenną i lotnictwo. W połowie 2009 roku pojawiłysię informacje o oblocie samolotu J-15, którystanowi bezlicencyjną kopię pokładowego myśliwcarosyjskiego Su-33. Niezbędne daneChińczycy uzyskali od Ukrainy (w 2001 r. zakupilijeden z prototypów samolotu Su-33-T10K-3oraz dostępną dokumentację techniczną). W okresieocieplenia stosunków Rosjanie pozwoliliChińczykom na zapoznanie się z samolotem44przegląd morski


polityka i gospodarka morskaZe względu na demonstracyjnąrozbudowę chińskich sił morskich,rakietowych i lotnictwa, 70 procentJapończyków wskazuje na PaństwoŚrodka, jako źródło zagrożeniamilitarnego dla ich krajuus navyprzegląd morski45


NR 02/2013polityka i gospodarka morskaSu-33. Maszyna J-15 powstała więc jako kontynuacjazamierzenia z 2002 roku (J-11C), a jej baząjest rosyjski Su-33. W tej wersji będzie zastosowanarodzima awionika oraz turbinowe silnikiWS-10A o sumarycznym maksymalnym ciągu26,4 kN, oparte na rosyjskich silnikachSaturn-Lulka AL-31FU.Obecnie trwa szkolenie około pięćdziesięciupilotów myśliwców morskich, które będą bazowaćna pierwszym chińskim lotniskowcu„Liaoning”, zbudowanym na niedokończonymlotniskowcu rosyjskim „Wariag”. W swój pierwszytestowy rejs chiński okręt wyszedł 10 sierpnia2011 roku. Jego próby morskie zakończonow sierpniu 2012 roku (chińskie oznaczenie projektuto typ 089).Jak duże znaczenie Chińczycy przywiązują doposiadania własnych lotniskowców świadczyprzyporządkowanie okrętu „Liaoning” podwzględem operacyjnym Centralnej KomisjiWojskowej, a nie marynarce wojennej. Podobniepodlegają jedynie chińskie strategiczne siły jądrowe.W planach jest przewidywana budowajeszcze dwóch lotniskowców typu 089 i jednegoo napędzie nuklearnym typu 085.Celem chińskiej marynarki wojennej stała sięteż ochrona morskich szlaków komunikacyjnychważnych dla gospodarki Chin. Pekin planujew związku z tym rozbudowę floty okrętów podwodnych,które będą mogły odbywać dalekie patroleoceaniczne poza tak zwany pierwszy łańcuchwysp, a więc wyjść poza Morze Wschodniochińskiei wody oblewające Tajwan. Konstrukcję prototyputakiego okrętu podwodnego (w suchym doku)pokazano na fotografiach w połowie maja 2011roku. Okręt wydaje się być o około 30 procentwiększy od będących w produkcji jednostek typuYuan, które charakteryzują się wypornością podwodną2500–3000 ton.Okręt ma bardzo duży kiosk, o wysokościw granicach 5–6 metrów i szerokości 3,5–4 metry.Zawiera kapsułę ratowniczą, zastosowaną poraz pierwszy na chińskich okrętach podwodnych.Za nią są umieszczone peryskopy i antena stacjiradiolokacyjnej. Za sensorami znajduje się wciążdość duża przestrzeń, w której, ze względu nawysokość kiosku, mogą się zmieścić pociski rakietowe.W grę mogą wchodzić pociski C-705 (zasięg75–170 km w zależności od wersji). Większe– C-802/803 (120–200 km), mające długość około6,5 metra – zamontowane na okręcie musiałybyprzenikać kadłub sztywny okrętu, co nie wpływałobypozytywnie na jego konstrukcję.Chińczycy w czasie projektowania okrętu mogliteż pójść w kierunku wybranym przezAmerykanów, którzy już jakiś czas temu na strategicznychatomowych okrętach podwodnych typuOhio zamontowali, w miejsce wyrzutni rakietmiędzykontynentalnych, wyrzutnie kierowanychpocisków rakietowych i przystosowali te jednostkido transportu grup specjalnych wraz z niezbędnymwyposażeniem, w tym również z bezzałogowymiplatformami powietrznymi i podwodnymi.Udział Chińskiej Marynarki Wojennej w operacjiantypirackiej w rejonie Morza Arabskiegoświadczy o zmianach poglądów ChRL na tematużycia własnych sił morskich. Do służby wprowadzonookręt desantowy-dok typu 071 (LPD– Landing Platform Dock) mogący przenosić czteryśmigłowce Z-8 oraz przewozić batalion piechotymorskiej liczący 500–800 żołnierzy i do 50 pojazdów.W modernizacji swoich sił zbrojnych Pekinkonsekwentnie dąży do wyznaczonego celu.Przeciwwagadla państwa środkaJednym ze sposobów przeciwstawienia się rosnącejpotędze militarnej Chin jest umocnieniewięzi wojskowych Stanów Zjednoczonych z państwamiAzji i Oceanii. Taktyka ta polega na zjednywaniuJaponii, Korei Południowej i Australii dowspółpracy, nie tylko wojskowej, ale także handlowej.Stany Zjednoczone próbują zatem związaćpaństwa ASEAN (Association of South EastAsion Nations – Stowarzyszenie Narodów AzjiPołudniowowschodniej) zarówno wojskowo, jaki handlowo. Taka forma współpracy może się bowiemokazać skuteczna w rywalizacji z PaństwemŚrodka.Szczególną wagę Amerykanie przywiązują dowłasnych baz leżących na Pacyfiku, a dziękiVII Flocie mogą kontrolować cały Ocean Indyjskii Spokojny.46przegląd morski


polityka i gospodarka morskaFot. 2. Amerykańskie okręty stacjonujące w bazach Yokosuka i Sasebo w trakcie ćwiczeń z obronyprzeciwrakietowej u wybrzeży Japoniius navyNa Hawajach ulokowano strategiczną amerykańskąbazę marynarki wojennej z DowództwemFloty Pacyfiku i 25 Dywizją Piechoty, zwanąTropic Lightning (dowództwo w SchofieldBarracks). W bazie morskiej Pearl Harbor stacjonują:trzy krążowniki, pięć niszczycieli, dwie fregatyi 16 okrętów podwodnych. Na małej bezludnejwyspie Kaho’olawe urządzono poligon wojsklądowych i sił powietrznych. W tej części StanówZjednoczonych znajdowało się do końca 2011 rokuokoło 36 tysięcy żołnierzy.Znaczącą rolę odgrywa wyspa Guam, na którejznajduje się port morski Apra Harbor i baza lotniczaAndersen. Ten największy między Hawajamia Filipinami port obsługuje okręty VII Floty(w tym lotniskowce i okręty podwodne). W bazieAndersen rozmieszczono 36 Skrzydło 13 ArmiiLotniczej (jednostka nie ma stałych eskadr),393 Dywizjon 509 Skrzydła BombowcówStrategicznych B-2A oraz wiele innych maszynpowietrznych. Bombowce B-2A bazują tutaj rotacyjnie.Obecne bazy na tej wyspie jakby niecotraciły na znaczeniu w przypadku niespodziewanegokonfliktu wojennego, bowiem Guam jestznacznie oddalona od potencjalnych punktów zapalnychAzji – Cieśniny Tajwańskiej i PółwyspuKoreańskiego. Na Wyspach Marshalla (państwiestowarzyszonym ze Stanami Zjednoczonymi)z kolei w porcie Kwajalein stacjonują okręty amerykańskiejmarynarki wojennej. Na amerykańskichwyspach Samoa (położonych na Pacyfiku)w zatoce Pago Pago ulokowano amerykańską bazęmorską, a w miejscowości Tafuna – międzynarodowyport lotniczy.Na Pacyfiku Amerykanie współpracują takżez Indiami, które są bardzo zaniepokojone dynamicznymrozwojem chińskich sił morskich.Przypuszczalnie Amerykanie, którzy dzięki potężnejflocie kontrolowali dotychczas także OceanIndyjski, oddadzą tę rolę Indiom, sami zaś skoncentrująswoje działania na Pacyfiku i ZatocePerskiej. Ostatnie ruchy sił morskich Iranu w cieśninieOrmuz wymagają reakcji Amerykanóww wypadku jej ewentualnej blokady.przegląd morski 47


NR 02/2013polityka i gospodarka morskaCelem sił morskich Indii jest posiadanie do2020 roku trzech lotniskowców, pozwalających nautworzenie trzech grup uderzeniowych (wzoremAmerykanów) z lotniskowcem na czele. Dwaz nich mają działać w rejonie Morza Arabskiegoi Zatoki Bengalskiej i kontrolować cieśninęMalakka na wschodzie i cieśninę Ormuz orazZatokę Adeńską na zachodzie.W marcu 2010 roku odkupiono od Rosjan lotniskowiec„Admirał Gorszkow” (nazwa hinduska– „Vikramaditya”), który zostanie wprowadzonydo służby w tym roku. Ma on przenosić 16 samolotówMiG-29K i 10 śmigłowców (Ka-31, Ka-28lub Dhruv). Również 29 egzemplarzy MiG-29Kzakupiono dla budowanego w Indiach lotniskowcao wyporności 40 tysięcy ton, oznaczonego pierwotniejako IAC (Indigenous Aircraft Carrier),a obecnie „Vikrant” (nie mylić z „Vikrantem”z 1961 roku i wycofanym ze służby w roku1997).Samoloty startują na tym lotniskowcu z wykorzystaniemtak zwanych skoczni (trampoliny). Drugiokręt typu Vikrant będzie wykorzystywał natomiastkatapultę (parową lub elektromagnetyczną)i wejdzie do służby przed 2020 rokiem. Trzeci lotniskowiec,oznaczony jako IAC-3, będzie przypuszczalniemiał napęd nuklearny.Do współpracy z Amerykanami przystąpiła takżeAustralia. Mimo znacznej odległości od Chin,Australijczycy czują się zagrożeni. Dlatego w czasiewizyty prezydenta Baracka Obamy w Australii(listopad 2011 r.) uzgodniono, że w mieścieDarwin (stolicy Terytorium Północnego) powstanieamerykańska baza wojskowa.Rozlokowany w Darwin zespół bojowy liczebniebędzie zbliżony do Marine Expeditionary Unit(MEU), który się składa z batalionu piechotywzmocnionego baterią haubic kalibru 155 mm,lekką pancerną kompanią rozpoznawczą oraz kilkomaspecjalistycznymi plutonami – saperów, amfibiiszturmowych, czołgów i rozpoznawczym.Zwykle jest to około 1,1 tysiąca żołnierzy.Marines są częścią ekspedycyjnej grupy uderzeniowej(Expeditionary Strike Group – ESG),która dysponuje także trzema różnego typu desantowcamii jednostkami eskorty – krążownikami,niszczycielami, fregatami oraz myśliwskimi okrętamipodwodnymi. Największe w ESG są szturmoweokręty desantowe – Landing HelicopterAssault lub Landing Helicopter Dock. Można jeuznać za małe lotniskowce.Groźba konfliktuPokój na morzach Dalekiego Wschodu jest narazie utrzymywany dzięki paktom ze StanamiZjednoczonymi i siłom morskim tego państwa,w tym przede wszystkim lotniskowcowym zespołomuderzeniowym. Czynnikiem, mogącym wywołaćpoważny konflikt, może być sparaliżowanieamerykańskich sił operujących w zachodnimrejonie Oceanu Spokojnego, spowodowane, naprzykład, niekonwencjonalnym atakiem na okrętyStanów Zjednoczonych, w tym i na lotniskowce,traktowane jako pływające twierdze.Intensywny rozwój chińskich sił zbrojnych (gówniemorskich, powietrznych i rakietowych) jestobecnie głównym kołem napędowym zbrojeń w innychpaństwach, takich jak Japonia, KoreaPołudniowa, Tajwan, Indie, Rosja i StanyZjednoczone. Decyzja Pekinu o wysłaniu okrętówwojennych w rejon Zatoki Adeńskiej (przez tenakwen przepływa 60 procent ropy naftowej importowanejprzez Chiny) z zadaniem zwalczania piractwanie może przysłaniać rzeczywistych zamierzeńPaństwa Środka. Głównym celem staje sięzmiana statusu Chin z potęgi gospodarczej na gospodarczo-militarną,co spowoduje wzrost napięciamiędzy Stanami Zjednoczonymi i jego sprzymierzeńcamia Chinami z Iranem i Pakistanemwłącznie.Zimna wojna na morzach Dalekiego Wschoduspowoduje, że amerykańskie samoloty dalekiegozasięgu, okręty podwodne i morskie zespoły uderzeniowecoraz częściej będą operować w tym rejonie.Takie nasycenie akwenów bojowymi okrętamioraz samolotami w każdej chwili może się staćzarzewiem konfliktu, z tendencją do rozprzestrzeniania.Groźne może się też okazać przeniesienieśrodka ciężkości działań morskich z otwartych wódoceanicznych na wody przybrzeżne. •Autor jest absolwentem WAT. Stopień doktora uzyskałna Wydziale Mechanicznym Politechniki Wrocławskiej.Był m.in. kierownikiem Pracowni Minowaniai Ośrodka Naukowej Informacji Wojskowejw Wojskowym Instytucie Techniki Inżynieryjnej.48przegląd morski


zabezpieczenie działańmgr inż. Krzysztof PająkWyższa Szkoła Bezpieczeństwaw Poznaniust. kpt. mgr inż. Marek TobolskiDelegatura Wojskowej OchronyPrzeciwpożarowej w GdyniGroźne morzeHuraganowe wiatry, fale, zlodzenie akwenów i statków,a także ograniczenie widoczności przez mgły lub obfite opadyto istotne zagrożenia naturalne dla załóg jednostekpływających po Bałtyku.Przyczyniają się one do powstawaniawypadków, klęsk żywiołowych lubkataklizmów. Zdarzenia te zazwyczajsą trudne do przewidzenia, jeśli chodzio czas i miejsce ich wystąpienia. Naruszająnormalne życie, są niebezpieczne dla ludzi i mieniaoraz powodują zakłócenia w funkcjonowaniugospodarki, transportu i łączności. Do tego typuzagrożeń, określanych mianem naturalnych, możnazaliczyć powodzie, mgły i opady atmosferyczne,susze, pożary, długotrwałe występowanie ekstremalnychtemperatur, masowe pojawianie sięszkodników, wstrząsy sejsmiczne, huraganowewiatry, wysokie fale, zlodowacenia, erupcje wulkanów,lawiny oraz epidemie chorób ludzi, zwierząti roślin. Na występowanie tych zdarzeń człowiekzasadniczo nie ma wpływu, jednakże jestw stanie ograniczać ich skutki.WIATRJest to naturalny, poziomy ruch powietrza, powstaływskutek różnic ciśnienia. Jest tym silniejszy,im większe są te różnice. Dla określenia prędkościwiatru powodujących zagrożenia, w warunkachklimatu Polski przyjęto za dolne ogranicze-nie tej prędkości 17,2 m/s. Wynika to z kryteriówprzyjętych w opracowanej skali, której podstawęstanowi skala Beauforta (tab.).Nad Bałtykiem zauważa się przewagę wiatrówwiejących z zachodu, południowego zachodu lubpołudnia. Stanowią one 50–55 procent wszystkichobserwowanych wiatrów. Największe prędkościosiągają jednak te wiejące z północnego zachodulub z północy i są one zaliczane do silnych i bardzosilnych.Wiatr jest czynnikiem warunkującym bezpieczeństwona Bałtyku w sposób bezpośredni.Mamy do czynienia z oddziaływaniem przemieszczającychsię mas powietrza na obiekty nawodne,na przykład na kadłub statku. Istotny jest też kierunekwiatru w stosunku do kierunku poruszającegosię statku. W wypadku zmniejszonego zanurzenia(statek pod balastem lub z niewielką partiąładunku) rośnie powierzchnia wynurzonej częścikadłuba, maleją wówczas opory części podwodnej(zanurzonej). Powoduje to, że statek podbalastem zaczyna znacznie bardziej podlegać działaniuwiatru niż statek głębiej zanurzony. Przygwałtownym wzroście siły wiatru, gdy zwiększyłosię jego parcie na nadwodną część kadłuba, mo-przegląd morski 49


NR 02/2013zabezpieczenie działańże się okazać, że sprawność napędu i steru jestzbyt mała dla pełnej kontroli ruchu statku.Odnotowano przypadki, że statek znajdował sięblisko brzegu i zabrakło czasu na odpowiednie jegobalastowanie. Zakończyło się to wejściem napłycizny przybrzeżne lub rozbiciem na przybrzeżnychskałach.Innym niebezpieczeństwem jest wywołany przeznapór wiatru przechył statku na burtę, co może doprowadzićdo zatonięcia. Bezpośrednim zagrożeniemgenerowanym przez silny wiatr są wszelkiegorodzaju uszkodzenia jednostek, wynikające zezniszczeń poszczególnych elementów statku i wyposażeniaprzez napierające masy powietrza.Wiatr jest również w sposób pośredni czynnikiemwarunkującym poziom bezpieczeństwa namorzu. Ruch mas powietrza nad powierzchnią wodyjest przyczyną powstawania fal.FALOWANIEWody światowego oceanu są w ciągłym ruchu.Jeśli ruch ten ma charakter rytmiczny, wówczasjest określany jako falowanie (fot.). Charakter stałymają prądy morskie, a ruch o strukturze okresowejnosi nazwę pływów. Falowanie jest to specyficznyrodzaj ruchu cząsteczek wody związanyz jej siłą ciężkości, lepkością i sprężystością. Jestto ruch rytmiczny, który nie powoduje przemieszczaniasię wody, lecz tylko wahania jej poziomu.Wszystkie fale, które powstają w wyniku działaniasił zewnętrznych, są zaliczane do fal wymuszonych,te natomiast, które się utrzymują po ichustaniu, są falami swobodnymi. Do takich zaliczasię rozkołys lub sejsze (swobodne fale stojące).Ze względu na miejsce występowania rozróżniasię fale:– powierzchniowe, powstające na powierzchnimórz i oceanów;– wewnętrzne, występujące wewnątrz masy wódoceanicznych, w miejscu styku warstw o różnejgęstości.Parametrami fali morskiej są: długość, wysokość,częstość, stromość i prędkość. Jeżeli głębokośćprzekracza połowę długości fali, fale morskieprzemieszczają się jako fale głębokowodne(krótkie), z prędkością wprost proporcjonalną dodługości fali. Przykładem mogą tu być fale wiatrowena otwartym oceanie. Jeżeli ten waruneknie jest spełniony, fale poruszają się jako płytkowodne(długie), z prędkością wprost proporcjonalnądo głębokości. Przykładem są fale sejsmiczne,pływowe lub wiatrowe w płytkich obszarachprzybrzeżnych.Kiedy zostanie zachwiana proporcja międzywysokością fali a jej długością, powstaje fala przybojowa,zwana również kipielą, która się wypiętrzai wpływając na płyciznę załamuje. W tymmiejscu fala uwalnia przenoszoną energię i wprawiaw ruch masy wody. Załamująca się falaz ogromną siłą uderza w dno i w obiekty znajdującesię na powierzchni, rozbija się o nie lub wprawiaje w ruch. Jest to zjawisko szczególnie niebezpiecznedla małych jednostek lub kąpiącychsię ludzi. Załamująca się w strefie przybrzeżnejfala przybojowa wielokrotnie uniemożliwia wodowaniez plaży, następnie wypłynięcie jednostkina spokojniejsze, głębsze wody.Na Bałtyku najczęściej jest spotykana fala wiatrowa,w wyniku której następuje rozkołys.Stwarza ona szczególne zagrożenie z uwagi narozmiary osiągane na otwartych przestrzeniach.Bardzo niebezpieczna jest żegluga podczas silnegosztormu. Występuje kilka podstawowychprzyczyn zatonięcia statków w warunkach sztormowych.Pierwszą jest utrata stabilności w wynikuuderzeń fal bocznych, które mogą doprowadzićdo przechyłu i przewrócenia się statku.Przechył może być też spowodowany wdarciemsię wody do wnętrza kadłuba przez nieszczelneluki, furty lub uszkodzenia w poszyciu.Innym powodem katastrof statków jest utratapływalności w wyniku uszkodzeń kadłuba wywołanychuderzeniem fal. Zniszczeń dokonuje w tymwypadku siła naporu wody na poszczególne częścikadłuba lub masa wody, która wdarła się z faląna pokład. Wejście takiej fali na pokład statkumoże być tragiczne w skutkach dla osób, któretam przebywają. Woda swą siłą potrafi dosłowniezmyć człowieka z pokładu i spowodować jego wypadnięcieza burtę.WIDZIALNOŚĆW praktyce nawigacyjnej widzialność poziomana morzu stanowi jeden z najważniejszych ele-50przegląd morski


zabezpieczenie działańWartości prędkości wiatru (skala Beauforta)B m/s km/h WęzłyNazwaWpływwiatruna morze0 0–0,2 0–0,7 1 Cisza Morze gładkie.1 0,3–1,5 1–5 1–3 Powiew Tworzą się zmarszczki o wyglądzie łusek.2 1,6–3,3 5,5–11 4–6 Słaby wiatrZupełnie drobne, krótkie, lecz wyraźne faleo szklistych grzbietach.3 3,4–5,4 12–19 7–10Łagodnywiatr4 5,5–7,9 20–28 11–15 Umiarkowanywiatr5 8–10,7 29–38 16–21 Świeży wiatr6 10,8–13,8 39–47 22–27 Silny wiatr7 13,9–17,1 48–61 28–33Bardzo silnywiatr8 17,2–20,7 62–74 34–40 Sztorm9 20,8–42,4 75–87 41–47 Silny sztorm10 24,5–28,4 88–102 48–5511 28,5–32,612Ponad32,7103–117Ponad11856–63Ponad64Bardzo silnysztormGwałtownysztormHuraganŹródło: http://www.biale-zagle.pl/index.php/skala-beauforta. 4.02.2013.Bardzo małe fale; ich grzbiety zaczynają sięzałamywać, lecz piana jest jeszcze szklista;tylko sporadycznie pojawiają się białegrzebienie.Małe fale zaczynają się wydłużać, pojawia sięsporo białych grzebieni.Fale średniej wielkości wyraźnie wydłużone;dużo białych grzebieni, miejscami występująpojedyncze bryzgi.Zaczynają się tworzyć duże fale; ich białepieniste grzbiety przyjmują wszędzie większerozmiary; na ogół występują bryzgi.Fale się piętrzą; zdmuchiwana z łamiącychsię grzbietów piana zaczyna się układaćpasmami wzdłuż kierunku wiatru.Dość wysokie i długie fale; ich wierzchołkizaczynają się odrywać w postaci wirującychbryzgów; piana układa się wzdłuż kierunkuwiatru w wyraźne pasma.Wysokie fale; gęste pasma piany układają sięwzdłuż kierunku wiatru. Spiętrzone grzbietyfal przewracają się i toczą; bryzgi mogązmniejszyć widoczność.Bardzo wysokie fale o długich przelewającychsię grzbietach; duże płaty piany układają sięw gęste białe pasma wzdłuż kierunku wiatru;cała powierzchnia morza wydaje się biała;przewracanie i toczenie się fal staje sięciężkie i gwałtowne; widzialność zmniejszona.Wyjątkowo wysokie fale (małe i średnie okrętychwilami zupełnie nikną z oczu wśród fal);morze całkowicie pokryte długimi białymipłatami piany, układającymi się wzdłużkierunku wiatru; wiatr wszędzie porywai rozpyla wierzchołki fal; widzialnośćzmniejszona.Powietrze wypełnione pianą i bryzgami;morze zupełnie białe od pyłu wodnego;widzialność bardzo ograniczona.przegląd morski 51


NR 02/2013zabezpieczenie działańWody światowego oceanu są w ciągłym ruchu. Jeśli ruch ten ma charakter rytmiczny, wówczas jestokreślany jako falowanie.sxc.humentów meteorologicznych. Określa możliwośćzauważenia z odpowiedniej, największej odległościobiektu o danych rozmiarach kątowychi wystarczająco odróżniających się od tła.Widzialność poziomą kształtują trzy główne grupyczynników: geograficzne, fizyczne oraz psychofizyczne.Czynniki geograficzne wyznaczają tak zwanygeograficzny zasięg widoczności, stanowiącyfunkcję rozmiarów Ziemi (krzywizna powierzchniZiemi), rozmiarów pionowych obserwowanegoobiektu i wysokości oka obserwatora ponadpowierzchnię Ziemi. Na lądzie geograficzny zasięgwidoczności dodatkowo jest określony przezrzeźbę terenu i jego pokrycie (np. drzewa, lasy,zabudowę, inne ruchome i nieruchome obiektyniebędące budowlami).Zasięg widzialności określają czynniki powiązaneze sobą lub występujące autonomicznie. Donajistotniejszych należą te, które: określają przezroczystośćpowietrza, rozchodzenie się światław powietrzu, psychofizyczne.Widzialność na morzu jest bardzo ważnym elementemkształtującym poziom bezpieczeństwa.Jej pogorszenie i inne anomalie fal magnetycznychzwiększają niebezpieczeństwo niezauważeniaobiektu nawodnego, a w rezultacie możliwośćkolizji z nim. W tej sytuacji bardzo utrudnione bywarównież odnalezienie człowieka lub statkuprzez niosących pomoc ratowników.ZLODZENIENajdogodniejsze warunki do powstania lodu istniejąw pobliżu brzegów, gdzie z powodu małychgłębokości jest ograniczony dolny zasięg konwekcyjnegomieszania się wód morskich. Strefa ta manajmniejszy zapas ciepła zgromadzonego w okresieciepłych pór roku. Kiedy woda osiągnie temperaturęzamarzania, która zależy od zasoleniaakwenu, zaczynają się tworzyć zarodki kryształkówlodu. Następnie rozrastają się i przybierająpostać kryształów lodowych. W sytuacji braku falowania,w zatokach oraz miejscach o niewielkiejgłębokości tworzy się przylepa. Jest to lód morski,unieruchomiony wzdłuż brzegu.Na otwartych akwenach głębokowodnych powstająróżne formy lodu pływającego. Kiedy mieszająsię wody powierzchniowe z głębszymi,kryształy lodu tworzą się także głębiej i powstajegąbczasta masa zwana śryżem. Kolejnym stadium52przegląd morski


zabezpieczenie działańtworzenia się lodu morskiego jest lepa, czyli zawiesistawarstwa bryłek białego lodu o średnicykilku centymetrów. Gdy w dalszym ciągu na powierzchnięmorza działają niskie temperatury,przez lód przedostaje się z wody do atmosfery ciepło.Efektem jest scalenie się i przyrost grubościlodu w jego dolnych warstwach.O dynamice występowania zjawisk lodowychdecydują przede wszystkim prądy morskie, klimati warunki lokalne. Morze Bałtyckie jest przykłademakwenu o dużej zmienności zlodzenia w cyklujednorocznym. Co roku zamarzają zatoki Fińskai Botnicka, a także rejony przybrzeżne ZatokiRyskiej. W północnej części Zatoki Botnickiej zjawiskalodowe zaczynają się tworzyć już w listopadzie,a zanikają dopiero w maju. U wybrzeży polskichśredni okres zlodzenia w strefie otwartegomorza wynosi około 20 dni, a w zalewach i zatokachniecałe trzy miesiące. W centrum Bałtyku lódwystępuje raz na kilka lat, a pokrycie lodem całegomorza jest zjawiskiem rzadkim i pojawia się razna kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt lat.Pływający lód jest często przyczyną uszkodzeńkadłuba statku, steru lub niemożliwości wydostaniasię z silnie zlodzonego akwenu. Poważnymproblemem jest również ogromna siła, którą generująprzemieszczające się masy lodu. Statek,który dostanie się pod działanie takich sił, możezostać zmiażdżony.Niebezpieczeństwo stwarza również lód zalegającyna jednostce pływającej. Z powodu dużej masylodu, statek może mieć znacznie pogorszone parametrybezpiecznej żeglugi. Oblodzenie kadłubapowoduje nadmierne obciążenie, przechył i utratęjego elastyczności lub wyposażenia. Lód na pokładziemoże być przyczyną poślizgnięcia się człowieka,co w warunkach morskich może się skończyćtragicznie.DZIAŁALNOŚĆ CZŁOWIEKAŹródłem zagrożenia życia, zdrowia, mienia i środowiskana morzu, oprócz czynników naturalnych,może też być człowiek. Skutkiem jego działalnościsą: zatonięcia, uszkodzenia kadłuba, pożaryi eksplozje spowodowane wyłowieniem zatopionejamunicji. Poważne zagrożenie stanowi również pływającyna torze wodnym, zagubiony przez statkiładunek, na przykład kontener czy elementy budowli,lub spoczywający wrak. Zderzenie statkuz takim obiektem może być katastrofalne w skutkach.Raport Komisji Ochrony Środowiska MorskiegoBałtyku (Komisja Helsińska – HELCOM) pokazuje,że najczęstszymi rodzajami wypadkóww 2009 roku były: osadzenie na mieliźnie (36 proc.)oraz kolizje (32 proc.). Wśród grup statków najczęściejuczestniczących w wypadkach wyróżnionostatki towarowe (28 proc.), pasażerskie (26 proc.)oraz tankowce (19 proc.). Jako przyczyny wypadkówz kolei na pierwszym miejscu znalazł się czynnikludzki – 52 procent, na drugim – usterkitechniczne (20 proc.).Największe naturalne zagrożeniana Morzu Bałtyckimto silne wiatry wiejącez północnego zachodu lubpółnocy, fala wiatrowai spowodowany nią rozkołysoraz zlodzenia.Najwięcej wypadkówmiało miejsce w okolicachportów morskichi Cieśnin Duńskich.Przedstawione zagrożeniastanowią poważnyproblem dla zapewnieniabezpieczeństwaze względuna swą siłę, rozmiaryi nieprzewidywalność.Przebywając w środowiskumorskim należy mieć świadomość zagrożeń,jakie mogą wystąpić, a także umiejętnie się donich przygotować. Największym błędem jest ichbagatelizowanie. Aby możliwe było zapewnieniebezpieczeństwa na morzu, konieczna jest analizazaistniałych sytuacji niekorzystnych, tworzenie scenariuszyzdarzeń (przewidywanie), monitoring sytuacji,przekazywanie aktualnych informacjio ewentualnym nadchodzącym niebezpieczeństwieoraz zapobieganie mu.•Krzysztof Pająk jest absolwentem Szkoły GłównejSłużby Pożarniczej. Obecnie jest wykładowcąw Wyższej Szkole Bezpieczeństwa w Poznaniu.Marek Tobolski jest absolwentem studiów podyplomowych,,Zarządzanie w stanach zagrożeń” w Szkole GłównejSłużby Pożarniczej, starszym specjalistą w DelegaturzeWojskowej Ochrony Przeciwpożarowej w Gdynioraz długoletnim naczelnikiem Wydziału Operacyjnegow Komendzie Powiatowej PSP w Świeciu.przegląd morski 53


NR 02/2013zabezpieczenie działańkmdr ppor. Dariusz KloskowskiCentrum Szkolenia Marynarki WojennejRozwój czy stabilizacja?Jednostki wojskowe i poligony w strefie nadmorskiej są źródłemdochodów lokalnej społeczności, ale czy także stymulują rozwójspołeczno-ekonomiczny regionów nadmorskich?Funkcjonowanie rynku nieruchomościnadmorskich nierozerwalnie wiąże sięz przynależną do granic państwa strefądostępu do morza. Dlatego hasłoTrzymajmy się morza, sformułowane w 1770 rokuprzez Stanisława Staszica w Przestrogach dlaPolski, do dziś jest jedną z podstawowych determinantrozwoju gospodarczego naszego państwa.Wykorzystać BałtykNie jest odkrywczy fakt, że nadmorskie położenieod zawsze decydowało o dobrobycie narodui potencjale militarnym państwa. Dlategow kierunkowości kształtowania się aspektu morskiegodoszukuje się do dziś jego wpływu nachłonność i kondycję społeczno-gospodarczą kraju.Zauważalne to się stało tuż po rozszerzeniuUnii Europejskiej w 2004 roku, kiedy zostałowręcz uwypuklone znaczenie Morza Bałtyckiego,z jednoczesnym przesunięciem punktu ciężkościna północny wschód. Rozciągnięcie rynku bałtyckiegospowodowało zachwianie równowagiw kontekście potencjału morskiego, który jestzwiązany głównie z transportem morskim i ilościąprzeładowanej masy w kluczowych portachbałtyckich. Przejawia się to przede wszystkim wkondycji portów nadbałtyckich, które lansują strefę„łuku południowego Bałtyku” w kontekście aktywizacjilokalnych mniejszych regionów, głównienadmorskich.Porty są znaczącymi ogniwami łączącymi kraje,miasta i rynki lokalne. Dlatego tak ważna jestich funkcja scalająca. Dzięki niej rejon basenuMorza Batyckiego okazuje się być najistotniejszymmiejscem w kreowaniu polityki zrównoważonegorozwoju Unii Europejskiej i nie tylko.Świadczy o tym wspomniana kierunkowość powiązańi aktywizacji wszystkich możliwych korytarzytransportowych, które umożliwiają dotarcieładunków do najdalszych zakątków południowejEuropy aż po Morze Czarne, wschodniej częściEuropy i Azji oraz Dalekiej Północy Europy.Dane Urzędu Statystycznego w Szczeciniewskazują, że w 2009 roku portami o największychobrotach ładunkowych na Bałtyku były portyFinlandii z wynikiem 19,1 procent wszystkichprzeładunków. Podobnie kształtują się prognozy,które, wziąwszy pod uwagę spowolnienie gospodarczepostępujące w całej Europie, nie zakładajązbyt wygórowanych wzrostów przeładunków.Rozpatrując z kolei kształtowanie się ruchu pasażerskiego,obserwuje się dość dziwną sytuację,54przegląd morski


zabezpieczenie działańponieważ kierunkuje się on odwrotnie niż potokiładunkowe. W 2009 roku większość ruchu pasażerskiegokoncentrowała się wokół portów Danii– 38,7 procent oraz Szwecji – 24,7 procent. Ruchna krańcach wschodnich natomiast, to znaczyw portach Litwy i Łotwy, był znikomy: Litwa– 0,2 procent, Łotwa – 0,5 procent (rys.).Podobną tendencję przewiduje prognoza średniookresowado 2015 roku nakreślona w ramachprojektu „Baltic Gateway”. Dominujące w przewozachpasażerskich okazują się być kierunkiSzwecja–Dania, we frachtowym natomiastSzwecja–RFN. Jednak biorąc pod uwagę zmianęgeografii przewozowej i wykształcenie się systemulogistycznego hub and spoke, umożliwiającegokombinowany transport produktów fińskich,sytuacja ta może się zmienić nie tylko w aspekciepropagowania transportu multimodalnego, ale takżejeśli chodzi o łączenie portów bałtyckichz transoceanicznymi portami Morza Północnego.Na tym tle można zauważyć małą aktywnośćpolskiej gospodarki morskiej w porównaniu do innychportów Unii Europejskiej, choć sam regionMorza Bałtyckiego przez wielu badaczy jest uważanyza element modelowy w kreowaniu współpracygospodarczej. Jednak oprócz oczywistychwzględów dyslokacji dwóch kompleksów portowych:Szczecin–Świnoujście i Gdynia–Gdańsk,mających wpływ na gospodarkę narodową, nauwagę zasługuje fakt zerowej aktywności centralnejczęści południowego wybrzeża Bałtyku.Takiego stanu rzeczy należy upatrywać w kartachhistorii.Idea panowania na morzu, która wiązała sięz rozwojem gospodarczym, eksportem i wymianątowarów drogą morską, przyświecałaZygmuntowi Augustowi. Była także mottem rozwinięciaosadnictwa na Wybrzeżu, w szczególnościwykorzystania ziemi nadmorskiej do innejdziałalności, nie tylko rolniczej. Dostęp do morzapociąga bowiem za sobą wyodrębnienie elementówstrategii państwa, czyli dyslokację jednostekwojskowych, na które państwo nałożyło obowiązekochrony interesów w strefie ekonomicznej.Dlatego trudno jest rozpatrywać, czy istnienie infrastrukturywojskowej w strefie nadmorskiej toprzyczyna zahamowania rozwoju społeczno-ekonomicznegoregionów nadmorskich, czy może odwrotnie,dzięki niej jest kreowana pewna stabilizacjaspołeczności lokalnej, która mogłaby byćdeterminantą rozwoju rynku nieruchomości.Znaczenie obiektów wojskowychWskazane wątpliwości stanowią przyczynę rozważańna temat dualnej roli poligonów morskichi terenów wojskowych w aspekcie dywersyfikacjirozwoju rynku nieruchomości na Wybrzeżu. Takieukierunkowanie wpływu sił zbrojnych jako instytucjina kształt sektora gospodarki nieruchomościamido tej pory nie było szerzej opisywanew publikacjach naukowych. Jednak z uwagi nazagospodarowanie pasanadmorskiego,Oprócz kompleksów portowychSzczecin–Świnouj-głównie w środkowejczęści Wybrzeża, podkreśleniawymagaście i Gdynia–Gdańsk, któremają znaczący wpływ naudział resortu obronynarodowej w kreowaniupotencjalnej strefy uwagę zasługuje fakt niemalgospodarkę narodową, nainwestycyjnej. Dlatego zerowej aktywności w centralnejczęści południowegojest wskazane, by analizamerytoryczna wybrzeża Bałtyku.w tym wypadku byłaukierunkowana nakompozycję dość modnego ostatnio pojęcia dywersyfikacja.Termin ten pochodzi od łacińskiego słowa diversificarei oznacza pewne rozgałęzienie i urozmaicenieprodukcji, rozszerzenie jej na różnorakieodległe od siebie dziedziny, zwłaszcza po to,by straty poniesione w jednej móc wyrównać zyskamiosiągniętymi w innej branży. Warto tu zwrócićuwagę na zyski z danej produkcji. Odniesieniana pewno należy się doszukiwać w mierniku dochodunarodowego jakim jest PKB (produkt krajowybrutto), który opisuje zagregowaną wartośćdóbr i usług finalnych wytworzonych na tereniedanego kraju.Dywersyfikację można odnieść do kształtowaniasię wartości dodanej przedsiębiorstwa, czyliukierunkowania się na PKB od strony produkcyjnej.W wypadku zaś analizy wpływu poligonówi terenów wojskowych na kształt rynku nieruchomościpowinno się rozważyć kierunek dochodo-przegląd morski 55


NR 02/2013zabezpieczenie działańPORTYKłajpeda [LT]Ryga [LV]Świnoujście [PL]Puttgarden [DE]Tallin [EE]Helsinki [FL]Helsingor [DK]Helsingborg [SE]0Ruch pasażerskiw wybranych portachmorskich krajów basenuMorza Bałtyckiego w 2009 r.123 4 5 6 7ruch pasażerski (mln)89141010FredericiaTrelleborgPuttgardenHelsingorLubekaHelsingborgObroty ładunkowewybranych portów morskichrejonu basenu Morza Bałtyckiegow 2009 r. (mln ton)GdańskŚwinoujścieKłajpeda21SkoeldvikTallin31Ryga2926Helsinkimilitarium stuidoŹródło: dane Urzędu Statystycznego w Szczecinie.wy, w którym PKB jest szacowany głównie napodstawie dochodów z pracy i z kapitału. To z koleipowinno stanowić miarę dobrobytu społecznościlokalnej, w tym wypadku nadmorskiej, czyliPKB per capita, stanowiącego o potencjalnymrozwoju społeczno-gospodarczym monitorowanegoobszaru w ujęciu jednostkowym.Jeśli zestawimy czasy przeszłe i obecne, dualnośćterenów wojskowych w aspekcie dywersyfikacjirynku nieruchomości zawsze była ważnaw kreowaniu strefy nadmorskiej. Było tak do momentu,kiedy istotna dla gospodarki państwa stałasię różnoraka działalność w portach i przystaniachmorskich oraz kiedy przemysł stoczniowyi rybołówstwo zaczęły odgrywać dużą rolę w kreowaniuregionów, a gospodarkę ziemską zepchniętona plan dalszy. Nawet rozmieszczenie wielujednostek wojskowych na Wybrzeżu nie przeszkadzałow organizowaniu centrów logistycznychw okolicach mniejszych portów środkowegoWybrzeża, takich jak: Ustka, Darłowo czyKołobrzeg.Niewykształcony trend nieruchomościowyi wysoki poziom rozwojowy sektora gospodarkimorskiej był przyczyną słabego zainteresowaniasię areałami nadmorskimi. Dlatego ważniejszaokazywała się gospodarka, a przede wszystkimpraca, której wielu ludzi upatrywało w istniejącychjednostkach wojskowych. Wygenerowane zapleczetakże było ukierunkowane na zabezpieczenieich funkcjonowania. Zatem kierunkowość niebyła związana z rentą gruntową i generowaniempieniądza z prowadzonej na niej działalności,choćby turystycznej.Powszechnie niewykształcona tendencja traktowanianieruchomości jako produktu czy dobramającego charakter towaru w handlu konsumenckimsprawiła, że potencjał militarny, rozmieszczonywzdłuż całego wybrzeża Bałtyku, nie wzbudzałwiększego zainteresowania w kontekście zabieganiao tereny inwestycyjne. Uwagę skupianoraczej na budowaniu wielowymiarowego charakterubezpieczeństwa, który stanowiłby tarczęochronną ukierunkowaną na zachowanie stabilizacjiw wymiarze nie tylko politycznym i dyplomatycznym,ale także gospodarczym, związanymz rozwiązywaniem problemów handlowych, migracyjnych,degradacyjnych środowiska oraz sze-56przegląd morski


zabezpieczenie działańrzeniem się przestępczości. Efektem tego było wykształceniesię kierunków zagospodarowania przestrzennegoi kreowanie zrównoważonego rozwojuWybrzeża z jednostkami wojskowymi w tle,które wkomponowały się w krajobraz nadmorskiegorynku nieruchomości.Zwrot nastąpił pod koniec lat dziewięćdziesiątych,kiedy to rynek nieruchomości zaczął siękształtować i został zainicjowany handel ziemią,głównie rolną po upadku państwowych gospodarstwrolnych. Kreowanie bezpieczeństwa krajuzeszło na plan dalszy. Inicjatywy wspólnotoweUnii Europejskiej zakładały bowiem zupełnie innywymiar prowadzenia polityki państw basenuMorza Bałtyckiego. Wobec czego zaczęło się pojawiaćcoraz więcej areałów możliwych do zagospodarowanianie tylko na Pomorzu, ale i w całymkraju. Rozkwitowi gospodarki nieruchomościamibył przychylny także obumierający przemysłstoczniowy oraz spadające, szczególnie podkoniec lat dziewięćdziesiątych, obroty ładunkowew portach. Handel ziemią oraz ucieczka w turystykęokazały się jedyną możliwością do generowaniajakiegokolwiek pieniądza na Wybrzeżu.Priorytety zostały ugruntowane na podstawiewizualizacji gospodarczej krajów szybko sięw tym czasie rozwijających, które mają dostęp domorza, takich jak: Francja, Hiszpania, Włochy,a nawet Chorwacja. Kierunki związane z przemieszczaniemsię ludności stały się powodem innegospojrzenia na ziemię okołoportową, nadmorską,zarówno w aspekcie turystycznym, osadniczym,jak i inwestycyjnym. Dlatego w tym momencienależy podkreślić przesłanki towarzyszącepaństwom bałtyckim w określaniu międzynarodowejstruktury przestrzennej, która za sprawąinicjatywy VASAB (Vision and Strategies aroundthe Baltic Sea 2010) miałaby podnosić wagę takichpriorytetów, jak: równowaga między rozwojemgospodarczym a środowiskiem przyrodniczym,z uwzględnieniem bezpieczeństwa i stabilnościEuropy.Trudno określić w sposób jednoznaczny, jakigradient jest przypisany do rozwoju gospodarczego,a jaki do zapewnienia bezpieczeństwa i stabilnościpaństwa nadmorskiego, w tym wypadku naszegokraju – administracyjnie umiejscowionegow Unii Europejskiej oraz będącego w strukturachNATO. Choć rozpatrując zmiany strukturalnew naszych siłach zbrojnych, w szczególności cyklicznekurczenie się ich liczebności i – co sięz tym łączy – pozbywanie się zbędnych terenówi infrastruktury przeznaczonej na cele obronnościpaństwa, można rzec, że rozwój gospodarczy niejest powiązany z bezpieczeństwem, przynajmniejod strony granicy morskiej. Z jednej strony obserwujesię bardzo dużą ingerencję sektora prywatnegow pozyskiwanie i zagospodarowywanie terenówpowojskowych, stanowiących swoiste inwestycyjnebieguny rozwoju gospodarczego.Z drugiej zaś, istnieje silna więź środowiska lokalnegozwiązana z chęcią zachowania niejednokrotniejedynego miejsca zatrudnienia.Biegunowość skłonności ludzkich nie wynika tutajz dążeń lokalnej społeczności, lecz raczej z napływuinnej myśli inwestycyjnej, która pochodzize społeczności ponadlokalnej, krajowej, a nawetmiędzynarodowej.Obopólne korzyściJeśli weźmiemy pod uwagę tereny poligonówwojskowych i dyslokację jednostek w województwachzachodniopomorskim, pomorskim i warmińsko-mazurskim,trudno jednoznacznie powiedzieć,który aspekt dla rozwoju regionu byłby najkorzystniejszy.Czy optymalna byłaby kierunkowośćinwestycyjna, związana z oddawaniem gruntówprzez jednostki wojskowe, czy lepszy byłbyraczej rozwój militarny, który jest swoistym stabilizatoremdla lokalnego rynku pracy?Poszukując odpowiedzi na tak postawione pytanie,niewątpliwie należy dokonać segregacji terenównadmorskich z uwzględnieniem dyslokacjijednostek i areału zajmowanego przez poligonywojskowe i bazy morskie. Dopiero wówczasbędziemy mogli rozpatrywać problem ograniczeniaobszaru inwestycyjnego przez resort obronynarodowej i oszacować jego wpływ na rozwój społeczno-gospodarczyregionów nadmorskich.Siły zbrojne funkcjonują co prawda na obszarzebardzo zróżnicowanym pod względem przyrodniczo-krajobrazowym,mimo to jednostki naWybrzeżu pod względem dyslokacji można podzielićna dwie grupy. Pierwsza to jednostki, któ-przegląd morski 57


NR 02/2013zabezpieczenie działańre się znajdują w bezpośrednim sąsiedztwie morza,jak na przykład porty wojenne, punkty bazowania,jednostki brzegowe Marynarki Wojennej.Druga to jednostki zlokalizowane w województwachnadmorskich, niemające bezpośredniegodostępu do morza.Z danych Ministerstwa <strong>Obrony</strong> <strong>Narodowej</strong> wynika,że na obszarze trzech nadmorskich województwjest zlokalizowanych 108 jednostek wojskowych,które mają odrębną autonomiczność.Można założyć, że stanowią one swoiste przedsiębiorstwazajmujące się bezpieczeństwem państwa.Na uwagę zasługuje fakt, że wszystkie jednostkinie tylko zatrudniają żołnierzy zawodowych,ale dają możliwość podjęcia pracy osobomcywilnym oraz stwarzają warunki do rozwoju dlalokalnych firm o charakterze zarówno usługowym,jak i produkcyjnym.Rozlokowanie jednostek wzdłuż całegoWybrzeża daje podstawę do wysnucia wniosku,że funkcjonowanie sił zbrojnych na danym obszarzestanowi pewien stabilizator rozwoju, nie tylkorynku pracy, ale także wpływa na ożywieniegospodarcze danego regionu. Aspekt rozwojowyfirm jest więc wkomponowany w lokację jednostek,co potwierdza dominujący coraz częściej poglądwśród społeczeństwa, że tam, gdzie jest wojsko,tam jest praca. Teza staje się tym bardziejwiarygodna, kiedy się przedstawi argument, o zasobachnieruchomości będących w dyspozycji resortuobrony narodowej, które się szacuje na 215,9tys. ha, w tym:– 32,6 tys. ha terenów, będących w trwałym zarządzieMON;– 183,3 tys. ha terenów leśnych, będących w zarządzieLasów Państwowych i użytkowanychprzez MON;– 25 tys. budynków o powierzchni użytkowejponad 10,4 mln m 2 i kubaturze łącznej ponad 62,4mln m 3 .Wskaźniki są więc imponujące, a gdyby jeszczedodać, że na każdego żołnierza przypadają ponaddwa hektary gruntu czy też, że w Akademii <strong>Obrony</strong><strong>Narodowej</strong> kształcą się dwa tysiące słuchaczy,a miejsca jest, według raportu NIK, na 4,5 tysiąca,to same liczby budzą już wiele kontrowersji. Tylkona terenie wspomnianych województw znajdują sięblisko 52 tysiące hektarów poligonów, stanowiącychw większości lasy i grunty leśne.Jednym z największych jest poligon drawski,zarządzany przez Centrum Szkolenia WojskLądowych Drawsko Pomorskie. Ośrodek o powierzchniponad 36 tysięcy hektarów o urozmaiconymterenie – od zbiorników wodnych po zwartekompleksy leśne i zurbanizowane – zajmujeniemal jedną trzecią powierzchni gminy DrawskoPomorskie. W tak atrakcyjnych środowiskowo terenach,gdzie powinna dominować turystykaw pełnym tego słowa znaczeniu, niestety górujehałas, dochodzący z poligonu do zabudowań społecznościlokalnej, oraz blokowanie dróg przezprzemieszczające się kolumny wojsk.To jednak nie przeważa szali w wypadku planowaniaeksmisji wojska z tego terenu. Powód tooczywiście dochodowość, nie tylko dla skarbupaństwa, ale także dla gminy. W latach 2002–2003skarb państwa z tytułu wynajmu poligonu obcymwojskom zainkasował 60 milionów dolarów zysków.Do kasy gminy zaś wpływa co roku niemal20 milionów złotych z lokalnych podatków, pobieranychod wojska. To swoisty ewenement, nietylko w skali krajowej, ale i międzynarodowej.Takie gminy określa się mianem lilii polnych, którenie pracują ani nie przędą, ale mają się świetnie,mimo malejącej liczby wykorzystania areałówpoligonu w ciągu roku.Ciekawe jest to, że na tych terenach bezrobociejest wysokie, nie istnieje większy przemysł, a dochodysą niewiarygodnie duże. W samym tylkoKaliszu Pomorskim, gminie, która liczy 7,5 tysiącamieszkańców, wpływy są na poziomie 17 milionówzłotych. Czasami, jak to miało miejscew 2005 roku, nie wiedziano na co wykorzystaćzdobyte pieniądze. Armia wpłaciła wtedy zaległypodatek wraz z odsetkami i budżet podskoczyłz 12 milinów do 86 milionów złotych, co pozwoliłona wykonanie licznych inwestycji, na które niestać nawet najbogatszych gmin.Podobną sytuację można zauważyć na innympoligonie w województwie pomorskim – w WickuMorskim. Położony nad brzegiem Bałtyku poligonto areał o łącznej powierzchni około czterechtysięcy hektarów (fot.). Wpływy do kasy gminyPostomino szacuje się na około 2,8 miliona zło-58przegląd morski


zabezpieczenie działańPoligon w Wicku Morskim to areał o powierzchni około czterech tysięcy hektarów. Wpływy do kasygminy Postomino szacuje się na około 2,8 miliona złotych, stąd przychylność władz samorządowych,by współpracować z wojskiem.marian kluczyńskitych, stąd przychylność władz samorządowych,by współpracować z wojskiem.Argumentacja zajmowania terenów przez wojskoodchodzi na dalszy plan, ponieważ ciągłośćwpływów do kasy gminy wydaje się przeważaćnad roszczeniowymi aspektami wykorzystania terenównadmorskich. Jest to zauważalne w przyległychmiastach, jak chociażby Ustce czyDarłowie, które swoją przychylność dla funkcjonowaniawojska utożsamiają z pozyskiwaniem potencjalnienowych miejsc pracy dla swoich mieszkańcóworaz zamówień skierowanych do lokalnychfirm.Widać tu także zainteresowanie zawodową służbąwojskową, które obserwuje się nie tylko wśródmłodzieży oraz absolwentów studiów wyższych,ale także mężczyzn w wieku powyżej 35 lat.Powodów i przyczyn można znaleźć bardzo dużo,jednakże na uwagę zasługują następujące przesłanki:– wysokie bezrobocie w zamieszkiwanym regionie;– stabilizacja pracy, warunkująca funkcjonowaniejednostki;– godziwe zarobki;– pozapłacowe korzyści wynikające z pracyw wojsku.Kryteria te są dominujące w aspekcie pozytywnegopostrzegania jednostek wojskowych, szczególnietam, gdzie się obserwuje rosnące bezrobocie.Świadczy o tym chociażby pochodzenie kandydatówdo służby wojskowej w MarynarceWojennej oraz jednostkach zlokalizowanych naWybrzeżu.Z badań, prowadzonych nad grupą reprezentatywnąkandydatów na przyszłych żołnierzy, wynika,iż wśród zdecydowanej większości świadomośćfunkcjonowania wojska wyrastała za sprawąkorzeni rodzinnych i dominacji rodziców, którzybyli lub są od lat związani z jednostkami.Prowincjonalne wręcz ukierunkowania mają jednakswoje umocowanie w podstawach ekonomicznych.Wynikają one z gruntownej znajomości relacjimiędzy wysokością stawki płac, jaką otrzymu-przegląd morski 59


NR 02/2013zabezpieczenie działańje żołnierz zawodowy, a wysokością korzyści pozapłacowych,wynikających ze służby wojskowej.W praktyce często żołnierze zawodowi, porównującswoje wynagrodzenie z wysokością płac innychgrup pracowników, skarżą się, że zarabiająmniej i tym samym uważają to za niesprawiedliwei krzywdzące dla nich. Jednak nierzadko się zdarza,że żołnierze ci biorą pod uwagę wyłącznie wysokośćpłacy pieniężnej, pomijając drugą częśćswojego wynagrodzenia, to znaczy pozapłacowekorzyści z zatrudnienia, jakie otrzymują z tego, żesą żołnierzami zawodowymi. Porównywanie samychwysokości płac jest więc mylące, biorąc poduwagę chociażby średnie płace w poszczególnychsektorach zanotowanych przez GUS.Na ich podstawie można stwierdzić, że przeciętnemiesięczne wynagrodzenie brutto w październiku2010 roku wyniosło 3543,50 zł. Zatem należyuznać, że płaca na poziomie 4519,00 zł, jakązanotowano w sektorze obrony narodowej, jestw stosunku do innych monitorowanych sektorówna poziomie zadowalającym. Dodatkowo z danychGUS wynika, że pracownicy zatrudnieniw jednostkach sektora publicznego zarabiali przeciętniewięcej niż pracownicy sektora prywatnego.W sektorze publicznym przeciętne miesięcznewynagrodzenie ogółem brutto było o 13 procentwiększe niż w prywatnym oraz o 7,4 procentwyższe od średniego w skali kraju. Konsekwencjamitego jest duże zainteresowanie pracą w tak zwanejbudżetówce, czyli w urzędach, oświacie czysłużbach mundurowych.Znaleźć złoty środekMożna uznać, że za sprawą poligonów wojskowychi baz morskich dywersyfikacja rozwoju społeczno-gospodarczegostrefy nadmorskiej uaktywniasię w postaci dualnej. Z jednej strony jest toistotny element podtrzymywania funkcji bytowychspołeczności lokalnej, z drugiej zaś jest to teren ciągleniedostępny pod względem inwestycji.W związku z tym pierwszym dominuje podejścieiście socjologiczne – bytowe, które jest zdeterminowanedość dziwnym zjawiskiem. Polega onona tym, że w jednostkach na Wybrzeżu pracują całerodziny. Znajdują tam pracę żony żołnierzy, dzieci,emeryci oraz bardzo dobrzy znajomi. Dominującywysoki stopień „znajomości” sprawia, że rynek pracyw wojsku w zasadzie nie ma nic wspólnegoz tym prowadzonym w jakimkolwiek powiatowymurzędzie pracy. Każdy wolny etat jest wręcz „zarezerwowany”dla lokalnie zamieszkującej osoby.Taką tendencję potwierdza postawiona i obronionaprzez autora opracowania hipoteza, że przemianyspołeczne, rynek pracy i sytuacja gospodarczakraju pozytywnie wpływają na postawy poborowych.Jest to widoczne nie tylko w województwachnadmorskich, ale w skali całego kraju. Dla małychmiasteczek nadmorskich garnizony wojskowe tojedyna szansa na przeczekanie kryzysu, o którymzaczęto mówić z końcem 2010 roku. Podobnie jestw większych miastach. I choć taka sytuacja jest tammniej widoczna, to jednak z uwagi na niefunkcjonowaniekonkursów na jakiekolwiek stanowiskomożna się spodziewać, iż trend jest podobny.Pozostaje zatem zadać pytanie o kwalifikacjezawodowe kandydatów do wojska oraz pracownikówresortu obrony narodowej. Czy jest zasadneganienie tej sytuacji w aspekcie rozwoju szarejstrefy, czy raczej powinno się doszukiwać pozytywówzwiązanych z istnieniem wojska w małoznaczącej miejscowości? Na pewno idealizm niejest tutaj terminem, który warto przytaczać, alepowinno się podkreślić chociażby wpływ jednostekna funkcjonowanie rodzin na terenach popegeerowskichi odnieść ten status do poziomu życiarodzin, gdzie nie istnieje jakakolwiek instytucjao charakterze obronnym.Analizując drugi aspekt, czyli niedostępność terenóww sensie inwestycyjnym, coraz częściejwśród lokalnej sfrustrowanej społeczności pojawiająsię poglądy, że gdyby nie poligon, gospodarkana tych terenach, szczególnie turystyka morska,rozwijałaby się znacznie lepiej. Dlatego bardzomała aktywność rozwojowa portów środkowegoWybrzeża jest związana z funkcjonowaniemwojska i marginalną wręcz komunalizacją na rzeczsektora prywatnego.Dominują zatem dwie przeciwstawne teorie wykorzystaniaterenów, co w efekcie hamuje zrównoważonyrozwój na obszarach nadmorskich. Jestto niespójne między innymi z programem rządowymSolidarna polska, gdzie swego czasu wskazanokierunki rozwoju gospodarki morskiej.60przegląd morski


zabezpieczenie działańW zasadzie nie są realizowane podstawowe celezwiązane z funkcjonowaniem transportu morskiego,w szczególności te, które powinny być osiągniętedo roku 2015. Chodzi o:– wzmocnienie roli portów morskich, dziękimodernizacji i rozbudowie infrastruktury, orazwdrożenie unijnych standardów w zarządzaniui eksploatacji, co pozwoli na dalszą integrację systemutransportowego kraju i powiązanie go z globalnymsystemem transportowym;– poprawę infrastruktury portów morskich i dostępudo nich od strony morza;– rozwój autostrad morskich i żeglugi bliskiegozasięgu;– pozyskiwanie większej masy ładunkowej, zarównopolskiego handlu zagranicznego, jak i masytranzytowej, w tym także przywrócenie „utraconej”masy ładunkowej na drogi transportoweprzez porty polskie;– poprawę jakości usług portowych;– wspieranie małych portów jako regionalnychośrodków przedsiębiorczości;– powrót pod polską banderę polskich statków,które z powodów obowiązujących w naszym krajuprzepisów uciekły do rejestrów statków innychpaństw;– uporządkowanie spraw własności i finansowaniarozwoju infrastruktury portowej, zapewniającejdostęp do portów.Komunalizacja portów to operacja bardzoskomplikowana. Dyskusje nad nią trwają od ponaddwudziestu lat. Czasowe zamykanie akwenudla żeglugi i rybołówstwa i wyłączenie terenównadmorskich coraz częściej się rozważa w aspektachroszczeń mających podwaliny adiacenckie.Wszystkie przedstawione argumenty na pewnonie stanowią determinant rozwoju rynku.Pozwalają jedynie na wysnucie wniosku, iż istniejewyraźny brak strefy rozwojowej rynku nieruchomościnadmorskich w środkowej części liniibrzegowej Polski. Zatem potencjalny biegun gospodarczyw całym pasie nadmorskim nie istnieje.A na pewno nie jest nim rejon od Jarosławcapo Ustkę oraz od Ustki po Łebę, w którym zainicjowanadywersyfikacja in minus ma swoje podwalinyza sprawą funkcjonowania infrastrukturywojskowej.Aby pokusić się o odpowiedź na pytanie, jakiedziałania są pożądane do przebudowy istniejącegostanu, należałoby rozpatrzyć przynajmniej sześćz wymienionych celów, które dotyczą strategicznegosektora gospodarki morskiej. Dopiero wówczasmożna wysnuć wniosek, że ich realizacja wymagapoprawy stanu infrastruktury dostępu do portów,w szczególności rozbudowy połączeń infrastrukturyportowej z krajową i europejską siecią transportową.Taka prognoza pozwoli na zrekompensowanieznacznego oddalenia polskich portów morskichod szlaków oceanicznych i stworzy szansędostępu do usług transportu morskiego państwomsąsiadującym z naszym krajem, które nie mają dostępudo morza, jak: Czechy, Słowacja czy Białoruś.Potencjalnie o takich poczynaniach mówi dokumentStrategia rozwoju portów morskich do 2015roku z 2007 roku, który stał się wykładnią do uruchomieniaśrodków z Programu operacyjnego„Infrastruktura i środowisko” (POIiŚ) w ramachDziałania 7.2. Rozwój transportu morskiegoi Działania 7.4. Rozwój transportu intermodalnego.Jednak w sytuacji spowolnienia gospodarczegomożna zaobserwować sytuację określaną kolokwialniejako działanie na przeczekanie, czyli brakinicjatyw zwiększających ryzyko niepowodzenia.Widać to szczególnie w małych portach środkowegoWybrzeża.Cel główny natomiast, czyli poprawa konkurencyjnościpolskich portów morskich oraz wzrost ichudziału w rozwoju społeczno-gospodarczym krajui podniesienie rangi portów morskich w międzynarodowejsieci transportowej, nie jest systematycznieosiągany. Społeczność lokalna jest raczej skłonnaprzyjmować status quo w tym aspekcie. Miejscapracy, dochody dla lokalnych firm usługowych czysklepów to główne atuty, które trudno zastąpić innymi.Tereny zaś o najwyższym potencjalnymwskaźniku inwestycyjnym nie wytyczają kierunkurozwoju w strategicznym ujęciu danej gminy. Zasprawą dochodów uzyskiwanych z użytkowaniagruntów przez siły zbrojne są same w sobie inwestycyjniespełnione.•Autor jest absolwentem Akademii Marynarki Wojennej.Obecnie jest starszym wykładowcą cyklu nawigacjiw Centrum Szkolenia Marynarki Wojennej.przegląd morski 61


NR 02/2013zabezpieczenie działańmjr Dariusz KupiecInspektorat Wsparcia Sił ZbrojnychSprawozdawczośćlogistycznaSystem LogFAS jest jedynym wdrożonym, stosowanymi określonym w dokumentach doktrynalnych NATO jako docelowystandard wymiany informacji w ramach sojuszu. Jest takżewykorzystywany w działaniach grup bojowych Unii Europejskiej.Agencja Systemów InformatycznychNATO (NATO Communicationand Information Systems Agency– NCSA) dystrybuuje obecnie wersję6.1.5 logistycznego systemu informatycznegoLogFAS (Logistic Functional Area Services) 1 . Jestona rozwinięciem wersji 6.1.0 – poprawionostwierdzone błędy oraz rozszerzono funkcjonalnośćmodułu SPM (Sustainment PlanningModule) i modułu analitycznego SDM (SupplyDistribution Model).StrukturaNa rysunku 1 pokazano moduły systemu LogFASwraz z zależnościami informacyjnymi jego zasadniczychczęści: M&T (Movement andTransportation), w tym ADAMS (Allied Deploymentand Movement System); ACROSS (ACE ResourceOptimization Software System); LogRep orazwspólną dla wszystkich modułów bazę LogBase.W aktualnej wersji oprogramowania możnauwzględnić:– normy zużycia – zależne od rodzaju uzbrojeniai sprzętu wojskowego;– współczynniki modyfikacji tempa zużywania– zależne od warunków operacyjnych wykonywanegozadania, warunków terenowych i klimatycznych.System LogFAS w nowej wersji stworzył warunkido przetwarzania danych w technologiiklient–serwer i budowy wspólnej bazy danych dlacałości zaangażowanych sił i środków. Ponadtorozwój funkcjonalności modułu SPM i wprowadzenienowych modułów, w szczególności powstaniemodułu analitycznego SDM, pociąga za sobąkonieczność zapewnienia adekwatnej organizacjiużytkowania systemu.1 W artykule Logistyczny system informatyczny, opublikowanymw „Przeglądzie Morskim” nr 1/2013, przedstawiono koncepcjęsystemu meldunkowego i sprawozdawczości logistycznejLogRep (Logistics Reporting). Omówiono budowęmeldunku LogRep oraz organizację prac przy budowie bazydanych LogBase systemu informacyjnego LogFAS.62przegląd morski


zabezpieczenie działańM&TADAMSCORSOMEVELOGFASACROSSGeoManLDMADMEMMARMEMAGMEMLEMEMLOGFASCommonFormats andTechnologySPMLOGBASENS WanInternetINNE BAZYLOGREPSDMRys. 1. StrukturasystemuinformatycznegoLogFAS wer. 6Źródło: dokumentacja systemu LogFas.Sprawą wymagającą wyjaśnienia jest systemklasyfikacyjny RIC (Reportable Item Code), zastosowanyw LogFAS. Pozwala on na grupowaniezasobów logistycznych na sześciu poziomachfunkcjonalnych. Możliwe jest w związkuz tym tworzenie sprawozdań, których szczegółowośćdostosowano do dowolnego szczebla dowodzenia.Dzięki możliwości jego integracji z systemaminarodowymi oraz systemem kodyfikacjiNSN (NATO Stock Number) jest powszechnieużywany we wszystkich armiach państw NATOi wielu innych krajach. RIC został zatwierdzonyjako podstawowy system NATO w budowanymtak zwanym jednolitym obrazie sytuacji operacyjnej(Common Operational Picture – COP) i zarządzaniuoperacyjnym łańcuchem logistycznym(Operational Logistics Chain Management– OLCM).Złożoność zagadnień dotyczących systemu RICoraz związanej z nim listy pozycji meldunkowych(Reportable Item List – RIL) przekracza ramy niniejszegoartykułu. Trudno jednak nie odnieść siędo publikacji w „Przeglądzie Logistycznym” nr 3z 2010 roku, w którym profesor Krzysztof Ficońzgłosił oczekiwanie, że: obligatoryjne wdrożeniesystemu GS1 do logistyki Sił Zbrojnych RP byćmoże zakończy ciągnący się w nieskończonośći wciąż osiągający mizerne efekty proces budowyi wdrażania tzw. jednolitego kodu (indeksu) materiałowegoMON, który od prawie 50 lat hamowałpełną automatyzację logistycznej sfery zaopatrzeniai dystrybucji w resorcie obrony narodowej.Natowskie próby wprowadzenia standardowego indeksumateriałowego w ramach sojuszniczego programustandaryzacji i interoperacyjności równieżkończyły się tylko wdrożeniami cząstkowymi. Byćmoże nastał więc czas dominacji doskonałej jakościproduktów cywilno-biznesowych oferowanychprzez Military Logistics na najwyższym poziomiekonkurencyjności i przy pełnej funkcjonalnościi niezawodności (tak jak w GS1) 2 .2 K. Ficoń: Globalny system automatycznej identyfikacji GS1.„Przegląd Logistyczny” 2010 nr 3.przegląd morski 63


NR 02/2013zabezpieczenie działańRys. 2. Schemat budowania zasobów LogBase niezbędnychdo generowania sprawozdawczości logistycznejDaneo zasobachWspółczynnikiJednolity obrazsytuacjioperacyjnej(COP)IWsp. SZSPMPlanowaniewsparcialogistycznegoACROSSPlanowaniezasobówLDMADAMSLDMLogRepJednostkiwojskoweLDMProfil siłi środkówADAMSPlanowanieprzemieszczeńPlanowanie działań, analiza wariantów.Podejmowanie decyzji przez dowódcówEVEWykonanieprzemieszczeńSprawozdawczośćlogistycznaInspektoratuWsparciaLDMLogRepMultinationalCommand&ControlNarodowy systemdowodzeniai kierowania logistykąCORSOMSDMLogRep – dane wyjściowe systemu LogFASŹródło: dokumentacja systemu LogFasSystem kodów RIC stanowi skuteczne rozwiązaniedla narodowych systemów kodyfikacyjnych,niezależnie od stopnia ich zgodności ze standardamimiędzynarodowymi. Nakłada jednak koniecznośćprawidłowego zharmonizowania systemunarodowego z systemem kodów RIC. Aby procesdecyzyjny był skuteczny, istotne jest właściwezakwalifikowanie dowolnego rozwiązania dowolnegoproducenta, tak aby było ono zrozumiałedla decydenta działającego w ramach logistykinarodowej lub międzynarodowej.Konieczne jest także zharmonizowanie systemukodów RIC z powszechnie stosowanym w krajachUnii Europejskiej w zamówieniach publicznychkodem systemu CPV (Common ProcurementVocabulary), który w celu ułatwienia stosowaniai w konsekwencji poprawy interoperacyjności powinienstanowić referencję w systemie indeksacyjnymwykorzystywanym w siłach zbrojnych.Naczelne Dowództwo Połączonych Sił ZbrojnychNATO w Europie (Supreme Headquarters AlliedPowers Europe – SHAPE) wraz z Agencją NATOds. Zaopatrzenia i Eksploatacji (NATOMaintenance and Supply Agency – NAMSA;obecnie NSPA – NATO Support Agency, AgencjaWsparcia NATO) prowadzi prace mające na celuzharmonizowanie obu systemów.MożliwościPlanuje się, że baza zbudowana w systemieLogFAS będzie uzupełniana zgodnie z cyklemobrotu zapasami (Day of Supply – DOS), w wypadkulogistycznej bazy transportowej na przykłado współczynniki zużycia. Pozwoli to na uru-64przegląd morski


zabezpieczenie działańRys. 3. Struktura narodowego punktu kontaktowego w Siłach Zbrojnych RPZPL-P4 Sztabu Generalnego WPLOGREP POCACROSS POCDystrybucjaoprogramowaniaGenerowaniezestawieńi raportówdla SONUtrzymywanieCBD SONWeryfikacjaCBD SONRIC POCAnaliza strukturyRIC pod względemwystępowaniaUiSW SZRPWnioskowaniedo gremiów NATOo dokonaniezmianw strukturze RICDystrybucjasłownikówRIC/NIC i NSNKalkulacje poziomuzapasów środkówbojowych dla siłdeklarowanych NATOUmieszczenie wynikówz kalkulacji w DPQUaktualnieniebaz danych dotyczącychparametrów UiSW i śbimSPM POCPlanowanie odtwarzaniazapasów klasy I, III, Vdla SONGenerowaniezestawień i raportówdla SONOkreślanie i aktualizacjawspółczynnikówtaktyczno-terenowychi norm zużycia(modyfication factor,consumption rate)STiRW-CKRWADAMS POCPrzygotowanieplanuprzemieszczeniastrategicznegoEVE– wizualizacjaprzemieszczeniastrategicznegoOpracowanie własnechomienie modułu analitycznego SDM, któryumożliwia generowanie raportów dotyczących poziomuzabezpieczania sił (force profile) w środkizaopatrzenia (commodities). Możliwe jest takżeraportowanie obciążenia poszczególnych środkówtransportowych (assets) grupowanych dla jednostek(forces) lub dla poszczególnych typów pojazdów.Oprócz przedstawienia zasadniczych informacjio systemie LogRep oraz prezentacji systemuLogFAS istotą artykułu jest uświadomienie złożonościschematu wprowadzania danych w celuzbudowania zasobów LogBase, niezbędnych dogenerowania sprawozdawczości logistycznej(rys. 2). Po wpisaniu podstawowych danych o zasobach(Force profiles & Holdings) następuje uzupełnieniebazy współczynnikami zużycia w moduleSPM, zdefiniowanie sposobu pakowania zasobówmateriałowych (commodities) oraz zdefiniowanieśrodków transportowych (assets).Równolegle w modułach funkcjonalnych podsystemuM&T (dawniej ADAMS – Allied Deploymentand Movement System) jest opracowywany szczegółowyplan przemieszczania (DetailedDeployment Plan – DDP). Stanowi on podstawędo planowania przemieszczenia strategicznego siłi środków na teatr działań, które mogą zostaćprzedstawione w module EVE (Effective Visibleprzegląd morski 65


NR 02/2013zabezpieczenie działańRys. 4. Koncepcja NATO rozwoju zarządzania łańcuchem logistycznymMapa procesówDoskonalenie obecnego łańcucha logistycznego(Allied Command Operations + ACT, JWC, JALLC, NAMSA)Mapa systemówMapa potrzebMapa obszarów pominiętychPriorytety ulepszeńBudowanie OLMC(Allied Command Transformation + ACO, NAMSA, NC3A)KoncepcjaWizualizacjaImplementacjaulepszeń wg wzoru:– wysoka istotność– niski kosztOcena koncepcjiImplementacjawybranych rozwiązań– wysoki priorytet– średni kosztWymagania użytkownikaWymagania systemoweImplementacjaulepszeń20112012ZdolnośćoperacyjnaOLCMPołączenieLOGFAS, NAFS, NDSSLOGFS CP20082009RozwijanieMEDICS2010RozwijanieOLCMŹródło: LogRep WG – Oslo 03-04.05.2011. https://lognet.nato.int/LOGREP/Document_Library/2011-1 LOGREP WG 3-5 MAYOSLO/8.9 DEU Implementation of the LOGFAS-Extractor.ppt.Execution) w celu utworzenia jednolitego obrazusytuacji operacyjnej. Etapy te pozwalają na wielokrotnąanalizę wariantów, wspierającą procesydecyzyjne na poziomie planowania zabezpieczenialogistycznego operacji.jednolity systemOrganizatorem zasadniczych podsystemówLogFAS, w tym kluczowych elementów funkcjonowaniasystemu LogRep, dla resortu obrony narodowejjest Zarząd Planowania LogistycznegoP4 Sztabu Generalnego Wojska Polskiego.Funkcjonowanie poszczególnych podsystemówkoordynują narodowe punkty kontaktowe (pointof contact – PoC) przypisane właściwym dowódcomNATO.Przedstawiona na rysunku 3 struktura narodowegopunktu kontaktowego w Siłach ZbrojnychRP wskazuje, że wszystkie ośrodki decyzyjne,oprócz PoC-ADAMS, funkcjonują w ZarządziePlanowania Logistycznego P4 SGWP.Budowa wspólnej bazy dla całych sił zbrojnych,ujednoliconej zwłaszcza jeśli chodzi o nazewnictwo,zasady wypełniania pola NIC oraz uzupełnianiewspółczynników zużycia (ConsumptionRates & Modification Factors), stawia szczególnewymagania wobec funkcjonowania systemu.Szkolenie jego operatorów odbywa się w ramach:– szkolenia podstawowego w WojskowejAkademii Technicznej oraz w NATO CIS Schoolw Latinie;– budowy zasobów na potrzeby Sił OdpowiedziNATO (SON) oraz w czasie ćwiczeń i treningów.Najistotniejszymi ćwiczeniami są organizowaneprzez szkołę w Izmirze „Steadfast Fount”, łączącebudowaną bazę sił i środków dla kolejnego zestawuSON z bazą transportową, budowaną przezoperatów podsystemu M&T (ADAMS).W armiach sojuszniczychFinalną wersją systemu LogFAS ma być wersja6.2, która zgodnie z przewidywaniami66przegląd morski


zabezpieczenie działańRys. 5. Powiązania zewnętrzne systemuinformatycznego logistyki – model czeskiLOGFAS,SHAREParlamentStátní ISInformaceInformaceInformačnísystémlogistikyKatalog,PohybymateriáluFinanční ISISSPNAMSA(Agentura NATOpro úderžbu a zásobováni)Výměna informaci(dle pravidelNATO)VýrobceDalší ISInformaceŠtábní ISStátní IS – systemy informatyczne państwa (systemy rządowe); Stábní IS – system informatyczny kadry i personelu;Finanční IS – system informatyczny finasów; ISSP (Informačni system o službě a personalu) – system informatyczny o służbiei personelu; Další IS – inne systemy informacyjne; Katalog, Pohyby materialu – katalog, ruchy materiałowe; Výměnainformací (dle pravidel NATO) – wymiana danych wg zasad NATO; Vyrobce – producenci, dostawcy.Źródło: http://www.army.cz/avis/publikace/idet2005_katalog/49.pdf.będzie zasadniczą konstrukcją systemu docelowego.Koncepcja NATO rozwoju zarządzania łańcuchemlogistycznym zakłada konwergencję doskonaleniaobecnego łańcucha logistycznego pod kierunkiemDowództwa NATO ds. Operacji (AlliedCommand Operations – ACO) oraz budowanie odpodstaw zdolności operacyjnej zarządzania łańcuchemlogistycznym opracowywanym pod kierunkiemDowództwa NATO ds. Transformacji(Allied Command Transformation – ACT).Założeniem obu kierunków prac jest dojście dowspólnej koncepcji, zapewniającej zintegrowanezobrazowanie sytuacji logistycznej w połączonymobrazie operacyjnym – Operational LogisticsChain Management (OLCM) – rys. 4.Sztab Generalny Republiki Czeskiej podjął decyzję,na etapie tworzenia zasad funkcjonowaniasystemu narodowego, o pełnej integracji z systememLogFAS. Takie rozwiązanie zapewnia zachowanieinteroperacyjności z systemem NATOLogFASJest systemem wielofunkcyjnym. Należy jednak miećświadomość, że uzyskanie danych wynikowych, w tymmeldunków w systemie LogRep, wymaga zbudowaniabazy danych o zasobach, zdefiniowania zadania wykonywanegoprzez siły i środki w ich układzie geograficznymoraz wprowadzenia stosownych parametrów, naprzykład tempa zużywania środków zaopatrzenia i współczynnikówmodyfikacji (consumption rates & modificationfactors).przegląd morski 67


NR 02/2013zabezpieczenie działańRys. 6. Model niemiecki – Extractor wer. 3System ManagerLOGFASRepporting POCsJoint SupportArmyAir ForceNavyMedical ServiseInterfaceLOGFAS-SASPFSASPFSystem Manager LOGFAS – organ (biuro) zarządzający systemem LogFAS; SASPF – Standard-Anwendungs-Software-Produkt-Familien– nazwa własna modułu sprzęgającego oprogramowanie firmowe SAP AG; Repporting POCs (Points of Contact)– biuro (punkt kontaktowy), które zbiera dane, opracowuje je i przekazuje meldunki logistyczne za rodzaj sił zbrojnych.Źródło: LogRep WG – Vienna 17–19.11.2011 r. https://lognet.nato.int/LOGREP/Document Library/2011-2 LOGREP WG15-17 Nov Vienna/12.7 DEU LOGFAS_LOGREP in the German Armed Forces.ppt.na etapach tworzenia i implementacji systemu narodowego.Powiązanie informacyjne z systememNATO zostało wpisane na pierwszym etapie tworzonychwytycznych do budowy systemu informatycznegodla logistyki Sił Zbrojnych RepublikiCzeskiej (rys. 5).Bundeswehra jako platformę programową logistycznegosystemu informatycznego stosuje rozwiązaniefirmy SAP AG. Na potrzeby integracjisystemu NATO, dotyczącej współpracy w dziedzinielogistyki, wprowadza opracowany i wdrożonymoduł programowy Extractor, który zapewniaeksport danych z narodowego systemu na potrzebysystemu LogFAS (rys. 6). Umożliwia to generowanieraportów LogRep opartych na dyrektywieNATO 3 .Początek drogiWłaściwie opracowany raport logistyczny, niosącywiadomość przydatną w procesach decyzyjnych,powinien spełniać wymogi określonew dokumentach doktrynalnych. Jednocześnie jegozawartość powinna być oparta na rzetelnychdanych pochodzących z prawidłowo i staranniezbudowanej bazy. W artykule pokazano aktualnystan i perspektywy rozwoju narzędzia informatycznegoLogFAS, zapewniającego właściwąjakość i pożądany zakres danych podstawowych.Jednocześnie próbowano uświadomić możliwośćzbudowania w resorcie obrony narodowej podstawsprawozdawczości logistycznej, mającejźródło w logistycznych systemach informatycznych,eksploatowanych i wdrażanych w siłachzbrojnych. Wykorzystanie doświadczeń, sprawdzonychw strukturach NATO i w krajach uczestniczącychw operacjach sojuszu, a także w krajachspoza niego, biorących udział w innych zadaniacho charakterze militarnym i pozamilitarnym,jest gwarantem budowania rozwiązań najlepszych.•Autor jest absolwentem WAT oraz studiów podyplomowychw Politechnice Gdańskiej i Akademii <strong>Obrony</strong> <strong>Narodowej</strong>.Specjalista Oddziału Logistycznych SystemówInformatycznych i Indeksacji InspektoratuWsparcia Sił Zbrojnych.3 Bi-SC Reporting Directive Volume V. Logistics Reports(BI-SCD 80-3 Volt V). SHAPE Mons, 2000.68przegląd morski


technika i uzbrojeniemgr inż.Andrzej NitkaFregatyz chińskiego kontraktuPakistan jest znaczącym odbiorcą chińskiego uzbrojenia.W wypadku marynarki wojennej największymi jednostkamipowstałymi w wyniku tej współpracy są fregaty typu Zulfiquar.Dzieje pakistańskiej marynarki wojennejrozpoczęły się 14 sierpnia 1947roku wraz z proklamowaniem przezPakistan niepodległości. Nowo utworzonykraj w wyniku podziału Royal Indian Navyuzyskał po dwa sloopy i traulery, dwie fregaty orazpo cztery trałowce i motorówki. Dzięki udziałowiw antykomunistycznych paktach militarnych– SEATO (South East Asia Treaty Organization– Organizacji Paktu Azji Południowo-Wschodniej)i CENTO (Central Treaty Organization– Organizacja Paktu Centralnego) z kolei, jego siłymorskie zostały wzmocnione przez przejęcieeksbrytyjskich i eksamerykańskich okrętów.Marynarka pakistańska aktywnie uczestniczyław dwóch z trzech wojen pakistańsko-indyjskich– w roku 1968 i 1971. Zresztą indyjska flota byłaod samego początku jej głównym przeciwnikiemi stan ten utrzymuje się do dziś. Nie jest tojednak przeciwnik równorzędny. Od początkuprzewaga indyjskich sił morskich była znacząca,a z biegiem czasu jest coraz bardziej widoczna.Flota indyjska jest permanentnie modernizowanai wprowadza, w dużej mierze wykorzystując własnyprzemysł stoczniowy, kolejne generacje okrętów,zarówno nawodnych, jak i podwodnych.Niestety, że względu na o wiele mniejszy potencjałgospodarczy i słabość rodzimych stoczni,Pakistan nie jest zdolny do unowocześnienia swojejfloty w takim stopniu, w jakim byłoby to konieczneze względu na jej obecny stan. Ponadtoz powodu niestabilnej sytuacji politycznej w tymkraju i w całym regionie, najważniejszy sojusznik,czyli Stany Zjednoczone, nie kwapią się dopomocy, nie chcą ponadto drażnić Indii, zwłaszczaw związku z ostatnim ociepleniem stosunkówna linii Waszyngton–Delhi.plany na wyrostPakistańska flota, z wyjątkiem sił podwodnych,nie przedstawia większej wartości bojowej. W jejskładzie znajduje się pięć okrętów podwodnychfrancuskiej proweniencji. Dwa z nich należą dotypu Agosta 70 (pakistański typ Hashmat) i wprowadzonoje do służby na przełomie lat siedemdziesiątychi osiemdziesiątych XX wieku.przegląd morski 69


NR 02/2013technika i uzbrojeniePierwotnie były budowane na zamówienieRepubliki Południowej Afryki, jednak z powodusankcji ONZ nie mogły być przez to państwo odebrane.Kolejne trzy jednostki to okręty podwodnetypu Agosta 90B (typ Khalid), które wchodziły dosłużby od końca lat dziewięćdziesiątych ubiegłegowieku. Pierwszy z nich zbudowano we Francji, dwapozostałe, dzięki transferowi technologii, w stocznimarynarki wojennej w Karaczi. Ostatni z nich,„Hamza”, od początku jest wyposażony w niezależnyod powietrza pomocniczy system napędowyMESMA, wyprodukowany przez francuski koncernDCNS. Pozostałe dwa okręty tego typu otrzymajągo w ramach remontów.Marynarka wojenna Pakistanu dysponuje ponadtotrzema miniaturowymi okrętami podwodnymitypu MG 110, zbudowanymi w rodzimejstoczni marynarki wojennej na podstawie projektuwłoskiej firmy Cosmos.Zdecydowanie gorzej przedstawia się sytuacjaw siłach nawodnych. Najliczniejszą grupę dużychokrętów bojowych stanowi sześć fregat typu Tariq.Są to eksbrytyjskie jednostki typu 21 (Amazon),przejęte w latach 1993–1994, które miały zastąpićzwrócone w 1991 roku Stanom Zjednoczonychfregaty typu Brooke i Garcia. W Pakistanie są klasyfikowanena wyrost jako niszczyciele. Już namiejscu wzmocniono ich uzbrojenie instalując nadachu hangaru system obrony bezpośredniejVulcan-Phalanx Mk 15, zaś przed mostkiem wyrzutnierakiet przeciwokrętowych Harpoon lubchińskie wyrzutnie rakiet przeciwlotniczychLY-60N, będące kopią włoskich rakiet typuAspide. Fregaty te miały być z czasem zastąpioneprzez taką samą liczbę amerykańskich fregattypu Oliver Hazard Perry. Ostatecznie, jak dotąd,udało się pozyskać w 2010 roku tylko jedną jednostkętego typu – „Alamgir”.Niewiele lepiej sytuacja przedstawia się, jeżelichodzi o lekkie siły uderzeniowe. Jedyną realnąsiłą bojową są cztery ścigacze rakietowe typuJalalat, budowane od końca lat dziewięćdziesiątychubiegłego wieku przez stocznię marynarkiwojennej w Karaczi przy udziale specjalistówchińskich. Ich podstawowym uzbrojeniem są czterywyrzutnie chińskich rakiet przeciwokrętowychYJ-82 (C-802).Trochę lepiej jest w siłach przeciwminowych,które są reprezentowane przez trzy zbudowane weFrancji w latach dziewięćdziesiątych niszczycielemin uznanego na świecie typu Tripartite (typMunsif).Na początku obecnego wieku sytuacja marynarkiwojennej została dostrzeżona przez osobyodpowiedzialne za bezpieczeństwo kraju, czegopierwszym efektem było zamówienie w Chinachczterech lekkich fregat typu F-22P. Zajmą onemiejsce wycofanych już ze służby dwóch eksbrytyjskichfregat typu 12 (Leander).Długoterminowe plany są jednak o wiele ambitniejsze.Według programu rozwoju pakistańskichsił zbrojnych do roku 2019, pod koniec obecnegodziesięciolecia flota tego państwa powinnasię składać z czterech nowych fregat (w grę wchodząjednostki typu MEKO A-200 lub chińskie typu054), co najmniej czterech nowych korwet(Milgem, Gowind lub MEKO A-100) oraz czterechfregat F-22P. Siły podwodne powinny obejmowaćtrzy okręty podwodne Agosta 90B (AIP)i trzy lub cztery nowe jednostki – tu wybór możesię odbyć między okrętami typu U 214 lubScorpène. Lekkie siły uderzeniowe mają się składaćz czterech ścigaczy rakietowych typu Jalalati ośmiu MRTP-33. Te ostatnie są budowanew stoczni w Karaczi według projektu tureckiejstoczni Yonca-Onuk. Program przewiduje też posiadaniepięciu okrętów przeciwminowych orazdwóch lub trzech okrętów zaopatrzeniowych.Te ambitne założenia mają jednak małe szansena realizację, zwłaszcza że jak dotąd nie ma informacjinawet o przetargach na nowe okręty podwodne,fregaty czy korwety. Jedynymi okrętamibojowymi, które wzmocnią w najbliższym czasieflotę pakistańską, są dwa ścigacze rakietowe typuAzmat. Pierwszy został zbudowany w Chinach,drugi powstaje w stoczni w Karaczi.Okręty na kredytWspółpraca wojskowa między ChińskąRepubliką Ludowo-Demokratyczną a Pakistanemdatuje się od początku lat sześćdziesiątych ubiegłegowieku. U jej podstaw leży wspólny wróg,jakim są Indie, z którymi oba państwa prowadziłyjuż wojny. Dzięki chińskiej pomocy finansowej70przegląd morski


technika i uzbrojeniePakistańskie fregaty rakietowe typu F-22PNazwaStoczniaPołożeniestępkiWodowaniePodniesieniebanderyWejściedo służby„Zulfiquar”nr burtowy251„Shamsheer”nr burtowy252„Saif”nr burtowy253Hudong--Zhonghua,SzanghajHudong--Zhonghua,SzanghajHudong--Zhonghua,SzanghajKarachiShipyard &EngineeringWorks,Karaczi12.10.2006 r. 5.04.2008 r. 30.06.2009 r. 16.09.2009 r.13.07.2007 r. 31.10.2008 r. 19.12.2009 r. 8.02.2010 r.„Aslat”nr burtowy2544.11.2008 r. 28.05.2009 r. 15.09.2010 r. 11.11.2010 r.10.12.2009 r. 16.06.2011 r. 04.2013 r. (plan)12.2013 r.(plan)opracowanie własnei specjalistycznej była możliwa znaczna rozbudowainfrastruktury przemysłowej, szczególnie fabryksprzętu pancernego i lotnictwa. Morskiaspekt tej współpracy datuje się od początku latosiemdziesiątych i dotyczył przede wszystkim lekkichsił uderzeniowych. Jej wyrazem było kupnozbudowanych w Chinach trzech kutrów rakietowychtypu 21 (Huangfeng), będących kopią popularnychOs (proj. 205), następnie budowa w rodzimejstoczni, przy udziale specjalistów chińskich,ścigaczy rakietowych typu Jalalat.Zakupiono też zbiornikowiec „Nasr” chińskiegotypu Fuqing.Budowa czterech nowych fregat typu F-22P, doktórej obie strony przykładają wielką wagę, jestjednak przedsięwzięciem o wiele większym. Listintencyjny w tej sprawie został podpisany jużw 2001 roku. Według tego porozumienia po dwiefregaty miały powstać w Szanghaju i Karaczi.Ówczesne plany Pakistan Navy zakładały ponadtobudowę kolejnych czterech okrętów tego typu– łącznie miało ich powstać osiem. Te ambitneplany rozbiły się jednak o brak funduszyi z całego projektu trzeba było chwilowo zrezygnować.Trudności udało się przezwyciężyć dziękiudzieleniu przez stronę chińską kredytu na budowęokrętów. 6 kwietnia 2005 roku podczaswizyty chińskiego premiera Wen Jiabaow Islamabadzie między chińskim koncernemstoczniowym China State ShipbuildingCorporation (CSSC) a pakistańskim ministerstwemobrony została podpisana umowa na budowęczterech fregat rakietowych. Trzy pierwsze powstaływ stoczni Hudong-Zhonghua z Szanghaju,ostatni jest budowany w Karachi Shipyard& Engineering Works (KSEW).Opiewający na sumę 750 mln USD kontraktobejmuje oprócz projektowania, budowę i próbygotowych jednostek, szkolenie załóg, dostawę częścizapasowych i amunicji oraz sześciu śmigłowcówpokładowych Harbin Z-9EC. Stępkę pod prototypowąfregatę „Zulfiquar” położono 12 października2006 roku, zwodowano ją 5 kwietnia2008 roku, banderę podniesiono 30 lipca 2009 roku,zaś do służby weszła 19 września tego samegoroku. Pozostałe okręty to: „Shamsheer”, „Saif”i „Aslat”, który ma wejść do służby z końcem 2013roku (tab.).Kadłub i układ napędowyProjekt pakistańskich fregat rakietowych zostałoparty na chińskich fregatach typu 053H3(Jiangwei-II). W stosunku do oryginału jednostkidla Pakistanu znacznie zmodyfikowano. Przedeprzegląd morski 71


NR 02/2013technika i uzbrojenieDane taktyczno-techniczne fregat typu F-22:krycia jednostek. Osiągnięto to dzięki zastosowaniuwszędzie tam, gdzie to było możliwe, płaskich,ustawionych pod kątem powierzchni, pełnegoostrosłupowego masztu oraz nadburcia w częścidziobowej, które dodatkowo powoduje polepszeniewłaściwości morskich. Pozytywnie na tę ostatpakistandefence• wyporność – 2500 t standardowa,3144 t pełna;• wymiary – (dł. x szer. x zanurzenie.)123,20 x 13,80 x 3,76(5,10 z gruszką dziobową) m;• napęd – system CODAD, dwa silnikiwysokoprężne SEMT-Pielstick18E390VA o łącznej mocy17,6 MW (14 000 KM), dwa silnikiwysokoprężne MTU 12V1163TB83 o łącznej mocy 6,5 MW(8840 KM);• osiągi – prędkość maksymalna29 w., zasięg 6000 Mm/18 w.;• uzbrojenie – dwie czteroprowadnicowewyrzutnie pokpr YJ-82(C-802), ośmiokontenerowa wyrzutniarakiet przeciwlotniczychHQ-7A (FM-90), armata AK-176Mkalibru 76,2 mm, dwa zestawyobrony bezpośredniej typ 730,dwie potrójne wyrzutnie torped zopYu-7 kalibru 324 mm ET-52C, dwiesześciorurowe wyrzutnie bombgłębinowych typ 87 (RDC-32) kalibru240 mm, śmigłowiec zop HarbinZ-9EC;• wyposażenie radiolokacyjne – dwaradary nawigacyjne Kelvin Hughes2007, radar dozoru ogólnego typ360S (SR-60), radar dozoru powietrznegotyp 517H-1, radardozoru nawodnego i wskazywaniacelów dla pokpr typ 364 (SR-64),optroniczny system kierowaniaogniem, dwa optroniczne systemykierowania ogniem zestawówprzeciwlotniczych/prak. typ 347G(EFR-1);• wyposażenie przeciwdziałania– urządzenie rozpoznania elektronicznegoRWD-8, urządzenieprzeciwdziałania radioelektronicznegoNJ81-3, dwie sześciorurowewyrzutnie celów pozornych;• wyposażenie hydrolokacyjne – kadłubowastacja hydrolokacyjnaEcho typ 5;• systemy dowodzenia – ZKJ-3C;• załoga – 188 marynarzy (w tym14 oficerów).wszystkim przeprojektowano cały kompleks nadbudówek,zastosowano inny zestaw uzbrojeniaoraz zwiększono wymiary kadłuba.Nowe kształty nadbudówek mają ograniczyćpowierzchnię skutecznego pola odbicia fal radarowych,tym samym zmniejszyć możliwości wy-72przegląd morski


technika i uzbrojenienią cechę wpływa zamontowanie stępek przeciwprzechyłowychi dwóch par aktywnych stabilizatorówpłetwowych. Jak widać, w stosunku do pierwowzorów,czyli fregat typu 053H3, przy którychprojektowaniu nie przywiązywano żadnego znaczeniado ich wykrywalności, nastąpił znaczącypostęp. Chińscy konstruktorzy zaczynają wykorzystywaćdoświadczenia zdobyte w trakcie budowyswoich najnowszych okrętów równieżw konstrukcjach eksportowych.Zespół napędowy pakistańskich fregat stanowikopię siłowni zastosowanej na chińskich pierwowzorachi składa się z czterech silników wysokoprężnychfunkcjonujących w układzie CODAD.Pozwalają one na rozwinięcie prędkości maksymalnej29 węzłów, zaś ich zasięg określonona sześć tysięcy mil morskich przy prędkości18 węzłów.UzbrojenieW stosunku do fregat typu 053H3 uzbrojenieokrętów typu Zulfiquar zostało znacznie zmodyfikowane.Dodatkowo zmieniono je także w porównaniudo pierwotnych założeń. Szczególniejest to widoczne, jeżeli się analizuje wcześniejszewizje komputerowe lub modele tych jednosteki porównuje ze zdjęciami prototypu.Uzbrojenie przeciwlotnicze obejmuje jednąwyrzutnię rakiet krótkiego zasięgu HQ-7A noszącąeksportową nazwę FM-90, produkowanąod 1998 roku. Od wersji bazowej HQ-7 różni sięona zastosowaniem szybszych pocisków rakietowychoraz zwiększonym do 15 tysięcy metrówzasięgiem maksymalnym. Z kolei system HQ-7jest chińską kopią francuskich rakiet Sea Crotale.Obrotowa wyrzutnia, mieszcząca osiem kontenerówstartowych, jest zainstalowana w częścidziobowej przed mostkiem. Łącznie z pociskamiznajdującymi się na wyrzutni ich zapas naokręcie wynosi 24 sztuki.Rakiety typu HQ-7 są przeznaczone do zwalczaniacelów powietrznych w każdych warunkachatmosferycznych, zarówno w dzień, jaki w nocy. Mają one długość 3 m, średnicę 1,156 m,rozpiętość skrzydeł 0,55 m, masę 84,5 kg.Charakteryzują się prędkością 2,3 Ma, zasięgiem8600 m – dla celów o prędkości 400 m/s), 10 tys.m – 300 m/s i 12 tys. m dla celów wolno lecących.Maksymalna wysokość zwalczanych celów to pięćtysięcy metrów. Naprowadzane są za pomocą komendradiowych, a dane do sterowania nimi uzyskujesię z radaru kierowania ogniem lub systemówoptronicznych. Prawdopodobieństwo trafieniacelu rakietami typu HQ-7 wynosi 70–80procent.Początkowo projektanci zamierzali uzbroić pakistańskieokręty w rakiety przeciwlotniczeLY-60, takie same jak na niektórych fregatach typuTariq, jednak na życzenie kontrahenta zmienionoje na system o większych możliwościach.Według tych samych założeń do samoobronyprzed zagrożeniem z powietrza służyć miały dwierotacyjne armaty AK-630M kalibru 30 mm,umieszczone na dachu hangaru. Jednakże już powodowaniu „Zulfiquara” okazało się, że zamiastnich zamontowano dwa chińskie artyleryjskie zestawyobrony bezpośredniej typu 730B, wzorowanena holenderskich zestawach Goalkeeper.W przeciwieństwie jednak do jednostek chińskich,na których są instalowane kompletne zestawy wyposażonew radar kierowania ogniem oraz optoelektronicznysystem obserwacyjny, na fregatachpakistańskich zainstalowano jedynie wieże z armatąrotacyjną, zaś informacje o celach otrzymująone z okrętowego systemu walki.Rotacyjna siedmiolufowa armata kalibru 30 mmtego zestawu charakteryzuje się szybkostrzelnością5800 strzałów na minutę i zasięgiem do trzechtysięcy metrów. Z tym jednak, że odległość zwalczaniacelów wynosi 1000–1500 metrów. Używająone dwóch rodzajów amunicji – przeciwpancernejz oddzielanym sabotem i odłamkowo-burzącej.Zapas pocisków gotowych do natychmiastowegoużycia, umieszczonych w dwóch komorachamunicyjnych, wynosi tysiąc sztuk.Podstawowym środkiem do zwalczania celównawodnych jest osiem pocisków przeciwokrętowychYJ-82 (C-802). Na pakistańskich okrętachdwa stelaże mieszczące po cztery kontenery startowezostały umieszczone na nadbudówce międzymasztem a kominem i są skierowane na przeciwneburty. Rakiety te są kolejną wersją wcześniejszychpocisków – YJ-81 (C-801). Mają, dziękizastosowaniu silnika turboodrzutowego, zwięk-przegląd morski 73


NR 02/2013technika i uzbrojenieszony do 120 kilometrów zasięg i znajdują sięw wyposażeniu od 1989 roku. Ich masa wynosi715 kg, długość 6,392 m, średnica 0,36 m, rozpiętośćskrzydeł w stanie złożonym 0,72 m, rozłożonych1,22 m. Są naprowadzane inercyjnie,a w ostatniej fazie lotu aktywnie, za pomocą własnejstacji radiolokacyjnej. Start z kontenera następujeza pomocą przyspieszaczy rakietowych nastały materiał pędny, które w kilka sekund rozpędzająpocisk do prędkości marszowej 0,9 Ma. Lotdo celu, z wykorzystaniem silnika turboodrzutowego,odbywa się naStan pakistańskiej flotynależy określić, co najmniej,jako nie najlepszy,a na pewno dalece niewystarczającyw stosunku dopotrzeb państwa, znajdującegosię w stanie uśpionejwojny ze swym wielkimwschodnim sąsiadem.wysokości 10–20 metrównad falami,w końcowej faziezmniejsza się do 3–5metrów. Masa przeciwpancernejgłowicybojowej wynosi 165kilogramów.Do zwalczania celówmorskich, jak równieżpowietrznych, służychińska kopia popularnejrosyjskiej armaty uniwersalnej AK-176M kalibru76,2 mm, która została zlokalizowana na pokładziedziobowym przed nadbudówką. Wedługpierwotnych założeń okręty te miały być uzbrojonew chińskie zdwojone armaty kalibru 100 mm.Jednak zainstalowanie armaty kalibru 76,2 mm,które zdobywają coraz większą popularnośćw chińskiej flocie, wcale nie dziwi, jako że w ostatnimczasie zostały one zainstalowane na pokładachnajnowszych fregat rakietowych typu 054A czyokrętach desantowych-dokach typu 071.Armaty umieszczono w nowych wieżach zaprojektowanychz wymogami trudnowykrywalności(stealth). Na jednostce pakistańskiej wieżaarmaty jest jeszcze bardziej zmodyfikowana.Została całkowicie pozbawiona możliwości prowadzeniaognia kierowanego bezpośrednio z wieży,ponieważ nie ma optycznych przyrządów kierowaniaogniem. Może to oznaczać, że chińscykonstruktorzy poszli w kierunku armaty całkowicieautomatycznej.Największe możliwości zwalczania okrętówpodwodnych jednostki tego typu zyskały dziękiśmigłowcowi Harbin Z-9EC, którego hangar i lądowiskoznajdują się na rufie. Maszyna ta jest eksportowąwersją produkowanego od 1990 roku śmigłowcatypu Harbin Z-9C, będącego standardowąmaszyną pokładową floty chińskiej. On z koleijest licencyjną kopią francuskiego śmigłowcaEurocopter AS 565 Panther. W chińskiej marynarcemaszyny typu Z-9C pełnią trzy podstawowefunkcje: zwalczania okrętów podwodnych,wskazywania celów dla pozahoryzontalnych pociskówprzeciwokrętowych (np. YJ-82) oraz poszukiwawczo-ratowniczą.W związku z wykonywanymizadaniami są wyposażone w radar obserwacjinawodnej KLC-1 pracujący w paśmie X,opuszczaną stację hydrolokacyjną Thomson SintraHS-12 i system przesyłania danych o sytuacji nawodnej.Ich podstawowym uzbrojeniem są lekkietorpedy typu Yu-7.Torpedy tego typu mogą być również wystrzeliwanez potrójnych wyrzutni torpedowych kalibru324 mm typu ET-52C pakistańskich fregat.Dwie takie wyrzutnie zostały zainstalowane poobu burtach na pokładzie głównym między kominema nadbudówką rufową.Pierwowzorem lekkiej torpedy typu Yu-7,przeznaczonej do niszczenia okrętów podwodnych,jest amerykańska torpeda Mk 46 Mod. 2.Wykorzystano także rozwiązania włoskiej torpedyA244/S. Prawa do licencyjnej produkcjitych torped Amerykanie sprzedali Chinomw 1985 roku, jednak po wydarzeniach na placuTiananmen wycofali się z umowy. Kilkadziesiątwłoskich torped Chińczycy zakupili natomiastw 1987 roku.Torpedy Yu-7 weszły do uzbrojenia w 1994 roku,ich produkcja zaś ruszyła pod koniec lat dziewięćdziesiątychubiegłego wieku. Ich masa wynosi235 kilogramów, przenoszą głowicę bojowąo masie 45 kilogramów. W układzie napędowymjest wykorzystywane paliwo Otto II, dzięki któremuosiągają one prędkość maksymalną 43 węzły,zasięg 7300 metrów i mogą operować do głębokości400 metrów. Pociski są naprowadzane akustycznieaktywnie lub pasywnie. Uzupełnieniemwyrzutni torped są dwie sześciorurowe wyrzutnierakietowych bomb głębinowych typ 87 (RDC-32)kalibru 240 mm z zapasem 36 pocisków. Ich mak-74przegląd morski


technika i uzbrojeniesymalny zasięg wynosi 1200 metrów, a masa głowicy34 kilogramy.pod ochroną elektronikiPodstawowym źródłem informacji na temat sytuacjiwokół pakistańskich jednostek jest umieszczonyna szczycie masztu dziobowego radar dozorupowietrznego i nawodnego typu 360S (SR-60).Jego pierwowzorem jest włoski radar SeleniaRAN-10S, pracujący w pasmach E i F. Dodatkowouzupełniono go o antenę systemu identyfikacjiswój–obcy. Do wykrywania celów powietrznychsłuży też stacja radiolokacyjna typu 517H-1, którapracuje w paśmie A. Jest zainstalowana na małymmaszcie na nadbudówce rufowej. Urządzenie to niejest najnowszej generacji, wywodzi się jeszczez technologii radzieckiej.Do monitorowania sytuacji nawodnej i wskazywaniacelów dla pocisków przeciwokrętowych jestprzeznaczony radar typu 364 (SR-64), który pracujew paśmie H. Jest on umieszczony na postumenciemiędzy armatami rotacyjnymi zestawówtypu 730.Rakiety przeciwlotnicze i armaty naprowadzasię za pomocą optoelektronicznego systemu kierowaniaogniem typu 345 (MR-35). Jest on usytuowanyna postumencie nad mostkiem. Jego podstawąjest francuski system Thomson-CSF CastorCTM. Oprócz stacji radiolokacyjnej pracującejw paśmie J, w jego skład wchodzą kamery telewizyjnai termowizyjna.Do kierowania ogniem artyleryjskich zestawówobrony bezpośredniej służą z kolei dwa optronicznesystemy typu 347G (EFR-1), opracowane nabazie włoskiego radaru Selenia RTN-20X, którypracuje w paśmie I. Jeden z nich zainstalowanoprzed masztem dziobowym, a drugi na tym samympostumencie co radar typu 364, ale bliżejrufy. Tam też umieszczono głowicę optoelektroniczną.Okręty wyposażono też w dwa radary nawigacyjneKelvin Hughes 2007, z których jedenznajduje się na przedniej części masztu dziobowegow połowie jego wysokości, a drugi na dachuhangaru – ten służy do naprowadzania śmigłowca.Dane o sytuacji podwodnej dostarcza zlokalizowanaw gruszce dziobowej stacja hydrolokacyjnaEcho typ 5.Informacje ze wszystkich sensorów spływajądo bojowego systemu dowodzenia ZKJ-3C, któryjest kopią francuskiego systemu Thomson-CSFTAVITAC. Co zrozumiałe, na jednostkach pakistańskichzostał zainstalowany system walki elektronicznej,obejmujący urządzenia rozpoznaniaelektronicznego RWD-8 i przeciwdziałania radioelektronicznegoNJ81-3, których anteny są zlokalizowanena platformach po bokach głównegomasztu, oraz dwie sześciorurowe wyrzutnie celówpozornych, umieszczone na nadbudówce pobokach masztu dziobowego.Załoga pakistańskich fregat liczy 188 marynarzy,w tym 14 oficerów. Możliwe jest zaokrętowanie212 żołnierzy, na krótki okres nawet 250.Potrzeby na miarę możliwościWejście do służby jednostek typu Zulfiquar napewno zwiększy potencjał floty pakistańskiej, niezmniejszy jednak dysproporcji w stosunku do marynarkiindyjskiej. Warto odnotować, że będą topierwsze duże okręty nawodne zbudowane na zamówieniefloty pakistańskiej. Zaznaczyć jednaktrzeba, że nie są to jednostki zbyt nowoczesne. Ichpoziom technologiczny odpowiada bowiem zachodnioeuropejskimfregatom z lat siedemdziesiątychi osiemdziesiątych ubiegłego wieku. Cociekawe, uzbrojenie oraz wyposażenie elektroniczne,mimo że produkowane w Chinach, prawiebez wyjątku wywodzi się od produktów europejskichfirm zbrojeniowych.Trzeba przyznać, że chińscy konstruktorzy zaprojektowaliudane uniwersalne jednostki eskortowe,które przede wszystkim charakteryzująsię dużymi możliwościami zwalczania okrętówpodwodnych, głównie za sprawą śmigłowca.Możliwości zwalczania celów powietrznychnatomiast ograniczają się właściwie do samoobrony.Według doniesień prasowych flota pakistańskajest zadowolona z tych fregat i jest zainteresowanazamówieniem, już we własnych stoczniach, kolejnychczterech.•Autor pracuje w Urzędzie Marszałkowskim WojewództwaPomorskiego. Jest publicystą zajmującym sięwspółczesnymi siłami morskimi.przegląd morski 75


NR 02/2013technika i uzbrojeniepłk dypl. w st. spocz.Zygmunt CzarnottaModułowy okrętwielozadaniowyWspółczesne siły okrętowe muszą być przygotowanedo prowadzenia działań asymetrycznych na akwenachznacznie oddalonych od własnych baz.Wytyczne polityczno-obronne ministraobrony Republiki Federalnej NiemiecThomasa de Maizière’a z 2011 rokuprzewidywały, że Deutsche Marinebędzie zaangażowana w operacje zapobieganiakonfliktom i zwalczania kryzysów w dużym oddaleniuod granic kraju. Powinna być przygotowanado działań poza obszarem Europy przez długiokres w składzie sił wielonarodowych.Takie podejście skutkowało zmianą strukturyniemieckiej marynarki wojennej 1 . Wymusza posiadanieuniwersalnych okrętów nowego typu,które będą zdolne do elastycznego działania pozamacierzystą bazą nawet w ciągu dwóch lat.Wymaganiom takim mają sprostać okręty wielozadaniowetypu MKS 180 (Mehrzweckkampfschiffe180) 2 .Nowe zadaniaW okresie zimnej wojny marynarka wojennaRFN była nastawiona na konfrontację z flotamiwojennymi państw Układu Warszawskiego.Jej okręty miały operować na północnym skrzy-dle NATO, głównie na morzach Bałtyckimi Północnym oraz na północnym Atlantyku,a więc w pobliżu macierzystych baz morskich.Po 1990 roku sytuacja się zmieniła, a z nią pojawiłosię nowe spektrum zadań dla niemieckiejfloty wojennej. Tradycyjne wyposażenie okrętówokazało się już nie w pełni dostosowane donowych wymagań.Zakłada się, że współczesne działania sił okrętowychsą podejmowane na akwenach znacznieoddalonych od kraju, także na południowych (ciepłych)wodach morskich. Wiąże się to z dalekimi1 Por.: Z. Czarnotta: Przyszłość niemieckiej marynarki wojennej.„Przegląd Morski” 2012 nr 2, s. 45.2 D. Stockfisch: Fähigkeitsprofil und operationelle Förderungen.http://mks180.blogspot.com/. 25.10.2012; D. Stockfisch:Mehrzweckkampfschiff MKS 180. „Europäische Sicherheit& Technik” (ES&T) 2012 nr 7, s. 70. Zob. też: C. Peters:Mehrzweckkampfschiff 180 (MKS 180). „Europäische Sicherheit”2011 nr 12. http://mks180.blogspot.com/2011_10_01_archiv.html. 25.10.2012; A. Schimpf: DeutscheMarine – klarer Kurs und klares Ziel. „Marineforum”2012 nr 6, s. 4.76przegląd morski


technika i uzbrojenie(długimi) rejsami do i z rejonów operacji. Pobytw rejonach działań może zatem trwać do czterechmiesięcy, a w przyszłości wydłuży się nawet dodwóch lat. Operacje są prowadzone w składziewielonarodowych sił morskich. Istotny jest asymetrycznycharakter zagrożeń, z jakimi mogą sięone zetknąć, zarówno na morzu, jak i w portach.Okręty są używane w działaniach sił specjalnych,operują w składzie połączonych rodzajów siłzbrojnych, powierza się im konwojowanie (ochroną)statków handlowych.Współczesne użycie marynarki wojennej dotyczygłównie operacji stabilizacyjnych, którecechuje mała intensywność działania przeciwkosiłom niewojskowym, choć jego eskalacja nie jestwykluczona 3 . Działania te wymagają jednak bardzoczęsto spełniania przez okręty nowych funkcji.Chodzi na przykład o ochronę (wartowniczą)przyjętych na pokład terrorystów czy piratówmorskich, zaokrętowanie i użycie sił specjalnych,wykorzystanie określonych modułów czujników(sensorów) lub uzbrojenia. Rodzaj wykonywanychzadań może się w czasie jednego rejsu zmieniaćwielokrotnie. Obecnie wymaganiom tymmogą sprostać wysoko wyspecjalizowane okręty,takie jak niemieckie fregaty typu 124(a w przyszłości 125), które są przystosowane dodziałań o dużej intensywności. Jest to w pewnymsensie marnotrawienie ich możliwości bojowych,gdyż nie wszystkie z nich są efektywnie wykorzystywane.uniwersalny MKS 180Okręt wielozadaniowy MKS 180 ma być elastyczniejprzystosowany do wypełniania nowychantykonfliktowych i kryzysowych zadań.Wstępna koncepcja przewiduje modułową konstrukcjęjednostki (tak zwana modułowość zadaniowa– Missionsmodularität), dzięki której będziemożna przystosować okręt za pomocą standardowegowyposażenia i odpowiedniego dobraniazałogi do potrzeb określonego zadania (fot.).Wymagania taktyczne przewidują w stosunkudo MKS 180 następujące moduły:– systemy wsparcia dowodzenia (łączność, rozpoznanieelektroniczne w ramach taktycznegoSIGINT – Signals Intelligence);– systemy rozpoznania i rażenia okrętów podwodnych(holowane sonary);– systemy rozpoznania i niszczenia min morskichi ładunków podwodnych;– ruchomą (mobilną) komorę dekompresyjnądla nurków;– systemy wykrywania nurków i płetwonurków.Mieściłyby się one w dwudziestostopowychkontenerach, a konstrukcja okrętu powinnauwzględniać miejsce do ich ustawienia i połączeniaw całość, by zapewnić ich pełną integracjętechniczną z pozostałymi elementami.Na pokładzie przewiduje się dwa miejsca dlapontonów o sztywnym kadłubie (Rigid-HulledInflatable Boat– RHIB) o prędkościmaksymalnej ponad35 węzłów wrazz dwoma żurawikamido ich wodowania.Mają one umożliwićjednoczesne użyciedwóch zespołów siłspecjalnych. Uwzględnionoteż miejsce nahangar i do lądowaniaśmigłowca oraz startuOkręt wielozadaniowyMKS 180 ma być przystosowanydo wypełniania nowychantykonfliktowychi kryzysowych zadań.Wstępna koncepcja przewidujemodułową konstrukcjęjednostki.dwóch bezzałogowych statków powietrznych(BSP) ze stosownym wyposażeniem, środkamiobsługi, częściami zamiennymi i amunicją.Przewidziane jest utrzymywanie na okręcie siłochrony.Konstrukcja okrętu powinna umożliwiać obronęokrężną dzięki stanowiskom ogniowym wyposażonymw przyrządy noktowizyjne (karabiny maszynowe,karabiny wyborowe, PPZR), przewidywaćpomieszczenia dla marynarzy i zaokrętowanychżołnierzy oraz łatwą dostępność górnego pokładuw celu szybkiego dotarcia do zagrożonychsektorów.Oczekiwane parametryWielozadaniowy okręt MKS 180, aby mógł skuteczniewykonywać zadania, musi się charakteryzowaćwieloma cechami, dzięki którym będzie mógł3 D. Stockfisch: Mehrzweckampfschiff…, op. cit., s. 7.przegląd morski 77


NR 02/2013technika i uzbrojenieWizja okrętu wielozadaniowego MKS 180, który ma być elastyczniej przystosowany do wypełnianianowych zadańDeutsche Marinebyć wykorzystywany na współczesnych teatrachdziałań. I tak w wypadku mobilności chodzi o:– zdolność do działań o wymiarze globalnym(na pełnych i peryferyjnych morzach oraz przedpolachwybrzeży);– przystosowanie do działań we wszystkich strefachklimatycznych (od wód arktycznych po tropikalne);– osiąganie prędkości maksymalnej ponad26 węzłów, prędkości marszowej 18 węzłów przystanie morza cztery;– zasięg pływania do czterech tysięcy mil morskichprzy prędkości 18 węzłów bez uzupełnianiazaopatrzenia;– autonomiczność 21 dni.W wypadku przetrwania i obrony z kolei niezbędnajest zdolność kombinowanej obrony przeciwrakietowej(Anti Ship Missile Defence– ASMD), obrony powietrznej (Anti Air Warfare– AAW) i przed naziemnymi środkami rażenia(Anti Surface Warfare – ASuW) do granicy zasięguśrodków rażenia. Ma ją zapewnić zestaw bronilufowej i rakietowej, złożony z czterech armat o różnychkalibrach do walki z celami nawodnymi i powietrznymi,dwóch wyrzutni rakietowych RIM-116RAM Blok 2 4 i dwóch uniwersalnych wyrzutni pociskówrakietowych, oraz elementy walki elektronicznejw całym spektrum elektromagnetycznym(radar, przyrządy podczerwieni i laserowe).Ponadto ważne są:– precyzyjne, stopniowane i selektywne zwalczaniecelów morskich na średnich odległościach,na przykład za pomocą śmigłowca pokładowego;– zachowanie powierzchni zapasowej do późniejszegozamontowania systemu rakiet klasy woda–wodaśredniego zasięgu;– zdolność wsparcia elektronicznego w granicachod 0,5 do 40 GHz;– detekcja chemicznych środków walki;– ochrona pomieszczeń amunicyjnych, elementówkierowania okrętem, centrali operacyjnejprzed pociskami broni ręcznej do kalibru 12,7 mm(z twardym rdzeniem);– centralna kontrola za pomocą systemu kamerpokładu górnego i burt w czasie postoju w porcie;– możliwość kontroli (za pomocą kodu PIN lubkart chipowych) wejścia do wnętrza okrętu;– możliwość wykonywania zdjęć fotograficznychdniem i nocą, także w skrajnych warunkachmeteorologicznych, przez śmigłowiec i bezzałogowestatki powietrzne.4 http://de.wikipedia.org/wiki/RIM-116_Rolling_Airrframe_Missile.5.10.2012.78przegląd morski


technika i uzbrojeniePrzewidywany sposób użycia MKS 180 narzucateż możliwość dwuletniego okresu przebywaniaw rejonie operacji czy działania z ograniczoną liczebniezałogą (140 marynarzy i możliwość dodatkowegozaokrętowania 70 osób). Łączy się z tymwymóg doskonałej sprawności marynarzy, ale teżniezawodności wszystkich systemów okrętowych,które przez dłuższy niż obecnie czas będą musiałybyć wykorzystywane. Koszt eksploatacji okrętuma być ograniczony do niezbędnego minimum.Nowy niemiecki okręt wielozadaniowy powinienbyć przygotowany do:– intensywnej eksploatacji przy zastosowaniumodelu wielozałogowego (co najmniej dwóch załóg),które byłyby wymieniane co cztery miesiącew ciągu 96 godzin;– działań według procedury użycia fregat typu125;– wykonywania na nim wielu remontów i pracdiagnostycznych oraz wymiany modułów okrętu,utrzymania zapasów materiałowych na poziomietrzecim 5 , zwłaszcza w odniesieniu do zapewnieniaciągłości pływania i samoobrony;– standardowego zaopatrywania na morzu;– zatankowania paliwa w pojazdach pokładowych:śmigłowcu oraz BSP, i podwodnych;– przyjęcia na pokład kontenerów dwudziestostopowychoraz wyposażenia dodatkowo zaokrętowanychżołnierzy;– zapewnienia ogólnej i pierwszej pomocy medycznej(w szpitalu okrętowym);– przyjęcia na pokład lotniczy śmigłowca o masie15 ton i posiadania hangaru z urządzeniami dojego obsługi i remontu, łącznie z bezzałogowymistatkami powietrznymi;– sterowania okrętem ze stanowiska dowodzeniana mostku z możliwością monitorowania urządzeńnapędowych okrętu.MKS 180 ma być pewnym, silnym i elastyczniedziałającym środkiem walki na morzu, zdolnym dowykonywania szerokiego spektrum zadań i dysponującymwieloma możliwościami przez długi (bodwuletni) okres działania w rejonie operacji.Jeszcze w większym stopniu, niż w programie budowyfregat typu 125, zamierza się poszerzyć wymaganiadotyczące intensywności eksploatacji, jegomodułowości, wymienności załogi, zdolnościprzetrwania i obniżenia kosztów eksploatacji. Okrętma mieć wyporność pięć tysięcy ton.Od koncepcjido wyjścia w morzeW planach przewidziano budowę sześciu okrętówMKS 180 (początkowo miało być osiem) 6 . Dlaniemieckiego przemysłu okrętowego to wyzwanie,które pokaże jego możliwości technologiczne i zdolnościinnowacyjne.Przy stale malejącym budżecie obronnym RFNi kurczącym się składzie floty, okręt wielozadaniowyMKS 180 jest rozwiązaniem alternatywnym,umożliwiającym utrzymanie wysokiego poziomuzdolności Deutsche Marine. Podstawowe prace koncepcyjnedotyczące okrętu są już gotowe. Budowaodbędzie się prawdopodobnie według nowych procedur.W związku z tym zespół planowania musisporządzić koncepcję planu oraz dokument kluczowy– wymagania taktyczno-techniczne dla MKS.Miało to być wykonane do końca 2012 roku 7 .Dokumenty te zostaną przekazane do DepartamentuWyposażenia, Techniki Informacyjnej i EksploatacjiMinisterstwa <strong>Obrony</strong>, który opracuje trzy wersjerozwiązań konstrukcyjnych przyszłego okrętu.O wyborze wariantu zadecyduje generalny inspektorBundeswehry. Z doświadczeń budowy okrętówprzez stocznie niemieckie wynika, że proces przyjęciado służby pierwszej nowo budowanej jednostkitrwa około 10 lat. Tak więc pierwszy MKS 180może wejść do służby w 2022 roku. •Autor jest absolwentem OSA w Toruniu.Dowodził 2 pa i 32 BA. Był zastępcą szefa WRiA WP.5 W Bundeswehrze zaopatrzenie (środki) materiałowe utrzymujesię na czterech poziomach. Najwyższy jest poziomczwarty (Materialerhaltung auf Ebene 1–4). Utrzymanie materiałówna poziomie trzecim oznacza wymóg posiadaniaprzez okręt znacznej ich ilości w celu zapewnienia mu swoistejsamowystarczalności.6 W początkowej wersji rolę MKS miały odgrywać korwetyK 130 o wyporności 2500 ton. Potem ten pomysł zarzucono.Okręt podobny do MKS 180 zamierza zbudować brytyjskamarynarka wojenna. Global War Ship typ 26 ma po 2020 rokuzastąpić fregaty typu 23. Zob. Grobritannien entwickeltKampfschiff neuer Klasse. http://german.ruvr.ru/2012_08_20/85668806/. 25.10.2012.7 D. Stockfisch: Mehrzweckampfschiff…, op. cit., s. 73.przegląd morski 79


NR 02/2013technika i uzbrojeniekpt. mar. Rafał Miętkiewiczzastępca dowódcy ORP „Mamry”Platformy klasyHarbourAwangardą floty na akwenach przybrzeżnych staną się dobrzeuzbrojone, szybkie i zwrotne bezzałogowe jednostki nawodne.Choć wciąż pozostają w cieniu bardzoszybko rozwijających się powietrznychplatform bezzałogowych orazsystemów naziemnych, bezzałogowejednostki nawodne (Unmanned Surface Vehicles– USV) nadrabiają stracony czas. Liczące się państwamorskie prowadzą szerokie badania nad nowymikonstrukcjami, systemami pokładowymioraz uregulowaniami prawnymi, dotyczącymi ichwykorzystania. Wiele projektów to efekt prac naukowychuczelni technicznych, mających na celuusprawnienie prowadzenia badań naukowychśrodowiska naturalnego. Najbardziej zaawansowanetechnologicznie platformy bezzałogowepowstają jednak głównie na zamówienie instytucjirządowych 1 . Coraz częściej są to jednostkitworzone z myślą o wykonywaniu sprecyzowanegowachlarza zadań. Wśród producentównie brak konsorcjów prywatnych, które proponująjednostki uniwersalne, dające możliwość adaptacjiwyposażenia w zależności od wymagańklientów.Do budowy bezzałogowych jednostek nawodnychsą wykorzystywane bardzo często materiałykompozytowe najwyższej jakości. Analiza najpopularniejszychświatowych konstrukcji USVpokazuje, że inżynierowie, projektując kadłuby,dużą wagę przykładają do daleko idącej uniwersalności.Jeden kadłub, dzięki zastosowaniu budowymodułowej, może stanowić platformę bazowądo przenoszenia kilku odmiennych systemów,zwiększających możliwości jednostki.Rozwiązanie takie w sposób zdecydowanyupraszcza jej dostosowanie do wykonywania różnorodnychzadań.W amerykańskim dokumencie The NavyUnmanned Surface Vehicle Master Plan wprowadzonopodział bezzałogowych jednostek nawodnychna kilka klas (rys.) 2 . Klasa Harbour, noszącanazwę od głównego rejonu wykonywaniazadań, obejmuje platformy, których długość kadłubamieści się w przedziale od trzech do siedmiumetrów. Ma to zapewniać możliwość wykonywaniazadań przez kilkanaście godzin.Jednostki te dysponują zapasem wyporności, którypozwala na zamontowanie większej, w porównaniuz jednostkami klasy X, liczby sensorów,a nawet uzbrojenia (także systemów non-lethal,1 J.E. Manley: Unmanned surface vehicles, 15 years of development.Oceans 2008. www.ieeexplore.ieee.org.2 Por.: R. Miętkiewicz: Bezzałogowe jednostki nawodne.„Przegląd Morski” 2012 nr 2(059), s. 60. R. Miętkiewicz: KlasaSnorkeler. „Przegląd Morski” 2012 nr 3(060).80przegląd morski


technika i uzbrojenieKlasyfikacja bezzałogowych jednostek nawodnychBezzałogowe jednostki nawodne(USV – Unmanned Surface Vehicles)Klasa XKlasa HarbourKlasa SnorkelerKlasa Fleetdł. do 3 mdł. od 3 do 7 mdł. do 7 mdł. pow. 11 mŹródło: The Navy Unmanned Surface Vehicle (USV) Master Plan. Washington 2007. s. xii.jak urządzenia LRAD, miotacze granatów hukowych,dymnych, armatki wodne i inne).Nieśmiercionośne emiteryUrządzenia LRAD (Long Range AousticDevices) to emitery akustyczne, generującedźwięk o natężeniu powodującym dotkliwy bóli mogące spowodować nawet utratę słuchu. Są oneokreślane jako non-lethal riot weapon, czyli broń,która pierwotnie była wykorzystywana do zwalczaniazamieszek, walki z tłumem przez obezwładnianie,bez powodowania śmierci.Urządzenia tego typu są stosowane do ochronystatków handlowych i pasażerskich, przed atakamipiratów. Po raz pierwszy z powodzeniem takzwana broń nieśmiercionośna została użyta doochrony luksusowego statku wycieczkowego„Simon Spirit”. Atakowana przez terrorystów jednostka,mimo ostrzału z broni maszynowej, niezastosowała się do wezwań o zastopowanie maszyn.Ochrona statku, wykorzystując LRAD, powstrzymałaatak, co dało czas na wezwanie pomocyi przybycie okrętów wojennych.Na rynku komercyjnym dostępne są już całe zestawyLRAD różnej mocy, o wymiarach dającychmożliwości montażu na pokładzie bezzałogowychjednostek nawodnych. Urządzenia tego typu są wyposażonemiędzy innymi w odtwarzacze MP3,dzięki czemu operatorzy, załoga na mostku są zwolnieniz obowiązku nadawania specjalnych ostrzeżeńo przekraczaniu granic strefy zabronionej.Komunikaty takie, wcześniej nagrane, są emitowaneautomatycznie. Odtwarzacz o pojemności 1 GB,dysponuje także nagraniami tonów ostrzegawczych,narastających wraz ze zbliżaniem się do jednostkiochranianej.PrzeznaczenieNa podstawie doniesień o działalności piratóww rejonie Somalii, śmiałych aktów terroru na morzu(USS „Cole”, „Limburg”, atak na port Aszdod),eksperci przewidują wzrost znaczenia platform bezzałogowychw walce z zagrożeniami asymetrycznymi.Dużą rolę mogą odegrać dane gromadzoneza pomocą sensorów zamontowanych na pokładachjednostek bezzałogowych. Po pierwsze, mają onepełnić funkcję wysuniętych „oczu i uszu” sił interwencyjnych.Po drugie, materiały zgromadzonew trakcie prowadzenia rozpoznania, mogą stanowićdowody niezbędne w udokumentowaniu działalnościterrorystycznej lub pirackiej. W przyszłościnagrania wideo czy dane z sensorów monitorującychsytuację zewnętrzną będą niezbędne w procesiesądowym. Jednostki USV mogą być szczególnieprzydatne w wypadku przewidywanegoprzeniesienia aktywności pirackiej z czasu dziennegona nocny 3 . W sytuacji, gdy brak skutecznegopanaceum na problem piractwa, USV zdają się byćefektywnym narzędziem do prowadzenia akcjiofensywnych i rozpoznawczych, jak i ochrony bezpośredniej.3 Unmanned Surface Vehicles – The Future of Robotic PirateHunters. www.gcaptain.com.przegląd morski 81


NR 02/2013technika i uzbrojenieGłównym przeznaczeniem jednostek klasyHarbour (tab.) ma być:– ochrona akwenów portowych przed zagrożeniamiasymetrycznymi;– ochrona jednostek w rejonie kotwicowiska i natorach wodnych;– wsparcie morskich operacji specjalnych, walkaelektroniczna, rozpoznanie;– zadania bojowe, w ramach obrony przeciwminowej,a nawet zwalczanie celów nawodnych po zamontowaniuodpowiednich modułów.Oprócz zadań głównych, w ramach patrolowaniawyznaczonego rejonu, jednostki mogą wykonywaćwiele zadań dodatkowych. Wśród nich należy wymienić:– monitoring żeglugi;– tworzenie map dna morskiego, monitoring głębokości;– inspekcje infrastruktury hydrotechnicznej (portoweji zewnętrznej);– gromadzenie środowiskowych danych oceanograficznych,hydrometeorologicznych;– monitoring sytuacji ekologicznej, skażeń;– holowanie celów morskich na potrzeby ćwiczeń;– udział w akcjach ratowniczych;– monitorowanie stref zabronionych, morskiej granicypaństwowej itp.Mają one także możliwość zabrania na pokład pojazdówpodwodnych (np. typu ROV) czy holowanychstacji hydrolokacyjnych. W sposób oczywistyotwiera to możliwości:– wykonywania przeglądów podwodnej części kadłubastatku;– inspekcji podwodnych rurociągów, kabli itp.;– poszukiwania sił i środków dywersji podwodnej;– poszukiwania min i morskich improwizowanychurządzeń wybuchowych.Biorąc pod uwagę znaczną prędkość jednostekopisywanej klasy, dużym wyzwaniem dla konstruktorówjest opracowanie automatycznych systemówsterowania, które poradzą sobie z prowadzeniem jednostkiprzy sfalowanym morzu. Podobnych problemównastręczają systemy zapobiegające przewracaniusię jednostki oraz stabilizacji, utrzymywania kursuoptymalnego, biorąc pod uwagę ukształtowanielinii brzegowej, warunków środowiskowych, wiatru,fali oraz postawionych zadań. Jedną z dróg rozwiązaniakłopotliwych kwestii jest poszukiwanie zastosowaniaróżnych form kadłubów przy projektowaniuUSV (katamarany, trimarany, konstrukcje typuSWATH – Small Waterplane Area Twin Hull).Istotnym wyzwaniem, w aspekcie zadań obejmującychoperowanie z pokładów jednostek konwencjonalnych,są systemy wodowania i odzyskiwaniaplatform. Głównym czynnikiem jest czas trwania zadania,jej automatyzacja, jak również praktycznośćzastosowanych rozwiązań.Celowe, uwzględniwszy zadania przewidzianedla jednostek klasy Harbour, zdaje się założenie,że ich główne uzbrojenie będą stanowić stabilizowanezestawy broni automatycznej i artyleria małegokalibru. Pojawia się tu kolejny problem, któryjest już dostrzegany na Zachodzie. Po pierwsze,zauważono, że zestawy broni strzeleckiej najpopularniejszegokalibru 12,7 mm mają zbyt małą siłęprzebicia, by efektywnie oddziaływać na cele, nawetlekko opancerzone. Dlatego zmniejszyć się możezakres zadań wykonywanych poza portami morskimi.Montowanie granatników, proponowaneprzez wielu producentów USV (w zestawie granatnikMK-19 kalibru 40 mm), ograniczy możliwościplatformy tylko do wystrzeliwania granatów.Zauważono jednocześnie, że US Navy nie dysponujeszerokim arsenałem uzbrojenia artyleryjskiegomałego kalibru do 25 mm, którego przykłademjest tylko armata Vulcan Gatling kalibru 20 mm,montowana w artyleryjskich zestawach obrony bezpośredniejPhalanx. Dla porównania przywołuje sięwyposażenie floty Federacji Rosyjskiej, która makarabiny i armaty zróżnicowanych kalibrów (12,7mm, 14,5 mm, 20 mm, 23 mm, 25 mm, 30 mm,37 mm). W tym momencie nie można zapominaćo konsekwencji, jaką ciągnie za sobą montowaniezestawów o coraz większym kalibrze. Zajmują onewiększą ilość cennego na pokładzie miejsca, są cięższe,dysponują mniejszym zapasem amunicji.na rzecz ratownictwaSeal Retriever Autonomous Marine Vehicle(Seal) to napędzana silnikiem Diesla jednostka ratownicza,będąca poprzednikiem platformySARPAL. Jej podstawowym zadaniem jest niesieniepomocy rozbitkom na morzu.82przegląd morski


technika i uzbrojeniePodstawowe parametry bezzałogowych jednostek nawodnychklasy HarbourNazwaKrajpochodzeniaDługość [m]Szerokość [m]Wysokość [m]Zanurzenie [m]Prędkość[w]Autonomiczność[h]ZhengHe 101 Tajwan 5,0 1,9 – 0,83 8 –Seal Kanada 4,1 1,5 1,8 – – –SARPAL Kanada 4,9 2,1 1,8 – 5 24Protector Izrael 9 (7–11) – – – 40 –Sea Fox USA 4,9 – – – 40 24See-Wiesel II RFN 5,48 1,0 2,3 – – –Tianxiang One Chiny 6,5 – – – – 20 dóbCAT 4000 Wielka Brytania 4,25 2,9 – – 6 6Hammerhead Kanada 5 – – – 35 –Viknes Norwegia 6,5 – – – 40 –Mariner Norwegia 8,5 – – – 20 –IDA Turcja 3,95 1,25 1,38 – 30 10BES Francja 6,0 2,1 1,65 – 70 8FMTD 6000 USA/W. Brytania 6,5 2,2 2,7 0,6 35 –FMTD 5000 USA/W. Brytania 5 1,9 2,2 0,8 30 –FMTD 9000 USA/W. Brytania 8,95 2,4 3,5 0,8 50 –AARC USA 5,49 1,52 – 0,46 10 –Global Explorer USA 7,62 2,13 3,35 0,61 2.5 –U-Ranger Włochy – – – – – –UMV-H Japonia 4,44 – – – 40 –SPAWAR USA 6,0 2,44 – 0,35 – –Barracuda Kanada 7,24 2,75 – 0.84 36/20 5/15Caravela Portugalia 7,0 2,0 6,0 – 4 –Edredon Polska 5,7 – – – 30–35 7–30opracowanie własneKonstrukcja jednostki ma umożliwiać działaniew ekstremalnie trudnych warunkach pogodowych,gdy niesienie pomocy w sposób konwencjonalnyjest związane z wysokim ryzykiem dla ratowników.Szybkie przemieszczanie w rejon objęty działaniemma zapewnić transport powietrzny. Platformamoże być zrzucana z pokładu samolotu (śmigłowca)i wodować na powierzchni morza z wykorzystaniemspadochronu. Może także operować z pokładówstatków, stanowić wyposażenie platformwydobywczych oraz stacji ratowniczych. Poziomautonomiczności ma zapewnić działanie podczasograniczonej widoczności 4 .Idea powstania autonomicznej jednostki ratowniczejbyła związana z usprawnieniem działaniasłużb niosących pomoc na morzu przy jednocze-4 www.ise.bc.ca/Seal.html. 29.06.2012.przegląd morski 83


NR 02/2013technika i uzbrojeniesnym zwiększeniu poziomu bezpieczeństwa ratowników.Kadłub jednostki został oparty na konstrukcji komercyjnejłodzi Zodiac Hurricane, którą doposażonow system napędowy, łączności, sterowania i kierowaniaoraz niezbędny osprzęt elektroniczny.Standardowe wyposażenie jednostki stanowi odbiornikGPS, zestaw łączności i przesyłania danych orazwielofunkcyjna kamera. Zadaniem zestawu czterechkamer jest poszukiwanie rozbitków dryfujących napowierzchni wody oraz przekazywanie obrazu sytuacjinawodnej, celem prowadzenia bezpiecznej nawigacjiprzez operatora.Do tej pory zbudowano dwie jednostki tego typu.Pierwsza z nich – M-2A – przeszła cykl testów, polegającychna zrzucaniu łodzi z dźwigu o wysokościokoło pięciu metrów. Zapewniało to prędkośćwejścia do wody na poziomie około dziewięciu metrówna sekundę. Kolejny etap obejmował zrzucaniejej z pokładu śmigłowca Sea King. Wiosną 2001 rokupowodzeniem zakończono próby z wykorzystaniemsamolotu transportowego CC-130 A/C.Obejmowały one serię trzech zrzutów z wysokościokoło 3900 metrów przy prędkości 140 węzłów.Zestaw spadochronowy potwierdził swą skutecznośćutrzymując prędkość opadania na zakładanym poziomiedziewięciu metrów na sekundę.Druga jednostka – M-2B – przeszła testy, operującz pokładu jednostki nawodnej. Była także zrzuconaz samolotu Cessna. Platforma udowodniła swąprzydatność podczas działania w ciężkich warunkachmorskich zachodniego wybrzeża StanówZjednoczonych, gdzie stan morza dochodził do pięciustopni. M-2B ma możliwość zabrania na pokładod pięciu do sześciu rozbitków. Opcjonalnie pojazdmoże zostać wyposażony w: reflektory, kamizelkiratunkowe, wiosła, zestawy do pomocy przy walcez pożarem, przenośną pompę do walki z wodą, zestawywody słodkiej oraz racje żywnościowe 5 .Wersje zmodernizowaneDoświadczenia zebrane w trakcie kilkuletniejeksploatacji udanych konstrukcji bezzałogowychjednostek nawodnych są wykorzystywane przy tworzeniuwersji zmodernizowanych i konstruowaniucałkiem nowych pojazdów. Na przykład jednostkaSea Fox firmy Northwind Marine Inc. jest testowanaprzez US Navy jako nosiciel środków walki określanychterminem non-lethal. W tym wypadku będąto generatory dźwięków obezwładniających dużychzasięgów, granatniki miotające pociski błyskowo-hukowelub lasery oślepiające. Pięciometrowajednostka wydaje się być odpowiednia do zabezpieczeniafunkcjonowania floty przed wzrastającą ilościązagrożeń 6 . Podanie jako przykładu tej akuratjednostki nie jest przypadkowe, gdyż Sea Fox doczekałsię już kolejnej wersji. Tym razem producencizadbali o to, aby jednostka była przystosowana dotransportowania czterech osób.Trzeba także wspomnieć o platformie Protector,skonstruowanej przez Rafael Advanced DefenseSystems. Pojawiła się bowiem jej wersja zmodernizowana,wydłużona do 11 metrów. Również w tymwypadku zdecydowano o wyposażeniu jednostkiw broń nieśmiercionośną w postaci armatki wodnej,montowanej na rufie jednostki. Jednocześnie zachowanosystem stabilizacji i kontroli uzbrojenia typumini-Typhoon, którego część ogniową stanowi karabinmaszynowy kalibru 7,62 mm (Mk 49 Mod. 0).Multizadaniowy, przystosowany do wykonywaniadługotrwałych zadań, bezzałogowy pojazdGlobal Explorer ASV jest przeznaczony do żeglowaniazarówno po wodach śródlądowych, przybrzeżnych,jak i otwartych akwenach morskich. Ma stanowićatrakcyjną, pod względem minimalizacji kosztów,alternatywę dla klasycznych jednostek załogowych.Z jednej strony ma przynosić wymierneoszczędności, z drugiej zagwarantować funkcjonowanieprzez tygodnie, a nawet miesiące, przy dokładnymwykonywaniu zaprogramowanych prac (np.zbieranie próbek) 7 .AMJ Equipment Corporation eksploatuje platformębezzałogową MARVIN. Z założenia jednostkajest przeznaczona do wykonywania długotrwałychzadań na rzecz Fish and Wildlife Research Institute5 Ibidem.6 US Navy Equips Unmanned Surface Vehicles with Non-lethalWeapons. www.unmanned.co.uk/unmanned-vehicles-news/unmanned-surface-vehicles-usv-news/us-navyequips-unmanned-surface-vehicles-with-non-lethal-weapons.3.09.2012.7 Multi-Purpose Long-Duration Solar Powered AutonomousSurface Vehicle. www.zingerenterprises.com/global.html.14.07.2012.84przegląd morski


technika i uzbrojenie(FWRI). Jest ona napędzana silnikiem zaburtowymo mocy 5,5 KM, a po dojściu na pozycję badaniautrzymywana na niej za pomocą kilku kotwic. Powykonaniu tej części zadania, jednostka napędowajest usuwana z pokładu, natomiast system MARVINprzenoszony na ponton i zasilany za pomocą kolektorówsłonecznych. W skład zestawu wchodzą urządzeniaumożliwiające gromadzenie danych meteorologicznych(pomiar temperatury, siły i kierunkuwiatru, ciśnienia atmosferycznego, opadów, wilgotności).Zamontowano również specjalny układ światełz kamerą rejestrującą zanik światła, co umożliwiaokreślenie poziomu mętności wody, rozwój alg.Dopplerowski akustyczny miernik prędkości ADCP(Acoustic Doppler Current Profiler) odpowiada zaokreślenie prędkości jednostki oraz prądu 8 .AARC (Advanced Automated Rescue Craft) tonapędzany energią słoneczną pojazd o niewielkimzasięgu, przeznaczony do wykonywania zadań nawodach śródlądowych oraz w strefie przybrzeżnej.Jednostka ma być wykorzystywana do patrolowaniaplaż jako indywidualny środek ratunkowy.Producenci zwracają uwagę na możliwość zrzucaniaplatformy z powietrza. Wszystko to przy niewielkimkoszcie nabycia i eksploatacji 9 .Posłużmy się przykładem. Linia brzegowaTajwanu liczy około 1 355 521 kilometrów, w tymujścia 118 rzek, siedem głównych portów międzynarodowych,139 portów rybackich oraz 86 wysp.Wzrastająca liczba oraz intensywność ekstremalnychzjawisk pogodowych (tajfuny, burze i sztormytropikalne) oraz ich następstwa, jak tsunami, powodująpotrzebę wczesnego ostrzegania przed grożącymniebezpieczeństwem 23 milionów obywateli tegomorskiego państwa. Czynnik sejsmiczny nabieratu znaczenia szczególnego, gdyż Tajwan, podobniejak Japonia, leży na styku płyt tektonicznych.Kolejnym ważnym czynnikiem są zmniejszające sięzasoby biomasy oceanicznej, co się przekłada na malejącepołowy ryb morskich. Nie bez znaczenia dlaśrodowiska pozostaje wzrastające zanieczyszczenieproduktami działalności człowieka 10 .Sytuacja taka wymaga przeciwdziałania. By jednakprzedsięwziąć odpowiednie środki, są potrzebneinformacje o stanie ekosystemu, obserwacja zjawiskpogodowych, dane hydrometeorologicznei wiele innych. Do ich zbierania ma posłużyć bezzałogowajednostka nawodna ZhengHe 101. Jej parametrytechniczne zostały dostosowane do wykonywaniazadań znacznie odbiegających od zadańochronnych. Platforma dysponuje prędkością jedynieośmiu węzłów, stabilną, bardziej odporną nawpływ falowania konstrukcją, poprawiającą możliwościpracy systemów obserwacji środowiska.Jasna przyszłośćBezzałogowe jednostki nawodne klasy Harbourto grupa, o których z powodzeniem można powiedzieć,że będzie przejmowała coraz większą liczbęzadań w rejonach litoralnych. Przewiduje się, że dysponującedużą prędkością, wysoce manewrowe,uzbrojone jednostki będą stanowiły awangardę flotyw konfliktach na akwenach przybrzeżnych, wszędzietam, gdzie się należy spodziewać dużych stratwłasnych 11 . Tego typu taktyka ma się sprawdzićgłównie w wypadku działań prowadzonych na akwenacho dużym zagrożeniu użycia uzbrojenia minowego,działań asymetrycznych, z wykorzystaniembroni masowego rażenia.Studiując literaturę przedmiotu, odwiedzając stronyinternetowe marynarek czy producentów doliczyćsię można kilkudziesięciu już projektów USV.Niektóre z nich doczekały się kolejnych, bardziejrozwiniętych wersji. Cieszy fakt, iż wśród twórcówbezzałogowych jednostek nawodnych nie zabrakłoinżynierów z naszego kraju z ich platformąEdredon.•Autor jest absolwentem AMW oraz studiów podyplomowychw dziedzinie bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowegow organizacjach na Akademii Morskiejw Gdyni. Pełnił obowiązki zastępcy dowódcy ORP„Wdzydze”. Obecnie jest zastępcą dowódcygrupy okrętów 13 dtr z przydziałem na ORP „Mamry”.8 T. Hanggi: Design of an Autonomous Sampling Boat forthe study of Algae Bloom in Lake Zurich. Zurich 2009, s. 6.9 Automated Rescue Craft (AARC) Autonomous SurfaceVehicle. www.zingerenterprises.com/advanced.html.14.07.2012.10 Y. Wen-Rong et al.: Multifunctional Inshore Survey Platformwith Unmanned Surface Vehicles. „International Journalof Automation and Smart Technology” 2011 vol. 1, nr 2.www. ausmt.org. 3.09.2012.11 Ru-jian et al.: Development and Missions of UnmannedSurface Vehicle. http://www.springerlink.com.przegląd morski 85


NR 02/2013prawo i dyscyplinappłk Wojciech KubicaKomenda GłównaŻandarmerii WojskowejDowódcaw postępowaniu karnymUzawodowienie sił zbrojnych wymagało wprowadzeniaregulacji prawnych umożliwiających zachowaniedyscypliny wojskowej.Wejście ustawy o dyscyplinie wojskowejz 9 października 2009 roku zakończyłoproces kompleksowychzmian zmierzających do stworzeniawarunków prawnych do kształtowania dyscyplinywojskowej, odpowiednich do uzawodowionychsił zbrojnych 1 . Celem regulacji było przedewszystkim usprawnienie reagowania dyscyplinarnego.Ze względu na porównywalną surowośćwojskowych przepisów dyscyplinarnych i prawakarnego konieczne jest zachowanie konstytucyjnychuprawnień żołnierza jako człowieka i obywatela,wynikających z treści art. 31 ust. 3 KonstytucjiRP.Reagowanie dyscyplinarne ma być bardziejskuteczne dzięki poszerzeniu odpowiedzialnościdyscyplinarnej oraz dostosowaniu kar do zawodowegocharakteru sił zbrojnych, jak równieżzwiększeniu władzy dyscyplinarnej dowódców.Duże znaczenie ma nadanie im statusu przełożonychdyscyplinarnych. Wynika to zarównoz konieczności niezwłocznego reagowania nanaruszenia dyscypliny wojskowej (przez pierwszegow hierarchii służbowej przełożonego), jaki dobrej (przynajmniej teoretycznie) znajomościżołnierzy przez tych dowódców. Zmiany tew zamyśle ustawodawcy mają umocnić prestiżdowódców.Nowa ustawa o dyscyplinie wojskowej wymusiłarównież wiele zmian w przepisach dotyczącychpostępowania karnego, przede wszystkimw Kodeksie postępowania karnego (k.p.k), Kodeksiekarnym (k.k.) i Kodeksie postępowaniaw sprawach o wykroczenia (k.p.w.). Zwiększyłyone uprawnienia dowódców, zarówno w aspekcieprowadzonych postępowań karnych, jak i czynnościwyjaśniających w sprawach o wykroczenia.Rola dowódcyW toku postępowania przygotowawczegow sprawach podlegających orzecznictwu sądówwojskowych dowódcy jednostek wojskowych,w których pełnili lub pełnią służbę sprawcy przestępstwlub wykroczeń, mają liczne uprawnienia,ale także obowiązki procesowe.1 Ustawa z dnia 9 października 2009 r. o dyscyplinie wojskowej.DzU 2009 nr 9, poz. 1474.86przegląd morski


prawo i dyscyplinaZgodnie z „Kodeksem karnym” *na podstawie wniosku dowódcy jednostki wojskowejsą ścigane następujące przestępstwa: co najmniej dwukrotne samowolneoddalenie w wymiarze nieprzekraczającymkażdorazowo 48 godzin w okresie niedłuższym niż trzy miesiące (art. 338 § 1 k.k.) samowolne oddalenie powyżej 48godzin, nie dłużej jednak niż przezsiedem dni (art. 338 § 2 k.k.) znieważenie przełożonego lubżołnierza niebędącego przełożonymw związku z pełnieniem przez niegoobowiązków służbowych(art. 347 § 1 i art. 348 k.k.) poniżenie lub znieważeniepodwładnego (art. 350 § 1 k.k.) odmowa pełnienia służby wojskowejalbo obowiązku wynikającego z tejsłużby przez żołnierza (art. 341 § 2 k.k.) niewykonanie lub odmowa wykonaniarozkazu albo wykonanie rozkazuniezgodnie z jego treścią (art. 343 § 1 k.k.) wejście w porozumienie z innymiżołnierzami w celu niewykonania lubodmowy wykonania rozkazu albowykonania rozkazu niezgodniez jego treścią (art. 343 § 3 k.k.) naruszenie obowiązku wynikającegoz przepisu lub zarządzeniaregulującego tok służby przez żołnierzado niej wyznaczonego (art. 356 § 1 k.k.) wprowadzenie się w stannietrzeźwości lub odurzenia innymśrodkiem przez żołnierza, który zostałwyznaczony do służby (357 § 1 k.k.) samowolne rozporządzenieprzedmiotem wyposażenia(art. 363 § 1 k.k.)Ściganie sprawców przestępstw określonych w art. 350 §1 i art. 347 § 1 k.k. może nastąpićrównież na wniosek pokrzywdzonego.* Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. „Kodeks karny”. DzU 1997 nr 88, poz. 553 z póź. zm.opracowanie autoraW razie otrzymania informacji o popełnieniuprzez podwładnego żołnierza któregoś z wymienionychprzestępstw (rys.) dowódca jednostkiwojskowej podejmuje decyzję o sposobie postępowaniaw związku z zaistnieniem danego czynu.Musi zadecydować, czy wystąpi z wnioskiemo ściganie karne, czy biorąc pod uwagę okolicznościi charakter zdarzenia, odstąpi od ściganiakarnego sprawcy, lecz wniosek rozpatrzy (lub polecirozpatrzyć) dyscyplinarnie. Podejmując decyzję,należy uwzględnić, że zgodnie z uchwałą SąduNajwyższego z 16 maja 1972 roku dowódca,który ukarał dyscyplinarnie sprawcę czynu o znamionachprzestępstwa ściganego na wniosek, pozbawiasię prawa do złożenia wniosku o wszczęciepostępowania karnego w sprawie tego czynu.Dowódca jednostki wojskowej, gdy podejmujedecyzję o złożeniu wniosku, jest zobowiązanyuwzględnić okoliczności towarzyszące popełnieniuczynu, dotychczasowe zachowanie się sprawcy,możliwość wpłynięcia za pomocą środkówwychowawczych na dalsze jego postępowanie,przegląd morski 87


NR 02/2013prawo i dyscyplinapotrzebę zapobiegania naruszeniom dyscyplinyw jednostce oraz zasady dotyczące kształtowaniadyscypliny i karności wśród żołnierzy.Po złożeniu wniosku postępowanie toczy sięz urzędu i dowódca nie może go wycofać.Dowódcy jednostki przysługuje prawo złożeniazażalenia do sądu właściwego do rozpoznaniasprawy na postanowienie o wszczęciu postępowaniaz urzędu (art. 660 § 2 k.p.k.). Może je takżezłożyć pokrzywdzony, ale tylko w odniesieniudo przestępstwa określonego w art. 347 § 1 k.k.W przypadku spraw o przestępstwa ścigane nawniosek dowódcy jednostki wojskowej, zgodniez artykułem 659 Kodeksu postępowania karnego2 , mogą być mu przyznane uprawnienia stronyprocesowej, to znaczy może występować w charakterzepokrzywdzonego. W takiej sytuacji będziemiał prawo:– składać zażalenie na postanowienie o odmowiewszczęcia postępowania przygotowawczego pozłożeniu przez niego wniosku o ściganie karne;– składać zażalenie na postanowienie o umorzeniupostępowania (wszczętego na podstawie jegowniosku o ściganie karne);– przejrzenia akt postępowania;– złożyć zażalenie na niepowiadomienie gow ciągu sześciu tygodni od złożenia wnioskuo wszczęciu lub odmowie wszczęcia postępowaniaprzygotowawczego;– wnieść akt oskarżenia do sądu w przypadku powtórnegowydania przez prokuratora postanowieniao odmowie wszczęcia lub postanowieniao umorzeniu postępowania.Zmiana przepisów dyscyplinarnych spowodowaławprowadzenie do polskiego systemu prawnegokategorii wykroczeń wnioskowych. Zgodniebowiem z treścią artykułu 86a § 1 Kodeksu postępowaniaw sprawach o wykroczenia: ściganiewykroczenia podlegającego orzecznictwu sądówwojskowych następuje na żądanie dowódcy jednostkiwojskowej lub kierownika instytucji cywilnej,w której żołnierz pełni służbę wojskową. Wyjątekstanowi przypadek popełnienia przez żołnierzawykroczenia, za które można orzec alboorzeka się środki karne zakazu prowadzenia pojazdów,przepadku przedmiotów lub nawiązki 3 .W tym przypadku dowódca jednostki ma obowiązekzawiadomić o tym prokuratora wojskowego,a czynności wyjaśniające w sprawie o wykroczeniesą wdrażane z urzędu.Drugim przypadkiem jest sytuacja, gdy żołnierzpopełnił wykroczenie w trakcie pełnienia służbywojskowej po ogłoszeniu mobilizacji, w stanachnadzwyczajnych, w czasie wojny, a także podczaswykonywania zadań służbowych w strefie działańwojennych oraz w przypadku użycia Sił ZbrojnychRzeczypospolitej Polskiej poza granicami państwa,udziału w akcjach humanitarnych, poszukiwawczychlub ratowniczych, a także podczas użycia lubpobytu Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej pozagranicami państwa w rozumieniu ustawy z dnia17 grudnia 1998 roku o zasadach użycia lub pobytuSił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej pozagranicami państwa 4 . W tego typu sytuacji żołnierzza popełnione wykroczenie odpowiada wyłączniena drodze dyscyplinarnej.Ściganie przestępstw z urzęduPrawny obowiązek zawiadomienia prokuratoralub policji przez instytucje państwowe czy społeczneo przestępstwie, o którego popełnieniu dowiedziałysię w związku ze swoją działalnością,wynika wprost z treści artykułu 304 Kodeksu postępowaniakarnego. W sprawach wojskowychobowiązek ten spoczywa na dowódcy jednostki.W razie otrzymania wiadomości o popełnieniuprzestępstwa ściganego z urzędu dowódca jednostkijest zobowiązany niezwłocznie powiadomićo tym prokuratora wojskowego lub ŻandarmerięWojskową 5 . Przepis ten nakłada takżeprawny obowiązek zabezpieczenia śladów i dowodówprzestępstwa na instytucje państwowei społeczne, a tym samym i na dowódców jednostekwojskowych. Trwa on od chwili otrzymania2 Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. „Kodeks postępowaniakarnego”. DzU 1997 nr 88, poz. 555 z póź. zm.3 Ustawa z dnia 24 sierpnia 2001 r. „Kodeks postępowaniaw sprawach o wykroczenia”. DzU 2001 nr 106, poz. 1148z póź. zm.4 Ibidem.5 Ustawa z dnia 24 sierpnia 2001 r. o Żandarmerii Wojskoweji wojskowych organach porządkowych. DzU 2001 nr 123,poz. 1353 z póź. zm.88przegląd morski


prawo i dyscyplinainformacji lub zorientowania się, że popełnionoprzestępstwo, aż do czasu przybycia na miejsceorganów powołanych do ścigania przestępstw.Dowódca jednostki w razie popełnienia przestępstwaściganego z urzędu może występować jakoreprezentant jednostki wojskowej. W sprawacho przestępstwa, na skutek których wyrządzonoszkodę w mieniu jednostki wojskowej, jej dowódca,jako organ pokrzywdzonej instytucji państwowej,może wykonywać prawa pokrzywdzonegow charakterze strony procesowej (art. 49 k.p.k.).Jako stronie przysługują mu w stadium postępowaniaprzygotowawczego uprawnienia określonew rozdziale 35 Kodeksu postępowania karnego 6 . Zich tytułu może on:– składać wnioski o dokonanie określonych czynnościprocesowych (art. 315 § 1 k.p.k.);– żądać dopuszczenia do udziału w czynnościachśledczych lub dochodzeniowych, których niebędzie można powtórzyć na rozprawie (art. 316§1 k.p.k.);– żądać dopuszczenia do udziału w innych czynnościachśledczych lub dochodzeniowych niżwymienione w poprzednim punkcie (art. 317§1 k.p.k.);– zgłosić powództwo cywilne i żądać jego zabezpieczenia(art. 69 §1 k.p.k.).Dowódca może także występować jako powódcywilny, reprezentujący przed sądem pokrzywdzonąprzestępstwem jednostkę wojskową. Przysługujemu wtedy prawo wytoczenia powództwacywilnego bezpośrednio w postępowaniu karnym(proces adhezyjny). Prokurator, przesyłającdo sądu akt oskarżenia, jest obowiązany pouczyćdowódcę o przysługującym mu prawie wytoczeniapowództwa cywilnego w danej sprawie(art. 334 § 2 k.k.).Postępowanie z podejrzewanymo przestępstwoZatrzymanie podwładnego odbywa się z zastosowaniemśrodków przymusu. Są to czynności organówprocesowych zmierzające do: wymuszeniaspełnienia obowiązków procesowych, zapewnieniaprawidłowego toku procesu, zapobieżenia popełnieniunowego ciężkiego przestępstwa (przy zastosowaniutymczasowego aresztowania).WyjątkiJeżeli dowódca podjął niesłuszną decyzję, to w celu jejskorygowania lub zapobieżenia bezczynności (w raziebraku reakcji) w określonej sprawie możliwe jest wszczęcieprzez prokuratora wojskowego postępowania karnegoz urzędu w przypadku przestępstwa ściganego nawniosek dowódcy jednostki wojskowej nawet bez takiegowniosku, jeżeli wymagają tego ważne względy dyscyplinywojskowej. Uprawnienie to przysługuje prokuratorowiwojskowemu zgodnie z treścią art. 660 § 1 k.p.k.Środki zapobiegawcze w postaci przymusumożna stosować tylko wobec oskarżonego, podejrzanego,któremu przedstawiono zarzuty.Środki przymusu stosowane na gruncie postępowaniakarnego to:– zatrzymanie – zgodnie z treścią artykułu 665§ 1 k.p.k. istnieje obowiązek niezwłocznegozawiadomienia dowódcy o zatrzymaniu żołnierzalub pracownika wojska. W razie gdy zatrzymanybędzie podejrzewany o przestępstwościgane na wniosek dowódcy jednostki, będziemusiał być zwolniony na polecenie uprawnionegodowódcy, chyba że wyższy dowódca lubprokurator wojskowy temu się sprzeciwią (art.665 § 2 k.p.k.);– tymczasowe aresztowanie – o jego zastosowaniuw stosunku do żołnierza i pracownika wojskasąd jest obowiązany niezwłocznie zawiadomićwłaściwego dowódcę (art. 261 § 3 k.p.k.);– zawieszenie w czynnościach służbowych – jestto instytucja procesowa, która może być stoso-6 Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. „Kodeks postępowaniakarnego”. DzU 1997 nr 88, poz. 555 z póź. zm.przegląd morski 89


NR 02/2013prawo i dyscyplinawana w sprawach podlegających orzecznictwusądów wojskowych (art. 276 k.p.k.). Jeżeli organ,który zastosował ten środek zapobiegawczy,nie postanowił inaczej, dowódca jednostkima obowiązek: odsunąć podejrzanego od wykonywaniazadań na zajmowanym stanowisku,doręczyć mu postanowienie o zastosowaniuśrodka zapobiegawczego, określić nowe obowiązkina czas zawieszenia w czynnościachsłużbowych, przywrócić podejrzanego do wykonywaniajego obowiązków niezwłocznie pouchyleniu tego środka;– oddanie pod dozór przełożonego wojskowego.W przypadku zastosowania wobec podejrzanegotego typu środka zapobiegawczego (art. 275k.p.k.) dowódca jednostki ma obowiązek:• powierzyć rozkazem sprawowanie dozoruwyznaczonemu przełożonemu żołnierza oddanegopod dozór i szczegółowo określić jegoobowiązki;• przekazywać na żądanie prokuratora informacjeo zachowaniu się żołnierza oddanego poddozór oraz o każdym istotnym naruszeniu przezniego obowiązków wynikających z dozoru;• zawiadomić organ stosujący dozór o zwolnieniuz czynnej służby wojskowej żołnierza oddanegopod dozór lub przeniesieniu go do innejjednostki wojskowej.Jeżeli w postanowieniu o zastosowaniu środkazapobiegawczego nie ma bliższego określeniasposobu wykonywania nałożonego na żołnierzaobowiązku meldowania się u wyznaczonegoprzełożonego, dowódca jednostki ustala częstotliwość,czas i miejsce meldowania się, uwzględniającprzy tym, że:– nie może być częstsze niż raz na dobę i nierzadsze niż raz w tygodniu;– nie można go zarządzić w porze nocnej i w czasieprzeznaczonym na zajęcia służbowe;– żołnierz oddany pod dozór powinien się meldowaću wyznaczonego przełożonego bez bronii osobistego oporządzenia.Środkiem przymusu stosowanym na gruncie postępowaniakarnego może być także poręczenie,przyjęte od zespołu żołnierskiego za pośrednictwemwłaściwego dowódcy. Zakłada się w nim, żepodejrzany stawi się na każde wezwanie oraz niebędzie utrudniał postępowania (art. 271 k.p.k.).Można je przyjąć także od dowódcy jednostki jakoosoby godnej zaufania (art. 272 k.p.k.).Do obowiązków poręczyciela należy:– utrzymanie osobistego kontaktu z żołnierzem,za którego poręczył, wpływanie na niego wychowawczo,dbając o to, by przestrzegał porządkuprawnego i zasad dyscypliny oraz wykonywałnałożone obowiązki;– interesowanie się sprawami służbowymi i osobistymiżołnierza oraz pomaganie mu w rozwiązywaniuproblemów z nimi związanych;– rozwijanie pozytywnych zainteresowań i stworzeniewarunków sprzyjających temu;– angażowanie go do pracy społecznej przez stawianiezadań i konsekwentne ich egzekwowanie;– reagowanie na niepoprawne zachowanie się;– stworzenie atmosfery wymagalności przy jednoczesnejżyczliwości i unikaniu ciągłego wypominaniadokonanego czynu.W razie bezpodstawnego uchylania się poręczającegood wypełniania ciążących na nim obowiązkówmoże on być pociągnięty do odpowiedzialnościdyscyplinarnej (art. 288 § 1 k.p.k.)oraz obciążony wynikającymi z tego kosztamipostępowania (art. 289 § 1 k.p.k.).Inne powinności dowódcyDowódca dodatkowo ma prawo i obowiązekw aspekcie podejrzenia o przestępstwo do:– przeszukania, które można przeprowadzić jedyniew obecności dowódcy jednostki wojskowejalbo osoby przez niego wyznaczonej(art. 222 § 2 k.p.k.);– doręczania pism procesowych – pisma adresowanedo żołnierzy można im doręczać za po-Dowódca sprawuje wobec podwładnych także władzę dyscyplinarną.90przegląd morski


prawo i dyscyplinaśrednictwem przełożonych, przy czym wezwaniadla żołnierzy przesyła się do dowódcyjednostki wojskowej w celu doręczenia i zarządzeniastawiennictwa zgodnie z wezwaniem(art. 134 § 1 k.p.k.).W odniesieniu do pism kierowanych przezżołnierzy do sądów lub prokuratur wojskowych,obowiązujące przepisy nie zawierają poleceń nakazującychwykonywanie tego przez dowódcęjednostki wojskowej. Jedynie przepisy dotyczącezachowania terminu złożenia środka odwoławczegodopuszczają złożenie odwołania w dowództwiejednostki wojskowej. Złożenie przezżołnierza pisma procesowego w dowództwie jednostkiwojskowej (kapitanowi okrętu wojennego)przed upływem terminu jego złożenia powodujeważność czynności prawnej, bez względu na to,kiedy pismo wpłynęło do adresata (art. 124k.p.k.). W tym przypadku, mimo że przepisywyraźnie tego nie precyzują, na dowódcy jednostkiwojskowej (kapitanie okrętu wojennego)ciąży obowiązek przekazania adresatowi złożonegomu pisma procesowego żołnierza.wszystkim olbrzymią odpowiedzialność za wydawaneorzeczenia.Jako przesłanie niech posłużą słowa przedwojennegokomendanta głównego Policji Państwowejgen. bryg. Józefa Kordiana-Zamorskiego, wypowiedzianena odprawie komendantów wojewódzkichPolicji Państwowej 22 czerwca 1936 roku natemat polityki dyscyplinarnej, które do dzisiaj pozostająaktualne: Panom powierzony jest miecz karania,ale proszę, by panowie tym mieczem machalilogicznie. Proszę nie identyfikować karnościz ilością kar. Proszę tych rzeczy nie nadużywać,ale musi być logiczny porządek i dyscyplina 7 . •Autor jest absolwentem Wydziału Prawa i AdministracjiUniwersytetu Wrocławskiego oraz Szkoły PodchorążychRezerwy w Poznaniu. Służbę wojskową rozpocząłw Wydziale Żandarmerii Wojskowej w Opolu na stanowiskuoficera dochodzeniowo-śledczego. Następnie byłwykładowcą cyklu prawa, kryminalistyki i służby prewencji.Służył kolejno w: OŻW we Wrocławiu, MazowieckimOddziale ŻW i ponownie w OŻW we Wrocławiu. Brał udziałw IX zmianie PKW w Iraku. Obecnie jest specjalistąOddziału Dochodzeniowo-Śledczego KGŻW.Sprawiedliwe jutroOmówione uregulowania znacznie rozszerzyłyuprawnienia dyscyplinarne dowódców. Z jednejstrony przyspieszy to czas reakcji dyscyplinarneji wpłynie pozytywnie na stan dyscypliny, z drugiejjednak należy pamiętać, że skutecznośćreagowania dyscyplinarnego, ze względu namożliwość surowych skutków orzeczeń dyscyplinarnych,nie może naruszać gwarancji procesowychżołnierza jako człowieka i obywatela,a orzeczenia powinny być bezstronne, obiektywnei adekwatne do popełnionych przewinień dyscyplinarnych.Trzeba brać pod uwagę, że uprawnienianiosą za sobą także obowiązki, a przede7 R. Litwiński: Korpus Policji w II Rzeczypospolitej. Służbai życie prywatne. Lublin 2010, s. 187.jakub blockprzegląd morski 91


NR 02/2013z życia flotbrazylianowy patrolowiecP120 „Amazonas”PBrasil MoDności około 2200 ton, opiewającą na kwotę 214 mlndolarów, Brazylia podpisała z koncernem BAE Systemsw grudniu 2011 roku.Patrolowiec jest napędzany dwoma silnikami wysokoprężnymiMAN Diesel and Turbo 16V28/33D, którezasilają dwie śruby napędowe o zmiennym skoku.Uzbrojenie okrętu stanowią między innymi: zdalniesterowany system DS30M z armatą Mk44 Bushmasterkalibru 30 mm, przygotowany przez Defence Systems,dwa systemy DS25M z armatą M242 Bushmasterkalibru 25 mm. Załoga patrolowca to 80marynarzy.Pozostałe okręty serii: „Apa” i „Araguari”, zostanąprzekazane do końca 2013 roku 1 .•1 V. Barreira: First Brazilian OPV arrives in Rio de Janeiro.„Jane’s Defence Weekly”, 8.10.2012. http//www.janes.com.Chińska Republika Ludowalądowanie na lotniskowcuMierwszy z trzech pełnomorskich okrętów patrolowychtypu Amazonas – P120 „Amazonas”– przybył 5 października 2012 roku do bazy morskiejRio de Janeiro. Okręt wszedł w skład sił morskich Brazylii29 czerwca w Wielkiej Brytanii, którą opuścił8 sierpnia po przeszkoleniu załogi na morzu. Umowęzakupu okrętów patrolowych o długości 90 m i wyporarynarkawykonała kolejny krok milowy w kierunkuwejścia do służby operacyjnej lotniskowca.25 listopada 2012 roku, dzięki historycznym pierwszymlądowaniom, następnie startom, udowodniono,że już wkrótce szkolenie będzie się odbywać w normalnym,codziennym cyklu. Dwa samoloty myśliwskieJ-15, zbudowane przez zakłady lotnicze w Shenyang,podniosły się w powietrze z bazy lotniczejmarynarki i wylądowały na pokładzie lotniskowca „Liaoning”typu Kuzniecow. Jak się przypuszcza, pierwszeprzeloty nad pokładem lotniskowca oraz przelotyz dotknięciem pokładu odbyły się już w sierpniui we wrześniu. Jednak pod koniec listopada po razpierwszy przeprowadzono procedury lądowania, przetoczeniasamolotu po pokładzie na stanowisko startowei finalnie startu samolotu.J-15 to wielozadaniowy samolot myśliwski. Maszyny,które brały udział w próbach z lotniskowcem, sąPokład lotniskowca „Liaoning”wyposażone w rosyjskie silniki AL-31F, a nie w standardowe,dla pozostałych samolotów J-15, silnikiWS-10A 2 .•2 R. Foster: China conducts first arrested carrier landingsand take-offs. „Jane’s Defence Weekly”, 26.11.2012. http//www.janes.com.pla navy92przegląd morski


z życia flotFederacja Rosyjskaprzeciwko piratom z powietrzaSamolot patrolowy Ił-38Digor dvurekovmi akwen Zatoki Adeńskiej, przede wszystkimrosyjskimi. Loty patrolowe rosyjskich samolotów majązwiększyć efektywność działań antypirackich. Rosyjskirząd zwrócił się do Francji o użyczenie lotniskaw Dżibuti, z którego operują samoloty państwkoalicji antypirackiej.Rosja ze swoimi siłami okrętowymi jest obecna w zagrożonymrejonie od roku 2008. Zwykle rosyjska grupataktyczna składa się z niszczyciela rakietowegolub fregaty rakietowej, holownika i okrętu zaopatrzeniowego3 .•3 G. Jennings: Russia looks to bolster anti-piracy effort withIl-38 MPAs. „Jane’s Defence Weekly”, 5.11.2012. http//www.janes.com.Federacja Rosyjskakłopoty z redutemPowództwo floty rosyjskiej planuje wysłaniew rejon Rogu Afryki dwóch samolotów patrolowychIł-38. Ich głównym zadaniem będzie zwalczaniepiractwa, współpraca z okrętami patrolującyroblemyz okrętowym systemem obrony przeciwlotniczejRedut, opracowanym przez firmęAłmaz-Antej, spowodowały wstrzymanie prób. Trzystrzelania przeprowadzone w 2012 roku – jednoz platformy lądowej i dwa z pokładu okrętu, okazałysię niepowodzeniem. Podczas testu, podjętegow sierpniu, pocisk, którego nie udało się naprowadzićna cel, został zniszczony za pomocą komendy radiowej.Główne problemy dotyczą samej rakiety 9M96M,szczególnie głowicy naprowadzającej i stacji kierowaniastrzelaniem Furke-2. Rakieta pionowego startu9M96M jest zmodyfikowaną wersją pocisku 9M96o zasięgu 120 km, który opracowano dla systemuWitjaź-PWO (Vityaz-PVO).Przedstawiciele przemysłu twierdzą, że udowodniono,iż zarówno rakieta (9M96M), jak i system naprowadzaniasą niezawodne w lądowych systemachprzeciwlotniczych S-400 Triumf (SA-21 Growler)i Pantsyr (SA-22 Greyhound). Problemy z systemamiokrętowymi Redut są związane z integracją z innymisystemami platformy i specyficznością środowiskamorskiego 4 .•Systemem obronyprzeciwlotniczej Redutmo rosji4 D.C. Isby: Redut naval SAM testing suspended. „Jane’sMissiles & Rockets”, 1.11.2012. http//www.janes.com.przegląd morski 93


NR 02/2013z życia flotfrancjaruga fregata rakietowa drugiej serii typu Talwarproj. 11356 weszła do służby. Ceremonia odbyłasię 9 listopada 2012 roku w Kaliningradzie w stoczniJantar, w miejscu gdzie okręt zbudowano. Stępkęokrętu „Tarkash” położono w listopadzie 2007 roku, wodowanienastąpiło w czerwcu 2010 roku. Przekazaniefregaty odbiorcy, podobnie jak pierwszej jednostki drugiejserii „Teg”, która była gotowa w kwietniu 2012 roku,odbyło się z rocznym opóźnieniem. Trzeci okręt serakietyz Rafale’aAM 39 Exocet Block 2 Mod 2bdaMod 2. 20 września 2012 roku samolot wystartowałz pokładu lotniskowca „Charles de Gaulle”. W ten sposóbzakończone testy kwalifikacyjne. Obie eskadry samolotówRafale M (11F i 12F), wchodzące w składskrzydła lotniczego lotniskowca, będą mogły przejąćzadania zwalczania celów nawodnych po starzejącychsię samolotach Super Etendard.AM 39 Exocet Block 2 Mod 2 to lotnicza wersja rakietydalekiego zasięgu Exocet Block 3, przeznaczonejdo wystrzeliwania z okrętów nawodnych 5 . •Zpokładowego myśliwca wielozadaniowego DassaultRafale M przeprowadzono pierwsze strzelanierakietą przeciwokrętową AM 39 Exocet Block 25 G. Jennings: Rafale conducts first operational launch ofExocet missile. „Jane’s Defence Weekly”, 2.10.2012. http//www.janes.com.indiekolejna fregata w służbieFregata typu TalwarDindian navyrii, „Trikand”, będzie przekazany w połowie 2013 roku,z prawie czternastomiesięcznym opóźnieniem.„Tarkash” to jednostka o długości 124,8 m, wypornościpełnej 4035 t, prędkości 30 węzłów oraz zasięgu4500 mil morskich. Podstawowa różnica między okrętamipierwszej i drugiej serii to przede wszystkim zastosowaniena tych najnowszych rakiet BrahMos(PJ-10), które mogą być wykorzystane do zwalczaniacelów nawodnych i lądowych, w miejsce pocisków3M54E Klub (SS-N-27B Sizzler), oraz zamontowaniedwóch systemów artyleryjskich AK-630M kalibru30 mm zamiast systemu artyleryjsko-rakietowego Kashtan.Okręty pierwszej serii: „Talwar”, „Trishul”i „Tabar”, również zbudowano nad Bałtykiem, w stoczniBałtijskij Zawod w Sankt Petersburgu, i przekazanostronie indyjskiej w latach 2003–2004 6 . •6K. Tringham: India’s second Russian-built Talwar-class frigateenters service. „Jane’s Defence Weekly”, 12.11.2012.http//www.janes.com.94przegląd morski


z życia flotindonezjapożar na okręcieTrimaran „Klewang”Nowoczesny trimaran patrolowy „Klewang”, zbudowanydla marynarki przez indonezyjskąstocznię Lundin Industry Invest, uległ całkowitemuzniszczeniu wskutek pożaru, do którego doszło w baziemorskiej Banyuwangi pod koniec września 2012roku. Wodowanie okrętu przeprowadzono miesiącwcześniej. Zgodnie z planem, w październiku miałylunding industry investsię odbyć próby morskie, po czym zamierzano przekazaćokręt marynarce.Sześćdziesięciotrzymetrowa jednostka została zbudowanaw większości z włókien sztucznych i miałabyć pierwszą z czterech zamówionych kontraktem zawartymw 2009 roku. Wartość jednostkowa okrętu zostałaoceniona na prawie 12 mln dolarów.Według wstępnych ustaleń, przyczyną pożaru byłozwarcie instalacji elektrycznej. Prowadzone śledztwopozwoli podjąć decyzję o budowie kolejnych patrolowcówzgodnie z dotychczasowym projektem lub dokonaniuniezbędnych poprawek, aby uniknąć podobnychproblemów w przyszłości 7 .•7 D. Mahadzir: Indonesian trimaran prototype goes up insmoke. „Jane’s Defence Weekly”, 1.10.2012. http//www.janes.com.irannowy poduszkowiecIran ujawnił w środkach masowego przekazuzbudowaną we własnej stoczni jednostkę napoduszce powietrznej, która jest najprawdopodobniejoparta na konstrukcji poduszkowców Winchester(SR.N6) zakupionych od British Hovercraft Corporationna początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku.Poduszkowiec „Tondar” został pokazany 12 listopada2012 roku podczas ceremonii w bazie morskiejBandar Abbas. Minister obrony, generał Ahmed Vahidi,stwierdził, że jednostka została tak zaprojektowana,aby przenosić różne rodzaje uzbrojenia, wykonywaćzadania patrolowe, pełnić funkcję okrętudowodzenia, prowadzić ofensywne działania rozpoznawczei desantowe średniego zasięgu.Cywilna wersja poduszkowca Winchester, a taką wykorzystywałIran, miała długość 15 m i mogła przewozić38 pasażerów. Poduszkowiec, wyposażony w silnikRolls-Royce Gnome, mógł osiągać prędkość 50Poduszkowiec „Tondar”węzłów. Jednostka irańska na lewej burcie ma wyrzutnięniekierowanych pocisków rakietowych kalibru107 mm, na prawej umieszczono wyrzutnię rakietprzeciwokrętowych 8 .•8 J. Binnie: Iran unveils Tondar hovercraft. „Jane’s DefenceWeekly”, 13.11.2012. http//www.janes.com.irnaprzegląd morski 95


NR 02/2013z życia flotnorwegiapotrzebne okręty podwodneOkręt podwodny typu UlaRozważając potrzeby Królewskiej Marynarki WojennejNorwegii (KMWN) w kolejnych dekadach,ministerstwo obrony zwróciło się do pięciu stoczni zagranicznychz informacją o planach budowy okrętówpodwodnych. Odpowiednie dokumenty dotarły do francuskiegokoncernu DCNS, włoskiego Fincantieri, hiszpańskiejstoczni Navantia, grupy ThyssenKrupp Marineroyal norwegian navySystems, reprezentującej stocznie Kockums w Szwecjii HDW w RFN, oraz koreańskiej stoczni Daewoo Shipbuilding& Marine Engineering. Norweska marynarkawojenna dysponuje sześcioma okrętami podwodnymitypu Ula, zbudowanymi przez niemiecką stocznię ThyssenNordseewerke i wprowadzonymi do służby w latach1989–1992. Kolejne okręty przechodzą remonty średniepołączone z modernizacją, co pozwoli na ich wykorzystanieoperacyjne także po roku 2020.Norwegowie za wszelką cenę chcą utrzymać flotę podwodną.Posiadanie tego rodzaju platform argumentująkoniecznością zapewnienia bezpieczeństwa wyłącznejstrefy ekonomicznej, instalacji wydobywczychropy naftowej i gazu oraz bezpośrednim sąsiedztwemz Rosją 9 .•9 K. Tringham: Norway issues RfI as it weighs options forsubmarine fleet beyond 2020. „Jane’s Defence Weekly”,21.11.2012. http//www.janes.com.norwegiarakieta piątej generacjiNowy norweski przeciwokrętowy pocisk rakietowyNytt Sjomalsmissile/Naval Strike Missile(NSM) został na początku października 2012 roku poraz pierwszy wystrzelony z pokładu kutra rakietowego„Glimt” typu Skjold. Dotychczasowe strzelania były kolejnymifazami wprowadzania rakiety do uzbrojenia.Strzelanie październikowe, przeprowadzone w centrumtestowym Andøya na północy Norwegii, byłopierwszym, które się odbyło w warunkach zbliżonychdo bojowych.Rakieta została opracowana przez norweską firmęKongsberg Defence Systems. Jest przeznaczona dozwalczania celów nawodnych i lądowych na wodachoceanicznych i w środowisku przybrzeżnym. Producentokreśla rakietę jako broń piątej generacji o zasięgudo 200 kilometrów, naprowadzaną na cel za pomocądwuzakresowej głowicy w podczerwieni i danychsystemu satelitarnego GPS. Prace nad pociskiem trwałyod 1997 roku, a pierwszy kontrakt o wartości442 mln dolarów na produkcję bliżej nieokreślonej liczbyrakiet został zawarty w czerwcu 2007 roku z ministerstwemobrony Norwegii. Rakiety wejdą do wyposażeniapięciu fregat rakietowych typu Fridtjof Nanseni sześciu kutrów rakietowych typu Skjold.Drugie strzelanie przeprowadzono trzy dni późniejz pokładu fregaty „Roald Amundsen”. Celem była tasama korweta „Aeger” typu Sleipner o długości około70 metrów i wyporności pełnej 800 ton (wycofana zesłużby w 1993 r.). Również to strzelanie zakończyłosię sukcesem 10 .•10 K. Tringham: Norway completes first NSM operational firing.„Jane’s Defence Weekly”, 11.10.2012. http//www.janes.com.96przegląd morski


z życia flotStany Zjednoczoneminnesota w wodzieWUSS „Minnesota”newport shipbuildingnia. Zbudowano go w stoczni Huntington Ingalls Industriesw Newport News w pobliżu Norfolk w Wirginiipo prawie pięciu latach od położenia stępki. Chrzestokrętu odbył się 27 października. Okręt był wówczasukończony w 92 procentach. Jego przekazanie flocienastąpi w 63 miesiącu od rozpoczęcia budowy w lutym2008 roku.USS „Minnesota” po wodowaniu przeholowano do nabrzeżawyposażeniowego. Jest on ostatnim okrętemdrugiej serii (Block II) 11 .•11 G. Jean: Virginia-class submarine Minnesota launches.„Jane’s Defence Weekly”, 13.11.2012. http//www.janes.com.szwecjaArmata dla kutrówKArmata Mk 4kalibru 40 mmmętne wody rzeki James 9 listopada 2012 rokuzwodowano USS „Minnesota” – dziesiątywielozadaniowy atomowy okręt podwodny typu Virgioncernzbrojeniowy BAE Systems na początkulistopada 2012 roku zakończył pierwszą fazęstrzelań testowych morskiej armaty Mk 4 kalibru40 mm. Próby prowadzono na wydzielonym akweniemorskim w rejonie Goeteborgu z pokładu jednostki patrolowej„Jägaren” (długość 36,5 m), kiedyś intensywniewykorzystywanej do patrolowania wód Kattegatu.Poprzednia faza prób – lądowa – rozpoczęła się w 2011roku.Rozwój konstrukcji rozpoczęto już w 2009 roku. Testowanaobecnie armata morska pochodzi w prostej liniius navyod armaty L/70 kalibru 40 mm firmy Bofors. Prace miałyna celu przystosowanie konstrukcji do używania równieżna mniejszych jednostkach. Będzie to armata kompaktowa,wielozadaniowa i o niewielkiej masie.Konstruktorzy mają nadzieję na otwarcie dla niej szerokiegoi wciąż dynamicznie rozwijającego się rynkukutrów rakietowych, patrolowych i innych konstrukcjipodobnych klas. Założeniem było stworzenie armatymorskiej o zmniejszonej o 40 procent wadze, rozmiarachi cenie w stosunku do armaty Mk 3 kalibru 40 mm.Wraz z nową konstrukcją na rynku jest promowanaamunicja 3P (programmable, pre-fragmented, proximity-fuzed).Armata charakteryzuje się szybkostrzelnością300 strz./min. Operator może dokonać wyborutego parametru od 30 strz./min do wartościmaksymalnej, w zależności od potrzeb 12 . •kmdr por. Maciej NałęczDowództwo Marynarki Wojennej12 R. Scott: Trials completed for BAE Systems’ 40 mm Mk 4naval gun. „Jane’s Defence Weekly”, 13.11.2012. http//www.janes.com.przegląd morski 97


NR 02/2013siły morskie innych państwkmdr por. rez. dr hab.Krzysztof KubiakDolnośląska Szkoła WyższaKutrydla wolontariuszyW Wielkiej Brytanii oraz krajach skandynawskichratownanie życia na morzu jest zadaniem ochotniczychorganizacji społecznych.Zgodnie z obowiązującymi normamiprawa międzynarodowego państwanadbrzeżne są zobowiązane do zorganizowaniasystemu ratowania życialudzkiego na morzu w przydzielonych imakwenach odpowiedzialności. Stanowi takMiędzynarodowa konwencja o poszukiwaniu i ratownictwiemorskim, sporządzona w Hamburgudnia 27 kwietnia 1979 roku – tak zwana KonwencjaSAR (DzU 1988 nr 27 poz. 184). Zadanie to jestwykonywane co najmniej na trzy różne sposoby.W części krajów ratowanie życia jest jednym z zadańmorskiej służby państwowej, łączącej funkcjepolicji i wyspecjalizowanej agendy administracjimorskiej (na przykład amerykańska straż wybrzeża– US Coast Guard czy argentyńska straż przybrzeżna– Prefectura Naval Argentina). Niekiedyfunkcja ta jest powierzana specjalnie w tym celupowołanej służbie państwowej. W naszym kraju,na przykład, jest to zadanie Morskiej SłużbyPoszukiwania i Ratownictwa (Służba SAR), podległej– po ostatnich przeobrażeniach – MinisterstwuTransportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej.W krajach skandynawskich i Wielkiej Brytaniiprzyjęto jeszcze inny wariant — ratowanie życiana morzu jest zadaniem ochotniczych organizacjispołecznych.Skuteczna organizacjaNajstarszą organizacją tego rodzaju jest brytyjskieRoyal National Lifeboat Institution (RNLI– Królewska Narodowa Organizacja ŁodziRatowniczych), założona przez WilliamaHillary’ego w 1824 roku. Od początku wykazywałasię ona olbrzymią skutecznością. Tylko doroku 1849 jej członkowie uratowali życie ponadsiedmiu tysiącom rozbitków. Co interesujące,wybijająca się na niepodległość RepublikaIrlandii, mimo że odrzuciła znaczącą część schedypo Brytyjczykach, umożliwiła jednak dalszedziałania RNLI na swoim terytorium.Obecnie RNLI posiada w ZjednoczonymKrólestwie i Irlandii 224 stacje ratownicze, wyposażonew 320 jednostek ratowniczych w służbiei 131 w rezerwie. Są one obsadzone przez 4500ochotników, wspieranych przez personel etatowy,98przegląd morski


siły morskie innych państwFot. 1. Ćwiczenia w podnoszeniu rozbitków z udziałem śmigłowca i kutra typu SevernTyp SevernPocząwszy od roku 1996, RNLI wprowadza dosłużby duże kutry ratownicze, określane jako typSevern. Zastępują one jednostki typów Aruni Waveney. W trakcie ich projektowania uwzględnionoolbrzymie doświadczenie ratownicze zamawiającejinstytucji, której konsultanci współpracowaliz biurem konstrukcyjnym zakładów GreenMarine, realizujących budowę.Kadłuby kutrów typu Severn są wykonanez tworzywa sztucznego wzmacnianego włóknemszklanym oraz kevlaru (fot. 2). Kadłub jest podzielonyprzez sześć grodzi wodoszczelnych nasiedem przedziałów: skrajnik dziobowy, przedziałkabiny radio, przedział kabinowy – przeznaczonyrównież dla rozbitków – z toaletą i mesą, przedziałzbiorników, maszynownia, przedział maszynkisterowej i skrajnik rufowy. W celu poprawywłasności manewrowych jednostka jest wyirishcoast guardnieprzekraczający 150 osób (na przykład na dużychkutrach ratowniczych jest tylko jeden etatowyczłonek załogi – mechanik). Średnio w rokuRNLI przeprowadza w swojej strefie odpowiedzialności,rozciągającej się na 50 mil morskichod brzegów brytyjskich i irlandzkich, 6300 akcji,udzielając pomocy ponad czterem tysiącom osób.RNLI w całości utrzymuje się z dobrowolnychskładek instytucji i osób prywatnych. Cechuje jąprzy tym bardzo dobra struktura budżetu – 80 procentwydatków pochłaniają cele statutowe, czyliprowadzenie szkoleń i utrzymanie sił i środkóww gotowości do działania. Koszty administracyjneto zaledwie trzy procent budżetu.Zauważyć należy, że RNLI z uwagi na swójochotniczy charakter jest czymś więcej niż jeszczejedną organizacją ratowniczą. Jest ona postrzeganajako styl życia. Członkostwo w niej to bardzosilna rekomendacja dla potencjalnego pracodawcy– swoista gwarancja odpowiedzialności,umiejętności działania zespołowego, ponadprzeciętnejodporności psychicznej i fizycznej. Nie mawiele przesady w twierdzeniu, że to właśnie takiepozarządowe, niekomercyjne organizacje pomocowetworzą fundament społeczeństwa obywatelskiego(fot.1).przegląd morski 99


NR 02/2013siły morskie innych państwFot. 2. Kutrer typu Severnposażona w dziobowy ster strumieniowy. Na podkreśleniezasługuje obniżenie burt na śródokręciu– ułatwia to podejmowanie rozbitków bez istotnegoobniżenia dzielności morskiej jednostki.W centralnej części kadłuba posadowiono nadbudówkę,w której znajduje się sterówka, kabina nawigacyjnai centrum sterowania siłownią (siłowniai pokład rufowy są monitorowane za pomocąkamer telewizji przemysłowej). Łącznie umieszczonotam siedem stanowisk siedzących. Nad sterówkąznajduje się odkryte stanowisko obserwacyjno-manewrowe.Jeżeli sytuacja tego wymaga,możliwe jest sterowanie z niego kutrem. Jednostkidysponują możliwością samopoziomowania – zastosowanotaki rozkład mas w kadłubie, że powinnyone wrócić do pozycji pionowej nawet w wypadkuobrócenia ich przez fale stępką do góry.Wyposażenie elektroniczne obejmuje odbiornikGPS, radar nawigacyjny, mapę cyfrową– wszystko to zintegrowane w jeden kompleksnawigacyjny. Sprzęt łączności to urządzenianadawczo-odbiorcze VHF i VHF DF, które pracująw systemie GMDSS (Global MaritimeDistress and Safety System – globalny morskisystem bezpieczeństwa), oraz kompleks łącznościwewnętrznej.Na pokładzie rufowym jednostki typu Severnulokowano łódź półsztywną, która jest opuszczanaprzy użyciu elektrycznego żurawika. Na kutrzeznajduje się wodoszczelny kontener z pompą pożarniczą,ale jednostka nie jest dostosowana dowalki z pożarami na statkach. Pompa służy do samoobronykutra w wypadku podejmowania ludziz płonącej jednostki.Podstawowe dane techniczne kutrów ratowniczychtypu Severn: wyporność standardowa– 38 ton, wyporność pełna – 41 ton, długość całkowita– 17,0 m, długość na konstrukcyjnej liniiwodnej – 15,5 m, szerokość 5,62 m, zanurzenie– 1,35 m, napęd – dwa silniki wysokoprężneCaterpillar 3412 Rated o mocy 1250 KM przy2300 obr./min., prędkość maksymalna 25 węzłów,pojemność zbiorników paliwa 5500 litrów, zasięg250 mil morskich, załoga – sześciu marynarzy.Możliwość przyjęcia 46 rozbitków.Koszt kutra wynosi 1 809 104 funty. Łączniezbudowano 46 jednostek typu Severn, w tym kilkanaściena eksport.•Autor jest absolwentem Wyższej Szkoły MarynarkiWojennej, a także dziekanem Wydziału Nauk TechnicznychDolnośląskiej Szkoły Wyższej we Wrocławiu.100przegląd morski


historia morskakmdr ppor.Piotr AdamczakDowództwo Marynarki WojennejORP „Wilia”Piętnaście lat służył w Polskiej Marynarce Wojennej jakotransportowiec i okręt szkolny. Kształtowały się na nim charakterypodchorążych i marynarzy, czyniąc z nich prawdziwych wilków morskich.Zakupienie za granicą sprzętu wojskowego,w ramach pożyczki udzielonejnaszemu krajowi przez rząd francuskina dozbrojenie armii, wymusiło koniecznośćjego transportu. Jedynym akceptowalnymw tamtym czasie sposobem przewiezienia goz Francji do Polski była droga morska. W tym celuPolska Marynarka Wojenna zakupiła transportowiec,nazwany ORP „Warta”. Nie mógł on jednakpodołać wszystkim zadaniom, dlatego na wniosekDepartamentu IV Ministerstwa SprawWojskowych rozpoczęto poszukiwania drugiegookrętu, nadającego się do transportu sprzętu wojskowego.Komisja pod przewodnictwem kmdr. por.Mieczysława Burhardta zaakceptowała jednostkę„Laurent Schiaffino”, o nośności 5700 DWT, zgłoszonądo sprzedaży przez armatora Schiaffino Freres.Frachtowiec ten został zbudowany w 1906 rokuw stoczni Flensburger Schiffbau Gesellschaft w niemieckimFlensburgu.Statek został zakupiony przez Polską MarynarkęWojenną 14 marca 1925 roku. Adaptację do nowejroli przeprowadzono w porcie Le Havre. Po dwóchtygodniach od podpisania umowy na remont jednostkina miejsce dotarła część nowej załogi polskie-go okrętu. Tak przedstawił jego przebieg chor. mar.Roman Stankiewicz, który był kierownikiem wachtymaszynowej na „Wilii”:Na miejscu zastaliśmy obraz nędzy i rozpaczy, ponieważani jedno pomieszczenie nie było w stanieużytkowym. Rozmieściliśmy się więc na międzypokładzie,lecz po kilku dniach przenieśliśmy się dobaraku na terenie Stoczni, gdyż na międzypokładziebyło w nocy tak zimno, że ludzie wstawalii urządzali wyścigi. W stoczni ORP „Wilia” przechodziłakapitalny remont [...]. Przede wszystkimprzebudowano pomieszczenia dla załogi i dobudowanokilka kabin. Wstawiono kocioł pomocniczyi jedną prądnicę. Kotły główne były tak zużyte, żepo roku zostały wymienione na nowe. Po trzechmiesiącach remont został ukończony i mogliśmywejść do kampanii 1 .Po dostosowaniu jednostki do nowej roli, w niedzielę8 sierpnia 1925 roku na okręcie podniesionopierwszy raz biało-czerwoną banderę wojenną. Aktutego dokonał dowódca okrętu kmdr por. Mieczysław1 F. Stankiewicz: Moja służba w Polskiej Marynarce Wojennejw latach 1919–1939 oraz na ORP „Wicher” w kampanii wrześniowej,s. 13–14. Relacja w zbiorach Muzeum Marynarki Wojennej.przegląd morski 101


NR 02/2013historia morskaDane taktyczno-techniczne ORP „Wilia”WypornośćDługośćWymiary SzerokośćZanurzenieRodzaj napęduPrędkość maksymalnaUzbrojenieZałogaOkoło 8400 ton (3750 BRT, 2266 NRT)104,5 metra14,8 metra7,5 metra (inne źródła 5,2 metra)Maszyna parowa trzycylindrowa potrójnego rozprężania o mocy1350 KM (inne źródła 1850 KM)8 węzłów (inne źródła 10 węzłów)Dwa działa Schneider wz. 97 kalibru 75 mm (2x1), cztery działakalibru 47 mm wz. 1895 Hotchkiss (4x1), dwa karabiny maszynowekalibru 7,92 mm Maxim wz. 1908 (2x1)39 marynarzy, w tym pięciu oficerów, oficerowie wykładowii podchorążowie – wg relacji Z. Węglarza; 41–42, w tym 5–6oficerów – wg S. Piaskowskiego; 56 i oficerowie wykładowcyoraz podchorążowie – wg J. PertkaŹródło: J. Pertek: Wielkie dni małej floty. Poznań 1987, s. 600; S. Piaskowski: Okręty Rzeczpospolitej Polskiej w latach1920–1946. Warszawa 1996, s. 19–20.Burhardt oraz ambasador Rzeczypospolitej Polskiejw Paryżu Alfred Chłapowski.Służba w marynarce wojennejW swój dziewiczy rejs ORP „Wilia” wyruszyłz bazy w Cherbourgu (tab.). Ładunek stanowiło okołotysiąca ton materiałów wojennych: działa kalibru75 mm oraz skrzynie z samolotami typu Breguet,Farman i Bleriot. Okręt zawinął do gdańskiego porturówno dwa miesiące po podniesieniu bandery,8 października 1925 roku. Od tej chwili na dobrerozpoczęły się rejsy między Cherbourgiema Westerplatte. Załadunek trwał około dwóch tygodni,a wyładunek około tygodnia.Pierwsze Boże Narodzenie pod polską banderąokręt spędził we Francji. Wiosną 1926 roku, w kanaleLa Manche, we mgle, miał miejsce wypadek.Doszło do kolizji ze statkiem „Zena”. Skutkiem byłrozpruty dziób „Wilii” na lewej burcie 2 . Po zabezpieczeniuuszkodzeń okręt dotarł do Gdańska, a poponownym przejściu do Cherbourga został tam wydokowanyi naprawiony.Rejsy z zaopatrzeniem wojennym nie ustały takżew 1927 roku. Między innymi w lutym ORP„Wilia” wziął na pokład dziewięć płatowcówBreguet, 17 samolotów myśliwskich Spad i 12 samolotówliniowych Potez przeznaczonych dlaDepartamentu IV MSWojsk. Niezapomnianą datąbył 24 maja 1927 roku, kiedy to ORP „Wilia” wpłynąłdo basenu amunicyjnego na Westerplatte z pierwszymładunkiem broni i amunicji.W czerwcu 1927 roku na pokładzie „Wilii” przewiezionodo kraju trumnę z prochami wieszcza narodowegoJuliusza Słowackiego. Okręt wyruszyłz Cherbourga do Polski trasą przez Kanał Kiloński.U jego wylotu na polski transportowiec miały oczekiwaćdwie kanonierki, jednakże szalejący sztormspowodował, że musiały się one schroniću brzegów Bornholmu. Gdy ORP „Wilia” przybyłdo Gdyni, trumna z prochami Juliusza Słowackiegotrafiła na torpedowiec ORP „Mazur”, który przewiózłją do ujścia Wisły. Stamtąd na statku wiślanym„Mickiewicz” przypłynęła do Krakowa.Zgodnie z Dziennikiem Zarządzeń nr 3 z 27 kwietnia1928 roku, na rozkaz szefa Kierownictwa MWna okres kampanii letniej utworzono Oddział SzkolnyOORP, złożony z okrętów „Wilia” i „KomendantPiłsudski”. Jego dowódcą został dowódca transportowca,jako najstarszy oficer na jednostkach wchodzącychw skład oddziału 3 . W jednym z kolejnychzarządzeń szefa KMW (nr 11 z 22 listopada 19292 M. Burhardt: Wspomnienia dowódcy ORP „Warta” i „Wilia”,s. 65. Relacja w zbiorach Muzeum Marynarki Wojennej.3 S. Piaskowski: Kroniki Polskiej Marynarki Wojennej1918–1946. T. 1, Albany 1983, s. 86.102przegląd morski


historia morskaroku) ustalono, że ORP „Wilia” będzie jednymz czterech okrętów (obok OORP „Wicher”, „Burza’i „Iskra”), którego nazwę załoga będzie nosiła nawstążkach marynarskich. Zarządzenie to weszłow życie 1 lipca 1930 roku. W Dzienniku Zarządzeńnr 2 z 31 marca 1930 roku opublikowano z kolei nowypodział jednostek pływających floty, według któregoORP „Wilia” jako jedyny pozostał niezależnygospodarczo – nie znalazł się w składzie żadnegoz dyonów 4 .Od 1 kwietnia 1931 roku wprowadzono także noweprzepisy o jednostkach administracyjnychMarynarki Wojennej, zgodnie z którymi ORP„Wilia” stawał się pododdziałem administracyjnymdyonu szkolnego. W Dzienniku Zarządzeń nr 8 z 20maja 1931 roku określono z kolei podział SzkołyPodchorążych Marynarki Wojennej (SPMW) na dwaoddziały, aby usprawnić szkolenie praktyczne podchorążych.Jednym z nich był Oddział Ćwiczebnywe Flocie, zorganizowany na prawach dywizjonu.Oficjalnie określono go jako Oddział ĆwiczebnySzkoły Podchorążych Marynarki Wojennej. W jegoskład weszły ORP „Wilia” i ORP „Iskra”.Przewidywano ewentualne czasowe włączenie doniego innych okrętów.Dowódcą został komendant SPMW, a w razie jegonieobecności dowództwo przejmował dowódcaORP „Wilia”, któremu na okręcie podlegał dyrektornauk SPMW, jako doradca fachowy. Zgodnie z tymzarządzeniem, dowódca okrętu szkolnego w czasierejsów zagranicznych podlegał bezpośrednio w sprawachnawigacyjnych, reprezentacyjnych i politycznychszefowi KMW 5 .Podchorążych okrętowano na „Wilii” praktycznieod samego początku jej służby. Uczestniczyli oniw rejsach do Francji (w ramach zadań transportowych)czy też po Bałtyku i Morzu Północnym, ażdo wybrzeży Norwegii i Wielkiej Brytanii. W trakciejednego z nich – do norweskiego portu Stavanger– ORP „Wilia” wpłynął na skałę. Na szczęście dnonie zostało rozprute, ale tylko wgniecione, dziękiczemu rejs mógł być dokończony. Dopiero w czasieremontu dokowego poznano prawdziwe uszkodzenia.Wymiany wymagały dwie płyty długości 15 metróworaz część wręg.ORP „Wilia” był także jednym z głównych bohaterówwydarzenia z początku marca 1933 roku, któregopodłożem było wydanie 15 lutego przez SenatWolnego Miasta Gdańsk decyzji likwidującej PolicjęPortową. Na jej mocy obowiązki miała przejąćPolicja Miejska, całkowicie podporządkowanaRadzie Miasta. Była to decyzja zdecydowanie niekorzystnadla Polski.Na początku marca na pokład „Wilii”, stojącej wporcie gdyńskim, w tajemnicy rozpoczął się załadunekkompanii z Batalionu Morskiego w Wejherowiepod dowództwem majora Wincentego Wnuka. Pozaokrętowaniu żołnierzy jednostka wyszła w morzei obrała kurs na Westerplatte. 6 marca o godzinieósmej, po zacumowaniu, pierwszy żołnierz opuściłpokład okrętu. W tym samym czasie polski komisarzw Gdańsku zawiadomił przewodniczącegogdańskiego senatu, że Polska wzmocniła swoje siłyna Westerplatte. Zaskoczenie było całkowite. Polskaosiągnęła swój cel, gdyż decyzja o likwidacji PolicjiPortowej została anulowana, a okręt powrócił z kompaniąBatalionu Morskiego do Gdyni 16 marca.23 i 24 czerwca 1936 roku na pokładzie „Wilii”zaokrętowali się podchorążowie, którzy wcześniejodbywali praktykę na okrętach floty: kanonierceORP „Generał Haller” oraz trałowcach OORP„Mewa”, „Jaskółka” i „Czajka”. Zmiana nastąpiław szwedzkim porcie Karlshamn, po czym ORP„Wilia” odbył rejs szkolny po Morzu Północnymwzdłuż wybrzeży brytyjskich.W drugiej połowie 1936 roku na pokładzie „Wilii”do Gdyni ze stoczni hamburskiej przywieziono jachty,które były „zapłatą” III Rzeszy za tranzyt kolejowyprzez Pomorze. Do kraju w ten sposób dotarło12 jachtów, w tym: cztery klasy Star, dwa klasy R-6,dwa jachty krążownicze o powierzchni żagla 80 m 2(„Hetman” i „Admirał”) oraz cztery o powierzchniżagla 50 m 2 („Goplana”, „Rusałka”, „Bożenai „Panna Wodna”) 6 .W tym samym roku okręt odbył rejs do Cowes.Do portu tego przybył 8 grudnia. W ładowaniachtransportowca znajdowały się materiały dla budowanegoniszczyciela ORP „Błyskawica”, między innymiwyposażenie ruchome do kotwiczenia i holowa-4 Ibidem, s. 105.5 Ibidem, s. 118.6 A. Komorowski: Okręty szkolne polskiej Marynarki Wojennej1920–1997. Warszawa 1999, s. 27.przegląd morski 103


NR 02/2013historia morskania; kutry i łodzie okrętowe; materiały wyposażeniaokrętowego; przyrządy ratownicze dla załogi;sztormtrapy; wyroby z płótna; wyposażenie kuchnii pralni; narzędzia ogólnego wyposażenia maszynowni;narzędzia stolarskie, zbrojmistrzowskie i elektrotechniczne;wyposażenie do sygnalizacji dźwiękowej;boje okrętowe; dzwonki sygnałowe itp. Napokładzie „Wilii” dotarły także do stoczni zamówionew Polsce kable elektryczne 7 .3 kwietnia 1937 roku ORP „Wilia” wypłynął doHiszpanii, aby na swoim pokładzie wywieźćz Walencji uchodźców politycznych, zwolennikówgenerała Franco, którzy schronili się w polskiej ambasadziew Madrycie i otrzymali azyl polityczny. Ichewakuacja była możliwa dzięki zgodzie władz republikańskichna opuszczenie przez nich kraju. Portdocelowy osiągnięto 15 kwietnia i po zaokrętowaniu86 uchodźców „Wilia” wypłynęła 20 kwietniado Gdyni. Do celu dobiła 1 maja 8 .18 listopada tego samego roku rozpoczął się kolejnyrejs ORP „Wilia”. Tym razem zaokrętowanoczęść załogi dla nowo budowanego niszczyciela ORP„Błyskawica”, a w ładowaniach okrętu znalazło sięwyposażenie dla tej jednostki. Do Cowes dostarczonomiędzy innymi uzbrojenie: broń osobistą, wzorcetorpedy francuskiej kalibru 550 mm i torpedy kalibru450 mm, wzorce miny i bomby głębinowej orazaparaty dymotwórcze, ekwipunek osobisty załogi,zapasy żywnościowe i aparaturę radiową. Do Gdyniokręt powrócił 26 listopada.W latach 1937 i 1938 okręt odbył rejsy doArenburga w Estonii – po kotwice do min zagrodowychwz. 08, do Göteborga w Szwecji – po amunicjęróżnych kalibrów do dział Boforsa, do Brestu,Cherbourga i Le Havre we Francji – po amunicję dodział okrętowych kalibru 130 mm oraz bomby głębinowei torpedy dla niszczycieli ORP „Wicher”i ORP „Burza”.3 lutego 1938 roku ORP „Wilia” wypłynąłz Gdyni. Na pokład zabrał część załogi dla ORP„Gryf” oraz wyposażenie techniczne dla nowo budowanegostawiacza min. Okręt powrócił do portumacierzystego 21 lutego 1938 roku.W tym czasie ORP „Wilia” odbywał również rejsyszkoleniowe i to nie tylko z podchorążymi i marynarzamimłodszego rocznika. Na pokładzie jednostkiswoje umiejętności ćwiczyli również żołnierzeBatalionu Morskiego, którzy dzięki temu poznawalitajniki służby w warunkach morskich.W przyszłości mogli być oni wykorzystani do desantumorskiego lub transportowani drogą morską(m.in. do takiej sytuacji doszło w 1933 roku naWesterplatte).W pamięci marynarzy „Wilia” zachowała się jakookręt, dzięki któremu stawali się oni prawdziwymiwilkami morskimi. Dobitnym przykładem hartowaniamłodych marynarzy w ich przyszłym rzemioślesą słowa Wincentego Cygana, który właśniena ORP „Wilia” poznał, co to znaczy być marynarzem:Kotły potrzebują węgla. Będziemy bunkrować.Stamtąd – wskazał na luk przy samej rufie [bosmanpokładowy – przyp. autora] – tam… – wskazał lukbliżej nadbudówek śródokręcia […] po czterech godzinachtakiej harówy nie zauważyłem, by coś ubyłoz tej góry węglowej. Na gwizd przerwy obiadowejz trudnością prostowałem kręgosłup […] W następnyranek, to jest w siedemnasty dzień, wyszliśmy jakzwykle do zajęć porannych. Jak zwykle stanął przednami bosman pokładowy. Ale nie oczekiwaliśmy– jak zwykle – przydziału do bunkrowania. Kiedybosman ryknął – będziemy bunkrować! – przyjęliśmyto jako jego pomyłkę. Niektórzy uśmiechnęli siętryumfalnie, że tym razem nie uda się mu „ujajić”nas. Zamiast się opamiętać paluchem przedziurawiłpowietrze w kierunku zapełnionego bunkra i powiedział:– Stąd… – po czym wskazał opróżniona halęi ryknął: – …tam! – Zakręciło mi się w głowie 9 .ORP „Wilia” był wykorzystywany także do zadańnietypowych. W 1938 roku umieszczono na nim balonobserwacyjny na uwięzi. Chodziło o zbadaniemożliwości rozpoznania z powietrza okrętu podwodnegopłynącego w zanurzeniu na głębokości peryskopowej.Chociaż pogoda tego dnia była bardzo dobra,a przejrzystość powietrza wręcz wymarzona,doświadczenie to potwierdziło, że na Bałtyku nie7 S. Rymszewicz: Wspomnienia dotyczące spraw MarynarkiWojennej w latach 1926–1939. Cz. III: Budowa w Anglii w latach1935–37 niszczycieli „Grom” i „Błyskawica”. Relacjaw zbiorach Muzeum Marynarki Wojennej.8 R. Nałęcz-Tymiński: ORP „Wilia” w Hiszpanii podczas wojnydomowej. „Nasze Sygnały” nr 140, VII–XI 1978.9 W. Cygan: Granatowa załoga. Gdańsk 2011, s. 347, 349,359.104przegląd morski


historia morskajest możliwa obserwacja okrętu podwodnego w zanurzeniu10 .Pierwsze miesiące wojnyW swój ostatni przedwojenny rejs ORP „Wilia”wyruszył 6 lipca 1939 roku. Na pokładzie, opróczzałogi stałej, znajdowało się 36 podchorążych oraz60 marynarzy z młodszego kursu sygnalistówz Centrum Wyszkolenia Specjalistów Floty.W Faleronie (Grecja) miała nastąpić wymiana podchorążychz ORP „Iskra”. Pierwsza część rejsu przebiegałazgodnie z planem. Dopiero na MorzuPółnocnym zakłócił go sztorm. Zostały uszkodzonekotły – popękały rurki skraplacza oraz wystąpiłyprzecieki grodzi. Po prowizorycznych naprawachokręt pokonał kanał La Manche i wpłynął do francuskiegoportu Brest na dokowanie. Naprawa trwaładziewięć dni. Następnie rejs był prowadzonywzdłuż wybrzeży Francji i dalej przez ZatokęBiskajską. 28 lipca znowu zaczęły przeciekać kotłyi na polecenie otrzymane z Kierownictwa MW okręt,będąc już w Cieśninie Gibraltarskiej, skierował siędo Casablanki. Tam też transportowiec oczekiwałna przybycie ORP „Iskra”.Wybuch wojny zastał ORP „Wilia” w Casablance.3 września, z inicjatywy dyrektora nauk SzkołyPodchorążych Marynarki Wojennej kmdr. ppor.Mirosława Kownackiego, z załóg obu okrętów zostałautworzona tak zwana Grupa DetaszowanaMarynarki Wojennej w Casablance. Po instrukcjezwrócono się do ambasady RP w Paryżu. W odpowiedziattaché morski w Paryżu, kmdr ppor.Stanisław Lasocki, polecił oczekiwać na dalszy rozwójwypadków.13 września w porcie miało miejsce tragiczne zdarzenie.W powietrze „wyleciał” francuski stawiaczmin „Pluton”. Zginęło ponad 200 marynarzy. W jegobliskim sąsiedztwie cumował ORP „Wilia”.W wyniku wybuchu rannych zostało kilku członkówzałogi, a na dziobie okrętu pojawił się pożar,który, na szczęście, został szybko ugaszony. Tak sytuacjętę przedstawił ówczesny zastępca dowódcyORP „Iskra” kpt. mar. Romuald Nałęcz-Tymiński:Załogi OORP „Iskra” i „Wilia” były zajęte przypracach pokładowych. Wolni od służby oficerowiena nabrzeżu, naprzeciw ORP „Wilia” grali w piłkę.Około godziny jedenastej wstrząsnął powietrzem potwornyhuk eksplozji, a z „Plutona” strzelił słupognia i dymu, rozszerzający się u góry w kształt grzyba.Na pokład i naokoło stojących w pobliżu okrętówposypały się niezliczone ilości rozmaitej wielkościodłamków […] ORP „Wilia” nie miał takiegoszczęścia. Por. mar. Jur Mende był ciężko rannyw kolano, por. mar. lek. Włodzimierz Limonienkoi mat Zygfryd Miller odnieśli lżejsze rany 11 .19 września, po powrocie kmdr. ppor. Kownackiegoz Paryża, rozpoczęto szkolenie artyleryjskie podchorążychi marynarzy. Wykorzystywano do tego dwiearmaty kalibru 75 mm, które zostały wyciągniętez ładowni nr 3 i zainstalowane na dziobie.Na początku października władze francuskie nakazałypolskim okrętom przejść do Port Lyautey(obecnie Kenitra), znajdującego się na północ odCasablanki w głębi rzeki Debre.Po prowizorycznej naprawie kotłów, transportowiecORP „Wilia” przybył na nowe miejsce postoju13 października. Załoga przystąpiła do prac konserwacyjnychi rozbrojeniowych. Zgodnie z nowymrozkazem szefa KMW, ORP „Wilia” od 18 październikaprzeszedł do drugiej rezerwy. Tym samym naokręcie została opuszczona bandera wojenna.Tego samego dnia, jeszcze przed opuszczeniembandery, na pokładzie jednostki odbył się egzaminkandydatów na sygnalistów. Od tej daty opiekę nadokrętem przejął bosman Antoni Zawadzki, do pomocymu wyznaczono: st. mar. Zygfryda Milleraoraz mar. Tadeusza Łamasza. Następnego dnia załogiokrętów, podchorążowie i marynarze wyruszylido Francji do Landerneau. Jednocześnie GrupaDetaszowana zmieniła nazwę na Oddział Wydzielony.W rezerwieZ początkiem listopada 1939 roku towarzystwoŻegluga Polska rozważało możliwość przejęcia ORP„Wilia” z zamiarem wykorzystania go jako frachtowca.Jednakże przez kolejne dwa miesiące żadneoficjalne rozmowy i związane z przejęciem okrętuczynności nie były prowadzone. Sprawa odżyła dopiero,gdy francuska firma armatorska z Casablankiwyraziła chęć nabycia bezczynnie stojącej w Port10 Z. Węglarz: Niezłomny. Warszawa 2011, s. 65.11 R. Nałęcz-Tymiński: Żagle staw – banderę spuść. Gdynia1999, s. 10.przegląd morski 105


NR 02/2013historia morskaLyautey jednostki. Wówczas firma PSAL (PolishSteamship Agency Limited), powstała z połączeniaŻeglugi Polskiej i Polbrytu, ponowiła zainteresowanieprzejęciem okrętu.W pierwszym etapie na zlecenie spółki przedstawicielfrancuskiego towarzystwa klasyfikacyjnego17 lutego 1940 roku dokonał przeglądu okrętu.Ekspertyza wykazała, że jest on w dobrym stanietechnicznym. Było to bez wątpienia zasługą trzyosobowejzałogi pozostawionej do pilnowania jednostki,która dbała o odpowiednią konserwację mechanizmówi urządzeń okrętowych.W tym samym czasie okrętem pośrednio zainteresowalisię również Brytyjczycy. Zaproponowali,by Polacy wykorzystali „Wilię” jako okręt bazęw miejsce ORP „Gdynia” (dawny transatlantyk„Kościuszko”), na którym sami chcieli urządzić pomieszczeniaurzędu cenzora w Gibraltarze. Stronapolska nie zaaprobowała oferty brytyjskiej, gdyż wedługnich ORP „Wilia” nie nadawał się do tej roli.13 marca została opracowana pierwsza umowaprzejęcia okrętu przez Żeglugę Polską. Po korektachoraz uwzględnieniu stanowiska Kierownictwa MW,15 kwietnia została zaaprobowana przez obie strony.Umowę podpisano 22 maja. Sygnowali ją:z ramienia Kierownictwa Marynarki Wojennej jejszef kontradmirał Jerzy Świrski, z ramienia PSAL– dyrektor Feliks Kollat 12 . Zgodnie z umową ORP„Wilia” został wydzierżawiony Spółce AkcyjnejŻegluga Polska na czas działań wojennych za symbolicznyczynsz w wysokości jednego złotego za całyokres dzierżawy. Statek powinien być zwróconyMarynarce Wojennej w stanie nie gorszym niż byłprzyjęty, z uwzględnieniem normalnego zużyciaprzy normalnej konserwacji, w ostatni dzień trzeciegomiesiąca po ratyfikowaniu przez Polskę traktatupokojowego kończącego trwającą wojnę. Ryzykoutraty jednostki ponosiła Marynarka Wojenna, a częściowejawarii Żegluga Polska SA.droga do LiverpooluPo zawarciu umowy o przejęciu ORP „Wilia”przez Żeglugę Polską SA inż. Markuszewski podpisałkontrakt dotyczący napraw i przeróbek na jednostce.Jeszcze przed przejęciem okrętu przez marynarkęhandlową, kapitan żeglugi wielkiej BohdanGawęcki został wyznaczony na kapitana „nowej”jednostki, a kpt. ż. w. Mikołaj Deppisz na pierwszegooficera. Ten drugi przybył 9 czerwca 1940 rokudo Port Layutey.W tym okresie, w wyniku załamania się frontufrancuskiego, radykalnie zmieniła się sytuacjapolityczno-militarna. Zaszła konieczność jak najszybszegozabrania okrętów („Wilii” i „Iskry”)z Port Layutey i przeprowadzenia ich na terytoriumznajdujące się pod kontrolą brytyjską. W czasie, gdyczekano na zgodę na opuszczenie portu, urządzeniaokrętowe zostały doprowadzone do „przyzwoitej”sprawności, co pozwalało sądzić, że obie jednostkibez przeszkód dotrą do portu brytyjskiego.24 czerwca, skierowany wcześniej z ramieniaMarynarki Wojennej kmdr ppor. Józef Wielogórski,otrzymał od konsula RP w Casablance instrukcje,z których wynikało, że oba okręty mają zabrać napokład uchodźców z Francji, w tym także pododdziałyWojska Polskiego, którym udało się ewakuowaćz kontynentu.Z braku wykwalifikowanej kadry załoga była mocnoimprowizowana. Dla jej części było to pierwszezetknięcie z morzem. Pierwszy na ORP „Wilia” zostałzaokrętowany pododdział OddziałuRozpoznawczego 10 Brygady Pancerno-Motorowej,dowodzony przez podporuczników JerzegoGilewicza i Borysa Zaryna. Pododdział ten, liczący20 żołnierzy, od razu po przybyciu, na własną prośbę,stał się załogą pomocniczą transportowca 13 .1 lipca zaokrętowano pozostałych pasażerów. Napokładzie znalazło się około 250 osób, 19 samochodówi dziewięć motocykli. Z żołnierzy stworzonoobsługę działek i karabinów maszynowych,a na pomoście wystawiono obserwatorów artyleryjskich.Okręt odcumował od mola w Port Layutey3 lipca o godzinie 12.25 i po przejściu rzeki rzuconokotwicę już na otwartych wodach. Czekano naORP „Iskra”. Następnego dnia o godzinie 12.00 podniesionokotwicę i po określeniu poprawek nawigacyjnych„Wilia” wzięła kurs do Gibraltaru. 5 lipcao 9.30 minęła przylądek Espartem i znalazła się na12 Chociaż w chwili podpisania umowy istniała spółka PSAL,to zgodnie z tym dokumentem „Wilia” została przekazana ŻegludzePolskiej.13 J. Gilewicz: Konna marynarka. „Nasze Sygnały” nr 128,X–XII 1972, s. 14–15.106przegląd morski


historia morskawodach Cieśniny Gibraltarskiej. Po siedemnastejokręt wszedł do portu gibraltarskiego.Po uzupełnieniu zapasów i przyjęciu kolejnych pasażerów,7 lipca o godzinie 17.30 podniesiono kotwicęi transportowiec wyszedł w morze w składziekonwoju złożonego z 25 statków. Na pokładzie znajdowałysię 262 osoby.Przez pierwsze dni jednostka płynęła w składziekonwoju, jednak pozostawała w tyle i nie mogła nadążyćza całością. Czwartego dnia uszkodzeniu uległykotły. Podjęto w związku z tym decyzję o wejściudo najbliższego portu (hiszpańskie Vigo), abyzbadać awarię. Istniała jednak uzasadniona obawa,że okręt wchodząc do neutralnego portu, może zostaćinternowany. Załoga „Wilii” podjęła więc jeszczeraz próbę uszczelnienia kotłów i sprawdzenia,jak się zachowują przy mniejszej prędkości. Okazałosię, że okręt mógł się poruszać z prędkością 5,2 węzła.Obrano kurs na port docelowy.Samotny, niebezpieczny rejs zakończył się 17 lipca1940 roku – ORP „Wilia” stanął na kotwicyw porcie Liverpool. 18 lipca o godzinie 18.00 okrętprzybił do mola pasażerskiego, gdzie pasażerowieopuścili jednostkę i wyładowano pojazdy mechaniczne.Następnego dnia rano „Wilia” powróciła nakotwicowisko i rozpoczęły się czynności zdawczo--odbiorcze okrętu. Cała procedura zakończyła się30 lipca 1940 roku podpisaniem protokołu. Tym samymkresu dobiegła piętnastoletnia służba ORP„Wilia” pod wojenną biało-czerwoną banderą.W marynarce handlowejOd 30 lipca 1940 roku ORP „Wilia” stał sięs/s „Modlin”, choć oficjalnie nastąpiło to z chwiląwpisania jednostki do Rejestru statków. Nowąnazwę dla frachtowca ustalono już 24 maja. W telegramiedyrektora Departamentu MorskiegoMinisterstwa Przemysłu i Handlu LeonardaMożdżeńskiego przesłanego do dyrektora PSALFeliksa Kollata czytamy: Gratulations agreedModlin. Był to pierwszy dokument zawierający nowąnazwę jednostki.Zaplanowany jeszcze podczas postoju w PortLayutey remont jednostki, z jednoczesnym przystosowaniemjej do funkcji transportowca, przeciągnąłsię w czasie. Dopiero w pierwszej połowie 1941 rokus/s „Modlin” przeszedł remont i przebudowę.Wiek statku dawał jednakże o sobie znać.Praktycznie po każdym rejsie trzeba było jednostkędokować, a w czasie rejsów morzem załoga nieustanniebyła zaangażowana w różnego rodzaju naprawy.Psuły się kotły i maszyny oraz przeciekałybalasty.Należy jednak podkreślić, że s/s „Modlin” pływałw konwojach. Przemierzył między innymi całyAtlantyk (konwój do Kanady). Na przełomie 1943i 1944 roku został wycofany z żeglugi, gdyż jegostan zagrażał bezpieczeństwu załogi.22 lutego 1944 roku jednostkę przekazano brytyjskiemuMinisterstwu Transportu Morskiego. Statekzostał przeznaczony do zatopienia w ramach sztucznegofalochronu tymczasowego portu podczas lądowaniawojsk sprzymierzonych w Normandii.Ostatni rejsZgodnie z podjętą decyzją, s/s „Modlin” 6 czerwca1944 roku wyruszył ku wybrzeżom francuskim,gdzie cumował dzień później. Na pokładzie statkuznajdowała się polska załoga, kierowana przezkpt. ż. w. Bohdana Gawęckiego, oraz 25 żołnierzybrytyjskich – zarówno saperów, jak i oficerów RoyalNavy, kierujących akcją. Ostatnim dniem „życia”statku był 8 czerwca. „Modlin” miał zająć miejscena dnie na odcinku lądowania „Gold”, w rejonieArromanches-les-Bains, stając się częścią falochronusztucznego portu Mulberry B.Po wyokrętowaniu części załogi oraz żołnierzybrytyjskich, statek ruszył do miejsca przeznaczenia,gdzie dotarł około godziny czternastej. Za pomocąholownika jednostkę przekręcono w wąskim przejściu,dopasowując ją do tworzonego sztucznego falochronu.O godzinie 14.35 nastąpiła detonacja podłożonychładunków wybuchowych. W jej następstwiestatek zaczął tonąć. O godzinie 14.50 osiadłna dnie na równej stępce, a 15 minut później wszyscyopuścili jego pokład.Polscy marynarze pozostawili na gaflu polską banderęhandlową, która jeszcze przez wiele dni powiewałanad zatopioną jednostką.Wrak statku został podniesiony z dna w 1958 rokui pocięty na złom.•Autor jest absolwentem Akademii Marynarki Wojennej,zastępcą rzecznika prasowego dowódcy MW.przegląd morski 107


NR 02/2013historia morskamgr inż.Ryszard JędrusikNajszybszy krążownikcarskiej floty„Nowik”, krążownik II rangi, na którym służyli późniejsi admirałowiei dowódcy flot Rosji i Polski – kpt. II rangi Nikołaj Ottonowicz Esseni lejtnant Kazimierz Porębski, zbudowano w Gdańsku.Koniec XIX i początek XX wieku upłynęłypod znakiem rywalizacji Rosjii Japonii na Dalekim Wschodzie.Imperium Rosyjskie zaangażowałosię w Mandżurii (tzw. koncesje tartaczne koteriipałacowej Biezobrazowa), rozpoczęła się takżerywalizacja o wpływy w Chinach. Japonia, pozwycięskiej wojnie z Państwem Środka w latach1894–1895, została zmuszona przez Rosję, wspieranąprzez Niemcy i Francję, do zwrotu zdobytegoPort Arthur (w niedługim czasie stał się ongłówną bazą rosyjskiej eskadry OceanuSpokojnego), co doprowadziło do wybuchu antyrosyjskichi szowinistycznych nastrojów.Upokorzona zaraz po odniesionym zwycięstwieJaponia rozpoczęła budowę nowoczesnej floty,zamawiając za granicą wiele okrętów.Eskadra Oceanu SpokojnegoGdy do Sankt Petersburga dotarły informacjeo japońskich planach, wywołały one duże zaniepokojenie,nie tylko admirałów, ale również caraMikołaja II. Problem wzmocnienia eskadryOceanu Spokojnego był rozpatrywany już w 1895roku podczas specjalnej narady, przeprowadzonejpod kierownictwem generała-admirała wielkiegoksięcia Aleksieja Aleksandrowicza. Brano poduwagę różne koncepcje: jakie są potrzebne pancerniki,czy warto kontynuować budowę wielkichkrążowników oceanicznych (typu Riurik), czy teżeskadrze są potrzebne małe krążowniki rozpoznawczeo wyporności od dwóch do trzech tysięcyton? Nie zdołano jednak wypracować konkretnegostanowiska. Na przeszkodzie stanęła słabośćfinansów i ograniczone możliwości stoczni rosyjskich.Charakterystyczna była uwaga cara, na protokolenarady: Cała nasza bieda polega na tym,że Rosja musi budować i utrzymywać trzy samodzielnefloty.Część uczestników narady na piśmie wypowiedziałasię odnośnie do składu niezbędnych naDalekim Wschodzie sił morskich. AdmirałI.M. Dikow był zdania, że każdy pancernik powinienmieć przy sobie jeden krążownik, któremu108przegląd morski


historia morskaz kolei winien towarzyszyć torpedowiec. Za głównązaletę krążownika rozpoznawczego uważałprędkość, uzyskaną kosztem pozostałych elementówtaktyczno-technicznych. Szybki okręt bowiemmoże i powinien uchylić się od walki podczas prowadzeniarozpoznania, mając na uwadze nie drobnezwycięstwa i bojowe wyczyny załogi, lecz wykonaniezleconego mu zadania.Namiestnik cara na Dalekim Wschodzie, dowodzącyArmią Kwantuńską i eskadrą OceanuSpokojnego, wiceadmirał Jewgienij I. Aleksiejewprzekonywał, że do ośmiu pancerników należydodać osiem krążowników pancernych, osiem dużychkrążowników o wyporności od pięciu do sześciutysięcy ton (ich główne zalety to prędkośći duży zasięg pływania), cztery krążowniki rozpoznawczeo wyporności 3–3,5 tysiąca ton i czterymałe – poniżej 1,5 tysiąca ton. Dla krążownikówrozpoznawczych ustalił następujące zadania:być szpicą eskadry, zwiadowcami, krążownikamidla przekazywania ważnych i pilnych poleceń operującymoddzielnie od eskadry zespołom okrętówlub samotnym jednostkom.Spory i różnice zdań zostały podsumowane nanaradzie 27 grudnia 1897 roku. Ustalono składeskadry Oceanu Spokojnego, który powinien byćosiągnięty do 1903 roku – 10 pancerników, wszystkiezbudowane krążowniki pancerne, 10 krążownikówrozpoznawczych o wyporności od pięciudo sześciu tysięcy ton i 10 krążowników o wypornościod dwóch do trzech tysięcy ton.Widać tu wielki wpływ admirała J.I. Aleksiejewa,tyle że w odróżnieniu od jego pisemnego stanowiska,zamiast dwóch typów małych krążownikówwprowadzono jeden, o uśrednionej wypornościod dwóch do trzech tysięcy ton. Na podstawiedokumentu, w którym zapisano przedstawioneustalenia, kierownictwo MinisterstwaMorskiego Rosji zdołało 28 lutego 1898 roku uzyskaćzatwierdzenie przez cara proponowanegoprogramu rozbudowy floty.Europejskie krążownikiW marcu 1898 roku opracowano założenia doprojektu nowego okrętu – krążownika II rangi.Dane taktyczno-techniczne, które należałouwzględnić podczas jego projektowania, były następujące.Wyporność została ograniczona dotrzech tysięcy ton, przy normalnym zapasie węgla(360 t) okręt powinien osiągać prędkość25 węzłów. Przewidywano ustawienie sześciudział kalibru 120 mm, sześciu dział kalibru47 mm i jednej armaty desantowej Baranowskiego.Uzbrojenie minowo-torpedowe miało stanowićsześć aparatów torpedowych z zapasem 12 torpedi 25 min galwanicznych. Ponadto planowano zainstalowanietrzech reflektorów. Zasięg pływaniawinien wynosić pięć tysięcy mil, przy ekonomicznejprędkości 10 węzłów. Pancerz pokładu miałbyć o możliwej do osiągnięcia grubości.Należy zaznaczyć, że w tym okresie nie byłojednolitej opinii wśród admirałów wiodących morskichmocarstw o optymalnym typie krążowników.Wielka Brytania, na przykład, budowała trzypodstawowe podklasy krążowników pancernopokładowych:duże jednostki ochrony handlu (typyBlake, Edgar, Powerful, Diadem) o wyporności7,4–14,2 tys. ton, średnie krążowniki (typy Talbot,Highflyer) 5,6– 5,9 tys. ton i małe (typ Apollo,Astraea) o wyporności 3,4–4,36 tys. ton. Wszystkiewyróżniały się umiarkowaną prędkością (19–21w.), silnym uzbrojeniem, dobrą dzielnością morskąi dużym zasięgiem pływania. Ich głównymizadaniami były służba przy eskadrze i obrona traskomunikacyjnych.Niemcy przystąpiły do budowy uniwersalnychjednostek o wyporności od trzech do czterech tysięcyton z dużą liczbą szybkostrzelnych działumiarkowanego kalibru (105 mm) i o dużej dzielnościmorskiej, niezbyt szybkich (choć ostatnieserie osiągały 24 w.).We Francji natomiast budowano krążownikipancernopokładowe o średniej wyporności i prędkościokoło 22 węzłów.konkurs ofertNa ogłoszony przez Główny Zarząd BudowyOkrętów konkurs ofert jako pierwsza odezwałasię niemiecka firma Howaltswerke z Kilonii.W tym samym miesiącu wpłynął projekt włoskiejfirmy Ansaldo. Zgłoszenia przesłały także angielskafirma London & Glasgow Ingeneering andIron Shipbuilding Company i Stocznia Newska,współpracująca z Anglikami. Projekt kadłubaprzegląd morski 109


NR 02/2013historia morskaDane taktyczno-technicznekrążownika II rangi „Nowik”• Wyporność: 3080 ton.• Wymiary: długość – 109,86 m, szerokość– 20 m, zanurzenie – 5 m.• Siłownia: trzy pionowe maszyny parowepotrójnego rozprężania, 12 kotłówSchulze-Thornycroft, trzy śruby.• Moc: 17 tysięcy KM(12,5 MW).• Prędkość: 25 węzłów (46,3 km/h).• Zasięg pływania: 3500 mil morskichprzy 10 węzłach.• Załoga: 12 oficerów,316 podoficerów i marynarzy.• Uzbrojenie torpedowo-minowe:pięć aparatów torpedowych kalibru381 mm;• Uzbrojenie artyleryjskie: sześć działCanet kalibru 120 mm, sześć działHotchkissa kalibru 47 mm, dwadziała Hotchkissa kalibru 37 mm nakutrach, działo desantowe Baranowskiegokalibru 64 mm, dwa ckmMaxim kalibru 7,62 mm;• Opancerzenie: pokład – 30 mm/50mm skosy nad maszynowniami i kotłowniami,70 mm osłony cylindrówmaszyn, wystających ponad pokładpancerny, bojowy pomost dowodzenia28 mm.opracował inżynier E. Reed, a część mechanicznąfirma Modlsey Field & sons (krążownik miałmieć niezwykły dla tamtych czasów stosunek długoścido szerokości – 9,6 i wyporność 3200 t).Swoje propozycje nadesłały też dwie niemieckiefirmy: F. Schichau i Krupp.Wszystkie zgłoszenia zostały rozpatrzone naposiedzeniu Morskiego Komitetu Technicznego3 lipca 1898 roku. Wybrano, jako najlepszy, projektfirmy F. Schichau.5 sierpnia 1898 roku naczelnik GłównegoZarządu Budowy Okrętów wiceadmirałW.P. Wierchowski i przedstawiciel firmyF. Schichau na Rosję – R. Zise, podpisali kontraktna budowę krążownika. Okręt miał być gotowydo przeprowadzenia prób po 25 miesiącach.Później termin został przeniesiony na 5 grudnia1900 roku. W umowie były szczegółowo wymienioneparametry jednostki. Zostały również określonekary, między innymi za nieosiągnięcie kontraktowejprędkości. Przy możliwej prędkości poniżej23 węzłów czy zanurzeniu przekraczającymo 15 centymetrów kontraktowe, zamawiający miałprawo zrezygnować z zamówienia i żądać zwrotupieniędzy.Okręt miał być budowany w stoczni firmyF. Schichau w Gdańsku. Mechanizmy i maszynymiały być wykonane w zakładzie firmy w Elblągu.Wartość okrętu, bez uzbrojenia, została określonana 2 miliony 870 tysięcy rubli, płatne w piętnasturatach.Na gdańskiej pochylniZ powodu długiego uściślania rysunków międzyprojektantami i Morskim KomitetemTechnicznym, a także opóźnień ze strony hut, pracena pochylni rozpoczęły się dopiero w grudniu1898 roku, ale szybko postępowały.Do dnia oficjalnej uroczystości położenia stępki,29 lutego 1900 roku, kadłub został wykonany110przegląd morski


historia morskaKadłubOpis jego konstrukcji, zamieszczonyw Sprawozdaniu resortu marynarki wojennej za1897–1900 r. jest bardzo obrazowy:Typ krążownika II rangi „Nowik” reprezentujesobą ogromny torpedowiec o wyporności 3000 ti prędkości 25 w.[...] Dolna część kadłuba jest konstrukcjąw kształcie cygara, trochę spłaszczonąw pionowej płaszczyźnie, z góry przykryte pancernympokładem, a w dole osłonięte podwójnymdnem, stopniowo schodzącym się z poszyciemi mniej więcej w rejonie połowie odległości od kiludo wodnicy, przechodzącym w system burtowychzasobni węglowych, od dołu i z góry pokładupancernego. [...] Nad spłaszczonym „cygarem”jest nadbudowa, w większej swojej części nadwodna,tworząca międzypokładową przestrzeń (na kliperachi korwetach w latach 60. nazywana „pokłademmieszkalnym” lub „kubrykiem”).Długość kadłuba między pionami wynosiła 106metrów, maksymalna szerokość (bez uwzględnieniagrubości poszycia) 12,2 metra, wysokość odstępki do górnego pokładu 7,7 metra.Podczas prób normalna wyporność wraz zewszystkimi, przewidzianymi kontraktem zapasami(w tym 360 t węgla), wyniosła tylko 2720 ton– prawie o 300 mniej od projektowanej, co możnabyło przypisać maksymalnemu odciążeniu masykadłuba i zmniejszeniu masy maszyn. Nie przypadkowowięc, podczas budowy w StoczniNewskiej krążowników wzorowanych na„Nowiku”, decyzją Morskiego KomitetuTechnicznego zostały podjęte środki mającezwiększyć ogólną sztywność kadłuba. Na drugipas poszycia został w związku z tym nałożonyjeszcze jeden dziesięciomilimetrowy pas nadwóch trzecich długości kadłuba. Ostre przestrzeganieoszczędności masy doprowadziło do zamiadowysokości pancernego pokładu, a jego masawynosiła około 600 ton (dobowa szybkość montażuwahała się od 7 do 14 t). Mianowany obserwatorembudowy i dowódcą okrętu kapitan II rangiP.F. Gawriłow był zachwycony porażającą jakościądopasowania części kadłuba […] Możnaśmiało powiedzieć, że do chwili obecnej nie byłozamontowanego nawet zbędnego kilograma stali,wszystkie otwory są dopasowane. Według jegowyliczeń, okręt mógł być zwodowany pod koniecmaja, dokładnie po pół roku od rozpoczęcia budowyna pochylni. Tak też najprawdopodobniejstałoby się, bowiem firma bardzo chciała zaprosićna uroczystość rosyjskiego i niemieckiego cesarzy,którzy według nieoficjalnych informacjiw maju lub czerwcu 1900 roku mieli się spotkaćw Gdańsku. Spotkanie jednak zostało odłożone.Niezwykle surowa zima znacznie opóźniła wykończenieokrętu, ale 2 maja 1901 roku praktyczniegotowy krążownik po raz pierwszy wyszedłw morze na próby. Niestety, Niemcy, ponieważ spieszylisię z przekazaniem okrętu, zamiast stopniowozwiększać prędkość od razu „rozpędzili” krążownikdo 24 węzłów. Jak wskazał w swoim raporciekapitan II rangi P.F. Gawriłow, Dopuszczenieprzez stocznię już podczas pierwszych wyjść do forsowaniamaszyn, było główną przyczyną przeciągającychsię prób i szeregu różnych awarii.Z siedmiu próbnych wyjść, w okresie od majado połowy września, cztery zostały przerwanez powodu uszkodzeń maszyn i śrub. Usterki usunięto,ale jesienne silne wiatry nie pozwoliły przeprowadzićpróby na mili pomiarowej.Krążownik musiał zostać na zimę w stoczni,również w celu wymiany wałów napędowych.Marynarze i inżynierowie wiele wysiłku włożyliw doprowadzenie do porządku systemu zatopieniarufowego magazynu amunicyjnego, który podczasprób, zamiast 15 minut, napełniał się wodąprzez 53 minuty.Dopiero 23 kwietnia 1902 roku, prawie rok odpierwszego wyjścia w morze, zakończono oficjalnepróby maksymalnej prędkości na mili pomiaroweji 15 maja okręt opuścił Gdańsk, obierająckurs na Kronsztad.Niemieccy inżynierowie musieli się zmierzyćw trakcie prób z dużym problemem. 23 wrześniazostało zauważone znaczne przemieszczenie kadłubaw poziomej płaszczyźnie w okolicy śródokręcia,tzn. w okolicy burtowych maszyn. W celuusunięcia tego zjawiska, stocznia zmieniła parametryśrub, wyregulowała maszyny, została zrównanaliczba obrotów środkowej i burtowych maszyn.Dalsze próby potwierdziły prawidłowośćpodjętych środków zaradczych.przegląd morski 111


NR 02/2013historia morskany zwyczajowego dla rosyjskiej floty drewnianegopokrycia górnego pokładu na linoleum (o grubości6–7 mm).Niezatapialność krążownika miało zapewnić17 grodzi wodoszczelnych poniżej pokładu pancernegoi dziewięć powyżej niego. Ponadto przestrzeńmiędzy dnami została podzielona wzdłużnymigrodziami na dużą liczbę przedziałów.Dowodzenie i sterowanie okrętem mogło się odbywaćz trzech miejsc: z bojowego stanowiska dowodzenia,sterówki albo z mostka kapitańskiego.We wszystkich wymienionych punktach znajdowałysię kompasy, mechaniczne stery, układy elektrycznegokierowania sterem, telegrafy maszynowe,dzwonki do maszynowni. Początkowo zabudowanasterówka (jak na przykład na krążowniku„Askold”) nie była planowana, przewidywano jedynieosłony przed niepogodą. Na przedłożonychMorskiemu Komitetowi Technicznemu rysunkachnie było również mostka kapitańskiego, ale jegoobecność była określona umową.Ta sprawa wywołała pewną komplikację. Firma,zmęczona nieskończonymi uzgodnieniami rysunków,wykonała mostek kapitański według własnegouznania i na wiosnę 1901 roku, gdy zostały ustawionena swoich miejscach kominy, żurawiki kutryi szalupy, okazało się, że nadbudówka jest zbytciasna, a skrzydła mostka za krótkie. Uniemożliwiałoto nie tylko obserwację rufy, lecz również burt.Po dyskusjach firma uznała popełniony błąd i zamieniłanadbudówkę, zgodnie z wytycznymiP.F. Gawriłowa.OpancerzenieJedyną pasywną obroną krążownika był pokładpancerny. Ciągnął się na całej długości okrętu, nawysokości 0,6 metra powyżej wodnicy. Na dziobiepłynnie się opuszczał i stykał ze stewą dziobowąna głębokości 2,1 metra. Na rufie pokład zniżał siędo zagłębienia 0,6 metra.Pokład składał się z dwóch warstw o ogólnej grubości30 mm (10 + 20). Skosy, opierające się o burty1,25 metra poniżej wodnicy, miały grubość50 mm (pierwsza warstwa była grubsza). Wystająceponad pokład pancerny cylindry maszyn były osłanianepancerzem o grubości 70 mm. Dodatkowąosłoną były zasobnie węglowe, znajdujące się nadpokładem pancernym i ciągnące się wzdłuż przedziałówmaszynowni i kotłowni.Bojowe stanowisko dowodzenia było chronionepancerzem o grubości 28 mm i połączone na stałez pokładem pancernym rurą pancerną o tej samejgrubości, służącą do przekazywania poleceń.SiłowniaSkładała się z trzech pionowych maszyn parowychpotrójnego rozprężania, każda po cztery cylindry(dwa dla niskiego ciśnienia, po jednym dlaśredniego i wysokiego). Parę wytwarzało 12 kotłówwodnorurkowych typu Schichau, będącychmodyfikacją kotłów Thornycroft. Na krążownikubyły dwa przedziały maszynowni: dziobowy,z dwiema maszynami przy burtach, i rufowy,z centralnie rozmieszczoną maszyną, oraz sześćkotłowni, w każdej po dwa kotły. Kotłownie byłyłączone w rozmieszczone w poprzek kadłuba pary,z których każda miała własny komin.Maszynownie i kotłownie były przemieszane: oddziobu dwie kotłownie, dalej maszynownia (z maszynamiwzdłuż burt), następnie jeszcze jedna kotłowniai na końcu maszynownia (z centralnie rozmieszczonąmaszyną). Z tego powodu kominy niebyły rozmieszczone symetrycznie. Kotły Schichau’aokazały się trudne w eksploatacji i dlatego krążownikibudowane w Stoczni Newskiej – „Żemczug”i „Izumrud” – otrzymały sprawdzone kotły typuYarrow.Okręt był napędzany trzema śrubami, początkoworóżniącymi się między sobą. Ostatecznie śrubyburtowe były trzypiórowe o średnicy 3,9 m i skoku5,34 m, a śruba centralna – czteropiórowa,o średnicy 3,56 m i skoku 5,25 m.Uzbrojenie artyleryjskieOkręt miał sześć dział Caneta kalibru 120 mm(długość lufy 45 kalibrów) z osłonami przeciwodłamkowymi(dwa na dziobie i rufie we wzdłużnejosi okrętu, po dwa z każdej burty). Przy kącie podniesienia15º, donośność 20,5 kg pocisków wynosiła48 kabli (8896 m). Salwą burtową mogły strzelaćcztery działa, ogień wzdłuż dziobu i rufy mogłyprowadzić trzy działa. Z uwagi na to, że osłonadziała pościgowego (na dziobie) przeszkadzaław prowadzeniu obserwacji ze zbyt nisko rozmiesz-112przegląd morski


historia morskaczonych bojowego stanowiska dowodzenia i sterówki,została usunięta jeszcze latem 1902 roku.Zapas pocisków (zgodnie z wykazem, sporządzonymprzez N.O. von Essena podczas rejsu naDaleki Wschód) wynosił 295 sztuk pocisków burzących,255 sztuk przeciwpancernych, 257 sztukżeliwnych i 250 sztuk pocisków segmentowych.Do dział trafiały one za pomocą podajników elektrycznych.Sześć dział Hotchkissa kalibru 47 mm było przeznaczonychdo odpierania ataków torpedowców.Cztery z nich były rozmieszczone na górnym pokładzie,a dwa na ukośnych podstawach na półpokładziedziobowym, przy nadbudówce. Donośnośćprzy kącie podniesienia 10,5º wynosiła 25 kabli(4625 m). Na skrzydłach mostka kapitańskiegoznajdowały się dwa działa Hotchkissa kalibru 37mm. Dwa 7,62 mm cekaemy Maxim były umieszczonena bojowym marsie na maszcie. Działo desantoweBaranowskiego kalibru 63,5 mm nie miałookrętowej podstawy – w razie potrzeby użyciabyło osadzane w okrętowym barkasie. W działa kalibru37 mm były uzbrojone kutry parowe, a w ckm– motorówka napędzana silnikiem spirytusowym.Na okręcie nie było przyrządów kierowaniaogniem artylerii. Rozkazy dla dział przekazywanoza pomocą trąbki sygnałowej, werbla, przez gońcówlub głosem (to ostatnie było utrudnione z powodustałego hałasu powodowanego przez pracęwentylatorów). Artyleria dzieliła się na dwa plutongi1 – dziobowy i rufowy, dowodzone przez oficerów.Obsługa działa pościgowego na dziobieotrzymywała rozkazy bezpośrednio z mostka oddowódcy lub oficera, kierującego ogniem.Początkowo do określenia odległości służyły dwamikrometry systemu Lugoula–Miakiszewa, skutecznena dystansach do 20 kabli (3700 m). Podczaswojny rosyjsko-japońskiej na okręcie był zamontowanydalmierz Barra & Strouda.1 Plutong – w rosyjskiej flocie określenie grupy dział okrętowychjednakowego kalibru, umieszczonych w jednym przedziale.Odpowiadało to współczesnemu pojęciu baterii. Działabył tak rozmieszczone, aby można było dowodzić głosemi strzelić jednocześnie do jednego celu. Stosowane od XVIIIdo początku XX w.2 Zgodnie z niemieckimi standardami liczenie wręg zaczynałosię od rufy.Z uwagi na wąski i niewysoki kadłub, obsługadział musiała być dobrze wyćwiczona w prowadzeniucelnego ognia – rozkołysy na falach utrudniałycelowanie. W trakcie rejsu na Daleki Wschódprzeprowadzono osiem ćwiczebnych strzelańz dział różnego kalibru.Uzbrojenie minowo-torpedoweWedług projektu okręt winien mieć sześć aparatówtorpedowych kalibru 381 mm dla torpedWhiteheada wz. 1898 r. i 25 min zagrodowych. Nakażdym z dwóch kutrów parowych był przewidzianyaparat miotający miny.WodowanieWprowadzenie okrętu na wodę nastąpiło 2 sierpnia 1900roku, z udziałem generała-gubernatora dowodzącegowojskami w Prusach Wschodnich, przedstawicieli rosyjskiegoposelstwa w Niemczech, w tym agentów wojskowegoi morskiego, dowódców budowanych w niemieckichstoczniach okrętów, krążowników I rangi „Askold”i „Bogatyr’”, oraz byłego ministra marynarki wojennejFrancji. Poseł rosyjski hrabia N.D. Osten-Saken nie mógłprzyjechać, ale przysłał w darze ikonę w złoconych okładach.Z powodu ciasnoty pomieszczeń dziobowych,ze względu na duże wyostrzenie obwodów kadłuba,podjęto decyzję o rezygnacji z dziobowegoaparatu torpedowego, umieszczonego w stewiedziobowej.Rufowy aparat torpedowy był nieruchomy, burtowenatomiast były osadzone w kulowych przegubach.Pierwsza para była umieszczona na wysokości1,65 metra nad wodnicą (prawy na151–152 wręgach, lewy na 148–149 wręgach) 2z sektorem ostrzału 65º w kierunku dziobu i 5ºw kierunku rufy. Tylna para była rozmieszczonaprzegląd morski 113


NR 02/2013historia morskana wysokości 1,5 metra nad wodnicą między62–66 wręgami z sektorami ostrzału 45º w kierunkudziobu i 35º w kierunku rufy.Ponad rok trwała walka, żeby usunąć z okrętuminy zagrodowe. Problem polegał na tym, że„Nowik” nie miał urządzeń do ich zrzucania,a posiadane kutry parowe były zbyt małe i słabe,aby je do tego wykorzystać. W rezultacie22 czerwca 1899 roku kierujący MinisterstwemMorskim admirał Paweł P. Tyrtow usankcjonowałzmniejszenie liczby min do 15, z uwagi na brak pomieszczeń,a 26 lipca 1900 roku zezwolił w ogólezrezygnować z nich, przy czym również z aparatówmiotających miny na kutrach.W tamtych czasach do działu minowo-torpedowegonależały urządzenia wytwarzające energięelektryczną i bojowe reflektory. Prąd o natężeniu320 A był wytwarzany przez cztery dynamomaszyny,z których dwie znajdowały się na pokładziemieszkalnym, a dwie pod pokładem pancernym,w rufowym przedziale torpedowym.Bojowe oświetlenie zapewniały trzy reflektoryo średnicy 75 centymetrów, z których dwa byłyumieszczone na pokładach dziobowym i rufowymna podwyższonych podstawach, a trzeci na specjalnympomoście na maszcie – na szynach biegnącychwokół masztu, i zapewniał praktycznie oświetlenieokrężne. Oficerem minowo-torpedowym zostałlejtnant Kazimierz Porębski.Wyposażenie pomocniczeW skład wyposażenia okrętu wchodziły jedenoficerski i dwa standardowe (dł. 8,5 m) kutry paroweoraz motorówka berlińskiej firmy Marienfeldez silnikiem spirytusowym. Ta ostatnia, o rozmiarachkutra dwunastowiosłowego, przyjmowała napokład do 30 osób, rozwijała prędkość ośmiu węzłów,mogła pływać pod żaglami i ważyła tylkotrzy tony. Ponadto była gotowa do działania po półtorejminuty od wydania rozkazu (kuter parowyo takich samych wymiarach ważył 5–6 ton, rozwijałprędkość 6,5 w., zabierał mniej osób, zaś czasprzygotowania do działania – rozpalenie kotła i podniesienieciśnienia pary – był długi).Oprócz tego, na okręcie znajdowały się szalupywiosłowe: barkas, kapitański welbot i welbot ratunkowy,oraz szalupa sześciowiosłowa.Kutry parowe i szalupy wiosłowe zostały wykonaneprzez firmę Schweers z Bremy.Okręt miał tylko jeden maszt, ustawiony międzydrugim i trzecim kominem, na wysokości 99 wręgi.Na nim był zamontowany bom do opuszczaniałodzi. Problemy wynikające z posiadania tylko jednegomasztu: brak możliwości podnoszenia złożonychsygnałów z kilku flag, kłopoty z umieszczeniemsieci anten aparatu telegrafu bezprzewodowego,jak też fałów do suszenia umundurowania i bieliznyzałogi oraz drugiego światła topowego (coutrudniało innym jednostkom w nocy ustalić kurskrążownika i stwarzało niebezpieczeństwo zderzenia),spowodowały, że krążowniki typu „Żemczug”otrzymały już trzy lekkie maszty.Marynarski domWarunki bytowe kadry oficerskiej były bardzodobre. Kajuty były przestronne i wygodne. Jeślichodzi o załogę, to obrazuje je fragment raportuN.O. Essena: Silne nagrzewanie pokładu ujemniewpływa na marynarzy, którzy z braku miejsca dozawieszania [hamaków] muszą spać wprost na pokładzie,mając pod sobą złożone kilka razy brezentyi [na to] hamak; taki sposób rozmieszczenia marynarzypomaga łatwemu nabywaniu przeziębieniai nie pozwala na odpowiedni wypoczynek.Długotrwałe przebywanie w morzu pokazało,jak niezbyt trafionym pomysłem było pokrycie górnegopokładu linoleum. W czasie deszczu lub silnychfal przejście po mokrym pokładzie bez rozciągniętychdodatkowych lin było bardzo trudne,a co dopiero mówić o obsłudze dział.Słońce, słona woda, nagrzewanie pokładu w pobliżukotłowni i maszynowni, jak też niekończącesię załadunki węgla, doprowadziły do szybkiegozniszczenia pokrycia. Dowódca meldował doPetersburga, że na pokładzie mieszkalnym linoleumz powodu upału mięknie, pozostawiając śladyprzy najmniejszym nacisku nie tylko nóżek ławek,czy niedużych ciężarów, ale nóg chodzącychpo nim marynarzy.•Autor jest absolwentem politechniki w Sofii.Pracował w wielu przedsiębiorstwach i firmach handluzagranicznego. Miłośnik historii wojskowościi okrętownictwa. Tłumacz literatury historycznejz języka rosyjskiego i bułgarskiego.114przegląd morski


historia morskakpt. mar. rez.Wiesław CzajkaZapomnianemiejsce w WarszawieW załomie portalu budynku przy alei Żwirki i Wigury 105w Warszawie znajduje się niewielka kotwica. Najwyższy czas,aby umieścić ją tam, gdzie powstała Polska Marynarka Wojenna.Whistoriografii marynarki dominuje nurtzwiązany z tradycją okrętową. Rzadkowspomina się o miejscach, w którychzapadały decyzje dotyczące jej tworzenia,gdzie codzienną, mało efektowną pracą sztabowąutrwalano znaczenie Polski jako państwa morskiego.Jednym z takich miejsc była w latach 1920––1935 siedziba Marynarki Wojennej przy ulicyTytusa Chałubińskiego 3 w Warszawie. Powziętytemat nigdy nie był poruszany. Został stworzony zestrzępów wspomnień ludzi związanych z morzemi nielicznych dostępnych informacji.Samo docieranie do archiwów i źródeł nie rozwiązujewielu problemów. Przy poszukiwaniu odpowiedzikonieczna jest również znajomość geografiii historii miasta oraz specyfiki jego rozwoju.Fenomenem pozostaje fakt, że jest to również zapomnianahistoria samej Warszawy.Trochę historiiInteresujący nas teren leży w zachodniej częściWarszawy, między Śródmieściem a Ochotą. W XIXwieku były tam rozmieszczone rosyjskie koszary3 Brygady Lejbgwardii Artylerii, tak zwane barakijerozolimskie. Lekka artyleria konna z powodzeniemwykorzystywała tutejszą niezabudowaną równinęPól Mokotowskich i rogatek jerozolimskich.Potrzeby rosnącego miasta przełomu wieków spowodowałynaturalne wykorzystywanie wolnychniezabudowanych terenów. Wspomnianą parcelękoszar otoczyły: od zachodu wykonane z rozmachemwodociągi warszawskie projektu WiliamaLindleya, od północy nowoczesny ówcześnie kompleksszpitali Dzieciątka Jezus, od wschodu zaśpierwsze gmachy politechniki. Równocześnie naterenie koszar, pod koniec XIX stulecia, międzyulicą Nowowspólną (dzisiaj Wojciecha Oczki),Teodora Berga (dzisiaj Tytusa Chałubińskiego)i Koszykową powstało kilka nowych murowanychbudynków sztabowych. Wśród nich późniejsza siedzibaKierownictwa Marynarki Wojennej, budynek,który widnieje na planach Lindleyów 1 z 1887roku. Dokładnie nie znamy jego przeznaczenia, jed-1 Tak zwane plany Lindleyów zostały opracowane w latach1883–1915 na potrzeby budowy wodociągów warszawskich.przegląd morski 115


NR 02/2013historia morskanak z centralnego położenia przy ulicy TeodoraBerga (Chałubińskiego) oraz sposobu jego budowy2 możemy wnioskować, że mieścił się w nimsztab pułku artylerii. Pierwsza wojna światowai pierwsza okupacja niemiecka niewiele zmieniływ miejscowym krajobrazie. Jedyną istotną różnicąbyła zmiana charakteru pobliskiego PolaMokotowskiego z placu manewrowego artylerii napierwsze warszawskie lotnisko. Odzyskanie przezPolskę niepodległości w roku 1918 stworzyło zapotrzebowaniena grunty i budynki dla nowego państwa.W byłych koszarach artyleryjskich znalazłysiedzibę różne instytucje wojskowe i rządowe.Siedziba marynarkiDla odradzającej się Polski w listopadzie roku1918 dostęp do morza nie był jeszcze przesądzony.Ośrodkiem decyzyjnym tworzącej się PolskiejMarynarki Wojennej została Warszawa. Ówcześnidowódcy marynarki musieli zabiegać o realne wsparciedla przyszłego kształtu sił morskich i flotyllirzecznej. Stolica stwarzała taką szansę. Sprzyjała temubliskość władz cywilnych i wojskowych. DoWarszawy kierowali się oficerowie marynarki po tułaczcezmagań wojennych. Stąd rozjeżdżali się dodalszej służby, już dla Rzeczypospolitej.Fizyczne objęcie władztwa nad Wybrzeżem w lutym1920 roku wymusiło już w kwietniu powołanieDowództwa Wybrzeża Morskiego, podległegoDepartamentowi dla Spraw Morskich MinisterstwaSpraw Wojskowych. Siedzibą dowództwa pozostałPuck, departament urzędował w Pałacu Mostowskich.Wojna polsko-radziecka wstrzymała plany organizacyjnetwórców marynarki. Wygaszenie walkw końcu 1920 roku umożliwiło powrót do realizacjizamierzeń wzmocnienia pozycji państwowychorganów morskich. Prawdopodobnie, gdyż nie dysponujemydokładną datą, wtedy to przydzielonoDepartamentowi dla Spraw Morskich parcelę z zabudowąprzy ulicy Tytusa Chałubińskiego 3. Był tow sumie nieduży, dwukondygnacyjny budynek sztabowyz czerwonej cegły, otynkowany na biało, z garażamiod zaplecza.Ostateczne zakończenie wojny, sfinalizowane podpisaniemtraktatu ryskiego w marcu 1921 roku, przesunęłociężar działalności państwa z wojny na jegoscalanie ekonomiczne. Wynikiem tego było rozdzieleniespraw marynarki handlowej od marynarki wojenneji flotylli rzecznej. Zwieńczeniem reorganizacjibyło utworzenie na początku 1922 rokuKierownictwa Marynarki Wojennej w MinisterstwieSpraw Wojskowych. Komórki „cywilne” spraw morskichpodporządkowano Ministerstwu Przemysłui Handlu. Budynek przy Chałubińskiego pozostałsiedzibą Kierownictwa Marynarki Wojennej. Od tegomomentu Marynarka Wojenna mogła się zajmowaćna swym gruncie swoimi sprawami.Trzeba przyznać, że Kierownictwo działało w bardzozłych warunkach lokalowych. Rozumiejąc potrzebyindustrialne marynarki zachowywało skromnąsiedzibę przy Chałubińskiego. Musimy pamiętać,że do lat trzydziestych ubiegłego wieku priorytetembyły inwestycje naziemne na rzecz marynarkiw Gdyni (budowa portu), Oksywiu (budowa komendyportu wojennego i koszar), Pińsku (utworzeniezaplecza flotylli) i Modlinie (rozwój stoczni).Łączyło się to z jednoczesnym pozyskiwaniem środkówfinansowych na budowę okrętów oraz na zaspokojeniepotrzeb lotnictwa morskiego w Pucku.Mimo skromnych warunków zaplanowano i zrealizowanodo 1931 roku „mały program morski”, dziękiktóremu we francuskich stoczniach powstały dwakontrtorpedowce i trzy okręty podwodne. W tychwarunkach Kierownictwo działało na rzecz podległychjednostek, nie dbając o własne wygody.W 1931 roku było zmuszone wynajmować dodatkowelokale na mieście. Nie rozwiązało to problemuodpowiedniego rozmieszczenia biur i utrudniałourzędowanie, pociągało także dodatkowe koszty.Wpływ otoczeniaNiedostateczne warunki lokalowe kompensowałopołożenie parceli, które sprzyjało kontaktom z innymiinstytucjami. Naprzeciwko od 1929 roku mieściłsię nowo wybudowany kompleks MinisterstwaKomunikacji 3 . Do resortu tego kierowano wielu oficerówmarynarki po odejściu ze służby czynnej.2 Na określenie narysu architektonicznego budynku pozwalajązdjęcia lotnicze Warszawy z 1945 roku, na których widać,że brakuje wypalonego w okresie powstania warszawskiegodachu.3 Sprawy urzędów morskich w okresie międzywojennym podlegałyMinisterstwu Przemysłu i Handlu, które znajdowało sięna ulicy Elektoralnej 2.116przegląd morski


historia morskaTylko skrzyżowanie dzieliło siedzibę KMWi Politechniki Warszawskiej. W dwudziestoleciumiędzywojennym w szeregach marynarki wojennejliczba oficerów-inżynierów, absolwentów politechniki,sięgała kilkunastu. Byli wśród nich hydrotechnicy,mechanicy, elektrycy i geodeci. Podnosili oniw znaczący sposób poziom wykształcenia kadry,jak również stanowili tę mniej hermetyczną częśćmarynarki, która miała szerszy kontakt z elitą technicznąkraju ze względu na współpracę przy zamówieniachpublicznych. Należy tu wspomnieć nie tylkoo wyposażaniu okrętów w osprzęt mechaniczno-elektryczny,łączności czy radionawigacyjny, aletakże budownictwo lądowe i morskie związanez urządzeniami portowymi i stoczniowymi.Przecznicę dalej, pod adresem Wilcza 64, był rozlokowanyWojskowy Instytut Geograficzny, w którymstudiowali oficerowie marynarki, późniejsi hydrografowie.Był to naturalny czynnik współpracyz oficerami korpusu geografów. Efektem współdziałaniabyła pierwsza edycja polskiej mapy do celównawigacyjnych w 1927 roku. Mapa morska nr 1 zostaławydrukowana w Zakładach GraficznychKoziańskich w Warszawie.Po sąsiedzku, przy ul. Nowowiejskiej, mieściłasię Oficerska Szkoła Inżynierii, kształcąca specjalistówz dziedziny fortyfikacji, dróg i mostów, budownictwawodnego, łączności i elektrotechniki.Tuż za nią, na Polach Mokotowskich, znajdowałasię już brama lotniska warszawskiego, na któregoterenie miała siedzibę od 1919 roku GłównaWojskowa Stacja Meteorologiczna. W pobliskichkamienicach zamieszkiwała elita naukowa i urzędniczaWarszawy, w tym oficerowie marynarki.Wydaje się, że admiralicja w pewnym sensie miałaswój interes w utrzymywaniu swej siedziby.Znajdowała się nieopodal władz wojskowych i rządowych.Zwiększało to jej dyspozycyjność w chwilachkoniecznych do zadbania o potrzeby marynarki.Jednocześnie nie raziła swą skromną siedzibą,wzbudzając sympatię sąsiadów. Admirałowie bywalisystematycznie uczestnikami nie tylko uroczystościpaństwowych i wizyt gości zagranicznych, aleprzede wszystkim gośćmi warszawskich, modnychi licznych, wystaw przemysłu i sztuki. Powszechnośći entuzjazm obchodów Święta Morza z początku lattrzydziestych są na to wystarczającym dowodem.W siedzibie przy Chałubińskiego miały miejscerównież wydarzenia ważne nie tylko dla samej marynarki,ale też dla naszego kraju jako państwa morskiego.Wiązało się to z usytuowaniem BiuraHydrograficznego Marynarki Wojennej. Opróczwspomnianych map morskich redagowano tu„Wiadomości Żeglarskie” i inne pomoce nawigacyjne.Tutaj dokonano ostatecznej redakcji pierwszejpolskojęzycznej locji z 1933 roku 4 . Tu, wspólniez Departamentem Morskim Ministerstwa Przemysłui Handlu, prowadzono analizy dotyczące zasięgu polskiegomorza terytorialnego i konsekwencji prawnychz tego płynących, zakończone wydaniem rozporządzeniaprezydenta Rzeczypospolitej w 1932roku o granicy morskiej państwa.Współpraca naukowa BHMW z PolitechnikąWarszawską zaowocowała nie tylko ustaleniem pełnegoopisu w języku polskim odwzorowaniaMercatora 5 , ale ukształtowała kanon współczesnejterminologii morskiej. Miało to kapitalne znaczeniedla podniesienia poziomu nauczania w szkołachmorskich.Nowa lokalizacjaKonieczność budowy nowego gmachu zostałaprzedstawiona przez szefa Kierownictwa MarynarkiWojennej, kontradmirała Jerzego Świrskiego.<strong>Ministerstwo</strong> uznało potrzeby, które określonow decyzji z 12 stycznia 1933 roku. W porozumieniuz Departamentem Budownictwa MSWojsk.ustalono, że nowa siedziba powstanie u zbiegu ulicyWawelskiej oraz alei Żwirki i Wigury. Rok 1935był ostatnim, w którym KMW urzędowało w starymmiejscu. Przypomnijmy kilka istotnych faktówz tego okresu.29 marca 1935 roku podpisano umowę na dwakontrtorpedowce: „Błyskawicę” i „Grom”. Była tozapowiedź dalszej rozbudowy floty, kontynuowanejz wyjątkową intensywnością w 1936 roku, kiedyKMW urzędowało już w nowej siedzibie.10 kwietnia w Modlinie nastąpiło wodowanie drugiegojuż polskiego trałowca – ORP „Czajka”.4 Locja wybrzeża polskiego i Wolnego Miasta Gdańska.BHMW, 1933.5 J. Woźnicki: O loksodromie i budowie siatki kartograficznejdla map morskich. „Wiadomości Służby Geograficznej”1937 zeszyt 3 i 4.przegląd morski 117


NR 02/2013historia morskaPotwierdzało to zdolność polskiego przemysłustoczniowego do realizacji własnych konstrukcji. Naprzełomie czerwca i lipca ORP „Burza” i ORP„Wicher” odbyły propagandowy rejs po Bałtyku;wizytowały między innymi Niemcy i Estonię. Najesieni, w obecności kontradmirała Józefa Unruga,podniesiono banderę na kolejnym trałowcu – ORP„Mewa”, wybudowanym tym razem w stocznigdyńskiej. Mniej więcej w tym samym czasie KMWprzeniosło się do nowego gmachu. Przeprowadzkazamknęła okres budowy podstaw floty wojennej.Pomyślna kontynuacja rozbudowy marynarki zostałaprzerwana wybuchem wojny.Dzieje zapomnieniaOd roku 1936 dzieje budynku, w którym urzędowaływładze Marynarki Wojennej, ulegają systematycznemuzapomnieniu. Wiemy tylko, że budynekprzy ulicy Tytusa Chałubińskiego 3 znajdował sięu wylotu ulicy Hożej. Nie dysponujemy fotografiąjego frontonu. U podstawy braku źródeł ikonograficznychnie leżą zniszczenia drugiej wojny światowej,lecz wyjątkowość atmosfery końca lat trzydziestych,związana ze zbliżającą się wojną, oraz lat powojennych.Oba okresy cechowały drastyczne przepisydotyczące fotografowania obiektów wojskowych,co doprowadziło do braku dokumentacji.Innym, dramatycznym czynnikiem zapomnieniabyło przejęcie całego kompleksu wojskowego odulic Koszykowej do ulicy Oczki przez InformacjęWojskową (Główny Zarząd Informacji – GZI) orazSąd Wojskowy w Warszawie po roku 1945. GZIzajmowało budynek przedwojennego KorpusuOchrony Pogranicza wybudowany w latach trzydziestych,o adresie identycznym z siedzibą KMW– Chałubińskiego 3. Porosyjski koszarowiec przyKoszykowej wykorzystywał Rejonowy SądWojskowy. Znajdujący się między nimi były budynekKMW, spalony po powstaniu warszawskim,z nowym dachem, prawdopodobnie wykorzystywanojako wartownię Informacji Wojskowej. Cały kompleks,częściowo otoczony murem, stanowił tajemniczei mało znane miejsce na mapie Warszawy.Październik 1956 roku przyniósł zmianę politykiwewnętrznej, połączoną z liberalizacją systemupolitycznego. Z więzienia wyszedł między innymiMarian Spychalski, były wiceminister obrony narodowej,inżynier architekt, absolwent PolitechnikiWarszawskiej z roku 1931. W 1956 roku został szefemGłównego Zarządu Politycznego WP.Doświadczenia związane z przetrzymywaniemi przesłuchiwaniem w kompleksie zajmowanymprzez GZI przy Chałubińskiego powodują, że powstajepomysł przekształcenia całego kompleksunie tylko w sferze organizacyjnej, ale również architektonicznej.Na początku 1957 roku w miejsce GłównegoZarządu Informacji powstaje Wojskowa SłużbaWewnętrzna. Przejmuje ona kompleks przyChałubińskiego. Jednocześnie z myślą o nowej służbiepowstaje projekt biurowca znanych architektówwarszawskich Marka Leykama i JerzegoHryniewieckiego, który przesądza istnienie dawnegobudynku KMW. Pod koniec lat pięćdziesiątychbudynek zostaje wyburzony, a na początku lat sześćdziesiątychnowy biurowiec dla WSW ukończony.Zła sława tego miejsca kończy się dopiero w latachdziewięćdziesiątych XX wieku. W ciągle nowocześniewyglądającym obiekcie swą siedzibę ma obecnieWojskowa Agencja Mieszkaniowa (WAM).Dawna siedziba KMW mieściła się w miejscu, gdziedziś znajduje się wejście do agencji.Należy dobitnie podkreślić, że budynekKierownictwa Marynarki Wojennej, w którym przezpiętnaście lat ono urzędowało, nie istniejew pamięci zbiorowej warszawiaków i marynarzy.Spowodowały to zakazy fotografowania, zła sławaotoczenia, zmiany architektoniczne i nieliczne, skąpewspomnienia oficerów marynarki z okresu przedwojennego.W Warszawie obecnie możemy zobaczyćgmach z 1935 roku, znajdujący się w alei Żwirkii Wigury pod numerem 105 (dawniej Wawelska 7),w którym KMW mieściło się niespełna cztery lata.Przy dawnym wejściu umieszczono tam niedużą kotwicę,wciśniętą w załom portalu. Najwyższy czaswydobyć ją i ustawić w miejscu eksponowanym,przy ulicy Chałubińskiego, tam gdzie powstawałaPolska Marynarka Wojenna.•Autor jest absolwentem Wydziału Geodezji i KartografiiPolitechniki Warszawskiej. Do 2012 roku był głównymspecjalistą w Oddziale Geodezji i Kartografii ZarząduAnaliz Wywiadowczych i Rozpoznawczych– P2 Sztabu Generalnego WP.118przegląd morski


Recenzje i omówieniadr hab. prof.Maciej FranzUniwersytet im. A. MickiewiczaLotniczy PuckNawet jeśli dziś w Pucku nie stacjonuje żaden samolotczy wodnosamolot, to już na zawsze historia tego miastabędzie związana z hydroplanami.Początki lotnictwa morskiego w baziepuckiej łączą się z państwem niemieckim.To właśnie w wyniku decyzjikaiserowskich Niemiec podjętobudowę w tym miejscu bazy lotnictwa morskiego.Pojawiły się pierwsze budynki, pierwszemaszyny latające. Nie był to czas łatwy dla lotnictwa,stawiało ono swoje pierwsze kroki, a jużza moment zostało wysłane na wojnę. DlaII Rzeszy, prowadzącej wojnę na wschodzie, bazaw Pucku miała istotne znaczenie. KlęskaNiemiec i zarazem decyzje konferencji wersalskiejspowodowały, że trafiła ona w ręce odradzającegosię państwa polskiego.Utworzony tu Morski Dywizjon Lotniczy miałnie tylko być reprezentacją polskich skrzydeł nadBałtykiem, lecz także bronić polskich praw doWybrzeża, do samodzielności morskiej. Trawionytymi samymi problemami co reszta lotnictwaDrugiej Rzeczypospolitej, do wybuchu wojny wewrześniu 1939 roku nie był należycie przygotowany.Pierwszy nowoczesny wodnosamolot torpedowo-bombowyCant przybył tuż przed wybuchemwojny i bez uzbrojenia. Jego los stał siędoskonałą metaforą losu całego dywizjonu.Czas wojny, to okres, gdy baza pucka straciłana znaczeniu. Dopiero w 1945 roku, można byłopomyśleć o przywróceniu jej dawnej świetności.Czas się jednak zmieniał, a wodnosamoloty stałysię anachronizmem na niebie. Baza w Pucku stałasię historią, piękną, ale zamkniętą.O autorachPraca Lotniczy Puck 1911–1950. Historia.Sprzęt latający. Godło i barwa 1 jest dziełemtrzech autorów, których nazwiska są doskonaleznane w polskiej historiografii wojskowej.Andrzej Olejko to od lat najważniejszy badaczdziejów polskiego lotnictwa morskiego. Jego kolejneprace nie tylko cechuje ogromna rzetelność badawcza,doskonała baza źródłowa, ale dążenie dowykorzystania najnowszych opracowań tematu.Mariusz Konarski przez lata był związanyz „Przeglądem Morskim”, przyczyniając się dotego, by był on reprezentatywnym głosemw sprawach Polski na morzu.A. Olejko, J. Wróbel, M. Konarski: Lotniczy Puck 1911-1950.Historia. Sprzęt latający. Godło i barwa. Rzeszów 2012,str. 332.przegląd morski 119


NR 02/2013Recenzje i omówieniaNikt kto zajmuje się historią wojskowości,w tym wojen morskich i działań lotniczych, niemógł nie napotkać na Jarosława Wróbla. Jegowspaniałe rysunki zdobią okładki wielu książek.Trudno byłoby uznać, że ktokolwiek może wiedziećo barwie w polskim lotnictwie morskim więcejod niego. Przeglądając półki z najnowszymiopracowaniami z dziedziny historii wojskowościtrudno nie odnaleźć kolejnych pozycji zdobionychjego ikonografiami. Zapowiada to ucztę dla oczu,także i w tej pozycji.O książceLotniczy Puck... jest próbą ukazania historiilotnictwa morskiego na ziemi puckiej. Kolejnerozdziały tworzą bowiem jej obraz w baziew Pucku, o czym świadczą ich tytuły:Kaiserowskie korzenie lotnictwa w Pucku (1911–1920), Puck bazą polskiego lotnictwa morskiego(1920–1939), Puckie lotnisko w okresie powojennym,Godło i barwa w polskim lotnictwiemorskim (1920–1939), Wodnosamoloty pływakowei samoloty lądowe konstrukcji niemieckiejw polskim lotnictwie morskim, Wodnosamoloty– łodzie latające – konstrukcji włoskiej, francuskieji szwedzkiej w polskim lotnictwie morskim,Wodnosamoloty pływakowe i samoloty lądowekonstrukcji polskiej w polskim lotnictwie morskim,Wodnosamoloty pływakowe, łodzie latającei samoloty lądowe polskiego lotnictwa morskiegokońca lat 30, Uniformy i odznaki polskiegolotnictwa morskiego, Przegląd sprzętu latającegopolskiego lotnictwa morskiego w Puckuw latach 1920–1951 i Wodnosamoloty i łodzielatające, Samoloty lądowe.Autorzy wychodzą od decyzji o założeniu niemieckiejbazy lotnictwa morskiego nad wodamiZatoki Gdańskiej. Pokazują, jak ważne w przyszłościokazały się te korzenie. To właśnie tutajzałożono pierwszą polską stację lotnictwa morskiego,potem ją rozwijano, by powołać dywizjonlotnictwa morskiego. Dzieje polskiego lotnictwamorskiego to dość charakterystyczna dla losówPolski międzywojennej opowieść. Najpierw powolnyrozwój. Później coraz nowocześniejsze konstrukcjewprowadzane do służby, tak że w pewnymmomencie można było je uznać nawet za nowoczesne…i w końcu dramatyczne załamaniepod koniec lat trzydziestych, którego nie udało sięjuż przełamać przed wybuchem nowej wojny światowejzakupami z zagranicy nowoczesnych wodnosamolotów.120przegląd morski


Recenzje i omówieniaOkres wojny nie miał dla bazy puckiej większegoznaczenia, więc autorzy, oprócz jednego akapitu,pominęli ten czas, powracając nad wodyZatoki Gdańskiej już po zakończeniu działań wojennych.Początki powojennego polskiego lotnictwamorskiego są związane z 1945 rokiem i decyzjąo utworzeniu pierwszego klucza lotniczego.Trudno polikarpowy (Po-2) traktować jako poważnei groźne samoloty w latach czterdziestych,ale to właśnie one przywróciły charakterystycznebiało-czerwone szachownice nad głowami mieszkańcówziemi puckiej. Niestety, pojawienie się samolotówodrzutowych, zmiany w koncepcji wykorzystanialotnictwa nad morzami, przyczyniłysię do decyzji o likwidacji bazy puckiej w roku1950. Pewna historia została zamknięta. Dziękiomawianej pracy nigdy nie zaginie.Druga zasadnicza część opracowania dotyczyszeroko rozumianego godła i barwy w polskimlotnictwie morskim. Co prawda już pierwsza jegoczęść jest bogato ilustrowana, ale dopiero terazwidać, jak wielkie znaczenie dla powstaniai jakości omawianej książki ma postać JarosławaWróbla. Jego kolejne rysunki to prawdziwe arcydzieła.Wodnosamoloty z przeszłości prawieożywają. Dla każdego miłośnika lotnictwa czymarynarki wojennej będzie to prawdziwa uczta.Autorzy omawiają każdą konstrukcję, jaka sięznalazła w wyposażeniu naszego lotnictwa morskiego,wskazują na sposoby jej malowania,wszelkie oznaczenie, symbole, charakterystyczneelementy graficzne. Pod tym względem jestto praca unikatowa, nie było bowiem dotąd takdokładnego opracowania.Kilka stron zostało poświęconych kwestiomumundurowania personelu lotniczego. Nie tylkoodnajdujemy jego opisy, po raz kolejny ilustrowanedoskonałymi zdjęciami, ale także rysunkiJ. Wróbla, co nadaje tym ostatnim stronom ponowniecharakter szczególny.Pracę uzupełniają aneksy zawierające przeglądsprzętu latającego Polskiego Lotnictwa Morskiegoz lat 1921–1951, doskonale opracowane, przynoszągarść informacji technicznych, konstrukcyjnych,a nawet producenckich. Zwieńczeniemksiążki jest bogata bibliografia, zawierająca zarównoinformacje o źródłach archiwalnych, jaktakże relacjach znajdujących się w zbiorach prywatnychautorów.Książka powinna trafić do zbiorów wszystkichosób zainteresowanych tą tematyką, ale takżetych, którzy dotąd historią lotnictwa się nie interesowali.Zaczynać poznawanie losów polskiegolotnictwa morskiego od tej pozycji, to wielkaprzyjemność.Całość jest wydana na doskonałym, kredowympapierze, świetnie zszyta i obłożona twardymiPróba syntezyOpracowanie jest próbą ukazania całości historii lotnictwamorskiego na ziemi puckiej, od kaiserowskiej bazylotnictwa morskiego przez bazę Morskiego DywizjonuLotniczego, jedynej morskiej jednostki lotniczej w międzywojennejPolsce, po początki powojennego odrodzeniamorskich skrzydeł i przekazania bazy w ręcecywilne.okładkami. Tu niestety dochodzimy do jedynejwykrytej przeze mnie wady… ceny. Jest ona wysoka,daleka od możliwości zwłaszcza młodegoodbiorcy sztuki historycznej. Mam nadzieję, żenie będzie przeszkodą w zakupie książki, bo jestona warta tych pieniędzy. Warta także czasu, którytrzeba poświęcić na zapoznanie się z jej treściami.•Autor ukończył Uniwersytet im. Adama Mickiewiczaw Poznaniu, tam też obronił doktorat i habilitację.Od lat pracuje na swojej uczelni macierzysteji w Akademii Marynarki Wojennej w Gdyni.Członek Stowarzyszenia Historyków Wojskowościi Polskiego Towarzystwo Historycznego.przegląd morski 121


Przegląd Morski (The Navy Review)Dear Readers,the opening article this month is on how politicians would be interested in seamatters throughout the years. As Polish history indicates, our country has notbeen aware that it is the sea that gives a state its prestige, wealth and politicalindependence. It is probably for that reason that the Polish Navy is still notsufficiently appreciated.The next article discusses naval intervention of several western states duringthe civil war in Libya in 2011. The author describes phases of OperationUnified Protector, focusing on operations conducted under auspices of UNSecurity Council and NATO. He presents the efforts of specific fleetsparticipating in military activities as well as blocking Libyan ports. Heconcludes that this type of conflict is a perfect occasion to test both, use-offorcetactics and intelligence and armament systems.There is also an article on diplomatic efforts on how to divide the Black Sea Fleet of the former Soviet Unionbetween Ukraine and the Russian Federation. There are a number of diplomatic agreements between stateswhich has led to existing situation. At present, the agreement on the Black Sea Fleet of the Russian Federationdeployment is in force until 2042.Another author develops a thesis that a “cold war” is being conducted at the seas of Eastern Asia. In hisopinion, North Korea and China want to play a decisive role on the waters of Indian Ocean, and only thealliance of Japan, South Korea and Australia with the United States can help to maintain present status quo.The following material is about a bad condition of Pakistani fleet. The writer’s analysis indicates that itssubmarines are the fleet’s most valuable element. He further makes an assessment of other units in the fleet,their armament and capabilities, which are to increase combat capability of Pakistani naval forces.A concept of a new ship for Deutsche Marine is a subject for another article. The ship is to operate far awayfrom its country, and be of a modular design dedicated for anticipated tasks. The ship is planned to be a stableand flexible warfare means, capable of conducting a wide array of tasks.Last but not least, there is an article on unmanned surface units of Harbour class and their capabilities. It isanticipated that these high-speed, highly maneuverable and armed units will constitute the fleet avant-gardeduring conflicts on coastal waters.Tłumaczenie: Anita KwaterowskaWarunki zamieszczania pracMateriały (w wersji elektronicznej) do „Przeglądu Morskiego” prosimy przesyłać na adres: Wojskowy Instytut Wydawniczy, AlejeJerozolimskie 97, 00-909 Warszawa lub przeglad-sz@zbrojni.pl. Opracowanie musi być podpisane imieniem i nazwiskiemz podaniem stopnia wojskowego i tytułu naukowego. Należy również podać numery: NIP, PESEL, dowodu osobistego oraz kontabankowego, a także dokładny adres służbowy, prywatny i urzędu skarbowego oraz numer telefonu, datę i miejsce urodzenia, jakrównież imiona rodziców. Ponadto należy dołączyć zdjęcie z aktualnym stopniem wojskowym. W przypadku braku wymaganychdanych nie będziemy mogli opublikować danego materiału. Instytut przyjmuje materiały opracowane w formie artykułów. Ichobjętość powinna wynosić ok. 13 tys. znaków (co odpowiada 4 stronom kwartalnika). Rysunki i szkice należy przygotować zgodniez wymaganiami poligrafii (najlepiej w programie Ilustrator lub Corel), zdjęcia w formacie tiff lub jpeg – rozdzielczość 300 dpi.Należy podać źródła, z których autor korzystał przy opracowywaniu materiału. Niezamówionych artykułów Instytut nie zwraca.Zastrzega sobie przy tym prawo do dokonywania poprawek stylistycznych oraz skracania i uzupełniania artykułów bez naruszaniamyśli autora. Autorzy opublikowanych prac otrzymają honoraria według obowiązujących stawek. Oryginalne rysunki i zdjęciazakwalifikowane do druku honoruje się oddzielnie.122przegląd morski

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!