10.07.2015 Views

Fronda21-22

Fronda21-22

Fronda21-22

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

niunkturze dla lenistwa umysłowego, stwarzali coś, co ja zaliczam do „socjalistycznegofolkloru", sztuki stłamszonej, zakompleksionej, chorej, niewydarzonejartystycznie, okaleczonej duchowo. Rzecz nie polega na braku talentówczy pracowitości. Było to bezwolne, nieświadome czasem uleganiesocjalistycznej indoktrynacji i osobliwej koniunkturze psychicznej, jakąstwarzał system. To nazywam „sztuką związkową": kilkanaście tysięcy „magistrówsztuki" pod ochroną i czapą polityczną ZPAP. To istniało i niestetytrwa dalej tylko w krajach soc-obozu. Jak doniosłą rolę dla tej „koniunktury"odegrali krytycy, widać po ich haniebnym milczeniu.Ja widzę, że nasi zwiastunowie intelektualni postmodernizmustosują też coś na wzór „grubej kreski", przeskakującnad rzeczywistością minioną, wstydliwą dla wielu,aby wkroczyć na europejskie salony z duchem czasu, z odświętniepomalowanym obliczem. Ta rzeczywistośćskwierczy nie tylko w mojej duszy. Wymaga ona rzeczywistegorozpoznania, co chore, ujawnienia i oczyszczenia.Nie piszę przecież wypracowania, ażeby się przypodobać„autorytetom", piszę dla nauki.Oskarżanie artystów, zwłaszcza współczesnych,o wszystko co najgorsze w człowieku - próżność, egoizm,chciwość, sprzedajność i inne zwyrodnienia - trafia na podatnygrunt w każdej społeczności, celują w tym schlebiającymotłochowi politycy. Tym sposobem ludzie o nieczystych sumieniachsami pozbywają się kompleksów. Na takiej fali w stosunku do artystów polskichz kręgu awangardy rzeczywistej (to znaczy nie okazjonalnej czy nomenklaturowej)końca lat 60-tych i 70-tych, nastąpiło porozumienie wrogościśrodowisk powiązanych z establishmentem socjalistycznym i elitkulturalnych zbliżonych do opozycji. Mało tego, publiczne manifestowanieignorancji w dziedzinie sztuki współczesnej jest uznawane za rzecz chwalebną!Dlaczego wciąż wracam do tamtych lat? Do tamtych spraw? Bo to byłynajlepsze lata mojego życia! Lata mojego akme. Nie wstydzę się przyznać, żemożna było zrobić więcej, dużo więcej, w innej rzeczywistości. To nam zabrano.I jeszcze jedna refleksja. Artyści tamtych lat żyli w większej zgodzie,nawet przyjaźni, mimo różnic, kłótni i sporów. Byliśmy bardziej po stroniesztuki, po drugiej stronie było wszystko inne... Dlatego też śmiem mówić3<strong>22</strong>FRONDA 21/<strong>22</strong>

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!