10.07.2015 Views

Fronda21-22

Fronda21-22

Fronda21-22

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

często wyjeżdżał poza miasto. Wyruszał rano i jeździł po dwieście, trzysta kilometrówpoza Warszawę, po czym wracał. Czego tam szukał?* * *- Nie zawieram pozornych przymierzy - mówił w czasie jednej z ostatnichnaszych rozmów. - Nie udaję. Będę świadczył przeciw temu porządkowido końca, jak długo mi starczy sił. Będę oskarżycielem na sądzie. Rozumiesz?Nie dam się zepchnąć do roli podsądnego. Nie. Tym razem to jaosądzę Sędziego. To ja skażę Go na śmierć, na ból i samotność. Kiedy nadejdziedzień sądu i aniołowie zechcą zaciągnąć mnie przed trybunał, przedstawięmoje zarzuty i skażę Go. Jeśli mnie nie zniszczy całkiem, to będę wiecznymwyrzutem Jego sumienia - roześmiał się okropnie. - Masz tu przed sobąkogoś, kto postanowił być bożym wyrzutem sumienia. Rozumiesz? ZamknęBoga w piekle - zaczął się nagle strasznie śmiać, nie mógł się powstrzymać,łzy leciały mu z oczu, schwycił się za brzuch, drżał i podskakiwał.* * *Pustka świata, gdy porzuciła mnie Marta. Gdzie podziała się moja odwagai pewność? To straszne, jak mało o sobie wiemy. Jesteśmy pewni swojejwoli. Wydaje się nam, że jesteśmy w stanie doskonale przewidzieć własne reakcjei spokojnie możemy oczekiwać choćby upadku świata. Niech jednak to,co straszne, nastąpi - i okazujemy się słabeuszami. W myślach rozstałem sięz Martą już dawno. Powiedziałem sobie: niech będzie jak chcesz. Nie mogęopuścić przyjaciela. Widać jest to ofiara, której żąda Bóg. I co z tego? Byłemsam w domu i czułem się jakby ogłuszony. A więc to tak? Zostawiłaś mnie?Po tylu latach? Tak po prostu? Krążyłem bez celu po pokojach i przyglądałemsię z coraz większym niepokojem telefonowi. Nie, to na pewno blaga. Chceszmnie wypróbować - mówiłem do nieobecnej Marty. Czekasz, aż się złamię.Aż zacznę do ciebie wydzwaniać, prosić o przebaczenie. Niedoczekanie twoje.Tomasz miał rację. To wszystko nie ma znaczenia. Jesteś, byłaś jakimś ciałem,które mi służyło. Poszłaś, twoja sprawa. Nic mi do tego. Tak, teraz jestemwolny, tak wolny nie byłem od lat. Próbowałem wprowadzić się w staneuforii. Rzuciłem się nawet na kolana i starałem się modlić. Nic z tego nie3|0 FRONDA 21/<strong>22</strong>

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!