10.07.2015 Views

Fronda21-22

Fronda21-22

Fronda21-22

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

ozmowie, zdało mi się, że znalazłem się pośrodku wielkiego, zielonego lasu,który porastały rozłożyste dęby. Szedłem przed siebie w absolutnej ciszy.W tym osobliwym lesie nawet trawa przestała szeleścić. Kroczyłem otwartąaleją, a z dala, wśród drzew, połyskiwało światło. Im dalej szedłem, tym wyraźniejwidziałem, że zaczyna się ono rozszczepiać na tysiące ogników, otaczającychźródełko, z którego tryskała kryształowo czysta woda. Gdy tam doszedłem,zdumiałem się, że nigdzie nie czuję swądu przypalanych knotówani zapachu wosku. I wtedy w dali pojawił się przede mną świetlisty młodzieniec.Przyjaźnie pokiwał głową, a następnie przywołał mnie do siebie.Nie czułem strachu. Ba, w ogóle nic nie czułem. Było mi radośnie, lekko i cokrok wzbijałem się w przestworza. Nawet nie wiem kiedy się przed nim znalazłem.Odległość to się ściągała, to rozciągała, jak chciałem. Nagle w jegoręku znalazła się księga.- Masz i jedz - powiedział do mnie. Wbiłem w nią zęby, ale zamiast twardego,suchego, jałowego oporu papieru poczułem miękki, gorzki smak.Młodzieniec poprowadził mnie i ruszyliśmy ku polu tysięcy świec. Terazdopiero dostrzegłem, że przy każdej stoi anioł i pilnuje płomienia.- Postawiono je tu w dniu chrztu tych ludzi - powiedział do mnie młodzieniec.A potem usłyszałem głos wołający: Biada ludziom, których płomieńgaśnie, gdy przechodzi Pan Zastępów. Biada nieodpornym na wiatr.I choć nic się z pozoru nie zmieniło, lecz oto niektóre świece, jakby podwpływem wichury, zgasły, drugie drżały niepewnie, trzecie zaś dawały światłojasne, mocne, nieporuszone.- Pomóż mu - młodzieniec wskazał w bok, na świecę, której płomień migotałcoraz słabiej. Podbiegłem do niej i otoczyłem płomień obiema dłońmi.Czułem straszliwy żar, narastający, kłujący. Obudziłem się zlany potem.»fJ4 FRONDA 21/<strong>22</strong>

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!