10.07.2015 Views

Fronda21-22

Fronda21-22

Fronda21-22

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

- układa! Król w myślach wersy pieśni, którą mógłby zaśpiewaćo tej pięknej istocie, gdyby tylko miał w rękachswoją harfę.- Zbliż się, Szunemitko, stań tu, przy moim łóżku.Dziewczyna posłusznie wykonała polecenie. Teraz dopieromógł się Dawid przyjrzeć dokładnie jej niesamowitejpiękności. Rację mieli słudzy mówiąc, że przewyższa urodą wszystkie dziewiceIzraela, jakie Król w swoim długim życiu widział. Dziewczyna uśmiechnęłasię speszona, jakby wyczuła o czym pomyślał jej Władca. „Zęby twojejak stado owiec wychodzących z kąpieli, każda z nich ma bliźniaczą i nie brakżadnej." Jej ciało lśniło, nasmarowane przez sługi wonnymi olejkami, poczułteż Dawid swój ulubiony, delikatny zapach cynamonu. Nagle Król spostrzegł,że wszechogarniające zimno ustępuje przed przeszywającym go, ażdo koniuszków stóp, gorącym dreszczem podniecenia. Wyciągnął rękęi opuszkami palców dotknął jej szyi. „Szyja twa jak wieża z kości słoniowej."Powoli przesuwał dłoń w dół, a gdy była już na wysokości obojczyka, poczuł,że dziewczyna drży. Palce Króla nie zaprzestały jednak swojej wędrówki. SutekSzunemitki lekko ugiął się pod ich czułym naciskiem, był twardy i nabrzmiały.Podczas gdy jego dłoń przesuwała się niżej, powierzchnia skórypod opuszkami palców zmieniała się. Od gładkości aksamitu jej piersi, poprzezpofałdowania żeber i chropowatą gęsią skórkę brzucha, aż do szorstkiejgęstwiny jej łonowych włosów. „Linia twych bioder jak kolia, dzieło rąkmistrza. Brzuch twój jak stos pszenicznego ziarna okolony wiankiem lilii.Łono twe, czasza okrągła: niechaj nie zabraknie w nim wina korzennego!"Dziewczyna pochylała się nad Królem, aż w końcu jej usta zetknęły sięz jego ustami. „Miodem najświeższym ociekają wargi twe, oblubienico, miódi mleko pod twoim językiem." Nie przerywając pocałunku, miękko, położyłasię na nim. „Smakujesz prawie tak jak Batszeba, gdy ją pierwszy raz miałem,ale za to jesteś piękniejsza od niej."„Uriasz!" - to imię pojawiło się w jego głowie prawie natychmiast potym, jak pomyślał o kąpiącej się w królewskim pałacu Batszebie. Zobaczyłgo. Stał na krawędzi łóżka. Miał krtań przeszytą na wylot strzałą Amonity.Patrzył na niego oczami pełnymi smutku. „Dlaczego on ciągle przychodzi,ilekroć jakaś kobieta kładzie się przy moim boku? Już nie mogę! Przestańmnie dręczyć! Odejdź!"ZIMA-2000 23

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!