10.07.2015 Views

Fronda21-22

Fronda21-22

Fronda21-22

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Czy ksiądz dostrzega problem niebezpieczeństwa zbytniego dostosowywaniasię Kościoła do świata, który spędza sen z powiek niejednemu katolickiemukonserwatyście?Oczywiście, że taki problem jest realny, jest takie niebezpieczeństwo, ale onozawsze było obecne w historii Kościoła. Jednak Kościół nie jest sektą i nie możeseparować się od kultury, w której wzrasta, Kościół zawsze rozumiał, że jegomisja realizuje się w kulturze i służy zmienianiu kultury. To dotyczy polityki,ekonomii, sztuki, życia publicznego i intelektualnego. Taka jest przecieżpostawa katolicyzmu tradycyjnego. Jeśli ktoś się uważa za tradycjonalistę, topowinien to rozumieć. Naturalnie, nie zawsze ów wpływ na kulturę jest dla Kościołamożliwy; na przykład Kościół polski w czasach reżimu komunistycznegomiał utrudniony wpływ na kulturę i życie publiczne, nie mógł realizować w pełniswej misji ewangelizacyjnej. Jednak w innych okolicznościach musi brać odpowiedzialnośćza ewangelizację kultury. Rzeczywiście, zdarzało się, że zamiastsamemu wpływać na otoczenie, Kościół dostosowywał się do świeckiej kulturyswoich czasów. Przystosowywał się do warunków, często niezgodnych z duchemEwangelii, zamiast samemu je kształtować. Jest takie zagrożenie, ale tomoże zdarzyć się w każdym momencie historycznym i w czasie każdego pontyfikatu.Uważam, że ten papież jest jednocześnie i otwarty, i ostrożny. Otwartyw sensie szukania każdej możliwości, aby głosić światu Ewangelię, aby prowadzićdialog ze światem ekonomii, kultury, polityki, sztuki. Dzieje się to zawszew granicach wyznaczonych przez żywą tradycję. Ostatnio ta żywa tradycja najpełnieji najbardziej autorytatywnie wyraziła się w dokumentach II Soboru Watykańskiego.O papieżu mówimy właśnie jako o człowieku Soboru. Wydaje misię, że ci krytycy tego pontyfikatu, którzy mają za złe papieżowi utrzymywanieintensywnego dialogu ze światem, są po prostu nieprzychylni Soborowi. Jeślinaciśnie się na nich mocniej, to okaże się, że tym, co ich naprawdę denerwuje,jest nauka soborowa, a nie papież: uważają oni, że przynajmniej niektóre z postanowieńsoborowych były błędem. Nie powiedzą tego jednak otwarcie, gdyżstałoby to w sprzeczności z tradycyjnym stanowiskiem o nieomylności ustaleńsoborowych, wynikającej z asysty Ducha Świętego.Dla wielu konserwatystów Kościół to swoiste okopy Świętej Trójcy, odkądinne instytucje współczesnej cywilizacji znalazły się w kryzysie.ZIMA-2000175

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!