c z y t a j b u r z b u d u j
c z y t a j b u r z b u d u j c z y t a j b u r z b u d u j
Wakacje œwiat³aW pi¹tek i œwi¹tek gnaprzez smród spalin, na deszczu, w œnieguby sprawdzaæ drogê przed samochodamiktóre s¹ coraz szybszeŒlêczy do rana nad robot¹a czego to siê ono nie napatrzyw tych nowoczesnych ksi¹¿kachW ogóle musi wiêcej widzieæ, bo co kiedyœcz³owiek robi³ po ciemku, wyczynia dziœ za dniaJakby to wszystko by³o ma³ojeszcze rosn¹ wobec œwiat³a wymaganiaCo rusz jakiœ bezduszny cwaniakzmusza je do zachowañprzeciwnych naturzeKto œmia³ zniewoliæ œwiat³okto sku³ promienie w pêczkii zmieni³ w k³y ¿ar³ocznej bestiiryj¹cej teraz metalKto je zamyka jak szczura w labirynciew cieniutkiej rurce, ka¿¹c pêdziæze zwyk³¹ sw¹ prêdkoœci¹po liniach tak boleœnie krzywychBy³o niepokalane, lecz zbezczeœci³je wynalazek cichych strzelb42
Gdy œwiat³o w kinie pokazuje filmyprzynajmniej ono pierwsze je ogl¹daA w tych czytnikach ono nic nie widziNawet ma gorzej ni¿ ten kelner roznosz¹cy pyszne daniaktórym siê nawet nie ma czasu przyjrzeæJak ten Kopciuszek przesypuje piasek cyfri choæ to tylko zera i jedynki, ka¿deziarnko jest inne, nie wolno ich pomyliæa w przesypanej górce ka¿de z nichmusi trafiæ w to samo miejsce, co poprzednioŒwiat³u nale¿¹ siê wakacjeMa prawo siê pobujaæna liœciach, w pajêczynachpopluskaæ w falach, poszminkowaæ têcz¹zaiskrzyæ w rosie,przypomnieæ sobie swoj¹ lekkoœæw koñcu dlaczegó¿ to na pla¿ach maj¹ siê rozwalaæ samegrube rybyŒwiat³o ma prawo do czystoœciJeœli siê zbruka w niewolnictwie,ju¿ nie podo³a swemu powo³aniu – abyprzenosiæ pamiêæ o locie nad wodamigdy jako pierwsze zobaczy³o, ¿e ten œwiatjest dobrysierpieñ 2002(Ublik, u Wis³y Sura¿skiej)43
- Page 1: c z y t a j b u r z b u d u j51
- Page 4 and 5: copyright © 2004 by Andrzej D¹br
- Page 6 and 7: ka¿da kropla dojdzie do swego dzia
- Page 8 and 9: IIPary - co nie mniej dziwne - twor
- Page 10 and 11: ChustkaCo stanie siê z chustk¹kt
- Page 12 and 13: œlad zdejmowania i wk³adaniai gdy
- Page 14 and 15: IIW³aœnie: stoi tu, ale jakby tro
- Page 16 and 17: IIBy³o ich najpierw kilkatych, co
- Page 18 and 19: w koñcu jednak zerwie siêdo lotul
- Page 20 and 21: ŒniegICzy ktoœ na zimê czeka? Ta
- Page 22 and 23: IIINie dziœ to jutro, lub kolejny
- Page 24 and 25: IIA zatem rêka ma swój plani prze
- Page 26 and 27: IVWielu mi³osnych spotkañ dokona
- Page 28 and 29: to w³aœnie ma³a rêka du¿¹ wyp
- Page 30 and 31: one byæ mog³y, lecz stanê³o im
- Page 32 and 33: IIza którymœ razemœpi¹cej wodzi
- Page 34 and 35: Wstyd na izbie przyjêæIZ powodu s
- Page 36 and 37: A¿eby siê to na coœ zda³oKa¿dy
- Page 38 and 39: gdyby jêzyka nie dziabnê³o d³ut
- Page 40 and 41: IICzym ró¿ni¹ siê te dwa kolory
- Page 42 and 43: ŒwieczkaIJest jeden sposób, by za
- Page 44 and 45: IIKiedy ju¿ wiemy, jak siê gasi
- Page 48 and 49: Sacra conversazioneIW niebie powinn
- Page 50: IIICicho powinni byæ przybysze, po
- Page 54: printed in poland. papier offset sa
Wakacje œwiat³aW pi¹tek i œwi¹tek gnaprzez smród spalin, na deszczu, w œnieguby sprawdzaæ drogê przed samochodamiktóre s¹ coraz szybszeŒlêczy do rana nad robot¹a czego to siê ono nie napatrzyw tych nowoczesnych ksi¹¿kachW ogóle musi wiêcej widzieæ, bo co kiedyœcz³owiek robi³ po ciemku, wyczynia dziœ za dniaJakby to wszystko by³o ma³ojeszcze rosn¹ wobec œwiat³a wymaganiaCo rusz jakiœ bezduszny cwaniakzmusza je do zachowañprzeciwnych naturzeKto œmia³ zniewoliæ œwiat³okto sku³ promienie w pêczkii zmieni³ w k³y ¿ar³ocznej bestiiryj¹cej teraz metalKto je zamyka jak szczura w labirynciew cieniutkiej rurce, ka¿¹c pêdziæze zwyk³¹ sw¹ prêdkoœci¹po liniach tak boleœnie krzywychBy³o niepokalane, lecz zbezczeœci³je wynalazek cichych strzelb42