09.07.2015 Views

kilwater_3-42014

kilwater_3-42014

kilwater_3-42014

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

KILNajwyższy czas na podsumowanie sezonu 2014. Jak zwykle zasprawą naszych zawodników ze wszystkich czterech dyscyplin– sport motorowodny, skutery wodne, narciarstwo wodnei wakeboard – dużo się wydarzyło. Od maja do jesieni niemalw każdy weekend słychać było o medalach Polaków w imprezachrangi mistrzowskiej. Sami też byliśmy organizatoramikilku mistrzostw świata i Europy. Wiele z tych imprez, jak choćbyMistrzostwa Europy i Afryki w Wakeboardzie za Wyciągiemw Ostródzie, zyskało najwyższe oceny uczestników (sportowcówi kibiców), a także przedstawicieli międzynarodowychfederacji sportowych.Nie samym sportem wyczynowym człowiek żyje, dlatego podczassezonu włączaliśmy się też do akcji, których zadaniem byłapromocja zdrowego stylu życia i rekreacji na świeżym powietrzu.W tym numerze „KILWATERA” przypomnimy niektórez naszych aktywności podczas „Narodowego Dnia Sportu” czy„Festiwalu Sportów Wodnych na Stadionie Narodowym”.Już myślimy o kolejnym sezonie na wodzie, ale do tego, coudało nam się wspólnie osiągnąć w 2014 roku warto wracać!Zapraszam do lektury najnowszego „KILWATERA”.Paweł Szabelewskispis treści2. Henryk Synoracki i Marcin Zieliński – mistrzowie dwóch pokoleń4. Medale MŚ i ME w 2014 roku5. Podium ME Łukasza Ciołka6. Toruń Powraca na motorowodną mapę Polski7. Polskie podium ME w klasie 0-1758. Adrian Maniewski trzeci w Europie w F4S!8. MŚ OSY-400 w cieniu tragedii9. Marcin Szymczyk wicemistrzem świata w GT-3010. Necko Endurance po raz dziesiąty!12. Marcin Zieliński na podium ME F-12513. Złoto Marcina Muchy na zakończenie sezonu w Polsce14. Medaliści motorowodnych MMP w sezonie 201415. „6 hours of Augustow”15. Przyszłość w rękach młodych16. Biało-czerwone Nottingham18. Marcin Zieliński z trofeum APBA18. Bartek Marszałek piąty w GP Chin F1 H2O20. W tym elitarnym gronie nie jesteśmy anonimowi22. Inni w cieniu Blackshadows24. Medaliści MMP Skuterów Wodnych w sezonie 201425. Kacper Kania podbija USA26. Rywale wiedzą, na co stać Polaków!28. Wykaz ośrodków egzaminacyjnych PZMWiNW30. Początek nowej ery silników zaburtowych – 2>432. Debiutant Szczecinek spisał się na medal!34. Freestyle na europejskim poziomie w Ostródzie36. Puchar Polski2014, czyli Margonin po raz trzeci38. Filip Czerniec - polski jedynak na MŚ39. O medale MP za motorówką w Ełku40. Pierwszy raz o medale MP na wyciągu 2.041. Pierwszy sezon z „WakeParkiem Giżycko”– plan zrealizowany w 100 procentach42. Mamy medal ME w Wakeboardzie za Motorówką44. Warto stawiać na Sport45. Slalom na śniegu i wodzie podczas jednych zawodów46. Tak bawiliśmy się podczas Narodowego Dnia Sportu48. Silesia Cup 201448. Mistrzostwa Polski za motorówką w trzech odsłonach50. Skok po srebro ME w kategorii U-21 Kamila Borysewicza50. Mega Skakanie nad Nettą52. Mazuria Cup 201452. Rekordowa obsada MP i PE w Augustowie54. Dwie najważniejsze imprezy sezonu w Schloss-Dankern56. Najlepsi z najlepszych w Chinach57. „Speed on the water” na Stadionie Narodowym60. Frauscher 747 Mirage63. Wszystko o naszej spółce „Speed on the water”Wydawca: Polski Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnegoul. Nowogrodzka 40, 00-691 Warszawawww.motorowodniacy.org / tel. +48 22 617 44 49Redaktor naczelny: Paweł SzabelewskiRedaktor prowadzący: Adrian SkubisKontakt: redakcja@motorowodniacy.orgProjekt graficzny i skład: Paweł OstrowskiZdjęcia na okładce: Artur i Marek PerećRedakcja zastrzega sobie prawo do skracania i redagowania nadesłanych tekstów. Nie zwracamy materiałów niezamówionych.


sport motorowodnyHenryk Synoracki i Marcin Zieliński- mistrzowie dwóch pokoleńRok 1996 – Henryk Synoracki zdobywa swój pierwszy medal mistrzostwEuropy. Nasz zawodnik sięga po srebro w klasie 0-250. W słowackimNamestovie od Polaka minimalnie lepszy jest tylko Włoch DanieleRoda. Co robił wtedy Marcin Zieliński? Miał niespełna 7 lat i zaczynałnaukę w szkole podstawowej. Wówczas obaj panowie nie mogli nawetprzypuszczać, że za kilka lat ich sportowe życie i pasje będą takblisko. Przygotował Adrian Skubis, zdjęcia Artur i Marek Pereć.Pierwsze spotkanieRok 1998 – HenrykSynoracki był już naabsolutnym sportowymTOP-ie. Po wspomnianympierwszy medalumistrzostw Europyw klasie O-250 przyszłysukcesy w mistrzostwachświata. W 1997roku znowu w Namestoviezawarczały silnikiłodzi w klasieO-250 i tym razemSynoracki był już najlepszy,wyprzedzającWłochów Rodę i Rossiego.Rok później do swojej corazbogatszej kolekcji dołożyłdwa srebra – mistrzostwświata i mistrzostwEuropy, także w klasie O-250. DziewięcioletniMarcin Zieliński już wtedy z uwagąśledził poczynania naszych najlepszychmotorowodniaków. W końcu pochodziłz rodziny, w której o tym sporcie rozmawiałosię niemal codziennie. Tata Marcina,Andrzej (nota bene rówieśnik HenrykaSynorackiego, ur.1948) był od lat związanyze środowiskiem, jako zawodnik motorowodny,ratownik, płetwonurek, a późniejtakże, jako trener sekcji motorowodnej LOKSzczecin. Kiedy zapytałem Marcina, czypamięta swoje pierwsze spotkanie z HenrykiemSynorackim, myślałem, że opowie mio zawodach, w których razem startowali.Nie spodziewałem, się, że sięgnie pamięciąaż tak daleko. Marcin rzucił bez zastanowienia– to był 1998 rok. Wtedy pierwszyraz miałem okazję spotkać osobiście PanaHanryka. Pamiętam, że poprosiłem goo autograf. Byłem jeszcze dzieckiem, ale jużw głowie snułem myśli o tym, co będę robił2


sport motorowodnyw przyszłości. Pamiętam sytuacje z czasówszkoły podstawowej… Zamiast skupiaćsię na zajęciach, rysowałem na ostatnichstronach zeszytów unikatowy kształt łodzizbudowanej przez Pana Henia – opowiadaMarcin Zieliński.Z miłości do hydroplanów…Kolejne lata (1999 – 2002) to pasmosportowych sukcesów na arenie międzynarodowejHenryka Synorackiego. Wystarczywspomnieć, że w tym okresie zdobyłnastępnych osiem medali na imprezachrangi mistrzowskiej, a Mazurek Dąbrowskiegorozbrzmiewał za jego sprawą czterokrotniepodczas mistrzostw Europy (1999rok: O-350 i O-250; 2000 rok: O-350;2002 rok: O-125). Pierwszy międzynarodowysukces Henryka Synorackiego w klasieO-125 obserwował Marcin Zieliński jużjako młody zawodnik startujący w mistrzostwachPolski klasy JT-250. - To właśnie PanHenryk zainspirował mnie hydroplanami nazawodach w Trzciance, wygrywając mistrzostwaEuropy O-125. Od tamtego momentunie interesowały mnie żadne inne klasy –wspomina Marcin Zieliński.Od tego wydarzenia minęło przeszło 12lat i jak widać miłość do hydroplanów przetrwałado dziś!Pierwsze wspólne podiumw 2012 rokuRok 2005. Od pierwszego medalu HenrykaSynorackiego na arenie międzynarodowejminęło dziesięć lat. W tym czasie Polakwyrósł na gwiazdę światowego formatu zdobywającaż osiemnaście cennych krążkówMŚ i ME. Dziewiętnastymedal, tym razem brązowy w mistrzostwachświata klasy O-350, nasz utytułowanyzawodnik dołożył rok później. W tymsamym sezonie (2006) po raz pierwszyw sportowej karierze na podium mistrzostwEuropy stanął Marcin Zieliński, zajmująctrzecie miejsce w klasie F-125.Obaj panowie spotykali się coraz częściejna zawodach, rywalizując ramię w ramięo kolejne medale dla naszego kraju. Dohistorii polskiego sportu motorowodnegoprzejdzie rok 2012. Wtedy po raz pierwszyrazem stanęli na podium w mistrzostwachEuropy. 9 września w Boretto (Włochy), poostatnich zawodach Formuły 125, HenrykSynoracki odebrał złoty, a Marcin Zielińskibrązowy medal. Dla Zielińskiego była to całkiemnowa sytuacja, dla Pana Henryka nie.Już wcześniej w zawodach tej rangi dzieliłpodium z Polakiem. Wystarczy wspomnieć1999 i 2000 rok, gdy w mistrzostwachEuropy O-250 po medale sięgał on i BernardMarszałek.Passa trwa2014 rok był trzecim z rzędu sezonemmotorowodnym, w którym bohaterowie tegoartykułu zdobywali medale na tych samychzawodach rangi mistrzostw Europy. W 2013roku polskie podium w F-125 wyglądało taksamo jak przed rokiem – Synoracki kończyłrywalizację ze złotem, a Zieliński z brązem(11.08.2013, Bitterfeld). W tym sezonienie udało się powtórzyć dubletu w F-125(więcej o tej rywalizacji piszemy na stronie12). Udało się za to zdominować mistrzostwaEuropy w klasie O-175. Podczas zawodóww Myśliborzu Synorackizostał mistrzem,a Zieliński wicemistrzem Starego Kontynentu(relacja z tych zawodów na stronie7). Liczymy, że ta passa będzie trwaław kolejnych sezonach. Ktoś zapyta, ile latmoże jeszcze się ścigać Henryk Synoracki?Odpowiedzi udzielił kilka miesięcy temuw wywiadzie dla Polskiej Agencji Prasowejsam zainteresowany. Wtedy mówił jasno,że w tym sporcie wiek zawodnika nieodgrywa większej roli. Liczą się umiejętnościi doświadczenie, zatem ścigać możnasię z powodzeniem nawet do 100 lat! Na toliczymy.Henryk Synoracki- najlepszy z najlepszychW tym sezonie Henryk Synoracki zdobył29 medal imprezy rangi mistrzowskiejw karierze (ME lub MŚ). Zawodnik PoznańskiegoKlubu Morskiego LOK jest absolutnymrekordzistą. W klasyfikacji medalowejwyprzedza o dwa krążki innego znakomitegopolskiego motorowodniaka WaldemaraMarszałka. Na początku swojej wielkiejkariery, mimo zdobytych już tytułów, jestMarcin Zieliński. - Pana Henryka podziwiałemprzede wszystkim za spokój, z jakimpodchodzi do zawodów. Zawsze będzie dlamnie mistrzem, a możliwość rywalizacjiz Nim i dzielenie podium to dla mnie przyjemnośći spełnienie marzeń z dzieciństwa –podsumował Marcin Zieliński.Dla nas, kibiców i miłośników sportumotorowodnego duet Synoracki – Zielińskidaje gwarancje emocji i możność cieszeniasię z kolejnych polskich sukcesów. Oby nasimistrzowie dwóch pokoleń dzielili podiumnajwiększych zawodów przez kolejne sezony.3


MEDALE MŚ I ME W 2014 ROKUSezon w sezon zawodnicy Polskiego Związku Motorowodnego i Narciarstwa Wodnego dostarczają nam niezliczonychemocji na arenie międzynarodowej. W 2014 roku zdobyli aż 24 medale mistrzostw świata i Europy, które odbywały się podpatronatem Międzynarodowej Federacji Motorowodnej (UIM) oraz Międzynarodowej Federacji Narciarstwa Wodnegoi Wakeboardu (IWWF). Poznajcie naszych czempionów!!!Medalowe kalendarium 2014 rokuSPORT MOTOROWODNY11 maja, Ślesin (POLSKA)Łukasz Ciołek – ME S-550SPORT MOTOROWODNY8 czerwca, Myślibórz (POLSKA)Henryk Synoracki – ME O-175SPORT MOTOROWODNY8 czerwca, Myślibórz (POLSKA)Marcin Zieliński – ME O-175SPORT MOTOROWODNY15 czerwca, Brodenbach (NIEMCY)Adrian Maniewski – ME F4SSPORT MOTOROWODNY13 lipca, Międzyrzec Podlaski (POLSKA)Marcin Szymczyk – MŚ GT-30WAKEBOARD18 lipca, Ostróda (POLSKA)Artur Balas – ME za wyciągiem (kat. Weteran)NARCIARSTWO WODNE20 lipca, Recetto (WŁOCHY)Kamil Borysewicz – ME w skokach za motorówką (Kat. U-21)SPORT MOTOROWODNY27 lipca, Duisburg (NIEMCY)Patryk Bonder – ME Formuły PrzyszłościSPORT MOTOROWODNY10 sierpnia, Bitterfeld (NIEMCY)Marcin Zieliński – ME F-125SPORT MOTOROWODNY17 sierpnia, Skulsk (POLSKA)Marcin Mucha – ME T-550SPORT MOTOROWODNY31 sierpnia, Nottingham (ANGLIA)Adrian Maniewski – MŚ F4SSPORT MOTOROWODNY31 sierpnia, Nottingham (ANGLIA)Cezary Strumnik – ME OSY-400SPORT MOTOROWODNY31 sierpnia, Nottingham (ANGLIA)Marcin Szymczyk – ME GT-30NARCIARSTWO WODNE20 września, Schloss Dankern (NIEMCY)Konrad Zawadzki – ME za wyciągiem w slalomie (Kat. U-15)NARCIARSTWO WODNE20 września, Schloss Dankern (NIEMCY)Anna Gogola – ME za wyciągiem w slalomie (Kat. Senior)NARCIARSTWO WODNE20 września, Schloss Dankern (NIEMCY)Kamil Borysewicz– ME za wyciągiem w slalomie (Kat. U-19)NARCIARSTWO WODNE20 września, Schloss Dankern (NIEMCY)Anna Gogola – ME za wyciągiem w jeździe figurowej (Kat. Senior)NARCIARSTWO WODNE20 września, Schloss Dankern (NIEMCY)Konrad Zawadzki – ME za wyciągiem w skokach (Kat. U-15)NARCIARSTWO WODNE20 września, Schloss Dankern (NIEMCY)Kamil Borysewicz – ME za wyciągiem w skokach (Kat. U-19)NARCIARSTWO WODNE20 września, Schloss Dankern (NIEMCY)Erwin Zawadzki – ME za wyciągiem w skokach (Kat. U-19)NARCIARSTWO WODNE20 września, Schloss Dankern (NIEMCY)Anna Gogola – ME za wyciągiem w skokach (Kat. Senior)NARCIARSTWO WODNE20 września, Schloss Dankern (NIEMCY)Anna Gogola – ME za wyciągiem w trójkombinacji (Kat. Senior)NARCIARSTWO WODNE27 września, Schloss Dankern (NIEMCY)Krzysztof Bernatowicz, Kamil Borysewicz, Martin Gruca,Dawid Kazek, Małgorzata Rutkowska – MŚ - drużyna (kat. Open)WAKEBOARD26 październik, Montargil (PORTUGALIA)Dariusz Wawer – ME za motorówką (kat. Masters2)4


sport motorowodnyPodium ME Łukasza Ciołkana dobry początek sezonuŚlesin był pierwszym w tym sezonie przystankiem dla MiędzynarodowychMotorowodnych Mistrzostw Polski. Tu też zostały zorganizowane Mistrzostwa Europyw klasie S-550. Jak najlepiej rozpocząć sezon motorowodny w Polsce? Od mocnegoakcentu, czyli Polaka na podium imprezy rangi mistrzowskiej! Brązowy krążek MEŁukasza Ciołka otworzył worek z medalami, które wywalczyli nasi motorowodniacyw 2014 roku. Przygotował Adrian Skubis, zdjęcia Henryk Zajfert.Trzeci z rzędu brąz ŁukaszaW czempionacie Starego Kontynentu w klasieS-550, który odbył się w Ślesinie (9-11 maja)wystąpiło dwunastu zawodników z Polski,Litwy, Łotwy, Rosji i Ukrainy. Nasz kraj reprezentowali:Łukasz Ciołek, Andrzej Lisy, MichałRogalski i Lechosław Rybarczyk. Po cichu liczyliśmyna powtórzenie osiągnięć z 2012 i 2013roku. Wtedy Łukasz Ciołek sięgał po brązowemedale ME w tej klasie. I nie pomyliliśmy się.Zawodnik klubu WKS Zegrze trzeci rok z rzędustanął na najniższym stopniu podium. Polakpłyną bardzo równo, zdobywając 675 punktóww trzech wyścigach (za każdym razem byłtrzeci). Mistrzem Europy został Łotysz MartinsBergholcs (1100 punktów), a wicemistrzemLitwin Laimutis Morkunas (1000 punktów).O podium otarł się Andrzej Lisy (LOKPoznań), który zajął ostatecznie czwarte miejsce.Na dziewiątej pozycji zawody zakończył MichałRogalski (WKW PTTK Warszawa), a na dziesiątejLechosław Rybarczyk (Posnania).Pogodowe szachyKońcówkę zawodów na Jeziorze Ślesińskimzakłóciła kapryśna pogoda. Coraz silniej wiejącywiatr postawiał pod znakiem zapytania rozegranieczwartego wyścigu mistrzostw Europy. Ostateczniesędzia główny wyraził zgodę na start dotego biegu. Tuż po rozpoczęciu wyścigu jadącypo złoto Martins Bergholcs miał wywrotkę.Rywalizacja na wodzie została automatycznieprzerwana, a do końcowych wyników MEzaliczono czasy i miejsca z trzech pierwszychwyścigów.Inauguracja mistrzostw PolskiNa otwarcie sezonu MMP w najsilniej obsadzonejklasie OSY-400 wystartowało dziewięciuzawodników (w tym Niemiec ThomasTrabitzch), a wygrał Cezary Strumnik (KSPrzygoda Chodzież). Klasę GT-30 zdominowałJacek Kołpaczyński (Ślizg Szczecin), któryzgromadził komplet 1200 punktów. Niepokonanyw klasie JT-250 był reprezentant klubuWKS Zegrze Filip Wiertlewski (1200 punktóww trzech biegach). W klasie T-550 najlepszy byłMarcin Mucha (Posnania).5Pytań do …Łukasza Ciołka, brązowego medalisty Mistrzostw Europy w klasie S-550To trzecie miejsce jest Panu pisane? Takkończy Pan ME od trzech lat...Zawody tej rangi były rozgrywane bardzowcześnie, bo już na samym początkusezonu. W zasadzie odbyłem tylko jedentrening. Wybrałem najlepszy silnik, śrubę,a reszta była w moich rękach i mojej ekipy.„Team Ciołek” spisał się rewelacyjnie.Walkę o poprawienie osiągnięcia sprzedroku pokrzyżowały małe problemy techniczne.Tak bywa w tym sporcie.Łotysz Bergholcs i Litwin Morkunasbyli w tych zawodach poza zasięgiem?Na treningach przed mistrzostwami czasynaszej trójki były zbliżone. Niestety, wyścigikończyłem tuż za nimi. Tym razem oni okazalisię lepsi. Ważne, że do mojej kolekcjiw klasie S-550 dołożyłem trzynasty medal.Może Pan zdradzić plany na 2015 rok?W kalendarzu na przyszły sezon MP mazabraknąć klasy S-550. Po rozmowie z mojąrodziną stwierdziliśmy, że nie składamybroni po 15 latach startów. Postanowiliśmyprzejść do Formuły 4S. Jest to klasaporównywalna z S-550 osiągami, rodzajemlodzi, oraz techniką pływania. Przejściebędzie się wiązało z kosztami zakupu silnika,łodzi. Zawsze wspierali mnie finansoworodzice, liczę też na wsparcie ze stronyPZMWiNW.Adrian Maniewski będzie miał konkurencjęw kraju, ale też bratnią duszę nazawodach międzynarodowych…Chciałbym wykorzystać każde zejście nawodę, aby móc porównywać swój boliddo innych zawodników, a tym bardziej doAdriana gdyż pływa on w światowej czołówce.Współpraca z Adrianem – jak najbardziej.Na depo i tym bardziej na wodzie.Cel sportowy na 2015 rok?W przyszłym roku Mistrzostwa EuropyF4S są organizowane w Toruniu. Celembędzie awans do biegów finałowych. Miejscew szóstce ME byłoby dobrym wynikiem.Toruń okazał się dla mnie szczęśliwyw 2014 roku. Wygrałem tam eliminacjęMP. Znajomość toru i akwenu chcę wykorzystaćw ME.5


sport motorowodnyToruń powracana motorowodną mapę PolskiPowraca i to w wielkim stylu. Ostatni raz zawody motorowodne odbyły się w mieścieMikołaja Kopernika 31 lat temu. Wtedy rywalizowano w Porcie Drzewnym. Wyścigina Wiśle wróciły po 59 latach (16-18 maja). Sportowa rywalizacja w sercu miasta,na królowej polskich rzek ma swój niepowtarzalny klimat. Relacja WojciechaKlarowskiego, zdjęcia KS 51 Toruń.Zawody w pięknej scenerii, atrakcje nie tylko na wodzieWiele wody przepłynęło w Wiśle od czasu,kiedy po raz ostatni ryk silników odbił się odmurów toruńskiej starówki. Dokładnie miałoto miejsce w 1955 roku. Właśnie w tychzamierzchłych czasach torunianie mieli okazjęoglądać wyścigi szybkich łodzi, które odbywałysię pomiędzy mostami im. J. Piłsudskiego i E.Malinowskiego.Pomimo, iż zawody nie były rozgrywane od59 lat, to jednak Toruń nie był „białą plamą”na motorowodnej mapie Polski. Możemy siępochwalić dwukrotnym Mistrzem Polski –Ryszardem Markuszewskim, który pod flagąLOK Akwanauta, w latach 1981 i 1982 stał nanajwyższym podium. Tyle historii. Powróćmydo czasów nam współczesnych. W grudniu2013 roku, nad skutą lodem Wisłą grupa kilkuzapaleńców postanowiła wykorzystać potencjał,położonego nad nią miasta i założyła MotorowodnyKlub Sportowy 51. Co prawda, klubdopiero raczkował, ale otrzymał organizacjęeliminacji Mistrzostw Polski. Według zawodników,sędziów a co najważniejsze kibiców, którzymimo nie do końca sprzyjającej pogody tłumnieprzybyli na miejskie bulwary, impreza udała sięna 100%.Oczywiście nie obyło się bez drobnych problemów,jakie nastręcza rzeka – szybki wzrostpoziomu wody, a co za tym idzie również „zabieranie”z brzegów wszelkich konarów, gałęzi itp.Jednak organizatorzy przy współpracy z lokalnymWOPR i Policją Wodną błyskawiczniereagowali i bezpieczeństwo zostało zachowane.Zawody odbyły się pomiędzy mostami im. J.Piłsudskiego i E. Malinowskiego. DEPO ulokowałosię po lewej stronie Wisły ze wspaniałymwidokiem na panoramę Torunia. Pomost startowybył również zlokalizowany po przeciwnejstronie rzeki, jednak kibice na bieżąco widzielistarty oraz to, co działo się wśród zawodnikówi mechaników, dzięki dużemu telebimowi ustawionemuna bulwarach. Jak na większości zawodównie mogło i w Toruniu zabraknąć AndrzejaRadomskiego – chodzącej encyklopedii sportówmotorowodnych, który ze swoistą swadą potrafisnuć opowieści o zawodnikach, przepisachi sprzęcie, wplatając w to wieleciekawych anegdot. GośćmiTorunia było 36 zawodników z 5 krajów. Pozaatrakcjami typowo sportowymi, organizatorzyzaserwowali mieszkańcom Torunia, jak równieżgościom, dwa niepowtarzalne koncerty. Pierwszyna statku z muzyką operową i operetkową, drugina bulwarach gdzie rozbrzmiewała muzyka rockowai popularna.Ogromne podziękowania należą się władzommiasta a zwłaszcza Prezydentowi Torunia -Michałowi Zaleskiemu. Dzięki zaangażowaniuwielu instytucji i wsparciu prawdziwych pasjonatówzawody mogły powrócić na mapę imprezmotorowodnych. Jesteśmy przekonani, żewyścigi motorowodne na stałe zagoszczą naWiśle u stóp hanzeatyckiego Torunia.Najlepsi w ToruniuPo sukcesie w ME S-550 wysoką formępotwierdził Łukasz Ciołek (WKS Zegrze), którybył bezkonkurencyjny w pierwszej krajowejrundzie tej klasy. W klasie GT-30 organizatorzyliczyli na sukces Marcina Szymczyka (KS 51Toruń), ale tym razem ich zawodnik był drugi,tuż za Jackiem Kołpaczyńskim (Slizg Szczecin).Pewne zwycięstwo w rywalizacji OSY-400odniósł Cezary Strumnik (KS Przygoda Chodzież),a wT-550 Marcin Mucha (KS Posnania).Klasa JT-250 padła łupem Filipa Wiertlewskiego(WKS Zegrze), dla którego było to drugie zwycięstwow sezonie.6


sport motorowodnyPolskie podium ME w klasie O-175Myślibórz już po raz dziewiąty był gospodarzem Motorowodnych MistrzostwEuropy (12-14 czerwca). Ten dziewiąty raz okazał się jakże udany dla polskichzawodników - złoto Henryka Synorackiegi i srebro Marcina Zielińskiego. Polacyod pierwszego wyścigu toczyli wewnętrzną walkę o miano najlepszego zawodnikaw Europie w klasie O-175. Przygotował Adrian Skubis, współpraca Jerzy Kalinowski,zdjęcia Artur i Marek Pereć.Polacy, Włosi a może Węgier?Przed zawodami mieliśmy spore apetyty.Szykowaliśmy się na popisy naszegoeksportowego duetu, czyli Henryka Synorackiego(Poznański Klub Morski LOK)i Marcina Zielińskiego (Szczeciński KlubMotorowodny LOK). Biorąc jednak poduwagę aktualną dyspozycję najgroźniejszychrywali Polaków, dwa najwyższe miejscana podium nie były wcale zarezerwowanedla naszych. Do rywalizacji w Myśliborzuprzystąpili między innymi świetnie dysponowaniWłosi Manuel Zambelli i MassimoRossi. Obaj pokazali już w tym sezonieszybkość na wodzie, startując bardzo udaniew pierwszej eliminacji Mistrzostw ŚwiataFormuły 125 w Boretto. Zresztą podczaszawodów we Włoszech mieli okazję mierzyćsię właśnie z Synorackim i Zielińskim.Na mistrzostwach Europy był też niezwykledoświadczony Węgier Attila Hencz, którytakże nie krył medalowych aspiracji. W polskimobozie do rywalizacji z najlepszymiszykował się też nasz trzeci reprezentantSebastian Kęciński (KSMiM Trzcianka).Niezawodny sprzętkluczem do sukcesuSobota należała zdecydowanie do MarcinaZielińskiego. Komplet punktów w dwóchwyścigach dał mu pewne prowadzenie.Świetnie płynął też Włoch Zambelli, zajmującna otwarcie zawodów drugie i trzeciemiejsce. Zaniepokoiła nas czwarta pozycjaHenryka Synorackiego w pierwszymwyścigu, ale jak się potem okazało, naszmistrz dopiero zamierzał podkręcić tempo.W drugim biegu był tuż za plecami MarcinaZielińskiego (drugie miejsce), a w niedzielędał absolutny popis bezbłędnego ścigania,wspartego - co podkreślał po zawodachjego syn Wiktor - nienaganną pracą silnika.Synoracki wygrał wyścig numer trzyi cztery. Złoto mógł mu jedynie odebraćMarcin Zieliński. Niestety, zawodnika zeSzczecina opuściło szczęście w drugim dniurywalizacji. Problemy ze sprzętem okazałysię na tyle poważne, że nasz zawodnik nieukończył trzeciego wyścigu. Rozpoczęło sięnerwowe odliczanie czasu przed ostatnimbiegiem mistrzostw. Zastanawialiśmy się,czy mechanicy i Marcin zdołają rozwiązaćproblem w tak krótkim czasie. Udało się.Charakterystyczna błękitna łódź z numerem5 w czwartym wyścigu przekroczyłalinię mety na trzecim miejscu. To oznaczałozłoto dla Henryka Synorackiego (1100punktów) i srebro dla Marcina Zielińskiego(1025 punktów). Brązowy medal wywalczyłWęgier Attila Hencz (619 punktów), którywykorzystał problemy sprzętowe WłochówZambelliego i Rossiego (obaj dowozilipunkty tylko w dwóch wyścigach). SebastianKęciński zakończył czempionat naszóstym miejscu (423 punkty).Trzecia eliminacja mistrzostw PolskiKlasę T-550 zdominował w 2014 rokuMarcin Mucha. Trzeci start i trzecie zwycięstwo.Mistrzostwo Polski zawodnikakluby KS Posnania było o rok. Do końcasezonu pozostawała krajowa rywalizacjaw Chodzieży, a potem najważniejszy startw sezonie – Mistrzostwa Europy w Skulsku.W klasie OSY-400 dominację CezaregoStrumnika (KS Przygoda Chodzież) przełamałTomasz Mordal (Kotwica Poznań),który wygrał z kompletem punktów. Brązowymedalista mistrzostw Europy ŁukaszCiołek (WKS Zegrze) kolejny raz potwierdziłwysoką formę wygrywając drugie krajowezawody z rzędu w klasie S-550. JacekKołpaczyński po raz trzeci – po Ślesiniei Toruniu – triumfował w klasie GT-30.7


sport motorowodnyAdrian Maniewskitrzeci w Europie w F4S!To były dla naszego reprezentanta ciężkie zawody: kolizje, poważne uszkodzeniałodzi, walka z czasem w DEPO przed kolejnymi wyścigami… Najważniejsze, żew tych ekstremalnie trudnych warunkach Adrian Maniewski i jego team spisali sięna medal – brązowy medal ME! Przygotowali Jerzy Kalinowski i Adrian Skubis.Do Mistrzostw Europy (14-15 czerwca, Niemcy)zostało zgłoszonych 19 zawodników. Ostateczniesklasyfikowano 16 pilotów reprezentujących 10państw. Po raz kolejny akwen w Brodenbach potwierdziłswoja bardzo złą sławę. Wielu uczestników niemogło sobie dać rady na trasie, która jest bardzo wąskai robi się mocno rozfalowana już po dwóch, trzechokrążeniach. W czasie zawodów doszło do wielukolizji. Biegi były przerywane i powtarzane. Kłopotynie ominęły naszego reprezentanta. Wszystkozaczęło się zgodnie z planem od trzeciego miejscaw pierwszym biegu. W trakcie drugiego biegu Adrianuszkodził śrubę napędową uderzając w niezidentyfikowanąpodwodną przeszkodę. Uszkodzenie spowodowało,że dopłynął do mety dopiero na ósmymmiejscu. - W trzecim wyścig uczestniczyłem w kolizji.Ucierpiała skrzynia biegów, a także dno łodzi. Naszczęście przed ostatnim startem udało się dokonaćniezbędnych napraw. W efekcie znowu byłem trzecii to wystarczyło do brązowego medalu. Dobrze, żetak kończymy mistrzostwa – mówił na gorąco AdrianManiewski. Na walkę o wyższą pozycje tym razem niebyło szans. Wygrał Włoch Comparato (1200 pkt),drugi był Łotysz Lijcs (900). Adrian Maniewski zgromadził503 pkt. W ME startowała też Ada Przybył,której nie udało się przebić przez kwalifikacje.MŚ OSY-400 w cieniu tragediiTo mogła być motorowodna impreza sezonu w Polsce.Niestety, kraksy i kolizje są częścią tego sportu. Mimozawieszonej bardzo wysoko poprzeczki w zakresiebezpieczeństwa dochodzi do nieszczęśliwych wypadków.Taki miał niestety miejsce w Chodzieży 29 czerwca…Przygotowali Arek Rejs i Adrian Skubis, zdjęcia Arek Rejs.Przerwane zawody. Raivo, pamiętamy…Podczas pierwszego niedzielnego biegu klasy OSY-400, łódź młodego reprezentantaEstoni, Raivo Peetsmana wybiła się na <strong>kilwater</strong>ze innych bolidówprzy zwrocie na drugiej boi. Uderzenie w falę było tak duże, że zawodnik straciłpanowanie nad łodzią, która wpłynęła wprost pod nadpływającą z dużą prędkościąłódź Amerykanina Akerstroma. Pilot ze Stanów Zjednoczonych uderzyłw bok bolidu Estończyka i przeleciał nad jego kokpitem. W ciągu kilkusekund przy poszkodowanych byli ratownicy z Chodzieskiego WOPR, którzyrozpoczęli akcję ratunkową. Amerykanin nie odniósł większych obrażeń. Stanmłodego Estończyka był dużo poważniejszy. Zawodnik z obrażeniami głowyzostał przetransportowany do szpitala, gdzie mimo wysiłków podjętych przezlekarzy zmarł. Organizatorzy zawodów troskliwie zaopiekowali się całą estońskąekipą. Polski Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnego błyskawiczniezaoferował wszelką możliwą pomoc rodzinie zawodnika, przedstawicielomestońskiej federacji a także ambasadzie Estonii w Warszawie.Był to pierwszy tak tragiczny wypadek w 30-letniej historii zawodów organizowanychw Chodzieży. Komisja sędziowska, po konsultacjach z zawodnikami,przerwała zawody zaliczając wyniki z dwóch sobotnich biegów. Mistrzowskitytuł obronił Estończyk Haugasmagi. Srebro wywalczył Słowak Bazinsky, zaśbrąz, również zawodnik z Estonii, Algo Kuus. Najlepszy z Polaków, CezaryStrumnik zajął szóste miejsce. Na starcie MŚ klasy OSY-400 stanęło aż 26zawodników z 11 krajów.Po odejściu Raivo Peetsmana cała motorowodna rodzina pogrążyła sięw smutku. Jak napisał Ivan Brigada, zawodnik startujący w klasie F1 H2O -Wiemy, że nasza pasja jest niebezpieczna, ale zawsze uświadomienie sobie tegojest bardzo ciężkie i smutne…W uroczystościach pogrzebowych Raivo Peetsmana (Tartu, Estonia) uczestniczyliprzedstawiciele Polskiego Związku Motorowodnego i NarciarstwaWodnego oraz Chodzieskiego WOPR.Mistrzostwa Polski - czwarta eliminacjaW Chodzieży rozegrano również kolejne rundy mistrzostw Polski. W klasieT-550 mistrzowską formę potwierdził Marcin Mucha (KS Posnania), którywygrał czwarty raz z rzędu. W klasie JT-250 najlepsza była Łotyszka EndiaZaumane. GT-30 padło łupem Jaceka Kołpaczyńskiego (Ślizg Szczecin), zaśw S-550 pierwszy raz w sezonie wygrał Andrzej Lisy (LOK Poznań). Organizatorzyzawodów zrezygnowali z uroczystej ceremonii wręczenia nagród. Dekoracjazwycięzców odbyła się bez udziału publiczności, w siedzibie WOPR.8


sport motorowodnyMarcin Szymczykwicemistrzem świata w GT-30Po raz kolejny Międzyrzec Podlaski został wyróżniony na motorowodnej mapiePolski, jako organizator zawodów o dużej międzynarodowej randze. Tym razemrodzima federacja przydzieliła temu uroczemu miastu na wschodzie Polski nie ladagratkę - Mistrzostwa Świata w klasie GT-30 (13-14 lipca). Relacja Szymona Nowaka,zdjęcia Klaudia Śniadecka.Nowa generacja silnikóww sporcie motorowodnymNazwa klasy (GT-30) pochodzi od mocyjednostek napędowych. Jest to nowa generacjasilników czterosuwowych z elektronicznymwtryskiem paliwa. Silniki dostarczanena zawody to seryjne jednostki. Oznacza to,że każdy z pilotów korzysta z takiego samegoproduktu. Przez to rywalizacja jest „czysta”i często bardzo wyrównana. O uzyskaniudobrego wyniku sportowego decydują przedewszystkim umiejętności pilotów, a także ciężkapraca nad kadłubem czy balastem łodzi, któremają wpływ na jej szybkość i konkurencyjnośćpodczas walki o czołowe lokaty.Mocna obsada MŚ, silni PolacyDo mistrzostw świata zgłosiło się aż 18 pilotówz 7 państw. Akwen posiadał homologacjęna 14 stanowisk, co wymusiło przeprowadzeniekwalifikacji. W efekcie do głównychbiegów nie zakwalifikowało się czterechzawodników w tym dwóch Polaków: MateuszWojewódzki i Artur Konieczny. W stawce i takbyła silna polska ekipa, na czele z brązowymmedalistą ME i MŚ sprzed roku, MarcinemSzymczykiem. Na międzyrzeckim akwenierewelacyjnie od pierwszego do ostatniego ślizguspisywała się reprezentantka Finlandii SaraPakalen. Po trzech wyścigach miała na konciekomplet zwycięstw i pewne złoto mistrzostwświata. Za jej plecami Marcin Szymczyk toczyłzaciętą walkę o wicemistrzostwo z Jurim Joul.Polak zrewanżował się Estończykowi za 2013rok i mistrzostwa globu w Berlinie. Tam byłtrzeci, za Joulem. W Polsce panowie zamienilisię miejscami. Marcin zgromadził w sumie925 punktów, a jego najgroźniejszy rywal o 25oczek mniej.Słowa uznania należą się innym polskimzawodnikom, a w szczególności MateuszowiPopończykowi z Warszawy, którego postawazostała przez wielu obserwatorów uznana zanajwiększą niespodziankę mistrzostw. Ciężkapraca, jaką Mateusz wykonał wraz z ojcemprzełożyła się na wysokie czwarte miejsce.W uzupełnieniu wyników warto wspomniećszóste miejsce Jacka Kołpaczyńskiego i siódmeAgaty Sołtan.Wysoka ocena imprezyPodczas zawodów bardzo przychylne opiniezebrała Komisja Sędziów Technicznych. Rokwcześniej w Niemczech kontrola zarówno nazawodach jak i po nich odbywała się w trybie,który pozostawiał wiele do życzenia. Tymrazem naszym sędziom nie uszedł żaden szczegół.Skrupulatność podczas ważenia, diagnostykikomputerowej i skomplikowanej kontrolisilników po zawodach sprawiły, że sędziowiecieszyli się dużym uznaniem wśród zawodników.Czempionat mógł się też podobać kibicom.Bardzo wyrównana stawka sprawiła, żeniemal w każdym wyścigu walka w czołówcebyła zacięta. Łodzie często płynęły w zwartejstawce, co podnosiło walory sportowe imprezy.Zawody to olbrzymia praca, ale też doskonałyefekt organizacyjny StowarzyszeniaRozwoju Żeglarstwa. Nie byłoby zawodóww Międzyrzecu gdyby nie przychylne spojrzeniena sport motorowodny burmistrza PanaArtura Grzyba oraz pasja Leszka Szczerbnickiegoi całego sztabu jego współpracowników.To właśnie ich zaangażowanie doprowadziłodo tego, że Międzyrzec stał się znaną i lubianąmiejscowością na motorowodnej mapieświata.Przedostatnia eliminacjamistrzostw PolskiMiędzyrzec Podlaski był piątą w sezonie eliminacjąmotorowodnych MiędzynarodowychMistrzostw Polski. Słowo „międzynarodowe”potwierdza rywalizacja na polskich akwenachw klasie JT-250. Tu walkę o złoty medal odpoczątku sezonu toczyli Łotyszka Zaumanei Litwin Stainys. W Miedzyrzecu wygrała reprezentantkaŁotwy, a Litwin był trzeci. Gościz krajów nadbałtyckich przedzielił na podiumreprezentant klubu WKS Zegrze SebastianSojka. W klasie OSY-400 trzecie zwycięstwow krajowej rywalizacji odniósł Cezary Strumnik(KS Przygoda Chodzież) wyprzedzającTomasza Mordala z Kotwicy Poznań i MichałaKausę reprezentującego Basztę Żnin.9


sport motorowodnyNecko Endurancepo raz dziesiąty!Tegoroczna edycja Motorowodnych Mistrzostw Świata Łodzi Wytrzymałościowychw Augustowie miała wyjątkowy charakter. Po pierwsze jubileusz 10-lecia wyścigówna jeziorze Necko, po wtóre zupełnie nowa formuła zawodów. PrzygotowałWojciech Krzywiński, zdjęcia Zbigniew Bartoszewicz, Krzysztof Andruszkiewicz,Grzegorz Haraburda.Historia w pigułceWszystko zaczęło się wczesną wiosną2005r. Ówczesny dyrektor Marine PowerCorporation Polska Pierre Charlotte, biznesmeni pilot w jednej osobie, zaproponowałwłaścicielom stoczni jachtowych w Augustowiei Olecku zorganizowanie wyścigówłodzi wytrzymałościowych. Na wzór słynnychzawodów 24houres de Rouen, któreod ponad czterdziestu lat rozgrywane byłyna Sekwanie w stolicy Górnej Normandii.Pod koniec kwietnia delegacja nowo powołanegoKomitetu Organizacyjnego w Augustowieudała się do Rouen, aby „podpatrzeć”sposób przygotowania imprezy i skorzystaćz doświadczeń naszych francuskich przyjaciół.Po powrocie podjęto decyzję o wyborzepodmiotu, który podjąłby się zorganizowaniatego wyjątkowego przedsięwzięcia orazmiejsca rozgrywania zawodów. Wybór padłna Augustowski Klub Sportowy „Sparta”, zaśza najlepszy akwen do rozegrania wyścigówwytypowano jezioro Necko. Dwie pierwszeedycje, ”Necko Endurance” odbyły się naprywatnej plaży u Józka Wiszniewskiego -właściciela Stoczni Jachtowej „ŚLEPSK”.Kolejne eliminacje MotorowodnychMistrzostw Świata Łodzi Wytrzymałościowychprzeniesiono na Plażę Miejską w okolicęmolo „Radiowej Trójki”. Wiązało się toz coraz większą frekwencją i koniecznościądysponowania odpowiednim zapleczemtechnicznym. Rekordowym okazał się rok2009, w którym do zawodów zgłoszono 32załogi! (ostatecznie wystartowało 30 bolidów– przyp. red.). Po śmiertelnym wypadkupodczas zmagań w Rouen w 2010 rokunastąpił poważny regres i należało poszukaćnowej formuły.Nowa formułaAby podnieść atrakcyjność imprezyi zachęcić teamy do rywalizacji, organizatorzyzawodów w Augustowie wpadli naznakomity pomysł rozegrania w tym rokudwóch oddzielnych, 6-godzinnych eliminacjipodczas pobytu ekip w grodzie nadNettą. Pozwoliłoby to wyłonić mistrzówświata w poszczególnych klasach po zsumowaniuwyników w Rouen i Augustowa.Zostało wystosowane odpowiednie pismodo Światowej Federacji Motorowodnejw Monaco (UIM) i podczas majowegoposiedzenia Komisji Sportu Motorowodnegow Amsterdamie udzielono zgody na tonowatorskie rozwiązanie. W sobotę 12 lipcarozegrano drugą eliminację MotorowodnychMistrzostw Świata Łodzi Wytrzymałościowych,zaś w niedzielę, czyli dzień później,trzecią. Takie rozwiązanie bardzo przypadłodo gustu wszystkim uczestnikom.10


sport motorowodnyPrzebieg rywalizacjiZarówno pierwszy, jaki drugi dzień zmagań przyniósł wiele emocji.Zespoły były bardzo dobrze przygotowanei różnice w ilości pokonanych okrążeni,po kolejnych godzinach morderczej walki,naprawdę znikome. W sobotę w klasie C1(silniki o poj. 850 cm3) zwyciężył VIKINGINSHORE CLUB przed TEAM TOUAXINSHORE RACING i TEAM MARINEINSHORE. Polska załoga J.W. ŚLEPSKz Adrianem Maniewskim, LechosławemRybarczykiem, Krzysztofem Baranowskimi Sławomirem Skowrońskim w składziezajęła 5 miejsce. W klasie C2 (silnikio poj. 2000 cm3) zwyciężył NAVIKARTRACING (279 okr.), przed TEAM NEP-TUNE INSHORE (275 okr.) i NEW STARI, w składzie którego płynął aktualny mistrzświata F1H2O – Alex Carella (również 275okr.). Załoga BALT YACHT z BartłomiejemMarszałkiem zajęła 5 miejsce. W najszybszejklasie C3 (poj. 3000 cm3) zwyciężył TEAMNOLLET I z Filippe Chiappe w składzie(302 okr.). Na drugim miejscu ze stratą 2okrążeń uplasował się jeden z faworytówPEGUASE RACING TEAM z XavieremSavin w kokpicie. Trzecie miejsce zajął IIzespół NOLLET (287 okr.).W niedzielę w klasie C1 katamaranyVIKING INSHORE CLUB i TEAMTOUAX INSHORE RACING zamieniłysię miejscami. O niesamowitości rywalizacjiświadczy fakt, że po 6 godzinach załogipokonały tyle samo okrążeń (jedno okrążenieliczy ok. 3000 m), a różnica na meciewynosiła zaledwie 5 sekund! Na trzeciejpozycji został sklasyfikowany tym razembolid TEAM TOUAX PERFORMANCE.J.W. ŚLEPSK poprawił pozycję z dniapoprzedniego i zajął 4 miejsce. W tym dniuo wielkim pechu w klasie C2 może mówićTEAM NEPTUN INSHORE, którypo niespełna godzinie uległ awarii i nieukończył wyścigu. Skrzętnie wykorzystałto 8-krotny mistrz świata TEAM NAVI-KART RACING z braćmi Lemoine w składzie,który minimalnie wyprzedził rosyjskiTEAM NEW STAR II. Bardzo dobre 3miejsce zajął zespół BALT YACHT. Niestetygłówny faworyt do zwycięstwa – pierwszyzespół NEW STAR miał defekt silnika po 4godz. i 18 minutach i nie ukończył konkurencji.Alex Carella nie mógł ukryć emocji.Był mocny poirytowany tą sytuacją. W klasieC3 bezapelacyjnie zwyciężył PEGUASERACING TEAM (sponsorem zespołu byłafirma INNES Tomka Dobkowskiego), którywyprzedził oba zespoły NOLLET.PodsumowanieMiłym akcentem kończącym dwudniowezmagania nad jeziorem Necko było wręczenie10 specjalnie przygotowanych paterosobom, które od początku uczestniczyływ przygotowaniach MotorowodnychMistrzostw Świata Łodzi Wytrzymałościowych„Necko Endurance”. Wśród wyróżnionychznalazł się również piszący te słowa,który od 1 czerwca 2005 r. pełnił funkcjeDyrektora Biura Zawodów. Nie byłobytej wspaniałej imprezy bez zaangażowaniaKomandora Macieja Krzywińskiegoi Dyrektora Biura AKS „Sparta” AugustówRomualda Kabrońskiego. Do zobaczenia nakolejnej takiej imprezie!11


sport motorowodnyMarcin Zielińskina podium ME F-125Przed rokiem w ME F-125 byliśmy na szczycie. Złoto wywalczył wtedy HenrykSynoracki a brąz Marcin Zieliński. W 2014 roku wynik udało się powtórzyć tylkotemu drugiemu. Walka o podium toczyła się do ostatniego wyścigu sezonu.Wystarczy dodać, że szczecinianin wyprzedził Estończyka Peebę zaledwie o punkt.Przygotowali Jerzy Kalinowski i Adrian Skubis. Zdjęcia Wiktor Synoracki.Tegoroczna rywalizacja o ME F-125 toczyłasię we Włoszech (Boretto i San Nazzaro), naWęgrzech (Baja) i w Niemczech (Bitterfeld). Wewszystkich zawodach startowali Henryk Synoracki,Marcin Zieliński i Sebastian Kęciński.Boretto (9-11.05)Już na początku sezonu pecha miał HenrykSynoracki. Podczas treningu uderzył w niesionynurtem rzeki Pad niezidentyfikowany przedmioti uszkodził dno łodzi oraz najlepszą śrubę.Było jasne, że podczas tych zawodów dobregowyniku nie uda się osiągnąć. Pierwszą eliminacjęPolak zakończył na szóstej pozycji (10 punktów).Medalowe aspiracje potwierdził MarcinZieliński, który zajął trzecie miejsce (15 punktów).Z 9 punktami wrócił do Polski SebastianKęciński (siódme miejsce).San Nazzaro (20-22.06)Drugą eliminację całkowicie zdominowaligospodarze. Kolejny raz najlepszy był ManuelZambelli, a za min uplasowali się Massimo Rossii Daniele Frontoni. Po pechowym Boretto dowalki o podium włączył się Henryk Synoracki,który był czwarty (13 punktów). Nasz doświadczonypilot zdawał sobie sprawę, że na półmetkurywalizacji w ME obrona tytułu mistrzowskiegoznacznie się oddaliła. Słabiej popłynął MarcinZieliński, który zajął ósmą pozycję (8 punktów).Dziewiąty (7 punktów) był Sebastian Kęciński.Baja (5-6.07)To był zdecydowanie polski weekend! Natakie wyniki czekaliśmy od początku sezonu.Co prawda w sobotę triumfowali Włosi(Rossi przed Zambellim), ale dwa niedzielnebiegi należały do Polaków. Marcin Zielińskibył w nich drugi i pierwszy, a Henryk Synorackipierwszy i trzeci. Kolejność na podiumwyglądała następująco: Zielińki (20 punktów),Synoracki (17 punktów), Rossi (15 punktów).Sebastian Kęciński zajął w zawodach naWęgrzech szóste miejsce (10 punktów).Przed decydującym starciem w Niemczechsytuacja w czołówce była bardzo ciekawa.Zambelli (53 punkty) wyprzedzał Rossiego i Zieliński(obaj po 43 punkty). Czwarty był Synoracki(40 punktów), a piąty Peeba (39 punktów).Bitterfeld (8-10.08)W Niemczech karty rozdawała pogoda - szalejącywiatr i wysoka fala. Sędziowie najpierwprzenieśli wszystkie wyścigi na niedzielę,a następnie zajęli się konieczną modyfikacjątrasy. W tych specyficznych warunkach najlepiejspisali się Włosi. Wygrał Zambelli, którytym samym przypieczętował tytuł mistrzaEuropy. Drugi w Bitterfeld Massimo Rossizostał wicemistrzem. Nam pozostało się cieszyćz brązowego medalu Marcina Zielińskiego.W ostatnich zawodach ME F-125 Polak byłszósty i do swojego dorobku punktowego dołożyłcenne 10 oczek. Broniący tytułu mistrzowskiegoHenryk Synoracki zajął w Niemczechpiąte miejsce (11 punktów), kończąc czempionatna piątej pozycji. Sebastian Kęciński podczaspierwszego wyścigu miał wywrotkę i w tejeliminacji nie został sklasyfikowany.Mistrzostw Europy F-125– klasyfikacja końcowa1. Manuel ZAMBELLI (Włochy) 73 pkt2. Massimo ROSSI (Włochy) 60 pkt3. Marcin ZIELIŃSKI (Polska) 53 pkt----5. Henryk SYNORACKI (Polska) 51 pkt7. Sebastian KĘCIŃSKI (Polska) 26 pktOby za rok w Formule 125 wróciła polskadominacja!12


sport motorowodnyZłoto ME Marcina Muchyna zakończenie sezonu w PolsceRywalizację w kraju całkowicie zdominował wygrywając wszystkie tegoroczneeliminacje Międzynarodowych Mistrzostw Polski w klasie T-550. W połowiesierpnia przyszedł czas na potwierdzenie mistrzowskiej formy także w Europie.Marcin Mucha - bo o nim mowa - nie zawiódł. W Skulsku (16-17 sierpnia) naszreprezentant został mistrzem Starego Kontynentu deklasując rywali. PrzygotowałAdrian Skubis, współpraca Jerzy Kalinowski. Zdjęcia Maria Reszka, Artur i MarekPereć.W tych okolicznościach Polak mógł sobiepozwolić na wolniejsze tempo w ostatnimczwartym biegu, który nie miał już żadnegowpływu na jego końcowy sukces.W czempionacie wystartowało 12 zawodnikówz Polski, Litwy, Łotwy, Estonii i Rosji.Za plecami Marcina Muchy walkę o pozostałedwa miejsca na podium toczyli Łotysz Ankiejevsoraz Estończycy Raudva i Kommisaar.Ostatecznie ze srebrem wyjechał z Polski DmitrijsAnkiejevs, a z brązem Art Raudva.Poza Marcinem Muchą na akwenie w Skulskuoglądaliśmy w akcji jeszcze trzech Polaków:Dariusz Nogaj (Baszta Żnin) był dziewiąty,Maria Lech (Ślizg Szczecin) jedenasta, a KasjanSobkowski (Hals Chodzież) dwunasty.Do zobaczenia w 2015 rokuW medalowej kolekcjiczegoś brakowało…22-latek Marcin Mucha ma już na swoimkoncie bogaty międzynarodowy dorobekw klasie T-550. Wystarczy wspomnieć, żew 2010 i 2012 roku zdobywał mistrzostwoświata, w 2011 roku sięgał po wicemistrzostwoglobu, a w 2013 roku był trzecimzawodnikiem Pucharu Świata. W medalowejkolekcji brakowało złota mistrzostw Europy.Skulsk wydawał się znakomity miejscem,by uzupełnić te braki i wymazać z pamięcinieudane mistrzostwa Europy z 2013 roku.Wtedy Polak także mierzył w podium czempionatu.Ostatecznie po wielu problemach(między innymi wywrotce w pierwszymwyścigu) zajął na Węgrzech dopiero szóstemiejsce.Najwyższa formaw odpowiednim momencieOstatnim etapem przygotowań do zawodóww Skulsku były dla Marcina Muchy treningiw Błażejewku. - Tam nie wszystko jeszczezagrało. Musimy wyciągnąć wnioski z testów.Mam nadzieję, że podczas mistrzostw Europyłódka i silnik będą się spisywały nienagannie– mówił reprezentant klubu Posnania. Trzebaprzyznać, że zawodnik i jego zespół wyciągnęliwłaściwe wnioski, bo na Jeziorze SkulskaWieś Mucha był poza zasięgiem rywali.Wystarczy dodać, że nasz motorowodniakwygrał trzy pierwsze wyścigi i w ten sposóbzapewnił sobie złoto mistrzostw Europy(zgodnie z regulaminem do łącznej końcowejnoty punktowej były liczone wyniki trzechnajlepszych wyścigów każdego zawodnika).Zawody w Skulsku, podobnie jak w 2013roku, były ostatnią eliminacją MotorowodnychMiędzynarodowych Mistrzostw Polski.W klasie GT-30 wygrał Jacek Kołpaczyński(Ślizg Szczecin) odnotowując w ten sposóbkomplet zwycięstw w sezonie. W klasie OSY-400 triumfował Cezary Strumnik (KS PrzygodaChodzież), a w klasie S-550 najlepszybył Łukasz Ciołek (WKS Zegrze). LitwinPaulius Stainys dzięki wygranej w Skulskumógł cieszyć się z tytułu MiędzynarodowegoMistrza Polski w klasie JT-250. Po zawodachodbyła się uroczystość wręczenia medalinajlepszym w 2014 roku. Wielu zawodnikówi członków ekip, odjeżdżając ze Skulskamówiło „ do zobaczenia w 2015 roku”. Takwłaśnie kończyła się polska część sezonu dlamotorowodniaków. Medalistów MP orazkońcową klasyfikację drużynową sezonuprzedstawiamy na stronie 14.13


sport motorowodnyMedaliści motorowodnych MiędzynarodowychMistrzostw Polski w sezonie 2014Klasa T-550(eliminacje MP: Ślesin, Toruń, Myślibórz, Chodzież)– MARCIN MUCHA (KS „POSNANIA” POZNAŃ) 4200 punktów– DARIUSZ NOGAJ (ŻTMS „BASZTA” ŻNIN) 2584– DMITRIJS ANIKEJEVS (ŁOTWA) 1700Klasa OSY-400(eliminacje MP: Ślesin, Toruń, Myślibórz, Międzyrzecz Podlaski, Skulsk)– CEZARY STRUMNIK (KS „PRZYGODA” CHODZIEŻ) 4000 punktów– MACIEJ WOJEWÓDZKI (WKS ZEGRZE) 2336– BARTOSZ CHOJNACKI (PKS „KOTWICA” POZNAŃ) 2327Klasa GT-30(eliminacje MP: Ślesin, Toruń, Myślibórz, Chodzież, Skulsk)– JACEK KOŁPACZYŃSKI (SKMiNW „ŚLIZG” SZCZECIN) 5325 punktów– MARCIN SZYMCZYK (KS 51 TORUŃ) 3650– AGATA SOŁTAN (WKS ZEGRZE) 3394Klasa JT-250(eliminacje MP: Ślesin, Toruń, Chodzież, Międzyrzec Podlaski, Skulsk)– PAULIUS STAINYS (LITWA) 3963 punkty– ENDIJA ZAUMANE (ŁOTWA) 3719– FILIP WIERTLEWSKI (WKS ZEGRZE) 3688Klasyfikacja drużynowaMiędzynarodowych Mistrzostw Polski w sezonie 20141. WKS ZEGRZE 16.885 punktów2. SKMiNW „ŚLIZG” SZCZECIN 7.0133. KS „POSNANIA” POZNAŃ 6.9174. PKS „KOTWICA” POZNAŃ 4.8395. KS 51 TORUŃ 4.4116. KS „PRZYGODA” CHODZIEŻ 4.0007. ŻTMS „BASZTA” ŻNIN 3.5678. PKMOT. LOK POZNAŃ 2.8699. KW „WISŁA” WARSZAWA 2.47110. WKW PTTK WARSZAWA 1.29411. CHSS „HALS” CHODZIEŻ 1.08812. TKKF „WODNIK” WARSZAWA 1.03913. KSMiM TRZCIANKA 1.00014. PK MORSKI LOK POZNAŃ 99415. SKM LOK 80014


sport motorowodnyJak do tego doszło?Nieprzypadkowo wybór padł na Augustów,który od dziesięciu lat jest organizatorem MotorowodnychMistrzostw Świata Łodzi Wytrzymałościowych„Necko Endurance”. Doświadczeniei znakomity akwen były ogromnym atutem przywyborze miejsca przeprowadzenia imprezy.Nasi łotewscy partnerzy niejednokrotnie gościliw grodzie nad Nettą podczas zmagań katamaranówi od dłuższego czasu snuli plany rozegraniawyścigów łodzi pneumatycznych właśnie tutaj.Po wizycie przedstawicieli augustowskiej „Sparty”w Rydze, gdzie w dniach 12-13 czerwca br. rozgrywanabyła pierwsza eliminacja „EuropeanChampionship Endurance Pneumatics”, byłoPrzyszłość w rękach młodych„6 HOURS OF AUGUSTOW”– łodzie pneumatyczne po raz pierwszy w Polsce!Wyścigi na wytrzymałość łodzi pneumatycznych (Endurance Pneumatics)rozgrywane są głównie w na Łotwa, w Estonii, Rosji i na Węgrzech. Ta dośćspecyficzna dyscyplina sportów motorowodnych nie jest być może tak popularnajak F1H20 czy F2, lecz nie mniej emocjonująca. Dzięki staraniom AugustowskiegoKlubu Sportowego „Sparta”, przy współpracy z Łotewską Federacją Motorowodną,udało się zorganizować po raz pierwszy w Polsce drugą eliminację MistrzostwEuropy. Przygotował Wojciech Krzywiński, zdjęcia Grzegorz Haraburda.jasne, że druga eliminacja odbędzie się w Augustowie.Została podpisana stosowna umowa i 14sierpnia do Augustowa dotarło 16 ekip z Rosji,Białorusi, Łotwy, Estonii i Węgier.Nieograniczona moc, 800 kg i 150 km/hŁodzie pneumatyczne (tzw. RIB) w niczym nieprzypominają pontonów pływających po naszychwodach. To wyspecjalizowane, nowoczesne i niezwyklezaawansowane technologicznie motorówkijednokadłubowe, których jedynie burty są nadmuchiwane(stąd nazwa „pneumatics”). Wyścigi rozgrywanesą w czterech klasach (dla przypomnieniekatamarany w trzech): Class 4 – łodzie o długoścido 4 metrów i mocy silnika do 60 KM, Class 3– dł. do 5 metrów i mocy do 140 KM, Class 2 – dł.5,30 metrów i mocy 200 KM, Class 1 – dł. 5,60 mi moc nieograniczona (!). Szczególnie klasa pierwszajest niezwykle ekscytująca, gdyż silniki praktycznienie mają limitu mocy, co pozwala potężnym kadłubom(masa ok. 800 kg) osiągać prędkości powyżej150 km/h. Podobnie jak w przypadku „NeckoEndurance” zespoły liczą od 2 do 4 pilotów, a zwyciężata załoga, która w czasie 6 godzin zmagańpokona największą liczbę okrążeń. Dopuszcza sięrównież możliwość napraw w parku technicznym(tzw. DEPO).Wyścigi są bardzo emocjonujące z uwagi na technikępływania i ryzyko, jakie podejmują kierowcy nabojach nawrotowych. Masywne kadłuby z wielką siłąuderzają w taflę wody i są wyrzucane w powietrze.Przy silnych podmuchach wiatru potrafią przeleciećkilkanaście metrów. Robi to niesamowite wrażenie.Pneumatyczne burty są niezwykle przydatne przydość częstych „obcierkach” podczas zwrotów. Niestetydochodzi również do dużej liczby wywroteki kraks, co czyni tę dyscyplinę atrakcyjną dla widzów,ale często niebezpieczną dla samych zawodników.Tak było w sierpniu w Augustowie. Po raz pierwszyi miejmy nadzieję, że nie po raz ostatni!Sześciu naszych reprezentantów walczyło w Niemczech (Duisburg, 24-27 lipca)w Mistrzostwach Świata i Mistrzostwach Europy Formuły Przyszłości, czylirywalizacji dla najmłodszych, początkujących motorowodniaków. Znakomiciew KLASIE 3 (wiek 12-13 lat) spisał się Patryk Bonder, który został najlepszymzawodnikiem w Europie. Przygotował Adrian Skubis.Na sukces nastolatka z Polski w ME złożyłysię równe starty w obu konkurencjach. PatrykBonder wygrał slalom równoległy i był trzeciw manewrowaniu. Sukces jest tym większy, żeudało mu się wyprzedzić dwóch reprezentantówgospodarzy, Niemców Rona Bofingera i MaximilianaSpellmana.Patryk Bonder oraz drugi Polak startujący w tejklasie Mateusz Misiak, byli bardzo blisko podiumMŚ. Ostatecznie Misiak zakończył rywalizację napiątej, a Bonder na szóstej pozycji. Warto odnotowaćtakże wyniki zespołowe, na które składałysię noty pięciu najlepszych zawodników każdejreprezentacji narodowej ze wszystkich klas. Polskazajęła piąte miejsce w MŚ i czwarte w ME.Polskę na zawodach w Niemczech reprezentowali:Klasa 1 - Marta Bonder i Maria Kalina; Klasa2 - Wiktoria Misiak i Jakub Skrzypek; Klasa 3 -Patryk Bonder i Mateusz Misiak.***Formuła Przyszłości to zawody stworzonespecjalnie dla najmłodszych. Odbywają się onew pięciu klasach: KLASA 1 (8-9 lat), KLASA2 (10-11 lat), KLASA 3 (12-13 lat), KLASA 4(13-14 lat), KLASA 5 (14-15 lat). Zawodnicystartują na łodziach typu RIB wyposażonychw silniki przyczepne o mocy od 5 do 15 KM(w zależności od klasy). W każdych zawodachwyznaczone są trzy etapy rywalizacji: trening,który jest obowiązkowy, manewrowanie i slalomrównoległy.15


sport motorowodnyBiało-czerowne Nottingham,czyli polskie medale w AngliiNie często zdarza się, żeby w jednej zagranicznej imprezie startowało aż siedmiuPolaków. Tak było w Nottingham (30-31 sierpnia). Zawody w Anglii były bardzoważnym punktem w kalendarzu naszych motorowodniaków. Dlaczego? To tamzapadały ostatnie rozstrzygnięcia w Mistrzostwach Świata Formuły 4S (o medal walczyłAdrian Maniewski). Również tam odbywały się Mistrzostwa Europy w klasach: OSY-400 (z Cezarym Strumnikiem, Bartoszem Chojnackim i Michałem Kausą) oraz GT-30(z Marcinem Szymczykiem, Mateuszem Popończykiem i Jackiem Kołpaczyńskim).Relacja Szymona Nowaka.Niecodzienna arena zmagańZawody w Nottingham odbywały się nasztucznym torze kajakowym w narodowymcentrum sportu. Trasa była wąska, przez cobardzo techniczna. Bardzo dobra infrastrukturasprawiła, że było to świetne miejsce dorozkoszowania się zawodami motorowodnymitej rangi. Tym bardziej, że zakusy polskichmotorowodniaków na pozycje medalowe byłyduże, poprzedzone dobrymi wynikami z tegosezonu. Wystarczy wspomnieć MistrzostwaŚwiata GT-30 rozgrywane w Międzyrzecu Podlaskim,czy wcześniejsze eliminacje w Formule4S gdzie w ścisłej czołówce niemal zawsze byłałódź Adriana Maniewskiego. Swoje do udowodnieniamiał też Cezary Strumnik, którynie mógł do końca się wykazać podczas przerwanychMistrzostw Świata klasy OSY-400w Chodzieży. Wyprawa ze sprzętem do dalekiejAnglii to też nie lada wyzwanie logistyczne.Słowa podziękowanie należą się pracownikombiura PZMWiNW za godziwe uposażenieswoich kadrowiczów. Szczególne dyrektorowibiura Jerzemu Kalinowskiemu za wkład i przygotowanienaszych zawodników do tej imprezywe wszystkich klasach. Należy też wspomniećo Michale Kausie, który, mimo że nie zmieściłsię w kadrze narodowej na te zawody, do Angliiwybrał się na własny koszt.Niezawodny Cezary StrumnikOSY-400 była najmocniej obsadzoną klasąna zawodach w Nottingham. Oczywiście naszeoczy skierowane były na Cezarego Strunnika(KS Przygoda Chodzież), który przed wyjazdemobiecywał walkę o podium. Podczas prób czasowych,w których panowały ciężkie warunki,Czarkowi udało się wywalczyć pozycję numerdwa na pomoście startowym. Wtedy było jasne,że walka o złoto będzie toczyć się pomiędzy nim,a mistrzem świata z Chodzieży EstończykiemRasmusem Haugasmagi. Zresztą obserwując odlat rywalizację w tej klasie można śmiało postawićtezę, że Czarek był jedynym zawodnikiem,który mógł podjąć walkę z Estończykami. Takteż było w Nottingham. Niestety, drugiego miejscana starcie nie udało się zamienić na pierwsze,mimo walecznej postawy naszego zawodnika.Taka sytuacja miała miejsce praktycznie przezcałe zawody. Potwierdziło się, że tor był bardzotechniczny i wymagał niezwykłych umiejętnościprowadzenia łodzi typu hydroplan.Dzięki wspaniałej postawieoraz świetnie przygotowanemusprzętowi srebrny medal Mistrzostw EuropyCezarego Strumnika stał się faktem! Pozostalinasi zawodnicy ukończyli zawody na miejscach9 (Michał Kausa, Baszta Żnin) i 14 (BartoszChojnacki, Kotwica Poznań). Bartek, któregodopadły problemy techniczne nie będzie milewspominał weekendu w Anglii.Drugie srebro Marcina SzymczykaW rywalizacji GT-30 brakiem „gościnności”wykazał się Brytyjczyk Ben Jelf. Pomimotrudności technicznych związanych z silnikiemnie dał szans pozostałym zawodnikom.Swoją świetną formę w tym sezonie potwierdziłMarcin Szymczyk (KS 51 Toruń), którypodobnie jak w Międzyrzecu Podlaskim (podczasmistrzostw świata) zajął doskonałe drugiemiejsce. Aktualna mistrzyni świata Finka SaraPakalen tym razem była za Polakiem, kończączawody na trzecim miejscu. Świetnie wypadłreprezentant Szczecina Jacek Kołpaczyński(Ślizg Szczecin), którego wyjazd do samegokońca stał pod znakiem zapytania. Jacek przyjechałna zawody praktycznie w ostatniej chwilii zakończył je na doskonałym piątym miejscu.Niestety po jednym z biegów został zdyskwalifikowanyza niezgodności techniczne, ale mimoto nie poddał się i do końca rywalizacji walczyło dobry wynik. Mateusz Popończyk (KWWisła Warszawa) również miał trudności zesprzętem i ostatecznie zajął 10 pozycję.W MŚ F4S emocje do końcaPodczas gdy worek z polskimi medalamizostał już solidnie wypełniony (2 razy srebro)do gry wkroczył Adrian Maniewski w Formuje4S. Był to dla niego ostatni weekendwyścigowy w sezonie. Zawodnik klubu ŚlizgZduńska Wola miał już za sobą trzy eliminacjeMistrzostw Świata (Epinay/Francja, Brindisi/16


sport motorowodnyWłochy i Aluksne/Łotwa), po których zajmowałtrzecie miejsce. Do końca musiał jednakbyć bardzo czujny, bo przewaga punktowanad zawodnikami z miejsc 4-6 przed ściganiemw Anglii nie gwarantowała mu medalu.Czołówka klasyfikacji generalnej MŚ F4S potrzech eliminacjach wyglądała następująco: 1.Nikita LIJCS (Łotwa) 94 punkty; 2. AlbertoCOMPARATO (Włochy) 92; 3. AdrianMANIEWSKI (Polska) 74; 4. Aron TABORI(Węgry) 66; 5. Jesper FORSS (Szwecja) 66; 6.Martin OLLE (Finlandia) 58. W pierwszym nawyspach wyścigu nasz rodak był czwarty. To, cowydarzyło się w ostatnimwyścigu będzie chyba śniłosię Polakowi jeszcze przezwiele lat… Adrian płynął naczwartej pozycji, a to było zamało by stanąć na podium czempionatu. I gdywydawało się, że medal mistrzostw świata jestpoza zasięgiem, Łotyszowi Nikicie Lijcsowinagle z niewiadomych przyczyn zaczęły spadaćobroty silnika. Na dwa okrążenia przed końcemtego biegu Polak wyprzedził reprezentantaŁotwy, co dało mu upragniony brązowy medalw klasyfikacji końcowej mistrzostw świata F4Sw sezonie 2014. Wystarczy dodać, że czwartegow „generalce” Szweda Jespera Forssa AdrianManiewski wyprzedził ostatecznie o 2 punkty.Mistrzem Świata został Włoch Comparato,a wicemistrzem Łotysz Nikita Lijcs.Medaliści Mistrzostw Świata Formuły 4S1. Alberto COMPARATO (Włochy) 132 pkt2. Nikita LIJCS (Łotwa) 122 pkt3. Adrian MANIEWSKI (Polska) 102 pktTrzy medale w jedn weekend!Nie pamiętam sytuacji żeby z zawodów, podczasktórych były rozgrywane cztery imprezyrangi mistrzowskiej Polacy przywieźli trzy medalew trzech różnych klasach. Oznacza to, że nasizawodnicy solidnie przepracowali okres przygotowawczy.Pozwala to też patrzeć w przyszłośćpolskiego sportu motorowodnego z dużym optymizmem.5Pytań do …Cezarego Strumnika, srebrnego medalisty Mistrzostw Europy w klasie OSY-400Rasmus Haugasmagi zdominowałten sezon. To człowiek niedoścignionyw OSY-400?To prawda, Haugasmagi wygrał wszystko,co było do wygrania w tym roku. Za jegozwycięstwami stoi sztab ludzi z konstruktoremłodzi Henrym Povatem na czele i to tenzespół jest niedościgniony już od 4 sezonów.Właśnie dlatego tak trudno jest go pokonać.Ja jednak byłem już blisko i nie zamierzam taktego zostawić.Czy sprzętowo można coś jeszcze poprawić,popracować nad szybkością łodzi?Uważam, że zawsze można coś poprawić. Popowrocie z Anglii szybko wyciągnęliśmy wnioskii zabraliśmy się za pracę. Razem z moimimechanikami, czyli Marcinem Cerajewskimi Wojtkiem Jaroachem, szykujemy coś zupełnienowego na kolejny sezon. Przeprowadziliśmyjuż pierwsze jesienne testy na wodziei wyniki są obiecujące.Myślałeś nad zmianą klasy, czy miłość doOSY-400 jest za silna?Tu nie chodzi o miłość tylko chłodną kalkulację.Należę do osób, które jak coś robią tona sto procent i tak długo próbuję aż się uda.Na każde zawody przygotowuję się zawsze jaknajlepiej potrafię a takie podejście wymaganakładów finansowych, bo utrzymanie sprzętukosztuje. Moja obecna sytuacja pozwala mi naściganie się w klasie OSY-400, jednakże mójstart w klasie otwartej np. O-125 jest tylkokwestią czasu.2013 - brąz ME, 2014 srebro ME, 2015?Nigdy nie lubię mówić o celach. Powiem poprostu, że w przyszłym sezonie znów zamierzamwalczyć o najwyższe pozycje.Który z czterech złotych medaliMistrzostw Polski (2011, 2012, 2013,2014) był okupiony największymwysiłkiem?Każdy medal wymagał ogromu pracyi poświęceń. Jednak, jeśli miałbym wskazaćten najcenniejszy to byłby to chyba ten z 2012roku. Po zdobyciu przeze mnie pierwszegotytułu wiele osób mówiło, że trochę mi sięwtedy poszczęściło, dlatego tak ważna dlamnie była sprawa obrony złota. Pamiętam, żelosy złotego medalu ważyły się do ostatniej eliminacjiw Skulsku, którą wygrałem udowadniającprzy tym, że tytuł zdobyty rok wcześniejnie był przypadkiem.17


sport motorowodnyMarcin Zielińskiz trofeum APBANa zakończenie długiego i obfitującego w starty sezonu Marcin Zieliński zaplanowałwyprawę do Stanów Zjednoczonych (18-19 października). Tam miał walczyć o medalMistrzostw Świata O-125 (impreza pod patronatem U.I.M.), oraz w czempionacie klasy175H organizowanym przez American Power Boat Association. Pierwszy start Polakowinie wyszedł, za to w 175-kach zajął trzecie miejsce. Przygotował Adrian Skubis.Lake Alfred nie było dla mnie łaskawe. Przezcały dzień walczyliśmy ze sprzętem, którynas zawiódł już wczoraj na treningu czasowymi niestety tą walkę przegraliśmy – krótkoskomentował dziesiąte miejsce w MŚ O-125Marcin Zieliński. - Nie poddajemy się, jutro(w niedzielę,19.10) jest kolejny dzień wyścigów.Nie puszczajcie kciuków – zakończył Polak.I słowa dotrzymał. W zawodach wystartowałtą samą łodzią, co dzień wcześniej w mistrzostwachświata O-125, jednak ze zmodyfikowanymsilnikiem, dopasowanym do rywalizacjiw innej klasie (amerykańska klasa 175H jestodpowiednikiem klasy O-175). W czterechwyścigach udało mu się zgromadzić 750 punktów,za jedno drugie (300 punktów) i dwa trzecimiejsca (po 225 punktów). Zawody wygrałAmerykanin Todd Anderson, drugi był WłochMassimo Rossi.Bartek Marszałekpiąty w Grand Prix ChinF 1 H2OW tym roku organizatorzy wyścigów motorowodnej Formuły 1 H2O świętują20-lecie obecności tej klasy wyścigów w Chinach. W 1995 roku w mieście Hangzhoumotorowodna F1 wystartowała po raz pierwszy. W tym sezonie Grand Prix Chinodbyło się podobnie jak rok wcześniej w Liuzhou, mieście położonym o 3 godzinylotu na południe od Pekinu. Relacja Arka Rejsa, zdjęcia Arek Rejs.Tegoroczne GP Chin było drugim po GPKataru Grand Prix F1 H2O w 2014 roku.Zawody w Chinach okazały się bardzo szczęśliwymidla naszych zawodników. Po sukcesieAndrzeja Wiśniewskiego w Aquabike WorldChampionship (drugie miejsce) przyszedł czasna doskonały wynik Bartłomieja Marszałka, jedynegoreprezentanta Polski w prestiżowej F1 H2O.Bartłomiej Marszałek, podopieczny zespołuLOTTO Team startuje w barwach włoskiej ekipyMotorglass F1 Team. Sezon 2013 Bartektraktował jako czas na oswojenie sięz wyścigiem, z bolidem i zawodnikami.Ukończył go na 12 miejscuw klasyfikacji generalnej, a jego największymsukcesem w tej klasie wyścigów było 7 miejscew finałowym Grand Prix Sharjah 2013. W tymroku Bartek zapowiedział, że będzie walczył zeswoimi rywalami o jak największą liczbę punktówi w miarę możliwości technicznych o jak najwyższąpozycję w klasyfikacji generalnej. Obecnie Marszałekstartuje na jednym ze starszych w stawcebolidów (większość zawodników przyjechała doChin z nowymi łodziami). Jego łódź, jako jedynaw stawce jest napędzany silnikiem, który nie byłpoddany tunningowi. Startując na tym sprzęcieBartek zaskakuje swoich rywali i zgodnie z obietnicą,pnie się w górę w klasyfikacji generalnej.W pierwszym tegorocznym Grand Prix, Bartekwywalczył 11 pozycję startową w kwalifikacjach18


sport motorowodnyo Pole Position. Ostatecznie jednak startował z 10miejsca, ponieważ Jonas Anderson, który wygrałkwalifikacje musiał dokonać wymiany silnika, cowedług przepisów, automatycznie przeniosło gona koniec linii startowej.Jak niemal każdy pierwszy wyścig nowegosezonu, Grand Prix Kataru było dużym testemtechnicznego przygotowania bolidów po zimowejprzerwie. Tego testu nie przeszedł jeden z faworytów,Fin Sami Selio, który po 1 okrążeniuz powodu awarii musiał zrezygnować z wyścigu.Również Amerykanin, Shaun Torrente nie przekroczyłlinii mety i zmuszony był zrezygnowaćz wyścigu po 31 okrążeniach. Bartłomiej Marszałeki zespół jego mechaników zdali ten egzamindoskonale. Polak bez usterek, pewnie ukończyłwyścig w Katarze na 8 miejscu, zdobywając 3punkty do klasyfikacji generalnej.Początek zawodów w Chinach nie zapowiadałsię najlepiej. Podczas oficjalnych treningówBartek osiągnął 10 i 12 czas, a w wyścigu kwalifikacyjnymo Pole Position zajął odległe, 15miejsce. Kilka problemów technicznych u rywalisprawiło jednak, że nasz zawodnik ostateczniestartował do wyścigu z 12 miejsca. Marszałek,chcąc zdobyć tę samą ilość punktów, co w Katarzemusiał pokonać przynajmniej 4 rywali, co niebyło łatwym zadaniem, bo pierwsza dziesiątka tona prawdę mocni zawodnicy. Bartek od początkuwyścigu, systematycznie wyprzedzał kolejnychzawodników, by ostatecznie zakończyć eliminacjęw Liuzhou na 5 miejscu za Shaunem Torrente,Thanim Al Qamzi, Erikiem Stark i zwycięzcąwyścigu, Alexem Carellą. 5 miejsce to do tej porynajlepszy wynik Bartłomieja Marszałka w historiijego startów w zawodach F1 H2O. Taki wynikprzyniósł dużo radości w zespole naszego zawodnika,ale także zaskoczył wielu rywali i komentatorów,bo wszyscy wiedzą, że Bartek startowałna standardowym, nie „rasowanym” silniku. 7punktów zdobytych w Chinach poprawiło notowaniaBartka Marszałka w klasyfikacji generalneji obecnie z 10 punktami na koncie zajmuje on 7pozycję, wyprzedzając o 1 punkt swojego kolegęz zespołu, Francesco Cantando i Amerykanina,Shauna Torrente z Qatar Team.Sezon 2014 to właściwie dopiero drugi pełnysezon F1 H2O, w którym startuje BartłomiejMarszałek. W swoim drugim roku startów, podwóch Grand Prix znajduje się on w pierwszejdziesiątce najlepszych zawodników tej klasy. Dowejścia do pierwszej piątki brakuje mu tylko 3punktów i jestem pewny, że Bartek już pracujenad poprawieniem osiągów swoich silników.Do końca sezonu 2014 motorowodnej Formuły1 H2O pozostały jeszcze 3 wyścigi. Najbliższyponownie odbędzie się w Katarze 15 listopada,kolejny tydzień później, 21 listopada w AbuDhabi i finał, tradycyjnie, w Sharjah, 19 grudnia.Zapowiada się interesująca końcówka roku.Naszym kiem ...Jerzy Kalinowski, dyrektor biura PZMWiNW podsumowujesezon 2014 w sporcie motorowodnymCzy powinniśmy oczekiwać więcej od naszych motorowodniaków w 2014roku? Pewnie znajdą się tacy, którzy twierdzą, że mogło być jeszcze lepiej. Jaodpowiem inaczej - życzyłbym sobie, aby w każdej innej dyscyplinie sportureprezentanci Polski przywozili z mistrzostw Europy i mistrzostw świata tylemedali.POLSKATo był długi i ciekawy sezon - sześć eliminacji motorowodnych MMP.Rangę imprez krajowych niemal za każdym razem podnosiły zawody,w których wyłaniano mistrzów świata czy Europy. O medale MŚ i ME podpatronatem UIM nie walczono tylko w Toruniu. Należy jednak pamiętać, żezawody motorowodne wróciły na toruński odcinek Wisły po kilkudziesięciulatach. Z pozytywów na uwagę zasługuje fakt, że nasze zawody cieszyłysię sporym zainteresowaniem motorowodniaków z innych części świata.Polskę odwiedzali piloci między innymi z Litwy, Łotwy, Estonii, Niemiec,Włoch, Wielkiej Brytanii, Czech, Węgier, a nawet Stanów Zjednoczonych.Medale Mistrzostw Polski rozdano w czterech klasach: GT-30, T-550, OSY-400 i JT-250. Szkoda, że nie udało się to w klasie S-550, gdzie ostateczniesklasyfikowanych zostało pięciu zawodników (zgodnie z regulaminem dozaliczenia cyklu w randze MP potrzeba sześciu pilotów). Osobiście, żałuję,że na krajowym podwórku brakuje pilotów z prestiżowych klas O-125czy O-175, a przecież na arenie międzynarodowej możemy poszczycić sięwielkimi nazwiskami – Henrykiem Synorackim czy Marcinem Zielińskim.W tym sezonie mieliśmy przyjemność obserwować ich w akcji na polskiejziemi (Myślibórz) - podczas ME O-175 wywalczyli odpowiednio złoto i srebro.W Polsce po medale imprez rangi mistrzowskiej sięgali też: Łukasz Ciołek(trzeci w ME S-550), Marcin Szymczyk (drugi w MŚ GT-30) i MarcinMucha (pierwszy w ME T-550).ŚWIATDwukrotnie poza Polską medale odbierał Adrian Maniewski. Najpierww Niemczech (Brodenbach) zdobywając brąz ME F4S, a potem w Anglii(Nottingham) kończąc na trzeciej pozycji MŚ w tej samej klasie. Zresztąwspomniane Nottingham pozostanie długo w naszej pamięci, bo podczastego weekendu drugi do kolekcji medal w tym sezonie dołożył MarcinSzymczyk, który został wicemistrzem Europy w klasie GT-30, a srebro MEw klasie OSY-400 przywiózł z tych zawodów Cezary Strumnik. Niedosytczujemy po starcie Henryka Synorackiego i Marcina Zielińskiego w MEF-125. Broniliśmy złota i brązu sprzed roku. Skończyło się na trzecimmiejscu Marina Zielińskiego. Szczecinianin miał też walczyć o medal MŚO-125 w USA. Skończyło się na dziesiątej pozycji… Cóż, w tym sporciedo odnoszenia sukcesów potrzebne są dwa elementy – umiejętnościzawodnika i perfekcyjnie przygotowany sprzęt. Tym razem sprzęt zawiódł.Problemy natury technicznej nękały w 2014 roku także doświadczonegoTadeusza Haręzę, który ME O-700 i O-500 kończył odpowiednio nasiódmej i dziewiątej pozycji. Szkoda.Na zakończenie miły akcent - rośnie nam młodzież na miarę obecnychmistrzów. Podczas ME w Formule Przyszłości złoto w rywalizacji 12/13-latkówwywalczył Patryk Bonder. Stawiajmy na młodzież! To nasza przyszłość!19


skutery wodneW tym elitarnym gronienie jesteśmy anonimowiNa początku października w Liuzhou w Chinach odbyły się finałowe wyścigi MŚSkuterów Wodnych - Aquabike World Championship 2014. W zawodach brałudział Andrzej Wiśniewski, 5-krotny Mistrz Polski, startujący w barwach BlackShadows Power Team z Ełku. Polak, który startuje w najmocniejszej klasie Runaboutstanął w Chinach na podium, a sezon kończy na siódmym miejscu w klasyfikacjigeneralnej. Przygotował Arek Rejs, zdjęcia Arek Rejs.Liuzhou to stosunkowo niewielkie, liczące„zaledwie” około miliona mieszkańców miastow południowych Chinach. Aquabike WorldChampionship zdominowane jest przez zawodnikówz Francji i Włoch. Dodatkową atrakcjąsą reprezentanci Hiszpanii, Portugalii, Słowenii,Chorwacji i Węgier. Zawody rozgrywane sąw czterech klasach: Ski Division GP1 (popularnienazywane “stojakami”), Ski Ladies GP1, Freestylei naj-mocniejsza klasa skuterów o mocyponad 400 KM, Runabout - skuterysiedzące. Każde Grand Prix składa sięz wyścigów kwalifikacyjnych o PolePositioni dwóch wyścigów w każdej klasie (poza Freestyle),które ostatecznie dają sumę punktów zdobytychpodczas całych zawodów.Rok 2013 - jak to się zaczęło?Kiedy rok temu na eliminacjach MŚ w Viveronepojawiła się grupa zapaleńców z Polski,nikt z organizatorów zawodów ani zawodnikównie traktował jej poważnie. Wszyscy patrzyli nanich raczej jak na ciekawostkę. Andrzej szybkopokazał, że nie wyskoczył sroce spod ogonai zawody w Viverone zakończył na 5 pozycji, na21 startujących w klasie Runabout. Kolejne eliminacjeszły raz lepiej, raz gorzej, ale ostateczniesezon 2013 zakończył na 5 pozycji w klasyfikacjigeneralnej. Zawodnicy startujący w mistrzostwachzaczęli patrzeć na Polaka jak na realnegokonkurenta.DohaTegoroczny sezon MŚ rozpoczął się na początkumarca, w stolicy Kataru, Doha. Po ponad trzymiesięcznejzimowej przerwie, bez koniecznegow tej dyscyplinie treningu na wodzie i dopieszczeniasprzętu, który przez ten okres pozostałw kontenerze, pierwsze eliminacje nie należałydo udanych. Andrzej zajął 10 miejsce w walceo Pole Position i utrzymał tę pozycję w pierwszymwyścigu. W drugim biegu zawiódł sprzęt i naszzawodnik po czterech okrążeniach musiał zrezygnowaćz wyścigu. Z Kataru wyjechaliśmy nadalekim, 15 miejscu.MediolanDo Włoch poza Andrzejem pojechała silna ekipazawodników z Polski: Jarosław Sobczak, SebastianBukiej, Tomasz Kaźmierczak i Przemysław Bielawski.Tylko jednemu z nich, Tomaszowi Kaźmierczakowiudało się przedrzeć przez sito wyściguprekwalifikacyjnego. W Mediolanie AndrzejWiśniewski wywalczył w wyścigu o Pole Positiondrugą pozycję startową, zaś Kaźmierczak startowałz siedemnastego miejsca. Pierwszy wyścig obfitowałw wiele groźnych sytuacji, które poza żółtymikartkami, zakończyły się także dyskwalifikacją20


skutery wodnezawodnika ze Szwecji Larsa Akerbloma. Andrzejukończył ten wyścig na 5 miejscu. Tomasz Kaźmierczakwywalczył zaś miejsce 15, pokonującwielu zawodników, startujących w całej serii MŚ.Drugi wyścig rozpoczął się wyjątkowo dziwnie,bo od trzech falstartów. Zawodnicy po wykonaniustartowego okrążenia widzieli czerwonąflagę i wracali na linię startu. W końcu udało się,wszyscy wystartowali równo. Andrzej po starciebył drugi, a już pod koniec pierwszego okrążeniawyszedł na prowadzenie i utrzymywał tę pozycjęprzez kolejne 3 okrążenia. Radość była niestetybardzo krótka, bo silnik jego skutera eksplodowałi nasz zawodnik musiał zrezygnować z wyścigu.Zawody w Mediolanie Andrzej Wiśniewski ukończyłna 12 miejscu. Gdyby nie awaria, mogło byćznacznie lepiej. Tomasz Kaźmierczak drugi biegukończył na 12 pozycji, co w rezultacie dało mu17 miejsce w GP Włoch. Pocieszeniem po pechowymwyścigu było 4 miejsce w slalomie równoległym,zdobyte przez Sebastiana Bukieja. Naszzawodnik w nocnym finale slalomu pokonał międzyinnymi wielokrotnego Mistrza Świata, CyrilleLemoine z Francji, a przegrał dopiero w półfinalez Węgrem Gyorgy Kasza, który ostatecznie zwyciężyłw tej konkurencji.IbizaCiepłe morze, piękne plaże i długie wieczory naIbizie, okazały się złymi warunkami do wykręcaniaosiągów. Silny wiatr i bardzo duże zafalowanie byłyza mocne dla lekkiego skutera Andrzeja przystosowanegodo slalomu na śródlądowych wodach.17 miejsce w kwalifikacjach, 9 miejsce w pierwszymwyścigu i aż 18 z 3 okrążeniami straty dolidera w drugim biegu dały ostatecznie dopiero14 pozycję w zawodach. Po nich nasz reprezentantprzyznał, że były to jedne z najcięższych wyścigów,w jakich brał udział. Andrzejowi w Hiszpaniitowarzyszył jego wychowanek z klubu, MarcinSenda, który niestety nie przeszedł do głównegowyścigu i odpadł ze startów w prekwalifikacjach.Po pechowym Mediolanie i bardzo ciężkich zawodachna Ibizie ostatnią nadzieją był dobry startw finałowym Grand Prix sezonu, w Chinach.Chiński finałNa finałowe zawody do Chin nasza załogajechała w bojowych nastrojach. Jeszcze w Polscemechanicy zespołu mówili coś o problemachz silnikiem, ale nie pierwsze to problemy i nieostatnie. Po około 40 godzinach podróży AndrzejWiśniewski z załogą dotarli do Liuzhou i od razuzameldowali się w parku maszynowym gotowi dopracy. Zawody w Chinach były wyjątkowo intensywne,ponieważ wszystko miało się rozstrzygnąćw ciągu jednego dnia. Tylko wyścigi kwalifikacyjnezaplanowane były na dzień poprzedzający.Rzeka z dość spokojnym nurtem, to zupełnieinne warunki od solidnie rozfalowanego morskiegowybrzeża. Skuter Andrzeja poradził sobiew tych warunkach znacznie lepiej i nasz reprezentantw walce o Pole Position wywalczył 7pozycję startową do pierwszego wyścigu. Takdobrego miejsca nie można było nie wykorzystać.W pierwszym wyścigu Andrzej wyprzedził trzechrywali i przekroczył linię mety na 4 miejscu, alepo zgłoszonym przez zawodnika ze Szwecji, LarsaAkerbloma proteście przeciwko zawodnikowiz Kataru, Mohammedowi Al Heidus, awansowałna trzecią pozycję. W drugim wyścigu Andrzejtoczył zaciętą walkę o podium z aktualnymMistrzem Włoch, Mattia Fracasso. Wiśniewskiokazał się lepszy i również ten wyścig ukończyłna 3 miejscu. Suma punktów zdobytych podczasdwóch kolejnych biegów w Chinach postawiłaAndrzeja Wiśniewskiego na drugim stopniupodium finałowych eliminacji Aquabike WorldChampionship 2014. Jest to najlepszy wynikosiągnięty przez naszego zawodnika w serii MŚ.Polak dzięki dobremu wynikowi w Chinachostatecznie sezon 2014 zakończył na 7 miejscu,ale jak sam mówi, to za mało i już buduje cięższyi mocniejszy skuter, aby w sezonie 2015 częściejgościć na podium.Końcowe wyniki sezonuW klasyfikacji generalnej, w klasie Runaboutzwyciężył Teddy Pons z Francji przed swoimrodakiem Jeremym Perezem, który w Chinachmiał wyjątkowego pecha. Po drugim okrążeniupierwszego wyścigu Perez był na prowadzeniu,kiedy jego silnik odmówił posłuszeństwa, grzebiącszanse na tytuł. Jego główny rywal, Teddy Ponsmógł sobie pozwolić na „spacerowy”drugi wyścig i ukończyć go na 18miejscu, co i tak dawało mubezpieczny zapas punktów,aby stanąć na najwyższymstopniu po-dium. Na trzeciej pozycji tegorocznąserię ukończył niepokorny Szwed, Lars Akerblom.W klasie Ski Division GP1 również walka toczyłasię do ostatniej sekundy. Pretendentami do tytułubyli: prowadzący w klasyfikacji Francuz, JeremyPoret i będący w doskonałej formie AmerykaninChris MacClugage. Od początku pierwszegowyścigu Chris objął pewne prowadzenie i niepozostawiał Jeremiemu najmniejszej przestrzenido wyprzedzania. Wyglądało na to, że Amerykaninpewnie wygra ten wyścig. Chwila nieuwagi naostatnim okrążeniu kosztowała go jednak obowiązekwykonania karnego okrążenia. To wystarczyło,aby zawodnik z Francji dosłownie metry przedmetą przesunął się na pierwsze miejsce. W drugimwyścigu Poret wyszedł na prowadzenie tuż po starciei nie popełnił błędu MacClugagea. Pilnowałkażdego zwrotu, jednocześnie, trzymając rywalana dystans. Ostatecznie Poret został MistrzemŚwiata z 26 punktami przewagi nad ChrisemMacClugage. W klasie Ski Ladies GP1 walka niebyła już tak zacięta i właściwie mało kto, poza problemamitechnicznymi, mógł wyrwać tytuł z rąkreprezentantki Francji, Jennifer Menard. Jenniferpewnie zwyciężyła w dwóch wyścigach w Chinachi w klasyfikacji generalnej wyprzedziła swojąrodaczkę Estelle Poret o 33 punkty. Najmniejszeryzyko przy obstawianiu zwycięzcy wiązało sięz klasą Freestyle. Tu mistrz mógł być tylko jeden,Rok Florjancic ze Słowenii, który w tym sezoniezwyciężył wszystkie eliminacje. Jedynym godnymRoka rywalem mógł być tylko jego brat Nac,który we wszystkich tegorocznych eliminacjachosłaniał tyły brata i zawsze zajmował 2 miejsce. Natrzecim miejscu Mistrzostwa ukończył weteran tejklasy, Włoch Roberto Mariani.21


skutery wodneInni w cieniuBlackshadowsAż sześć medali indywidualnych i złoto w drużynie - tak kończy tegoroczny sezonw Międzynarodowych Mistrzostwach Polski Skuterów Wodnych zespół Blackshadows.Niekwestionowanym liderem ekipy z Ełku jest niezmiennie Andrzej Wiśniewski, którynadaje ton krajowej rywalizacji w najbardziej prestiżowej klasie Runabout Open od2010. Przygotował Adrian Skubis, zdjęcia Arek Rejs i Tomasz Suty.„Andrzej poza zasięgiem”- Andrzej jest poza zasięgiem. Pierwsze miejscejest zarezerwowane dla niego – tak już napółmetku sezonu 2014 mówił kolega Wiśniewskiegoz zespołu Blackshadows Sebastian Bukiej.Nie mylił się. Jedyny Polak, który startujew całym cyklu Mistrzostw Świata – AquabikeWorld Championshi UIM – wygrał wszystkiekrajowe eliminacje i z kompletem 100 punktówsięgnął po kolejne w karierze złoto. To byłjego czwarty z rzędu medal z najcenniejszegokruszcu w MP klasy Runabout Open. Zajego plecami o srebro walczyli Marcin Sendai Sebastian Bukiej, także z teamu Blackshadows.O przełamanie ełckiej dominacji chciałsię pokusić Tomasz Kaźmierczak. Niestety,zawodnika zespołu Jetski Nysa przez cały sezonnękały problemy techniczne i w takich okolicznościachwalka o podium stała się niemożliwa.Finalnie po ostatniej eliminacji w Kryspinowieze srebra cieszył się Marcin Senda (73 punkty),dla którego był to pierwszy sezon w klasie RO(przed rokiem zdobywał MP w klasie RunaboutStock Novice). Trzeci był Bukiej (59 punktów),a czwarty Kaźmierczak (52 punkty).43-latek ze złotemSkutery wodne to sport dla każdego.Potwierdziło się to w tegorocznej rywalizacjiw klasie Runabout Stock Novice. Zgodniez regulaminem mogą w niej startowaćzawodnicy, dla których jest to pierwszy sezonw Międzynarodowych Mistrzostwach Polski.Mogą tu też startować zawodnicy, którzy wpoprzednich sezonach nie zajmowali w tejklasie miejsc 1-3. I w ten sposób numeremjeden w 2014 roku okazał się 43-letni JacekBiskupek, który w trzech eliminacjach zgromadził54 punkty. To był drugi indywidualnyzłoty medal dla teamu Blackshadows. WicemistrzemPolski został Litwin Redas Petkovicius(50 punktów), a na najniższym stopniupodium stanął Wacław Pabian (46 punktów).Prawdziwą „pokoleniową mieszankę” w walceo złoto mieliśmy w klasie Jet Open. Artur22


skutery wodneJabłoński (42 lata), Dawid Michalak (18 lat)i Kacper Kania (13 lat) – to zawodnicy, którzyrozdzielili miedzy sobą medale w jedynej klasie„stojącej”. Ostatecznie mistrzem Polski zostałMichalak (82 punkty), drugi był Jabłoński (60punktów), a trzeci Kania (50 punktów). Kto wie,w czyje ręce trafiłoby złoto gdyby we wszystkichrundach wystartował Kacper Kania. Nastolatek,który sporo czasu poświęca na rywalizację w prestiżowychzagranicznych zawodach, wystartowałw Polsce dwukrotnie i dwukrotnie triumfował.Trzeba jednak pamiętać, że to mistrzostwa Polskii na końcowy sukces składa się suma punktówwywalczonych we wszystkich eliminacjach. Tunajskuteczniejszy był Dawid Michalak, któryzłoto wywalczył dzięki punktom przywiezionymz każdej tegorocznej eliminacji.Międzynarodowe towarzystwow klasie RSKlasa Runabout Stock była w tym roku najbardziej„międzynarodowa”. Obok Polakówstartowali w niej też zawodnicy z Litwy, Czechi Niemiec. Tu także punktowała największaliczba zawodników – aż szesnastu. Podium byłow całości polskie. Paweł Gudowski wyprzedziło 2 punkty Dariusza Gryta i o 23 punktyPrzemysława Bielawskiego. Dla złotego i brązowegomedalisty w klasie Runabout Stock to byłpracowity sezon, a każde zawody dostarczałypodwójną dawkę adrenaliny i emocji. Obaj -co dopuszcza regulamin - startowali też w MPw klasie Runabout Open.Pierwsze medalew slalomie równoległymPo raz pierwszy w Polsce w tym sezonie zostałyrozegrane MP w slalomie równoległym. Jest towyjątkowo atrakcyjna dla kibiców i mediówformuła rywalizacji, ponieważ wyścigi odbywająsię w parach (system pucharowy) na bardzotechnicznej trasie i bardzo blisko brzegu. Dodatkowymatutem podnoszącym widowiskowośćtego typu zawodów, jest fakt rozgrywania ichMedaliści Mistrzostw Polskiskuterów wodnychw slalomie równoległym- Ełk, 01.08.2014RO [Runabout Open] + RS [Runabout Stock]1. Marcin Senda (Blackshadows)2. Marcin Kamiński (Blackshadows)3. Andrzej Wiśniewski (Blackshadows)RSN [Runabout Stock Novice]1. Grzegorz Dobrzański (Blackshadows)2. Paweł Piątek (Jetski)3. Marcin Warecha (Blackshadows)JET O [Ski Open]1. Dawid Michalak (Orka)2. Artur Jabłoński (niezrzeszony)po zmroku przy sztucznym oświetleniu. W tymroku, ze względu na wręcz idealną lokalizacjęi infrastrukturę, areną wyścigów równoległychbył Ełk. Zawody sportowo i organizacyjniezakończyły się ogromnym sukcesem, a to znak,że w taką formę rywalizacji należy „inwestować”w następnych sezonach.23


skutery wodneMedaliści Międzynarodowych Mistrzostw PolskiSkuterów Wodnych w sezonie 2014Klasa RO [ Runabout Open]– ANDRZEJ WIŚNIEWSKI (BLACKSHADOWS) 100 pkt– MARCIN SENDA (BLACKSHADOWS) 73 pkt– SEBASTIAN BUKIEJ (BLACKSHADOWS) 59 pktJET O [ Jet Open ]– DAWID MICHALAK (NIESTOW.) 82 pkt– ARTUR JABŁOŃSKI (NIESTOW.) 60 pkt– KACPER KANIA (NIESTOW.) 50 pktRS [ Runabout Stock ]– PAWEŁ GUDOWSKI (NIESTOW.) 73 pkt– DARIUSZ GRYT (BLACKSHADOWS) 71 pkt– PRZEMYSŁAW BIELAWSKI (JETSPORT) 50 pktRSN [ Runabout Stock Novice ]– JACEK BISKUPEK (BLACKSHADOWS) 54 pkt– REDAS PETKOVICIUS (LITWA) 50 pkt– WACŁAW PABIAN (BLACKSHADOWS) 46 pktKlasyfikacja drużynowaMistrzostw Polski Skuterów Wodnych w sezonie 2014– BLACKSHADOWS (EŁK) 1555,8 pkt /śr. zawodnika 103,7 pkt– JETSPORT (WARSZAWA) 248,4 pkt /śr. zawodnika 49,7 pkt– JETSKI NYSA (NYSA) 206,0 pkt /śr. zawodnika 41,2 pkt* O kolejności w klasyfikacji drużynowej decyduje wyższa średnia punktów przypadająca na jednego zawodnika.24


skutery wodneKacper Kania podbija USAW bardzo prestiżowych zawodach rozgrywanych na początku październikaw Lake Havasu (USA) – czyli światowych finałach amerykańskiej federacji IJSBA –wystartowało dwóch Polaków. Obaj dostarczyli nam niemałych emocji. PrzygotowałDariusz Olejnik, zdjęcia „Jet Ski Magazine”.Weteran wyścigów skuterów wodnych – Robert Gładecki, dość pechowo (awaria skutera na starciedo 2 biegu) zajął w klasie Runabout Classic Limited najgorsze dla sportowca 4 miejsce. Dużymsukcesem może natomiast pochwalić się najmłodszy zawodnik startujący z polską licencją – KacperKania. Ten trzynastoletni chłopak pływający na skuterze „stojącym” już w zeszłym roku wygrał w klasieJunior Ski Stock 10-12 Lites (skutery dwusuwowe). W tym roku potwierdził swoją sportową klasęi zajął 2 miejsce w klasie Junior Ski Limited 13-15. Gratulacje. Liczymy, że Kacpra będziemy moglioglądać częściej w Polsce. Z pewnością podniesie poziom sportowy zawodów i – miejmy nadzieję –zachęci swoimi wynikami kolejnych młodych chłopców do uprawiania tej widowiskowej dyscypliny.Naszym kiem ...Dariusz Olejnik, przewodniczący komisji ds. skuterów wodnychPZMWiNW, podsumowuje sezon 2014Patrząc wstecz, z tej jesiennej perspektywy, sezon wyścigów skuterów wodnych2014 mogę uznać za udany, co nie oznacza, że osiągnęliśmy już poziom, któregonie dałoby się poprawić. Ciągle jest jeszcze sporo do zrobienia. Sportowo i organizacyjnieidziemy w dobrym kierunku.POLSKAW Mistrzostwach Polski już na samym początku sezonu napotkaliśmy napewne trudności. Jedna z planowanych lokalizacji rundy MP wypadła z kalendarza.Było to o tyle kłopotliwe, że pozostały nam tylko dwie lokalizacje, a regulaminmówi jasno, iż w MP muszą być rozegrane co najmniej 3 rundy. Po pewnymokresie niepewności okazało się, że jak zawsze możemy liczyć na sympatyków tejdyscypliny i do potwierdzonych ośrodków w Nysie i Ełku doszły jeszcze Żninoraz zupełnie nowa lokalizacja w Kryspinowie koło Krakowa. Drugą bolączką,z którą musieliśmy się w tym roku zmierzyć było mniejsze zainteresowanie startemzawodników w klasach skuterów „stojących” – tzw. klasy JET. Ze względuna niewielką frekwencję w poszczególnych klasach JET (Stock i Open) już napierwszej rundzie MP rozgrywanej w Nysie podjęliśmy decyzję o połączeniuklas JET w jedną i w tej formule rozegrane zostały MP. Podobnych problemównie było z drugą kategorią skuterów, tzn. skuterów „siedzących” (klasy RUNA-BOUT). Tutaj o tytuły MP rywalizowano w klasach RUNABOUT STOCKNOVICE (zawodnicy zaczynający swoją przygodę z wyścigami) RUNABOUTSTOCK oraz RUNABOUT OPEN.Po raz pierwszy w Polsce w tym sezonie zostały rozegrane również MP w slalomierównoległym. Ze względu na sukces marketingowo - medialny tego typurywalizacji, będziemy dążyć do tego, aby w przyszłym roku przy okazji tradycyjnychwyścigów w ramach MP odbyło się więcej takich zawodów.Wartym odnotowania jest również fakt coraz liczniejszej grupy zawodnikówz krajów ościennych próbujących swych sił w rywalizacji w Mistrzostwach PolskiSkuterów Wodnych. W tym sezonie na polskich akwenach gościliśmy zawodnikówz Czech, Niemiec oraz Litwy.ŚWIATZe względu na polski klimat i związany z tym niezbyt długi krajowy sezon nawodzie, wielu zawodników próbuje wykorzystać do maksimum możliwość startówi rywalizują z sukcesami również na arenie międzynarodowej. W tym sezoniePolacy próbowali swych sił i stawali na podium w Mistrzostwach Świata, zawodachWorld Finals rozgrywanych w USA, Mistrzostwach Litwy oraz w cykluAlpe Adria Tour (zawody rozgrywane w krajach na południe od granic Polski).Już po raz drugi mieliśmy swojego reprezentanta w całym cyklu MistrzostwŚwiata. Andrzej Wiśniewski, który startuje w klasie Runabout GP1, po ubiegłorocznymsukcesie (3 miejsce w slalomie równoległym i 5 miejsce w klasyfikacjigeneralnej) do startów w tym sezonie podchodził bardzo optymistycznie.Głównym jego celem było stanięcie na podium w jednej z rund i obrona miejsczajętych w poprzednim sezonie. Niestety nie wszystkie z tych celów zostały zrealizowane,ale nasz najlepszy zawodnik naprawdę pokazał, że ma wiedzę technicznąi potencjał sportowy, aby w niedalekiej przyszłości walczyć o najwyższe laury.Ostatecznie w klasyfikacji generalnej Andrzej zajął 7 miejsce, ale kto wie jak by sięzakończył sezon gdyby nie odwołano ostatniej rundy zaplanowanej na początekgrudnia w Abu Dhabi.Dokładając do powyższych sukcesów jeszcze miejsca medalowe naszychreprezentantów na zawodach w USA, na Litwie oraz w Alpe Adria Tour, dośćwyraźnie widać, że poziom sportowy naszych zawodników jest naprawdę bardzowysoki. Tak było w sezonie 2014, ale tegoroczne wyniki pozwalają z optymizmempatrzeć w przyszłość i liczyć na to, że w 2015 roku sukcesów sportowychw tej pięknej i widowiskowej dyscyplinie będzie jeszcze więcej.25


skutery wodneRywalewiedzą,na co stać Polaków!O kolejnym sezonie w gronie najlepszych zawodników na świecie. O sukcesachi porażkach. O ciągłej nauce i zdobywanym doświadczeniu. Rozmowa z AndrzejemWiśniewskim, mistrzem Polski i siódmym zawodnikiem Mistrzostw ŚwiataSkuterów Wodnych. Rozmawiał Adrian Skubis, zdjęcia Arek Rejs.Chyba powinniśmy zacząć od porównaniadwóch ostatnich sezonóww Mistrzostwach Świata (Aquabike WorldChampionship). W 2013 roku było piątemiejsce, w tym roku jest siódme. Rywalecoraz mocniejsi, czy po prostu „wypadekprzy pracy”?W ubiegłym sezonie wziąłem po razpierwszy udział w eliminacjach mistrzostwŚwiata. Wiadomo jak to u debiutanta,był delikatny stres i pływałem ostrożnie,aby przekonać się na co stać zawodnikówstartujących ze mną, a tym samymzdobyć największą ilość punktów. Takataktyka doprowadziła mnie do 5 miejscaw klasyfikacji generalnej. W tym sezonienastawiłem się na rywalizację o pozycjemedalowe. Nie skupiałem się na tym, żebyzdobywać punkty, tylko jechałem na eliminacjepo to, aby wywalczyć medal.Najlepszy moment sezonu to chybaGrand Prix Chin i drugie miejsce?Myślę, że lepszy wynik osiągnąłbymw Mediolanie, ponieważ miałem szansęna zdobycie pierwszego miejsca, prowadziłemwyścig, miałem bardzo dobretempo, tylko mój skuter uległ uszkodzeniu,co przekreśliło moje szanse. Oczywiście,Chiny cieszą. W końcu stanąłemna podium. Z takim planem ruszyłem na26


skutery wodneostatnią eliminacjęsezonui udało się ten planzrealizować.Ale sukces w Chinachbył chyba potrzebnypo nienajlepszym starciena Ibizie? Może Pan wyjaśnić,co było powodem słabszychwyników w Grand PrixHiszpanii?Mój słaby start na Ibizie byłspowodowany tym, że ani ja animój sprzęt nie byliśmy przygotowanina rywalizację na otwartym morzu.Już wyciągnęliśmy z tej lekcji wnioski.Kolejny start w podobnych warunkachpowinien wyjść mi dużo lepiej.Wracamy do Mediolanu. Pierwszy razw historii na zawody tej rangi pojechałatak liczna polska ekipa. Pan i jeszcze czterechPolaków. Coraz mocniej zaznaczamyswoją obecność na świecie…Cieszę się bardzo, że w Mediolaniewystartowała większa liczba zawodnikówz Polski, gdyż w większości eliminacjistartuję sam, co na pewno nie ułatwia mizadania w tak prestiżowych zawodach.Jeżeli chodzi o polskich zawodników to napewno pokazali się w Mediolanie z dobrejstrony. Każdy z nich walczył jak równyz równym z zawodnikami z czołówki światowej.Rywale wiedzą, na co stać Polaków!A czy inni zawodnicy zaczynają się nasbać?Sądzę, że każdy zawodnik startującyw zawodach rangi światowej nie boi sięrywalizacji i nie myśli w kategoriach strachutylko zwycięstwa, jedzie po to, abywypaść jak najlepiej.Plany na 2015 rok? Cel w mistrzostwachświata?W 2015 roku cel jest tylko jeden - stojącna podium usłyszeć odgrywany MazurekDąbrowskiego. Czy mi się to uda? Życiei czas pokaże.Zapytamy jeszcze o rywalizację w Polsce.Mistrzostwa naszego kraju zdominowałPana klub (Team Blackshadows). WidziPan za plecami naciskającą młodzież?Rywalizacja w Polsce robi się corazciekawsza. Patrzę szeroko, na wszystkieklasy, a nie tylko na tą, w której startuję.Z sezonu na sezon umiejętności zawodnikówi jakość sprzętu są coraz wyższe.Jestem przekonany, że w 2015 roku będzieciekawie. Czy ktoś będzie w stanie mizagrozić? Zobaczymy. Ja zrobię wszystkożeby obronić tytuł mistrza Polski.Dziękuję za rozmowę.27


Wykaz ośrodkówegzaminacyjnych PZMWiNW1. Międzyszkolny Ośrodek Sportowyul.Zarzecze 1; Augustów 16-3002. PHU FLIPPER D.Zienkiewiczul.Dojlidy Górne 7; Białystok 15-5723. Żagle Dojlid Anna Szczechowiczul. Armii Krajowej 29 lok.15; Białystok 15-0624. Janbor Yachtingul. Fabryczna 57/2; Białystok 15-4825. Klub Żeglarski Charter.plul.Piłsudskiego 42/2; Bielsko-Biała 43-3006. Braniewski UKS Budowlankaul. Wiejska 2; Braniewo 14-5007. UKS OPTYMISTul. Wyspiańskiego 16; Bychawa 23-1008. Firma Bydgoski Wodniak I.Krajczewskaul.Zbójnicka 1/54; Bydgoszcz 85-7949. WOPR Województwa Wlkp. Oddział Miejskiul. Kochanowskiego 8a; Chodzież 64-80010. WOPR Oddział Powiatowyul. Kościuszki 30; Chodzież 64-80011. Klub Motorowodny Kejaul. Promenada 2; Choszcznie 73-20012. Chrzanowskie WOPRul.Kusocińskiego 4; Chrzanów 32-50013. Klub Żeglarski DRYF LOKul.Kęcka 60; Czaniec 42-35414. Stowarzyszenie Klub Wodny ENIFul.Boh.Katynia 23/77; Częstochowa 42-20015. WOPR Dąbrowa Górniczaul. 3-go Maja 5/6; Dąbrowa Górnicza 41-30016. Ognisko Sportów Wodnych FALAul.Wybrzerże Gdańskie 1; Elbląg 82-30017. Centrum Sportów Motorowodnych EASY BOATOracze 36F, Ełk 19-30018. Gdański Klub Płetwonurków Neptunul. Wita Stwosza 73/11, Gdańsk 80-30819. Błękitny Piotruśul. Uphagena 8; Gdańsk 80-23720. Jacht Klub PORTOWIECul.Śnieżna 1, Gdańsk 80-55421. Przystań Jachtowa Stewa J.Marzecul. Tarcice 15, Gdańsk 80-71822. Akademia Jachtinguul. Tatrzańska 25/4, Gdynia 81-32823. Szkoła Żeglarstwa i Sportów Wodnych Romsterul. Górnicza 14B/8; Gdynia 81-57224. Xski GliwiceDziewanny 15/8; Gliwice 44-10225. Marina Gliwice Excellent APU E.Sternalul.Biegusa 29a; Gliwice 44-11426. Zakład Wydobycia i Przeróbli Kruszyw Naturalnych Danuta Jureczkoul. Spółdzielcza 8a/3; Głuchołazy 48-34027. Goleniowski KMWINWul. Mikołajczyka 42; Goleniów 72-10028. WOPR Województwa Lubuskiego Gorzów Wielkopolskiul.Łokietka 8; Gorzów Wlkp 66-40029. Aquatics Aneta Olszewskaul. Jana Matejki 61B/17; Gorzów Wlkp 66-40030. FHU BARAKUDA Z.Malinowskiul.Chodkiewicza 12; Iława 14-20031. Jeleniogórskie WOPRul. Wańkowicza 13; Jelenia Góra 58-50032. Morka Szkoła Żeglarstwaul. Sawickiej 31/12; Kalisz 62-80033. KM WOPRul. Wilków Morskich 4; Kamień Pomorski 72-40034. Otwockie WOPRul.Nadbrzeżna 100a; Karczew 05-48035. Śląskie WOPRAl.Korfantego 66/6; Katowice 40-16136. ZHP Chorągiew Śląskaul.Morawa 119; Katowice 40-33637. WCDP DIVER R.Młodożeniecul.M.Konopnickiej 14; Kazimierz Biskupi 62-53038. WOPR Kielceul.Krakowska 2; Kielce 25-02939. WOPR Zarząd Rejonowyul.Szymanowskiego 5a; Konin 62-51040. Krakowskie Bractwo Wodneul. Pachońskiego 16/28; Kraków 31-22341. Navigare Yacht Club Piotr Cieślaul. Cieplińskiego 8/1; Kraków 31-42942. Klub Żeglarski HORNul.Wężyka 11a/30; Kraków 31-58043. Międzynarodowa Szkoła Żeglarstwa Adam Wąsikowakiul. Os. Kazimierzowskie 32/2; Kraków 31-84444. UKS MOBILEKul.PiLsudskiego 33; Legionowo 05-12045. Ochotnicza Straż Pożarnaul. Konińska 46; Licheń Stary 62-56346. Szkoła Żeglarskaul.Dulęby 8/1; Lublin 20-32647. Yacht Club Politechniki Lubelskiejul.Nadbystrzycka 44a/1007; Lublin 20-50148. Lubelskie Centrum Sportów Wodnych NEPTUNul. Krężnicka 6; Lublin 20-51849. WOPRul.Zjazd 16; Łomża 18-40050. Biuro Turystyki Żegl.Róża Wiatrówul.Wigury 12 lok.3; Łódź 90-30251. AZS Organizacja Środowiskowaul.Lumumby 22/26; Łódź 90-40452. Stowarzyszenie Rozwoju Żeglarstwa STANICAul.Zahajkowska 44c; Międzyrzec Podlaski 21-56053. Sharks. Sp. Z o.o.ul. Wrocławska; Mirków 55-09554. Myśliborski Klub Motorowodny i NWul. Szarych Szeregów 3; Myślibórz 74-30055. WOPRul.Sukienna 14; Nowy Dwór Mazowiecki 05-10056. Sz.U.H Wodnik Tadeusz Królul. Naściszowa 27; Nowy Sącz 33-30057. WOPR Woj.Opolskiego O/Rejonowyul.Piłsudskiego 62/105; Nysa 48-30358. PHUT SKYSAIL s.c. P.Wroński,M.Mikulskiul.Pieniężnego 15; Olsztyn 10-00359. Kolejowy Klub Sportowy WARMIAul.Żeglarska 7; Olsztyn 10-16060. WOPR Woj.Opolskiegoul.Małopolska 3; Opole 45-30161. Odrzańskie Ratownictwo Specjalistyczneul.Krapkowicka 8a; Opole 45-71562. Firma Usługowo-Szkoleniowa H.Potapowiczul.Celna 10 Ostrołęka 07-41063. Ostrołęckie WOPRul.Irysowa 13; Ostrołęka 07-41064. Zgiersko-Łęczyckie WOPRul.Lotnicza 1a; Ozorków 95-03565. Centrum Kształcenia PRYMUS E. Sawickaul. Dąbrowska 15; Pęczniew 99-23566. Piaseczyńskie WOPRSikorskiego 20; Piaseczno 05-50067. Klub Motorowodny HORYZONTul.Ks.I.Lasockiego 16/36; Płock 09-40068. PPHU NUREKO M.Ciecierskiul.Brwilno 35F; Płock 09-40069. Klub Motorowodny EXTREMALNI RIBul.Obrońców Płocka 1920r 5 m.28; Płock 09-40270. Rejonowe Płockie WOPRul.Wyszogrodzka 1a; Płock 09-40271. Ekspader Anna Agnieszka Sałataul. Partyzantów 8; Płock 09-40272. Klub Sportowy Tsunamiul. Dobra 3/2; Poznań 60-59573. Szkoła Żeglarstwa Kliper S. Kulczakul. Dobra 3/2; Poznań 60-59574. AKP Pluskul. Gosienieckiego 18; Poznań 61-40775. PKS Kotwicaul. Piastowska 38; Poznań 61-55676. WOPR Województwa Wlkp.Al. Niepodległóści 8A; Poznań 61-87577. Harcerski Ośrodek Morskiul. Żeglarzy 1; Puck 84-10078. Ludowy Klub Sportowy Żeglarzul.Radomska 4; Puławy 24-10079. Grupa Mateo Matusz Komorekul.Filtrowa 74; Puławy 24-10080. Pułtuski Klub Wodniakówul.Stare Miasto 26; Pułtusk 06-10081. Radomskie WOPRul.Foltrowa 4; Radom 26-60082. Lekarski Klub Żeglarski BOCIANIE GNIAZDOul.Tetmajera 13; Radom 26-61783. Okręgowe WOPRul.Katowicka 20; Rawa Maz.96-20084. LOK Podkarpacka Organizacja Wojewódzkaul.Gołębia 10; Rzeszów 35-20585. WOPR Grupa Patrlowo-Interwencyjnaul.Powiśle 45; Sandomierz 27-60086. Nadwarciańskie WOPRul.Mickiewicza 2; Sieradz 98-20087. PPUW Robert Wagnerul.Stare Strącze 178a; Sława 67-41088. Mak-Sea Water Emotion Jerzy Makuchul.Kujawska 21; Sopot 81-86289. Szkoła Sportów Wodnych Dreams Wind P.Kordalaul.Osiedlowa 9; Stare Opole 08-10390. Ośrodek Sportu i Rekreacjiul. Licealna 10b; Sulechów 56-10091. TWR Pomeranusul. Orawska 1; Szczecin 70-13192. WOPR Województwa Zachodniopomorskiegoul. Sowińskiego 68; Szczecin 70-23693. Dom Żeglarski MILA Sp.z o.o.ul.Przestrzenna 11; Szczecin 70-80094. Szczeciński KM LOKul. Przestrzenna 13; Szczecin 70-80095. Ośrodek Szkoleniowy Rescue Planetul. Kórpiów 11/5; Szczecin 70-85496. P.P.H.U. Urbaniakul. Łazienkowa 5; Śrem 63-10097. Zespół Szkół Morskichul. Sołtana 2; Świnoujście 72-60298. Rejonowe WOPRul.Dąbrówki 31; Tarnobrzeg 39-40099. Ognisko TKKF Delfinul. Sanguszków 32; Tarnów 33-100100. WOPRul.PCK 2/4; Tomaszów Maz. 97-200101. ZHU TOM-SAT Usługi Turyst.T.Jarzyńskiul.Literacka 6; Tomaszów Maz. 97-200102. COŻ im. A. Benesza Sp. Z o.o.ul. Rybacka 26; Trzebież 72-020103. AQUA LINE + BMK H.Korzeniowskiul. Solec 54/6, ul.Mangalia 3a; Warszawa104. AZS Środowisko Warszawaul.Szpitalna 5; Warszawa 00-031105. Centrum Szkolenia Operatorów Sigmaul. Bony 46; Warszawa 02-496106. Akademia Ratownictwa Wodnego Grzegorz Mieleszkoul. Wiktorska 108D/106; Warszawa 02-575107. E-PROJECT Sp.z o.o.ul.Rybitwy 4a lok.7;Warszawa 02-806108. Agencja Radioaktywna M.Waszczukul.Rybałtów 20/50; Warszawa 02-886109. Water Maniak K.Walczakul.Cieślewskich 58; Warszawa 03-017110. JKMW Kotwica O/ATOLul.11-go Listopada 17/19 lok.105; Warszawa 03-136111. PHU ZIE Sztaksel R.Strągowskiul.Suwalska 4/29; Warszawa 03-252112. Aprint Rzeżuchowski Sp. K-Aul. Wspolna 1B; Warszawa-Wesoła 05-075113. WOPR Oddział Powiatowyul. Ratownicza 1; Wągrowiec 62-100114. Mazurski Ośrodek Parasailingu Sport. Wod. i Tur.ul. Milenijna 6; Węgorzewo 11-600115. ZHP Śląska Komenda Chorągwiul.Leśna 1; Wisła Wielka 42-243116. U.H. ELMARKO M.Dratwińskiul.Obrońców Wisły 1920r/9; Włocławek 87-80128


33971021172791 92 9312 94 95115497722 23 8818 1920 21 749628639 10 13067801136828 291165569 70 44 1247111 72 7310337 45104 105 1074 75 76106 107 108 1093989110 111901129664345212566126 127 8732 6583128 350 51862100 1017881 82 79 46 471118 5348129 119 120 12173831122 123148560 619857 524 25 152635 36 12 4042 418413 439911545131561630658 59811417612 34117. UKS Albatrosul. Mostowa 1; Wolin 72-510118. Ochotnicza Straż Pożarna w Lubiążuul. Willmanna 30; Wołów 56-100119. Viator Yacht Clubul. Ruska 32/33 m 2A; Wrocław 50-079120. NOXON Golik Mirosławul. Krzywoustego 27; Wrocław 51-312121. Interjol Adam Warchałul. Norblina 30; Wrocław 51-664122. O W Krokus Krzysztof SłoninaGłowackiego 25/1; Wrocław 51-691123. Dolnośląskie Stowarzyszenie Rozwoju ŻeglarstwaDziadoszańska 46/4; Wrocław 54-153124. Wojskowy Klub Sportowyul.Groszkowskiego 8; Zegrze 05-131125. Zgierski Klub Sport Wodnychul.Ks.Rembowskiego 47/49 m.18; Zgierz 95-100126. Stowarzyszenie Sport Wod.i NW ORKAul.Złotej Rybki 15; Zielona Góra 65-012127. WOPR Okręg Zielona Góraul.Lisowskiego 1; Zielona Góra 65-052128. WOPR Województwa Lubuskiegoul. Lisowskiego 1; Zielona Góra 65-052129. Reda Klub Zeglarskiul. Garbarska 2; Złotoryja 59-500130. Żnińskie Tow.Miłośników Sportu BASZTAul.Gnieźnieńska 7; Żnin 88-400131. Beskidzkie WOPR O/Rejonowyul.Królowej Jadwigi; Żywiec 34-300Okręgowe Związki Motorowodne i Narciarstwa Wodnego1. Dolnośląski Okręgowy Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnegoul. Wrocławska 11; Mirków 55-095; tel. 600 137 1042. Lubelski Okregowy Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnegoul. Krężnicka 102; Lublin 20-518; tel. 601 253 2453. Lubuski Okręgowy Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnegoul. Podolska 1; Racula k/Zielonej Góry 66-004; tel. 601 572 8824. Małopolski Okręgowy Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnegoul. Dojazdowa 4; Kraków 30-105; tel. 730 407 9955. Opolski Okręgowy Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnegoul. Mjr Hubala 12C lok. 301; Opole 45-267; tel. 77 455 44 90, 502 173 1946. Podlaski Okręgowy Związek Motorowodny, Narciarstwa Wodnego i Wakeboarduul. Zarzecze 1; Augustów 16-300; tel. 876 433 2047. Pomorski Okręgowy Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnegoul. Rajska 2; Gdańsk 80-850; tel. 58 344 03 928. Północno-Wschodni Okręgowy Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnegoul. Żeglarska 7; Olsztyn 10-160; tel. 516 145 0559. Środkowopomorski Okręgowy Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnegoul. Szczecińska 99; Słupsk 76-200; tel. 601 406 47410. Warszawski Okręgowy Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnegoul. Korotyńsiego 23/9; Warszawa 02-123; tel. 602 394 960, 505 323 40111. Wielkopolski Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnegoul. Piastowska 38; Poznań 61-556; tel. 601 421 99212. Zachodniopomorski Okręgowy Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnegoul. Heyki n/Kanałem Zielonym; Szczecin 70-831; tel. 91 462 36 2429


nowe technologiePocząteknowej erysilników zaburtowych – 2>4W czerwcu br. firma BRP zaprezentowała swój nowy silnik zaburtowy – EvinrudeE-TEC G2. Tą datę warto zapamiętać, gdyż bardzo prawdopodobne, że właśniewtedy została zapoczątkowana nowa era silników zaburtowych. Silniki E-TEC G2są silnikami dwusuwowymi z bezpośrednim wtryskiem paliwa a przewyższająswoimi możliwościami silniki czterosuwowe na wielu płaszczyznach. Opróczprzełomowego wyglądu zewnętrznego Evinrude E-TEC G2 wytwarza 75% mniejspalin, ma zwiększony o 20% moment obrotowy i 15% mniejsze zużycie paliwaniż analogiczne silniki czterosuwowe. Przygotował Adrian Skubis (na podstawiemateriałów prasowych producenta).Już sam wygląd Evinrude E-TEC G2 jestinnowacyjny, a tak naprawdę to dopieropoczątek zmian. G2 to pierwszy na świeciesilnik zaburtowy z wymiennymi panelamiobudowy. Aby stworzyć silnik idealniedopasowany do łodzi mamy do wyboru: 5bocznych paneli, 5 górnych i przednich, 14akcentów kolorystycznych. Co daje w sumieblisko sto wersji kolorystycznych.Zmiany w wyglądzie zewnętrznym to tylkozapowiedź zmian, któreznajdują się w „środku”silnika. Projektanci BRPstworzyli system umożliwiającypierwszą na rynkuuporządkowaną instalacjęsilnika na łodzi. Dziękispecjalnemu systemowiwszystkie kable silnikowepoprowadzone są w jednymprzewodzie. Zmniejszato w znacznym stopniuryzyko przetarcia poszczególnychkabli przy codziennymużytkowaniu oraz umożliwiadużo szybszą instalację.Kolejnym ułatwieniemjest w pełni zintegrowanysystem cyfrowego30


nowe technologiesterowania. Cyfrowy panel został tak zaprojektowany,aby monitoring pracy silnika byłjeszcze bardziej czytelny i znajdował się w jednymmiejscu.Zmiany zaszły również w zakresie prowadzenia.Dynamiczne wspomaganiekierownicy oraz całkowicie nowy system inteligentnegopodnoszenia silnika i-TRIM dajemożliwość jeszcze lepszej kontroli nad łodzią.Hydrodynamiczna spodzina SLX zmniejszawysiłek związany z kierowaniem łodzią bezutraty prędkości oraz zapewnia płynne elektronicznesterowanie zmianą biegów.Nowy Evinrude E-TEC G2 został stworzonyw odpowiedzi na oczekiwania klientów,którzy domagali się większej mocyi momentu obrotowego przy jednoczesnymmniejszym spalaniu. Dlatego inżynierowieBRP w E-TEC G2 podnieśli o 20% momentobrotowy oraz zmniejszyli spalanie o 15%w porównaniu z silnikami czterosuwowymi.Naturalnąprzewagąbezpośredniegowtrysku paliwa w silnikachdwusuwowych jest bardzoszybko osiągany maksymalnymoment obrotowy, ponieważ każdy suwdostarcza moc silnikowi.Mimo zwiększonego momentu obrotowegonowy Evinrude G2 jest równieżbardziej ekologiczny. Innowacyjny processpalania PurePower wytwarza najniższąemisję spalin wśród dostępnych na rynkusilników zaburtowych w tym zakresie mocy.W porównaniu z innymi silnikami emisjaspalin została zmniejszona aż o 75%.Firma BRP wprowadziła jeszcze jednąnowość, na którą nie zdecydował się dotychczasżaden inny producent silników zaburtowych.Nowy Evinrude E-TEC G2 posiadawyjątkową gwarancję 5-5-5:• 5-letnia gwarancja na silnik• 5-letnia gwarancja antykorozyjna• 5 lat lub 500 godzin bez koniecznościdokonywania przeglądu serwisowego (zalecanajest tylko konserwacja i sprawdzeniestanu silnika po sezonie)Mając to wszystko na uwadze można śmiałopowiedzieć, że zapoczątkowany został nowytrend na rynku silników zaburtowych, gdziewbrew zasadom matematyki 2>4.31


wakeboardDebiutant Szczecinekspisał się na medal!Po raz pierwszy Mistrzostwa Polski w Wakeboardzie i Wakeskacie za Wyciągiemodbyły się w Szczecinku na świeżo przygotowanym WakeParku z pachnącyminowością kickerem, rurą i a-framem (27-28.06.2014). Organizatorzy, na czelez prezesem Szczecineckiej Lokalnej Organizacji Turystycznej Piotrem Misztakiem,stanęli na wysokości zadania przygotowując imprezę na bardzo wysokim poziomie,z dużą ilością atrakcji, również tych pozasportowych. W rywalizacji wzięło udział 52zawodników z 9 klubów. Przygotował Marek Łojek, zdjęcia Szczecinecka LokalnaOrganizacja Turystyczna.Najsilniej i najliczniej obstawione były zwyczajowokategorie Junior i Open mężczyzn.Tam też przebiegała walka sportowa na najwyższympoziomie. W tej pierwszej (JuniorMen) rywalizacja o podium rozegrała siępomiędzy młodymi zawodnikami ze Szczecinkai Margonina. Zaprezentowali oni pełnągamę skomplikowanych i trudnych tricków.Zwycięstwo odniósł Mateusz Muszyńskiz Margo9, który w finale nie dał rywalomnajmniejszych szans.W Kategorii Open mężczyzn ton rywalizacjinadawali zawodnicy z Lublina i Szczecinka:Filip Czerniec, Dawid Balas i Kuba Konefał.Co ważne poziom tej trójki był bardzowyrównany, a to mogło oznaczać tylko jedno– sportowe emocje na najwyższym poziomiedo samego końca zawodów. Ostatecznie,ku ogromnej radościgospodarzy, mistrzostwawygrałreprezentantlokalnegoklubu(KabelSzczecinek) Kuba Konefał, który po wielukłopotach zdrowotnych odzyskał pełnąformę. Ten sam zawodnik okazał się równieżnajlepszy w tzw. SUPERFINALE (w bezpośredniejrywalizacji spotkali się najlepsizawodnicy ze wszystkich kategorii).Sędziowie wybrali też tzw. BEST TRICK,czyli najtrudniejszą i najbardziej spektakularniewykonaną ewolucję. Tytuł ten został przyznanyMateuszowi Muszyńskiemu, który poraz pierwszy w Polsce na zawodach zaprezentowałz powodzeniem trick o nazwie BACK313.Nasze obserwacje? Najważniejsze, że tokolejne zawody, podczas których możnazaobserwować rosnący poziom wyszkoleniai trudności wykonywanych przez zawodnikówprzejazdów. Z przyjemnością ogląda sięcoraz więcej dopracowanych i kompletnychukładów, naszpikowanych różnorodnymiewolucjami. Rywalizacja w kraju nabierabarw i szybko przybliża się do europejskiejczołówki. Organizacyjnie Szczecinek takżezasłużył na medal.- Przygotowania do Mistrzostw rozpoczęliśmydługo przed początkiem sezonu. Podstawowymich punktem był zakup nowychelementów WakeParku niemieckiego producenta,firmy Rixen oraz ustawienie ich zgodniez przepisami Terenowego Transportowego32


wakeboardMedaliści MP w Wakeboardzie i Wakeskacie za WyciągiemKategoria Open (kobiety)1. Łopińska Emilia (ACROBOARD)2. Czerobska Urszula (YOUCANWAKE)3. Lechańska Weronika (NIEZRZESZONA)Kategoria Open (mężczyźni)1. Konefał Jakub (KABEL)2. Czerniec Filip (MANTA)3. Balas Dawid (YOUCANWAKE)WAKESKATE1. Górski Konrad (YOUCANWAKE)2. Kobylańska Agnieszka (KARTEL)3. Płaza Rafał (MARGO9)Kategoria Junior (dziewczęta)1. Kado Agnieszka (MARGO9)2. Płaza Karolina (NIEZRZESZONA)3. Andrzejczak Martyna (MARGO9)Kategoria Junior (chłopcy)1. Muszyński Mateusz (MARGO9)2. Pruszak-Leliwa Wojciech (KABEL)3. Karczewski Maurycy (MARGO9)Kategoria Młodzicy (chłopcy)1. Maczugowski Jędrzej (KARTEL)2. Kado Jakub (MARGO9)3. Helsner Alan (MARGO9)Kategoria Juniorzy Młodsi (chłopcy)1. Borskowicz Emil (KABEL)2. Dąbrowski Jakub (KABEL)3. Wróbel Eligiusz (YOUCANWAKE)Kategoria Weterani (mężczyźni)1. Balas Artur (NIEZRZESZONY)2. Styczyński Artur (HOLKA)3. Walendzik Wojciech (SLALOM)Kategoria Masters (kobiety)1. Daniło Marta (ACROBOARD)2. Adamczyk Justyna (SLALOM)3. Kubit Zofia (NIEZRZESZONA)Kategoria Masters (mężczyźni)1. Ceran Łukasz (ACROBOARD)2. Maćkowski Marcin (KARTEL)3. Ambrożewicz Rafał (YOUCANWAKE)SUPERFINAŁ1. Konefał Jakub (KABEL)2. Pruszak-Leliwa Wojciech (KABEL)3. Czerniec Filip (MANTA)BEST TRICKMuszyński Mateusz (MARGO9)BACKSIDE 313Dozoru Technicznego tak, aby wake’owcymogli bezpiecznie z nich korzystać. Nowedeski, pianki, kaski, nowa niebieska trawa;)oraz wiele innych udogodnień takich jaknp. możliwość płatności kartą za przejazdy.W końcu byliśmy gotowi. Pogoda dopisała,sponsorzy, publiczność oraz liczba zawodnikówrównież. Emocji co nie miara, tychsportowych jak również tych związanychz dodatkowymi, wieczornymi atrakcjami,które pozytywnie wspominać będziemybardzo długo. Jednym słowem niezwykleudane Mistrzostwa. Bardzo się cieszę, że mieliśmyokazję je organizować i mam nadzieje,że nikt nie wyjechał ze Szczecinka rozczarowany.Miałem również szansę poznać ludzitworzących klimat wake’owy i wakeskate-’owy w Polsce. To naprawdę fajna ekipa.Osobiście jestem bardzo zadowolony i pełenpozytywnej energii, niecierpliwie wyczekujękolejnego równie udanego sezonu na wakeu.W tym roku udało mi się zaliczyć kickera,następnym celem jest pokonanie a-frame.Oby do rozpoczęcia Sezonu Wodniackiego2015 – podsumował imprezę Piotr Misztak,prezes Szczecineckiej Lokalnej OrganizacjiTurystycznej.5Pytań do …Kuby Konefała, Mistrza Polski w wakeboardzie za wyciągiemMistrzostwa Polski w Wakeboardziei Wakeskacie za Wyciągiem Szczecinek2014 dawno za nami. Jak podsumujeszswój udział i przebieg zawodów?Mistrzostwa były rewelacyjne pod każdymwzględem. W tym roku brałem udział w wieluzawodach w Polsce i nie tylko, ale te w Szczecinkupodobały mi się najbardziej. Duża liczbazawodników oraz widzów, świetna atmosferaoraz mnóstwo atrakcji. Bardzo się cieszę, żemogłem wziąć udział w zawodach, z którychwyniosłem nie tylko wiele pozytywnych wspomnień,ale również upragniony medal.Jak oceniasz swój poziom na tle innychzawodników? Czy dzięki mistrzostwom,a przede wszystkim dzięki zwycięstwurozwinąłeś się jako sportowiec?Poziom zawodników był bardzo wysoki. Niesądziłem, że w tak krótkim czasie wakeboardtak szybko rozwinie się w Polsce. Obserwująckonkurencję obawiałem się, że mojeumiejętności nie wystarczą. Jednak w moimprzypadku ten stres był motywujący i mobilizowałdo jeszcze lepszych przejazdów.Jak wyglądają Twoje treningi orazile czasu przygotowywałeś się dozawodów?W trakcie tego sezonu mało trenowałemze względu na kontuzję, która do tej porymi dokucza. Musiałem się oszczędzać przedkażdymi zawodami. Jednak mimo wszystkobrałem udział w treningach na wyciąguw Szczecinku, kiedy tylko miałem możliwość.WakePark Szczecinek jest idealnym miejscemdo treningów ze względu na nowoczesneprzeszkody.Czy zwycięstwo na własnym tereniesmakuje lepiej? Start u siebie bardziejstresuje czy mobilizuje?Start u siebie stresuje bardziej, bo na własnymterenie chce się być najlepszym. Jednakwygrana bardziej cieszy na innym wyciągu,ponieważ tam nie trenuje się codziennie.Zdobyłeś Mistrzostwo Polski. Co teraz?Zwycięstwo jeszcze bardziej motywuje mniedo dalszych treningów. W następnym sezoniechcę być jeszcze lepszy.33


wakeboardFreestylena europejskim poziomie w OstródzieTo mogło podobać się publiczności i przekładałosię na wysokie noty międzynarodowego jury.Magda Kado tuż za podium MEPo raz pierwszy w historii wakeboardu za wyciągiem tak duża impreza zagościła donaszego kraju. 16 Mistrzostwa Europy i Afryki (Europe and Africa Cable Wakeboard& Wakeskate Championships 2014) odbyły się w tym roku w Ostródzie w dniach16–20 lipca. Udział w Mistrzostwach wzięło 160 zawodników z 24 krajów!Przygotował Marek Łojek.Formuła freestylewe wszystkich kategoriachPodczas całego wydarzenia zawodnicy startowaliw dwóch konkurencjach wakeboard i wakeskate(deska bez wiązań) we wszystkich możliwych kategoriachwiekowych: Junior Młodszy (do 15 lat),Junior (do 19 lat), Open, Master (powyżej 30 lat)i Weteran (powyżej 40 lat). Zawody odbyły sięw formule FREESTYLE, gdzie każdy z riderówwykonywał przejazd po uprzednio przygotowanymtorze z 2 kickerami, 4 sliderami i boxami.Zawodnicy prezentowali efektowne ewolucji przyużyciu elementów wakeparku jak również odbiciaz płaskiej wody. O wynikach decydowała trudnośćwykonywanych tricków, poprawność, styl wykonaniaoraz ich widowiskowość. Wszystko odbywałosię ściśle według zasad określonych przez IWWF(International Waterski & Wakeboard Federation).Walka o medaleFinałowe rywalizacje w najbardziej prestiżowychkategoriach zdominowali Niemcy.Wśród kobiet zwyciężyła Julia Rick. Drugiemiejsce przypadło Maxine Sepulette z Holandii,a brązowy medal wywalczyła MistrzyniŚwiata Niemka Sophia Marie Reimers. Wśródmężczyzn bardzo wysoką formę pokazał DominikGuhrs z Niemiec. Niezwykle trudne trickiwykonywane pewnie i bez zachwiań nie pozostawiływątpliwości, kto jest najlepszy w Ostródziei zasługuje na złoto czempionatu. Na drugimmiejscu uplasował się Lior Sofer z Izraela, którywysoką trudność ewolucji popiera unikalnym,miękkim stylem. Trzecie miejsce – dość niespodziewanie- zajął inny zawodnik z NiemiecAndre Botta, którego atutami w tych zawodachbyły bardzo wysokie skoki i pewne lądowania.Reprezentacja Polski składała się z 14 osób.Nasi wystartowali w prawie wszystkich kategoriach.Na uwagę zasługuje znakomita postawaMagdy Kado w kategorii Juniorek Młodszych.Czwarte miejsce w tak doborowym europejskimtowarzystwie to wynik potwierdzającytalent i potencjał piętnastolatki. Przed Polkąznalazły się tylko Rosjanki Volgina (złoto)i Boltaeva (brąz) oraz Niemka Tremmel (srebro).Jedyny medal dla Polski wywalczył ArturBalas w kategorii Weteran. W klasyfikacji drużynowejnasza reprezentacja zajęła 6 miejsce.To bardzo dobre osiągnięcie, biorąc pod uwagęfakt, że wakeboard, jako dyscyplina sportu istniejew Polsce dopiero od 5 lat. Zostawiliśmyw tyle takie potęgi wakeboardowe jak Holandięczy Szwecję.Wspaniała pogoda, doskonałaatmosfera. Rewelacyjni kibiceMistrzostwa zakończyły się olbrzymimsukcesem organizacyjnym i sportowym.Podczas całego wydarzenia pojawiłosię około 7000 widzów, którzy nabieżąco mogli śledzić kolejneetapy zawodów. Cała imprezaodbyła się w świetnej atmosferze,a pogoda sprawiłamiłą niespodziankę utrzymująctemperaturę napoziomie 30 stopniz bezwietrznymi34


wakeboardwarunkami, które sprzyjały zawodnikom przezcały tydzień.Ceremonię zakończenia Mistrzostw Europyzaszczycili swoją obecnością Minister Sportu– Andrzej Biernat, Prezes Polskiego ZwiązkuMotorowodnego i Narciarstwa Wodnego –Andrzej Marcinkowski i Sekretarz GeneralnyPolskiego Związku Motorowodnego i NarciarstwaWodnego – Paweł Szabelewski.Medaliści Mistrzostw Europy i Afryki w Wakeboardziei Wakeskacie za Wyciągiem oraz miejsca PolakówKategoria Open (kobiety)1. Julia Rick – Niemcy2. Maxine Sapulette – Holandia3. Sophia Marie Reimers – Niemcy------9. Emilia Łopińska – PolskaKategoria Open (mężczyźni)1. Dominik Gührs – NIemcy2. Lior Sofer – Izrael3. Andre Botta – Niemcy------21. Dawid Balas – Polska25. Rafał Płaza – PolskaKategoria U-19 (juniorki)1. Vanessa Weinhauer – Niemcy2. Lottie Harbottle – Wielka Brytania3. Chloe Goudie – Wielka BrytaniaKategoria U-19 (juniorzy)1. Guy Firer – Izrael2. Christopher Klein – NIemcy3. Jack Battleday – Wielka Brytania------13. Filip Czerniec – Polska17. Jakub Konefał – Polska25. Mateusz Muszyński – Polska25. Wojciech Pruszak-Leliwa – PolskaKategoria Masters (mężczyźni)1. Alberto Della Beffa – Włochy2. Dale Crossley – Wielka Brytania3. Martin Bachmann – Estonia-----7. Łukasz Ceran – Polska9. Przemysław Kuc – PolskaKategoria Weteran (mężczyźni)1. Jochen Thiele – Niemcy2. Oleg Sokolovskiy – Rosja3. Artur Balas – Polska-----4. Robert Demidowicz – Polska5. Wojciech Walendzik – PolskaKategoria U-15 (juniorki młodsze)1. Maria Volgina – Rosja2. Isabella Tremmel – Niemcy3. Elena Boltaeva – Rosja-----4. Magdalena Kado – PolskaKategoria U-15 (juniorzy młodsi)1. Joey Battleday – Wielka Brytania2. Scott Rosewell – Wielka Brytania3. Philipp Koch – Niemcy-----19. Eligiusz Wróbel – PolskaKlasyfikacja drużynowa1. Niemcy2. Wielka Brytania3. Rosja4. Francja5. Izrael6. Polska7. Hiszpania8. Włochy35


wakeboardPuchar Polski 2014czyli Margonin po raz trzeciW dniach 1-2 sierpnia 2014 roku w Margoninie odbył się Puchar Polski w Wakeboardziei Wakeskacie za Wyciągiem. Areną zawodów był WakePark Margonin, który już poraz trzeci w historii gościł najlepszych polskich riderów podczas imprezy tak dużejrangi. Rok wcześnie w tym miejscu były mistrzostwa Polski, a w 2012 roku PucharPolski. Relacja Arkadiusza Helsnera, zdjęcia Krzysztof Kaczyński.Mocna obsada PPNa listach startowych widniało łącznie 51nazwisk w kategoriach: młodzicy (3 uczestników),juniorzy młodsi (7), juniorki (3), juniorzy(7), open kobiety (4), open mężczyźni (9),masters mężczyźni (3), weteran mężczyźni(3), wakeskate (12). Zawody zostały rozegranezgodnie z regulaminem MistrzostwŚwiata IWWF. W piątek przeprowadzonooficjalne treningi oraz eliminacje we wszystkichkategoriach, a kolejnego dnia odbyły siępółfinały i finały. Juniorzy młodsi, juniorzy,open mężczyźni oraz zawodnicy w wakeskacierywalizowali także w rundach LCQ (LastChance Qualification). Taki system zdecydowaniedodaje kolorytu rywalizacji i dostarczadodatkowych emocji.W kategorii Open mężczyzn faworytamibyli Filip Czerniec, Dawid Balas, MateuszWawrzyniak oraz Kuba Konefał. Zgodniez przewidywaniami między tymi zawodnikamirozegrał się walka o Pucharu Polski.Ostatecznie pierwsze miejsce zajął DawidBalas. Niespodzianką w kategorii juniorbyło zwycięstwo Wojciecha Pruszaka, którypokonał w finale faworyta zawodów, MateuszaMuszyńskiego (tegorocznego mistrzaPolski). Wśród Pań takich niespodzianek niebyło – w kategorii Open kobiet pewne zwycięstwoodniosła Magdalena Kado, któratym samym udowodniła, że porażka podczasV Mistrzostw Polski była tylko nieszczęśliwymwypadkiem.Wysoki poziom sportowyi nie tylko…Zawodnicy oraz kibice tradycyjnie bardzochwalą sobie obiekt w Margoninie,36


wakeboardinfrastrukturę oraz samą okolicę. Poziomsportowy w porównaniu z latami poprzednimibył o kilka klas wyższy. Nasi zawodnicyw większości wykonują tricki, któresą stałymi elementami przejazdów nazawodach międzynarodowych. Nie tylkopoziom sportowy był bardzo wysoki.Organizatorzy zapewnili zawodnikomnagrody pieniężne i rzeczowe. Dopoziomu imprezy dopasowała się pogoda!Było wręcz idealnie - temperatura nieprzekraczała 26 stopni, a na niebie całyczas świeciło słońce. Takie warunki sprawiły,że rywalizacja finałowa przyciągnęłanad wodę prawie 1000 osób. Na zakończeniedwudniowej imprezy odbył się koncertzespołu Wilki, na który przyszło prawie5000 osób!Mamy nadzieję, że przyszły rok przyniesienam jeszcze więcej sukcesów na areniemiędzynarodowej oraz na naszym polskim„podwórku”. Zapraszamy na kolejnezawody do WakeParku Margonin!Wyniki Pucharu Polskiw Wakeboardzie i Wakeskacie za WyciągiemKategoria Open (kobiety)1. Kado Magda (MARGO9)2. Łapacz Agnieszka (MARGO9)3. Jachymek-Starzyk Agnieszka (KARTEL)Kategoria Open (mężczyźni)1. Balas Dawid (YOUCANWAKE)2. Konefał Jakub (KABEL)3. Czerniec Filip (MANTA)Wakeskate1. Wawrzyniak Mateusz (NIEZRZESZONY)2. Cegielski Jakub (RSSW)3. Kobylańska Agnieszka (KARTEL)Kategoria Młodzik (chłopcy)1. Maczugowski Jędrzej (KARTEL)2. Kado Jakub (MARGO9)3. Helsner Alan (MARGO9)Kategoria Junior Młodszy (chłopcy)1. Wróbel Eligiusz (YOUCANWAKE)2. Sawulski Michał (MANTA)3. Dąbrowski Jakub (KABEL)Kategoria Junior (dziewczęta)1. Kado Agnieszka (MARGO9)2. Płaza Karolina (NIEZRZESZONY)3. Andrzejczak Martyna (MARGO9)Kategoria Junior (chłopcy)1. Pruszak-Leliwa Wojciech (KABEL)2. Muszyński Mateusz (MARGO9)3. Gołuński Karol (KABEL)Kategoria Masters (mężczyźni)1. Ambrożewicz Rafał2. Maćkowski Marcin (KARTEL)3. Helsner Arkadiusz (MARGO9)Kategoria Weteran (mężczyźni)1. Balas Artur (YOUCANWAKE)2. Mrugalski Cezary (NIEZRZESZONY)3. Łotysz Marcin (MARGO9)Best TrickMateusz Muszyński (MARGO9)37


wakeboardFilip Czerniec- polski jedynak na MŚPółfinał z udziałem naszego zawodnika – to był jedyny, ale trzeba przyznać mocnypolski akcent Mistrzostw Świata w Wakeboardzie i Wakeskacie za Wyciągiem,które w dniach 10-16 sierpnia odbyły się Norwegii. Filip Czerniec dostarczył namniemałych emocji. Szczególnie w „wakeboardowej dogrywce”, czyli kwalifikacjachostatniej szansy do półfinału. Relacja Marka Łojka.Impreza naszpikowana gwiazdamiPo ME w Ostródzie było to drugie w 2014roku starcie wakeboardowej elity. W Norsjikoło Telemarku walczyło blisko 170 zawodnikówz 29 krajów. Nie zabrakło nikogo ze światowejczołówki, także broniących tytułów MŚFrédérica von Ostena i Sophie-Marie Reimersoraz niedawno koronowanych Mistrzów EuropyJulii Rick i Dominik Guhrsa (wszyscy z Niemiec).Zawody odbywały się na 6-słupowymwyciągu z imponującym wyposażeniem wakeparku,którego ozdobą była 30 metrowa konstrukcjaz podwieszonym ponad powierzchniąwody basenem. Poziom zawodów był wyjątkowowysoki. Sędziowie mieli nie lada wyzwanieoceniając tak wyrównane występy w najważniejszychkategoriach. Faworyci nie zawiedli, chociażnie obyło się bez niespodzianek.W kategorii Open kobiet wygrała młodziutkaSanne Meijer z Holandii, która zachwyciła trudnymtechnicznie, bezbłędnie wykonanym programemi pokonała aktualną broniącą tytułuJulię Rick. Na podium stanęła też druga Holenderka– Maxine Sepulette. W kategorii Openmężczyzn walka była jeszcze bardziej zacięta.Przed rozpoczęciem rywalizacji za głównychfaworytów uznawano Mistrza Świata FreddiegoVon Ostena i Mistrza Europy DominikaGuhrsa. Pogodził ich Izraelczyk Lior Sofer,którego fenomenalny finałowy przejazd dał muzłoto. Po srebro sięgnął Koreńczyk San Im, a VonOsten zajął ostatecznie dopiero trzecie miejsce.Guhrs – czyli najlepszyrider ME rozgrywanychw Ostródzie- uplasował się napiątej pozycji zaSamem de Haanz Holandii.„LCQ” dla FilipaFilip Czerniec rywalizował w bardzo mocnejkategorii JUNIOR MEN. Zdaniem ekspertówobserwujących poczynania zawodnikóww tej kategorii, większość z nich mogłaby prowadzićrównorzędną walkę z najsilniejszą grupąstartującą w męskich „Openach”. Swój udziałw zawodach nasz jedyny reprezentant zakończyłna półfinale. Wspomnieniami z pewnościąbędziemy jeszcze nie raz wracać do znakomitegowystępu Polaka w kwalifikacjach „ostatniejszansy” (LCQ). Z czteroosobowej grupy tylkonajlepszy zawodnik przechodził dalej, a tym najlepszymokazał się Filip. Pokonał Lucasa Menconi(Francja), Mikea Fisettea (Kanada) orazJoachima Bertelsena (Dania).Mistrzostwa Świata (IWWF) są rozgrywaneco dwa lata. Następne, planowane w 2016 roku,odbędą się w Afryce Południowej.38


wakeboardO medaleMistrzostw Polskiza motorówką w EłkuMalownicze Jezioro Ełckie było w tym sezonie nie tylko miejscem rywalizacjiw Mistrzostwach Polski Skuterów Wodnych. Ten bardzo atrakcyjnie zlokalizowanyakwen w pod koniec wakacji (15-17 sierpnia) gościł zawodników walczącycho medale Mistrzostw Polski w Wakeboardzie za Motorówką. Krajowy czempionatbył jednocześnie ostatnią odsłoną tegorocznego cyklu Wake GP Poland byMastercraft. Przygotował Adrian Skubis.Zgodnie z hasłem przewodnim imprezyi całego cyklu WakeGP - „Wake up! Dajsię porwać!” - zawody miały bardzo barwnąoprawę i niepowtarzalny charakter. Podczasdwudniowej rywalizacji kibice mogli oglądaćwalkę o medale mistrzostw Polski, ale teżciekawe pokazy na jeziorze. Ostatniego dniaodbył się konkurs „Best tricks”, a w sobotęprzed dekoracją najlepszych tzw. „FlyboardShow”. Mistrzami Polski 2014 w wakeboardzieza motorówką zostali: Emilia Łopińskai Karol Plewiński (kategoria Open) orazWojciech Walendzik (Weterani).Równolegle z mistrzostwami Polski w Ełkuodbyła się trzecia i ostatnia runda Wake GPby Mastercraft 2014. Wcześniejsze zawodytego cyklu były rozgrywane w lipcu nadZalewem Domaniowskim i na początkusierpnia nad Zalewem Zegrzyńskim.W Ełku kategorię Open Kobiet wygrałaMaija Kucinska z Łotwy, a kategorię OpenMężczyzn jej rodak Roberts Linavskis.W tegorocznym Wake GP wystartowałołącznie kilkudziesięciu zawodników (międzyinnymi z Polski, Czech, Słowacji, Niemieci Łotwy).Medaliści MP w Wakeboardzieza MotorówkąWeterani1. Walendzik Wojciech2. Balas Artur3. Demidowicz RobertOpen Kobiety1. Łopińska Emilia2. Czerobska Urszula3. Pawikowska MagdalenaOpen Mężczyżni1. Plewiński Karol2. Nycz Grzegorz3. Ułanowicz Olaf39


wakeboardPierwszy razo medale MP na wyciągu 2.0Zakończony sezon był dla polskiego wakeboardu przełomowy. Idąc za trendamizza zachodniej granicy, zostały zorganizowane Mistrzostwa Polski na wyciągudwusłupowym. Przeprowadzenie pierwszej takiej imprezy w naszym krajupowierzono Wakeparkowi Kraków, zlokalizowanemu na najpopularniejszympodkrakowskim kąpielisku „Kryspinów”. Przygotowała Agnieszka Jachymek Starzyk,zdjęcia Joanna Manowska, www.youcanwake.comWakepark Kraków to jeden z pierwszych kompleksóww Polsce, który posiada dwa niezależnewyciągi dwusłupowe. Zawody zostały rozegranena torze o długości 220 metrów z przeszkodamifirmy WAKEPRO ( rooftop 16m, slider pop--out 18m, kicker L i Kicker R). Jak na MistrzostwaPolski przystało frekwencja dopisała - napoczątku września (4-6.09) do Krakowa zjechałaczołówka polskiego wakeboardingu, a rywalizacjao medale toczyła się w 9 kategoriach. Pierwsządawkę prawdziwych emocji dały piątkowe eliminacjeoraz rozgrywane tego samego dnia „rundyostatniej szansy” (LCQ - Last Chance Qualification).W sobotę od samego rana przy idealnejpogodzie toczyła się walka o miejsca na podium.Mimo wysokiej rangi imprezy, całość przebiegaław luźnej, wręcz przyjacielskiej atmosferze.Pierwszym w historii mistrzem Polski w wakeboardziena wyciągu 2.0 w kategorii Open Menzostał Mateusz „Gawor” Gaworski, a w kategoriiOpen Women Ola Von Engel. AgnieszkaKobylańska, która w tym sezonie była drugaw kategorii Wakeskate na Mistrzostwach Polskiw Szczecinku, tym razem stanęła na najwyższymstopniu podium. W kategorii Młodzików swojąmistrzowską formę potwierdził Jędrek Maczugowski.W sezonie 2014 był już mistrzem Polskina dużym wyciągu (Szczecinek), zdobywcąPucharu Polski (Margonin), a w Kryspinowiesięgnął po mistrzostwo na wyciągu dwusłupowym.Pozytywnym zaskoczeniem był nadzwyczajwysoki poziom kategorii Master Ladies, którąwygrała Iwona Niemiec. Kategorie Weteran orazMasters zdominowali zawodnicy WakepointuBagry – Krzysztof Lasoń oraz Paweł Bober. Bardzociekawa i stojąca na wysokim poziomie byłarywalizacja wśród najmłodszych zawodników.Kategorię Junior zdecydowanie wygrał KarolGołuński wyprzedzając najgroźniejszych rywaliaż o 15 punktów. W Juniorach Młodszych zaciętarywalizacja toczyła się pomiędzy braćmi Ditrrich.Wygrał Maice przed Timmim.Tak było na pierwszych mistrzostwach Polski nawyciągu dwusłupowym. Zawody odbyły się bardzosprawnie, w typowej dla krakowskiego Wakeparkuchillowej atmosferze. Wakepark Krakówwysoko podniósł poprzeczkę przyszłorocznymorganizatorom Mistrzostw Polski na wyciagu 2.0,za co szczególne podziękowania należą się głównemuorganizatorowi Marcinowi Kuśnierzowi.Medaliści Mistrzostw Polski w Wakeboardzie i Wakeskate na wyciągu 2.0Kategoria Open (kobiety)1. Von Engel Aleksandra (HOLKA)2. Eliasz Eliza (FLOATING PARK)3. Jachymek Agnieszka (KARTEL)Kategoria Open (mężczyźni)1. Gaworski Mateusz (SKWiNW)2 . Pawelczyk Piotr (FLOATING PARK)3. Litner Szymon (KRYSPINÓW)Wakeskate1. Kobylańska Agnieszka (KARTEL)2. Balas Dawid (YOUCANWAKE)3. Gaworski Mateusz (SKWiNW)Kategoria Młodzik (chłopcy)1. Maczugowski Jędrzej (KARTEL)2. Dzwoniarek Gaspar (FLOATING PARK)3. Helsner Alan (MARGO9)Kategoria Junior Młodszy (chłopcy)1. Dittrich Maice (UKNW)2. Dittrich Timmy (UKNW)3. Marczewski Marcel (FLOATING PARK)Kategoria Junior (Chłopcy)1 Gołuński Karol (KABEL)2 Pruszak-Leliwa Wojciech (KABEL)3 Masiulaniec Mieczysław (KABEL)Kategoria Masters (kobiety)1. Niemiec Iwona (NIEZRZESZONY)2. Kobylańska Agnieszka (KARTEL)3. Adamczyk Justyna (HOLKA)Kategoria Masters (mężczyźni)1. Bober Paweł (NIEZRZESZONY)2. Maćkowski Marcin (KARTEL)3. Ambrożewicz Rafał (YOUCANWAKE)Kategoria Weteran (mężczyźni)1. Lasoń Krzysztof (NIEZRZESZONY)2. Balas Artur (YOUCANWAKE)3. Adamski Marek (NIEZRZESZONY)40


wakeboardPlan był bardzo precyzyjny – jeszcze przed wakacjami rozpocząć działalność. W Giżyckubrakowało takiego miejsca. Znaleźliśmy je dzięki pomocy naszego dobrego znajomegoJanka Nowakowskiego, który wcześniej organizował niejedną imprezę sportową podpatronatem Związku. Zna też świetnie Giżycko i czuje niepowtarzalny klimat tegomiejsca. Bardzo szybko jezioro Popówka Mała zaczęło tętnić życiem. Sportowym życiem– mówi Paweł Szabelewski, jeden z inicjatorów postawienia wyciągów do wakeboardu,wakeskateu i narciarstwa wodnego w tym uroczym miejscu. Tekst: Adrian Skubis.Po kilku miesiącach naszej działalnościtrudno wyobrazić sobie Giżycko beznaszego kompleksu nad Popówką Małą –mówi Janek Nowakowski, który opiekujesię WakeParkiem. - Mamy stałych bywalców,mamy też ciągle nowych gości, którzydo nas wracają. Jeśli ktoś wraca, to znaczy,że mu się podobało. Sezon się kończy, a myjuż jesteśmy zasypywani pytaniami, kiedystartujemy w 2015 roku? Odpowiem tak:wracamy jak najszybciej. Też nie mogę siędoczekać – dodaje.29 maja został uruchomiony internetowysystem rezerwacji, dzień później nadjeziorem pojawili się pierwsi miłośnicywakeboardu. Na Popówce Małej wiosnąstanęły dwa niezależne wyciągi w systemie2.0 o długości 220 i 180 metrów renomowanejpolskiej firmy Primus Cable.W obrębie dłuższej trasy zostały rozmieszczoneprzeszkody dla bardziej zaawansowanychriderów - kicker L oraz rooftop 20metrów.WakePark Giżycko to także inne atrakcje.Urocza piaszczysta plaża z boiskiemdo siatkówki oraz tor do skimboardudostępny dla gości bezpłatnie. Na miejscujest też wypożyczalnia profesjonalnegosprzętu firmy JOBE (dla osób korzystającychz wyciągów bezpłatna). Bar„Popoofka” serwuje wyśmienite przekąskii napoje regeneracyjne. Każdy początkującymoże skorzystać z fachowej pomocywykwalifikowanych instruktorów,doświadczonych riderów.Aby stworzyć konkurencyjną ofertę spędzeniawolnego czasu w takim mieście jakGiżycko trzeba myśleć o zapewnieniu kompleksowejrozrywki. Na terenie naszegoobiektu tak jest. Profesjonalny sprzęt sportowyi wykwalifikowana obsługa wyciągów.Moc atrakcji i różnorodność. Muzykana żywo, konkursy. Jednym zdaniem niechcemy działać szablonowa. Stąd przyłączamysię do różnych lokalnych inicjatywi przedsięwzięć. W pierwszym sezonieswojej działalności byliśmy mocnym punktem„Mazury Hip Hop Festiwal”. Podczaskilkudniowej imprezy nasz kompleks był„przystanią”, albo inaczej, przystankiemw drodze z głównego pola namiotowegodo twierdzy Boyen, czyli głównej arenytego muzycznego święta – mówi PawełSzabelewski. – Aby zachęcać młodzież doruchu i aktywności na świeżym powietrzunasz wyciąg udostępniamy bezpłatnie naróżnego rodzaju akcje. Braliśmy udziałw drugiej edycji Narodowego Dnia Sportu.Promowaliśmy też dobre wyniki w nauceproponując duże zniżki po okazaniu cenzurkina koniec roku szkolnego. W planachmamy też wiosenne zajęcia z WF-u nanaszych wyciągach – dodaje.Plany na przyszłość są ambitne. - Czaspomyśleć o tym, by na Popówce Małejodbyły się pierwsze w historii zawody podauspicjami Polskiego Związku Motorowodnegoi Narciarstwa Wodnego, któryw końcu jest pomysłodawcą i ojcempowstania tego ośrodka – mówi na zakończenienaszej rozmowy Wiesław Kurnik,wiceprezes PZMWiNW.Pierwszy krok został postawiony. 2015rok z pewnością przyniesie nowe atrakcjei nowe pomysły zarządców obiektu, którypo kilku miesiącach działalności wpisałsię w mapę atrakcji Giżycka.Pierwszy sezonz „WakeParkiem Giżycko” - plan zrealizowanyw 100 procentachWięcej o WakeParku Giżycko:http://wakeparkgizycko.pl/https://www.facebook.com/WakeParkGizycko41


wakeboardMamy medal MEw Wakeboardzie za MotorówkąPod koniec października w Portugalii odbyły się Mistrzostwa Europy i Afrykiw Wakeboardzie za Motorówką. Skromna polska ekipa wróciła z zawodówz brązowym medalem, który w kategorii Masters2 wywalczył Dariusz Wawer.Przygotował Adrian Skubis.Nasz zawodnik do finału awansował wygrywającswoją grupę kwalifikacyjna. W decydującejrozgrywce czempionatu był trzeci. MistrzemEuropy został Włoch Pierluigi Mazzia. Drugiemiejsce zajął Rosjanin Konstantin Khudnitskiy.W ten sposób zawodnicy z pierwszej trójkipowtórzyli swoje osiągnięcia z poprzednichmistrzostw. Tak samo wyglądało podiumw sierpniu 2013 roku podczas zawodów,które zostały rozegrane w Polsce nad ZalewemDomaniowskim. Drugi z Polaków startującychw Portugalii - Ireneusz Plewiński - swójudział w imprezie zakończył na LCQ kategoriiMasters2 (Last Chance Qualification).W mistrzostwach startowali zawodnicyz kilkunastu krajów - Austrii, Belgii, Egiptu,Hiszpanii, Francji, Wielkiej Brytanii, Grecji,Irlandii, Włoch, Łotwy, Holandii, Rosji, Szwajcarii,Szwecji oraz reprezentacja gospodarzy.Najliczniejsze ekipy wystawili Brytyjczycy (24riderów) i Włosi (17 riderów).Naszym kiem ...Marek Łojek, przewodniczący komisji ds. wakeboarduPZMWiNW, podsumowuje sezon 2014Wakeboard to najmłodsze sportowe dziecko Polskiego Związku Motorowodnegoi Narciarstwa Wodnego. Zaledwie w pięć lat w kraju doczekaliśmysię imprez na światowym poziomie i zawodników, którzy zaczynają bezkompleksów rywalizować z europejską czołówką. Każdy kolejny rok będziejeszcze lepszy. Coraz dostępniejsza infrastruktura sportowa (powstają kolejnewyciągi i wakeparki) sprawia, że wakeboard jest w Polsce skazany na sukces.Pierwszy raz w Polsce – te słowa w odniesieniu do wakeboardowych wydarzeń2014 roku w naszym kraju moglibyśmy używać wielokrotnie. Zacznęod największej imprezy sezonu. Mistrzostwa Europy i Afryki, które odbyłysię w Ostródzie były fenomenalne - znakomita organizacja i bardzo wysokipoziom sportowy. Reprezentanci 24 krajów rozpływali się wręcz w pochlebnychopiniach na temat tego czempionatu. Świetne recenzje zebrał miejscowywyciąg. Do wszystkiego dopasowała się pogoda, która rozpieszczała zawodnikówi kibiców przez cały tydzień. Pierwsza tak ważna międzynarodowaimpreza w Polsce zakończyła się ogromnym sukcesem. Nie raz potwierdzalito nam przedstawiciele IWWF – Międzynarodowej Federacji NarciarstwaWodnego i Wakeboardu.W tym sezonie po raz pierwszy odbyły się też Mistrzostwa Polski nawyciągu 2.0, czyli systemie dwusłupowym. Trzeba przyznać, że to oczywistykierunek biorąc pod uwagę fakt, że właśnie takich wyciągów jest w Polscecoraz więcej.Pierwszy raz wakeboard tak szeroko zaprezentował się podczas NarodowegoDnia Sportu, czyli krajowego święta aktywności fizycznej, które drugirok z rzędu organizowała fundacja „Zwalcz Nudę”. Inicjatywę PZMWiNWwsparło kilkanaście ośrodków w Polsce, które za darmo udostępniły wyciągiprzekonując kolejne osoby do uprawiania tej fenomenalnej dyscypliny.Mistrzostwa Polski w Szczecinku i Puchar Polski w Margoninie potwierdziły,że wakeboard jest coraz popularniejszy, a poziom naszych riderów corazwyższy. W każdej z tych imprez uczestniczyło po kilkudziesięciu zawodników.W męskiej rywalizacji ukształtowała się bardzo silna czołówka, któranapędza się do podnoszenia własnych umiejętności - Filip Czerniec, DawidBalas, Mateusz Wawrzyniak czy Kuba Konefał to już zawodnicy, którzymogą bez obaw prezentować się w międzynarodowym towarzystwie. Mamyteż znakomite młode zawodniczki. Wystarczy wspomnieć Magdę Kado,która otarła się o podium ME w Ostródzie zajmując czwarte miejsce.Jestem przekonany, że medale tych i innych naszych riderów w imprezachrangi mistrzowskiej (Europa i świat) to tylko kwestia czasu. Jeśli w następnychpięciu latach nie zwolnimy tempa narzuconego w ostatnich pięciu,będziemy prezentować światowy poziom nie tylko w organizacji imprez, aleteż w rywalizacji sportowej.42


aktywny wypoczynekWarto stawiać na sport!Województwo podlaskie to region dobrze znany miłośnikom aktywnegowypoczynku. My też mamy tu swoje ulubione miejsca, gdzie każdego rokurywalizują motorowodniacy czy narciarze wodni. Region w sezonie letnim tętniżyciem. To wcale nie oznacza, że zimą brakuje tu atrakcji. Jak i gdzie w okolicachAugustowa czy Suwałk najlepiej spędzać aktywnie czas w sezonie zimowym?O tym w rozmowie z wicemarszałkiem Województwa Podlaskiego MieczysławemKazimierzem Baszko. Rozmawiał Adrian Skubis, zdjęcia WOSiR Szelment.Panie marszałku, o letnich atrakcjach i atutachSuwalszczyzny i okolic moglibyśmy rozmawiaćgodzinami. Ambitnie rozbudowujecieteż bazę sportów zimowych. Gdzie w regioniewarto wybrać się na narty czy snowboard?Naszym ostatnim flagowym projektem jestWojewódzki Ośrodek Sportu i Rekreacji Szelement.Ten nowoczesny kompleks sportów zimowychznajduje się 15 km na północ od Suwałk,na pograniczu gmin Jeleniewo i Szypliszki w bezpośrednimsąsiedztwie jeziora Szelment Wielki naGórze Jesionowej. Polodowcowa rzeźba terenuSuwalszczyzny oraz śnieżne zimy, trwające odlistopada do kwietnia spowodowały, że sezon narciarskitrwa na „polskim biegunie zimna” wyjątkowodługo. Ale również latem jest tu mnóstwoatrakcji. Na terenie Ośrodka można skorzystaćz pola do paintballa, zagrać w minigolfa lubwypożyczyć rowery i zwiedzić Suwalszczyznę.W sezonie letnim WOSiR Szelment zaprasza teżbiegaczy i rowerzystów na „Olimpijski desant naJesionową Górę”. Na trasie o długości 1 km i przewyższeniu75 m rywalizują rowerzyści a następniebiegacze. Imprezom sportowym towarzyszą spotkaniarodzinne. To idealne miejsce na aktywneferie zimowe, czy wakacyjny wypoczynek.To miejsce ma swoją bogatą historię, aletrzeba przyznać, że w ostatnich latach bardzosię zmieniło. Infrastruktura kompleksuSzelment ciągle jest rozwijana.To prawda. Góra w latach międzywojennychsłużyła do startów szybowców. W ostatnichlatach wielokrotnie organizowane były tu obozylotniarskie. Obiekty związane z stacją narciarskązostały zbudowane w latach 2007 – 2008 przywsparciu finansowym Urzędu MarszałkowskiegoWojewództwa Podlaskiego i z dotacji unijnych.W ramach Ośrodka wybudowano w pierwszejkolejności budynki stacji dolnej i górnej oraz pięćwyciągów orczykowych na Górze Jesionowej.W miarę upływu czasu obiekt był modernizowany.W tej chwili Ośrodek ma do zaoferowaniasiedem wyciągów plus przenośnik taśmowy,lodowisko naturalne, trasy biegowe, snowpark,wypożyczalnię sprzętu narciarskiego a latem poledo paintball’a, wypożyczalnię rowerów oraz 18-todołkowe pole do minigolfa.Obecne zagospodarowanie terenu wokółJasionowej Góry to nie koniec inwestycji w tymmiejscu? Może Pan zdradzić dalsze plany?Góra wznosi się nad przepiękną kotliną polodowcową,w której wije się Jezioro Szelment.Jezioro jest głębokie, a woda bardzo czysta. Jestteż dużo gatunków ryb i ptactwa wodnego.W przyszłości planowane są tu pomosty i plażana brzegu jeziora oraz przystań sprzętu wodnego.Z Ośrodka będą mogli korzystać miłośnicy sportówwodnych.Ostatnie miesiące to także szereg inwestycjiwzbogacających ofertę ośrodka. Co udało sięzrobić?W tym roku zrealizowaliśmy trzy bardzo ważneprojekty w obrębie WOSiR-u Szelment. Zostaływybudowane: wyciąg do nart wodnych, ściankawspinaczkowa i park linowy. W skład parkulinowego wchodzą cztery trasy o zróżnicowanympoziomie trudności. Ścianka wspinaczkowama powierzchnię użytkową 80m2. Najbardziejdumny jestem z elektrycznego wyciągu nart wodnych.Proponujemy użytkownikom kilometrowytor jazdy, a sam wyciąg ma zaczepy dla 13 narciarzy.Kompleks został zaprojektowany w charakterzearchitektury tradycyjnej dla regionu, w jegoskład wchodzi również trybuna dla widzów, zapleczesanitarno-socjalne z prysznicami, wypożyczalniasprzętu, sauna oraz baza noclegowa.Warto stawiać na sport! Wojewódzki OśrodekSportu i Rekreacji Szelement to niepowtarzalnemiejsce, gdzie miłośnicy sportu i rekreacji znajdąszereg atrakcji przez cały rok. Zapraszamy!Dziękuję za rozmowę.44


narciarstwo wodneSlalom na śniegu i wodziepodczas jednych zawodówTo, co jeszcze kilka lat temu wydawało się niemożliwe, teraz jest realizowanez ogromną pasją i coraz większym rozmachem przez grupę zapaleńców, na czelektórych stoi pomysłodawca całej imprezy Maciej Krzywiński. Augustowianin,związany z miejscowym klubem AKS Sparta, postanowił podczas jednegosportowego wydarzenia połączyć pasję do narciarstwa wodnego i tego naśniegu. Tak powstał „Water and Snow Slalom Festiwal Augustów – Druskienniki”.Przygotował Adrian Skubis, zdjęcia Maciej Krzywiński.Najlepsi w slalomiena śniegu i wodzie w 2014 roku:Kobiety1. Meile Likieviciene (Litwa)2. Ewelina Cyl (Polska)3. Iwona Cyl (Polska)Mężczyźni1. Ricardas Lazinskas (Litwa)2. Dariusz Rytko (Polska)3. Aleksandr Gusarow (Łotwa)wodnych za motorówką. Ta część imprezyodbyła się na malowniczym jeziorze Białym.W dwa dnislalom na śniegu i wodzieW 2014 roku ta nietypowa rywalizacjana śniegu i wodzie odbyła się po raz drugiw historii i wygląda na to, że wpisała się nadobre w kalendarze augustowskich imprez.Po części augustowskich, bo przecież współgospodarzemWater and Snow Festiwal są takżelitewskie Druskienniki. To tu rozgrywana jestcześć zawodów na śniegu. Możliwość rywalizacjiw iście zimowej scenerii daje zawodnikom„Snow Arena” – ośrodek sportów zimowychpod dachem, wyposażony w trzy trasy narciarskie,z których dwie są czynne przez cały rok.Na jednej z nich 31 maja uczestnicy narciarskiegofestiwalu rywalizowali w pierwszej konkurencji.Pora roku, dzięki możliwościom jakiedaje śnieżna hala na Litwie, nie miała rzeczjasna żadnego znaczenia. Po całodniowychzmaganiach (każdy z uczestników miał dwaprzejazdy na trasie slalomu) zawodnicy wrócilido Augustowa, by dzień później (1 czerwca)rozpocząć rywalizację w slalomie na nartachMiędzynarodowa obsada„Water and Snow Slalom Festiwal Augustów –Druskienniki” w 2014 roku gościł zawodnikówz Polski, Litwy, Łotwy i Norwegii. W tej nietypowejdwudniowej kombinacji brali udział międzyinnymi nasi znakomici narciarze wodni na czelez medalistą mistrzostw świata i Europy KamilemBorysewiczem i jego trenerem MateuszemKrzywińskim.W drugiej edycji zawodów triumfowali Litwini.W rywalizacji kobiet najlepsza była Meile Likieviciene,a wśród panów wygrał Ricardas Lazinskas.


narodowy dzień sportuTak bawiliśmy się podczasNarodowego Dnia SportuNiektórzy nie dowierzali, że uda nam się zrealizować ten pomysł. Samiorganizatorzy drugiej edycji Narodowego Dnia Sportu byli pozytywniezaskoczeni tym, co im zaproponowaliśmy. 14 czerwca aż 14 wyciągówdo wakeboardu i narciarstwa wodnego udostępniliśmy za darmo.Oczywiście było to możliwe dzięki naszym Partnerom – zarządcomi właścicielom tych obiektów. Przygotował: Adrian Skubis.14 Czerwca cała Polska ruszyła na bezpłatnetreningiPonad 100 tysięcy osób skorzystało z bezpłatnych treningóww różnych dyscyplinach sportowych, które w ramachdrugiej edycji Narodowego Dnia Sportu przeprowadzonow kilkuset miejscowościach w całej Polsce. Ten ogólnopolskiprojekt (organizowany przez Fundację Zwalcz Nudę) popularyzującyaktywność sportową odbywa się pod patronatemi dzięki wsparciu finansowemu Ministerstwa Sportu i Turystyki.Patronat honorowy nad imprezą objął Polski KomitetOlimpijski.Polski Związek Motorowodny i Narciarstwa Wodnego takżepostanowił zwalczać nudę i promować aktywny wypoczynek.Oczywiście nad wodą. Zgodnie z naszym hasłem „Jesteśmytam, gdzie jest SPEED ON THE WATER”.Na taką skalę pierwszy raz w historiiPo raz pierwszy w historii z inicjatywy Polskiego ZwiązkuMotorowodnego i Narciarstwa Wodnego, aż 14 wyciągówdo uprawiania wakeboardu i narciarstwa wodnego zostałooddanych do dyspozycji chętnych za darmo. Na naszychgości, którzy chcieli spróbować swoich sił w tym pasjonującymsporcie czekały obiekty w Konstancinie, Łomiankach,Skierdach, Krubinie, Poznaniu, Krakowie, Szczecinie, Wrocławiu,Opolu, Skorzęcinie, Śremie, Giżycku, Mysłowicachi Szczecinku. Na miejscu każdy początkujący mógł skorzystaćz pomocy i fachowych porad doświadczonych instruktorów.Ośrodki udostępniały też sprzęt i dbały o pełne bezpieczeństwoamatorów aktywnego spędzania wolnego czasu.- Cieszymy się, żez takim impetemweszliśmy w ten projekt– mówił o naszej akcjiwiceprezes Związku WiesławKurnik. – Wakeboard,czy narciarstwo wodne, tow Polsce dyscypliny, które ciąglesię rozwijają. Z roku na rok jest nas coraz więcej.Przybywa też wyciągów, które dają nieograniczone możliwościrekreacji praktycznie w każdym regionie Polski.Zależy nam na tym, aby jak najwięcej osób korzystałoz takiej formy aktywności. 14 czerwca był idealną datą,by spróbować swoich sił na desce do wakeboardu czynartach wodnych. Z drugiej strony patrzymy też szerzej,na wymiar społeczny akcji organizowanej przezFundację Zwalcz Nudę. Jeśli nasz pomysł wyciągnąłz domu i zdopingował do ruch dziesięć, sto czy tysiącosób, to już możemy mówić o sukcesie - podsumował.Chcemy więcej!Choć była to dopiero druga edycja Narodowego DniaSportu, są ambitne plany, by impreza była cyklicznai na stałe wpisała się do kalendarza. Jak informują jejpomysłodawcy trzecia edycja planowana jest na jesień2015 roku. Miejmy nadzieję, że na tyle wczesną jesień,abyśmy mogli zaproponować kolejną dawkę niezapomnianychatrakcji i aktywności nad wodą dlawszystkich chętnych. Oby pogoda dopisała! Dozobaczenia za kilka miesięcy.46


narodowy dzień sportuNASI PARTNERZYWakePark Giżyckoul. Moniuszki, jez. Popówka Mała, 11-500 Giżyckowww.wakeparkgizycko.plwww.facebook.com/wakeparkgizyckoWake Art Cablepark KrubinJeziorna 501/6, Krubin 05-124 Skrzeszewwww.wakeart.plwww.facebook.com/WakeParktKrubinWakeSpotul. Plażowa 1, 62-005 Owińska, Woj. Wielkopolskiewww.wakespot.plwww.facebook.com/wakespotWakePark Wrocławul. Kosmonautów 1, 54-126 Wrocławwww.wakeparkwroclaw.plwww.facebook.com/wakepark.wroclawWakePlaceul. Jeziorna 4 63-100 Śremwww.wakeplace.plwww.facebook.com/WakePlaceWakepark KrakówKąpielisko Kryspinów, Gmina Liszki, 32-060 Cholerzynwww.wake-park.plwww.facebook.com/Wakepark.KrakowWake FamilySkierdy, mazowieckie, 30 min od Centrum Warszawywww.wakefamily.plwww.facebook.com/ourwakefamilyFloting Park Głębokieul. ppłk. Hieronima Kupczyka 2, 71-370 Szczecinwww.floatingpark.plwww.facebook.com/floatingparkWake Park OpoleKąpielisko Silesia, ul. Kępska 20, 45-129 Opolewww.wakeparkopole.plwww.facebook.com/wakeparkopoleSzczecinecka Lokalna Organizacja Turystycznaul. Wyszyńskiego 73, 78-400 Szczecinekwww.szlot.plwww.facebook.com/SzLOTWawa Wakeul. Wspólna 63; Bielawa / Konstancin-Jeziornawww.wawawake.plwww.facebook.com/wawawakekonstancinWakePark Skorzęcin62-215 Skorzęcin Plażawww.wakeskorzecin.plwww.facebook.com/Wakepark.SkorzecinWakepark Łomiankiul. Przy Jeziorze, Dziekanów Polskiwww.wakeparklomianki.plwww.facebook.com/wakeparklomiankiWake Lake Hubertus41-400 Mysłowice ul. Szabelnia (Teren kąpieliska Hubertus)www: www.wakelake.plwww.facebook.com/HubertusWakeLake47


narciarstwo wodneSilesia Cup 2014Narciarze wodni z Polski i Białorusi zdominowali rywalizację podczas zawodów w narciarstwie wodnym za motorówką SilesiaCup 2014 (14-15 czerwca). Areną zmagań, co jest już wieloletnią tradycją był Zalewie Sosina w Jaworznie. Rywalizowanow slalomie, skokach i jeździe figurowej.Impreza w Jaworznie była świetnym sprawdzianemformy w silnym międzynarodowym towarzystwie,równo miesiąc przed rozpoczęciem walkiw Mistrzostwach Polski za Motorówką (ich pierwszacześć – konkurencja skoków – była zaplanowanana weekend 12-13 lipca). Zawodnicy z Polski niemieli łatwego zadania, bo reprezentanci Białorusizawiesili bardzo wysoko poprzeczkę. Wystarczydodać, że nasi goście triumfowali w slalomie i jeździefigurowej (kategorie: U-14 chłopcy i dziewczęta,U-17 dziewczęta, Open kobiety), a takżew skokach (kategorie: U-14 chłopcy i dziewczęta,U-17 dziewczęta). Polacy wygrywali SLALOMw kategoriach: U-17 – Krzysztof Kowalczyk orazOpen – Kamil Borysewicz; JAZDĘ FIGUROWĄw kategoriach: U-17 - Wojciech Gogola i Open– Paweł Świętek; SKOKI w kategoriach: U-17- Wojciech Gogola, Open – Anna Moś i KamilBorysewicz. Dodatkowo w TRÓJKOMBINA-CJI zwycięstwa odnieśli: U-17 Wojciech Gogola;Open – Anna Moś i Kamil Borysewicz.Mistrzostwa Polski za motorówkąw trzech odsłonach12 i 13 lipca w Przyjezierzu(skoki), 19 i 20 lipca w DąbrowieGórniczej (slalom) oraz 9i 10 sierpnia w Myśliborzu(jazda figurowa) toczyła sięwalka w Mistrzostwach Polskiw Narciarstwie Wodnym zaMotorówką. Dodatkowopodczas zawodów w Przyjezierzuodbył się Puchar Polski w jeździefigurowej. Poznajcie medalistówtych prestiżowych zawodów.Opracował Antoni Bohdanowicz,zdjęcia Robert Siedlarski.SKOKIKategoria Open (kobiety)1. Gogola Anna (ZEFIR) 23,3m2. Mazurkiewicz Justyna (ZEFIR) 19,6m3. Woźniak Idalia (SKILINE) 18,6mKategoria Open (mężczyźni)1. Borysewicz Kamil (SPARTA) 49,6m2. Bernatowicz Krzysztof (SKILINE) 48,8m3. Zawadzki Erwin (MOS) 37,6mKategoria U-14 (chłopcy)1. Oborski Konrad (MOS) 16mKategoria U-17 (dziewczęta)1. Cyl Ewelina (SPARTA) 21,5m2. Polkowska Zuzanna (MOS) 20,3m3. Woźniak Idalia (SKILINE) 18,5mKategoria U-17 (chłopcy)1. Gogola Wojciech (ZEFIR) 30,4m2. Zawadzki Konrad (MOS) 29,5m3. Sibicki Jakub (MOS) 25,5mKategoria U-21 (kobiety)1. Molenda Magdalena (MOS) 20,2mKategoria U-21 (mężczyźni)1. Borysewicz Kamil (SPARTA) 43,1m2. Zawadzki Erwin (MOS) 33,6m3. Świętek Paweł (ZEFIR) 26,5mKategoria Over 35 (kobiety)1. Gogola Anna (ZEFIR) 23,9mKategoria Over 35 (mężczyźni)1. Naorniakowski Jacek (SLALOM) 15,3m48


narciarstwo wodneSLALOMKategoria Open (kobiety)1. Mazurkiewicz Justyna (ZEFIR) 4,50/55/16.002. Gogola Anna (ZEFIR) 3,25/55/16.003. Szafrańska-Rolak Justyna (SKI RIDE) 2,25/55/16.00Kategoria Open (mężczyźni)1. Gruca Martin (ZEFIR) 2,00/58/12.002. Bernatowicz Tomasz (SKILINE) 5,00/58/13.003. Gogola Wojciech (ZEFIR) 2,00/58/13.00Kategoria U-14 (dziewczęta)1. Hirchy-Żak Kamila (SKILINE) 1,00/34Kategoria U-14 (chłopcy)1. Rolak Łukasz (SKI RIDE) 3,50/522. Siedlarski Jakub (ZEFIR) 4,50/463. Oborski Kondrad (MOS) 2,00/37Kategoria U-17 (dziewczęta)1. Woźniak Idalia (SKILINE) 3,00/55/18.25 (tie break: 5,00/52)2. Grochowska Kinga (MOS) 3,00/55/18.25 (tie break 4,50/52)3. Cyl Ewelina (SPARTA) 4,50/52JAZDA FIGUROWAKategoria Open (kobiety)1. Moś Anna (ZEFIR) 1000,002. Mazurkiewicz Justyna (ZEFIR) 940,893. Woźniak Idalia (SKILINE) 751,23Kategoria Open (mężczyźni)1. Bernatowicz Krzysztof (SKILINE) 1000,002. Gogola Wojciech (ZEFIR) 694,923. Gruca Martin (ZEFIR) 667,80Kategoria U-14 (dziewczęta)1. Hirchy-Żak Kamila (SKILINE) 1000,002. Gajdzik Oliwia (ZEFIR) 729,73Kategoria U-14 (chłopcy)1. Siedlarski Jakub (ZEFIR) 1000,002. Nowakowski Jakub (SKILINE) 784,313. Szpulecki Jarosław (SUNAL) 254,90Kategoria U-17 (dziewczęta)1. Woźniak Idalia (SKILINE) 1000,002. Kompert Sara (KNW) 451,333. Byczkowska Milena (KNW) 323,01Kategoria U-17 (chłopcy)1. Gogola Wojciech (ZEFIR) 4,50/58/16.002. Sibicki Jakub ((MOS) 1,50/58/18.253. Kowalczyk Krzysztof (ZEFIR) 2,00/37Kategoria U-21 (kobiety)1. Molenda Magdalena (MOS) 2,25/492. Konarska Patrycja (ZEFIR) 5,50/43Kategoria U-21 (mężczyźni)1. Zawadzki Erwin (MOS) 5,00/58/18.252. Świętek Paweł (ZEFIR) 2,50/37Kategoria Over 35 (kobiety)1. Szafrańska-Rolak Justyna (SKI RIDE) 3,25/55/16.002. Gogola Anna (ZEFIR) 4,00/55/18.25Kategoria Over 35 (mężczyźni)1. Herve Henry (ADRENALINA) 1,50/55/12.002. Rytko Dariusz (ADRENALINA) 0,50/55/13.003. Naorniakowski Jacek (SLALOM) 0,50/37Kategoria U-17 (chłopcy)1. Gogola Wojciech (ZEFIR) 1000,002. Grzesiak Mateusz (SKILINE) 421,623. Kowalczyk Krzysztof (ZEFIR) 375,68Kategoria U-21 (kobiety)1. Konarska Patrycja (ZEFIR) 1000,002. Molenda Magdalena (MOS) 778,69Kategoria U-21 (mężczyźni)1. Świętek Paweł (ZEFIR) 1000,002. Zawadzki Erwin (MOS) 278,653. Muchajer Kamil (ZEFIR) 98,96Kategoria Over 35 (kobiety)1. Gogola Anna (ZEFIR) 1000,002. Kurnik-Konarska Beata (REDA) 722,45Kategoria Over 35 (mężczyźni)1. Naorniakowski Jacek (SLALOM) 1000,00TRÓJKOMBINACJAKategoria Open (kobiety)1. Gogola Anna (ZEFIR) 2569,442. Mazurkiewicz Justyna (ZEFIR) 2543,763. Moś Anna (ZEFIR) 1956,94Kategoria Open (mężczyźni)1. Gruca Martin (ZEFIR) 2368,272. Gogola Wojciech (ZEFIR) 2072,713. Kowalczyk Krzysztof (ZEFIR) 1435,33Kategoria U-14 (chłopcy)1. Oborski Konrad (MOS) 1778,17Kategoria U-17 (dziewczęta)1. Woźniak Idalia (SKILINE) 2834,482. Grochowska Kinga (MOS) 2348,543. Jaroszewska Izabela (SUNAL) 1521,54Kategoria U-17 (chłopcy)1. Gogola Wojciech (ZEFIR) 3000,002. Sibicki Jakub (MOS) 1721,733. Kowalczyk Krzysztof (ZEFIR) 1211,53Kategoria U-21 (kobiety)1. Molenda Magdalena (MOS) 2778,69Kategoria U-21 (mężczyźni)1. Świętek Paweł (ZEFIR) 2434,392. Zawadzki Erwin (MOS) 2031,18Kategoria Over 35 (kobiety)1. Gogola Anna (ZEFIR) 2907,32Kategoria Over 35 (mężczyźni)1. Naorniakowski Jacek (SLALOM) 2511,28PUCHAR POLSKI W JEŹDZIE FIGUROWEJMężczyźniMartin Gruca (ZEFIR) 5000Paweł Świętek (ZEFIR) 3780Wojciech Gogola (ZEFIR) 3720KobietyJustyna Mazurkiewicz (ZEFIR) 3970Anna Moś (ZEFIR) 3170Idalia Woźniak (SKILINE) 2490KLASYFIKACJA DRUŻYNOWA1. ZEFIR BYTOMSlalom - 3842,50; Figury - 3303,61;Skoki - 2897,68; SUMA - 10043,79Zawodnicy punktujący: Gogola Anna,Mazurkiewicz Justyna, Mos Anna, ŚwiętekPaweł, Gruca Martin, Gogola Wojciech,Kowalczyk Krzysztof2. SKILINE SZCZECINSlalom - 1493,22; Figury - 2452,92;Skoki - 1517,96; SUMA - 5464,10Zawodnicy punktujący: Bernatowicz Krzysztof,Wozniak Idalia, Bernatowicz Tomasz, GrzesiakMateusz3. MOS AUGUSTÓWSlalom - 2246,61; Figury - 521,07;Skoki - 738,21; SUMA - 3505,89Zawodnicy punktujący: Zawadzki Erwin,Sibicki Jakub, Polkowska Zuzanna, MolendaMagdalena, Grochowska Kinga49


narciarstwo wodneSkok po srebro MEw kategorii U-21 Kamila BorysewiczaWe włoskiej miejscowości Recetto (20 lipca) Kamil Borysewicz został Wicemistrzem Europy w konkurencji skoków na nartachwodnych za motorówką (kategoria U-21). W finałowej serii lepszy od reprezentanta Sparty Augustów był tylko Białorusin Isajew.W rundzie wstępnej tylko dwóch zawodnikówskoczyło powyżej 60 metrów. Byli toKamil Borysewicz i Aliaksandr Isajew. Obajuzyskali odległość 60,9 m. Równe skoki Polakai Białorusina były zapowiedzią emocji w rozgrywanymdzień później finale ME. W nimIsajew skoczył jeszcze dalej – 61,5 m. Augustowianinlądował 110 cm bliżej. - Srebro cieszy,ale mogliśmy powalczyć o więcej – mówił pozawodach trener Polak, Mateusz Krzywiński. -Isajew był w zasięgu Kamila. Jednak w finaleskoczył dalej i jemu bezdyskusyjnie należało sięzłoto – dodał. Na najniższym stopniu podiumME U-21 stanął Włoch Gianmarco Pajni.W konkurencji skoków na MistrzostwachEuropy U-21 wystartowało 16 zawodnikówz Włoch, Austrii, Szwecji, Wielkiej Brytanii,Francji, Hiszpanii, Białorusi i Polski.Mega skakanie nad Nettą!Rekord Polski (63,60 m), rekord Białorusi (63,90 m), genialny rekord życiowy VladimiraRyanzina (67,70 m) i to wszystko podczas jednych zawodów. MiędzynarodowyKonkurs Skoków na Nartach Wodnych „Netta Cup 2014” – Memoriał ZygmuntaKowalika niewątpliwie przejdzie do historii tej wspaniałej dyscypliny sportu. RelacjaWojciecha Krzywińskiego.Trochę historii – jak do tegodoszło?To, że w Augustowie można skakać dalekowiadomo nie od dziś. Nad Nettą wychowało sięwiele pokoleń znakomitych polskich skoczków:Bielawscy, Łozowscy, Krzywińscy, Kowalewscy,Borysewicz i inni. Augustowska „krokiew” byłaświadkiem niejednego rekordu Polski i wspaniałychpojedynków, dawniej głównie przedstawicielitzw. „krajów demokracji ludowej”.Brakowało natomiast konfrontacji z najlepszymiz innych zakątków Europy i świata. Dopieropo przemianie ustrojowej zaczęli przyjeżdżaćdo nas Amerykanie, Anglicy, Niemcy, Hiszpanie,Grecy czy Szwedzi. Dzięki możliwościwyjazdów na „zachód” i trenowaniu w StanachZjednoczonych nasi narciarze wodni w szybkimtempie dołączyli do światowej czołówki.Jeszcze do niedawna marzeniem augustowskichkibiców było obejrzenie skoku powyżej60 metrów. Bardzo blisko tego osiągnięcia byłBrytyjczyk Stephen Critchley, który w 2009r. skoczył na odległość58,30. Rok późniejRyanzinowi zabrakłozaledwie 40cm do upragnionej„60-tki”. Poremoncie kapitalnymskoczni(została niecowydłużonai otrzymałanowe poszycie) Vladimirowi udało się wreszcieposzybować na odległość 61,70 m (dokładnie31.07.2011 roku). O dziwo ten wynik niedał mu zwycięstwa. O 10 cm (!) wyprzedził gorewelacyjny Niemiec Bojan Schipner. Cóż sięwtedy działo na bulwarach Netty, jakież emocje…Wtym czasie młodziutki Kamil Borysewiczzaliczał kolejno 37,40 m i 43,20 m.Wysokie nagrody finansowe i opinia o znakomitymakwenie kusiły do przyjazdu coraz większegwiazdy. W 2012 r. przyleciała do Augustowa„ikona” światowych skoków, legendarny ScottEllis z USA. Kolejny raz pobił rekord skoczni50


narciarstwo wodnewynikiem 62,80 m. Kamil już ocierał się o „50-tkę” uzyskując 49,20 m.To, co wydarzyło się nad Nettą 27 lipca 2013 r.odbiło się echem na całym świecie. Czterokrotniepadał rekord augustowskiej skoczni, a loty zapierałydech w piersiach. Najpierw Ryanzin: 63,20m i za chwilę 65,50 m! Waleczny Bojan błyskawiczniewyrównał wyczyn Rosjanina i w następnymskoku poszybował na odległość 67,70 m!Publiczność najpierw oniemiała, a potem zwariowała…Niesamowity skok Kamila – 59,60 mi nowy wspaniały rekord Polski. Do gry wszedłrównie młody i utalentowany Białorusin AleksandrIsayeu, który skokiem na odległość 59,80m wdarł się na trzeci stopień podium.Rok 2014– Vladimir wreszcie się doczekałVladimir Ryanzin jest człowiekiem pokornymi cierpliwym. To profesjonalista w każdym calu.Pomimo znakomitej dyspozycji musiał kilkakrotniedoznawać goryczy porażki. Inny by jużdawno odpuścił, ale nie Moskwianin. W tym rokuprzyjechał do Augustowa dodatkowo zmotywowany.Nie bardzo poszło mu w Pucharze Światau siebie w Dubnej i zwietrzył szansę w związkuz nieobecnością Schipnera. Był zdecydowanymfaworytem, choć po piętach zaczęli mu deptaćmłodzi. Vladimir prezentował się rewelacyjniejuż w rundzie przedpołudniowej (61,80 m), alenie przewidział, że Kamil i Aleksandr zrobili takspektakularny progres. W drugiej rundzie wszyscyskakali jak natchnieni… Najpierw Kamil bijerekord Polski fantastycznym skokiem na odległość63,60 m i wychodzi na prowadzenie. Sensacja wisiw powietrzu do momentu, aż na akwenie pojawiasię Isayeu. Ten niezwykle sympatyczny i walecznychłopak przechodzi sam siebie, potężny najazdi …wszyscy łapią się za głowy: 63,90 m – rekordBiałorusi! Raynzina jakby sparaliżowało, dwa skokipsuje i wydaje się, że tym razem zadowoli się trzeciąlokatą. Ostatnia próba, szósty skok w konkursie,ma prawo być zmęczony. Kilkutysięczna publicznośćwstrzymuje oddech. Vladimir robiąc nawrótprzejeżdża bliziutko skoczni, odwraca głowę,mierzy ją wzrokiem, jakby chciał ją zaczarować.Na chwilę znika z pola widzenia. Na twarzachtrenerów i pozostałych zawodników skupieniei konsternacja – co wymyśli stary lis? Już słychaćcharakterystyczny warkot 350 konnego Ski Nautiquei krępa sylwetka Moskwianina wyłania sięzza zakrętu. Najpierw przecina <strong>kilwater</strong> w prawo,aby zająć optymalną pozycję do najazdu, żadnychzbędnych ruchów, wszystko płynnie i rytmicznie.Kiedy motorówka mija próg skoczni rozpoczynasię najważniejsza faza skoku. Skręt w lewo, przycięciei ogromne przyśpieszenie od zera do 120 km/h.Trzeba mieć nadludzkąsiłę, aby utrzymaćuchwyt i idealniewjechaćna skocznię.Vladimirrobi toperfekcyjnie.Kapitalne odbicie, nabranie wysokościi niebiański lot. Wszyscy są oszołomieni, skokmarzeń. Kiedy narty uderzają o taflę wody Vladimirjuż wie, eksplozja radości. Na taki skok czekałdwadzieścia lat! Rewelacyjna odległość - 67,70 m!Zapytany przez Krzyśka Andruszkiewicza, na czympolega fenomen skoków nad Nettą, odpowiedział:„Augustowska skocznia jest jedną z najlepszychna świecie, woda jest niesamowicie elastyczna, noi miejsce zawodów. Kibice są w zasięgu ręki, czujesię ich bliskość, to dodatkowo mobilizuje”.Fenomen KamilaW ciągu pięciu lat startów w „NETTA CUP”Kamil Borysewicz poprawił swój najlepszy rezultato ponad 26 metrów! To wyczyn niebywały.19-latek z Augustowskiego Klubu Sportowego„Sparta” jest fenomenem na skalę światową.Wielka w tym zasługa trenera Maćka Krzywińskiego,a w szczególności jego syna Mateusza.Kamil najpierw wychował się u boku swojegoidola, by następnie przeskoczyć mistrza. Już niedługopowinniśmy ujrzeć rodzimego zwycięzcęMiędzynarodowego Konkursu Skoków na NartachWodnych „Netta Cup”- Panie Zygmunciewarto było!***Międzynarodowy Konkurs w Skokach na NartachWodnych miał swoje początki w latach 60-tych(rozgrywany wtedy pod nazwą Mewa Cup). Jegopomysłodawcą był Zygmunt Kowalik. To on „zaraził”Augustów i okolice pozytywną energią i miłościądo tej widowiskowej konkurencji.51


narciarstwo wodneMazuria Cup 2014Czołowi narciarze wodni z Polski,a także Łotwy i Niemiec rywalizowaliw Międzynarodowych Zawodachw Narciarstwie Wodnym zaMotorówką MAZURIA CUP 2014.Kibice, którzy jak zwykle w Szczytniedopisali, przez 2 dni (2-3 sierpnia)mogli podziwiać popisy w dwóchkonkurencjach: slalomie i jeździefigurowej.ZWYCIĘZCY MAZURIA CUP 2014SLALOMKategoria Open (mężczyźni)Martin Gruca (Polska)Kategoria Open (kobiety)Justyna Szafrańska-Rolak (Polska)Kategoria Over 55 (mężczyśni)Gunter Kuhnt (Niemcy)Kategoria Over 45 (mężczyźni)Piotr Pużynowski (Polska)Kategoria Over 35 (mężczyźni)Gundars Rungis (Łotwa)Kategoria U-17 (chłopcy)Mateusz Grzesiak (Polska)Kategoria U-17 (dziewczęta)Idalia Woźniak (Polska)Kategoria U-14 (chłopcy)Łukasz Rolak (Polska)Kategoria U-14 (dziewczęta)Adrija Runge (Łotwa)JAZDA FIGUROWAKategoria Open (mężczyźni)Wojciech Gogola (Polska)Kategoria Open (kobiety)Anna Gogola (Polska)Kategoria U-17 (chłopcy)Jakub Sibicki (Polska)Kategoria U-17 (dziewczęta)Idalia Woźniak (Polska)Rekordowa obsadaMistrzostw Polski i Pucharu Europy w AugustowieW Augustowie, na jeziorze Necko w dniach 22-24 sierpnia rozegrano MistrzostwaPolski w Narciarstwie Wodnym za Wyciągiem oraz finał Pucharu Europy. Zawodyzgromadziły na starcie siedemdziesięciu zawodników z kraju i zagranicy. Do Polskiprzyjechali silni Białorusini, Słowacy i Czesi. Przygotował Adrian Skubis, współpracaRafał Jeruć. Zdjęcia Artur Siedlarski.Silna obsada imprezy sprawiła, że organizatorzypo cichu liczyli nawet na wyniki w granicachrekordów Polski. Tym razem pogoda nato nie pozwoliła. Podczas sobotnich eliminacjiwe wszystkich konkurencjach (skoki, jazdafigurowa, slalom) warunki na Necku byłyjeszcze dobre. Niestety finałowa rywalizacjaodbyła się przy padającym niemal przez całydzień deszczu. Dyrektor MOS-u w AugustowieWiesław Jeruć i jego współpracownicy stanęlina wysokości zadania. Zawody udało sięprzeprowadzić do samego końca, ale o rekordachPolski można było tym razem zapomnieć.Miejscowym miłośnikom narciarstwawodnego pozostała ogromna satysfakcja z bardzodobrej postawy w MP zawodników MOSAugustów, których trenerem jest syn PanaWiesława – Rafał Jeruć.Organizatorami zawodów był MiędzyszkolnyOśrodek Sportowyw Augustowie, Ministerstwo Sportui Turystyki oraz Polski ZwiązekMotorowodny i NarciarstwaWodnego. Partnerami tegodużego przedsięwzięcia sportowegobyły władze samorządowewojewództwai miasta.52


narciarstwo wodneMedaliści MP w Narciarstwie Wodnym za WyciągiemSLALOMKategoria Open (kobiety)1. Mazurkiewicz Justyna (ZEFIR) 3.00/55/16.002. Moś Anna (ZEFIR) 3.50/55/18.253. Gogola Anna (ZEFIR) 2.00/55/18.25Kategoria Open (mężczyźni)1. Kazek Dawid (ZEFIR) 3.00/58/12.002. Bernatowicz Krzysztof (SKILINE) 3.00/58/13.003. Gruca Martin (ZEFIR) 2.50/58/13.00Kategoria U-15 (dziewczęta)1. Konarska Patrycja (ZEFIR) 4.50/462. Hirchy-Żak Kamila (SKILINE) 2.00/373. Haraburda Martyna (MOS) 2.00/34Kategoria U-15 (chłopcy)1. Siedlarski Jakub (ZEFIR) 2.50/49 (Tie break 3.50/49)2. Sawicki Mikołaj (MOS) 2.50/49 (Tie break 3.00/49)3. Zborowski Piotr (OPOL) 2.50/43Kategoria U-19 (kobiety)1. Woźniak Idalia (SKILINE) 4.50/522. Grochowska Kinga (MOS) 4.00/523. Jaroszewska Izabela (SUNAL) 2.00/52Kategoria U-19 (mężczyźni)1. Borysewicz Kamil (SPARTA) 2.00/58/12/002. Gogola Wojciech (ZEFIR) 4.50/58/18.253. Kowalczyk Krzysztof (ZEFIR) 3.00/58/18.25Kategoria Senior (mężczyźni)1. Naorniakowski Jacek (SLALOM) 0.00/49JAZDA FIGUROWA SKOKI TRÓJKOMBINACJAKategoria Open (kobiety)1. Mazurkiewicz Justyna (ZEFIR) 10002. Moś Anna (ZEFIR) 749,583. Gogola Anna (ZEFIR) 345,58Kategoria Open (mężczyźni)1. Kazek Dawid (ZEFIR) 1000,002. Bernatowicz Krzysztof (SKILINE) 764,943. Gruca Martin (ZEFIR) 611,69Kategoria U-15 (dziewczęta)1. Konarska Patrycja(ZEFIR) 1000,002. Gajdzik Oliwia (XSKI) 166,673. Haraburda Martyna (MOS) 88,89Kategoria U-15 (chłopcy)1. Siedlarski Jakub (ZEFIR) 1000,002. Sibicki Jakub (MOS) 848,213. Zawadzki Konrad (MOS) 544,64Kategoria U-19 (kobiety)1. Woźniak Idalia (SKILINE) 1000,002. Jaroszewska Izabela (SUNAL) 269,393. Morzydusza Adriana (SUNAL) 253,06Kategoria U-19 (mężczyźni)1. Gogola Wojciech (ZEFIR) 1000,002. Borysewicz Kamil (SPARTA) 802,153. Kowalczyk Krzysztof (ZEFIR) 204,30Kategoria Senior (mężczyźni)1. Naorniakowski Jacek (SLALOM) 1000,002. Moś Michał (FARWATER) 653,85Kategoria Open (kobiety)1. Rutkowska Małgorzata (SPARTA) 30,0m2. Gogola Anna (ZEFIR) 27,8m3. Mazurkiewicz Justyna (ZEFIR) 21,1mKategoria Open (mężczyźni)1. Bernatowicz Krzysztof (SKILINE) 48,8m2. Andracki Dawid (MOS) 35,3m3. Gruca Martin (ZEFIR) 33,8mKategoria U-15 (chłopcy)1. Zawadzki Konrad (MOS) 34,3m2. Sibicki Jakub (MOS) 30,5m3. Oborski Konrad (MOS) 25,9mKategoria U-19 (kobiety)1. Woźniak Idalia (SKILINE) 24,6m2. Molenda Magdalena (MOS) 24,2m3. Cyl Ewelina (SPARTA) 23,9mKategoria U-19 (mężczyźni)1. Borysewicz Kamil (SPARTA) 43,9m2. Zawadzki Erwin (MOS) 36,8m3. Gogola Wojciech (ZEFIR) 31,1mKategoria Senior (mężczyźni)1. Naorniakowski Jacek (SLALOM) 19,9mKategoria Open (kobiety)1. Mazurkiewicz Justyna (ZEFIR) 2610,392. Moś Anna (ZEFIR) 2247,803. Gogola Anna (ZEFIR) 2109,76Kategoria Open (mężczyźni)1. Bernatowicz Krzysztof (SKILINE) 2677,982. Gruca Martin (ZEFIR) 2241,723. Świętek Paweł (ZEFIR) 1443,33Kategoria U-15 (chłopcy)1. Zawadzki Konrad (MOS) 2544,642. Sibicki Jakub (MOS) 1759,253. Siedlarski Jakub (ZEFIR) 1698,39Kategoria U-19 (kobiety)1. Woźniak Idalia (SKILINE) 2984,132. Molenda Magdalena (MOS) 2133,993. Grochowska Kinga (MOS) 2070,94Kategoria U-19 (mężczyźni)1. Borysewicz Kamil (SPARTA) 2802,152. Gogola Wojciech (ZEFIR) 2352,793. Kowalczyk Krzysztof (ZEFIR) 1300,96Kategoria Senior (mężczyźni)1. Naorniakowski Jacek (SLALOM) 3000,00KLASYFIKACJA DRUŻYNOWA1. ZEFIR BYTOMSlalom – 6827,39; Figury – 6565,57; Skoki – 3987,58;SUMA – 17380,44Zawodnicy punktujący:Konarska Patrycja, Siedlarski Jakub, Gogola Wojciech,Kowalczyk Krzysztof, Gogola Anna, Gruca Martin,Kazek Dawid, Mazurkiewicz Justyna, Moś Anna,Świętek Paweł2. MOS AUGUSTÓWSlalom – 5185,47; Figury – 2646,89; Skoki – 5930,41;SUMA – 13762,77Zawodnicy punktujący:Zawadzki Konrad, Sibicki Jakub, Oborski Konrad,Kalisz Dawid, Sawicki Mikołaj, Haraburda Martyna,Mieloch Bartosz, Zawadzki Erwin, Molenda Magdalena,Grochowska Kinga, Kochanowski Patryk,Jaglewicz Krzysztof, Kwapień Mariusz, Andracki Dawid3. SKILINE SZCZECINSlalom – 2901,28; Figury 2295,90; Skoki – 1984,13;SUMA – 7181,31Zawodnicy punktujący:Hirchy-Żak Kamila, Nowakowski Jakub,Woźniak Idalia, Grzesiak Mateusz,Bernatowicz KrzysztofMedale polaków w Pucharze EuropySLALOM: Dawid Kazek z klubu ZEFIR Bytom wygrał slalom w kategorii Open. O podium otarli się inni Polacy. Krzysztof Bernatowicz(SKILINE Szczecin) był czwarty, a Martin Gruca (ZEFIR Bytom) piąty.JAZDA FIGUROWA: inny reprezentant bytomskiego ZEFIRA - Jakub Siedlarski – był trzeci w jeździe figurowej w kategorii U-15. WojciechGogola (ZEFIR Bytom) rozdzielił na podium dwóch Białorusinów i zajął drugie miejsce w jeździe figurowej w kategorii U-19.SKOKI: Zawodnicy miejscowego klubu MOS Augustów zdominowali rywalizację chłopców (kat. U-15) w skokach. Wygrał KonradZawadzki, a drugi był Jakub Sibicki. Kamil Borysewicz (AKS SPARTA) dał sporo radości kibicom wygrywając skoki w kategorii U-19. Natrzecim miejscu był Erwin Zawadzki, także z miejscowego klubu (MOS Augustów). Krzysztof Bernatowicz wygrał skoki w kategorii Open.Zawodnik klubu SKILINE Szczecin skoczył w finałowej serii 48,8 m. W kategorii Open (skoki) na podium zobaczyliśmy także Polkę. Trzeciawśród kobiet była Małgorzata Rutkowska (AKS SPARTA).TRÓJKOMBINACJA:U-15 chłopcy: 3. miejsce - Konrad Zawadzki (MOS Augustów)U-19 mężczyźni: 3. miejsce - Wojciech Gogola (ZEFIR Bytom)Open kobiety: 3. miejsce – Justyna Mazurkiewicz (ZEFIR Bytom)Open mężczyźni: 3. Miejsce – Krzysztof Bernatowicz (SKILINE Szczecin)Nie możemy zapomnieć o Jacku Naorniakowskim (kategoria Senior Men). Jako jedyny zawodnik wystartował we wszystkich trzech konkurencjach(slalom, jazda figurowa i skoki) pokazując znakomite umiejętności techniczne. Gratulujemy występu!53


narciarstwo wodneDwie najważniejsze imprezy sezonuw Schloss-DankernZa sprawą Holendrów niemiecki kurort Schloss-Dankern stał się stolicą światowegonarciarstwa wodnego za wyciągiem. We wrześniu holenderska federacja zorganizowałatam dwie imprezy rangi mistrzowskiej. Wpierw odbyły się Mistrzostwa Europy (juniorzyi seniorzy), a kilka dni później Mistrzostwa Świata w kategorii Open. W zawodachwystawiliśmy silne reprezentacje i liczyliśmy na „medalowe żniwa”. Do Polski udało sięprzywieźć worek medali juniorów, komplet krążków Anny Gogoli w zawodach seniorskichoraz cenny brąz naszej drużyny w najbardziej prestiżowej kategorii Open. PrzygotowaliAntoni Bohdanowicz i Adrian Skubis, zdjęcia Maria Bernatowicz i Peter van de Crommert.Silny skład reprezentacjiZarówno w ME jak i w MŚ wystawiliśmysilne reprezentacje. W pierwszych wystartowali:Kategoria U-15 - Konrad Zawadzki (MOSAugustów); kategoria U-19 - Kamil Borysewicz(Sparta Augustów), Erwin Zawadzki (MOSAugustów), Wojciech Gogola (Zefir Bytom),Idalia Woźniak (Ski-line Szczecin), MałgorzataRutkowska (Sparta Augustów); kategoria Senior- Gogola Anna (Zefir Bytom). Do rywalizacjiw mistrzostwach świata „Openów” przystąpili:Małgorzata Rutkowska (Sparta Augustów),Kamil Borysewicz (Sparta Augustów), KrzysztofBernatowicz (Ski-line Szczecin), Dawid Kazek(Zefir Bytom) i Martin Gruca (Zefir Bytom).Juniorzy na medal(e)!!!Bezdyskusyjną gwiazdą Mistrzostw EuropyJuniorów w kategorii U-15 był KonradZawadzki. Młody augustowianin zdominowałdwie konkurencje: slalom i skoki. W obu wywalczyłzłote medale. Szczególny przebieg miałakonkurencja skoków, w której Polak pozostawiłswoich rywali daleko w tyle, bijąc przy okazjirekord Mistrzostw Europy. Zawadzki w finaleskoczył na odległość 46,7 m.Z medalem mistrzostw Europy w kategoriiU-19 wrócił do Polski także brat Konrada.Erwin Zawadzki był trzeci w finale skoków.Nasz reprezentant znalazł się na podium obokKamila Borysewicza, który skokiem na odległość56,3 m zajął drugie miejsce przegrywajączłoto z Białorusinem Shpakiem zaledwie o 20cm. Po konkursie mogliśmy jednak czuć pewienniedosyt, bo dzień wcześniej Kamil na skoczniw Schloss-Dankern uzyskał 57,7 m! Był to najlepszywynik w historii ME. Na osłodę pozostajefakt, że srebro w skokach to nie jedyne osiągnięcietego zawodnika. Polak zdobył także brązowymedal w slalomie.Bardzo możliwe, że w kategoriach juniorskichbyło by jeszcze więcej polskich medali, gdybynie pech Wojtka Gogoli. Zawodnik klubu ZefirBytom już na początku imprezy uszkodził nartę.54


narciarstwo wodneNa szczęście mógł zakończyć rywalizację dziękikoleżeńskiej postawie Erwina Zawadzkiego, któryna występy wypożyczał mu swój sprzęt. Wojtek,nieco rozkojarzony przez to niefortunne zdarzenie,które miało miejsce już podczas pierwszegoskoku, nie był w stanie podjąć walki o medal.Kompletna Anna GogolaAnna Gogola zakończyła rywalizację w kategoriiSenior z medalami w każdej z trzech konkurencji.Do srebra w slalomie i brązu w jeździefigurowej, w ostatnim dniu rywalizacji naMedaliści MŚ (konkurs drużynowe, kategoria OPEN)1. Białoruś 8493.26 pkt.2. Słowacja 6802.553. Polska 6404.49mistrzostwach Europydołożyła kolejne srebrow skokach. Takie wynikidały jej też srebrny medalw trójkombinacji.Obroniony brązJuniorzy powrócili do krajuz workiem medali, ale w Schloss--Dankern pozostał Kamil Borysewicz,który podczas mistrzostw światamiał do realizacji wspólnie z kolegamiz reprezentacji ważny cel - obronę trzeciegomiejsce w konkursie drużynowym. Wraz z nimna miejscu pozostała Małgorzata Rutkowska,a dojechali Krzysztof Bernatowicz, MartinGruca, oraz Dawid Kazek. W konkursachindywidualnych naszym zawodnikom tymrazem nie udało się zająć miejsca na podium.W finałach wystąpiło czterech Polaków. Najlepszemiejsca uzyskali Dawid Kazek (szóstyw jeździe figurowej) i Kamil Borysewicz(szósty w skokach). Najbardziej wierzyliśmyw medal na skoczni. Kamil Borysewicz miałdrugi wynik rundy wstępnej i skok powyżejsześćdziesięciu metrów (61.3 m).Niestety, w finale już tak daleko nieudało mu się skoczyć. Ostatecznieuzyskał 59.2 m, a to dało mu szóstemiejsce. Siódmy w finale skoków byłdrugi nasz reprezentant Krzysztof Bernatowicz(59.0 m). Mistrzem świata został rewelacyjnySłowak Alexander Vasko (62.6 m). Równieżw finale jazdy figurowej mieliśmy dwóchPolaków. Dawid Kazek zakończył rywalizacjęna szóstym, a Martin Gruca na dziewiątymmiejscu. Ze złotem wróci do domu BiałorusinAliaksandr Isajew.Z pewnością humory naszej reprezentacjibyły o wiele lepsze po zakończeniu rywalizacjidrużynowej. W niej Polska zajęła trzecie miejsce,broniąc w ten sposób wyniku uzyskanegodwa lata wcześniej w Austriackim Asten. Toczwarty z rzędu medal naszej drużyny narciarzywodnych na Mistrzostwach Świata zawyciągiem. W 2008, 2012 i 2014 roku reprezentacjazdobywała brąz, a w 2010 srebro.Przypomnijmy, że drużyna wystąpiła w składzie:Małgorzata Rutkowska (Sparta Augustów),Kamil Borysewicz (Sparta Augustów),Krzysztof Bernatowicz (Ski-line Szczecin),Dawid Kazek (Zefir Bytom) i Martin Gruca(Zefir Bytom).Co warte podkreślenia, każdyczłonek ekipy dołożył do końcowego sukcesuswoje punkty.Drużynowymi mistrzami świata zostali Białorusini,a wicemistrzami Słowacy.5Pytań do …Kamila Borysewicza, drużynowego medalisty MŚ w narciarstwie wodnym za wyciągiemJak oceniasz swoje starty w 2014roku?Nie był to mój najlepszy rok. Nie udało mi sięosiągnąć wszystkich celów pomimo dużychmożliwości i w miarę dobrego przygotowaniado sezonu. Nie był to też zły sezon, bo udałomi się zdobyć srebrny medal w skokach namistrzostwach Europy za motorówką weWłoszech w kategorii do 21 lat. Udało misię również z kadrą zdobyć brązowy medalmistrzostwa świata. Indywidualnie w startachnie poszło mi tak dobrze jak w poprzednimsezonie. Mimo, że poprawiłem swoje wynikii rekord Polski, to uważam, iż byłem w staniezrobić to jeszcze lepiej, ale taki jest sport.Może przyczyną osiągania wynikównieco poniżej Twoich oczekiwań byłazbyt duża liczba startów i brak czasuna regenerację?Być może była to jedna z przyczyn. Jednaknie mogę jednoznacznie powiedzieć, że mojewyniki byłyby lepsze, gdybym nie startowałwe wszystkich tych zawodach. Myślę, że rokbył trudny. Inni osiągali bardzo dobre wyniki.Startowałeś na ME Juniorów i MŚ,jak porównasz te zawody?Uważam, że w juniorskich ME miałem większeszanse na medale, ponieważ to był mójostatni rok w tej kategorii i na wcześniejszychzawodach poprawiłem swoje wyniki. Nieudało mi się jednak wygrać skoków, chociażmiałem najlepszy wynik w zawodach, niestetyw eliminacjach... Być może za bardzo sięstresowałem i nie byłem w stanie poprawićczy powtórzyć skoku z eliminacji w finale.Ze slalomu jestem zadowolony. Była sporakonkurencja, a ja zdobyłem brązowy medal.Mistrzostwa świata były trudne dla naszejkadry. Najważniejsze, że udało się nam zdobyćmedal. Każdy dał z siebie wszystko i wystąpiłna miarę swoich możliwości. Indywidualniemój start nie był najlepszy. Na treningachmiałem dalekie skoki, których nie udało mi siępowtórzyć w finałach. Szkoda.Czy w kadrze juniorskiej są zawodnicy,którzy w seniorskiej mogą niebawemgrać pierwsze skrzypce?Myślę, że w 2015 roku czeka nas niewielezmian. Do kategorii OPEN przejdzie wąskagrupa zawodników, jednak nigdy nie wiadomo,w jakiej każdy z nas będzie dyspozycji.To okaże się po przygotowaniach do nowegosezonu i przepracowanych treningach.Jakie są twoje plany na najbliższemiesiące?Zacząłem studia na Akademii WychowaniaFizycznego w Warszawie. Staram się nadrobićzaległości, bo w pierwszych trzech tygodniachzajęć startowałem w MŚ i ME. Pozatym postaram się przygotować do przyszłegosezony lepiej, tak by móc zrealizować wszystkiecele. Zastanawiam się także nad wyjazdemna treningi w sezonie zimowym do StanówZjednoczonych.55


narciarstwo wodneNajlepsi z najlepszychw ChinachNiespełna tydzień po zakończeniu mistrzostw świata w narciarstwie wodnymza wyciągiem (Schloss-Dankern, Niemcy) najlepsi z najlepszych stawili sięna zawodach Pucharu Świata, które odbyły się w dniach 2-5 październikaw Szanghaju. W imprezie nie mogło zabraknąć reprezentantów Polski. Do Chinpolecieli: Małgorzata Rutkowska, Krzysztof Bernatowicz i Kamil Borysewicz. Napodium tej prestiżowej imprezy „wskoczył” Krzysztof Bernatowicz. PrzygotowałAdrian Skubis, zdjęcia Des Burke Kennedy.Na starcie reprezentanciz kilkunastu państwPodczas trzydniowej rywalizacji walka toczyłasię w dwóch konkurencjach: slalomie i skokach.Do Szanghaju zostali zaproszeni zawodnicy ześcisłej światowej czołówki. W Chinach możnabyło podziwiać reprezentantów kilkunastupaństw – w tym gronie także zawodników,których dobrze znamy z imprez organizowanychw Europie (swoje reprezentacje mieliAustriacy, Białorusini, Czesi, Niemcy, Rosjanie,Holendrzy czy Słowacy), ale też reprezentantówIndonezji, Iranu, Chin czy Meksyku. Tonrywalizacji nadawali medaliści zakończonychkilka dni wcześniej mistrzostw świata kategoriiOpen, na czele z rewelacyjnym Słowakiem AlexandremVasco.Z naszych najlepszyKrzysztof BernatowiczZdecydowanie najlepszy występ z polskiej,trzyosobowej ekipy miał Krzysztof Bernatowicz,który był trzeci w skokach i czwartyw slalomie. Polak w finałowej serii skoczył 58.3m. Tuż za nim był drugi reprezentant PolskiKamil Borysewicz (58 m). Na skoczni najlepszywynik uzyskał Białorusin Nikita Papakul (61.6m). Drugie miejsce zajął aktualny mistrz świataSłowak Alexander Vasko (60.8 m). Slalommężczyzn wygrał reprezentant Niemiec MariusSchimanski. Krzysztof Bernatowicz był czwarty,a Kamil Borysewicz dwunasty. W rywalizacjikobiet Małgorzata Rutkowska była czternastaw slalomie i jedenasta w skokach.Naszym kiem ...Michał Moś, członek Komisji Narciarstwa Wodnegoza Wyciągiem przy IWWF i sędzia międzynarodowy,podsumowuje sezon 2014Sezon narciarski 2014 był bardzo udany. Polscy zawodnicy z powodzeniemrywalizowali na akwenach krajowych i zagranicznych w narciarstwiewodnym za motorówką i wyciągiem. Z zawodów krajowychnajważniejsze były oczywiście Mistrzostwa Polski rozegrane w Przyjezierzu,Dąbrowie Górniczej i Myśliborzu (za motorówką) oraz Augustowie(za wyciągiem). Tradycyjnie już, ciekawe i mocno obsadzone międzynarodowezawody odbyły się w Jaworznie (Silesia Cup), Szczytnie (MazuriaCup) oraz w Augustowie (Netta Cup). Augustów był też miejscemrozegrania Pucharu Europy.Polscy zawodnicy (stało się to już dobrą tradycją) zdobyli szereg medalina arenie międzynarodowej. Na pewno wyróżnia się wśród nich drużynowetrzecie miejsce na mistrzostwach świata w Niemczech. W tensposób obroniliśmy brąz wywalczony w 2012 roku w Austrii. Inneważne osiągnięcia minionego sezonu to: srebrny medal na ME do lat21 za motorówką, srebrny i dwa brązowe medale na ME do lat 19 zawyciągiem, 2 złote medale na ME do lat 15 za wyciągiem, 3 srebrne orazbrązowy medal na ME w kategorii powyżej 35 lat za wyciągiem.Indywidualnie na wyróżnienie zasługują na pewno Kamil Borysewiczi Konrad Zawadzki. Ten drugi wygrał slalom i skoki w swojej kategoriiwiekowej podczas ME. Srebro Kamila Borysewicza na ME w kategoriido lat 19 (skoki) i brak medalu indywidualnego na MŚ w kategorii Openpozostawia pewien niedosyt, bo apetyty mieliśmy duże. Trzeba jednakpamiętać, że augustowianin łącznie zdobył w tym sezonie aż 4 medale(3 indywidualne i 1 drużynowy). Wśród kobiet warto zwrócić uwagęna dobre wyniki Idalii Woźniak mimo startów z niedoleczoną kontuzja.Przyszłość narciarstwa wodnego w naturalny sposób jest związanaz budową i rozbudową wyciągów wszelkiego typu i rozgrywania zawodóww formule dostosowanej do istniejących warunków z tym związanychnp. krótsze wyciągi, krótszy slalom czy jeden przejazd, zamiastdwóch w jeździe figurowej.56


festiwal sportów wodnych„Speed on the water”na Stadionie NarodowymNa początku września Stadion Narodowy w Warszawie zmienił się w… basen narodowy.Wszystko za sprawą organizacji w tej niecodziennej scenerii Halowego Pucharu Świataw Windsurfingu (PWA). Finałowym akcentem trzydniowej imprezy był Festiwal SportówWodnych. Czy mogło nas zabraknąć w takim miejscu i w takich okolicznościach?W żadnym wypadku! Relacja Adriana Skubisa , zdjęcia Adrian Skubis i Adrian Krawczyk.Przygotowania do imprezy„Windsurfing na Narodowym” to gigantyczneprzedsięwzięcie. Na płycie stadionuwyrósł ogromny basen. Długi na 90 i szeroki na33 metry. W nim trzy tysiące metrów sześciennychwody. W pustym basenie bez problemuzmieściłoby się 80 tirów, 20 stojących oboksiebie myśliwców F16 lub 3 promy kosmiczne.Tak imprezę reklamowali jej organizatorzy.- Nasza obecność w takim miejscu jest wręczwskazana. Nie wyobrażam sobie takiej imprezybez nas. W końcu aktywności Związku opieramyo hasło „Jesteśmy tam, gdzie jest SPEEDON THE WATER”. Gigantyczny basenna Stadionie Narodowym w Warszawie toogromna szansa zaprezentowania naszychzawodników i naszych dyscyplin – mówiłjeszcze w lipcu Andrzej Marcinkowski, prezesPZMWiNW.I stało się. Szybko udało się znaleźć wspólnyjęzyk z kierownictwem spółki PL.2012+,operatorem Stadionu Narodowego. – Wodato dla takiego Związku jak Wasz naturalneśrodowisko. Cieszę się, że tak mocno zaangażowaliściesię w promocję tego wydarzenia.Swoją drogą, zaproponowaliście bardzo ciekaweaktywności, które były wartością dodanąFestiwalu Sportów Wodnych – ocenia TomaszPółgrabski, prezes zarządu spółki PL.2012+.- Naturalnie chcieliśmy na wodzie zaprezentowaćwszystkie nasze dyscypliny. Ale z wieluwzględów – przede wszystkim ograniczonychwymiarów basenu – nie było to możliwe.Udało nam się jednak doprowadzić do sytuacji,że na Stadionie Narodowym byli przedstawicielenaszych wszystkich dyscyplin: narciarstwawodnego, wakeboardu, sportu motorowodnegoi skuterów wodnych. Jedni uczestniczyliw pokazach i zawodach na basenie, inni57


festiwal sportów wodnychprezentowali swoje osiągnięcia, trofea i sprzętw Wiosce Windsurfingowej na stadionowejpromenadzie – wyjaśnia Paweł Szabelewski,sekretarz generalny PZMWiNW.Dawid Kazek z rekordem salt!7 września, w dniu Festiwalu SportówWodnych, jako pierwsi z zawodników reprezentującychPolski Związek Motorowodnyi Narciarstwa Wodnego wystąpili narciarzewodni Dawid Kazek i Martin Gruca. Kulminacyjnączęścią pokazów jazdy figurowej byłniecodzienny konkurs polegającym na wykonaniujak największej ilości salt podczas przejazdudwóch długości basenu. Zadanie nie byłołatwe – prosta przejazdu została ograniczonado około 70 metrów (w wodzie znajdowałysię już przeszkody do popołudniowego konkursuwakeboardu). W tych ekstremalnychwarunkach Dawid Kazek pokazał mistrzowskieumiejętności – 8 salt to rekord imprezy! MartinGruca zaliczył niepełne sześć salt. Ten wyniktakże został nagrodzony gromkimi brawamikibiców na trybunach stadionu. Zawodnicyklubu Zefir Bytom zachwycili publiczność.– Oglądałem chłopaków dzień wcześniej natreningach. Mielizaledwie 20 minutna zapoznanie sięz tym niestandardowymmiejscem.Powiemszczerze, liczyłemna dużo, ale nie wierzyłem, że Dawidwykręci taki wynik. 8 salt w takich warunkachi przy takiej konfiguracji wyciągu robi wrażenie– mówił tuż po finałowych przejazdachnaszych narciarzy Wiesław Kurnik, wiceprezesPZMWiNW ds. narciarstwa wodnego.Mateusz Wawrzyniak to„KING OF THE STADIUM”Jednym z najciekawszych wydarzeń tej niedzielina Stadionie Narodowym były zawody wakeboardowe„King of the Stadium”. W finałowejósemce znalazło się trzech reprezentantów Polski.Mateusz Wawrzyniak i Filip Czerniec wywalczyliprawo startu w zawodach głównych wygrywającotwarte eliminacje, które odbyły się w „WarsawWake Academy” 31 sierpnia. Dawid Balas dostałod organizatorów dziką kartę po nominacji PolskiegoZwiązku Motorowodnego i NarciarstwaWodnego.Polacyrywalizowaliz pięciomazaproszonymiprofesjonalistamiz europejskiej czołówki wakeboardingu.I dali radę! Zawody we wspaniałym stylu wygrałMateusz Wawrzyniak, dziewiętnastolatek pochodzącyz miejscowości Oborniki koło Poznania.Do półfinału dotarł Dawid Balas, który narzuciłsobie niezłe tempo weekendu. Dzień wcześniejrywalizował w pierwszych w historii MistrzostwachPolski w Wakeboardzie na wyciągu 2.0.To jednak nie zniechęciło go, by szybko po zawodachw podkrakowskim Kryspinowie dotrzeć doWarszawy i po krótkim śnie wystąpić na StadionieNarodowym. – Coś takiego nie zdarza się często.Basen na Stadionie Narodowym to dla mnie cośnieosiągalnego, a jednak są ludzie, którzy podejmujątakie wyzwania. Fantastyczna impreza –komplementował organizatorów Dawid Balas.Motorowodniacyoblegani przez kibicówTłumy gości, setki autografów i tysiące zdjęć –tak najkrócej można opisać to, co działo się przezcały dzień na stanowisku wystawienniczym PolskiegoZwiązku Motorowodnego i NarciarstwaWodnego zlokalizowanym w Wiosce Windsurfingowejna stadionowej promenadzie. Tu bezwątpienia nie brakowało atrakcji, mimo że nasinajlepsi motorowodniacy nie mogli zaprezen-58


festiwal sportów wodnychtowaćsię nawodzie…Ich łodzie, skutery wodne i trofea robiły jednakogromne wrażenie. Medaliści mistrzostw światai mistrzostw Europy przez cały dzień opowiadalio sporcie motorowodnym i rozdawali autografyna specjalnych kartach kolekcjonerskich. Dlanajmłodszych fanów największą atrakcją byłysportowe „maszyny”. Przy łodziach AdrianaManiewskiego (Formuła 4S), Cezarego Strumnika(OSY-400), Marcina Muchy (T-550) orazskuterze (RO) Sebastiana Bukieja fotografowałysię całe rodziny. Dzieci nie odpuściły… Zdjęciaza kierownicą skutera czy łodzi wyścigowejrobiły furorę. W tym samym czasie ich rodzicewczytywali się w osiągnięcia naszych mistrzówi parametry techniczne ich sprzętu. Często niedowierzając,że na przykład skuter w klasie ROma aż 360 koni mechanicznych, a łódź AdrianaManiewskiego podczas zawodów mkniez prędkością 130 kilometrów na godzinę... - Toznakomita promocja tego sportu. Często walczymyo medale mistrzostw świata czy Europydaleko od Polski i naszych fanów. Tu możemysię z nimi spotkać i choć trochę przybliżyćnasz sport – mówił Adrian Maniewski, brązowymedalista mistrzostw świata i mistrzostwEuropy w Formule 4S. – Wielu ludzi pierwszyraz w życiu ma okazję poczuć namiastkę tego,co czujemy na wodzie. Jak steruje się takimskuterem, jak się na nim siedzi… Takiespotkania, szczególnie z najmłodszymi,muszą mieć pozytywny efekt – komentowałSebastian Bukiej, czwarty zawodnikw slalomie równoległym podczastegorocznej eliminacji mistrzostwświata w Mediolanie. - To znakomitapromocja. W takich momentachsporty wodne wychodządo ludzi. Spotykamy się w centrum dużegomiasta, a efekt będzie taki, że ci sami ludziewrócą do nas na zawody, jako kibice lub zacznąuprawiać sporty motorowodne, czy wyścigi naskuterach – przekonywał Cezary Strumnik,srebrny medalista mistrzostw Europy w klasieOSY-400.Niezapomniana niedzielaMoc atrakcji i nie mniej wrażeń. Tak byłona Stadionie Narodowym 7 września. –Dobrze, że z naszym udziałem. Poprzeztakie i podobne spotkania mamy okazję„zarażać” innych pozytywną energiądo uprawiania sportu, ale też rekreacjinad wodą. Podczas zawodów, gdyskupiamy się na rywalizacji częstonie mamy tak bezpośredniego kontaktuz kibicami. Tu mogliśmydzielić się naszą pasją bez ograniczeń.Myślę, że dla wielu taniedziela pozostaniena długo w pamięci– tak na zakończeniednia mówiłMarcin Mucha, Mistrz Europy w klasie T-550.– Jestem zbudowany tym, co udało się stworzyćna Stadionie Narodowym i przekonany,że takich imprez powinno być więcej. Zapewniam,że do każdego podobnego wydarzeniaPolski Związek Motorowodny i NarciarstwaWodnego dołoży swoją niemałą cegiełkę –podsumował prezes PZMWiNW AndrzejMarcinkowski.59


jachty motoroweFrauscher 747 Miragejak luksusowy, sportowy samochód na wodzieRok temu z porannych mgieł, unoszących się nad położonym w austriackich Alpachjeziorem Traun wyłonił się Fantom, a dokładnie Frauscher 858 Fantom. Pierwszyjacht stoczni Frauscher zbudowany we współpracy z biurem projektowym KISKA.W tym roku nad tym samym jeziorem pojawił się Mirage. Według mnie, 747Mirage to lepsza wersja Fantoma. Tekst i zdjęcia Arek Rejs.KISKA Design to największe i najbardziejutytułowane austriackie biuro projektowe,którego najbardziej znanym dziełem są międzyinnymi motocykle KTM. Założycielbiura, Gerald Kiska od lat jest właścicielemłodzi motorowej, ale nigdy wcześniej ani on,ani jego biuro nie mieli propozycji zaprojektowaniajachtu motorowego. Z taką propozycjąwystąpiła dopiero rodzinna stoczniaFrauscher, która zawsze szuka oryginalnościw swoich nowych projektach. Współpracastoczni i zespołu KISKA okazała się wyjątkowotrudna, ponieważ stocznia dysponuje swoimzespołem projektantów, którym zarządzaThomas Gerzer. Za projekty kadłuba odpowiedzialnyjest Harry Miesbauer. Każdy z tychtrzech projektantów, Thomas, Harry i Geraldmieli zupełnie inną wizję nowego jachtu i cojeszcze trudniejsze, każdy z nich opracowywałswoje pomysły w zupełnie innym formaciei technologii. Po tygodniach konsultacji, któreczęsto kończyły się trzaśnięciem drzwiami,rzuceniem komputera, kopaniem deski kreślarskieji dniami milczenia między projektantami,powstał w końcu projekt a później zostałzwodowany jacht 858 Fantom.Tak burzliwe dyskusje przy projekcie Fantomanie zniechęciły tych tak różnych projektantówdo współpracy. Wprost przeciwnie,krótko po zwodowaniu nowej łodzi, ThomasGerzer, Harry Miesbauer i Gerald Kiskaponownie wspólnie usiedli przy komputerachi deskach kreślarskich, aby stworzyć kolejnyjacht stoczni Frauscher. Tym razem powstało ponad metr krótszy Frauscher 747 Mirage.Nowy 747 Mirage to oczywiście, tak jakpozostałe łodzie stoczni Frauscher, otwartopokładowyjacht na dzienne wyprawy, a jegogłównym zadaniem jest zapewnienie doskonałejzabawy na wodzie. Od wcześniejszychjednostek stoczni wyróżniają go wloty powietrza,które wyraźnie nawiązują do projektówamerykańskich krążowników szos z lat60-tych. Co jeszcze wyróżnia tę łódź to jejkształt, kiedy patrzymy na nią z góry. Mirageprzypomina grot strzały, jacht od dziobu ażpo rufę staje się coraz szerszy. To wrażeniepotęgują dwie linie biegnące po obu stronachpokładu od dziobu aż do uniesionych wlotówpowietrza. Wygląda jakby nie było na łodzimiejsca gdzie odległość między burtami niestawała się coraz większa. Mimo takiego wrażeniaszerokość kokpitu nie zmienia się i jeston równie szeroki w przedniej jak i rufowejczęści. Kokpit, wraz z platformą kąpielowązajmują niemal taką samą długość łodzi jakpokład dziobowy, którego przeznaczeniemjest wygodne wylegiwanie się w promieniachsłonecznych. Wystarczy rozłożyć tu wygodnematerace i możemy korzystać ze słonecznychkąpieli. Pamiętajmy jednak, aby zabrać materacepod pokład, kiedy wyruszamy z portu.Przy prędkości ponad40 węzłów mogą oneszybko pozostać zarufą naszej łodzi.Podczas podróżydziobowe materacemożemyschować podpokład.Jest tamwystar-60


jachty motoroweczająco dużo miejsca, aby w razie pogorszeniapogody schroniły się tam przeddeszczem trzy osoby. Przestrzeni pod pokłademnie można nazwać kabiną, ale myślę,że przy ciepłej letniej nocy, możemy tamwygodnie spędzić noc.Mirage nie jest jachtem, na którym mamyzamieszkać, to łódź, która ma robić wrażenie.Nie szukajmy na jej pokładzie wyposażeniaznanego z mieszkalnych cruiserów. Jedynymtakim sprzętem, który tu znajdziemy jest szufladowalodówka ukryta pod rufową kanapą.Tu dużo ważniejsze niż kuchenka i zlewozmywaksą wykonane z nierdzewnej stali cup holderyzainstalowane w podłokietniku wygodnejrufowej kanapy, czy składana drabinka naplatformie kąpielowej. W kokpicie nie manawet za dużo miejsca na rozstawienie stołu,który jest tylko opcjonalnym wyposażeniem.Na tym jachcie nie gotujemy. Miragem podpływamydo nadwodnych restauracji, którychniestety u nas ciągle brakuje. W kokpicie 747Mirage znajduje się tylko wygodna kanapaw kształcie litery L dla 4 osób i fotel sternika.To wszystko. Cały pokład rufowy zajmujenatomiast dwuosobowe łóżko słoneczne, którew razie potrzeby może zostać jeszcze powiększoneo szerokość rufowej kanapy, przez rozłożeniezagłówka.Jednoosobowe stanowisko sternika znajdujesię na prawej burcie. Na przeciwnejburcie znajduje się fotel nawigatora, któryjest przedłużeniem kanapy kokpitu. Oparciefotela jest ruchome i może służyć właśniejako fotel nawigatora lub po przełożeniuoparcia do przodu, jako wygodna leżankawzdłuż lewej burty. Regulowany kubełkowyfotel z unoszonym siedziskiem, pozwalającywygodnie prowadzić łódź w pozycji stojącejjest bardzo wygodny i bezpieczny. Manetkazainstalowana jest w wygodnej odległościi z wygodnym podparciem dla ramienia.Wszystkie wskaźniki umieszczone są w klasyczniewyprofilowanym czarnym panelu.Po lewej stronie kierownicy umieszczonoklawisze oświetlenia, kotwicy, pomp, zaś poprawej, poza manetką i stacyjką znajdujesię kontroler steru strumieniowego. Na płaskimpanelu przed kierownicą zamontowanoelektroniczne wskaźniki wraz z monitoremchartplottera. Owiewka wsparta na dwóchrelingach daje dobrąosłonę od wiatru, alew ostrym słońcumonitor chartplotterajest dosyćtrudny doodczytania.Myślę, żegdyby był zamontowany pod pewnym kątemjego widoczność by się znacznie poprawiła. Tojedyny mankament, jaki zauważyłem prowadzącnowego 747 Mirage. Poza tym widocznośćna łodzi i wokół niej jest bardzo dobra,a manewrowanie nią to sama przyjemność.Prasowe testy nowego Frauschera 747 Miragezostały w tym roku zorganizowane we Włoszechna jeziorze Garda. Testy, niestety zaplanowanezostały na termin, który pokrywał sięz eliminacjami Mistrzostw Świata SkuterówWodnych w Mediolanie, więc musiałem cośwymyślić, żeby niczego nie stracić. Lata znajomościz właścicielami stoczni pomogły i zanimnowy Frauscher wyjechał do Włoch, ja jużmiałem okazję nim popływać na rodzinnychwodach Mirage, w Gmunden. Byłem drugimdziennikarzem, który miał przyjemność61


jachty motorowepływać tą łodzią. Testowany Mirage napędzanybył benzynowym silnikiem Mercury o mocy300 KM, który ukryty jest pod rufowym łóżkiemsłonecznym. Napędzana tym motoremłódź rozpędziła się do maksymalnej prędkości43,7 węzła przy maksymalnych obrotach 4910 RPM. Po wytrymowaniu udało się wycisnąćjeszcze kilka więcej obrotów z silnikai przy 4 920 prędkość maksymalna zatrzymałasię na 44,8 węzła. Podobno Miragenapędzany najmocniejszym, 430-konnymsilnikiem wykręca prędkość 56 węzłów. Możekiedyś będę miał okazję to sprawdzić osobiście,ale myślę, że prawie 45 węzłów na niespełna8-metrowej otwartejłodzi, to też dobra zabawa.W ślizg Mirage wchodziniemal natychmiast, potrzebujedo tego zaledwie około 6sekund, a 14 sekund wystarczyżebyśmy mknęli z prędkością ponad40 węzłów. Co bardzo ważne, siedzącza sterem mamy wrażenie prowadzenialuksusowego sportowego samochodu.Ani przez chwilę nie miałem wrażenia, żemogę stracić kontrolę nad łodzią. Gdybynie wskazania GPS-a nawet nie zorientowałbymsię, że płynę z prędkością ponad 80km/h. Mirage testowałem na jeziorze Traun,do którego wpływa rwąca rzeka o tej samejnazwie. Przy wysokim stanie rzek, pływając potym akwenie trzeba być bardzo czujnym, boniezwykle łatwo uderzyć w niesiony prądemkonar drzewa czy inną niespodziankę. Zwrotnośćłodzi może często uratować kadłub a napewno śrubę przed uszkodzeniem. NowymFrauscherem skręcałem ostro przy prędkości40 węzłów. Fakt, trzeba się mocno trzymać,zwłaszcza kiedy siedzimy na rufowej kanapie,ale łódź skręca niemal w miejscu, lekko driftującrufą i prawie nie tracąc prędkości. Przyniższych prędkościach czy manewrach w porciester strumieniowy był włączany tylko naDługośćSzerokośćZanurzenieWagaZbiornik paliwa7,47 m2,50 m0,85 m1 800 kg240 lMaksymalna liczba osób 6Opcje silnikówCena wersji podstawowejwszelki wypadek, a skorzystaliśmy z niegochyba tylko raz, żeby dociągnąć dziób, kiedyrufa już była zacumowana.Przez wielu nowy Frauscher 747 Miragejest określany, jako luksusowy samochód nawodzie i chyba rzeczywiście jest to określenie,które dobrze opisuje ten jacht. Ja jeszczedodałbym określenie sportowy. Nowy Frauscherjest bardzo komfortowy, czujemy sięw nim jak w limuzynie z otwartym dachem,a przy tym doskonale pływa i reaguje na naszepolecenia. Według mnie Mirage to doskonałydowód coraz lepszej współpracy projektantówze stoczni z biurem KISKA Design.MerCruiser 4.3l MPI, 220 KMMerCruiser 5.7l MAG, 300 KMMerCruiser 8.2l MAG, 430 KMVolvo Penta D3, 220 KM141 480 Euro62


„Speed on the water” sp. z o.o.Wszystko o naszej spółce„Speed on the water”Kiedy została powołana? Jakie ma zadania? Jaką prowadzi działalność? Odpowiedzina te i inne pytania znajdą Państwo w rozmowie z Pawłem Szabelewskim,Sekretarzem Generalnym PZMWiNW, który jest jednocześnie prezesem „Speedon the water” sp. z o. o. Rozmawiał Adrian Skubis.Adrian Skubis: Kawa na ławę. Możemyprzyjąć taki charakter tej rozmowy? Liczę, żeten wywiad będzie czymś w rodzaju kompendiumwiedzy o Spółce „Speed on the water”.Paweł Szabelewski: Oczywiście. Ja też czujępotrzebę, by nasze środowisko dowiedziało sięo Spółce jak najwięcej. Chciałbym wytłumaczyć,że jej powołanie i działalność ma sens. Tylkow ten sposób mogliśmy podążać za zmianamiw przepisach (często dla nas niekorzystnymi)i myśleć o rozwoju Związku oraz zadbać o jegofinanse.To zacznijmy od genezy powstania Spółki.Dlaczego zdecydowaliście się na taki krok?Polski Związek Motorowodny i NarciarstwaWodnego to organizacja działająca na podstawieustawy o sporcie i o stowarzyszeniach. Całkowitydochód z działalności Związku jest przeznaczonyna jego działalność statutową. Należy jednakzaznaczyć, że zgodnie z Ustawą o podatku odtowarów i usług, podatkowi temu nie podlegają(i tu posłużę się precyzyjnie przepisami cytując jeniemal dosłownie):Usługi ściśle związane ze sportem lub wychowaniemfizycznym świadczone przez klubysportowe, związki sportowe oraz związki stowarzyszeńi innych osób prawnych, których celemstatutowym jest działalność na rzecz rozwojui upowszechniania sportu, pod warunkiem, że:a) są one konieczne do organizowania i uprawianiasportu lub organizowania wychowaniafizycznego i uczestniczenia w nim,b) świadczący te usługi nie są nastawieni naosiąganie zysków,c) są one świadczone na rzecz osób uprawiającychsport lub uczestniczących w wychowaniufizycznym- z wyłączeniem usług związanych z działalnościąmarketingową oraz reklamowo-promocyjną,wstępu na imprezy sportowe, usług odpłatnegoprowadzenia statków przeznaczonych douprawiania sportu i rekreacji, usług odpłatnegozakwaterowania związanych ze sportem lubwychowaniem fizycznym oraz usług wynajmusprzętu sportowego i obiektów sportowych zaodpłatnością.Czyli ewentualna działalność Związkunastawiona na osiąganie takich zyskówmogłaby zostać obciążona podatkiem VAT?Dokładnie tak. Ponadto ewentualna działalnośćniezwiązana z działalnością statutowąZwiązku wiązałaby się z koniecznością odprowadzaniapodatku dochodowego. Zgodnie z treściąUstawy o podatku dochodowym od osób prawnychwolne od podatku są dochody podatników,których celem statutowym jest działalnośćw zakresie kultury fizycznej i sportu – w częściprzeznaczonej na te cele.Ale zgodnie z obowiązującymi przepisamiZwiązek mógłby stać się płatnikiem podatkuod towarów i usług VAT?To prawda. Jednak wiązałoby się to z utrudnieniamiw pozyskiwaniu wsparcia finansowegood samorządów czy organów administracji państwowej.Dodatkowo, po wejściu w życiu ustawyo sporcie z dnia 25 czerwca 2010 roku, którazniosła obowiązkowe szkolenia i dopuściła innepodmioty do przeprowadzania egzaminów napatenty i licencje motorowodne, Związek rozpocząłposzukiwania innych źródeł finansowaniaswojej działalności statutowej, które uzupełniłybylukę powstałą w wyniku nowych regulacji.W celu prowadzenia działalności gospodarczej,która jest objęta podatkiem od towarów i usługVAT, Związek powołał Spółkę z ograniczonąodpowiedzialnością „Speed on the water”. Spółkazostała zawiązana 11 lipca 2012 roku. PolskiZwiązek Motorowodny i Narciarstwa Wodnegoobjął 100 procent jej udziałów. Dzięki temu -zgodnie z dokumentem założycielskim, AktemNotarialnym - całkowity zysk z działalnościSpółki trafia do Polskiego Związku Motorowodnegoi Narciarstwa Wodnego i jest przeznaczanyw całości na jego działalność statutową.Jaką działalność prowadzi Spółka? Czym sięzajmuje?Jedną z gałęzi działalności Spółki są przeglądytechniczne łodzi. Podstawą prawną tejdziałalności są umowy ze wszystkimi ośmiomaDyrektorami Urzędów Żeglugi Śródlądowejo powierzeniu Polskiemu Związkowi Motorowodnemui Narciarstwa Wodnego wykonywaniaprzeglądów technicznych, zawarte w dniu 5 maja2011 roku, na podstawie postanowień art. 34justawy z dnia 21 grudnia 2000 roku o żegludześródlądowej z późniejszymi zmianami. Ponieważ,działalność ta jest objęta podatkiem od towarówi usług VAT (stawka zerowa), nie mógł jejbezpośrednio prowadzić Związek i scedował jąna spółkę „Speed on the water” (jest to zgodnez zapisami umów pomiędzy Dyrektorami UrzędówŻeglugi Śródlądowej a Polskim ZwiązkiemMotorowodnym i Narciarstwa Wodnego).Polski Związek Motorowodny i NarciarstwaWodnego - na podstawie ustawy o sporcie - jestjednym z podmiotów uprawnionych do przeprowadzeniaegzaminów na poszczególne patentyi licencje motorowodne. W trosce o zachowanienajwyższych standardów w zakresie przeprowadzaniaegzaminów, Związek postanowił stworzyćspecjalny system informatyczny, którego zadaniemjest ujednolicenie procesu przekazywaniazgłoszeń oraz sprawozdań z ww. egzaminów doMinisterstwa Sportu i Turystyki. Kolejnym krokiembyło wdrożenie tego systemu i koniecznośćprzeprowadzenia szkoleń z zakresu jego działaniaoraz obsługi dla osób, które chciały i chcą63


„Speed on the water” sp. z o.o.nadal pełnić funkcje egzaminatorów PolskiegoZwiązku Motorowodnego i Narciarstwa Wodnego.Ponieważ, szkolenia te są w rozumieniuprzepisów działalnością gospodarczą, która niepodlega zwolnieniu z podatku od towarówi usług VAT, Związek zlecił ich przeprowadzenieswojej spółce „Speed on the water”. Tu trzebazaznaczyć, że Związek w żaden sposób nie działałna szkodę innych osób, czy podmiotów gospodarczych,a jedynie sam podnosi sobie porzeczkę,wyznaczając jak najwyższe standardy i gwarantującprofesjonalne przygotowanie egzaminatorów(chcących reprezentować Związek). Należydodać, że zgodnie z ustawą o sporcie, egzaminyna patenty i licencje motorowodne może przeprowadzaćnie tylko Polski Związek Motorowodnyi Narciarstwa Wodnego, ale mogą je takżeprzeprowadzać „inne podmioty upoważnione”przez właściwego ministra (w tym wypadkuSportu i Turystyki).Z tego wynika, że Związek nie jest monopolistąw zakresie przeprowadzania egzaminów.Dobrze rozumiem?Tak właśnie jest. Co więcej, Związek nie narzucaswoich standardów działania nikomu, kto chcesamodzielnie wystąpić do Ministerstwa Sportui Turystyki o uprawnienie do prowadzenia egzaminówna patenty i licencje motorowodne. Nadmienię,że spółka „Speed on the water” nigdy nieprzeprowadzała egzaminów na patenty i licencjemotorowodne i nie występowała o takie upoważnienie.Pozostało to domeną Polskiego ZwiązkuMotorowodnego i Narciarstwa Wodnego.Wakeprak Giżycko to także część działalnościSpółki i jak rozumiem kolejny element strategiiZwiązku zmierzającej do poszukiwanianowych źródeł dochodu.Taki mieliśmy cel. Spółka stworzyła od podstawi zarządza tym kompleksem rekreacyjno-szkoleniowym.Jest to obiekt, który posiada dwa niezależnewyciągi do uprawianie wakeboardu i narciarstwawodnego, a także przyległy teren rekreacyjny(między innymi bezpłatne boisko do siatkówkiplażowej czy tor do skimboardu) oraz punktgastronomiczny. Kompleks rozpoczął komercyjnądziałalność na początku czerwca. Związek wyznaczajego zarządcom także działania edukacyjne(szkolenia, dystrybucja materiałów dotyczącychwakeboardu i narciarstwa wodnego) oraz społeczne(np. bezpłatny dostęp do wyciągów orazpomoc wykwalifikowanych instruktorów podczas2. Edycji Narodowego Dnia Sportu). W przyszłościkompleks ma być też punktem szkoleniowymi treningowym dla zawodników kadry narodowej,a także prowadzić zajęcia z dziećmi z miejscowychSzkolnych Klubów Sportowych.Niektórzy pytają, dlaczego Spółka bierzeudział w przetargach ogłaszanych przez PolskiZwiązek Motorowodny i Narciarstwa Wodnegona dostawę części czy sprzętu sportowego?Wynika to przede wszystkim ze specyfiki tychprzetargów. W lwiej części dotyczą one bardzospecjalistycznego sprzętu (np. podzespołów dosilników dla łodzi wyczynowych, na których startująreprezentanci Polski. Ich producentami sązaledwie dwie, trzy firmy na świecie). W praktycesprzęt taki sprowadzany jest przede wszystkimz zagranicy, a oferty przetargowe firm zewnętrznychczęsto nie są tożsame z indywidualnymzapotrzebowaniem zawodników. Dodatkowoodczuwalny jest brak konkurencji na rynku.Dochodzi na przykład do sytuacji, w której dokonkretnego przetargu zgłaszała się tylko jednafirma, a narzucane przez nią marże są z tegopowodu bardzo wysokie. Ponadto dodatkowymplusem startowania Spółki w przetargach jest to,że zysk wypracowany przez nią z tej działalnościtrafia do Związku i jest przeznaczany na jegodziałalność statutową. Niemniej, każdy przetargogłaszany przez Związek prowadzony jest z najwyższąstarannością i z poszanowaniem wszelkichprzepisów, a to oznacza, że jeśli oferta innej firmyniż Spółka jest korzystniejsza (lepsza), Związekkorzysta właśnie z niej.Jest Pan sekretarzem generalnym Związkui jednocześnie prezesem Spółki. Nie myśleliścieo przekazaniu sterów Spółki managerowi,który nie byłby związany z władzamiZwiązku?Docelowo być może doprowadzimy do takiejsytuacji. Jednak w pierwszym okresie działaniaSpółki uznaliśmy, że powinniśmy ograniczaćkoszty związane z jej działalnością. Dlategomiędzy innymi łącze te dwie funkcje. Myślę,że ma to sporo plusów. Myślę też, że bezpośrednikontakt na linii zarząd Spółki – zarządZwiązku czy jego Prezydium to dodatkowy atut.W końcu Spółka prowadzi dość specyficzną działalność,bliską temu, co dzieje się w środowiskumotorowodniaków.Nie uciekniemy od tematu pieniędzy… Ilezarabia prezes Spółki?Pobiera miesięczne uposażenie w wysokościdwóch tysięcy złotych. Rada Nadzorcza Spółki- zgodnie z dokumentami założycielskimi - sprawujestały nadzór nad jej działalnością. Pięcioosobowyskład Rady Nadzorczej tworzą cztery osobyz Zarządu Polskiego Związku Motorowodnegoi Narciarstwa Wodnego oraz prawnik z wieloletnimdoświadczeniem, które pobierają raz natrzy miesiące ekwiwalent w wysokości tysiącapięciuset złotych, za udział w posiedzeniu RadyNadzorczej.Dziękuję za rozmowę.Ps. Wizerunek - budowanie spójnego świata markiSpółka „Speed on the water” działa wyłącznie na rzecz Polskiego Związku Motorowodnego i Narciarstwa Wodnego. W celu budowania jednolitegoi spójnego wizerunku zewnętrznego, Związek (na podstawie stosownej umowy) użyczył Spółce swój znak graficzny (logo). Aby odróżnić od siebie dwapodmioty (Związek i Spółkę), w maju tego roku zapadła decyzja o wprowadzeniu odmiennego wariantu kolorystycznego dla logotypu Spółki. W tensposób powstała spójna i kojarząca się jednoznacznie z organem nadrzędnym „Rodzina Znaków” Polskiego Związku Motorowodnego i NarciarstwaWodnego. Ma to niebagatelne znaczenie przy podejmowaniu działalności w zakresie promocji, pozyskiwania Partnerów czy Sponsorów dla Związku.Związek i Spółka działają też w obrębie jednego hasła promocyjnego (claim): „Jesteśmy tam, gdzie jest SPEED ON THE WATER”.logotyp związkulogotyp spółki64

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!