12 Odważnych Ludzi - Pomorskie Forum na rzecz Wychodzenia z ...
12 Odważnych Ludzi - Pomorskie Forum na rzecz Wychodzenia z ...
12 Odważnych Ludzi - Pomorskie Forum na rzecz Wychodzenia z ...
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
“Szczęśliwy zbieg okoliczności”-<br />
czyli jak “wdepnąć” w przyzwoite towarzystwo !<br />
ANDRZEJ SUłKOWSKI<br />
Często, to zwykły traf sprawia, że przez polecenie<br />
wylądowałem jako doradca biznesowy w projekcie „<strong>12</strong><br />
<strong>Odważnych</strong>...”. Wydawało by się, że moja refleksja <strong>na</strong><br />
ten temat powin<strong>na</strong> tyczyć li tylko spraw stricte ekonomicznych<br />
i rynkowych. Jed<strong>na</strong>k tak nie jest w tym<br />
przypadku. Już pierwsze rozmowy i spotkania z kilkudziesięcioma<br />
„odważnymi” bez własnego dachu <strong>na</strong>d<br />
głową uprzytomniły mi, że będę miał szansę uczestnictwa<br />
w czymś co będzie dla mnie wyjątkowe i zapewne<br />
dostarczy mi nie zapomnianych doświadczeń,<br />
być może <strong>na</strong> trwale. Liczy się prawie zawsze pierwsze<br />
wrażenie. I tak było onegdaj. Zetknięcie ze stereotypem,<br />
którego główne przesłanie legło w gruzach w<br />
jednej krótkiej chwili. Nasi bezdomni to nie ludzie z<br />
dworcowych poczekalni, piwnic czy ogródków działkowych<br />
– po swojemu brudni i źli !? To ludzie przede<br />
wszystkim wrażliwi, dotknięci piętnem niemocy i odrzucenia.<br />
Bez wizji i bliskich. Chyba mocno samotni.<br />
Zaskoczeniem in plus – to ich relatywnie wysoki stopień<br />
wykształcenia, a <strong>na</strong> pewno ogromne bogactwo<br />
doświadczenia i „niesamowitych” życiorysów. Życiorysów<br />
<strong>na</strong> niejedną powieść! Powieść o losach, o drodze,<br />
o swoistej przygodzie. Typowe „czytadło”, które trzeba<br />
połknąć w jedną nieprzespaną noc. W z<strong>na</strong>komitej<br />
większości niezwykle otwarci <strong>na</strong> nowe i niez<strong>na</strong>ne, ale<br />
niepewni, bo dotknięci złym przypadkiem. Namaszczeni<br />
przez los i otoczenie. Wszyscy wiedzą, że sami<br />
są sobie winni. Zbroili. Może tylko ten jeden raz. Każdy<br />
z nich zasługuje <strong>na</strong> kolejną szansę i kolejny kredyt<br />
zaufania. Projekt trwający kilka miesięcy to z<strong>na</strong>komita<br />
próba i odpowiedź <strong>na</strong> pytanie: czy <strong>na</strong> tę szansę zasłużyli.<br />
Niejednokrotnie biłem się z myślami, gdzie są<br />
ich bliscy, czemu są sami i wykluczeni? Niedocenia<strong>na</strong><br />
czasami „samotność wśród tłumów” – to chyba <strong>na</strong>jgorsze<br />
uczucie i wstyd dla społeczeństw. Bez względu<br />
<strong>na</strong> wymierność efektu końcowego projektu, wszyscy<br />
coś, i to nie mało, zyskali. Ja – nowe doświadczenie<br />
i zdecydowaną zmianę stereotypów. „Odważni”<br />
– drugą <strong>na</strong>dzieję, nowe doświadczenia, przyjaźnie i to<br />
nie tylko ze swojego gro<strong>na</strong>. Myślę, że mają ich wśród<br />
<strong>na</strong>s wszystkich „projektantów”. Zdecydowanie warto.<br />
„Projektanci”, opiekunowie i personel projektu – to kolej<strong>na</strong><br />
niespodzianka. Grupa pełnych zapału, niezwykłych<br />
cech i wiary w ostateczny sukces - młodych ludzi.<br />
Swoją drogą jaki przypadek decyduje, że w jednej<br />
idei spotyka się tyle <strong>na</strong>raz interesujących osobowości<br />
- „wolontariuszy <strong>na</strong>dziei”. Codziennie zmagali się z meandrami<br />
i specyfiką projektowych działań. Rozwiązywali<br />
problemy nie do rozwiązania. Nowe stawało się<br />
starym, a nierealne - realnym. Często doświadczenie<br />
zastępowała intuicja, a młodość niwelowała brak rutyny.<br />
To ogrom<strong>na</strong> przyjemność spotykać ich wszystkich<br />
razem. Pod jednym wyzwaniem projektu. Bezdomni,<br />
doradcy, opiekunowie i pozostali. Wszyscy przecież<br />
ODWAŻNI, prawie jednomyślni i nietuzinkowi, jakby<br />
niedzisiejsi. Dlaczego tylko <strong>12</strong>-u, a nie 50, czy 100<br />
? Jak w trudnej układance – nie wszyscy pasują. Nie<br />
wszyscy wytrwają. Nie wszyscy pomimo wieku są dostatecznie<br />
i “projektowo” dojrzali. Odpadają. Nie pasują<br />
do zespołu, do ogółu. Może dojrzeją w <strong>na</strong>stępnej<br />
edycji projektu. Ale czy <strong>na</strong> pewno zdążą ? Ale ja nigdy<br />
nie wybaczyłbym – zaniechania, rezyg<strong>na</strong>cji i wszechobecnej<br />
samotności. Nie skazujmy się więc <strong>na</strong> to, tylko<br />
dlatego, że ktoś, czegoś nie rozumie. Dlatego <strong>na</strong>mawiam<br />
nie popełniajcie grzechu „niebycia”. „Niebycia”<br />
– razem, w grupie, w zespole, w projekcie.<br />
Każdego zaś malkontenta co do efektów projektu<br />
zapraszam chociaż <strong>na</strong> jeden dzień do „nieoczekiwanej<br />
zamiany miejsc” – skorzystajcie z oferty: “bycia bezdomnym”<br />
– to zapewni wam pokorę i wrażliwość <strong>na</strong><br />
resztę waszego wspaniałego żywota. Będzie wam jeszcze<br />
bardziej dobrze.<br />
Andrzej Sułkowski<br />
doradca biznesowy projektu,<br />
<strong>na</strong> jeden raz doradca (para) moralny<br />
CENTRUM WSPIERANIA BIZNESU<br />
84-300 Lębork, ul. Czołgistów 5<br />
tel./fax: (59) 8624-278; GSM: 602-620-399<br />
e-mail: CWB-SAT@oknet.com.pl<br />
42