Choinka sparaliżowała miasto - Kurier Południowy

Choinka sparaliżowała miasto - Kurier Południowy Choinka sparaliżowała miasto - Kurier Południowy

kurierpoludniowy.pl
from kurierpoludniowy.pl More from this publisher
16.06.2015 Views

IV KURIER POŁUDNIOWY WYDANIE POWIATU PIASECZYŃSKIEGO I URSYNOWA AKTUALNOŚCI nr 45 (464)/2012 Monar bez błogosławieństwa PIASECZNO W sobotę, 1 grudnia w Bobrowcu zostało otwarte schronisko stowarzyszenia Monar dla osób bezdomnych i ubogich. Otwarcie było bardzo kameralne, uczestniczyli w nim tylko mieszkańcy placówki, personel i media. Zabrakło sołtysa Bobrowca, burmistrza i proboszcza miejscowej parafii, który wbrew wcześniejszym zapowiedziom, nie zdecydował się poświęcić obiektu Przedstawiciele Monaru raz jeszcze wyjaśniali dziennikarzom, jaki ma być charakter ośrodka i kto będzie w nim przebywał. Na miejscu, oprócz personelu, było kilku pierwszych pensjonariuszy (obecnie jest ich 15). Siedzieli w milczeniu przy stole, posilając się ciastkami i kawą. Wyglądali na nieco wystraszonych szumem medialnym, jaki spowodowało ich pojawienie się w Bobrowcu. Ciągłe kontrole Olga Radziwon-Ghazouani, kierownik placówki, poinformowała, że od kilku dni obiekt jest bardzo intensywnie kontrolowany. Dawny hotel Lando odwiedził, tuż przed otwarciem schroniska, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego. - Pan inspektor nie stwierdził uchybień, kubatura budynku nie została naruszona – mówi Olga Radziwon- Ghazouani. - Jedyną modyfikacją było postawienie w linii baru dwóch ścianek z karton-gipsu. Inspektor ma sprawdzić, czy było to zgodne z prawem. Zarzut dotyczący rzekomej zmiany użytkowania budynku w ogóle się nie pojawił. Mieliśmy też inne kontrole. Budynek sprawdził m.in. przedstawiciel dostawcy energii, który wyjaśnił, że kontrola jest wynikiem pewnych nacisków. O jakie jednak naciski chodzi, tego nie powiedział. Mirosław Satalecki, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego zwraca uwagę, że kontrola została przeprowadzona przed otwarciem schroniska i... już zapowiada następną. - Otrzymaliśmy informację, że na terenie dawnego hotelu został postawiony drewniany budynek, na który nie ma pozwolenia – mówi Mirosław Satalecki. - Wystąpiliśmy do gminy o wypis z miejscowego planu zagospodarowania, a także o dokumentację zatwierdzającą użytkowanie hotelu. Gdy to otrzymamy, jeszcze raz udamy się na miejsce. Po zapoznaniu się z dokumentami i ocenieniu stanu faktycznego będziemy mogli wypowiedzieć się, czy budynek jest użytkowany zgodnie z przeznaczeniem. Mirosław Satalecki odniósł się także do przeróbki, jaką było postawienie w linii baru ścianek działowych z karton-gipsu. - Postawienie ścianek działowych należy zgłosić – poinformował. Ksiądz nie przyjechał Na skromną uroczystość otwarcia ośrodka miał przybyć proboszcz miejscowej parafii, ksiądz kanonik Henryk Adamczuk. Wbrew wcześniejszym zapowiedziom, proboszcz jednak nie dojechał. Zawiedzionych pensjonariuszy ośrodka za pośrednictwem jednej z opiekunek poinformował, że... jest na konferencji. Zapytaliśmy księdza Adamczuka dlaczego nie poświęcił schroniska dla osób bezdomnych i ubogich, którzy tak bardzo liczyli na jego przybycie. - Poświęcę ośrodek jak wszystkie sprawy zostaną uregulowane pod kątem prawnym – wyjaśnił nam przez telefon ksiądz proboszcz. - Wielu mieszkańców Bobrowca jest niezadowolonych, nie wkłada się kija w mrowisko. Jak jest wrzawa, takich rzeczy się nie robi. Kiedy wyjaśniliśmy księdzu, że od strony obowiązującego prawa wszystko – przynajmniej na razie – jest w porządku, Henryk Adamczuk przyznał, że podejmując decyzję bazował na wypowiedziach burmistrza, które pojawiły się w mediach. - Poświęcę ośrodek, jak przyjdzie na to właściwy czas – dodał, nie precyzując jednak, kiedy to nastąpi. Mieszkańcy podzieleni Wielu mieszkańców Bobrowca jest przeciwnych utworzeniu w dawnym hotelu Lando placówki Monaru dla osób biednych i bezdomnych (niektórzy są przekonani, że prędzej czy później schronisko zamieni się w ośrodek dla osób uzależnionych lub byłych więźniów). Wystosowano nawet w tej sprawie list protestacyjny, pod którym podpisało się około 450 osób. List został złożony na ręce burmistrza Piaseczna. - Podpisy pod listem cały czas są zbierane – informuje Marek Moszyński, przewodniczący rady sołeckiej. Ale jest też mnóstwo osób, którym sąsiedztwo Monaru nie przeszkadza, a nawet więcej, chcą nieść bezdomnym pomoc. - To smutne, że fakt inicjatywy dającej dach nad głową ludziom, którym w życiu się nie powiodło, budzi tyle negatywnych uczuć – mówi Andrzej Kamiński, mieszkający przy ulicy Bajecznej. - Jestem przekonany, że większość protestujących stawia na stole wigilijnym puste nakrycie. Zadajmy sobie pytanie, dla kogo to symboliczne nakrycie jest przeznaczone? Dziwi mnie też, że osoby podpisane pod listem uzurpują sobie prawo do podpisu w imieniu mieszkańców Bobrowca, pomijając fakt, że nie wszyscy mieszkańcy mają podobne odczucia. Ja na przykład jestem stanowczo przeciwny takim akcjom, odbierającym potrzebującym minimum szans na godne życie. Tomasz Wojciuk R E K L A M A

WYDANIE POWIATU PIASECZYŃSKIEGO I URSYNOWA nr 45 (464)/2012 Płomienie w Białym Ługu PRAŻMÓW W czwartek rano w miejscowości Biały Ług przy ul. Różanej wybuchł pożar w baraku mieszkalnym. Cztery jednostki straży pożarnej błyskawicznie opanowały ogień i ugasiły budynek. Lokatorom nic się nie stało. Policja ustali przyczyny pożaru Grzegorz Traczyk Straż pożarna otrzymała wezwanie około godz. 9.30. Na miejsce jako pierwsza przyjechała jednostka OSP z Wągrodna. Następnie do akcji dołączyły trzy wozy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej z Piaseczna. Palił się barak mieszkalny o powierzchni 2,5 na 5 metrów. - Budynek był dostosowany do całorocznego mieszkania – informuje kpt. Łukasz Darmofalski, rzecznik prasowy piaseczyńskiej straży pożarnej. Mimo że w baraku mieszkały dwie osoby, nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Żaden z lokatorów nie wymagał pomocy medycznej. - Spaleniu uległy meble, ubrania oraz inne elementy wyposażenia pomieszczeń – dodaje kpt. Darmofalski. Budynek znajduje się z dala od zabudowy i jego pożar nie stanowił zagrożenia dla sąsiadów. - W tym momencie przyczyny pożaru nie są ustalone. Okoliczności zdarzenia sprawdzi policja – informuje R E K L A M A rzecznik PSP. Akcja wraz z dogaszaniem trwała niewiele ponad godzinę – zakończyła się po godz. 10.30.

IV KURIER POŁUDNIOWY<br />

WYDANIE POWIATU PIASECZYŃSKIEGO I URSYNOWA<br />

AKTUALNOŚCI<br />

nr 45 (464)/2012<br />

Monar bez błogosławieństwa<br />

PIASECZNO W sobotę, 1 grudnia w Bobrowcu zostało otwarte schronisko stowarzyszenia<br />

Monar dla osób bezdomnych i ubogich. Otwarcie było bardzo kameralne, uczestniczyli<br />

w nim tylko mieszkańcy placówki, personel i media. Zabrakło sołtysa Bobrowca, burmistrza<br />

i proboszcza miejscowej parafii, który wbrew wcześniejszym zapowiedziom,<br />

nie zdecydował się poświęcić obiektu<br />

Przedstawiciele Monaru raz jeszcze<br />

wyjaśniali dziennikarzom, jaki<br />

ma być charakter ośrodka i kto będzie<br />

w nim przebywał. Na miejscu,<br />

oprócz personelu, było kilku pierwszych<br />

pensjonariuszy (obecnie jest<br />

ich 15). Siedzieli w milczeniu przy<br />

stole, posilając się ciastkami i kawą.<br />

Wyglądali na nieco wystraszonych<br />

szumem medialnym, jaki spowodowało<br />

ich pojawienie się w Bobrowcu.<br />

Ciągłe kontrole<br />

Olga Radziwon-Ghazouani, kierownik<br />

placówki, poinformowała,<br />

że od kilku dni obiekt jest bardzo<br />

intensywnie kontrolowany. Dawny<br />

hotel Lando odwiedził, tuż przed<br />

otwarciem schroniska, Powiatowy<br />

Inspektor Nadzoru Budowlanego.<br />

- Pan inspektor nie stwierdził uchybień,<br />

kubatura budynku nie została<br />

naruszona – mówi Olga Radziwon-<br />

Ghazouani. - Jedyną modyfikacją<br />

było postawienie w linii baru dwóch<br />

ścianek z karton-gipsu. Inspektor<br />

ma sprawdzić, czy było to zgodne<br />

z prawem. Zarzut dotyczący rzekomej<br />

zmiany użytkowania budynku<br />

w ogóle się nie pojawił. Mieliśmy też<br />

inne kontrole. Budynek sprawdził<br />

m.in. przedstawiciel dostawcy energii,<br />

który wyjaśnił, że kontrola jest<br />

wynikiem pewnych nacisków. O jakie<br />

jednak naciski chodzi, tego nie<br />

powiedział.<br />

Mirosław Satalecki, Powiatowy<br />

Inspektor Nadzoru Budowlanego<br />

zwraca uwagę, że kontrola została<br />

przeprowadzona przed otwarciem<br />

schroniska i... już zapowiada<br />

następną. - Otrzymaliśmy informację,<br />

że na terenie dawnego hotelu<br />

został postawiony drewniany<br />

budynek, na który nie ma pozwolenia<br />

– mówi Mirosław Satalecki.<br />

- Wystąpiliśmy do gminy o wypis<br />

z miejscowego planu zagospodarowania,<br />

a także o dokumentację<br />

zatwierdzającą użytkowanie hotelu.<br />

Gdy to otrzymamy, jeszcze raz<br />

udamy się na miejsce. Po zapoznaniu<br />

się z dokumentami i ocenieniu<br />

stanu faktycznego będziemy mogli<br />

wypowiedzieć się, czy budynek jest<br />

użytkowany zgodnie z przeznaczeniem.<br />

Mirosław Satalecki odniósł<br />

się także do przeróbki, jaką było<br />

postawienie w linii baru ścianek<br />

działowych z karton-gipsu. - Postawienie<br />

ścianek działowych należy<br />

zgłosić – poinformował.<br />

Ksiądz nie przyjechał<br />

Na skromną uroczystość otwarcia<br />

ośrodka miał przybyć proboszcz<br />

miejscowej parafii, ksiądz kanonik<br />

Henryk Adamczuk. Wbrew wcześniejszym<br />

zapowiedziom, proboszcz<br />

jednak nie dojechał. Zawiedzionych<br />

pensjonariuszy ośrodka<br />

za pośrednictwem jednej z opiekunek<br />

poinformował, że... jest na<br />

konferencji. Zapytaliśmy księdza<br />

Adamczuka dlaczego nie poświęcił<br />

schroniska dla osób bezdomnych i<br />

ubogich, którzy tak bardzo liczyli<br />

na jego przybycie. - Poświęcę ośrodek<br />

jak wszystkie sprawy zostaną<br />

uregulowane pod kątem prawnym<br />

– wyjaśnił nam przez telefon<br />

ksiądz proboszcz. - Wielu mieszkańców<br />

Bobrowca jest niezadowolonych,<br />

nie wkłada się kija w mrowisko.<br />

Jak jest wrzawa, takich rzeczy<br />

się nie robi.<br />

Kiedy wyjaśniliśmy księdzu, że<br />

od strony obowiązującego prawa<br />

wszystko – przynajmniej na razie –<br />

jest w porządku, Henryk Adamczuk<br />

przyznał, że podejmując decyzję bazował<br />

na wypowiedziach burmistrza,<br />

które pojawiły się w mediach.<br />

- Poświęcę ośrodek, jak przyjdzie na<br />

to właściwy czas – dodał, nie precyzując<br />

jednak, kiedy to nastąpi.<br />

Mieszkańcy podzieleni<br />

Wielu mieszkańców Bobrowca<br />

jest przeciwnych utworzeniu w dawnym<br />

hotelu Lando placówki Monaru<br />

dla osób biednych i bezdomnych<br />

(niektórzy są przekonani, że prędzej<br />

czy później schronisko zamieni się<br />

w ośrodek dla osób uzależnionych<br />

lub byłych więźniów). Wystosowano<br />

nawet w tej sprawie list protestacyjny,<br />

pod którym podpisało się około<br />

450 osób. List został złożony na<br />

ręce burmistrza Piaseczna. - Podpisy<br />

pod listem cały czas są zbierane<br />

– informuje Marek Moszyński, przewodniczący<br />

rady sołeckiej.<br />

Ale jest też mnóstwo osób, którym<br />

sąsiedztwo Monaru nie przeszkadza,<br />

a nawet więcej, chcą nieść<br />

bezdomnym pomoc. - To smutne,<br />

że fakt inicjatywy dającej dach nad<br />

głową ludziom, którym w życiu się<br />

nie powiodło, budzi tyle negatywnych<br />

uczuć – mówi Andrzej Kamiński,<br />

mieszkający przy ulicy Bajecznej.<br />

- Jestem przekonany, że większość<br />

protestujących stawia na stole<br />

wigilijnym puste nakrycie. Zadajmy<br />

sobie pytanie, dla kogo to symboliczne<br />

nakrycie jest przeznaczone?<br />

Dziwi mnie też, że osoby podpisane<br />

pod listem uzurpują sobie prawo<br />

do podpisu w imieniu mieszkańców<br />

Bobrowca, pomijając fakt, że<br />

nie wszyscy mieszkańcy mają podobne<br />

odczucia. Ja na przykład jestem<br />

stanowczo przeciwny takim<br />

akcjom, odbierającym potrzebującym<br />

minimum szans na godne życie.<br />

Tomasz Wojciuk<br />

R E K L A M A

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!