16.06.2015 Views

Choinka sparaliżowała miasto - Kurier Południowy

Choinka sparaliżowała miasto - Kurier Południowy

Choinka sparaliżowała miasto - Kurier Południowy

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

XIV KURIER POŁUDNIOWY<br />

WYDANIE POWIATU PIASECZYŃSKIEGO I URSYNOWA<br />

AKTUALNOŚCI<br />

nr 45 (464)/2012<br />

Komiksowa historia letniska<br />

KONSTANCIN-JEZIORNA W poniedziałek, 3 grudnia w Konstancińskim Domu Kultury odbyła<br />

się premiera komiksu „Spełniony Sen. Rzecz o hrabim Witoldzie Skórzewskim<br />

i powstaniu Konstancina”. O publikacji skierowanej szczególnie do młodzieży,<br />

która została wydrukowana w nakładzie 1000 egzemplarzy, opowiedzieli jego<br />

twórcy m.in. pomysłodawca i autor scenariusza Bartosz Biedrzycki, pasjonat historii<br />

miasta i komiksów<br />

100 lat temu, w grudniu 1912<br />

roku zmarł hrabia Witold Skórzewski,<br />

który w 1897 roku urzeczony<br />

pięknem przyrody otaczającej pałac<br />

w Oborach, postanowił założyć<br />

tu miejscowość letniskową. Nazwał<br />

ją na cześć swojej matki – Konstancji.<br />

Władze miasta na wniosek<br />

mieszkańców oraz lokalnych stowarzyszeń<br />

troszczących się o historię<br />

miasta postanowiły ten rok poświęcić<br />

rodzinie założycieli letniska.<br />

Cykl wydarzeń kulturalnych otworzyły<br />

imieniny Konstancji (matki<br />

hrabiego), które <strong>miasto</strong> hucznie<br />

obchodziło w lutym. Natomiast latem<br />

w Parku Zdrojowym, który od<br />

2009 roku nosi imię hrabiego Witolda<br />

Skórzewskiego, został zorganizowany<br />

koncert na część patrona. Rok<br />

zwieńczyła premiera komiksu, opowiadającego<br />

o założycielu miasta.<br />

To dopiero początek serii?<br />

„Spełniony Sen. Rzecz o hrabim<br />

Witoldzie Skórzewskim i powstaniu<br />

Konstancina” to historia o początkach<br />

letniska. Opowiedziana na<br />

16 stronach w niezwykle przystępny<br />

i ciekawy sposób. Jej autorami<br />

są Bartosz Biedrzycki (scenariusz),<br />

mieszkaniec Konstancina-Jeziorny,<br />

pasjonat historii gminy, a także komiksów<br />

oraz rysownik Łukasz Godlewski,<br />

mieszkaniec Gdańska. Prace<br />

nad komiksem poprzedziły długotrwałe<br />

poszukiwania informacji<br />

nie tylko o mieście i jego powstaniu,<br />

lecz także o rodzinie Skórzewskich.<br />

- Bardzo cieszę się że udało nam<br />

się zrealizować ten projekt – mówił<br />

podczas spotkania Bartosz Biedrzycki,<br />

autor scenariusza komiksu.<br />

- Przyznaję, że początkowo miałem<br />

pomysł na większy komiks o historii<br />

papiernictwa w naszym mieście,<br />

dlatego bardzo chciałbym, żeby<br />

to był pierwszy zeszyt z większej serii.<br />

Uważam, że komiks jest bardziej<br />

przystępny niż książka. W naszych<br />

czasach do ludzi lepiej przemawia<br />

ikona niż słowo pisane, dlatego<br />

mam nadzieję, że dzięki temu<br />

historię Konstancina chętnie poznają<br />

również najmłodsi, wychowani w<br />

kulturze obrazkowej - dodał jeden z<br />

autorów i pomysłodawca publikacji.<br />

O włos od wpadki<br />

Bartosz Biedrzycki zdradził, że<br />

w trakcie rocznych prac nad komiksem<br />

nie brakowało licznych trudności.<br />

- Niewiele brakowało, a w scenariuszu<br />

znalazłyby się istotne błędy<br />

historyczne – przyznał autor. Dzięki<br />

wielu poprawkom, wnikliwym korektom<br />

i współpracy z Ryszardem<br />

Nowickim, profesorem Uniwersytetu<br />

Kazimierza Wielkiego, który o<br />

rodzinie Skórzewskich napisał kilka<br />

książek, wszystkie w porę udało<br />

się zauważyć. Pierwotnie jeden z<br />

rysunków przedstawiał murowany<br />

budynek stacji kolejowej w Wilanowie.<br />

Udało się jednak ustalić, że kiedy<br />

żył hrabia, dworzec był drewniany.<br />

Inna wpadka, do której na szczęście<br />

nie doszło, mogła dotyczyć mercedesa<br />

simplex, który był w rzeczywistości<br />

w posiadaniu Skórzewskiego.<br />

Jednak model został wyprodukowany<br />

dopiero w 1903 r. więc nie<br />

mógł występować w komiksie w scenach<br />

z końca XIX w. Niemało trudności<br />

powodowały także dość ubogie<br />

materiały archiwalne – nie ma<br />

zbyt wielu zdjęć nie tylko Konstancina,<br />

lecz także bohaterów historii.<br />

W trakcie prac nad komiksem Ewie<br />

Sobiech udało się jednak odnaleźć<br />

portret Konstancji, matki hrabiego.<br />

Natomiast wizerunek samego<br />

Witolda Skórzewskiego trzeba było<br />

odtworzyć z dwóch zdjęć portretowych.<br />

Na jednym był on już nie tylko<br />

dojrzałym i dość otyłym mężczyzną,<br />

lecz także pozował do zdjęcia<br />

przebrany za Jana III Sobieskiego.<br />

Podobno razem z małżonką Marią<br />

z Radziwiłłów bardzo lubili brać<br />

udział w tzw. żywych obrazach - poprzebierani<br />

w stroje z epoki odtwarzali<br />

ważne historyczne wydarzenia,<br />

które potem były fotografowane.<br />

Rysownik musiał więc wręcz wykreować<br />

jego portret z czasów młodości,<br />

korzystając także z przesłanych<br />

mu przez KDK zdjęć ojca i synów.<br />

Konstancin<br />

widziany z Gdańska<br />

Warto dodać, że rysownik odtworzył<br />

nie tylko historyczny Konstancin<br />

ze zdjęć. Teraźniejszego<br />

miasta także nie widział na własne<br />

oczy. Jednak, oglądając fotografie i<br />

mapy, idealnie oddał charakter letniska<br />

z jego najbardziej rozpoznawalnymi<br />

miejscami. Dzięki współpracy<br />

z profesorem Nowickim w komiksie<br />

znalazły się także unikalne<br />

informacje - wątek z romansami<br />

hrabiego, jego miłość do pruskiej<br />

księżniczki w Berlinie, a następnie<br />

córki angielskiego dyplomaty<br />

w Rio de Janeiro oraz informacja<br />

o sprzeciwie rodziny. Jedną z ciekawostek<br />

może być również informacja,<br />

że hrabia był jednym z prekursorów<br />

stosowania w Polsce nawozów<br />

sztucznych, poprawiających uprawę<br />

i pionierem produkcji środka odstraszającego<br />

komary.<br />

Inicjatorem powstania komiksu i jego scenarzystą jest Bartosz<br />

Biedrzycki, mieszkaniec Konstancina-Jeziorny, pasjonat komiksów<br />

i historii miasta<br />

Wyśnione letnisko<br />

Ewolucji podlegał również tytuł<br />

komiksu. Pierwsze robocze pomysły<br />

„Wielki planista”, „Tytan urbanistyki”<br />

czy „Nad brzegiem Jeziorki” nie<br />

wydały się autorom ani intrygujące<br />

ani przekonujące. Ostatecznie dokonano<br />

wyboru z około 40 propozycji.<br />

- Pomyśleliśmy, że idea powstania<br />

tak pięknego miasta, jak Konstancin<br />

musiała się hrabiemu przyśnić i stąd<br />

właśnie „Spełniony sen” - opowiadała<br />

Edyta Markiewicz-Brzozowska,<br />

dyrektor KDK.<br />

Komiks powstał na zlecenie<br />

KDK w ramach Wirtualnego Muzeum<br />

Konstancina, którego koordynatorem<br />

jest Hanna Kaniasta.<br />

Został wydrukowany w nakładzie<br />

1000 egzemplarzy i jest już dostępny<br />

w placówce. Niebawem trafi także<br />

do księgarni. KDK wierzy, że dzięki<br />

niemu wiedza na temat powstania<br />

letniska będzie powszechna. Biorąc<br />

pod uwagę fakt, że komiks jest dobrze<br />

narysowany, ma ciekawą fabułę<br />

i wiele dopracowanych szczegółów,<br />

a przy tym nie jest zbyt długi,<br />

można spodziewać się wydawniczego<br />

sukcesu. Pierwsze egzemplarze<br />

udostępnione podczas premiery<br />

rozeszły się, jak świeże bułeczki,<br />

a Bartosz Biedrzycki składał na nich<br />

autografy i wpisywał dedykacje.<br />

Grzegorz Traczyk<br />

R E K L A M A<br />

R E K L A M A

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!