Przegląd Epidemiologiczny - Państwowy Zakład Higieny
Przegląd Epidemiologiczny - Państwowy Zakład Higieny
Przegląd Epidemiologiczny - Państwowy Zakład Higieny
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
PRZEGL EPIDEMIOL 2010; 64: 595 - 596 Wspomnienia<br />
Kazimierz Madaliński<br />
ProF. WŁoDZImIErZ KUrYŁoWICZ - rEFLEKSJE<br />
WSPÓŁPrACoWnIKA<br />
PROFESSOR WŁODZIMIERZ KURYŁOWICZ – IN RESPECTFUL MEMORY<br />
Prof. dr med. Włodzimierz Kuryłowicz obejmując<br />
funkcję Dyrektora PZH, postawił na rozwój nauki, ale<br />
też na sprawną organizację jednostek funkcjonalnych<br />
Instytutu. Chciałbym opowiedzieć, jak trafiliśmy do dostojnego<br />
gmachu Państwowego Zakładu <strong>Higieny</strong>, przy<br />
ul. Chocimskiej. Profesor został Dyrektorem w 1964 r.<br />
i poszukiwał osób, które mogłyby znacząco wzmocnić<br />
działalność naukową Instytutu. W tym czasie tworzyliśmy<br />
czteroosobowy zespół działający w Zakładzie<br />
Anatomii Patologicznej AM w Warszawie i biegle posługiwaliśmy<br />
się nowoczesną techniką immunofluorescencji,<br />
służącą do wykrywania antygenów i przeciwciał<br />
w tkankach. Dwaj członkowie Zespołu, dr med. Adam<br />
Nowosławski i dr med. Witold Brzosko mieli już doktoraty<br />
i pobyty stypendialne w USA; dwaj pozostali – lek.<br />
med. Krzysztof Krawczyński i piszący to wspomnienie<br />
– właśnie ukończyli studia na Wydziale Lekarskim AM<br />
w Warszawie. Prof. Kuryłowicz wiedział dużo o naszym<br />
zespole i zaproponował doktorowi A.Nowosławskiemu<br />
przejście całą grupą do PZH. Pracę rozpoczęliśmy<br />
z początkiem lutego 1965 r. i wszystko potoczyło się<br />
według najbardziej czarownego scenariusza. Profesor<br />
stworzył nam znakomite warunki do pracy: początkowo<br />
była to Pracownia, a następnie Zakład Immunopatologii.<br />
Bliskie sąsiedztwo szpitala klinicznego – Instytutu<br />
Hematologii, zaowocowało wspólnymi, świetnymi<br />
pomysłami naukowymi, np. badaniami nad „antygenem<br />
Australia”, czyli fragmentem wirusa zapalenia wątroby<br />
typu B. Prace z tego zakresu zostały opublikowane w<br />
najbardziej prestiżowych czasopismach medycznych<br />
świata i później szeroko cytowane. Na inne sukcesy,<br />
z których Profesor był bardzo dumny, nie trzeba było<br />
długo czekać; wkrótce otrzymaliśmy nagrody naukowe<br />
Ministerstwa Zdrowia i Opieki Społecznej oraz<br />
Nagrodę Państwową (W. Brzosko i A. Nowosławski)<br />
za opracowanie testu immunofluorescencyjnego do<br />
wykrywania Pneumocystis carinii (teraz – jiroveci).<br />
Wkrótce do zespołu dołączyli: mgr biol. Agata Sztachelska-Budkowska<br />
oraz lekarze medycyny: Tomasz<br />
Michalak i Janusz Ślusarczyk.<br />
Równolegle, inne Pracownie i Zakłady PZH rozwijały<br />
się też bardzo prężnie: Zakład Bakteriologii,<br />
Zakład Wirusologii, Zakład Parazytologii, Zakład<br />
Epidemiologii, Zakład Ochrony Radiologicznej, Za-<br />
kład Statystyki Medycznej, Zakład Badania Żywności,<br />
Zakład Toksykologii i inne.<br />
Profesor był szczególnie dumny z prowadzonych<br />
badań naukowych, które znalazły uznanie poza granicami<br />
kraju. Należy dodać, że w owym czasie Profesor<br />
przewodniczył Komisji Koordynacyjnej ds. Naukowej<br />
Współpracy Polsko-Amerykańskiej, co sprawiło, że<br />
Instytut uzyskał dostęp do bardzo korzystnych grantów<br />
naukowych polsko-amerykańskich, umożliwiających<br />
dwustronną współpracę naukową. W okresie kadencji<br />
Profesora, jako Dyrektora, Instytut miewał nawet 12<br />
grantów polsko-amerykańskich. Innym ciekawym<br />
kierunkiem Jego inicjatyw była organizacja spotkań -<br />
konferencji PZH z Instytutem Pasteura w Paryżu, na<br />
przemian w Polsce i we Francji. Spotkania te służyły<br />
podnoszeniu poziomu naukowego Instytutu.<br />
Profesor był człowiekiem zdyscyplinowanym, wymagającym<br />
zarówno od siebie, jak i od współpracowników.<br />
Gdy podopieczny był wzywany do dyrektorskiego<br />
gabinetu, to prócz polecenia ustnego, otrzymywał<br />
starannie napisaną karteczkę ze swoim nazwiskiem,<br />
precyzyjnym poleceniem i terminem wykonania. Oczywiście,<br />
powierzone zadanie musiało być bezwzględnie<br />
wykonane. Profesor miał cechy osobowości, charakteryzujące<br />
ludzi Kresów - ogromną życzliwość dla drugiego<br />
człowieka. Cechowały Go też poczucie własnej<br />
wartości oraz duża odwaga cywilna, rzadka w czasach<br />
PRL. Jako przykład przytoczę taką sytuację: gdy miejscowy<br />
działacz partyjny wezwał Profesora do swego<br />
urzędu, Ten stanowczo odpowiedział : „Nie, to Pan do<br />
mnie przyjdzie, bo to Pan ma sprawę do mnie”. Mimo,<br />
że był człowiekiem bezpartyjnym, cieszył się dużym<br />
uznaniem i szacunkiem w Ministerstwie Zdrowia.<br />
Profesor był obywatelem świata (w obiegowym<br />
języku współpracownicy mówili o Nim „kniaź”).<br />
Władając biegle obcymi językami; angielskim, francuskim<br />
i rosyjskim, prowadził działalność wykładową<br />
w wielu krajach na kuli ziemskiej. Był bardzo ceniony<br />
i wyróżniany - dochodziły do nas echa, gdy wręczano<br />
Mu order Lwa Finlandii, francuską Legię Honorową<br />
i in. słynne odznaczenia, które świadczyły o międzynarodowym<br />
oddziaływaniu i roli Profesora. Przykładał<br />
wielką wagę do pisania podręczników, redagowanych<br />
przez siebie, jak i innych autorów. Słowem, była to<br />
wyjątkowa osobowość, to się czuło. Nie zapomnę, jak