ZaÅÄ cznik 10 - Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie
ZaÅÄ cznik 10 - Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie
ZaÅÄ cznik 10 - Fundacja Polsko-Niemieckie Pojednanie
You also want an ePaper? Increase the reach of your titles
YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.
Sobibór - badania archeologiczne...<br />
Szymon Wiesenthal pisał, jak to żołnierze SS dla rozrywki cynicznie przestrzegali<br />
Żydów: „ niezależnie od tego jak wojna się skończy my już naszą wojnę z wami<br />
i tak wygraliśmy, żaden z was nie ocaleje, a nawet, jeśli któryś przeżyje i będzie<br />
o tym opowiadał to świat mu nie uwierzy. Zrodzą się podejrzenia, dojdzie do dyskusji,<br />
historycy rozpoczną badania, ale nie uzyskają pewności, bo zniszczymy nie<br />
tylko was, ale wszelkie dowody. A nawet gdyby jakieś dowody miały przetrwać to<br />
i tak ludzie uznają, że rzeczy, o których opowiadacie, są zanadto monstrualne, aby<br />
w nie uwierzyć. Powiedzą, że to tylko natrętna propaganda sprzymierzonych i uwierzą<br />
nam, to znaczy wszystkim naszym zaprzeczeniom. Historię obozów podyktujemy<br />
światu my” 3 . Czy w słowach przytaczanych przez Wiesenthala nie kryje się prawda<br />
o Sobiborze? Zdarzały się przypadki, że więźniom, którzy przeżyli niemiecki ośrodek<br />
zagłady w Sobiborze i II wojnę światową nie chciano wierzyć w ich opowieści.<br />
W Sobiborze wszystkie materialne dowody masowej zbrodni zniszczono. Archiwa<br />
obozowe spalono, Do dziś trudno ustalić ile osób Niemcy tam zamordowali. Nie<br />
zachowały się żadne zeznania i relacje więźniów z obozu III gdzie znajdowały się<br />
komory gazowe i masowe groby. Sposób w jaki Niemcy zabijali ofiary był utrzymywany<br />
w tajemnicy przed wszystkimi innymi więźniami. Wszelkie opisy faktycznego<br />
procesu eksterminacji w Sobiborze pochodzą tylko i wyłącznie od esesmanów.<br />
W czasie rozpraw sądowych, w obawie przed karą, członkowie załogi sobiborskiej<br />
próbowali zmniejszyć swoją odpowiedzialność za udział i rolę, jaką odegrali<br />
w eksterminacji Żydów. Nie okazując żadnych emocji i ograniczając się do podawania<br />
suchych faktów niczego sobie nie przypominali i uważali się za niewinnych.<br />
Twierdzili, że byli zmuszani do wykonywania rozkazów. Wcześniej dołożyli wszelkich<br />
starań, aby żaden świadek tamtych wydarzeń nie pozostał przy życiu. Żadna<br />
informacja, która przenikała do świata zewnętrznego, do polskiej, europejskiej<br />
i światowej opinii publicznej nie miała wpływu na to, co Niemcy postanowili zrobić<br />
i zrobili w Sobiborze. W niczym niezakłóconym spokoju zbudowali obóz i zamordowali<br />
w nim ponad 300 tys. Żydów. Robili to przez ponad osiemnaście miesięcy.<br />
Nie jest mi znany ani jeden przypadek, aby ktokolwiek z zewnątrz starał się im<br />
w tym przeszkodzić. Kiedy postanowiono zlikwidować obóz załoga sobiborska zrobiła<br />
to powoli i z premedytacją. Rozebrano większość zabudowań, resztę infrastruktury<br />
spalono lub wysadzono w powietrze. Teren całego obozu dokładnie zabronowano,<br />
a na dołach gdzie schowano prochy ofiar posadzono las, który rośnie do dzisiaj.<br />
Po zakończeniu II wojny światowej o terenie po byłym obozie mało kto pamiętał.<br />
W 1965 r. pojawiła się tam tablica pamiątkowa, która informowała o tym, że<br />
w sobiborskim obozie zagłady mordowano jeńców radzieckich. Dopiero w 2001 r.<br />
udało się w wyniku przeprowadzonych po raz pierwszy po wojnie badań archeologicznych,<br />
odnaleźć miejsca, w których Niemcy zakopali prochy pozostałe po ponad<br />
300 tys. ofiar obozu. Kolejne ekspedycje archeologiczne z lat 2004 – 2011 odkrywają<br />
w Sobiborze następne dowody dokonanych tu przez Niemców zbrodni.<br />
Ujawnianie prawdy o Sobiborze musiało przejść długą drogę napotykając na<br />
niej wiele przeszkód. Niemcy robili wszystko, aby ukryć prawdę o Sobiborze. Świat<br />
3<br />
Primo Levi, Pogrążeni i ocaleni, Kraków 2007, s.7-8.