Marek Bem, Wojciech Mazurek
Sobibór - badania archeologiczne... W Sobiborze po obozie nic nie zostało? Krótka historia likwidacji obozu 14 października 1943 r. w niemieckim ośrodku zagłady w Sobiborze wybuchł zbrojny bunt więźniów. Podczas walki oraz na polach minowych otaczających obóz zginęło około 40 więźniów, ponad 275 udało się uciec. Wielu z nich zostało schwytanych przez Niemców w czasie pościgu i zamordowanych. Wojnę przeżyło co najmniej 61 uciekinierów z Sobiboru. Okres między 16 a 20 października, kiedy sytuacja w obozie, po powstaniu, zostaje całkowicie przez Niemców opanowana, wykorzystano na zabezpieczenie i uporządkowanie tego wszystkiego, co w nim pozostało, naprawy najważniejszych instalacji, inwentaryzację strat oraz organizację, w nowych warunkach, podstawowych funkcji administracyjnych obozu a także likwidację, czyli spalenie, ciał wszystkich więźniów zabitych w trakcie powstania. Po powstaniu obóz nie był zniszczony. Franz Suchomel w swoich zeznaniach stwierdza: […] Po przybyciu do Sobiboru nie zauważyłem żadnych śladów powstania. Jedynie w pobliżu ogrodzenia, tuż przy torach znajdowały się zniszczenia […]” 1 . Dnia16 października załoga obozu w Sobiborze składała się najprawdopodobniej z sześciu Niemców i kilkudziesięciu ukraińskich strażników. Z dotychczasowej załogi w obozie przebywali Frenzel, Bauer, Wendland, Müller i Rewald. W obozie na dłużej zostaje Michalsen, który przyjechał tu 14 października. Z urlopów wracają Gomerski, Bolender, Hodl, Klier, Lambert, Unverhau, Reichleitner i Wagner. Do sobiborskiego obozu, w celu uzupełnienia stanu kadry do poziomu zbliżonego do okresu sprzed powstania oraz podtrzymania poprawnej organizacji pracy w obozie i rozpoczętej już jego likwidacji, na przełomie października i listopada oddelegowani zostają członkowie załogi obozu w Treblince (Suchomel, Potzinger, Kurt Franz, Munzberger, Sydow, Matthes, Adolf Gentz). Przeniesienia personelu z Treblinki do Sobiboru zorganizowano w trzech oddzielnych grupach. Z obozu pracy w Dorohuczy do Sobiboru przyjeżdżają Schluch, Zierke i Juhrs. Do pracy w obozie pozostawiono przy życiu około 25 więźniów. Są to zapewne ci Żydzi, których komendant policji porządkowej Dystryktu Lubelskiego w swoim raporcie z 16 października określa, jako zatrzymanych. Dowództwo obozu oczekiwało na rozkazy przełożonych, którzy mieli zadecydować o dalszych losach tego miejsca. 1 Franz Suchomel , protokół przesłuchania, LKA/NW, Dez 15, Alt- Otting, dnia 7 listopada1962 r.