02.05.2015 Views

swiat 21 - Świat Architektury

swiat 21 - Świat Architektury

swiat 21 - Świat Architektury

SHOW MORE
SHOW LESS

Create successful ePaper yourself

Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.

Najbliższe spotkanie z cyklu „Tu było, tu stało” odbędzie się w ramach „Okna na Warszawę” <strong>21</strong> kwietnia<br />

w Domu Prasy (dawna drukarnia „Życia Warszawy”) przy ul. Marszałkowskiej 3/5 w Warszawie.<br />

• Willa Szyllerów • Willa Weiglów • Kino W-Z<br />

Fot. archiwum IS PAN<br />

Fot. J. Zieliński<br />

Fot. archiwum Muzeum Woli<br />

PJ: Na razie zajmujemy się kontynuacją<br />

idei. Trudno było nam wybrać dwadzieścia<br />

obiektów. Wiele z tych, które chciałam umieścić<br />

na mapie, po prostu już się nie zmieściło.<br />

W dalszych planach uwzględniamy potrzebę<br />

objęcia ochroną obiektów, które istnieją, ale<br />

obecnie niszczeją.<br />

KB: Jakie kryteria decydowały o wyborze<br />

obiektów, które zostały umieszczone na<br />

mapie „Tu było, tu stało”?<br />

PJ: Budynki, które trafiły na naszą mapę, to<br />

nie tylko obiekty, które bezwzględnie powinny<br />

być zachowane. Chcę poprzez ten projekt również<br />

rozpocząć pewną dyskusję – zastanowić<br />

się wspólnie, co bezwzględnie powinniśmy<br />

zachowywać w naszej przestrzeni, a co niekoniecznie.<br />

To ważne, żeby mieć świadomość,<br />

o jaką architekturę zdecydowanie powinniśmy<br />

dbać i to nie tylko w tej fazie, w której dany<br />

inwestor chce istotny obiekt wyburzyć, ale<br />

także wcześniej – aby nie dopuszczać do jej<br />

niszczenia. Czy to jest tak, że każdy budynek<br />

dziewiętnastowieczny powinien być zachowany?<br />

Ja podchodzę do tego ambiwalentnie.<br />

Uważam, że każdy przypadek jest inny.<br />

W Warszawie wygląda to zupełnie inaczej niż<br />

np. w Poznaniu czy w Łodzi. Należy pamiętać,<br />

że w naszej stolicy architektura o znaczeniu<br />

historycznym została w większości zniszczona.<br />

Wartość każdego obiektu należy rozpatrywać<br />

indywidualnie. W tym kontekście dobrym przykładem<br />

jest słynna fabryka Kamlera, w której<br />

w czasie powstania warszawskiego znajdowała<br />

się kwatera Komendy Głównej AK. To był<br />

obiekt, który nie prezentował zbyt dużych<br />

wartości architektonicznych. Czy to, że była<br />

w nim delegatura rządu, oznacza, że powinniśmy<br />

go zachować? Budynek przez wiele lat stał<br />

opuszczony, nic się w nim nie działo, pierwotne<br />

cechy architektoniczne zostały bardzo mocno<br />

zatarte. Być może decyzja o jego wyburzeniu<br />

była słuszna.<br />

KB: Czy uważa Pani, że w niektórych<br />

przypadkach należy rozważyć wyburzenie<br />

obiektu, ale zachować pamięć o nim?<br />

PJ: Tak. Czasem wystarczy tablica upamiętniająca.<br />

Trzeba jednak pamiętać, że nie<br />

we wszystkich przypadkach. Jeśli mamy do<br />

czynienia z naprawdę świetną architekturą lub<br />

obiektem o wartości historycznej, powinniśmy<br />

go zachowywać jako część naszego dziedzictwa.<br />

KB: Czy Pani zdaniem należy odtwarzać<br />

elementy architektury, która już została<br />

zniszczona – zatarte detale, elementy już<br />

nieistniejące?<br />

PJ: To jest ważne pytanie. Co robić, odtwarzać<br />

czy pozostawiać tak, jak jest? Myślę, że<br />

to zależy – od miejsca, w jakim budynek stoi,<br />

od historii, jaką za sobą niesie. Na pewno<br />

nie jestem zwolenniczką ślepej rekonstrukcji.<br />

Jeśli mamy do czynienia z jej koniecznością,<br />

powinniśmy ją bardzo dobrze przemyśleć.<br />

KB: Jeżeli podejmujemy działania<br />

zmierzające do tego, żeby mówić prawdę<br />

o przestrzeni, czyli również pamiętać<br />

o obiektach, które w niej kiedyś funkcjonowały,<br />

to powinniśmy być konsekwentni.<br />

Nie możemy kłamać, odtwarzając w sposób<br />

nienaturalny rzeczy, których już nie ma.<br />

PJ: Rozważając to zagadnienie należy zastanowić<br />

się każdorazowo nad tożsamością danego<br />

miejsca. To zależy, czy obiekt jest w Warszawie<br />

czy w Elblągu. Wiemy, jak wygląda zrekonstruowany,<br />

pseudohistoryczny Elbląg, moim<br />

zdaniem to się nie sprawdza.<br />

KB: Czy może nam Pani opowiedzieć<br />

o formach przestrzennej ingerencji projektu<br />

„Tu było, tu stało”? Czy na miejscu zburzonych<br />

budynków znajdujemy ślad, mówiący<br />

o ich istnieniu?<br />

PJ: Taki był nasz pierwotny plan. Być<br />

może uda się go kiedyś zrealizować. Z powodów<br />

technicznych nie jest to takie proste. Te<br />

tereny należą do różnych właścicieli. Również<br />

ze względu na barierę czasową, poprzestaliśmy<br />

na stworzeniu mapy papierowej<br />

i internetowej. Największym problem jest<br />

to, że nie każdy inwestor chce, aby przy<br />

jego realizacji znajdowała się tablica wskazująca<br />

na istnienie ważnego obiektu – np.<br />

Supersamu. Czasem zależy mu bardziej na<br />

zatarciu informacji. Ciekawym zagadnieniem<br />

jest też to, jakie pracownie zatrudnione są do<br />

realizacji obiektów powstających na miejscu<br />

wyburzonych pereł architektury. Najczęściej<br />

są to znani architekci.<br />

W przypadku Supersamu inwestor deklarował<br />

przeniesienie tego obiektu w inne miejsce.<br />

Niestety nie spełnił obietnic. Obecnie bacznie<br />

obserwuję, co dzieje się z Halą Targową<br />

„Koszyki”. Czy to nie jest ten sam mechanizm<br />

„przeczekania”. Częściowo konstrukcja już<br />

dawno została przeniesiona, ale nic się z nią<br />

w dalszym ciągu nie dzieje. Dlatego zależało<br />

mi na tym, żeby na naszej mapie znalazł się<br />

również ten obiekt.<br />

KB: Czy w przypadku wyburzania obiektów<br />

udaje się zachować ich wartościowy<br />

detal architektoniczny?<br />

PJ: Kolumny z mozaikami pochodzące z kina<br />

Skarpa zostały przeniesione do hospicjum onkologicznego<br />

na Ursynowie, neon „Skarpa” trafił<br />

do Muzeum Sztuki Nowoczesnej. Niestety<br />

często inwestorzy obchodzą się bezwzględnie<br />

z cennymi rzeźbami i mozaikami. Przykładem<br />

takich działań jest kino Praha, gdzie kierownik<br />

budowy na własną rękę wyniósł część detalu,<br />

m.in. napis „kino Praha”. Płaskorzeźby zdobiące<br />

ten budynek zostały zniszczone.<br />

KB: Co jest powodem takich działań?<br />

PJ: Myślę, że brak świadomości, że to jest<br />

część naszego dziedzictwa, że to jest cenne…<br />

Trochę dziwi mnie, że różne instytucje się tym<br />

nie interesują, że nie próbują takich elementów<br />

odzyskać. Bo dla inwestora fragmenty detalu są<br />

najczęściej nieważne. Jemu zależy na tym, żeby<br />

jak najszybciej zrównać z ziemią dany obiekt<br />

i rozpocząć realizację inwestycji. Interweniują<br />

najczęściej organizacje społeczne i prasa, która<br />

nagłaśnia temat.<br />

KB: Czyli nie ma tak naprawdę mechanizmu,<br />

który zwalcza takie działania?<br />

PJ: Istnieje konserwator, ale nie mówiłabym<br />

w tym przypadku o mechanizmie. To fragment<br />

układanki – inwestor, miasto, działka, konserwator.<br />

Myślę, że organizacje społeczne mają bardzo<br />

dużo do zrobienia. Niestety czasami nie są zbyt<br />

poważnie traktowane przez władze miast.<br />

KB: Czyli konserwator nie ma tak<br />

naprawdę mocy sprawczej w zakresie<br />

powstrzymania decyzji o wyburzeniu danego<br />

obiektu?<br />

PJ: Ustawa o ochronie zabytków też nie<br />

daje wystarczająco dobrych narzędzi. Nie<br />

zawsze konserwator chce coś powstrzymać.<br />

Czasami z kolei bardzo chce, ale zostaje postawiony<br />

przed faktem dokonanym. Wyburzenie<br />

takich obiektów, jak Parowozownia oraz<br />

Koszary Piechoty, to dobry przykład obrazujący,<br />

jak daleko posunęły się działania inwestorów.<br />

To była zupełnie bezprawna rozbiórka. Konserwator<br />

nic nie mógł zrobić. W piątek przyszło<br />

zawiadomienie o rozbiórce, a w sobotę obiekt<br />

już nie istniał.<br />

KB: W jaki sposób należy przywracać<br />

niszczejącym budynkom życie? Obiekt, nawet<br />

jeśli jest dla nas bardzo cenny, przede wszystkim<br />

musi funkcjonować.<br />

PJ: To bardzo ważna kwestia. Nie chodzi<br />

o to, żeby budynki po prostu sobie stały<br />

i popadały w ruinę. Nie możemy pozwalać na<br />

ich degradację i utratę „nośności społecznej”.<br />

O Pawilonie Chemii niewielu Warszawiaków<br />

wie, niewielu ludzi ten obiekt docenia. Nie<br />

dziwię się temu, ponieważ przez wiele lat przed<br />

jego wyburzeniem zatarto wyjątkowe cechy<br />

jego modernistycznej architektury.<br />

KB: Czyli jego transparentność i linearność<br />

zostały tak skutecznie zgubione<br />

w chaosie nakładanych na elewację elementów,<br />

że idea architektoniczna przestała<br />

być czytelna?<br />

PJ: Najwięcej pytań o powody umieszczenia<br />

obiektu na mapie „Tu było, tu stało” dotyczy<br />

właśnie Pawilonu Chemii. A to paradoksalnie<br />

jeden z cenniejszych obiektów ze względu na<br />

architekturę. Na budynek trzeba mieć pomysł.<br />

Część obiektów jest adaptowana do potrzeb<br />

kulturalnych. Próba wpisania w istniejącą zabudowę<br />

tylko takich funkcji nie jest uniwersalnym<br />

rozwiązaniem.<br />

KB: Jaką funkcję wprowadziłaby Pani<br />

w Koszarach Piechoty?<br />

PJ: Myślę, że to było świetne miejsce na<br />

lofty, ten obiekt przystosowałabym do funkcji<br />

mieszkalnej.<br />

KB: Czyli Pani zdaniem istnieje szansa<br />

znalezienia właściwej funkcji dla każdego<br />

budynku?<br />

PJ: Tak, ale wymaga to mądrych inicjatyw<br />

i dobrych chęci inwestorów.<br />

KB: Bardzo dziękuję za rozmowę.<br />

98 99

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!