rozstąpione morze zakorzeniony w panoramie ... - Świat Architektury

Fot. Lech Kwartowicz
Fot. Lech Kwartowicz
• Akcenty kolorystyczne w galerii
• Spokojny i elegancki klimat pasażu
DD: Przy ulicy Powstańców Śląskich planowano
rząd wyższych budynków biurowych
i apartamentowych. Niestety pierwszy z nich,
który jest realizowany od 2007 r., nie ma nic
poza fundamentami. Tuż obok Sky Tower
miała przebiegać obwodnica śródmiejska
i przy wejściu głównym planowano zlokalizowanie
przystanków tramwajowych. Miało
powstać miejsce tętniące życiem, z dużą
ilością przestrzeni publicznej, jednak na razie
tylko Sky Tower sprzyja tym planom. Obecnym
problemem tego obiektu jest więc to, że
nie ma układu przestrzeni, który naprowadza
strumień ludzi. Tak jak to się dzieje chociażby
w przypadku Pasażu Grunwaldzkiego.
PF: Kto jest pomysłodawcą umieszczenia
przed wejściem do galerii rzeźby
zaczerpniętej z obrazu Salvadora Dali?
MK: To decyzja inwestora. Rzeźbę zakupiono
już wcześniej i była tymczasowo
wystawiana w Arkadach Wrocławskich. Były
różne koncepcje dotyczące jej lokalizacji, ale
ostatecznie stanęła od frontu.
PF: Jak przebiegała realizacja?
MK: Obiekt nie był realizowany przez
generalnego wykonawcę, ale przez zespół
inwestora, który kontraktował firmy na poszczególne
partie robót. To już samo w sobie
stanowi problem, ze względu na liczbę
podmiotów, jaka się pojawia. Współpraca
z kierownikiem budowy była na tyle dobra,
że życzyłbym sobie, aby przy innych realizacjach
było podobnie.
DD: Sprzężenie było naprawdę duże.
W takim systemie część pracy operacyjnej
dotyczącej koordynacji budowy spadała na
nas i projektantów branżowych. Nasz udział
w procesie budowy okazał się niezbędny.
PF: Wieża zbiera przychylne opinie,
jednak krytykowane bywają proporcje
najniższej części budynku, elewacja oraz
ukształtowanie parteru. Jak Panowie
oceniają realizację i przyjmują te opinie?
DD: Nie śledzimy forów internetowych,
natomiast rozrzut opinii w społeczeństwie
jest zapewne duży. Z tego, co słyszałem
od ludzi spoza branży, obiekt się podoba.
Jeszcze jednak nie funkcjonuje, jak należy, bo
nie ma Centrum Południowego, obwodnicy,
mieszkańców ani pracowników w biurach.
MK: Będzie ożywał stopniowo. Do końca
roku potrwa zasiedlanie biur, trzeba je
teraz aranżować pod konkretnego najemcę.
W tej chwili w wieży pracuje ok. 1000 osób.
Podobny proces dotyczy też apartamentów.
DD: Obiekt nie jest szczytem moich ambicji
i marzeń, ale odzwierciedla konkretne
warunki czasowe i finansowe. W tych realiach
staraliśmy się pracować jak najlepiej.
Chcieliśmy, żeby kompleks w swojej wielkiej
masie był w miarę neutralny, nie krzyczał
elewacjami, nie był zbyt ekspresyjny. Ważniejsze
było, jak działa, w sensie przyciągania
ludzi, niż to, jak wygląda.
O powodzeniu tego typu obiektu decyduje
najczęściej parter. Namówiliśmy
więc inwestora do otwarcia budynku na
ulicę, co w przypadku galerii handlowej
jest rzadkością. Co prawda kryzys nie
pozwolił na skomercjalizowanie wszystkich
przestrzeni od strony ul. Powstańców
Śląskich, planowanych na funkcję
gastronomiczną, ale wszystkie te lokale
dostępne są z dwóch stron. Dzięki temu
strefa wejścia na parterze „zaprasza”
klienta do środka. Gdy pogoda dopisuje,
najemcy mogą wystawić na zewnątrz
stoliki, tak jak w Rynku.
PF: Jak wspominają Panowie doświadczenia
z pracy nad Sky Tower?
• Owalny świetlik w galerii handlowej
Fot. Lech Kwartowicz
40 41