Ostatni rejs U-boota 234(2) Jakie tajemnice wiózł hitlerowski okręt ...

Ostatni rejs U-boota 234(2) Jakie tajemnice wiózł hitlerowski okręt ... Ostatni rejs U-boota 234(2) Jakie tajemnice wiózł hitlerowski okręt ...

przewodnik.iq.pl
from przewodnik.iq.pl More from this publisher
15.11.2012 Views

6 środa 24 września 2008 PARLAMENT W TV EuroparlTV to nowy kanał internetowej telewizji uruchamionej przez Parlament Europejski 17 września 2008 roku. Od tego dnia, każdy kto posiada dostęp do Internetu w dowolnym miejscu na świecie może oglądać aktualizowany na bieżąco pakiet programów telewizyjnych z życia Parlamentu Europejskiego. Wszystkie kanały EuroparlTV można oglądać na stronie internetowej: www.europarltv. europa.eu Uroczystego uruchomienia parlamentarnej telewizji internetowej EuroparlTV dokonał przewodniczący Parlamentu Europejskiego Hans-Gert Pöttering. Uroczystość odbyła się w środę, 17 września 2008 roku. PO CO JEST POTRZEBNA TELEWIZJA PARLAMENTARNA? Parlament Europejski chce, aby jego prace były zrozumiałe i dostępne dla każdego obywatela Unii Europejskiej. Każdy ma prawo wiedzieć na czym polega i czemu służy działalność Parlamentu Europejskiego. Za pomocą parlamentarnej telewizji internetowej chcemy w nowoczesny i kreatywny sposób przybliżyć obywatelom czym żyje ta instytucja na co dzień. DLACZEGO PRZEZ INTERNET? Kanał telewizji internetowej: - jest tańszy niż tradycyjne środki przekazu telewizyjnego; - współgra z postępem technologicznym i postępującą integracją technologii informatycznych i telewizji uwzględniając rosnącą popularność i dostępność łącz szerokopasmowych; - uwzględnia wygodę widza, a nie nadawcy, oferując odbiorcy większy wybór programów do oglądania w czasie i miejscu, które sam wybierze – nazwijmy to „demokracją na żądanie”; - odpowiada na społeczne przemiany, z coraz większą liczbą Europejczyków, zwłaszcza młodych, poszukujących w Internecie najnowszych informacji. - umożliwia łatwy przekaz wielu językach; - stanowi jedyny efektywny sposób dotarcia do mieszkańców krajów poza Unią Europejską. CO BĘDZIE MOŻNA OBEJRZEĆ? EuroparlTV to nazwa odnosząca się do pakietu czterech kanałów, z których każdy skierowany jest do innego odbiorcy. Twój Parlament, to kanał przeznaczony dla tych, którzy szczególnie interesują się polityką na szczeblu Unii Europejskiej: obywateli, przedstawicieli sektorów gospodarczych, partnerów społecznych, lobbystów, środowisk akademickich oraz pracowników instytucji europejskich. Twój głos jest skierowany do ogółu odbiorców i przewiduje możliwość emisji materiałów przygotowywanych przez widzów. Młoda Europa, to kanał stworzony z myślą o widzach w wieku szkolnym, entuzjastach Internetu i przyszłych wyborcach. Parlament NA ŻYWO zapewni ciągłe transmisje z działalności Parlamentu, w szczególności z posiedzeń plenarnych, dostęp do audiowizualnego archiwum minionych posiedzeń plenarnych, a w niedalekiej przyszłości także z posiedzeń komisji parlamentarnych. Jest także dział „Odkryj Parlament Europejski”, w którym znajdą się podstawowe informacje o Parlamencie, sylwetki posłów i przewodniczących Parlamentu, programy poświęcone grupom politycznym i komisjom parlamentarnym, a także historii i działalności Parlamentu. KTO MOŻE OGLĄDAĆ? Każdy z dostępem do Internetu może oglądać kanały telewizji parlamentarnej. Internauci mogą wybrać format Windows Media lub Flash 9. W celu jak najszerszego udostępnienia programów i pozyskania widzów, użytkownicy uzyskają dostęp do kodów i adresów URL, aby mogli udostępniać pliki wideo innym użytkownikom Internetu. W ILU JĘZYKACH ZAPLANOWANO EMISJĘ? Wszystkie programy będą tłumaczone na ponad 20 języków. Niektóre programy będą udźwiękowione głosem lektora, inne emitowane będą z napisami. Emisja będzie się odbywać we wszystkich językach oficjalnych UE, choć w ograniczonym zakresie w przypadku języka irlandzkiego, tak jak ma to obecnie miejsce na witrynie Parlamentu Europejskiego. ILE TO BĘDZIE KOSZTOWAĆ? Przewidywany roczny budżet projektu telewizji internetowej to 9 milionów euro. Największa cześć pieniędzy przeznaczona jest na produkcję programów i tłumaczenia, a w mniejszym stopniu na hosting i rozwój witryny internetowej oraz reklamę. Nasz adres do korespondencji 60-969 Poznań, skrytka pocztowa nr 61 Proponuję „Dzień bez majtek” TAK MYŚLĘ adę sobie Jspokojnie w poniedziałek 22 września samochodem,właściwie nie jadę, tylko pełzam w tradycyjnych poznańskich korkach. Cóż, korki są i będą, bo samochodów przybywa, a nowych dróg, kilkupasmowych obwodnic wielkich miast itp. jakby nie. Trudno, ja się już stojąc w korku nie denerwuję. Siedzę sobie spokojnie, słucham radia i… wysłuchałem, że w tym dniu po raz dziesiąty w Europie i czwarty w Polsce obchodzony był „Dzień bez Samochodu.” Ktoś, kto wymyślił taki dzień, powinien dostać Nobla. Urzędnicy przejęli się problemem – w niektórych miastach tego dnia komunikacja miejska była za darmo, w naszej kochanej stolicy poszli jeszcze dalej i zaproponowali kierowcom przesiadkę na rower. Stołeczny ratusz uruchomił trzy punkty wypożyczania jednośladów: pod kościołem św. Anny, pomnikiem Kopernika i na ulicy Browarnej. Niestety, z tej propozycji skorzystali tylko desperaci, po pierwsze padał deszcz, po drugie – jak jeżdżą po polskich ulicach jako kierowcy, to doskonale wiedzą jak sami traktują rowerzystów, ilu rozjechali w ostatnim tygodniu, ilu potrącili, ilu wczoraj wystraszyli… Idea „Europejskiego Dnia Bez Samochodu” pojawiła się w 1998 roku we Francji (tam mają tramwaj, autobus, metro, kolejkę naziemną i Bóg wie co jeszcze), w Polsce obchodzona jest od 2002 roku. W tym roku nie zamykają, a najwięcej mówi się o tym, czego nie ma i najprawdopodobniej nigdy nie będzie. Imponderabilia wszelakie są dla nas najwdzięczniejszym tematem dyskusji, przemówień i sprzeczek. O autostradach, na przykład, ciągle się gada. Gada się, gdzie i ile kilometrów nie powstanie, ile nie zapłacimy za przejazd nieistniejącym odcinkiem, kto nam tej drogi nie wybuduje oraz dokąd nią nie dojedziemy. Autostrad realnie nie będzie, ale te werbalne ciągną się tysiącami imponujących kilometrów. Ostatnio histerycznie i kwie- po raz pierwszy impreza odbywała się pod patronatem Komisji Europejskiej. No to ja mam kolejne propozycje – ogłośmy „Dzień bez pasty do zębów” (przy jej produkcji z pewnością wydzielane są trujące substancje do atmosfery), „Dzień bez majtek” (jak wyżej) itp., itd. „Dnia bez rozumu” nie proponuje, bo po co, skoro w niektórych miejscach w naszym kraju trwa on cały rok. A na poważnie – zajmujemy się bzdetami, wydajemy ogromne pieniądze na reklamowanie i propagowanie utopii, bawimy się marzeniami jak zabawkami w piaskownicy. Ciekawy jestem, czy ktoś policzył, ile nas wszystkich kosztował ten „Dzień bez samochodu”? Ile wydano na akcje promocyjną, na ulotki, na zorganizowanie rowerów, ile tracili miejscy przewoźnicy tego właśnie dnia, gdy nie kasowali biletów za przejazd. Obawiam się, że mogłoby się okazać, iż wydaliśmy całkiem konkretne społeczne pieniądze na maniakalny sen na jawie. RYS. — SZCZEPAN SADURSKI Po co? Dlaczego? Ano po to, by się nie wyróżniać z tłumu Europejczyków, którzy na ogół są bardziej od nas zamożni i mogą się w takie zabawy z uśmiechem pobawić. Dlatego, by nie być tym, który powie otwarcie „nie, bo to bez sensu”, „nie, bo szkoda czasu i pieniędzy”. Trochę odwagi panie i panowie. Nie chce być demagogiem, ale w skali całego kraju kilkudziesięciu urzędników i innych ludzi dobrej woli spędzało czas na planowaniu i organizowaniu „Dnia bez samochodu” oraz na idiotycznym wydawaniu pieniędzy. Choćby tych, których od 1 września brakuje w szkołach, by głodnym dzieciom zapewnić ciepły posiłek. Dlatego 22 września pojechałem do Redakcji samochodem. Bez najmniejszych wyrzutów sumienia. Przynajmniej tego dnia niczego nie udawałem jak liczne grono organizatorów „Dnia bez samochodu” i złapanych na lep propagandy nielicznych kierowców. TOMASZ MAŃKOWSKI Na gadaniu się kończy moich ob- Z serwacji wynika, że jesteśmystrasznie gadatliwym społeczeństwem. Wprost usta nam się ciście mówi się o nieistniejącym filmie. Scenariusz „Tajemnicy Westerplatte” nie zyskał uznania i dotacji państwowej instytcji, a pomysłodawcom nie starczyło przedsiębiorczości, aby zdobyć fundusze samodzielnie bez sięgania de facto do kieszeni podatników. Filmu nie ma, ale dysputa ogólnopolska trwa w najlepsze. Kluczowe sceny z filmu, którego nie ma opowiedziano po stokroć we wszystkich stacjach telewizyjnych i radiowych oraz na straganach z warzywami. Wiemy, kto nie zagra głównych ról i w jakich kinach dzieła nie obejrzymy. Ile pieniędzy producenci nie dostaną i jacy sponsorzy obrazu nie zasponsorują. Przy tej okazji wątkiem pobocznym gadaniny jest opowiadanie o cenzurze, której, jak wiadomo, też przecież nie ma. Itd. i w ten deseń mówi się o sukcesach polskiej reprezen- tacji piłkarskiej (ktoś jeszcze ma wątpliwości, że coś takiego nie istnieje?!), o kulturze politycznej (to dopiero imponderabilium!) i przygotowaniach do Euro 2012. Gdyby produkt narodowy brutto rósł wprost proporcjonalnie do czasu zużytego na gadanie o rzeczach nieistniejących bylibysmy najbogatszym narodem na świecie! Czy ktoś słyszał ostatnio o czym się gada w takiej na przykład Szwecji? Nie? Ja też nie no ale na pewno nie o autostradach, bo te już Szwedzi mają! Igrzyska się skończyły więc Chiny mają trochę wolnych zasobów. Chińczycy! Może wybudujecie nam te drogi, co to ich ciagle nie ma, to nam przynajmniej jeden temat ubędzie! MAŁGORZATA MARKOWSKA

Są unijne pieniądze na szkolenia Rozmowa z MICHAŁEM CHOJARĄ, burmistrzem Gminy Pniewy - Pniewy sięgają odważniej po unijne pieniądze i inwestują w ludzi. Skąd ten pomysł? - Wstąpienie Polski do Unii Europejskiej otworzyło przed wszystkimi Polakami szerokie możliwości rozwoju. Państwa członkowskie wiedzą, że aby konkurować na światowych rynkach Unia Europejska musi posiadać silną i zrównoważoną gospodarkę. Zapewnić to mogą tylko przedsiębiorstwa, które posiadają wysoko wykwalifikowanych pracowników, ponieważ tylko oni mogą konkurować na dynamicznie zmieniającym się rynku. Zgodnie z zasadą „myśl globalnie, działaj lokalnie” UE część pieniędzy przeznaczonych na dotacje, przekazuje bezpośrednio do konkretnych regionów. Mając na uwadze dobro Gminy Pniewy i pragnąc wykorzystać dostępne fundusze dla jej lepszego rozwoju, nawiązałem współpracę z Mariuszem Łodygą dyrektorem firmy doradczo- -szkoleniowej Premium Consulting. Powstało w ten sposób Partnerstwo Lokalne którego owocem jest konkretny projekt szkoleniowy. - Zapytam jeszcze raz – skąd ten pomysł? - Wyniki badań przeprowadzonych na terenie województwa wielkopolskiego wśród przedsiębiorców dotyczące strategii rozwoju firm wykazały ko- O zainaugurowaniu działalności Pogotowia zadecydowało wiele czynników, między innymi fakt, że już od wielu lat Ośrodek KARTA otrzymuje informacje o zagrożonych materiałach historycznych z prośbą o ich ratunek. Celem projektu jest więc zbieranie wszelkich sygnałów z dowolnego miejsca w Polsce dotyczących zbiorów archiwalnych: prywatnych, środowiskowych, także o nieznanym pochodzeniu — związanych z okresem do 1989 roku. Pogotowie Archiwalne, przy wszystkich swoich pragmatycznych celach, ma do wypełnienia misję społeczną. Przywraca zainteresowanie historią zwykłych ludzi, uświadamia, że gromadzone przez lata pamiątki rodzinne mogą być równie cenne, jak dokumenty państwowe i archiwalia dotyczące Wielkiej Historii. - Dysponujemy specjalnym samochodem–karetką – mówią przedstawiciele KARTY - dzięki której pracownicy Pogotowia docierają do każdego miejsca w Polsce. Wystarczy zadzwo- nieczność ponoszenia nakładów finansowych na rozwój zasobów ludzkich i potencjału zawodowego pracowników. Biorąc również pod uwagę obecną sytuację na rynku pracy znacznie wzrosło zapotrzebowanie na specjalistów, którzy sprawią, iż dana organizacja będzie biegle reagowała na zmiany, będzie organizacją uczącą się, co ostatecznie ułatwi wprowadzanie nowych rozwiązań, inicjowanie i kreowanie pomysłów. Potrzeby te zostały nakreślone dzięki regularnemu monitoringowi w regionie i w lokalnych rynkach pracy. Mówi o tym „Strategia zatrudnienia dla Wo- nić: 0-502-505-877, 022 848- -07-12; wysłać e-mail: pogotowie@karta.org.pl lub skontaktować się listownie. Pogotowie Archiwalne ma siedzibę w Warszawie, przy ulicy Narbutta 29. Jego zadaniem jest ratowanie przed zapomnie- jewództwa Wielkopolskiego na lata 2007–2013. - Jaki jest cel tego przedsięwzięcia? - Projekt ma na celu zrealizowanie szkoleń podnoszących kwalifikacje i zwiększający umiejętności 100 osób dorosłych pracujących, którzy z własnej inicjatywy chcą nabyć nowe, uzupełnić lub podwyższyć kwalifikacje i umiejętności. Niezwykle cenne dla projektu – co podkreślają nasi partnerzy - jest zaangażowanie władz szczebla gminnego oraz nasza współpraca przy realizacja celów projektu. Niewątpliwie taka kooperacja sprzyjać będzie dzięki temu rozwojowi nie tylko przedsiębiorstwa, ale także społeczności lokalnej. - Jakie to będą szkolenia? - Istotne w planowaniu i realizacji, a także w projektowaniu szkoleń są wyniki badań przeprowadzonych w ramach projektu z Działania 2.1 ZPORR „Dostosowanie potrzeb szkoleniowych i kwalifikacji mieszkańców powiatów ostrowskiego, krotoszyńskiego, pleszewskiego i jarocińskiego do wymogów regionalnego rynku pracy”, a także treść raportów z badań realizowanych przez Wielkopolski Urząd Pracy w Poznaniu „Wielkopolski rynek pracy w świetle opinii lokalnych pracodawców”. niem i zniszczeniem zbiorów o wartości historycznej. Zespół Pogotowia Archiwalnego zapewnia odbiór zgłaszanych materiałów, które są na bieżąco opracowywane, włączane do zasobu Archiwum, a następnie — za zgodą dar- - Jakie korzyści będą mieć osoby uczestniczące w tym projekcie? - Osoby te zdobędą nowe umiejętności i podniosą swoje kwalifikacje zawodowe; zwiększy się efektywność wykorzystania zasobów i potencjału ludzkiego w firmach z regionu, ulepszy jakość świadczonej pracy, a także usprawni się komunikacja i współdziałanie w przedsiębiorstwach. Wiedza osób szkolonych będzie nawiązywała do aktualnych potrzeb i wyzwań teraźniejszego rynku pracy; zwiększy się aktywność zawodowa osób pracujących; koszty szkoleń nie będą przeszkodą w podnoszeniu kwalifikacji; beneficjenci poznają możliwości i sposoby współpracy z samorządami lokalnymi i regionalnymi, co w przyszłości sprzyjać będzie rozwojowi postaw i działań przedsiębiorczych w gminie, w regionie, a także na otwartym rynku pracy; uczestnicy zdobędą również wiedzę dotyczącą pozyskiwania funduszy krajowych i zagranicznych na działania prorozwojowe firm. - Do kogo adresowany jest projekt? - Grupą docelową stanowią pracownicy mikro oraz małych i średnich przedsiębiorstw, którzy są mieszkańcami terenu wielkopolski w tym w szczególności terenu Gminy Pniewy, którzy z własnej inicjatywy in- czyńców — wykorzystywane do celów naukowych i edukacyjnych oraz udostępniane w czytelni. Ośrodek KARTA daje statutową gwarancję wieczystego przechowywania otrzymanych zbiorów. Osoby, które nie chcą środa 24 września 2008 7 teresują się nabyciem nowych, uzupełnieniem lub podwyższeniem kwalifikacji i umiejętności zawodowych. - Kto z tej możliwości może skorzystać? - Rekrutacja będzie prowadzona poprzez ogłoszenia w prasie oraz organizowane spotkania rekrutacyjne z potencjalnymi beneficjentami. Nabór uczestników jest otwarty, o zakwalifikowaniu decyduje kolejność zgłoszeń (liczy się data wpływu poprawnie wypełnionej karty zgłoszenia wraz z zaświadczeniem o zatrudnieniu). Pierwszeństwo w naborze posiadają osoby zatrudnione w Gminie Pniewy. W przypadku stwierdzenia braku chętnych z Gminy Pniewy będzie możliwy nabór z województwa wielkopolskiego. Nabór będzie kontynuowany do wyczerpania miejsc. Zachęcam do wysyłania zgłoszeń wszystkie osoby zainteresowane szkoleniami – zostaną oni zapisani na listę rezerwową. W przypadku rezygnacji osoby zakwalifikowanej, kandydaci rezerwowi zostaną zaproszeni na szkolenie. Wszelkie informacje na ten temat znaleźć można na stronie www.projekt- -pniewy.pl Zachęcam do skorzystania z tej okazji. Rozmawiała MONIKA MAŃKOWSKA Karetka pogotowia archiwalnego Pogotowie Archiwalne to unikatowy w skali kraju program realizowany przez Fundację Ośrodka KARTA, dla której od początku jej istnienia – jednym z podstawowych celów jest Ratowanie Pamięci. Jedno z uratowanych zdjęć. FOT. — ARCHIWUM PNIEWY rozstawać się ze swoimi archiwami, a uważają, że znajdują się w posiadaniu rzeczy godnych uwagi, mogą podzielić się z Ośrodkiem KARTA swoimi zbiorami. W takim przypadku zdjęcia i dokumenty zostaną po opracowaniu zostaną zwrócone właścicielom. Od momentu inauguracji działalności w czerwcu 2007 roku Pogotowie Archiwalne przyjęło prawie 170 zgłoszeń z całej Polski, a także z Kanady, Niemiec i Stanów Zjednoczonych. Do najważniejszych zapisów pozyskanych przez zespół dotychczas należą dzienniki Jana de Viriona z lat 1969–2006 oraz przekazane przez Annę Stańczykowską listy legionowe Juliusza Kamlera. Dzięki działalności Pogotowia także Archiwum Fotografii Ośrodka KARTA powiększyło swój zasób o 17 nowych kolekcji. Wśród nich znajduje się, między innymi zbiór zdjęć Tadeusza Strumiłły, wybitnego muzykologa i znanego taternika, który w kwietniu 1956 zginął w Tatrach w wieku 27 lat. Stowarzyszenie Federacji Młodzieży Walczącej zdecydowało się przekazać Ośrodkowi w depozyt prywatne zbiory wszystkich swoich członków z czasów ich działalności w FMW w latach 1984–89. (na)

6<br />

środa 24 września 2008<br />

PARLAMENT W TV<br />

EuroparlTV to nowy kanał internetowej telewizji uruchamionej<br />

przez Parlament Europejski 17 września 2008 roku. Od tego dnia,<br />

każdy kto posiada dostęp do Internetu w dowolnym miejscu na świecie<br />

może oglądać aktualizowany na bieżąco pakiet programów telewizyjnych<br />

z życia Parlamentu Europejskiego. Wszystkie kanały EuroparlTV<br />

można oglądać na stronie internetowej: www.europarltv.<br />

europa.eu<br />

Uroczystego uruchomienia parlamentarnej telewizji internetowej<br />

EuroparlTV dokonał przewodniczący Parlamentu Europejskiego<br />

Hans-Gert Pöttering. Uroczystość odbyła się w środę, 17 września<br />

2008 roku.<br />

PO CO JEST POTRZEBNA TELEWIZJA PARLAMENTARNA?<br />

Parlament Europejski chce, aby jego prace były zrozumiałe i dostępne<br />

dla każdego obywatela Unii Europejskiej. Każdy ma prawo<br />

wiedzieć na czym polega i czemu służy działalność Parlamentu Europejskiego.<br />

Za pomocą parlamentarnej telewizji internetowej chcemy<br />

w nowoczesny i kreatywny sposób przybliżyć obywatelom czym<br />

żyje ta instytucja na co dzień.<br />

DLACZEGO PRZEZ INTERNET?<br />

Kanał telewizji internetowej:<br />

- jest tańszy niż tradycyjne środki przekazu telewizyjnego;<br />

- współgra z postępem technologicznym i postępującą integracją<br />

technologii informatycznych i telewizji uwzględniając rosnącą<br />

popularność i dostępność łącz szerokopasmowych;<br />

- uwzględnia wygodę widza, a nie nadawcy, oferując odbiorcy<br />

większy wybór programów do oglądania w czasie i miejscu,<br />

które sam wybierze – nazwijmy to „demokracją na żądanie”;<br />

- odpowiada na społeczne przemiany, z coraz większą liczbą Europejczyków,<br />

zwłaszcza młodych, poszukujących w Internecie<br />

najnowszych informacji.<br />

- umożliwia łatwy przekaz wielu językach;<br />

- stanowi jedyny efektywny sposób dotarcia do mieszkańców<br />

krajów poza Unią Europejską.<br />

CO BĘDZIE MOŻNA OBEJRZEĆ?<br />

EuroparlTV to nazwa odnosząca się do pakietu czterech kanałów,<br />

z których każdy skierowany jest do innego odbiorcy.<br />

Twój Parlament, to kanał przeznaczony dla tych, którzy szczególnie<br />

interesują się polityką na szczeblu Unii Europejskiej: obywateli,<br />

przedstawicieli sektorów gospodarczych, partnerów społecznych,<br />

lobbystów, środowisk akademickich oraz pracowników instytucji<br />

europejskich.<br />

Twój głos jest skierowany do ogółu odbiorców i przewiduje możliwość<br />

emisji materiałów przygotowywanych przez widzów.<br />

Młoda Europa, to kanał stworzony z myślą o widzach w wieku<br />

szkolnym, entuzjastach Internetu i przyszłych wyborcach.<br />

Parlament NA ŻYWO zapewni ciągłe transmisje z działalności<br />

Parlamentu, w szczególności z posiedzeń plenarnych, dostęp do audiowizualnego<br />

archiwum minionych posiedzeń plenarnych, a w niedalekiej<br />

przyszłości także z posiedzeń komisji parlamentarnych.<br />

Jest także dział „Odkryj Parlament Europejski”, w którym znajdą<br />

się podstawowe informacje o Parlamencie, sylwetki posłów i przewodniczących<br />

Parlamentu, programy poświęcone grupom politycznym<br />

i komisjom parlamentarnym, a także historii i działalności Parlamentu.<br />

KTO MOŻE OGLĄDAĆ?<br />

Każdy z dostępem do Internetu może oglądać kanały telewizji<br />

parlamentarnej. Internauci mogą wybrać format Windows Media<br />

lub Flash 9. W celu jak najszerszego udostępnienia programów<br />

i pozyskania widzów, użytkownicy uzyskają dostęp do kodów i adresów<br />

URL, aby mogli udostępniać pliki wideo innym użytkownikom<br />

Internetu.<br />

W ILU JĘZYKACH ZAPLANOWANO EMISJĘ?<br />

Wszystkie programy będą tłumaczone na ponad 20 języków. Niektóre<br />

programy będą udźwiękowione głosem lektora, inne emitowane<br />

będą z napisami. Emisja będzie się odbywać we wszystkich językach<br />

oficjalnych UE, choć w ograniczonym zakresie w przypadku<br />

języka irlandzkiego, tak jak ma to obecnie miejsce na witrynie Parlamentu<br />

Europejskiego.<br />

ILE TO BĘDZIE KOSZTOWAĆ?<br />

Przewidywany roczny budżet projektu telewizji internetowej to<br />

9 milionów euro. Największa cześć pieniędzy przeznaczona jest na<br />

produkcję programów i tłumaczenia, a w mniejszym stopniu na hosting<br />

i rozwój witryny internetowej oraz reklamę.<br />

Nasz adres<br />

do korespondencji<br />

60-969 Poznań,<br />

skrytka pocztowa nr 61<br />

Proponuję<br />

„Dzień bez majtek”<br />

TAK MYŚLĘ<br />

adę sobie<br />

Jspokojnie w poniedziałek<br />

22 września samochodem,właściwie<br />

nie jadę,<br />

tylko pełzam<br />

w tradycyjnych<br />

poznańskich korkach. Cóż, korki<br />

są i będą, bo samochodów<br />

przybywa, a nowych dróg, kilkupasmowych<br />

obwodnic wielkich<br />

miast itp. jakby nie.<br />

Trudno, ja się już stojąc<br />

w korku nie denerwuję. Siedzę<br />

sobie spokojnie, słucham radia<br />

i… wysłuchałem, że w tym<br />

dniu po raz dziesiąty w Europie<br />

i czwarty w Polsce obchodzony<br />

był „Dzień bez Samochodu.”<br />

Ktoś, kto wymyślił taki dzień,<br />

powinien dostać Nobla. Urzędnicy<br />

przejęli się problemem –<br />

w niektórych miastach tego dnia<br />

komunikacja miejska była za<br />

darmo, w naszej kochanej stolicy<br />

poszli jeszcze dalej i zaproponowali<br />

kierowcom przesiadkę<br />

na rower. Stołeczny ratusz uruchomił<br />

trzy punkty wypożyczania<br />

jednośladów: pod kościołem<br />

św. Anny, pomnikiem Kopernika<br />

i na ulicy Browarnej. Niestety,<br />

z tej propozycji skorzystali tylko<br />

desperaci, po pierwsze padał<br />

deszcz, po drugie – jak jeżdżą<br />

po polskich ulicach jako kierowcy,<br />

to doskonale wiedzą jak<br />

sami traktują rowerzystów, ilu<br />

rozjechali w ostatnim tygodniu,<br />

ilu potrącili, ilu wczoraj wystraszyli…<br />

Idea „Europejskiego Dnia<br />

Bez Samochodu” pojawiła się<br />

w 1998 roku we Francji (tam<br />

mają tramwaj, autobus, metro,<br />

kolejkę naziemną i Bóg wie co<br />

jeszcze), w Polsce obchodzona<br />

jest od 2002 roku. W tym roku<br />

nie zamykają, a najwięcej mówi<br />

się o tym, czego nie ma i najprawdopodobniej<br />

nigdy nie będzie.<br />

Imponderabilia wszelakie<br />

są dla nas najwdzięczniejszym<br />

tematem dyskusji, przemówień<br />

i sprzeczek.<br />

O autostradach, na przykład,<br />

ciągle się gada. Gada<br />

się, gdzie i ile kilometrów nie<br />

powstanie, ile nie zapłacimy<br />

za przejazd nieistniejącym odcinkiem,<br />

kto nam tej drogi nie<br />

wybuduje oraz dokąd nią nie<br />

dojedziemy. Autostrad realnie<br />

nie będzie, ale te werbalne<br />

ciągną się tysiącami imponujących<br />

kilometrów.<br />

<strong>Ostatni</strong>o histerycznie i kwie-<br />

po raz pierwszy impreza odbywała<br />

się pod patronatem Komisji<br />

Europejskiej.<br />

No to ja mam kolejne propozycje<br />

– ogłośmy „Dzień bez pasty<br />

do zębów” (przy jej produkcji<br />

z pewnością wydzielane są<br />

trujące substancje do atmosfery),<br />

„Dzień bez majtek” (jak wyżej)<br />

itp., itd. „Dnia bez rozumu”<br />

nie proponuje, bo po co, skoro<br />

w niektórych miejscach w naszym<br />

kraju trwa on cały rok.<br />

A na poważnie – zajmujemy<br />

się bzdetami, wydajemy ogromne<br />

pieniądze na reklamowanie<br />

i propagowanie utopii, bawimy<br />

się marzeniami jak zabawkami<br />

w piaskownicy. Ciekawy jestem,<br />

czy ktoś policzył, ile nas<br />

wszystkich kosztował ten „Dzień<br />

bez samochodu”? Ile wydano<br />

na akcje promocyjną, na ulotki,<br />

na zorganizowanie rowerów, ile<br />

tracili miejscy przewoźnicy tego<br />

właśnie dnia, gdy nie kasowali<br />

biletów za przejazd. Obawiam<br />

się, że mogłoby się okazać, iż wydaliśmy<br />

całkiem konkretne społeczne<br />

pieniądze na maniakalny<br />

sen na jawie.<br />

RYS. — SZCZEPAN SADURSKI<br />

Po co? Dlaczego? Ano po to,<br />

by się nie wyróżniać z tłumu Europejczyków,<br />

którzy na ogół są<br />

bardziej od nas zamożni i mogą<br />

się w takie zabawy z uśmiechem<br />

pobawić. Dlatego, by nie być<br />

tym, który powie otwarcie „nie,<br />

bo to bez sensu”, „nie, bo szkoda<br />

czasu i pieniędzy”. Trochę<br />

odwagi panie i panowie.<br />

Nie chce być demagogiem,<br />

ale w skali całego kraju kilkudziesięciu<br />

urzędników i innych<br />

ludzi dobrej woli spędzało czas<br />

na planowaniu i organizowaniu<br />

„Dnia bez samochodu” oraz na<br />

idiotycznym wydawaniu pieniędzy.<br />

Choćby tych, których od 1<br />

września brakuje w szkołach, by<br />

głodnym dzieciom zapewnić ciepły<br />

posiłek.<br />

Dlatego 22 września pojechałem<br />

do Redakcji samochodem.<br />

Bez najmniejszych wyrzutów<br />

sumienia. Przynajmniej tego<br />

dnia niczego nie udawałem<br />

jak liczne grono organizatorów<br />

„Dnia bez samochodu” i złapanych<br />

na lep propagandy nielicznych<br />

kierowców.<br />

TOMASZ MAŃKOWSKI<br />

Na gadaniu się kończy<br />

moich ob-<br />

Z serwacji<br />

wynika, że jesteśmystrasznie<br />

gadatliwym<br />

społeczeństwem.<br />

Wprost<br />

usta nam się<br />

ciście mówi się o nieistniejącym<br />

filmie. Scenariusz „Tajemnicy<br />

Westerplatte” nie zyskał<br />

uznania i dotacji państwowej<br />

instytcji, a pomysłodawcom nie<br />

starczyło przedsiębiorczości,<br />

aby zdobyć fundusze samodzielnie<br />

bez sięgania de facto<br />

do kieszeni podatników. Filmu<br />

nie ma, ale dysputa ogólnopolska<br />

trwa w najlepsze. Kluczowe<br />

sceny z filmu, którego<br />

nie ma opowiedziano po stokroć<br />

we wszystkich stacjach<br />

telewizyjnych i radiowych oraz<br />

na straganach z warzywami.<br />

Wiemy, kto nie zagra głównych<br />

ról i w jakich kinach dzieła nie<br />

obejrzymy. Ile pieniędzy producenci<br />

nie dostaną i jacy sponsorzy<br />

obrazu nie zasponsorują.<br />

Przy tej okazji wątkiem pobocznym<br />

gadaniny jest opowiadanie<br />

o cenzurze, której, jak wiadomo,<br />

też przecież nie ma.<br />

Itd. i w ten deseń mówi się<br />

o sukcesach polskiej reprezen-<br />

tacji piłkarskiej (ktoś jeszcze<br />

ma wątpliwości, że coś takiego<br />

nie istnieje?!), o kulturze politycznej<br />

(to dopiero imponderabilium!)<br />

i przygotowaniach do<br />

Euro 2012.<br />

Gdyby produkt narodowy<br />

brutto rósł wprost proporcjonalnie<br />

do czasu zużytego na<br />

gadanie o rzeczach nieistniejących<br />

bylibysmy najbogatszym<br />

narodem na świecie! Czy ktoś<br />

słyszał ostatnio o czym się gada<br />

w takiej na przykład Szwecji?<br />

Nie? Ja też nie no ale na<br />

pewno nie o autostradach, bo<br />

te już Szwedzi mają!<br />

Igrzyska się skończyły więc<br />

Chiny mają trochę wolnych zasobów.<br />

Chińczycy! Może wybudujecie<br />

nam te drogi, co to<br />

ich ciagle nie ma, to nam przynajmniej<br />

jeden temat ubędzie!<br />

MAŁGORZATA<br />

MARKOWSKA

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!