TELEPRO 11/2012 - Powrót do strony głównej

TELE
ZA I PRZECIW
DZIEŃ,
W KTÓRYM ZGASŁA
telewizja
(analogowa)
Początek swich-off i nowelizacja prawa telekomunikacyjnego
– jesień dla nadawców telewizyjnych już dawno nie była tak
gorąca. Jak wpłynie to na sytuację branży i widzów?
7 listopada rozpoczął się proces switch-off,
wyłączania analogowej telewizji naziemnej.
Polska, jako jeden z ostatnich krajów w Europie
(nawet Białoruś uporała się z tym
sprawniej) rozpocznie ostatni etap przechodzenia
na naziemną telewizję cyfrową (NTC).
To zmiana, która równie mocno odciśnie piętno
na historii telewizji, jak wprowadzenie koloru,
czy przyznanie koncesji ogólnopolskich Polsatowi
i TVN. Od kilku tygodni media intensywnie informowały
o planowanych wyłączeniach, ale już
dziś* przewidzieć można scenariusz na po 7 listopada.
Tysiące domostw zostaną z analogowym
szumem, a w mediach zobaczymy zdezorientowanych
i narzekających ludzi. Sensacja szybko się
zdezaktualizuje, gdyż telewizja jest dziś najtańszą
i najłatwiej dostępną rozrywką, więc zapewne ludzie,
którzy jeszcze tego nie zrobili, wygospodarują
80 zł na dekoder DVB-T. Dla bardziej zamożnych
będzie to pretekst do wymiany odbiornika
na nowy.
I jeśli na takich problemach się skończy,
będzie to wielki sukces. Cyfryzacja telewizji to
bowiem wielki proces obejmujący całe społeczeństwo
i we wszystkich niemal krajach przebiegający
z problemami. W Stanach Zjednoczonych
ostateczny termin został przesunięty
przez Baraka Obamę, który uznał, iż mieszkańcy
nie są przygotowani na wyłączenie analogu,
a Amerykanie rzeczywiście nie byli.
TORT MALEJE, A APETYT ROŚNIE
W przeciwieństwie do widzów, dużo większe
konsekwencje cyfryzacja niesie dla nadawców.
Dla nich wyłączenia to zarazem korzyść i zagrożenie.
Korzyść fi nansowa, gdyż z każdym wyłączeniem
nadajnika analogowego, zmniejszają
się płatności za simulcasting – równoczesne
nadawanie sygnałów analogowego i cyfrowego.
Emisja cyfrowa jest tańsza, gdyż na jedną
20 LISTOPAD 2012