Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja

Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja

wiedzaiedukacja.eu
from wiedzaiedukacja.eu More from this publisher
19.02.2015 Views

Piotr Jakub Fereński – O tym czy aktualne jest dziś rozróżnienie kultury i cywilizacji 92 iż pierwsza poprzez naukę i sztukę uzupełnia czy wzbogaca drugą. Ich opozycję podtrzymywał natomiast Nietzsche, „estetyzując” kulturę przez wskazywanie na jedność jej stylu, cywilizację utożsamiając zaś z przymusem ogłady i etykiety. Do spopularyzowania rozróżniania obu segmentów świata człowieka znacząco przyczyniła się także wyraźnie wartościująca koncepcja Oswalda Spenglera opisującego cywilizację jako końcowy etap istnienia każdej z kultur – jej pełną postać i upadek. Stosując tu terminologię witalistyczną (lub też organiczną), mówił on o żywotności i autentyczności kultury oraz o skostnieniu, sztuczności i śmierci cywilizacji stanowiącej ostatnią jej dziejową fazę, którą cechować miał materializm i zanik prawdziwych wartości 3 . Jednak poza przywoływaną wyżej tradycją myślową niektórzy badacze przyczyn radykalnego (niekiedy) przeciwstawiania owych porządków – ducha, wyższych wartości i wykształcenia oraz techniki, użyteczności, korzyści – w Niemczech, upatrywali raczej w opóźnieniu procesu industrializacji kraju i w związanych z tym próbach waloryzowania własnych osiągnięć intelektualnych czy artystycznych. Wskazywali także na wewnętrzne zróżnicowanie samego mieszczaństwa niemieckiego, czyli podział na ludzi wykształconych (którym przynależna była kultura) i posiadających (hołdujących cywilizacji) 4 . W toku dalszego rozwoju teoretycznej refleksji o kulturze rozważania na temat odmienności poszczególnych segmentów ludzkiego uniwersum kontynuowane były przez takich niemieckich uczonych, jak choćby A. Weber, który wymieniał cywilizację zewnętrzną, czyli technikę wewnętrzną, za jaką uznawał państwo, prawo i moralność oraz kulturę będącą sferą religii, idei, sztuki 5 . W piśmiennictwie anglojęzycznym znane są zwłaszcza koncepcje socjologa Roberta MacIvera wyróżniającego porządek techniczny, społeczny i kulturowy 6 , a także antropologów – Alfreda Luisa Kroebera wprowadzającego podział na kulturę rzeczywistości, społeczną i wartości oraz Leslie White'a piszącego o technologii, społeczeństwie i ideologii 7 jako głównych składowych kultury w rozumieniu globalnym. Wszystkie powyższe stanowiska łączyły się oczywiście nie tylko z poglądami na temat ontologicznego statusu przedmiotu poznania, ale również i metodologii badań 8 . Osobno wspomnieć wypada tu o świadomości potrzeby rozróżnienia kultury i cywilizacji, jaka to pojawia się w obrębie analiz historycznych. Łączyć ją można głównie z tymi orientacjami badawczymi, dla których bardziej istotne od wielkich wydarzeń i postaci dziejowych stały się procesy czy zjawiska o długotrwałym przebiegu wykraczające zasięgiem poza granice polityczne i administracyjne. Na szczególną uwagę zasługują w owym kontekście prace francuskiego historyka Fernanda Braudela. Jakkolwiek autor Gramatyki cywilizacji kulturę ostatecznie zdaje się kojarzyć – zresztą w ślad za częścią antropologów kulturowych – z mniej złożonymi formami organizacji społecznej bądź też z „niższym” poziomem rozwoju urbanizacyjnego. Rozważania na temat cywilizacji z poziomem „wyższym” 9 rozpoczyna właśnie od problemów związanych z funkcjonowaniem obu terminów. I choć zdarza 3 O. Spengler, Zmierzch zachodu. Zarys morfologii historii uniwersalnej, Warszawa 2001. 4 Por.: H. Schnadelbach, Kultura, [w:] Filozofia, red. E. Martens, H. Schnadelbach, Warszawa 1995, s. 568. 5 A. Weber, Ideen zur Staats – und Kultursoziologie, Karlsruhe 1927. 6 R. MacIver, Society, New York 1937 oraz [tegoż] Social Causation, Boston-New York 1942. 7 L. A. White, The Science of Culture, New York 1949. 8 Do wyżej wymienionych nazwisk można dodać jeszcze takie jak F. Tönnies, A. Toynbee czy H. Marcuse. 9 Odżegnując się przy tym od wartościowania.

Piotr Jakub Fereński – O tym czy aktualne jest dziś rozróżnienie kultury i cywilizacji 93 mu się stosować je wymiennie, to wszakże stale pamięta on o możliwej odmienności ich obszarów znaczeniowych. Jednocześnie warta odnotowania tu jawi się deklaracja, jaką składa Braudel, gdy pisze, że swoistym leitmotivem wspomnianej wyżej pracy jest dialog wywiązujący się pomiędzy „cywilizacją a cywilizacjami”. Używając liczby pojedynczej, ma na myśli takie rozumienie cywilizacji, w ramach którego oznacza ona „przede wszystkim ”to, czego człowiek nigdy już nie zapomni„, a więc wspólne dobro, które – zresztą nierówno podzielone – jest własnością wszystkich cywilizacji. Ogień, pismo, umiejętność rachowania, uprawa roślin i udomowienie zwierząt nie mają odrębnych źródeł, stały się wspólnym dorobkiem cywilizacji” 10 . Diagnozując, iż ta dyfuzja dorobku ludzkości we współczesnym świecie przybiera niezwykłe rozmiary, łącząc się zwłaszcza z dominacją zachodniej technologii, francuski historyk w swych rozważaniach wielokrotnie powraca do pytania o ewentualne granice jej ekspansji. W ramach teorii kultury rozwijanej w naszym kraju również pojawiały się ważne i ciekawe ujęcia prezentowanej problematyki rozróżnienia kultury i cywilizacji (a także tego, co „społeczne”). W znanej szeroko pracy Socjologia kultury Antonina Kłoskowska cały rozdział poświęca klasyfikacji „kategorii kultury”. Poza kulturą materialną, w obręb której wchodzą „działania, narzędzia i wytwory związane z produkcją, dystrybucją, usługami i konsumpcją dóbr z czynnościami ochronnymi i obronnymi zabezpieczającymi we właściwy człowiekowi sposób gatunek i jednostkę” 11 oraz kulturą społeczną, do jakiej to zalicza stosunki, role i układy ludzkie w ich „wzajemnych powiązaniach”, autorka wyróżnia także kulturę symboliczną. Kategoria ta mieści w sobie znaki i wartości rozumiane jako akty oraz przedmioty ludzkich zachowań, „stanowiące korelaty postaw i znaczeń” 12 . Na szczególną uwagę w zakresie poruszanego zagadnienia zasługują jednak inne jeszcze koncepcje rodzimych badaczy. Przywołać i wyraźnie podkreślić należy tutaj zwłaszcza osiągnięcia cytowanego już wyżej S. Pietraszki wymieniającego w swych publikacjach takie porządki ludzkiego uniwersum, jak cywilizacyjny, związany z tzw. „koniecznościami”, społeczny z przypisanymi mu „powinnościami” i w końcu kulturowy, wyznaczany przez wartości (o charakterze autotelicznym). O kulturze symbolicznej i techniczno-użytkowej pisał inny słynny polski kulturoznawca Jerzy Kmita. Trudno jednak w tym przypadku przesądzić, jak dokładnie łączy się druga z wymienionych sfer kultury z pojęciem czy kategorią cywilizacji 13 . Jeśli zaś chodzi o przedstawicieli historii, to przypomnieć należy koncepcję kultury i cywilizacji Gerharda Labudy, który wiązał pierwszy człon tejże pary 10 F. Braudel, Gramatyka cywilizacji, Warszawa 2006, s. 41. 11 A. Kłoskowska, Socjologia kultury, Warszawa 1981, s. 110. 12 Tamże, s. 116. 13 Pozostańmy tu przy słowach samego autora: „Kulturę techniczno-użytkową danej społeczności tworzą te powszechnie w jej obrębie respektowane przekonania normatywne i dyrektywalne, które kojarzą się w pary normatywno-dyrektowalne tego rodzaju, że ich człony dyrektywalne zapewniają skuteczność współwarunkowanych przez nie subiektywno-racjonalnie działań bez względu na powszechne (w danej społeczności) respektowanie owych przekonań dyrektywalnych. Odnośne przekonania dyrektywalne wskazywałyby tedy działania skuteczne przy realizacji stosownych wartości (wskazywanych przez skojarzone z owymi przekonaniami przekonania normatywne) nawet wówczas, gdyby nie były powszechnie respektowane w odpowiedniej społeczności, gdyby zatem nie należały one do kultury tej społeczności” – przypadek ten ilustruje skuteczność opatulania drzew na zimę. „Natomiast kulturę symboliczną danej społeczności tworzą powszechnie w jej obrębie respektowane przekonania normatywne i dyrektywalne, które kojarzą się w pary normatywno-dyrektowalne tego rodzaju, że ich człony dyrektywalne zapewniają skuteczność współwarunkowanych przez nie subiektywnoracjonalnie działań pod tym tylko warunkiem, że owe przekonania dyrektywalne są (w danej społeczności) respektowane.” – przykładem może być tu z kolei gest szacunku wobec przełożonego. J. Kmita, Późny wnuk filozofii, Poznań 2007, s. 63.

Piotr Jakub Fereński – O tym czy aktualne jest dziś rozróżnienie kultury i cywilizacji<br />

93<br />

mu się stosować je wymiennie, to wszakże stale pamięta on o możliwej odmienności<br />

ich obszarów znaczeniowych. Jednocześnie warta odnotowania tu jawi się deklaracja,<br />

jaką składa Braudel, gdy pisze, że swoistym leitmotivem wspomnianej wyżej pracy<br />

jest dialog wywiązujący się pomiędzy „cywilizacją a cywilizacjami”. Używając liczby<br />

pojedynczej, ma na myśli takie rozumienie cywilizacji, w ramach którego oznacza ona<br />

„przede wszystkim ”to, czego człowiek nigdy już nie zapomni„, a więc wspólne dobro,<br />

które – zresztą nierówno podzielone – jest własnością wszystkich cywilizacji. Ogień,<br />

pismo, umiejętność rachowania, uprawa roślin i udomowienie zwierząt nie mają odrębnych<br />

źródeł, stały się wspólnym dorobkiem cywilizacji” 10 . Diagnozując, iż ta dyfuzja<br />

dorobku ludzkości we współczesnym świecie przybiera niezwykłe rozmiary, łącząc się<br />

zwłaszcza z dominacją zachodniej technologii, francuski historyk w swych rozważaniach<br />

wielokrotnie powraca do pytania o ewentualne granice jej ekspansji.<br />

W ramach teorii kultury rozwijanej w naszym kraju również pojawiały się ważne<br />

i ciekawe ujęcia prezentowanej problematyki rozróżnienia kultury i cywilizacji (a także<br />

tego, co „społeczne”). W znanej szeroko pracy Socjologia kultury Antonina Kłoskowska<br />

cały rozdział poświęca klasyfikacji „kategorii kultury”. Poza kulturą materialną,<br />

w obręb której wchodzą „działania, narzędzia i wytwory związane z produkcją,<br />

dystrybucją, usługami i konsumpcją dóbr z czynnościami ochronnymi i obronnymi zabezpieczającymi<br />

we właściwy człowiekowi sposób gatunek i jednostkę” 11 oraz kulturą<br />

społeczną, do jakiej to zalicza stosunki, role i układy ludzkie w ich „wzajemnych powiązaniach”,<br />

autorka wyróżnia także kulturę symboliczną. Kategoria ta mieści w sobie<br />

znaki i wartości rozumiane jako akty oraz przedmioty ludzkich zachowań, „stanowiące<br />

korelaty postaw i znaczeń” 12 . Na szczególną uwagę w zakresie poruszanego zagadnienia<br />

zasługują jednak inne jeszcze koncepcje rodzimych badaczy. Przywołać i wyraźnie<br />

podkreślić należy tutaj zwłaszcza osiągnięcia cytowanego już wyżej S. Pietraszki<br />

wymieniającego w swych publikacjach takie porządki ludzkiego uniwersum, jak cywilizacyjny,<br />

związany z tzw. „koniecznościami”, społeczny z przypisanymi mu „powinnościami”<br />

i w końcu kulturowy, wyznaczany przez wartości (o charakterze autotelicznym).<br />

O <strong>kulturze</strong> symbolicznej i techniczno-użytkowej pisał inny słynny polski<br />

kulturoznawca Jerzy Kmita. Trudno jednak w tym przypadku przesądzić, jak<br />

dokładnie łączy się druga z wymienionych sfer kultury z pojęciem czy kategorią cywilizacji<br />

13 . Jeśli zaś chodzi o przedstawicieli historii, to przypomnieć należy koncepcję<br />

kultury i cywilizacji Gerharda Labudy, który wiązał pierwszy człon tejże pary<br />

10<br />

F. Braudel, Gramatyka cywilizacji, Warszawa 2006, s. 41.<br />

11<br />

A. Kłoskowska, Socjologia kultury, Warszawa 1981, s. 110.<br />

12<br />

Tamże, s. 116.<br />

13<br />

Pozostańmy tu przy słowach samego autora: „Kulturę techniczno-użytkową danej społeczności<br />

tworzą te powszechnie w jej obrębie respektowane przekonania normatywne i dyrektywalne, które<br />

kojarzą się w pary normatywno-dyrektowalne tego rodzaju, że ich człony dyrektywalne zapewniają<br />

skuteczność współwarunkowanych przez nie subiektywno-racjonalnie działań bez względu na powszechne<br />

(w danej społeczności) respektowanie owych przekonań dyrektywalnych. Odnośne przekonania<br />

dyrektywalne wskazywałyby tedy działania skuteczne przy realizacji stosownych wartości<br />

(wskazywanych przez skojarzone z owymi przekonaniami przekonania normatywne) nawet wówczas,<br />

gdyby nie były powszechnie respektowane w odpowiedniej społeczności, gdyby zatem nie należały one<br />

do kultury tej społeczności” – przypadek ten ilustruje skuteczność opatulania drzew na zimę. „Natomiast<br />

kulturę symboliczną danej społeczności tworzą powszechnie w jej obrębie respektowane przekonania<br />

normatywne i dyrektywalne, które kojarzą się w pary normatywno-dyrektowalne tego rodzaju,<br />

że ich człony dyrektywalne zapewniają skuteczność współwarunkowanych przez nie subiektywnoracjonalnie<br />

działań pod tym tylko warunkiem, że owe przekonania dyrektywalne są (w danej społeczności)<br />

respektowane.” – przykładem może być tu z kolei gest szacunku wobec przełożonego. J. Kmita,<br />

Późny wnuk filozofii, Poznań 2007, s. 63.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!