Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja
Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja
Piotr Jakub Fereński – O tym czy aktualne jest dziś rozróżnienie kultury i cywilizacji Piotr Jakub Fereński 90 O tym czy aktualne jest dziś rozróżnienie kultury i cywilizacji Pojęcie kultury należy, jak już od dość dawna wiadomo, do kategorii tych, których zakresu nie da się jasno wskazać czy ustalić. I to bodaj jedyne, co można o nim z całą pewnością powiedzieć. Różnorodne zjawiska, jakie ma ono obejmować swym zasięgiem, wydają się wprost niemożliwe do ogarnięcia. W tak zwanym „globalnym” wydaniu, jakie rozpowszechniło się na przestrzeni XX wieku zarówno w naukach społecznych, jak też humanistycznych, pojęcie to zawiera w sobie w zasadzie całość ludzkiego uniwersum. Ale przecież i ten najpojemniejszy zbiór ulega bezustannemu rozszerzaniu, co jest oczywiście wynikiem pojawiania się nowych doświadczeń czy fenomenów w świecie człowieka, w świecie, którego ciągle przybywa i który domaga się opisania i interpretacji w innych niż dotychczasowe formułach. I jakkolwiek krąg badaczy kultury bodaj od zawsze cechowała niebywała wręcz rozmaitość zainteresowań, to jednak obecnie kultura przestaje pełnić już rolę „słowa klucza”, a zaczyna być swoistym „wytrychem”, „szyldem”, pod który masowo uciekają, migrują, wędrują uczeni wykraczający problematyką swych badań lub stosowaną przez siebie metodą poza tradycyjne ramy macierzystych dyscyplin naukowych. O ile jeszcze jakiś czas temu w obrębie teoretycznej refleksji nad kulturą możliwe wydawały się i były nawet stosunkowo licznie podejmowane próby systematyzacji typów czy też kompleksów zjawisk wchodzących w skład jej szerokiego „globalnego” pojmowania, o tyle dzisiaj wprowadzanie podobnych dystynkcji, podziałów i stratyfikacji nie tylko przedstawia się jako niezmiernie trudne do zrealizowania, ale również nieuchronnie budzi pytanie o sam sens podejmowania podobnych praktyk poznawczych. Zaryzykować można tu stwierdzenie, że choć dla sporego grona badaczy objęcie pod wspólnym terminem „kultura” całości ludzkiego świata wydawało się dalece ryzykowne, głównie ze względu na prawdopodobne zatarcie odrębności lub swoistości składających się z segmentów (bądź części) i w konsekwencji jałowość badań, to jednak w nieco szerszej perspektywie czasowej przeważyło w nauce coś, co za założycielem pierwszego w Polsce kierunku studiów akademickich noszącego nazwę „kulturoznawstwo”, Stanisławem Pietraszką, określić należy jako „inspiracje czy
Piotr Jakub Fereński – O tym czy aktualne jest dziś rozróżnienie kultury i cywilizacji 91 przekonania holistyczne” 1 . Obecnie w naukach o kulturze mamy raczej do czynienia z dominacją podejścia, w ramach którego z jednej strony uwydatnia się niebywała (iście demokratyczna) otwartość na to, co stanowić może zakres przedmiotowy poznania, z drugiej zaś wyraźnie osłabły te tendencje refleksji teoretycznej, jakie wiązały się z zainteresowaniem tożsamością czy też specyficznością porządku kulturowego. Dopóki pozostajemy w obrębie studiów i opisów pewnych zjawisk (lub zespołów zjawisk) uznawanych za „kulturowe” bądź „do kultury należące” – choć w rzeczywistości będących najczęściej jej materialnymi bądź psychicznymi korelatami – dopóki zagrożenia związane z owym podejściem nie przedstawiają się jako poważne. Gorzej natomiast, jeśli badacze usiłujący wyjaśnić sposoby, struktury oraz prawidłowości istnienia fenomenów kulturowych (lub takich, które są przez nich za „kulturowe” uważane) odwołują się do zależności z obszaru innych raczej segmentów ludzkiego uniwersum, zwłaszcza wyróżnianych niegdyś – obok „kulturowego” – porządków „społecznego” oraz „cywilizacyjnego” W obrębie nauk o kulturze relacje wewnątrznazewnicze między tymi segmentami przedstawiają się wysoce skomplikowanie. Dotyczy to także łączących się z nimi określeń kierunków lub dziedzin badań, czego przykładem są takie nazwy, jak choćby „antropologia społeczna” i „socjologia kultury”. Ostatecznie jednak właściwy problem stanowi tu sam zakres przedmiotowy poznania owych dyscyplin, czyli społeczeństwo i/bądź kultura. Jednocześnie wydaje się, iż na poziomie własności przedmiotów dociekań bodaj jeszcze większe trudności sprawia identyfikacja (dyferencjacja) cech kulturowych i cywilizacyjnych. Przy czym, również i w tym przypadku w pierwszej kolejności napotykamy na problemy natury terminologicznej. Poddając analizie najczęściej powtarzające się treści związane z pojęciem cywilizacja (tak w świadomości badawczej, jak i potocznej), można wyróżnić dwa podstawowe elementy. Z jednej strony cywilizacja to pewien „typ” wspólnoty odznaczający się zasięgiem większym niż grupowy, lokalny, etniczny, narodowy, państwowy czy kontynentalny przekraczający kwalifikacje geograficzne oraz historyczne, z drugiej zaś – termin ów odnosi się do sposobów radzenia sobie przez ludzi z naturą i do utożsamianych z tym różnych poziomów rozwoju społecznego, a więc możliwości bądź zdolności wytwórczych, postępu technologicznego, intelektualnego, a niekiedy także i moralnego (nie pozostając tu całkowicie wolnym o wartościowania). W obu przypadkach, jeśli chodzi o dorobek człowieka, termin „cywilizacja” na przestrzeni dziejów często bywał stosowany wymiennie z terminem „kultura”. Przekształcenia w tej praktyce nazewniczej, jak i szerzej, sposobie myślenia, dokonały się za sprawą niemieckiej tradycji humanistycznej (filozoficznej i filologicznej), a następnie na przestrzeni XIX i XX wieku zyskały dla siebie ważne miejsce w filozofii kultury, historiozofii, historii, socjologii, antropologii 2 . Z cywilizacją zaczęto wiązać przede wszystkim to, co materialne, utylitarne, użyteczne, kumulatywne, a z kulturą to, co duchowe, stanowiące głównie domenę symboli i wartości. Początków tego stanu rzeczy upatruje się w pismach Kanta, który łączył z porządkiem kulturowym wyższe wartości moralne wykraczające ponad zachowania postawy ukierunkowane na osiąganie korzyści. Ową myśl o kulturalnym umoralnieniu ludzi kontynuował w dużej mierze wielki reformator uniwersytetu Wilhelm von Humboldt, choć nie tyle przeciwstawiał sobie kulturę i cywilizację, co uważał, 1 S. Pietraszko, Natura prawidłowości w sferze kultury, [w:] Symetrie w sztuce i naukach humanistycznych, red. J. Gajda-Krynicka, Wrocław 1993, s. 107. 2 Co nie oznacza, że zyskały powszechną akceptację. Niektórzy francuscy i angielscy autorzy prac o tematyce społeczno-kulturowej nadal będą korzystać z obu tych terminów, uważając je właściwie za równoważne.
- Page 40 and 41: Monika Banaś - Pogranicza kulturow
- Page 42 and 43: Monika Banaś - Pogranicza kulturow
- Page 44 and 45: Monika Banaś - Pogranicza kulturow
- Page 46 and 47: Bogusława Bodzioch-Bryła - Na pog
- Page 48 and 49: Bogusława Bodzioch-Bryła - Na pog
- Page 50 and 51: Bogusława Bodzioch-Bryła - Na pog
- Page 52 and 53: Bogusława Bodzioch-Bryła - Na pog
- Page 54 and 55: Bogusława Bodzioch-Bryła - Na pog
- Page 56 and 57: Bogusława Bodzioch-Bryła - Na pog
- Page 58 and 59: Bogusława Bodzioch-Bryła - Na pog
- Page 60 and 61: Bogusława Bodzioch-Bryła - Na pog
- Page 62 and 63: Roman Bromboszcz - Pewne przejście
- Page 64 and 65: Roman Bromboszcz - Pewne przejście
- Page 66 and 67: Roman Bromboszcz - Pewne przejście
- Page 68 and 69: Roman Bromboszcz - Pewne przejście
- Page 70 and 71: Roman Bromboszcz - Pewne przejście
- Page 72 and 73: Roman Bromboszcz - Pewne przejście
- Page 74 and 75: Roman Bromboszcz - Pewne przejście
- Page 76 and 77: Jolanta Dąbkowska-Zydroń - Powrot
- Page 78 and 79: Jolanta Dąbkowska-Zydroń - Powrot
- Page 80 and 81: Jolanta Dąbkowska-Zydroń - Powrot
- Page 82 and 83: Bogusław Dziadzia - Prawda i zaufa
- Page 84 and 85: Bogusław Dziadzia - Prawda i zaufa
- Page 86 and 87: Bogusław Dziadzia - Prawda i zaufa
- Page 88 and 89: Bogusław Dziadzia - Prawda i zaufa
- Page 92 and 93: Piotr Jakub Fereński - O tym czy a
- Page 94 and 95: Piotr Jakub Fereński - O tym czy a
- Page 96 and 97: Piotr Jakub Fereński - O tym czy a
- Page 98 and 99: Magdalena Grenda - Teatr przekroczo
- Page 100 and 101: Magdalena Grenda - Teatr przekroczo
- Page 102 and 103: Magdalena Grenda - Teatr przekroczo
- Page 104 and 105: Magdalena Grenda - Teatr przekroczo
- Page 106 and 107: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 108 and 109: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 110 and 111: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 112 and 113: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 114 and 115: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 116 and 117: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 118 and 119: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 120 and 121: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 122 and 123: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 124 and 125: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 126 and 127: Elżbieta Alina Jakimik - Kultura r
- Page 128 and 129: Elżbieta Alina Jakimik - Kultura r
- Page 130 and 131: Elżbieta Alina Jakimik - Kultura r
- Page 132 and 133: Marcin Kowalczyk - Profanacje, detr
- Page 134 and 135: Marcin Kowalczyk - Profanacje, detr
- Page 136 and 137: Marcin Kowalczyk - Profanacje, detr
- Page 138 and 139: Marcin Kowalczyk - Profanacje, detr
Piotr Jakub Fereński – O tym czy aktualne jest dziś rozróżnienie kultury i cywilizacji<br />
91<br />
przekonania holistyczne” 1 . Obecnie w naukach o <strong>kulturze</strong> mamy raczej do czynienia<br />
z dominacją podejścia, w ramach którego z jednej strony uwydatnia się niebywała<br />
(iście demokratyczna) otwartość na to, co stanowić może zakres przedmiotowy poznania,<br />
z drugiej zaś wyraźnie osłabły te tendencje refleksji teoretycznej, jakie wiązały<br />
się z zainteresowaniem tożsamością czy też specyficznością porządku kulturowego.<br />
Dopóki pozostajemy w obrębie studiów i opisów pewnych zjawisk (lub zespołów<br />
zjawisk) uznawanych za „kulturowe” bądź „do kultury należące” – choć w rzeczywistości<br />
będących najczęściej jej materialnymi bądź psychicznymi korelatami – dopóki<br />
zagrożenia związane z owym podejściem nie przedstawiają się jako poważne.<br />
Gorzej natomiast, jeśli badacze usiłujący wyjaśnić sposoby, struktury oraz prawidłowości<br />
istnienia fenomenów kulturowych (lub takich, które są przez nich za „kulturowe”<br />
uważane) odwołują się do zależności z obszaru innych raczej segmentów<br />
ludzkiego uniwersum, zwłaszcza wyróżnianych niegdyś – obok „kulturowego” – porządków<br />
„społecznego” oraz „cywilizacyjnego”<br />
W obrębie nauk o <strong>kulturze</strong> relacje wewnątrznazewnicze między tymi segmentami<br />
przedstawiają się wysoce skomplikowanie. Dotyczy to także łączących się z nimi<br />
określeń kierunków lub dziedzin badań, czego przykładem są takie nazwy, jak<br />
choćby „antropologia społeczna” i „socjologia kultury”. Ostatecznie jednak właściwy<br />
problem stanowi tu sam zakres przedmiotowy poznania owych dyscyplin, czyli<br />
społeczeństwo i/bądź kultura. Jednocześnie wydaje się, iż na poziomie własności<br />
przedmiotów dociekań bodaj jeszcze większe trudności sprawia identyfikacja (dyferencjacja)<br />
cech kulturowych i cywilizacyjnych. Przy czym, również i w tym przypadku<br />
w pierwszej kolejności napotykamy na problemy natury terminologicznej.<br />
Poddając analizie najczęściej powtarzające się treści związane z pojęciem cywilizacja<br />
(tak w świadomości badawczej, jak i potocznej), można wyróżnić dwa podstawowe<br />
elementy. Z jednej strony cywilizacja to pewien „typ” wspólnoty odznaczający<br />
się zasięgiem większym niż grupowy, lokalny, etniczny, narodowy, państwowy<br />
czy kontynentalny przekraczający kwalifikacje geograficzne oraz historyczne,<br />
z drugiej zaś – termin ów odnosi się do sposobów radzenia sobie przez ludzi<br />
z naturą i do utożsamianych z tym różnych poziomów rozwoju społecznego, a więc<br />
możliwości bądź zdolności wytwórczych, postępu technologicznego, intelektualnego,<br />
a niekiedy także i moralnego (nie pozostając tu całkowicie wolnym o wartościowania).<br />
W obu przypadkach, jeśli chodzi o dorobek człowieka, termin „cywilizacja”<br />
na przestrzeni dziejów często bywał stosowany wymiennie z terminem „kultura”.<br />
Przekształcenia w tej praktyce nazewniczej, jak i szerzej, sposobie myślenia,<br />
dokonały się za sprawą niemieckiej tradycji humanistycznej (filozoficznej i filologicznej),<br />
a następnie na przestrzeni XIX i XX wieku zyskały dla siebie ważne<br />
miejsce w filozofii kultury, historiozofii, historii, socjologii, antropologii 2 . Z cywilizacją<br />
zaczęto wiązać przede wszystkim to, co materialne, utylitarne, użyteczne,<br />
kumulatywne, a z kulturą to, co duchowe, stanowiące głównie domenę symboli i wartości.<br />
Początków tego stanu rzeczy upatruje się w pismach Kanta, który łączył z porządkiem<br />
kulturowym wyższe wartości moralne wykraczające ponad zachowania<br />
postawy ukierunkowane na osiąganie korzyści. Ową myśl o kulturalnym umoralnieniu<br />
ludzi kontynuował w dużej mierze wielki reformator uniwersytetu Wilhelm<br />
von Humboldt, choć nie tyle przeciwstawiał sobie kulturę i cywilizację, co uważał,<br />
1<br />
S. Pietraszko, Natura prawidłowości w sferze kultury, [w:] Symetrie w sztuce i naukach humanistycznych,<br />
red. J. Gajda-Krynicka, Wrocław 1993, s. 107.<br />
2<br />
Co nie oznacza, że zyskały powszechną akceptację. Niektórzy francuscy i angielscy autorzy prac o tematyce<br />
społeczno-kulturowej nadal będą korzystać z obu tych terminów, uważając je właściwie za równoważne.