Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja
Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja
Jolanta Dąbkowska-Zydroń – Powroty do słowa w sztucenistyczna 80 Czy potrzebna jest ironia? W ramach emitowanej we wczesnych latach osiemdziesiątych przez drugi program Telewizji Polskiej Galerii 34. (później 35, 38) milionów Franciszka Kuduka znalazły się wypowiedzi dziennikarzy z popularnych wówczas Perspektyw, Polityki, Trybuny Ludu nie zajmujących się sztuką, lecz dostrzegający w niej poglądy, które zawierali w swoich artykułach o tematyce społecznej. Szczególna uwagę przykuł obraz Mijanka będący malarskim równoważnikiem jakiegoś poważnego tekstu publicystycznego na temat elitaryzmu i egalitaryzmu. Oto mijają się na szosie „Trabant” z „Żukiem”, a raczej ludzie z „Trabanta” z ludźmi z „Żuka”. I, jak zauważył redaktor Andrzej Krzysztof Wróblewski z Polityki, „jeżeli jest to nawet jakaś poczciwa trabanciura, to i tak dla tych z Żuka, ci w Trabancie to jest „elyta”. Po czym dodał: „wydaje mi się, że dziś zadaniem sztuki i publicystyki także jest przede wszystkim przystawić społeczeństwu do nosa lustro i pokazać im: oto, tacy jesteśmy” [Wróblewski 1978]. Inni zarzucali Dwurnikowi, że odbiór sztuki warunkowany jest nie warsztatem artystycznym ale stopniu utożsamienia się z tematyką jego obrazów, zbyt satyryczną i ironiczną. „To lustro, które ustawił pan naprzeciw społeczeństwa stoi pod pewnym kątem. Wolałbym, aby ten kąt przesunąć leciutko” – postulował redaktor Wieliński z Perspektyw 7 . Malarz nigdy nie pogodził się z powyższymi opiniami. Uważa, że wszystko malował, czyniąc to z sympatii do ludzi i posiadanego poczucia humoru. Bohater jego malarskich cykli nie uosabia wad narodu, lecz jest ciepłym wizerunkiem Polaka. Tak na marginesie, tytuł „Sportowcy” nie pochodzi od żadnej dyscypliny sportowej, lecz papierosów „Sport” tak bardzo popularnych w PRL-u. Ogromną rolę przywiązuje artysta do podpisów – jednoznacznych, dosłownych, ciężkich. W kilku obrazach wprowadził nawet komiksowe „dymki” dla wzmocnienia przekazu. „Jadę na Śląsk” wypowiadane w kierunku otwartego okna przez mężczyznę w typowym powycinanym podkoszulku ze „Sportem” osadzonym w szklanej lufce spotyka się ze „Zmarnowałeś mi życie”. Na płótnie „A moja córeczka będzie naukowcem”. Dopiero tytuł konstytuuje obraz, bez niego mężczyźni siedzący pod drzewem przy piwku nie byliby tacy ciepli i nasyceni liryzmem. Trafnie zauważył to jeden z komentatorów, mówiąc: „Prawdziwą złośliwością byłoby, gdyby obraz z takim samym tekstem nie przedstawiałby grono czterech plebejuszy przy piwku, lecz grono panów docentów, doktorów habilitowanych, profesorów nadzwyczajnych czy zwyczajnych przy kawce. I to by może w sposób złośliwy, ale niestety niebywale trafnie oddawało prawdę, że u nas coraz więcej zajęć czy przynależności społecznych jest dziedziczne. (...) Jest w tym także wiele prawdy, że to, co się mnie nie udało, to może uda się w przyszłym pokoleniu.” 8 Malarskie przedstawienia rzeczywistości, jakie proponuje nam Dwurnik w miarę upływu czasu i zmian w otaczającej codzienności, podlegały (zwłaszcza po prezentacji w 1982 roku na Documenta, w Kassel, coraz to nowej recepcji. Dwa lata po prezentacji na Documenta odbyła się wielka retrospektywna wystawa Edwarda Dwurnika w Stuttgardzie. To, co podkreślała prasa, kierowało uwagę na społeczny wymiar tych obrazów, na głębokie zakorzenienie w Polsce, jaką mieliśmy przez ostatnie 45 lat i jaką jeszcze mamy. Było to w opinii krytyków sztuki bezdyskusyjne. W każdym razie, mniej dyskusyjne niż kwestia polskości. 7 B. Wieliński, wypowiedź z filmu F.Kuduka Malarstwo Edwarda Dwurnika, zdjęcia J.Ogrodowicz, Galeria 34 milionów, TVP, Warszawa 1978. 8 A. K. Wróblewski, tamże.
Jolanta Dąbkowska-Zydroń – Powroty do słowa w sztucenistyczna 81 Sztuka powracająca do przeszłości stanowi rodzaj artystycznej archeologii, w szczególnym stopniu dotyczy to archeologii codzienności. Zmienia ona swoją pierwotną funkcję prowokacyjną czy afirmacyjną wraz ze zniknięciem kontekstu, w którym powstała lub do którego się bezpośrednio odnosi. I tak elementy ostrej prowokacji artystycznej pokryły się stopniowo łagodną patyną nostalgii. Trudno jednoznacznie osądzić czy bez słowa sztuka osadzona w wyraźnym polskim kontekście socjologicznym i politycznym posiadałaby taką siłę przebicia. W takim jednak kształcie zaproponowali ją twórcy i właśnie taka wyraźnie wpisuje się w historię sztuki najnowszej. Bibliografia: Calvino I., Jeśli zimową nocą podróżny, przeł. A. Wasilewska, PIW, Warszawa 2003. Derrida J., Of Grammatology, przeł.C.G.Spivak, London 1978. Hauser A., Filozofia historii sztuki, PIW, Warszawa 1970. Kępińska A., Sztuka w kulturze płynności, Wyd. Arsenał, Poznań 2003. Selby N., Grupa „Ładnie” w D’Arcy, Agencja D’Arcy, Warszawa 2000. Trzeciak P., Kształtowanie renesansu [w:] Sztuka świata, praca zbiorowa pod red. P. Trzeciaka, Arkady, Warszawa 1992. Wieliński B., [w:] Kuduk F., Malarstwo Edwarda Dwurnika, zdjęcia Janusz Ogrodowicz, Galeria 34 milionów TVP, Warszawa 1978.
- Page 30 and 31: Krzysztof Arcimowicz - Wizerunki m
- Page 32 and 33: Krzysztof Arcimowicz - Wizerunki m
- Page 34 and 35: Krzysztof Arcimowicz - Wizerunki m
- Page 36 and 37: Monika Banaś - Pogranicza kulturow
- Page 38 and 39: Monika Banaś - Pogranicza kulturow
- Page 40 and 41: Monika Banaś - Pogranicza kulturow
- Page 42 and 43: Monika Banaś - Pogranicza kulturow
- Page 44 and 45: Monika Banaś - Pogranicza kulturow
- Page 46 and 47: Bogusława Bodzioch-Bryła - Na pog
- Page 48 and 49: Bogusława Bodzioch-Bryła - Na pog
- Page 50 and 51: Bogusława Bodzioch-Bryła - Na pog
- Page 52 and 53: Bogusława Bodzioch-Bryła - Na pog
- Page 54 and 55: Bogusława Bodzioch-Bryła - Na pog
- Page 56 and 57: Bogusława Bodzioch-Bryła - Na pog
- Page 58 and 59: Bogusława Bodzioch-Bryła - Na pog
- Page 60 and 61: Bogusława Bodzioch-Bryła - Na pog
- Page 62 and 63: Roman Bromboszcz - Pewne przejście
- Page 64 and 65: Roman Bromboszcz - Pewne przejście
- Page 66 and 67: Roman Bromboszcz - Pewne przejście
- Page 68 and 69: Roman Bromboszcz - Pewne przejście
- Page 70 and 71: Roman Bromboszcz - Pewne przejście
- Page 72 and 73: Roman Bromboszcz - Pewne przejście
- Page 74 and 75: Roman Bromboszcz - Pewne przejście
- Page 76 and 77: Jolanta Dąbkowska-Zydroń - Powrot
- Page 78 and 79: Jolanta Dąbkowska-Zydroń - Powrot
- Page 82 and 83: Bogusław Dziadzia - Prawda i zaufa
- Page 84 and 85: Bogusław Dziadzia - Prawda i zaufa
- Page 86 and 87: Bogusław Dziadzia - Prawda i zaufa
- Page 88 and 89: Bogusław Dziadzia - Prawda i zaufa
- Page 90 and 91: Piotr Jakub Fereński - O tym czy a
- Page 92 and 93: Piotr Jakub Fereński - O tym czy a
- Page 94 and 95: Piotr Jakub Fereński - O tym czy a
- Page 96 and 97: Piotr Jakub Fereński - O tym czy a
- Page 98 and 99: Magdalena Grenda - Teatr przekroczo
- Page 100 and 101: Magdalena Grenda - Teatr przekroczo
- Page 102 and 103: Magdalena Grenda - Teatr przekroczo
- Page 104 and 105: Magdalena Grenda - Teatr przekroczo
- Page 106 and 107: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 108 and 109: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 110 and 111: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 112 and 113: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 114 and 115: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 116 and 117: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 118 and 119: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 120 and 121: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 122 and 123: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 124 and 125: Małgorzata Gruchoła - Służba sp
- Page 126 and 127: Elżbieta Alina Jakimik - Kultura r
- Page 128 and 129: Elżbieta Alina Jakimik - Kultura r
Jolanta Dąbkowska-Zydroń – Powroty do słowa w sztucenistyczna<br />
80<br />
Czy potrzebna jest ironia?<br />
W ramach emitowanej we wczesnych latach osiemdziesiątych przez drugi program<br />
Telewizji Polskiej Galerii 34. (później 35, 38) milionów Franciszka Kuduka znalazły<br />
się wypowiedzi dziennikarzy z popularnych wówczas Perspektyw, Polityki,<br />
Trybuny Ludu nie zajmujących się sztuką, lecz dostrzegający w niej poglądy, które<br />
zawierali w swoich artykułach o tematyce społecznej. Szczególna uwagę przykuł<br />
obraz Mijanka będący malarskim równoważnikiem jakiegoś poważnego tekstu publicystycznego<br />
na temat elitaryzmu i egalitaryzmu. Oto mijają się na szosie „Trabant”<br />
z „Żukiem”, a raczej ludzie z „Trabanta” z ludźmi z „Żuka”. I, jak zauważył redaktor<br />
Andrzej Krzysztof Wróblewski z Polityki, „jeżeli jest to nawet jakaś poczciwa trabanciura,<br />
to i tak dla tych z Żuka, ci w Trabancie to jest „elyta”. Po czym dodał: „wydaje<br />
mi się, że dziś zadaniem sztuki i publicystyki także jest przede wszystkim<br />
przystawić społeczeństwu do nosa lustro i pokazać im: oto, tacy jesteśmy” [Wróblewski<br />
1978]. Inni zarzucali Dwurnikowi, że odbiór sztuki warunkowany jest nie<br />
warsztatem artystycznym ale stopniu utożsamienia się z tematyką jego obrazów, zbyt<br />
satyryczną i ironiczną. „To lustro, które ustawił pan naprzeciw społeczeństwa stoi pod<br />
pewnym kątem. Wolałbym, aby ten kąt przesunąć leciutko” – postulował redaktor<br />
Wieliński z Perspektyw 7 . Malarz nigdy nie pogodził się z powyższymi opiniami.<br />
Uważa, że wszystko malował, czyniąc to z sympatii do ludzi i posiadanego poczucia<br />
humoru. Bohater jego malarskich cykli nie uosabia wad narodu, lecz jest ciepłym wizerunkiem<br />
Polaka. Tak na marginesie, tytuł „Sportowcy” nie pochodzi od żadnej dyscypliny<br />
sportowej, lecz papierosów „Sport” tak bardzo popularnych w PRL-u.<br />
Ogromną rolę przywiązuje artysta do podpisów – jednoznacznych, dosłownych,<br />
ciężkich. W kilku obrazach wprowadził nawet komiksowe „dymki” dla wzmocnienia<br />
przekazu. „Jadę na Śląsk” wypowiadane w kierunku otwartego okna przez mężczyznę<br />
w typowym powycinanym podkoszulku ze „Sportem” osadzonym w szklanej lufce<br />
spotyka się ze „Zmarnowałeś mi życie”. Na płótnie „A moja córeczka będzie naukowcem”.<br />
Dopiero tytuł konstytuuje obraz, bez niego mężczyźni siedzący pod drzewem<br />
przy piwku nie byliby tacy ciepli i nasyceni liryzmem. Trafnie zauważył to jeden<br />
z komentatorów, mówiąc: „Prawdziwą złośliwością byłoby, gdyby obraz z takim<br />
samym tekstem nie przedstawiałby grono czterech plebejuszy przy piwku, lecz grono<br />
panów docentów, doktorów habilitowanych, profesorów nadzwyczajnych czy zwyczajnych<br />
przy kawce. I to by może w sposób złośliwy, ale niestety niebywale trafnie<br />
oddawało prawdę, że u nas coraz więcej zajęć czy przynależności społecznych jest<br />
dziedziczne. (...) Jest w tym także wiele prawdy, że to, co się mnie nie udało, to może<br />
uda się w przyszłym pokoleniu.” 8<br />
Malarskie przedstawienia rzeczywistości, jakie proponuje nam Dwurnik w miarę<br />
upływu czasu i zmian w otaczającej codzienności, podlegały (zwłaszcza po prezentacji<br />
w 1982 roku na Documenta, w Kassel, coraz to nowej recepcji. Dwa lata po<br />
prezentacji na Documenta odbyła się wielka retrospektywna wystawa Edwarda<br />
Dwurnika w Stuttgardzie. To, co podkreślała prasa, kierowało uwagę na społeczny<br />
wymiar tych obrazów, na głębokie zakorzenienie w Polsce, jaką mieliśmy przez<br />
ostatnie 45 lat i jaką jeszcze mamy. Było to w opinii krytyków sztuki bezdyskusyjne.<br />
W każdym razie, mniej dyskusyjne niż kwestia polskości.<br />
7<br />
B. Wieliński, wypowiedź z filmu F.Kuduka Malarstwo Edwarda Dwurnika, zdjęcia J.Ogrodowicz,<br />
Galeria 34 milionów, TVP, Warszawa 1978.<br />
8<br />
A. K. Wróblewski, tamże.