Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja

Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja

wiedzaiedukacja.eu
from wiedzaiedukacja.eu More from this publisher
19.02.2015 Views

Renata Tańczuk – „Mała ojczyzna” w dolnośląskich kolekcjach prywatnych 340 o interesującym dorobku kulturalnym. To raczej kolekcja, która ilustruje tragiczne losy jego mieszkańców, upamiętnia najważniejsze, zdaniem Sitarskiego, wydarzenie w dziejach regionu, mianowicie wysiedlenie Niemców i przybycie nowych osadników: „To tak zmieniło historię Dolnego Śląska, że zaważyło na dalszych losach tego regionu.” Jak się wydaje, również w jego przypadku, zbiór i wiążąca się z nim aktywność przyczynia się do wzmocnienia jego identyfikacji z regionem, ma też znaczenie dla jego samookreślenia. Kolekcja i zbieranie oraz działalność w stowarzyszeniu wydają się być istotnymi elementami jego życia, są tym, co przydaje mu znaczenia oraz co go wyróżnia. Sitarski, podobnie jak Sakwerda, uważa swoją kolekcję za część siebie. Mariusz Sondej – kolekcjoner świata reklamy Mariusz Sondej, chociaż ma dopiero 25 lat, kolekcjonuje już od lat dziesięciu. Jego rodzice urodzili się we Wrocławiu. Dziadkowie ze strony ojca przybyli do stolicy Dolnego Śląska ze Stanisławowa, natomiast ze strony matki spod Kielc i z okolic Poznania. Gdy był dzieckiem, jego rodzice wyjechali z nim na kilka lat do Niemiec. Wrócili w połowie lat 90'. Powrót do Polski, do której, jak mówił, bardzo chciał wrócić, był dla niego „bardzo mocnym przeżyciem” 38 . We Wrocławiu Sondej skończył studia w Wyższej Szkole Rzemiosł Artystycznych na kierunku renowacja i konserwacja dzieł sztuki. Sondej pochodzi z rodziny, która trudni się handlem antykami. Jego dziadek był handlarzem staroci, rodzice prowadzą antykwariat, w którym on również pracuje. W świat kolekcjonerstwa wprowadził go dziadek, który zabierał go na giełdy staroci. Tam też nabył pierwsze obiekty do kolekcji – na początku były to butelki z napisem „Breslau”, a później pierwszy szyld reklamowy firmy Esso. Sondej, inaczej niż poprzedni bohaterowie, uważa się za kolekcjonera. Kolekcja jest dla niego bardzo ważna, ale nie postrzega jej jako części siebie. Przedmiotem kolekcjonerskiego zainteresowania Sondeja są różnego rodzaju szyldy reklamowe oraz różne memorabilia, przedmioty funkcjonujące jako reklama, pochodzące z terenu Śląska oraz wyprodukowane przed 1950 rokiem. W jego zbiorze przeważają obiekty z Wrocławia. Jak powiedział, jest tak dlatego, że się tutaj urodził i wychował: Nasłuchałem się historii od rodziców, rodziny, znajomych o przedwojennym Wrocławiu. To mnie zafascynowało. Dodatkowo Śląsk jako jedno z gospodarczych centrów Niemiec miał się czym poszczycić w reklamie. Także bliski nam Racibórz czy Opole. Dlatego obszar jest tak rozciągnięty. Jednak trzon kolekcji stanowią przedmioty z Wrocławia, bezpośrednio związane z firmami wrocławskimi. Przeszłość Wrocławia jest z pewnością przedmiotem zainteresowania Sondeja. Należy on do Towarzystwa Miłośników Wrocławia, które skupia ludzi szczególnie zainteresowanych jego historią. Jednak, jak się wydaje, Sondej interesuje się przede wszystkim reklamą, a co za tym idzie, historią gospodarczą miasta i Śląska. Pytany o ważne wydarzenia w historii Śląska, które jego zdaniem powinny być znane każdemu mieszkańcowi tego regionu, odpowiedział, że nie ma pamięci do dat oraz że, jego zdaniem, nie ma takich elementów wiedzy o historii Śląska, które musiałyby być znane przez tych, którzy zamieszkują ten teren: „To wszystko zależy od człowieka, czy go to interesuje, czy nie.” Inaczej odpowiadali na nasze pytanie Sakwerda i Sitarski, 38 Wywiad z Sondejem przeprowadziliśmy dwukrotnie: w 2005 i 2008 roku.

Renata Tańczuk – „Mała ojczyzna” w dolnośląskich kolekcjach prywatnych 341 którzy wymieniali daty, wydarzenia z dziejów Dolnego Śląska, które według nich, powinny być powszechnie znane. Zbierane przez siebie obiekty Sondej ocenia głównie pod względem estetycznym. Ważne jest dla niego to czy przedmiot jest dobrze wykonany, unikalny, autentyczny czy ma walory artystyczne, jest ładny. Dopiero w dalszej kolejności wskazywał, że ważne jest w nich również to, że są pamiątką historyczną. Oceniając ważność zbieranych przedmiotów dla regionu, stwierdził jednak, że są one ważną, choć u nas niedocenianą pamiątką historyczną. Gdy pytaliśmy go o nieekonomiczną wartość posiadanych obiektów, również wskazał na ich wartość historyczną, na to, że są „świadkami historii i gospodarki, jaka wtedy była”. Sondej chętnie pokazuje swoją kolekcję, obiekty z niej wypożyczał na wystawy we Wrocławiu (Piwo we Wrocławiu, Muzeum Miejskie Wrocławia, 2002; Moja mała ojczyzna. Przedmieście Oławskie na dawnych kartach pocztowych, Muzeum Etnograficzne we Wrocławiu, 2008 r.) oraz w Opolu (Polecam Szanownej Publiczności... Reklama w sklepach wiejskich rejencji opolskiej, Muzeum Wsi Opolskiej, 2004). Na tej ostatniej znalazło się aż 118 obiektów pochodzących z jego kolekcji. Była to ponad połowa prezentowanych na wystawie eksponatów 39 . Marzeniem Sondeja jest otwarcie własnego muzeum reklamy. Tymczasem w bardzo interesujący sposób eksponuje swoje zbiory w domu. Warto wspomnieć tutaj o ekspozycji, ponieważ, przekształcając przestrzeń mieszkalną w przestrzeń muzealną, Sondej realizuje swoje marzenie oraz tworzy swój mały świat, co jest podanym przez niego motywem jego kolekcjonowania. Ściany długiego korytarza w części domu, którą zajmuje wraz z rodziną, zostały zapełnione szyldami reklamowymi. Wśród nich znalazła się też tabliczka z nazwą ulicy Breslauer Strasse. Elementy kolekcji znajdują się też w poszczególnych pokojach oraz łazience. W jego pokoju eksponaty wypełniają całą przestrzeń, są poustawiane w przedwojennych witrynach sklepowych. Witryny wypełnione są obiektami związanymi z produktami, które były w nich przechowywane, np. jeśli witryna pochodziła ze sklepu cukierniczego, zawiera obiekty reklamujące wyroby cukiernicze. W ten sposób Sondej buduje miniaturę świata dawnej reklamy. Kolekcja Sondeja ukazuje dawny Śląsk jako region gospodarczo rozwinięty i poprzez obecność reklamy w pewien sposób bliski współczesnym. Sondej pytany o to, czy uważa Dolny Śląsk za swoją małą ojczyznę powiedział: „Tak, zdecydowanie. Jestem przywiązany do tych ziem.” Jego zdaniem kolekcja wzmacnia poczucie związku z regionem, pomaga zrozumieć jego historię oraz pomaga „określić się”. Sondej zwrócił też uwagę, że historia tego regionu jest w pewnym sensie naszą historią, ponieważ: „tu mieszkamy i jeśli czujemy się z tymi ziemiami związani, to wtedy one stają się nam bliższe”. Jak się wydaje, Dolny Śląsk jest już bez wątpliwości jego ojczyzną, a niemiecka przeszłości tego regionu nie jest dla niego problemem. *** Przyglądając się praktykom kolekcjonerskim współczesnych mieszkańców Dolnego Śląska, warto postawić na koniec pytanie o to, na ile dzisiejsi Dolnoślązacy są nie tyle „depozytariuszami”, ale „duchowymi sukcesorami” przeszłości i dziedzictwa swojego już regionu. Czy praktyki kolekcjonerskie zorientowane na gromadzenie obiektów pochodzących z tego regionu można widzieć jako wyraz postawy duchowego 39 Polecam Szanownej Publiczności... Reklama w sklepach wiejskich rejencji opolskiej. Katalog wystawy, Muzeum Wsi Opolskiej, Opole 2004.

Renata Tańczuk – „Mała ojczyzna” w dolnośląskich kolekcjach prywatnych<br />

340<br />

o interesującym dorobku kulturalnym. To raczej kolekcja, która ilustruje tragiczne losy<br />

jego mieszkańców, upamiętnia najważniejsze, zdaniem Sitarskiego, wydarzenie w dziejach<br />

regionu, mianowicie wysiedlenie Niemców i przybycie nowych osadników: „To tak<br />

zmieniło historię Dolnego Śląska, że zaważyło na dalszych losach tego regionu.”<br />

Jak się wydaje, również w jego przypadku, zbiór i wiążąca się z nim aktywność przyczynia<br />

się do wzmocnienia jego identyfikacji z regionem, ma też znaczenie dla jego<br />

samookreślenia. Kolekcja i zbieranie oraz działalność w stowarzyszeniu wydają się<br />

być istotnymi elementami jego życia, są tym, co przydaje mu znaczenia oraz co go wyróżnia.<br />

Sitarski, podobnie jak Sakwerda, uważa swoją kolekcję za część siebie.<br />

Mariusz Sondej – kolekcjoner świata reklamy<br />

Mariusz Sondej, chociaż ma dopiero 25 lat, kolekcjonuje już od lat dziesięciu. Jego<br />

rodzice urodzili się we Wrocławiu. Dziadkowie ze strony ojca przybyli do stolicy<br />

Dolnego Śląska ze Stanisławowa, natomiast ze strony matki spod Kielc i z okolic<br />

Poznania. Gdy był dzieckiem, jego rodzice wyjechali z nim na kilka lat do Niemiec.<br />

Wrócili w połowie lat 90'. Powrót do Polski, do której, jak mówił, bardzo chciał wrócić,<br />

był dla niego „bardzo mocnym przeżyciem” 38 . We Wrocławiu Sondej skończył<br />

studia w Wyższej Szkole Rzemiosł Artystycznych na kierunku renowacja i konserwacja<br />

dzieł sztuki.<br />

Sondej pochodzi z rodziny, która trudni się handlem antykami. Jego dziadek był<br />

handlarzem staroci, rodzice prowadzą antykwariat, w którym on również pracuje.<br />

W świat kolekcjonerstwa wprowadził go dziadek, który zabierał go na giełdy staroci.<br />

Tam też nabył pierwsze obiekty do kolekcji – na początku były to butelki z napisem<br />

„Breslau”, a później pierwszy szyld reklamowy firmy Esso. Sondej, inaczej niż poprzedni<br />

bohaterowie, uważa się za kolekcjonera. Kolekcja jest dla niego bardzo ważna,<br />

ale nie postrzega jej jako części siebie. Przedmiotem kolekcjonerskiego zainteresowania<br />

Sondeja są różnego rodzaju szyldy reklamowe oraz różne memorabilia, przedmioty<br />

funkcjonujące jako reklama, pochodzące z terenu Śląska oraz wyprodukowane przed<br />

1950 rokiem. W jego zbiorze przeważają obiekty z Wrocławia. Jak powiedział, jest tak<br />

dlatego, że się tutaj urodził i wychował:<br />

Nasłuchałem się historii od rodziców, rodziny, znajomych o przedwojennym<br />

Wrocławiu. To mnie zafascynowało. Dodatkowo Śląsk jako jedno z gospodarczych<br />

centrów Niemiec miał się czym poszczycić w reklamie. Także bliski nam Racibórz<br />

czy Opole. Dlatego obszar jest tak rozciągnięty. Jednak trzon kolekcji stanowią przedmioty<br />

z Wrocławia, bezpośrednio związane z firmami wrocławskimi.<br />

Przeszłość Wrocławia jest z pewnością przedmiotem zainteresowania Sondeja.<br />

Należy on do Towarzystwa Miłośników Wrocławia, które skupia ludzi szczególnie<br />

zainteresowanych jego historią. Jednak, jak się wydaje, Sondej interesuje się przede<br />

wszystkim reklamą, a co za tym idzie, historią gospodarczą miasta i Śląska. Pytany<br />

o ważne wydarzenia w historii Śląska, które jego zdaniem powinny być znane każdemu<br />

mieszkańcowi tego regionu, odpowiedział, że nie ma pamięci do dat oraz że, jego<br />

zdaniem, nie ma takich elementów wiedzy o historii Śląska, które musiałyby być znane<br />

przez tych, którzy zamieszkują ten teren: „To wszystko zależy od człowieka, czy<br />

go to interesuje, czy nie.” Inaczej odpowiadali na nasze pytanie Sakwerda i Sitarski,<br />

38<br />

Wywiad z Sondejem przeprowadziliśmy dwukrotnie: w 2005 i 2008 roku.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!