Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja
Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja
Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Andrzej Radomski – Kultura – „Bóg” Humanistów?<br />
223<br />
różnych dyscyplin humanistycznych zapewne zgodziłaby się z poglądem, że:<br />
1) człowiek jest wytworem środowiska, którego głównym elementem jest kultura,<br />
2) kultura jest bytem autonomicznym i nie ma przekonujących dowodów, że wygenerowała<br />
ona z natury,<br />
3) człowiek posiada pewne właściwości przekazywane drogą genetyczną, lecz są<br />
to głównie cechy anatomiczno-fizjologiczne,<br />
4) człowiek zatem nie posiada jakiejś stałej natury danej mu przez np. Stwórcę<br />
(jak chcą kreacjoniści) bądź przyrodę,<br />
5) umysł (czy rozum) człowieka jest jak niezapisana karta, na której środowisko<br />
(głównie kultura) zapisuje swoje wzorce i wartości,<br />
6) wychowując się w różnych kulturach ludzie przejawiają odmienne zachowania, wartości,<br />
reguły, przekonania czy role płciowe; odmiennie także postrzegają rzeczywistość,<br />
7) człowieka i jego świat można radykalnie zmienić – dzięki wychowaniu, edukacji<br />
czy odpowiedniej polityce.<br />
III<br />
Reakcją na „totalitarne” zapędy opcji kulturalistycznej, a szczególnie postmodernistycznej<br />
humanistyki postulującej swoisty rodzaj redukcji przyrodoznawstwa do dyscyplin<br />
humanistycznych i społecznych jest m.in. idea Trzeciej Kultury, która została<br />
w latach dziewięćdziesiątych XX stulecia wysunięta przez grono czołowych badaczy<br />
przyrody, głównie z kręgu anglosaskiego. Jednakże gra toczy się o coś znacznie większego.<br />
Dla przyrodników nie tylko nie do przyjęcia jest kulturalistyczne widzenie przyrodoznawstwa,<br />
ale także podważanie roli praktyki naukowej w społeczeństwie i rangi<br />
badań naukowych, jak to niekiedy czynią postmoderniści, zrównując je z innymi rodzajami<br />
wiedzy. Nie do przyjęcia jest także relatywizm, odejście od racjonalności, rozluźnienie<br />
kryteriów demarkacji wiedzy naukowej od nienaukowej i spory liberalizm co<br />
do metod, sposobów uzasadniania twierdzeń, krytyki naukowej itd. – nie mówiąc już<br />
o tradycyjnych zarzutach wysuwanych przez przyrodoznawców wobec humanistów<br />
typu: mniej precyzyjny język prac naukowych tych ostatnich wynikający z niechęci do<br />
matematyki i logiki, preferowanie bardziej „miękkich” metod badawczych, brak należytego<br />
(czyt. empirycznego) uzasadniania zdań naukowych, większy subiektywizm i przemycanie<br />
sądów wartościujących, a także uwikłanie niektórych uczonych humanistycznych<br />
w bieżącą politykę (np. w przypadku badań historycznych czy genderowych). Stąd<br />
przyznawanie mniejszej rangi pracom humanistycznym, zarzuty braku profesjonalizmu<br />
i postulaty metodologicznej reformy poszczególnych dziedzin humanistyki.<br />
Niektórzy przyrodoznawcy walczą o, jak to określają, trzecią kulturę. 11 Jej idea narodziła<br />
się na początku lat dziewięćdziesiątych ubiegłego stulecia. Za jej symboliczny początek<br />
uchodzi artykuł autorstwa Johna Brockmana zatytułowany Powstaje trzecia kultura<br />
(ukazał się w jego biuletynie: Edge w roku 1991). Można zaryzykować stwierdzenie,<br />
że mamy, w przypadku tego ruchu, wręcz do czynienia z jakby nowym paradygmatem<br />
(w sensie kuhnowskim) myślenia o świecie, nauce i etyce. Członków owego paradygmatu<br />
łączy głównie przyrodnicze wykształcenie (choć spotyka się tam i humanistów),<br />
wspólny system wartości odwołujący się do tradycji laickiej, a nade wszystko<br />
jasno sprecyzowana idea nauki i jej roli w społeczeństwie.<br />
11<br />
Jej nazwa nawiązuje do książki C. P. Snowa: The Two Cultures (1959), w której autor przeciwstawia<br />
tradycyjnych humanistycznych intelektualistów naukowcom. Mieli by oni tworzyć odpowiednio:<br />
pierwszą i drugą kulturę.