Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja

Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja

wiedzaiedukacja.eu
from wiedzaiedukacja.eu More from this publisher
19.02.2015 Views

Andrzej Radomski – Kultura – „Bóg” Humanistów? 218 ogromnego przełomu, jaki także w postrzeganiu człowieka i uwarunkowań jego działalności dokonał się na gruncie współczesnego przyrodoznawstwa. Nie da się jednak dalej ignorować ustaleń przyrodników – również z tego względu, że ci ostatni roszczą sobie coraz częściej pretensje do wypowiadania się w sprawach funkcjonowania kultury. Ranga ich dokonań badawczych powoduje, że w walce o wizję świata i człowieka biolodzy, fizycy czy fizjolodzy zaczynają zyskiwać coraz większy posłuch. W opinii niektórych przyrodoznawców humaniści tworzą coś w rodzaju sekty (licznej), która niemalże bezkrytycznie wierzy w bezgraniczną moc kultury i głosi prawie jak dogmat: decydująco sprawczą rolę w urządzeniu otaczającej nas rzeczywistości przez kulturę właśnie. W referacie swym chciałbym zatem zająć się zasadniczymi płaszczyznami sporów, jakie występują dziś między przedstawicielami humanistyki i nauk przyrodniczych dotyczących relacji: natura – kultura. Istnieje jeszcze inny bardziej fundamentalny powód podjęcia tej problematyki. Tym powodem jest dalsza przyszłość humanistyki czy też, jak kto woli, nauk o kulturze. Humanistyka bowiem w gospodarce rynkowej ciągle musi udowadniać swoją przydatność, skuteczność czy zyskowność. Dodatkowo część zadań badawczych, które tradycyjnie były domeną humanistyki z coraz większym powodzeniem zaczynają podejmować przyrodoznawcy. Niech więc poniższa wypowiedź będzie także traktowana jako głos w dyskusji nad przyszłością nauk o kulturze. I Rozwój poszczególnych nauk o kulturze (zwłaszcza w aspekcie teoretyczno-metodologicznym) odbywał się na przestrzeni dwóch ostatnich stuleci m.in. w ciągłej konfrontacji humanistyki z przyrodoznawstwem. Poszukując swej tożsamości, odpowiednich metod badawczych i podstaw przedmiotowych, humanistyka ewoluowała od bycia młodszym bratem przyrodoznawstwa do całkowitej autonomii. W literaturze przedmiotu dyskusje teoretyczno-metodologiczne, które były toczone w obrębie różnych nauk o kulturze najczęściej określa się jako spór naturalistów z antynaturalistami. W bardziej potocznym słowniku dylematy te sprowadzają się do pytania: natura czy kultura, wrodzone czy nabyte, dziedziczenie czy środowisko? Naturalizm w naukach społeczno-humanistycznych będzie występował (jak to najczęściej się przedstawia w literaturze przedmiotu) w dwóch wariantach: ontologicznym i metodologicznym. Naturalizm ontologiczny zakłada, że zjawiska kulturowe (społeczne, historyczne itp.) są częścią świata przyrody (natury) albo jej szczególnym przypadkiem. Pociąga to za sobą zwykle odpowiednią dyrektywę/y badawczą/e, która/e postuluje/ą, aby w badaniu zjawisk kulturowych opierać się na takich samych procedurach badawczych, jakie obowiązują w przyrodoznawstwie. I to jest stanowisko naturalizmu metodologicznego. Mamy więc do czynienia, w przypadku opcji naturalistycznej, z próbą redukcji kultury do natury. Często nie jest to redukcja bezpośrednia tylko bardziej pośrednia. Tym ogniwem pośrednim jest zazwyczaj psychologia (ten jej nurt zorientowany neurofizjologiczne), opisywane przez którą prawa (np. myślenia) są następnie redukowane do praw biologii. W klasycznym naturalizmie metodologicznym: a) buduje się teorie, modele i systemy – zawierające ewolucjonistyczne zwykle prawa czy prawidłowości, b) fakty kulturowe bądź społeczne traktuje się obiektywistycznie – jako istniejące niezależnie od podmiotu poznającego,

Andrzej Radomski – Kultura – „Bóg” Humanistów? 219 c) głosi się postulat empirycznej weryfikacji twierdzeń i faktów, d) ulubionymi metodami badawczymi są metoda genetyczna i porównawcza (np. różnych stadiów rozwoju). W ogóle dominuje tu metodologia pozytywistyczna. Ponadto opcje naturalistyczne na gruncie humanistyki też preferują/ły światopogląd scjentystyczny. Zatem, antynaturalizm w wersji ontologicznej będzie utrzymywał, że przedmiotem poznania dla dyscyplin humanistycznych będzie świat kultury – pojmowany jako odrębna (wręcz realnie istniejąca) sfera, która nie daje się zredukować do świata przyrodniczego. Antynaturalizm metodologiczny będzie akcentował, że specyfika rzeczywistości kulturowej wymaga stosowania odrębnych przez humanistykę procedur metodologicznych – w porównaniu z przyrodoznawstwem. Najczęściej są to: rozumienie (jeśli wyjaśnianie to głównie przyczyno-skutkowe), idiografizm, faktografizm i historyczne generalizacje, ujmowanie działań ludzkich jako czynności świadomych i racjonalnych – w przeciwieństwie do zjawisk przyrodniczych, które nie mają charakteru, ani świadomego ani celowego. II Od samego początku istnienia wielu nauk o kulturze – deklarowanym przedmiotem badań tej grupy dyscyplin była (co mogło wydawać się czymś oczywistym) kultura, jej poszczególne sfery i aspekty funkcjonowania. Zakładano bowiem, że istnieje pewien określony byt (pewna realność), który można nazwać kulturą. Ponadto, pojęcie kultury kojarzy się nam najczęściej z czymś pozytywnym – niezależnie od tego, jak ją będziemy definiować. Kulturę zwykle przeciwstawiano naturze bądź barbarzyństwu. Fakt posiadania kultury miał świadczyć o wyjątkowości człowieka i jego przewadze (np. moralnej) nad światem zwierząt albo innymi ludźmi, którym odmawiano przywileju posiadania kultury („dzicy”, jednostki niekulturalne, nie kulturotwórcze, obcy, itp.). Toteż i z tego względu dla humanistyki badanie kultury było/jest czymś tak ważnym. Kultura jest uważana przez wszystkie liczące się orientacje antynaturalistyczne jako byt autonomiczny, niemalże jakaś realność, która istnieje obok natury i kształtuje wszystko – w tym i naszą wiedzę na temat tejże natury. To kultura ma przesądzać o tym, jak: postrzegamy, myślimy, działamy, jakie mamy emocje i osobowość, tożsamość, a także, jaką mamy wiedzę na temat wszechświata. Powoli kultura staje się matakategorią, za pomocą której dokonujemy wartościowania wszelkiej wiedzy. Przytoczmy cytat, który pokazuje dobitnie ten sposób myślenia: refleksja na temat kultury stanowi najważniejszy fragment rozważań humanistycznych, bowiem przekonania o charakterze kulturowym determinują, z jednej strony, przedmiot badania humanistyki (szerzej – całej nauki), z drugiej zaś, jej metodę, a nadto jeszcze pozwalają lepiej zrozumieć charakter lansowanych w kulturze europejskiej rozwiązań politycznych. W tej perspektywie historia oraz teoria kultury uzyskuje status (meta)nauki podstawowej, nadrzędnej (poznawczo) nie tylko wobec humanistyki, ale także przyrodoznawstwa. Każdy bowiem przedmiot dociekań naukowych jest w ostateczności wynikiem konstrukcji kulturowej. 1 Także większość koncepcji człowieka (i to nie tylko filozoficznych, ideologicznych czy religijnych) akcentuje fakt jego wyjątkowości – ze względu na to, że posiada on kulturę i ją tworzy. Ma on posiadać (w zależności od orientacji czy teorii): duszę, jaźń, psychikę, świadomość, umysł, intelekt czy rozum, które są nieredukowalne do innego 1 Andrzej Szahaj, Zniewalająca moc kultury, Toruń 2004, s. 8.

Andrzej Radomski – Kultura – „Bóg” Humanistów?<br />

218<br />

ogromnego przełomu, jaki także w postrzeganiu człowieka i uwarunkowań jego działalności<br />

dokonał się na gruncie współczesnego przyrodoznawstwa. Nie da się jednak dalej<br />

ignorować ustaleń przyrodników – również z tego względu, że ci ostatni roszczą sobie<br />

coraz częściej pretensje do wypowiadania się w sprawach funkcjonowania kultury.<br />

Ranga ich dokonań badawczych powoduje, że w walce o wizję świata i człowieka biolodzy,<br />

fizycy czy fizjolodzy zaczynają zyskiwać coraz większy posłuch.<br />

W opinii niektórych przyrodoznawców humaniści tworzą coś w rodzaju sekty (licznej),<br />

która niemalże bezkrytycznie wierzy w bezgraniczną moc kultury i głosi prawie<br />

jak dogmat: decydująco sprawczą rolę w urządzeniu otaczającej nas rzeczywistości<br />

przez kulturę właśnie.<br />

W referacie swym chciałbym zatem zająć się zasadniczymi płaszczyznami sporów,<br />

jakie występują dziś między przedstawicielami humanistyki i nauk przyrodniczych dotyczących<br />

relacji: natura – kultura. Istnieje jeszcze inny bardziej fundamentalny powód<br />

podjęcia tej problematyki. Tym powodem jest dalsza przyszłość humanistyki czy też, jak<br />

kto woli, nauk o <strong>kulturze</strong>. Humanistyka bowiem w gospodarce rynkowej ciągle musi<br />

udowadniać swoją przydatność, skuteczność czy zyskowność. Dodatkowo część zadań<br />

badawczych, które tradycyjnie były domeną humanistyki z coraz większym powodzeniem<br />

zaczynają podejmować przyrodoznawcy. Niech więc poniższa wypowiedź będzie<br />

także traktowana jako głos w dyskusji nad przyszłością nauk o <strong>kulturze</strong>.<br />

I<br />

Rozwój poszczególnych nauk o <strong>kulturze</strong> (zwłaszcza w aspekcie teoretyczno-metodologicznym)<br />

odbywał się na przestrzeni dwóch ostatnich stuleci m.in. w ciągłej konfrontacji<br />

humanistyki z przyrodoznawstwem. Poszukując swej tożsamości, odpowiednich<br />

metod badawczych i podstaw przedmiotowych, humanistyka ewoluowała od<br />

bycia młodszym bratem przyrodoznawstwa do całkowitej autonomii. W literaturze<br />

przedmiotu dyskusje teoretyczno-metodologiczne, które były toczone w obrębie różnych<br />

nauk o <strong>kulturze</strong> najczęściej określa się jako spór naturalistów z antynaturalistami.<br />

W bardziej potocznym słowniku dylematy te sprowadzają się do pytania: natura czy<br />

kultura, wrodzone czy nabyte, dziedziczenie czy środowisko? Naturalizm w naukach<br />

społeczno-humanistycznych będzie występował (jak to najczęściej się przedstawia w literaturze<br />

przedmiotu) w dwóch wariantach: ontologicznym i metodologicznym. Naturalizm<br />

ontologiczny zakłada, że zjawiska kulturowe (społeczne, historyczne itp.) są<br />

częścią świata przyrody (natury) albo jej szczególnym przypadkiem. Pociąga to za sobą<br />

zwykle odpowiednią dyrektywę/y badawczą/e, która/e postuluje/ą, aby w badaniu zjawisk<br />

kulturowych opierać się na takich samych procedurach badawczych, jakie obowiązują<br />

w przyrodoznawstwie. I to jest stanowisko naturalizmu metodologicznego.<br />

Mamy więc do czynienia, w przypadku opcji naturalistycznej, z próbą redukcji kultury<br />

do natury. Często nie jest to redukcja bezpośrednia tylko bardziej pośrednia. Tym ogniwem<br />

pośrednim jest zazwyczaj psychologia (ten jej nurt zorientowany neurofizjologiczne),<br />

opisywane przez którą prawa (np. myślenia) są następnie redukowane do praw<br />

biologii. W klasycznym naturalizmie metodologicznym:<br />

a) buduje się teorie, modele i systemy – zawierające ewolucjonistyczne zwykle<br />

prawa czy prawidłowości,<br />

b) fakty kulturowe bądź społeczne traktuje się obiektywistycznie – jako istniejące<br />

niezależnie od podmiotu poznającego,

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!