Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja

Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja

wiedzaiedukacja.eu
from wiedzaiedukacja.eu More from this publisher
19.02.2015 Views

Magdalena Parus-Jaskułowska – Konstruowanie narodu w przemówieniach okolicznościowych prezydentów... 188 wypowiedzi z roku 2005 z okazji rocznicy Polskiego Sierpnia i Święta Niepodległości: „Niech lekcja płynąca z doświadczeń ruchu «Solidarność» i lekcja międzyludzkiej solidarności będą dla nas pouczeniem. Staramy się, by tak, jak wtedy, na wielkie dziejowe wyzwania odpowiadać w sposób pozytywny; aby nie napadać, nie kreować nowej i odtwarzać stare podziały, nie piętnować i nie wykluczyć. Oczywiście demokracja jest sztuką rywalizacji i odmiennych koncepcji. Oczywiście demokracja zakłada konkurencję – ale nie pozwólmy, by to, co dzieli, przerosło to, co nas Polaków łączy.” (25/Kwaśniewski, Gdańsk, 2005) „To był niezwykły honor, odpowiedzialność i satysfakcja być prezydentem naszego państwa w czasach wielkiej zmiany, być prezydentem narodu dzielnego, pracowitego, nie wolnego od słabości, ale godnego najwyższego szacunku. Chcę przede wszystkim podziękować za wspólną pracę dla Polski, z której możemy być dumni. Uczymy się zabiegać o lepszą Polskę, nie przez walkę, lecz poprzez pracę – zgodną, solidarną, wytrwałą. Uczymy się wzajemnego szacunku i zaufania, otwartości i tolerancji. Niech symbolem nowej, suwerennej Polski pozostanie dłoń wyciągnięta w geście przyjaźni. Dłoń wyciągnięta do współobywateli i do innych narodów!” (26/Kwaśniewski, Warszawa, 2005) Ze względu na historyczne doświadczenia strategia podziału na „nas” i „ich” wydaje się być mało atrakcyjna dla prezydentów Niemiec. Często w ich wypowiedziach padają sformułowania, które mają na celu zdyskredytowanie takich podziałów, a nawet przestrogi przed ich stosowaniem. Jako ilustrację powyższego stwierdzenia świadczą wypowiedzi Johannesa Rau'a przemawiającego z okazji rocznicy 9 listopada 1938 roku w 2000 roku przed Bramą Brandenburską: „Opowiadamy się za ludzkością i tolerancją. Każdy z nas mówi w tym miejscu za siebie. My mówimy tu wspólnie w imieniu większości Niemców i wszystkich, którzy w Niemczech żyją (...) Dzisiaj opłakujemy prawie 100 zabitych, ofiary prawicowego ekstremizmu. Łączymy się w żalu z ich rodzinami (...) Prawie sto ofiar. Zostali zabici, ponieważ byli inni. Ponieważ byli postrzegani jako obcokrajowcy, jako bezdomni, jako ofiary. Niektórzy umarli jako przypadkowe ofiary niepohamowanej chęci sprawiania cierpienia. Nienawiść i przemoc pojawiają się otwarcie i bezwstydnie (...) To jest hańba dla naszego kraju. Sprawcy wierzą czy twierdzą chętnie, że działają w niemieckim imieniu czy niemieckim interesie. To jest zniewaga dla naszej ojczyzny i wszystkich przyzwoitych Niemców. Kto prześladuje lub zabija innych, jest wrogiem naszego kraju. Patriotyzm może rozkwitnąć jedynie tam, gdzie nie rasizm i nacjonalizm nie ma szans. Nie mamy prawa zrównywać patriotyzmu z nacjonalizmem. Patriotą jest ten, kto kocha swoją ojczyznę. Nacjonalistą jest ten, kto nie szanuje ojczyzn innych. Mówimy dzisiaj: przeciwstawiamy się przemocy i nienawiści. Każdy w swoim imieniu.” (15/ Rau, Berlin, 2000) [tłum. własne] „Obiecujemy sobie dzisiaj: opowiadamy się i pracujemy razem dla pokojowo nastawionych Niemiec. Pracujemy dla Niemiec, w których nikt nie musi odczuwać strachu, obojętnie, jak wygląda, obojętnie, skąd pochodzi, obojętnie, w co wierzy, obojętnie, jak jest mocny czy słaby. Pracujemy dla Niemiec, w których możemy wszyscy chętnie, wolno i spokojnie żyć. Pracujemy dla Niemiec, w których bez strachu możemy się różnić. I to dlatego możemy je również kochać.” (15/ Rau, Berlin, 2000) [tłum. własne]

Magdalena Parus-Jaskułowska – Konstruowanie narodu w przemówieniach okolicznościowych prezydentów... 189 Ostatnie zdanie „I to dlatego możemy je również kochać” stanowi przykład entymematu, jednej z ulubionych strategii retorycznej stosowanej przez polityków. Jest to zwięzła, sugestywna wypowiedź argumentacyjna, w której pominięto jedną przesłankę lub więcej, zakładając, że odbiorca sam je sformułuje. Entymemat ma znaczenie komunikacyjne, pozwala po prostu mówić krócej, nie wyjaśniać wszystkiego od początku. Tworząc entymematy, nadawca daje wyraz własnym, niewypowiadanym wprost wartościom, przekonaniom, wyobrażeniom o świecie i społeczeństwie. Analiza entymematyczna pozwala zatem na wnikniecie w opinie, poglądy, ideologię nadawcy. Tworząc entymematy, nadawca zmusza niejako odbiorców do milczącego założenia, że jego i odbiorców opinie i poglądy na różne tematy są wspólne czy jednakowe 15 . Pomimo swojego sprzeciwu wobec przemocy wobec „inności” wypowiedź prezydenta Rau'a sugeruje, że w niemieckim społeczeństwie istnieje owa „inność”, a przez zwrot „w imieniu większości Niemców i wszystkich, którzy w Niemczech żyją” daje znak, że nie wszyscy w Niemczech do Niemców mogą być zaliczeni. Kto zatem jest Niemcem? Na to pytanie odpowiadają prezydenci bardzo chętnie w trakcie obchodów rocznicy Zjednoczenia Niemiec 3 listopada 1990, kiedy mówią o podzielonym i ponownie zjednoczonym narodzie niemieckim. W tych wypowiedziach również pojawia się problem podziału na „nas” i „nich” (Wessis – Niemców Zachodnich i Ossis – Niemców Wschodnich). Jednak w tym kontekście pojawią się częściej strategia inkluzji, chęć przyłączania jednostek do wspólnoty. Johannes Rau w 2002 roku mówił w Berlinie i przywoływał wypowiedź dwunastoletniej dziewczynki z Berlina: „Dwunastoletnia dziewczynka z Berlina – Spendau, opowiada, że w szkole nikt nie mówi o Niemcach Wschodnich (Ossis) i Niemcach Zachodnich (Wessis). Jest przecież nieważne, skąd jej przyjaciółki pochodzą. (…) Uważam to za podnoszące na duchu, w jaki bezstronny sposób traktują ten temat dzieci. One odczuwają jedność naszego kraju jako zupełnie zrozumiałą. (...) Pewnego dnia, może za lata, może za dziesiątki lat, będzie niemiecka jedność pewnie tak oczywista, że może się nam wydawać kompletnie dziwne, świętować z tej okazji. Dla tego nie powinniśmy w niemieckiej podświadomości przeklinać, lecz świętować ten dzień tak radośnie i uroczyście jak Holendrzy Dzień Królowej, Francuzi 14 lipca czy jak Amerykanie Dzień Niepodległości. Ciągle powinniśmy pamiętać, że rok 1989 i 1990 był wreszcie i nareszcie wolności dla wszystkich Niemców.” (18/Rau, Berlin, 2002) [tłum. własne] W powyższych fragmencie wypowiedzi Johanesa Rau'a można odnaleźć kolejny element strategii dyskursywnych, a mianowicie stereotypy językowe, czyli przyjęty w wyniku częstego używania bardzo uproszczony sposób opisywania i oceny zjawisk, ludzi, wydarzeń. W tym przypadku są to stereotypy Niemców ze Wschodu (Ossis) i Niemców z Zachodu (Wessis). Stereotypy językowe pojawiają się wtedy, gdy język nie służy tylko do opisu rzeczywistości, lecz zawiera także nadwyżkę interpretacyjną, zawiera przypisanie jakieś cechy, właściwości, wartości wszystkim osobom, zjawiskom, obiektom danego gatunku i umożliwia na tej postawie nadanie im pozytywnej bądź negatywnej wartości. Stereotyp językowy mówi o wszystkich normalnych, prawdziwych przedstawicielach danej grupy czy klasy osób, miejsc, zjawisk, wydarzeń 16 . Stereotypy językowe są rozpowszechniane przez częste występowanie i powtarzalność jakiś sądów, specyficzne słownictwo oraz tak, jak w cytowanych fragmentach przez cliches (historyjki, 15 M. Lisowska-Magdziarz, Analiza tekstu w dyskursie medialnym…, s. 100. 16 M. Lisowska-Magdziarz, Analiza tekstu w dyskursie medialnym…, s. 91.

Magdalena Parus-Jaskułowska – Konstruowanie narodu w przemówieniach okolicznościowych prezydentów...<br />

188<br />

wypowiedzi z roku 2005 z okazji rocznicy Polskiego Sierpnia i Święta Niepodległości:<br />

„Niech lekcja płynąca z doświadczeń ruchu «Solidarność» i lekcja międzyludzkiej<br />

solidarności będą dla nas pouczeniem. Staramy się, by tak, jak wtedy, na wielkie dziejowe<br />

wyzwania odpowiadać w sposób pozytywny; aby nie napadać, nie kreować nowej<br />

i odtwarzać stare podziały, nie piętnować i nie wykluczyć. Oczywiście demokracja jest<br />

sztuką rywalizacji i odmiennych koncepcji. Oczywiście demokracja zakłada konkurencję<br />

– ale nie pozwólmy, by to, co dzieli, przerosło to, co nas Polaków łączy.”<br />

(25/Kwaśniewski, Gdańsk, 2005)<br />

„To był niezwykły honor, odpowiedzialność i satysfakcja być prezydentem naszego<br />

państwa w czasach wielkiej zmiany, być prezydentem narodu dzielnego, pracowitego,<br />

nie wolnego od słabości, ale godnego najwyższego szacunku. Chcę przede wszystkim<br />

podziękować za wspólną pracę dla Polski, z której możemy być dumni. Uczymy się<br />

zabiegać o lepszą Polskę, nie przez walkę, lecz poprzez pracę – zgodną, solidarną, wytrwałą.<br />

Uczymy się wzajemnego szacunku i zaufania, otwartości i tolerancji. Niech<br />

symbolem nowej, suwerennej Polski pozostanie dłoń wyciągnięta w geście przyjaźni.<br />

Dłoń wyciągnięta do współobywateli i do innych narodów!”<br />

(26/Kwaśniewski, Warszawa, 2005)<br />

Ze względu na historyczne doświadczenia strategia podziału na „nas” i „ich” wydaje<br />

się być mało atrakcyjna dla prezydentów Niemiec. Często w ich wypowiedziach<br />

padają sformułowania, które mają na celu zdyskredytowanie takich podziałów, a nawet<br />

przestrogi przed ich stosowaniem. Jako ilustrację powyższego stwierdzenia świadczą<br />

wypowiedzi Johannesa Rau'a przemawiającego z okazji rocznicy 9 listopada 1938 roku<br />

w 2000 roku przed Bramą Brandenburską:<br />

„Opowiadamy się za ludzkością i tolerancją. Każdy z nas mówi w tym miejscu za<br />

siebie. My mówimy tu wspólnie w imieniu większości Niemców i wszystkich, którzy<br />

w Niemczech żyją (...) Dzisiaj opłakujemy prawie 100 zabitych, ofiary prawicowego<br />

ekstremizmu. Łączymy się w żalu z ich rodzinami (...) Prawie sto ofiar. Zostali zabici,<br />

ponieważ byli inni. Ponieważ byli postrzegani jako obcokrajowcy, jako bezdomni, jako<br />

ofiary. Niektórzy umarli jako przypadkowe ofiary niepohamowanej chęci sprawiania<br />

cierpienia. Nienawiść i przemoc pojawiają się otwarcie i bezwstydnie (...) To jest hańba<br />

dla naszego kraju. Sprawcy wierzą czy twierdzą chętnie, że działają w niemieckim<br />

imieniu czy niemieckim interesie. To jest zniewaga dla naszej ojczyzny i wszystkich<br />

przyzwoitych Niemców. Kto prześladuje lub zabija innych, jest wrogiem naszego kraju.<br />

Patriotyzm może rozkwitnąć jedynie tam, gdzie nie rasizm i nacjonalizm nie ma szans.<br />

Nie mamy prawa zrównywać patriotyzmu z nacjonalizmem. Patriotą jest ten, kto kocha<br />

swoją ojczyznę. Nacjonalistą jest ten, kto nie szanuje ojczyzn innych. Mówimy dzisiaj:<br />

przeciwstawiamy się przemocy i nienawiści. Każdy w swoim imieniu.”<br />

(15/ Rau, Berlin, 2000) [tłum. własne]<br />

„Obiecujemy sobie dzisiaj: opowiadamy się i pracujemy razem dla pokojowo nastawionych<br />

Niemiec. Pracujemy dla Niemiec, w których nikt nie musi odczuwać strachu,<br />

obojętnie, jak wygląda, obojętnie, skąd pochodzi, obojętnie, w co wierzy, obojętnie,<br />

jak jest mocny czy słaby. Pracujemy dla Niemiec, w których możemy wszyscy<br />

chętnie, wolno i spokojnie żyć. Pracujemy dla Niemiec, w których bez strachu możemy<br />

się różnić. I to dlatego możemy je również kochać.”<br />

(15/ Rau, Berlin, 2000) [tłum. własne]

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!