Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja
Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja
Magdalena Parus-Jaskułowska – Konstruowanie narodu w przemówieniach okolicznościowych prezydentów... 186 przypomnieć, że bezpieczeństwo nigdy nie jest dane raz na zawsze. Musi o nie strać się każde pokolenie. To święty obowiązek wobec Narodu i wobec Ojczyzny” (13/Kwaśniewski, Warszawa, 2000). „11 listopada 1918 zwieńczył sukcesem polski upór i niezłomność, polską wyobraźnię i konsekwencję. Niech ten dzień przypomina o narodowej wspólnocie, o powinnościach wobec niej każdego Polaka” (11/Kwaśniewski, Warszawa, 1998). Dyskurs traktować należy zawsze jako wyraz społecznej roli autora, zawsze reprezentuje on grupę, instytucję etc. Ponadto należy rozróżnić autora dyskursu i wytwórcę dyskursu, czyli postać lub grupę, która tworzy dyskurs i używa go do osiągnięcia swoich celów i nadawcę badanego materiału. W przypadku badanych przeze mnie przemówień autorem dyskursu są prezydenci Polski (Lech Wałęsa, legendarny przywódca „Solidarności” w latach 1990-1995 i Aleksander Kwaśniewski, reprezentujący opcję lewicową w latach 1995-2005) oraz prezydenci Niemiec (Richard von Weizsäcker piastujący urząd w latach 1984-1994 (CDU), Roman Herzog w latach 1994-1999 (CDU), Johanes Rau w latach 1999-2004 (SPD) oraz Horst Köhler od roku 2004 (CDU)). Warte podkreślenia jest, że wszyscy oni, poza Lechem Wałęsą i Johanesem Rauem, posiadali wykształcenie akademickie: prawnicze, historyczne, ekonomiczne bądź politologiczne, które mogły mieć wpływ na rozwój ich kompetencji komunikacyjnych i umiejętnego stosowania na przykład środków retorycznych. Należy jednak pamiętać, że za przygotowanie przemówień (jak i innych wypowiedzi prezydentów) odpowiedzialne są specjalnie do tego przygotowane zespoły specjalistów (jak na przykład Biuro Informacji i Komunikacji Społecznej oraz Zespół ds. Wystąpień Prezydenta RP w czy Referat für Presse und Öffentlichkeit w Kancelariach Prezydenta, odpowiednio Polski i Niemiec) i to oni są właściwymi wytwórcami dyskursu. Problem nadawcy w przypadku niniejszej pracy nie jest tak istotne z tego powodu, że analizowane są przemówienia w wersji przygotowanej właśnie przez wspomniane sztaby specjalistów. Należy jednak być świadomym, że w różnych mediach różnie przekazywane są szerszej publiczności wspomniane przemówienia. Krytyczna analiza dyskurs nie pozwala również wnioskować o odbiorcy. Za pomocą krytycznej analizy dyskursu możemy zbadać, co zostało powiedziane czy napisane, a nie to, co przeczytane i obejrzane. Recepcja dyskursu również pozostaje poza zainteresowaniem niniejszego artykułu. 4. Naród w dyskursie prezydentów Polski i Niemiec 4.1. Naród jako wspólnota realna i opozycja między „nami” i „nimi” Jak już wspominałam wcześniej, nacjonalizm wykorzystuje szereg środków symbolicznych, które stanowią pomost pomiędzy wielkim, złożonym i anonimowym społeczeństwem, a tzw. zwykłym człowiekiem. Stara się on ukazać zbiorowość w kategoriach wspólnoty realnej i przede wszystkim dostępnej ludzkim doświadczeniu. Nacjonalizm umiejętnie wykorzystuje emocjonalnie nacechowane symbole ogólne i nasyca je odpowiednią, narodową treścią. Podkreślić należy, że ta symboliczna gra zawsze ma miejsce w kontekście przywoływanej w świadomości zbiorowej opozycji pomiędzy „nami” a „nimi”. Nasza tożsamość opiera się w dużej mierze na przynależności do rozmaitych grup, a procesowi identyfikacji towarzyszy wykluczanie elementów negatywnych, tych, które nie są charakterystyczne dla „nas”, lecz są swoiste
Magdalena Parus-Jaskułowska – Konstruowanie narodu w przemówieniach okolicznościowych prezydentów... 187 dla „nich”. Ta binearna opozycja potrzebna jest grupie dla podtrzymywania własnej tożsamości i zwartości wewnętrznej. Zdarza się również, że dla stałości poczucia wspólnoty potrzebny jest strach przed tym, co „obce”. „Inni” to grupa, do której nie mamy dostępu ale i jednocześnie zbiorowość, do której nie chce się należeć. Na zasadzie wzajemności „oni” są także nie ufni wobec nas, a i często z pogardą odnoszą się do „nas” 14 . Z opozycją „my” i „oni” łączy się również mechanizm „eksluzywności” (wyłączania) i „inkluzywności” (włączania), czyli stopień otwartości na „inność”, „obcość” danej wspólnoty. Wybór zastosowania jednego z tych mechanizmów przy konstrukcji tożsamości narodowej zależy w dużej mierze od przyjętego rozumienia narodu oraz od sytuacji społeczno-politycznej i kontekstu historycznego. Strategię podziału na „nas” i „ich” oraz mechanizm ekskluzji stosował bardzo chętnie prezydent Lech Wałęsa, szczególnie podczas obchodów rocznicy obchodów Porozumień Sierpniowych 1980 roku. Przy czym, w tym przypadku „nasi” to walczący z komunizmem, a „oni” to zwolennicy poprzedniego systemu. W 1994 roku w Gdańsku mówił: „Na naszych oczach dokonuje się nowe rozdanie kart w grze o przyszłość Europy i świata. Możemy wreszcie brać udział w tej grze. Musimy w niej brać udział. I musimy mieć jak najsilniejsze karty. Sprawne państwo, wydajną gospodarkę, wykształconych ludzi. Kto tego chce, kto zastanawia się, jak to zrobić, kto szuka w tym sprzymierzeńców, ten służy Polsce. Kto tylko głośno krzyczy, wymachuje pięściami, we wszystkich widzi przeciwników, ten służy wyłącznie sobie.” (1/Wałęsa, Gdańsk, 1994). „(...) wszyscy staramy się służyć Polsce. Idziemy więc jedną drogą. Dobrze by było, żebyśmy sobie nawzajem pomagali. A jeśli ktoś współpracować nie chce, jeśli ma inną wizję Polski, niech przynajmniej nie przeszkadza. Niech rywalizuje w pomysłach w koncepcjach, w aktywności. Ale nie powinien burzyć tego, co się już udało się stworzyć i uporządkować.” (1/Wałęsa, Gdańsk, 1994) Natomiast w 1995 roku prezydent Lech Wałęsa w Sejmie mówił: „Miałem nadzieję, że siły które rządzą dziś Polską, spadkobiercy niedawnych komunistycznych władców kraju, uczynią to samo. Dokonają uczciwego rachunku sumienia. Nasza solidarnościowa, bezkrwawa rewolucja dawała taką szansę – godnego rozliczenia się z przeszłością. W interesie własnym, ale przede wszystkim w interesie Rzeczypospolitej. Nową Polskę trzeba budować na prawdzie i sprawiedliwości. Winni muszą zostać ukarani, a pokrzywdzonym należy się zadośćuczynienie. Oczekuje tego naród, a jego wola powinna być dla demokratycznie wybranej władzy najwyższym nakazem.” (6/Wałęsa, Warszawa, 1995) Strategia podziału na „nas” i „nich” i ekskluzji nie była natomiast atrakcyjna dla innego prezydenta, Aleksandra Kwaśniewskiego. Świadczą o tym następujące jego 14 W. Burszta, K. Jaskułowski, Mity, symbole i bohaterowie narodowi z perspektywy antropologicznej, [w:] Górny Śląsk wyobrażony: wokół mitów, symboli i bohaterów narodowych, red. J. Haubold-Stolle, B. Linek, Instytut Śląski, Herder Institut Opole, Marburg 2005, s. 24.
- Page 136 and 137: Marcin Kowalczyk - Profanacje, detr
- Page 138 and 139: Marcin Kowalczyk - Profanacje, detr
- Page 140 and 141: Adriana Kunka - Język w polskiej d
- Page 142 and 143: Adriana Kunka - Język w polskiej d
- Page 144 and 145: Adriana Kunka - Język w polskiej d
- Page 146 and 147: Adriana Kunka - Język w polskiej d
- Page 148 and 149: Adriana Kunka - Język w polskiej d
- Page 150 and 151: Adriana Kunka - Język w polskiej d
- Page 152 and 153: Justyna Laskowska-Otwinowska - Real
- Page 154 and 155: Justyna Laskowska-Otwinowska - Real
- Page 156 and 157: Justyna Laskowska-Otwinowska - Real
- Page 158 and 159: Tomasz Misiak - Muzyka a dźwięk.
- Page 160 and 161: Tomasz Misiak - Muzyka a dźwięk.
- Page 162 and 163: Tomasz Misiak - Muzyka a dźwięk.
- Page 164 and 165: Włodzimierz Moch - Przyjaźń mię
- Page 166 and 167: Włodzimierz Moch - Przyjaźń mię
- Page 168 and 169: Włodzimierz Moch - Przyjaźń mię
- Page 170 and 171: Włodzimierz Moch - Przyjaźń mię
- Page 172 and 173: Włodzimierz Moch - Przyjaźń mię
- Page 174 and 175: Włodzimierz Moch - Przyjaźń mię
- Page 176 and 177: Grzegorz Pańkowski - Konstanty Sie
- Page 178 and 179: Grzegorz Pańkowski - Konstanty Sie
- Page 180 and 181: Grzegorz Pańkowski - Konstanty Sie
- Page 182 and 183: Magdalena Parus-Jaskułowska - Kons
- Page 184 and 185: Magdalena Parus-Jaskułowska - Kons
- Page 188 and 189: Magdalena Parus-Jaskułowska - Kons
- Page 190 and 191: Magdalena Parus-Jaskułowska - Kons
- Page 192 and 193: Magdalena Parus-Jaskułowska - Kons
- Page 194 and 195: Magdalena Parus-Jaskułowska - Kons
- Page 196 and 197: Magdalena Parus-Jaskułowska - Kons
- Page 198 and 199: Magdalena Parus-Jaskułowska - Kons
- Page 200 and 201: Beata Popczyk-Szczęsna - Dramaturg
- Page 202 and 203: Beata Popczyk-Szczęsna - Dramaturg
- Page 204 and 205: Beata Popczyk-Szczęsna - Dramaturg
- Page 206 and 207: Beata Popczyk-Szczęsna - Dramaturg
- Page 208 and 209: Beata Popczyk-Szczęsna - Dramaturg
- Page 210 and 211: Beata Popczyk-Szczęsna - Dramaturg
- Page 212 and 213: Jarosław Przychoda - Teorie społe
- Page 214 and 215: Jarosław Przychoda - Teorie społe
- Page 216 and 217: Jarosław Przychoda - Teorie społe
- Page 218 and 219: Andrzej Radomski - Kultura - „Bó
- Page 220 and 221: Andrzej Radomski - Kultura - „Bó
- Page 222 and 223: Andrzej Radomski - Kultura - „Bó
- Page 224 and 225: Andrzej Radomski - Kultura - „Bó
- Page 226 and 227: Andrzej Radomski - Kultura - „Bó
- Page 228 and 229: Andrzej Radomski - Kultura - „Bó
- Page 230 and 231: Andrzej Radomski - Kultura - „Bó
- Page 232 and 233: Andrzej Radomski - Kultura - „Bó
- Page 234 and 235: Katarzyna Saniewska-Popiołek - Pł
Magdalena Parus-Jaskułowska – Konstruowanie narodu w przemówieniach okolicznościowych prezydentów...<br />
187<br />
dla „nich”. Ta binearna opozycja potrzebna jest grupie dla podtrzymywania własnej<br />
tożsamości i zwartości wewnętrznej. Zdarza się również, że dla stałości poczucia<br />
wspólnoty potrzebny jest strach przed tym, co „obce”. „Inni” to grupa, do której nie<br />
mamy dostępu ale i jednocześnie zbiorowość, do której nie chce się należeć. Na zasadzie<br />
wzajemności „oni” są także nie ufni wobec nas, a i często z pogardą odnoszą się<br />
do „nas” 14 . Z opozycją „my” i „oni” łączy się również mechanizm „eksluzywności”<br />
(wyłączania) i „inkluzywności” (włączania), czyli stopień otwartości na „inność”, „obcość”<br />
danej wspólnoty. Wybór zastosowania jednego z tych mechanizmów przy konstrukcji<br />
tożsamości narodowej zależy w dużej mierze od przyjętego rozumienia narodu<br />
oraz od sytuacji społeczno-politycznej i kontekstu historycznego.<br />
Strategię podziału na „nas” i „ich” oraz mechanizm ekskluzji stosował bardzo<br />
chętnie prezydent Lech Wałęsa, szczególnie podczas obchodów rocznicy obchodów<br />
Porozumień Sierpniowych 1980 roku. Przy czym, w tym przypadku „nasi” to walczący<br />
z komunizmem, a „oni” to zwolennicy poprzedniego systemu. W 1994 roku<br />
w Gdańsku mówił:<br />
„Na naszych oczach dokonuje się nowe rozdanie kart w grze o przyszłość Europy<br />
i świata. Możemy wreszcie brać udział w tej grze. Musimy w niej brać udział. I musimy<br />
mieć jak najsilniejsze karty. Sprawne państwo, wydajną gospodarkę, wykształconych<br />
ludzi. Kto tego chce, kto zastanawia się, jak to zrobić, kto szuka w tym sprzymierzeńców,<br />
ten służy Polsce. Kto tylko głośno krzyczy, wymachuje pięściami, we wszystkich<br />
widzi przeciwników, ten służy wyłącznie sobie.”<br />
(1/Wałęsa, Gdańsk, 1994).<br />
„(...) wszyscy staramy się służyć Polsce. Idziemy więc jedną drogą. Dobrze by<br />
było, żebyśmy sobie nawzajem pomagali. A jeśli ktoś współpracować nie chce, jeśli<br />
ma inną wizję Polski, niech przynajmniej nie przeszkadza. Niech rywalizuje w pomysłach<br />
w koncepcjach, w aktywności. Ale nie powinien burzyć tego, co się już udało<br />
się stworzyć i uporządkować.”<br />
(1/Wałęsa, Gdańsk, 1994)<br />
Natomiast w 1995 roku prezydent Lech Wałęsa w Sejmie mówił:<br />
„Miałem nadzieję, że siły które rządzą dziś Polską, spadkobiercy niedawnych komunistycznych<br />
władców kraju, uczynią to samo. Dokonają uczciwego rachunku sumienia.<br />
Nasza solidarnościowa, bezkrwawa rewolucja dawała taką szansę – godnego<br />
rozliczenia się z przeszłością. W interesie własnym, ale przede wszystkim w interesie<br />
Rzeczypospolitej. Nową Polskę trzeba budować na prawdzie i sprawiedliwości.<br />
Winni muszą zostać ukarani, a pokrzywdzonym należy się zadośćuczynienie. Oczekuje<br />
tego naród, a jego wola powinna być dla demokratycznie wybranej władzy najwyższym<br />
nakazem.”<br />
(6/Wałęsa, Warszawa, 1995)<br />
Strategia podziału na „nas” i „nich” i ekskluzji nie była natomiast atrakcyjna dla<br />
innego prezydenta, Aleksandra Kwaśniewskiego. Świadczą o tym następujące jego<br />
14<br />
W. Burszta, K. Jaskułowski, Mity, symbole i bohaterowie narodowi z perspektywy antropologicznej,<br />
[w:] Górny Śląsk wyobrażony: wokół mitów, symboli i bohaterów narodowych, red. J. Haubold-Stolle,<br />
B. Linek, Instytut Śląski, Herder Institut Opole, Marburg 2005, s. 24.