19.02.2015 Views

Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja

Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja

Granice w kulturze - Wiedza i Edukacja

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

Tomasz Misiak – Muzyka a dźwięk. Idea dźwięków niemuzycznych oraz próby jej przekroczenia...<br />

Tomasz Misiak<br />

157<br />

Muzyka a dźwięk.<br />

Idea dźwięków niemuzycznych oraz próby jej przekroczenia<br />

od awangardy do współczesności<br />

Był czerwiec, okna pawilonów były pootwierane i z okien tych, w rytmie<br />

kontrapunktowo zaiste genialnie pomyślanym, a także i skomponowanym,<br />

kaszleli pacjenci w nadchodzący wieczór. 1<br />

Ja oczywiście słyszę nie tylko pojedyncze szumy, słyszę wiele tysięcy<br />

wydobywających się szumów, a wszystkie te tysiące szumów umiem<br />

rozróżnić. (…)Bo jeśli stanie przy oknie ktoś zupełnie nie wyszkolony,<br />

to przecież nigdy nie usłyszy nic z tego, co dociera z powierzchni wody,<br />

a cóż dopiero z najgłębszej wodnej toni (…). 2<br />

Zawarte w tytule sformułowanie „muzyka a dźwięk” sugeruje pewne rozbicie<br />

tożsamości tych terminów. Podsuwa myśl o różnicach i podobieństwach muzyki<br />

i dźwięku, zaznacza pomiędzy nimi granicę. Granica zaś, poza wszelkimi<br />

innymi swoimi funkcjami, sprzyja zadawaniu pytań. W tym przypadku pytania są następujące:<br />

z jednej strony, czy każdy dźwięk może stać się muzyką? Z drugiej strony,<br />

czy nieodłącznym atrybutem muzyki jest dźwięk? I z trzeciej strony, czy istnieje muzyka<br />

bez dźwięku?<br />

Na każde z tych pytań można by absurdalnie odpowiedzieć „tak i nie”. Pamiętać<br />

jednak trzeba, że choć „tak i nie” zarazem, to przecież nie zawsze. Przypomina się<br />

sceptyczna zasada „równosilności sądów” wyrażona w formule isosthénes diaphonia,<br />

która, jak zauważył Odo Marquardt, „tak zderza ze sobą dwa przeciwstawne przekonania<br />

i obydwa pozbawia przez to tak dalece sił, by jednostka – divie et fuge! – jako<br />

ów śmiejący się lub płaczący trzeci mogła im ujść i odnaleźć swobodny dystans, dystans<br />

własnej indywidualności” 3 . Wydaje się, że to właśnie pewien specyficzny dystans<br />

gwarantowany przez współczesność pozwala na pytanie o rozmaite związki muzyki<br />

i dźwięku; dystans umożliwiający podważenie utartego określenia muzyki jako „sztuki<br />

dźwięku”. Nie zawsze muzyka chciała być sztuką dźwięku, a sztuka dźwięku niekoniecznie<br />

pretendowała do miana muzyki.<br />

Problematyczność związków pomiędzy muzyką i dźwiękiem wzniecana jest przede<br />

wszystkim przez dwa powody. Pierwszy dotyczy transgraniczności sztuki, a muzyki<br />

w szczególności. Wydaje się, że, z pewnej perspektywy, inicjowanie rozmaitych<br />

gier z ideą granicy jest strategią na stałe wpisaną w ruch każdej artystycznej ekspresji.<br />

1<br />

Thomas Bernhard, Bratanek Wittgensteina, tłum. Marek Kędzierski, Oficyna Literacka, Kraków<br />

1997, s. 66.<br />

2<br />

Thomas Bernhard, Kalkwerk, tłum. Ernest Dyczek i Marek Feliks Nowak, Wydawnictwo Literackie,<br />

Kraków 1985, s. 65.<br />

3<br />

Odo Marquardt, Apologia przypadkowości, przeł. Krystyna Zamiara, Oficyna Naukowa, Warszawa<br />

1994, s. 4.

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!