Pobierz - Wiatr

NOWE KLASY SPORT
Mistrzostwa klasy D-One
Trzech polskich żeglarzy wzięło udział w pierwszych mistrzostwach Europy klasy D-One.
Regaty rozegrano w Czechach na jeziorze Lipno.
Fot. Martina Barnetova (2)
N
a starcie stanęło 31 zawodników
z ośmiu państw. Pierwszy dzień
zawodów stał pod znakiem pełnego
słońca i letnich temperatur oraz braku
wiatru. Na szczęście w następnych dniach
udało się rozegrać aż 10 wyścigów. Niestety,
było dość chłodno, a większość biegów
rozegrano w deszczu.
W silnej stawce, w której było kilku
olimpijczyków, Polskę reprezentowało
trzech żeglarzy. Najwyższe, siódme miejsce,
wywalczył Michał Korneszczuk. Piotr
Machel zajął 17. pozycję, a Paweł Wałecki
– 20. Wygrał reprezentant Czech Viktor
Teplý, który podczas igrzysk Londyn 2012
reprezentował swój kraj w klasie Laser.
Ogłoszono także klasyfikację kobiet, które
pływały na jachtach z mniejszym masztem.
Zwyciężyła Markéta Audyová z Czech.
D-One to skiff z genakerem przeznaczony
dla sterników szukających prędkości
i sportowej rywalizacji. Z pewnością przypadnie
do gustu wszystkim, którzy oczekują
od regatowej walki czegoś więcej, ale
nie chcą rezygnować z wolności, jaką daje
pływanie na łódce jednoosobowej. Swych
sił próbują na D-One między innymi sternicy
z klas Finn i Laser. W ubiegłym roku
mistrzostwa świata wygrał Tom Slingsby,
mistrz świata w klasie Laser i zdobywca
tytułu Żeglarz Roku (ISAF Rolex World
Sailor of the Year 2010).
Żeglując pod wiatr, siedzimy na skrzydłach
wysuniętych poza burtę. Na kursach
pełnych pędzimy w ślizgu jak na łódce typu
Michał Korneszczuk tuż przed górnym znakiem.
Przedłużacz rumpla, szoty grota, szoty genakera – sporo pracy mają zawodnicy na pełnych kursach.
skiff. Ten jacht to prawdziwa hybrydowa
konstrukcja – w jednej chwili przypomina
dostojnego finna, by za moment, po minięciu
górnej boi, zmienić się w nowoczesną
maszynę pędzącą niemal jak olimpijska łódka
49er. Gdy wybieramy podczas żeglugi fał
genakera, z dziobu automatycznie wysuwa
się długi bukszpryt. Dynamiczne zwroty na
kursach z wiatrem to najbardziej widowiskowe
momenty podczas treningów i regat.
Aby umożliwić rywalizację większej grupie
żeglarzy, producent oferuje jacht D-One
w dwóch bliźniaczych wersjach: z krótszym
lub dłuższym masztem. Na krótszy maszt
wciągamy grot o powierzchni 9,5 m kw.
Na dłuższym maszcie żagiel jest większy
o niecałe dwa metry kwadratowe. Genaker
zawsze jest tej samej wielkości (13,2 m kw.).
By ułatwić balastowanie, skrzydła montowane
do burt można rozsunąć. Dzięki temu
zawodnik dopasowuje ich ustawienie do
swojej wagi i warunków wietrznych.
Kadłub wykonano z żywic epoksydowych.
Niektóre elementy wzmocniono karbonem.
Maszt i bom zrobiono z włókien
węglowych, a w przezroczystym żaglu zastosowano
włókna kevlarowe. Łódkę można
przewozić na dachu większego samochodu.
Dwuczęściowy masz po rozłożeniu mieści
się w kokpicie. Na czas transportu demontowane
są także skrzydła mocowane do burt.
W październiku odbędą się trzecie mistrzostwa
świata D-One, które noszą miano
Gold Cup. Tam również nie zabraknie
naszych reprezentantów. Więcej informacji
o klasie D-One w Polsce na stronie internetowej
www.d-one.sails.pl.
www.magazynwiatr.pl
33