16.02.2015 Views

Pobierz - Wiatr

Pobierz - Wiatr

Pobierz - Wiatr

SHOW MORE
SHOW LESS

You also want an ePaper? Increase the reach of your titles

YUMPU automatically turns print PDFs into web optimized ePapers that Google loves.

PERYSKOP WYZWANIA<br />

W drodze na start. Prognoza pogody zapowiada silne wiatry.<br />

Fot. Marek Wilczek<br />

reklama<br />

i siły wiatru. Ale pod Niechorzem zaczynają<br />

mi się zamykać oczy. Pierwsza noc była<br />

nieprzespana, bo czułem się znakomicie.<br />

Druga, do tej pory, również mija bez problemów.<br />

Ale organizm zaczyna domagać się<br />

odpoczynku. Do termosu wlewam mocną<br />

kawę, którą co kilkanaście minut łykam,<br />

aby nie zasnąć. Tak dopływam pod molo w<br />

Międzyzdrojach. Zwrot przez rufę i rozpoczynam<br />

powrót tą samą trasą dookoła Bornholmu.<br />

Spoglądam za siebie. Widzę latarnię<br />

Sprzedam lub wydzierżawię<br />

jacht typu Bruceo<br />

posiadający aktualną kartę<br />

bezpieczeństwa na żeglugę<br />

oceaniczną.<br />

Zainteresowanych proszę o kontakt<br />

pod numerem tel.<br />

602 745 805<br />

i główkę portu Świnoujście. Tak blisko do<br />

spokojnej kei w Basenie Północnym. Można<br />

by się wysuszyć i wyspać. To wielka pokusa,<br />

by zakończyć rejs właśnie w tej chwili. Na<br />

szczęście głos rozsądku przegrywa z głosem<br />

przygody i postanawiam więcej się nie oglądać<br />

za rufę.<br />

Jacht nie ma większego problemu z utrzymaniem<br />

kursu, więc siedząc w kokpicie,<br />

próbuję trochę odpocząć. Zamykam oczy,<br />

które odruchowo otwierają się tylko przy<br />

mocniejszym uderzeniu fali w burtę. Koryguję<br />

kurs i znowu zamykam oczy – aż<br />

do następnego uderzenia. Gdy ponownie<br />

mijam boję KOL pod Kołobrzegiem i ustawiam<br />

kurs na Christiansø, na horyzoncie<br />

pojawia się brzask. Kolejna noc za nami.<br />

Cisza przed burzą<br />

„Karfi” znów słucha przywiązanego<br />

steru, co pozwala zamknąć oczy na kilka<br />

minut. Pod Bornholmem deszczowe<br />

chmury się rozsuwają. Pokazuje się słońce<br />

i wiatr zaczyna słabnąć. Rozrefowuję<br />

grot i dzięki temu utrzymuję prędkość 5,<br />

6 węzłów. Po minięciu Christiansø pierwszy<br />

raz mam wiatr w dziób. Halsowanie<br />

przy słabej czwórce nie przysparza większych<br />

kłopotów, chociaż zmęczenie cały<br />

czas daje znać o sobie. Rozgłośnie duńskie<br />

i szwedzkie ogłaszają gale warning<br />

(ostrzeżenie przed sztormem). Niebo niczego<br />

złego nie zapowiada, lecz nie zwykłem<br />

lekceważyć takich komunikatów. Po<br />

minięciu Bornholmu i wyjściu na otwarte<br />

morze zakładam trzeci ref na grocie<br />

i zmieniam genuę na marszowy fok. Prędkość<br />

spada do trzech węzłów. Komunikaty<br />

o sztormie cały czas są powtarzane, co<br />

studzi moje chwilowe zapędy do postawienia<br />

dużych żagli. Tym bardziej że jestem<br />

coraz bardziej zmęczony, a przede mną<br />

przecież kolejna noc. Przedostaję się przez<br />

tor wodny promów pod szwedzki brzeg,<br />

ustawiam jacht na samosterowność i zamykam<br />

oczy (albo raczej same się zamykają).<br />

Budzi mnie dopiero odgłos deszczu.<br />

Wychylam głowę na zewnątrz i widzę, że<br />

„Karfi” płynie pełnym kursem dokładnie<br />

na wschód, czyli nie tam, gdzie trzeba. Nie<br />

wiem, jak długo to trwało i ile mil straciłem,<br />

gdyż nie miałem pojęcia, w którym<br />

momencie jacht zawrócił. Siła wiatru dalej<br />

dość mizerna, a jego kierunek nie pozwalał<br />

na bezpośredni kurs na Arkonę. Zaczęła<br />

się halsówka. Wokoło słychać maszyny<br />

mijających mnie statków. Żadnych świateł<br />

poza smugą latarni Sandhammaren.<br />

Nawet gdyby teraz odwołano ostrzeżenie<br />

o sztormie, chyba nie zmieniłbym żagli na<br />

większe. Jestem zupełnie bez sił...<br />

Koło godz. 7.00 chmury rozpierzchły<br />

się. <strong>Wiatr</strong>: 2, 3 stopnie Beauforta z dłuższymi<br />

okresami ciszy. Mapa elektroniczna<br />

pokazuje, że cofa mnie jakiś prąd. Chcąc<br />

nie chcąc, stawiam genuę i rozrefowuję<br />

grot, choć komunikaty gale warning nie<br />

milkną. Koło południa znów przychodzą<br />

deszczowe chmury, ale wiatru dalej<br />

jak na lekarstwo. Nie wiem, czy właśnie<br />

taka pogoda nie jest bardziej męcząca niż<br />

silny wiatr. Chęć najlepszego wykorzystania<br />

każdego podmuchu nie pozwala<br />

mi odespać poprzednich nocy. Co pewien<br />

czas mijają mnie (w obu kierunkach) jach-<br />

18 październik 2012

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!