Miesięcznik nr. 186 - Śląski Klub Fantastyki

Miesięcznik nr. 186 - Śląski Klub Fantastyki Miesięcznik nr. 186 - Śląski Klub Fantastyki

05.02.2015 Views

Natomiast zainteresowanie i chęć zastąpienia Gellar wyraziła Kristy Swanson, która grała Buffy w oryginalnym pełnometrażowym filmie z 1992. Film (choć zrealizowany przez Whedona) w porównaniu z serialem nie był szczególnie udany, choć godne uwagi były dwie role drugoplanowe: Donalda Sutherlanda jako Obserwatora i Rutgera Hauera jako przywódcy wampirów. Niestety, żaden z nich w nowym filmie się raczej nie pojawi. Z filmowego cyklu Underworld większość zapamiętała walczącą Kate Beckinsale jako wampira Selene (niestety, nieobecną w części trzeciej). W części czwartej ma znowu wystąpić, ale niestety, wieści, jakie docierają na temat fabuły, nie są przesadnie obiecujące. Po piętnastu latach w stanie zbliżonym do śpiączki, Selene dowiaduje się, że ma czternastoletnią córkę Nissę (hybrydę wampira i wilkołaka), musi też powstrzymać BioCom przed stworzeniem superwilkołaków, które wybiją wampiry. Córka jest chyba ukłonem w stronę nastoletnich fanów Zmierzchu, podobnie jak tytuł Underworld: New Dawn. Wampiry mogą mieć dzieci 9to wiadomo od pierwszej części), wiemy też, że ojcem Nissy jest Michael – znany nam z pierwszej (i drugiej) części potomek wampirów i wilkołaków – o potężnych mocach. W czwartej części raczej się nie pojawi. Trudno też uznać za nowy pomysł złej korporacji, która dla swoich celów ingeruje w wampirzy świat. Ogólnie, może coś z tego będzie, ale niekoniecznie. Po problemach z prawami autorskimi, finansowaniem i nowozelandzkimi związkami zawodowymi, realizacja Hobbita trafiła na kolejny problem. Zespół produkcyjny Petera Jacksona oskarżono o rasizm. Niejaka Naz Humphreys, kobieta pochodzenia pakistańskiego, jak twierdzi, z powody zbyt ciemnej skóry została odrzucona podczas castingu, kiedy starała się o rolę hobbitki. Szef prób powiedział, że potrzebni są jasnoskórzy statyści, bo powinni wyglądać jak hobbici. Naz Humphreys liczyła na pracę, ponieważ odpowiada wymaganiom fizycznym – jest raczej niska. Skarży się, że hobbici są bardzo homogeniczni. Założyła nawet na Facebooku grupę „Say No to Hobbit racism” (zakładanie grupy na Facebooku wiele osób uważa chyba za uniwersalne rozwiązanie wszelkich problemów). Peter Jackson stwierdził, że doszło do nieszczęśliwego nieporozumienia i że na pewno nie wydał zespołowi polecenia, by dobierali statystów według cery. Słusznie – przy charakteryzacji łatwo poprawić kolor skóry, trudniej wzrost. Dawno, dawno temu najsłynniejszy rockowy zespół świata – The Beatles – zamarzył o stworzeniu filmu aktorskiego na podstawie Władcy Pierścieni – z sobą w rolach głównych. Jeden człowiek stanął im na drodze: J.R.R. Tolkien. Taką historię opowiada Peter Jackson, a można sądzić, że wie to i owo o ekranizacjach prozy Tolkiena. John Lennon chciał zagrać Golluma, Paul McCartney – Froda, Ringo Starr wybrał dla siebie postać Sama, natomiast George Harrison planował zapuścić brodę i zostać Gandalfem. Na temat reżyserii prowadzono już rozmowy ze Stanleyem Kubrickiem (który jeszcze nie zrealizował 2001: Odysei kosmicznej). Tolkienowi pomysł się nie spodobał, więc odmówił. McCartney uważał, że tak lepiej, ponieważ Lennon wybrał sobie najciekawszą rolę, a we wszystkich innych filmach The Beatles cała czwórka była równorzędna. Co prawda aktorska wersja powieści, nakręcona przed nadejściem efektów komputerowych, wydaje się pomysłem ryzykownym, jednak nie należy zapominać, że George Harrison był całkiem niezłym producentem; jego studio HandMade Films, realizowało Żywot Briana (Monty Pythona), Bandyci czasu, Mona Lisa czy Whitnail & I, ale za to Ringo nakręcił Cavemana, a McCartney napisał muzykę i zagrał główną rolę (obok Starra) w Give My Regards to Broad Street, co – zdaniem kinomanów – wyrównuje saldo. Kiedy w 1988 pojawił się film Akira – jedno z arcydzieł japońskiej animacji – stał się początkiem zainteresowania europejczyków tą formą sztuki filmowej. Minęły lata i nadszedł czas, by ktoś spróbował nakręcić Akirę w wersji aktorskiej. Reżyserować mają Allen i Albert Hughesowie (Z piekła rodem), natomiast – takie krążą plotki – w roli głównej wystąpi Zac Effron, gwiazda High School Musical i idol nastolatek sprzed premiery Zmierzchu. Akcja nowej Akiry ma się toczyć w post-apokaliptycznym Nowym Jorku, 6

zamiast z Neo Tokio, jak w japońskim oryginale Katsuhiro Otomo, a Zac Effron ma zagrać nastoletniego punka, motocyklistę, któremu rządowa agencja porwała kumpla i przerobiła go na wszechmocnego mutanta. Zanim zaczniemy narzekać, na Effrona w Akirze, warto pamiętać, że zanim wystąpił w High School Musical, zagrał młodego Simona Tama w Firefly. Amerykańska agencja astronautyki NASA ogłosiła, że dokonała zaskakującego odkrycia obcego życia na Ziemi. W Mono Lake, w Ka lifornii, naukowcy znaleźli bakterie (nazwane GFAJ-1) niepodobne do żadnego ziemskiego życia. Niezbędny ziemskim organizmom fosfor występuje w GFAJ-7 jedynie w ilościach śladowych, natomiast zastępuje go arsen – na ogół trujący. Bakterie nie tylko wykorzystują arsen do procesów życiowych, ale pojawia się on również w DNA i RNA bakterii. Co prawda arsenowe bakterie nie spróbują opanować naszej cywilizacji ani nie nawiążą kontaktu, ale z pewnością zmienią nasze poglądy na procesy życiowe. Na przykład w misjach badawczych należy szukać także arsenu (nie tylko węgla, wody itd.), warto też rozważyć ponowną wyprawę na Tytana (to księżyc Saturna), gdzie odkryto ślady arsenu. Zobaczymy, co dalej. Wśród wszystkich nudnych dni, które zdarzają się każdemu, najnudniejszy w całym minionym stuleciu był 11 kwietnia 1954. Wiadomo to oficjalnie. William Tunstall-Pedoe, informatyk z uniwersytetu w Cambridge, stworzył program zwany True Knowledge – przeznaczony do „inteligentnego” przeszukiwania sieci. Użył go ostatnio, by zanalizować 300 milionów faktów – szukając właśnie najnudniejszego dnia od roku 1900. Jak stwierdził, 11 kwietnia 1954 nie umarł nikt znaczący, nie zaszło nic istotnego, a choć codziennie w XX wieku przychodziło na świat wielu znanych ludzi, w tym dniu tylko jeden może pretendować to tej grupy – Abdullah Atalar, turecki naukowiec. Oczywiście pojawia się tu typowy i zabawny paradoks: 11 kwietnia 1954 jest dniem interesującym właśnie dlatego, że jest najnudniejszy. Całkiem rzeczywista firma architektoniczna Architects Southwest ogłosiła konkurs na lokal (dom, ale niekoniecznie), w którym najskuteczniej przetrwamy atak zombie. Głosowali internauci, a do wyboru mieli coś w rodzaju statku rzecznego (z karabinem maszynowym w nadbudówce), górski schron, fort w stylu drapacza chmur i mieszkalny odpowiednik skorupy żółwia. Zwyciężył zestaw pływający, w którym atakujących zombie (po likwidacji) można np. wykorzystać do produkcji paliwa. Jedyną nagrodą była sława internetowa – oraz sa tysfakcja, że kiedy nadejdzie (nieunikniona) apo kalipsa zombie, posiadacze takiej rezydencji z większą łatwością ją przetrwają. Podczas tradycyjnego Lodowego Festiwa lu w Roermond (Holandia) para lodowych rzeźbiarzy, Michel de Kok i Antti Pedrozo, stworzyła przepiękną i imponującą rzeźbę legendarnego Trans formera, Optimusa Prime. Dzieło jest niezwykle szcze gółowe (jak na zastosowany materiał) i mierzy sobie ponad 8 metrów. Może i w Polsce doczekamy się takich rzeźb – zima zapowiada się mroźna i śnieżna. Brytyjski magazyn filmowy Empire ogłosił listę 50 najlepszych animowanych postaci w filmie. Zwyciężył „plastelinowy” Grommit z cyklu Grommit i Wallace, a w pierwszej dziesiątce znaleźli się także: 2. kowboj Chudy z Toy Story; 3. Niedźwiedź Baloo z disneyowskiej Księgi dżungli (1997), 4. Robot Wall-E, tytułowy bohater filmu z 2008 roku, 5. Marji z francusko-amerykańskiego Persepolis (2007); 6. olśniewająca Jessica Rabbit, żona Królika z Kto wrobił Królika Rogera (1988); 7. Maleficenta, zła czarownica ze Śpiącej królewny (1959); 8. Stalowy Gigant, tytułowy gigantyczny robot z filmu z 1999 r.; 9. Dumbo, tytułowy latający słonik 7

zamiast z Neo Tokio, jak w japońskim<br />

oryginale Katsuhiro<br />

Otomo, a Zac Effron ma zagrać<br />

nastoletniego punka, motocyklistę,<br />

któremu rządowa agencja porwała<br />

kumpla i przerobiła go na<br />

wszechmocnego mutanta.<br />

Zanim zaczniemy narzekać,<br />

na Effrona w Akirze, warto pamiętać, że zanim<br />

wystąpił w High School Musical, zagrał młodego<br />

Simona Tama w Firefly.<br />

Amerykańska agencja astronautyki NASA<br />

ogłosiła, że dokonała zaskakującego odkrycia<br />

obcego życia na Ziemi. W Mono Lake, w Ka lifornii,<br />

naukowcy znaleźli bakterie (nazwane<br />

GFAJ-1) niepodobne do żadnego ziemskiego życia.<br />

Niezbędny ziemskim organizmom fosfor występuje<br />

w GFAJ-7 jedynie w ilościach śladowych, natomiast<br />

zastępuje go arsen – na ogół trujący. Bakterie<br />

nie tylko wykorzystują arsen do procesów życiowych,<br />

ale pojawia się on również w DNA i RNA<br />

bakterii.<br />

Co prawda arsenowe bakterie nie spróbują opanować<br />

naszej cywilizacji ani nie nawiążą kontaktu,<br />

ale z pewnością zmienią nasze poglądy na procesy<br />

życiowe. Na przykład w misjach badawczych należy<br />

szukać także arsenu (nie tylko węgla, wody itd.),<br />

warto też rozważyć ponowną wyprawę na Tytana<br />

(to księżyc Saturna), gdzie odkryto ślady arsenu.<br />

Zobaczymy, co dalej.<br />

Wśród wszystkich nudnych dni, które zdarzają<br />

się każdemu, najnudniejszy w całym<br />

minionym stuleciu był 11 kwietnia 1954. Wiadomo<br />

to oficjalnie. William Tunstall-Pedoe, informatyk<br />

z uniwersytetu w Cambridge, stworzył program<br />

zwany True Knowledge – przeznaczony do „inteligentnego”<br />

przeszukiwania sieci. Użył go ostatnio,<br />

by zanalizować 300 milionów faktów – szukając<br />

właśnie najnudniejszego dnia od roku 1900. Jak<br />

stwierdził, 11 kwietnia 1954 nie umarł nikt znaczący,<br />

nie zaszło nic istotnego, a choć codziennie w XX<br />

wieku przychodziło na świat wielu znanych ludzi,<br />

w tym dniu tylko jeden może pretendować to tej<br />

grupy – Abdullah Atalar, turecki naukowiec.<br />

Oczywiście pojawia się tu typowy i zabawny paradoks:<br />

11 kwietnia 1954 jest dniem interesującym<br />

właśnie dlatego, że jest najnudniejszy.<br />

Całkiem rzeczywista firma architektoniczna<br />

Architects Southwest ogłosiła konkurs na lokal<br />

(dom, ale niekoniecznie), w którym najskuteczniej<br />

przetrwamy atak zombie. Głosowali internauci,<br />

a do wyboru mieli coś w rodzaju statku rzecznego<br />

(z karabinem maszynowym w nadbudówce),<br />

górski schron, fort w stylu drapacza chmur i mieszkalny<br />

odpowiednik skorupy żółwia. Zwyciężył zestaw<br />

pływający, w którym atakujących zombie (po<br />

likwidacji) można np. wykorzystać do produkcji<br />

paliwa.<br />

Jedyną nagrodą była sława internetowa – oraz<br />

sa tysfakcja, że kiedy nadejdzie (nieunikniona)<br />

apo kalipsa zombie, posiadacze takiej rezydencji<br />

z większą łatwością ją przetrwają.<br />

Podczas tradycyjnego<br />

Lodowego Festiwa<br />

lu w Roermond (Holandia)<br />

para lodowych rzeźbiarzy,<br />

Michel de Kok<br />

i Antti Pedrozo, stworzyła<br />

przepiękną i imponującą<br />

rzeźbę legendarnego Trans<br />

formera, Optimusa Prime.<br />

Dzieło jest niezwykle<br />

szcze gółowe (jak na zastosowany materiał) i mierzy<br />

sobie ponad 8 metrów. Może i w Polsce doczekamy<br />

się takich rzeźb – zima zapowiada się mroźna<br />

i śnieżna.<br />

Brytyjski magazyn<br />

filmowy Empire ogłosił<br />

listę 50 najlepszych animowanych<br />

postaci w filmie.<br />

Zwyciężył „plastelinowy”<br />

Grommit z cyklu Grommit<br />

i Wallace, a w pierwszej<br />

dziesiątce znaleźli się także:<br />

2. kowboj Chudy z Toy<br />

Story; 3. Niedźwiedź Baloo<br />

z disneyowskiej Księgi dżungli (1997), 4. Robot<br />

Wall-E, tytułowy bohater filmu z 2008 roku, 5.<br />

Marji z francusko-amerykańskiego Persepolis<br />

(2007); 6. olśniewająca Jessica Rabbit, żona Królika<br />

z Kto wrobił Królika Rogera (1988); 7. Maleficenta,<br />

zła czarownica ze Śpiącej królewny (1959); 8.<br />

Stalowy Gigant, tytułowy gigantyczny robot z filmu<br />

z 1999 r.; 9. Dumbo, tytułowy latający słonik<br />

7

Hooray! Your file is uploaded and ready to be published.

Saved successfully!

Ooh no, something went wrong!