MiesiÄcznik nr. 126 - ÅlÄ ski Klub Fantastyki
MiesiÄcznik nr. 126 - ÅlÄ ski Klub Fantastyki
MiesiÄcznik nr. 126 - ÅlÄ ski Klub Fantastyki
Create successful ePaper yourself
Turn your PDF publications into a flip-book with our unique Google optimized e-Paper software.
Ch³opiec i jego robot<br />
Stalowy Gigant jest filmem animowanym i to stwierdzenie powinno<br />
okreœliæ grupê docelowa widzów, ale czy na pewno dobrze j¹ okreœla<br />
Ameryka, póŸne lata piêædziesi¹te. Czasy zimnej wojny. Dzieciom<br />
w szko³ach pokazuje siê szkoleniowe filmy, jak zachowaæ siê w wypadku<br />
ataku atomowego. Agencje rz¹dowe nerwowo szukaj¹ wszelkich mo¿liwych<br />
przejawów komunizmu. I nagle w czasie burzy do morza u wybrze-<br />
¿y prowincjonalnego miasteczka wpada z nieba gigantyczny robot. Przypadkowy<br />
rybak rozbija o niego swój kuter i mimo i¿ zostaje nastêpnie<br />
przez niego uratowany, postanawia poinformowaæ o wszystkim w³adze –<br />
poniewa¿ nikt z tubylców mu nie wierzy, maj¹c jego opowieœæ za kolejny<br />
pijacki zwid. Robota spotyka na swej drodze równie¿ ma³y ch³opczyk<br />
i mimo strachu ratuje go przed zniszczeniem, gdy ten zapl¹tuje siê w przewody wysokiego napiêcia<br />
obok elektrowni.<br />
Dalej mamy przyjaŸñ, jaka rodzi siê miêdzy robotem<br />
a ch³opczykiem, oraz obsesyjnego agenta, dla którego wszystko,<br />
co nieznane, musi byæ komunistyczne. Ch³opiec chroni<br />
jak mo¿e swojego nowego przyjaciela przez ujawnieniem,<br />
a agent stara siê go zdemaskowaæ.<br />
W Stalowym Gigancie doskonale oddano atmosferê psychozy<br />
tamtych czasów. Dla agenta nie liczy siê, jak uzyska informacje, nie liczy siê, czy kogoœ<br />
niewinnego przy tym skrzywdzi. Liczy siê tylko jego cel, czyli zdemaskowanie nieznanego, a nastêpnie<br />
jego zniszczenie, bo wszak nieznane oznacza komunistyczne. Nie ma tutaj miejsca na<br />
myœlenie, nie ma miejsca na zastanawianie siê nad swoim postêpowaniem. Niewa¿ne, ¿e w drodze<br />
do celu trzeba straszyæ ma³ego ch³opca. Niewa¿ne, ¿e nale¿y oszukiwaæ samotn¹ kobietê,<br />
matkê ch³opca. Liczy siê tylko cel.<br />
Film pokazuje te¿ niebezpieczeñstwo, jakie ze sob¹ niesie<br />
takie œlepe podejœcie do rzeczywistoœci. Tytu³owy gigant<br />
okazuje siê robotem bojowym, który automatycznie atakuje,<br />
gdy widzi broñ. I tak sprowadzenie do miasteczka armii,<br />
zamiast zapobiec katastrofie, tylko wszystkich do niej zbli-<br />
¿a. Robot, widz¹c broñ, musi atakowaæ, a zaatakowana armia<br />
musi siê broniæ – i ko³o siê zamyka. Wszystko mog³yby potoczyæ siê inaczej, gdyby nie<br />
starania agenta, który wbrew wszystkim musi udowodniæ swoje racje.<br />
Na szczêœcie wszystko dobrze siê koñczy.<br />
Graficznie animacje kreœlone s¹ kresk¹ przypominaj¹c¹ komiksy z lat 50-tych i 60-tych, a wiêc<br />
równie¿ w formie pasuj¹cej do przedstawionych czasów, jednak nie na tyle wiernie, aby widz<br />
odnosi³ wra¿enie archaicznoœci obrazu. Jest on jak najbardziej wspó³czesny.<br />
O dŸwiêku niewiele mogê powiedzieæ, co chyba znaczy,<br />
¿e jest œredni. Nic nie by³o godnego zauwa¿enia i nic<br />
wymagaj¹cego krytyki. Choæ innego zdania móg³by byæ mój<br />
syn, który mniej wiêcej w po³owie filmu gotów by³ wyjœæ<br />
z kina ze strachu, „bo ten robot tak g³oœno tupa³”, ale to<br />
raczej wina ustawienia nag³oœnienia w kinie, a nie samego<br />
filmu. Zreszt¹ jego m³odszej siostrze tupanie robota wcale nie przeszkadza³o i w trakcie seansu<br />
20